Zimowe bobasy siadać zaczynają, w buziach ząbki się wyrzynają - styczeń-luty 2010

[angeletta]

Ufff... Przeczytałam... przyznaję, nie wszystko pamiętam

Xmila pisałaś, że wychodzisz z pokoju żeby odetchnąć jak dzidziuś płacze i tracisz cierpliwość - przypomniało mi się, co się u mnie wydarzyło. Też tak robię czasem, bo można oszaleć, ale ostatnio o mało nie dostałam zawału. Mały się tak darł, że miałam ochotę nim potrząsnąć, żeby się opanował. Zostawiłam go takiego wrzeszczącego w łóżeczku i wyszłam żeby wziąć kilka wdechów. Po chwili cisza. Na początku się ucieszyłam, że się uspokoił. Wchodzę do pokoju, a tam taki widok: Tymek leży bezwładny, główka odchylona, oczy w górze, tak że białka widać... nogi się pode mną ugięły. Dopadłam do niego w jednym skoku, a on się wystraszył i znów w ryk. Normalnie ucieszyłam się, że płacze. Chyba po prostu przysypiał, ale nogi i ręce to długo mi się trzęsły.

Sensuel u nas z ciemieniuchy zrobiło się zapalenie skóry. Żadne oliwki, emolium nie pomagało. Pediatra przepisał kropelki ze sterydami Elocom. Wszystko zniknęło po czterech dniach, a naprawdę wyglądało okropnie, żółta skorupa i czerwona guzkowata skóra pod spodem.

Zebra jak zaczął trochę dojadać z butelki, to jestem spokojniejsza, że nie głoduje, bo widzę ile zjada. Jak karmiłam tylko piersią to po minucie był płacz i nie było mowy o tym, żeby dojadł. No to przystawiałam go prawie co pół godziny, bo ciągle płakał, ale piersi nie chciał. Potem to już było tak, że wystarczyło, że zobaczył jak odpinam stanik i już płakał. Wypróbowałam kilka butelek zanim trafiłam na taką, którą zaakceptował. I co ciekawe teraz daję mu dwa razy z butli, ale cysiem też już nie gardzi

Późno się zrobiło, więc lecę do łóżeczka. Dobranoc

[pysiamn]

Napisane przez Sensuel

Ufff,to mnie uspokoiłaś youyou .No ja też słyszę,że on ciągnie i łyka ,tylko ta ich miękkość mnie przerażała.

Sensuel u mnie podobnie...też mam miękie zwlaszcza jak mała zasysa się co kilka godzin.
Wertowałam już net po tym kątem i jest OK....ponoć unormowana laktacja to własnie miękknie piersi

Ja odczuwam jak są nabrzmiałe jak Julcia ma czasem odskok 4-6 godzinnego spania.

Tak więc proszę się nie zamartwiać
No i dodatkowo zawsze możesz nacisnąć czy leci jak leci to OK
_________________________ ___

A mnie noga nadal boli jest nieco lepiej ...ale boli
I dziś chyba też nie wyjdę

Już dawno nie pokazywałam "Królewny Myszki" ... wklejam wczorajsze fotki...

[azzis]

aldii u nas już lepiej. Adaś chyba czuje się dobrze. Jest radosny i pogodny A z tym żłobkiem to ja niestety nie mam wyjścia. A też nie uśmiecha mi się takiego maluszka oddać "na służbę". A prywatne żłobki to najczęściej biorą od 1-1,5 roku (bynajmniej ja tylko takie znalazłam). Ale jak nie dostaniemy żłobka to będę musiała zostać na wychowawczym, bo na opiekunkę to nas nie stać.

pysiamn śliczna Królewna Myszka

[lila12]

Witajcie, melduję się w nowej części
Byliśmy z Bartusiem u babci kilka dni, było fajowo!
Juz nadrabiam.

---------- Dopisano o 07:24 ---------- Poprzedni post napisano o 06:56 ----------

Jeszcze z poprzedniego wątku:
Filka2 może spróbuj układać Maluszka w drugą stronę, niech z drugiej strony, tej, której nie lubi, będą dochodziły impulsy: głosy, muzyczka etc. Możesz wybrać się do lekarza: mi zalecił na początku odpowiednie układanie, teraz jest dużo lepiej.

Pysia a coś Ty znów z tą nogą nawyprawiała? Ściaskam Cię mocno!!!!

Ciemieniuchę wyleczyłam oliwą z oliwek an ciepło, na to folia i czapeczka na 3 h - tak pzrez 2 dni i przeszło. A ta Emulsja Emolium do skóry głowy jest świetna - smaruję Bartusiowi głowkę jak ma bardzo wysuszoną.

---------- Dopisano o 07:28 ---------- Poprzedni post napisano o 07:24 ----------

Zeberko trzymam kciuki za małego - na pewno się unormuje A jaki juz duży! Bartuś ma 68 cm i takie też ubranka zakładamy.

---------- Dopisano o 07:36 ---------- Poprzedni post napisano o 07:28 ----------

Spróbowałam dać Bartusiowi kleik ryzowy łyżeczką - nie umie jeść ale kilka łyżeczek zjadł Następny krok to próba glutenowa - kupiłam juz kaszkę mannę z glutenem Nestle i spróbujemy - oby nic mu nie było.
Chciałabym już mu podawać kaszki, może by spał dłużej w nocy bo budzi się co 3h - a ja już nie daję rady...
I rozwinął się ostatnio bardzo - wszystko go interesuje - chyba wyciągniemy spacerówkę, bo z gondoli juz miejsca brak
A co do książkowego wychowywania dzieci - uważam, że intuicja matki jest najważniejsza, książki zawierają dane statystyczne, sugerujemy się nimi ale powinnyśmy przede wszystkim obserwować dziecko, bo każde jest inne.
Dlatego to, czy i kiedy podajemy posiłki inne niz mleko powinno być zgodne z potrzebami maluszka no i naszymi - np. jeśli musimy niedługo wracać do pracy (co jest wogóle chore żeby urlop macierzyński trwał tak krótko) to musimy wcześniej wprowadzać inne pokarmy aby maluszek był przyzwyczajony.

[malinka118]

Aldii, Adicted dzięki za pamięć U dentysty nie bolało jak robił, ale zabolało jak przyszło do płacenia 280zł... A 27 maja kolejna wizyta.
Mała Mi też jest po pierwszej wizycie bo akurat przyszła burza i tż zamiast spacerować to z Mi siedział w poczekalni. Ale mała była zachwycona, bo w poczekalni jest mega akwarium na uspokojenie i mała siedziała i oglądał rybki - pewnie myślała, że to TV. Pan doktor pooglądał przyszłą pacjentkę i stwierdził, że ząbkowanie się zaczyna.

Widziałam kilka cudnych dzieciaczków

Azzis mam nadzieję, że u Ciebie będzie lepiej ze złobkiem niż było u nas z Olafkiem. Poszedł do żłobka jak miał roczek. Chodził 4 miesiące. W każdym miesiący był od 3 -5 dni resztę był chory. Bardzo się zmienił, zrobiłsię płaczliwy, przestał rosnąć. Też wtedy nie było nas stać na opiekunkę. Ze złobka zrezygnowaliśmy miałam iść na wychowawczy ale w końcu nim się teściowa zajęła. Teraz powiedzieliśmy sobie z mężem, że albo wychowawczy albo opiekunka. Ja chociażbym miała jeść tynk ze ścian Mi już nie dm do żłobka.

Dzisiaj idziemy Mi zrobić zdjęcie do dowodu, bo w lipcu jedziemy na Węgry, a wcześniej chcemy do Zoo do Ostrawy skoczyć, bo mamy bliżej niż do Chorzowa i jest o niebo lepsze.

Przeczytałam Was po łepkach. Mam wrażenie jak Was czytam, że jak miałam samego Olafka, to też miałam wrażenie, że na nic nie mam czasu, że tż musi mi dużo pomagać. A jak jest dwójka to paradoksalnie jest łatwiej, bo musze być bardziej zorganizowana i jak chłopaki są np na podwórku a ja sama z Mi, to jestem szczęśliwa że mam taki spokój Np. przy Olafie bardzo nie lubiłam sama kąpać, tż zawsze wracał na kąpiel, a teraz chłopcy zostają niemal codziennie dłużej na podwórku i sama kąpię.

Co do sexu, to u nas jest super, zawsze jakoś da się czas wykombinować i odkąd mam spiralkę to jest fantastycznie. Nawet jak jestem zmęczona po całym dniu i początkowo nie mam ochoty, to jak mężuś odpowiednio się zajmie to ochota się pojawia. Więc może z tżtami trzeba pogadać?

Ja już kiedyś pisałam, że z rozszerzaniem diety się nie spieszę. Olafek był pół roku na samej piersi i Mi chyba też będzie. Chyba, że pediatra zaleci inaczej. A chciałam Wam napisać jeszcze, że to, że dziecko nie reaguje alergicznie na rozszerzanie diety, nie oznacza wcale, że jest gotowe na wszystko co mu dajemy. Ostatnio w rodzinie u męża był przypadek, że dziewczyna w 3 miesiącu zaczęła dziecku rozszerzać dietę, a problemy sie pojawiły jak mały miał niecałe 2 lata. Gastrolog w wywaidzie stwierdził, że to jest przyczyna ich problemów, że mały nie był gotowy i wyszło to później. Mam nadzieję, że nikt się na mnie nie obrazi, ale chciałam Was ostrzec...

Malutka się budzi więc zmykam.
Miłego dzionka.

Wkleję Wam jeszcze Mi z oceanem

[lila12]

Napisane przez bardotka_a

Zebcia te dzieci to są śmieszne jak my byłybyśmy zmęczone wystarczy poduszka i już śpimy moja też marudzi jak jest zmęczona nie płacze tak jak Piotruś ale troszkę pojęczy zanim zaśnie, zawsze mnie to dziwiło trzymaj się babo mocno nie ma metody trzeba to przetrwać


Kamyku mam do Ciebie pytanko potrzebujemy łóżeczko turystyczne, zaraz zaczną się wyjazdy a ja nie chciałabym żeby mała spała w łóżeczku "hotelowym" i zastanawiam się czy nie lepiej kupić takiego kojca jak ma Paulinka (chodzi mi o konkretnie ten model) bo przyda się też w domu do zabawy, ale nie wiem czy on nadaje się do spania dla dziecka czy nie jest za wysoki i będę miała problem aby ja w nim polożyc, czy lepiej kupić turystyczne, pamiętam ze twoi rodzice kupili dla malej i masz porównanie. Kojec nadaje sie do spania? Bo w łózeczku to raczej mała sie nie pobawi bo za male a w kojcu to obroty bedzie robic itp.
Z gory dziekuje za pomoc

Aldii gdzie jesteś?????????

Dołączam się do tematu - też szukam kojca lub łóżeczka turystycznego.

[pantee]

Hej mamuśki,
Jak tylko zaczynam pisać po przeczytaniu Was, to mała się odzywa.
Wiec na szybciutko..
Kancia - mi na takie suche czoło i główkę (bo mała ma tak od urodzenia) dermatolog kazała Bapanthen- czyli w sumie nic nowego. Smarowałam oliwką, ale pomagała tylko doraźnie, na drugi dzień bylo to samo. Zastanawiam sie jednak , czy zamiast Bepanthenu nie użyc własnie tego Emolium, ktore polecałaś.

Sensuel- tak jak mówią dziewczyny, to juz zapewne oznaka unormowanej laktacji, ja mam takei same flaczki, ale jak naciskam to zawsze duzo z nich mleka leci. Nabrzmiewają tylko po nocy jak mała nie je np. 9h

Azzis- my tez mamy dylemat na temat dalszej opieki. Do pracy mam wrócić we wrzesniu, mała bedzie maial skonczone 7 mcy. DO złobka szkoda, a i tak przyjmuja u nas dopiero po skonczonym roczku. (??- zawsze tak jest? )Rodzice daleko, teściowa pracuje, wiec albo opiekunka, albo wychowawczy. Tylko z opiekunka to wypadałoby juz przed wakacjami znaleźć, a co mam jej powiedziec, jak nie wiem jaki będzie u mnie przydział godzin, plan w pracy, itp NO wlasnie do dziewczyn które mialy opiekunki- umawiałyście sie na godziny czy jak?
NO i kusi mnie ten wychowawczy, bo można na nim pracować na zlecenie albo o dzieło, a to by było ok. Ale z drugiej strony jestem w trakcie stażu na wyzszy stopien i przepadnie...sama nie wiem. Jak tam Gosbaj u Ciebie sytuacja? Znasz juz przydział godzin na next year.

Miałam was zapytać o jedna rzecz, bo czytam i piszecie czesto ze mała(y) spią do 4, 7 itp Ale o ktorej kladziecie bo to wazne, tzn ile godzin przesypiają od zasniecia do porannego wstania.
Moja mała codziennie o 5 jest juz wyspana i chce sie bawic, potem po jedzeniu albo przewnieciu pobawi sie jeszcze z 30 min i zasnie ale juz na drzemke do godzinki. Dodam jednak, ze zasypia zawsze przed 19...czyli po prostu chyba nie jest juz w stanie spac dalej...bo to w sumie 10 h

Poza tym nie wiem juz, ale mała strasznie czesto wierci sie przy cycu, wierzga i płacze, nie rozumiem, bo niby nie jadła 4 h i lapy ssie , przystawiam łapie łapczywie, ale wypuszcza, kreci sie i znow. Nie ma reguły. Odbijam ja w trakcie, ale tez ryk...na gazy to nie wyglada...hm. Odłozyłam na sofę, ryk- ale położyłam do łozeczka- zasneła od razu- normalnie budyń sie z niej zrobil.....Moze nie była głodna...ale sorki po 4 godzinach?? Jak to mówi Kancia- nie kumam tego dziecka

o panna sie budzi .... Popisze jeszcze pózniej...

[aldii]

Zebcia
Azzis u mnie na szczescie ten prywatny zlobek jest od 6 m-cy
Lila

[malinka118]

Lila ja mam łóżeczko turystyczne po Olafku. Pełniło u nas rolę kojca, a jak miał około 1,5 roku to w nim spał, bo dokupiliśmy mu materacyk na wymiar. Polecam nietypowy wymiar. To znaczy żeby było szersze i krótsze, bo dziecko ma wtedy więcej miejsca na rączki - ja mam 75*110 albo 80*110 nie pamiętam dokładnie, bo jeszcze go nie wyjęłam dla Mi. Mam z firmy Softbe i jestem zadowolona, Olafek w nim wstawał skakał i nic się nie działo, nie skaładało się i było stabilne.

Pantee moja zasypia okoł 19-19.30 i śpi rano do 6 - 7 z przerwą o 1 albo 3 na karmienie, potem około 8 zasypia na 1 - 2.

[lila12]

Napisane przez aldii

Zebcia
Azzis u mnie na szczescie ten prywatny zlobek jest od 6 m-cy
Lila

Aldii

[Kancia]

Napisane przez angeletta

Ufff... Przeczytałam... przyznaję, nie wszystko pamiętam


Sensuel u nas z ciemieniuchy zrobiło się zapalenie skóry. Żadne oliwki, emolium nie pomagało. Pediatra przepisał kropelki ze sterydami Elocom. Wszystko zniknęło po czterech dniach, a naprawdę wyglądało okropnie, żółta skorupa i czerwona guzkowata skóra pod spodem.

no własnie u nas tak wyglądała głowka ale obyło sie bez sterydów.

Napisane przez azzis

aldii u nas już lepiej. Adaś chyba czuje się dobrze. Jest radosny i pogodny A z tym żłobkiem to ja niestety nie mam wyjścia. A też nie uśmiecha mi się takiego maluszka oddać "na służbę". A prywatne żłobki to najczęściej biorą od 1-1,5 roku (bynajmniej ja tylko takie znalazłam). Ale jak nie dostaniemy żłobka to będę musiała zostać na wychowawczym, bo na opiekunkę to nas nie stać.

pysiamn śliczna Królewna Myszka

a patrzyłas na stronce wrocławia - rekrutacja do żłobków???

[gosbaj]

Napisane przez pantee

Jak tam Gosbaj u Ciebie sytuacja? Znasz juz przydział godzin na next year.

Miałam was zapytać o jedna rzecz, bo czytam i piszecie czesto ze mała(y) spią do 4, 7 itp Ale o ktorej kladziecie bo to wazne, tzn ile godzin przesypiają od zasniecia do porannego wstania.
Moja mała codziennie o 5 jest juz wyspana i chce sie bawic, potem po jedzeniu albo przewnieciu pobawi sie jeszcze z 30 min i zasnie ale juz na drzemke do godzinki. Dodam jednak, ze zasypia zawsze przed 19...czyli po prostu chyba nie jest juz w stanie spac dalej...bo to w sumie 10 h

Nie jeszcze nie znam planu ani nic. Dopiero pod koniec sierpnia na pierwszej RP sie wszystkiego dowiem. Ale u mnie sytuacja jest troszke inna bo i rodzice i tescie sa na miejscu i obie babcie chetne do pomocy. Wiec ja po prosru wracam we wrzesniu. No ale w sumie ten wychowawczy w twoim przypadku nie jest glupi, przeicez mozesz pracowac w jakiejs prywatnej szkole tam jest zlecenie albo dzielo.Ja tak mam na moich kursach ktore teraz prowadze. Albo zawsze zostaja ci korki w domu. Jedyne co to szkoda stazu no ale to musisz sama przemyslec. Ja teraz we wrzesniu zaczne staz na mianowanego.

A co do spania to ja Krzysia kapie ok 21 potem jedzonko i spac i spi do 7 z 1 przerwa na jedzonko ale to mu prawie na spiocha daje w lozeczku. Jakbym go wczesniej kladla to tak jak mowisz, o 4-5 by mu sie spac odechcialo bo ilez mozna spac. On o tej 7 budzi sie dlatego ze sie wyspal a nie dlatego ze jest glodny. Bo je dopiero po ok 1h od przebudzenia.

[patinka_]

u mnie są prywatne żłobki od 5 albo 6 miesiąca...tylko się zastanawiam co się dzieje z takimi dzieciaczkami małymi-bo rozumiem, że większe to się już same bawią-a takie maluchy??

[Madziulka83]

Witam! Ja tak na szybciutko, bo maly spi juz 2 godziny i moze sie za chwile obudzic...

aldii, tajgabajga, blonde_hair, castilia, addicted dziekujemy

pysia, malinka sliczne te Wasze krolewny

castilia co do odwiedzin to wchodzi w rachube weekend, albo jak bedzie jakie swieto, bo w tygodniu maz w pracy. A z Sankt Pölten do Graz to trzeba chyba jakies 3 godzinki liczyc

Wstawiam kilka nowych zdjeciek mojego malego kawalera

[pysiamn]

azzis ,malinka118 dziekujemy

Lila z noga lepiej ale jeszcze nie mogę chodzić sprawnie i nadal mam opuchlizne smaruje masciami
I zgadzam się co do tego instynktu mamy ...z pewnością to ardziej istotne niż porady ksiązkowe
No i brawo za pierwsze proby z łyżeczką

malinko ...Mi wygląda uroczo ...zawsze nie mogę się naatrzyć na te piękne oczka

pantee Julka zasypia ok 20:00 po kąpieli i cycusiu i śpi do 1 czasem 2-3 potem budzi się ok. 4-5 i dalej śpi...zazwyczaj do 7-8 rano..
To jest bardzo róznie ...widze że Kubuś był zupełnie inny nie ma co porównywac dzieciaków

Madziu naprawdę masz MEGA przystojnego synka Jak tylko Julka się obudzi to pokarze jej tego UROCZEGO kawalera
Te błękitne oczy ten zalotny usmiech....achhhhhh już czuję że Julcia zrobi Aaaaguuuuu

Fotka z płetwami genialna ...no i za udane proby siadania

_________________________ ___
Apropos Dnia dziecka...
Zamówilam dziś tę zabawkę Chicco na dzień dziecka...zobaczymy czy spodoba się Julci ...
Kuba dostanie laptopa (3-6 lat) może częściowo nie będzie umiał z niego korzystać bo są tam gry i zadania wykraczające poza jego umiejętności...ale jest też poznawania literek i cyferek ...a to już ćwiczymy codziennie i kila literek i cyferek umiemy.

Apropos kojca vs. łóżeczka turystycznego...

Też się mocno zastanawiam ...Kuba nie miał wcale tylko kołyska a potem siup do dużego łóżeczka...
Ale teraz widze że chyba by się przydało ...
Zwłaszcza że Julka już wyrasta z kołyski ...mam normalne łozeczko, ale nie chce jej pakować teraz do Kubusia ...bo jednak ona budzi się w nocy na jedzonko a on przesypia całe noce i tu mam konflikt

Też sięzastanawiam łóżeczko czy kojec ???
Kilka tygodni temu oglądałam w "Mamo to ja " na TVN Style co mówił na ten temat Paweł Zawitkowski ...

On uważa że nie można porównywać ...bo albo potrzebujemy łóżeczka na wyjazdy...do drugiego pomieszczenia...albo kojca gdzie dziecko się bawi ..odpoczywa itp.
Uważa że łóżeczko nie powinno a wręcz nigdy nie zastąpi prawdziwego kojca...dziecko ma inne pole widzenia...mniej miejsca na aktywna zabawę ...ma to znaczenie jak dziecko jest większe niż 3-4 miesiące i zaczyna siadać potem czworakowac itp. Kojec też jest bardziej stabilny przy pierwszych probach wstawania...

No i bądz tu mądry
Wg mnie na logike wydaje się że bardziej ekonomiczna i bardziej poręczne (np potem świetne na wyjazdy wekendowe i wakacyjne ) to łóżeczko turystyczne ...

Ale fakt że jak dzieciaki będą już czworakować czy siadać to moze będzie miało to znaczenie

mhhhhhhh to tyle z mych wypocin ....sama nie wiem ...dziś podebatuje z mężem na ten temat ...co dwie głowy to nie jedna

[Madziulka83]

Widze, ze temat zlobkow. Moja kolezanka otwarla cos jakby wlasnie prywatny zlobek - przedszkole, bo przyjmuje dzieciaczki od 9 miesiecy do 4 lat Prowadzi juz chyba 1,5 roku i jak na razie sobie chwali. To tak od drugiej strony... A strone internetowa robilam ja

[pantee]

pantee Julka zasypia ok 20:00 po kąpieli i cycusiu i śpi do 1 czasem 2-3 potem budzi się ok. 4-5 i dalej śpi...zazwyczaj do 7-8 rano..
To jest bardzo róznie ...widze że Kubuś był zupełnie inny nie ma co porównywac dzieciaków

Moze i tak, chciałam tak orientacyjnie wiedziec, bo myslałam ze mozeby ja przesunąc na pózniej, tylko problem w tym , że ona zawsze juz pada o tej godzinie i tak ja ledwo do trzymujemy do 18. A jak np. wczoraj padła o 16.45 ( 2h po jedzeniu) to objej nie pozwoliłam. Ale ni e była tym faktenm ucieszona, nakarmiłam ja i ....nie dała sie wykąpac, bo totalny znij BUDYŃ. Zasneła jak tylko odłożyłam do łożeczka...

---------- Dopisano o 10:37 ---------- Poprzedni post napisano o 10:34 ----------

No własnie, to dokladnie jak u mnie. NIe wiadomo nic do konca sierpnia. Nie lubię tak. A co do stażu, to ja jestem na pólmetku mianowania i dlatego szkoda przerywac, a nie moge zrobic przerwy dłuższej niz rok, bo tak to po ptakach.

---------- Dopisano o 10:38 ---------- Poprzedni post napisano o 10:37 ----------

To było do GOSBAJ0 ale jak zwykle nie umiem cytowac..

---------- Dopisano o 10:41 ---------- Poprzedni post napisano o 10:38 ----------

Madziulka- ON SIEDZI! pieknie, ale nie boisz sie, że to za duze obciażenie dla kregosłupa..ja to bym sie bała, ale mi to sie zawsze wydaje ze takie dzieciaczki są strasznie kruche..

[Madziulka83]

A Szymek jak zjadł wczoraj po kąpieli po 20 i zasnał to obudził się dopiero przed 4!!!!! Normalnie byłam w szoku, mąż obudził się, bo on go karmi w nocy, był nietomny i zastanawia się, czy go karmił czy nie Zjadł całą butlę, zasnał, ale już o 5 pobudka i rozbawiony na całego, przebrałam mu pieluchę, położyłam do łożeczka, niby tarl oczka i ziewał, ale wcale nie chciał zasnać, jak maz wstał o 6 do pracy to wział go z sypialni, dopoki nie wyjdzie, zebym sie jeszcze troche przespala. Jestem tak zmeczona, ze jak zaspiam to jak kamien. Przedwczoraj to w ogole nie slyszalam Szymka, jak go maz bral do karmienia i jak go kladl do lozeczka.... A teraz zjadl po 8 i polozylam go, zasnal momentalnie, bo juz byl taki zmeczony. I do tej pory spi Mam nadzieje, ze idzie to nocne spanie w dobrym kierunku....

---------- Dopisano o 10:49 ---------- Poprzedni post napisano o 10:43 ----------

pantee nie, sam jeszcze nie, ale jak sie go oprze tak jak na zdjeciach to twardo siedzi i ma straszna radoche Wlasnie jeszcze nie pozwalam mu za dlugo byc w takiej pozycji, ze wzlegu na kregoslup. Ale najlepsze, ze jak go biore za lapki, zeby sobie usiadl, to on czasami podnosi sie na nozki i staje!!! Jest bardzo silny i cos mi sie wydaje, ze bede miec szybko w domu malego zasuwacza hihi Juz sie boje, jak teraz jest taki ruchliwy, to co bedzie potem

[azzis]

malinko no właśnie też obawiam się tych chorób przywleczonych ze żłobka. Zwłaszcza przy tej jego skłonności do infekcji.
U nas opiekunka kosztuje jakieś 1500zł, a u Ciebie?
pantee u mnie żłobki przyjmują dzieci które skończyły 5. mies.
patinka_ też jestem ciekawa co się dzieje z takimi maluszkami? Leżą sobie samopas i tylko ktoś je weźmie żeby nakarmić i przewinąć? Bo jak tak, to coś nie widzę tam Adasia
Kancia tak, patrzyłam na rekrutację do żłobków. Pewnie szans nie mamy, bo będą oblegane przez samotne i pseudo samotne matki lub jakieś rodziny z problemami i wielodzietne No ale spróbujemy.

[pantee]

To brawa za takie długie spanie...ja tez byłam w szoku jak moja mała 3 dni z rzedu zasypiając o 18, 18.30 obudziła sie na jedzenie dopiero 4.30. Nawet ja obudziłam sie kilka minut wczesniej zajrzec co sie z nia dzieje, bo nawet nie zakwiliła przez cąła noc. Ale sie nie napalam, ze tak bedzie dłuzej, bo np. dzis wtała juz o 3.00

---------- Dopisano o 10:59 ---------- Poprzedni post napisano o 10:59 ----------

To do Madziulki

[Madziulka83]

pantee ja tez sie wlasnie nie napalam, ale mam taka ciiicha nadzieje

Uciekam, bo maly sie obudzil

[patinka_]

Napisane przez azzis

patinka_ też jestem ciekawa co się dzieje z takimi maluszkami? Leżą sobie samopas i tylko ktoś je weźmie żeby nakarmić i przewinąć? Bo jak tak, to coś nie widzę tam Adasia

ja to mam wizje,że nawet z tym przewijaniem jest krucho-bo jak mają tyle dzieci do opieki:/ to jak kupę zrobi, to też zanim to ktoś wyczai to minie...zresztą w ogóle to mam wizje,że starsze dzieciaczki mogą wkładać mu palce do oka, albo cośeh...nie wiem co ja zrobię-do pracy wrócić muszę- a jak mam dać 1500zł opiekunce, to ja dostaje 1800zł to za dwie stówy robić:/

[pantee]

A tak mi się zachciało wstawić moja pannę..tyle ładnych zdjęc zamieszczacie..

[filka2]

pantee moja niunia zasypia ok 21-22 i spi do ok 4.30-5,30 zje pogada i spi dalej do ok 8.jaka ona kochana,też mamy ta zabawke z biedrony
madziulka jaki on fajny i ten uśmiech
pysiam,malinka dziewczynki są piekne.

ja dziś mam stresa bo tż wymyślił ze mam laweta jechać po autko ,smieje sie ze mnie czy co ale mówił serio.mała zostaje wtedy u babci.
Ide zaraz do rossmana po paczuszke i słoiczki na zaś potemjest rabat to trzeba wykorzystac.

jesli chodzi o żłobki to naprawde wspólczuje mamusiom które musza oddać maluszki,ja bym chyba sie zapłakała.nasz kuzyn jak dał synka to ten non stop chory jest i tak musza opiekunke brać do niego-jest na telefon

[azzis]

Napisane przez patinka_

ja to mam wizje,że nawet z tym przewijaniem jest krucho-bo jak mają tyle dzieci do opieki:/ to jak kupę zrobi, to też zanim to ktoś wyczai to minie...zresztą w ogóle to mam wizje,że starsze dzieciaczki mogą wkładać mu palce do oka, albo cośeh...nie wiem co ja zrobię-do pracy wrócić muszę- a jak mam dać 1500zł opiekunce, to ja dostaje 1800zł to za dwie stówy robić:/

To dobrze, że mój Adaś robi 1 kupę dziennie to by mu się tak dupa nie odparzyła
Ale tak na serio, to pewnie nie ma za szczególnej opieki w takim żłobku. Leżałam z Adasiem w szpitalu i widziałam jak pielęgniarki opiekowały się dziećmi, których rodzice nie zostawali w szpitalu. Ryczały i nikt do nich nie podszedł. No bo kto by tulił cudze dzieci. A mój Adaś to ma niestety tak, że czasem się budzi z takim okropnym płaczem (pewnie mu się coś śni) i trzeba go wtedy przytulić i jak się uspokoi to śpi dalej. No i nie uśnie sam. A tam go pewnie nikt nie będzie usypiał
Jak nie dostaniemy żłobka to w domu zostanę pewnie, bo tak jak napisałaś - za 300zł nie opłaca się iść do pracy. Tylko pytanie czy potem będzie tam dla mnie miejsce

[bardotka_a]

Pysiamn lilla jak cos wykombinujecie z tymi łóżeczkami kojcami to dajcie znać, dla mnie jak narazie wygrywa kojec bo przyda się właśnie do zabawy, moja Patrycja już teraz przewraca się na brzuszek i plecki i w łóżeczku drewnianym obija się sie o szczebelki (nie dosłownie bo jest ochraniacz) ale czasami ma za mało miejsca i zatrzymuje sie w tym obrocie i złosci, ze jej nie wychodzi. Tylko boję się czy w kojcu dziecko zaśnie czy nie jest za twardy bo materaca do tego raczej nie dokupie bo takich wymiarów nie ma. Jeszcze czekam co na ten temat napisze Kamyk

Odnośnie spania to Patrycja zasypia miedzy 19-20 i śpi do 7-8 rano, ale to od niedawna więc nie wiem jak będzie później. Dzisiaj np. wierciła sie 0d 4 ale nie obudzila sie o 6 walneła kupke i dalej chciala spac ale ja obudzilam i przebralam zeby sie nie poprzyklejalo chwile se pobawila i spala do 9, nie ma reguły każde dziecko inne

Madziulka83 śliczny chłopczyk oby udało wam się laseczki spotkać

Zebciajak tam Piotruś dzisiaj się sprawuje? z tym rozszerzaniem diety, to co ja mam powiedzieć jak Patrycja już nawet normalną herbatę piła heeh, kleik wciągała i marchwiankę
Wiem, że marchewkę lubi i nam powiedzieli w szpitalu żebyśmy zaczęli od jakiś warzywek zupki warzywnej czy czegoś takiego zobaczymy. A pewnie, że lepiej zamiast ładować w dziecko leki to lepiej jedzonkiem mu pomagać napewno zdrowsze

Pysiamn, malinka super dziewczynki

Aldii no nareszcie

[patinka_]

Napisane przez azzis

To dobrze, że mój Adaś robi 1 kupę dziennie to by mu się tak dupa nie odparzyła
Ale tak na serio, to pewnie nie ma za szczególnej opieki w takim żłobku. Leżałam z Adasiem w szpitalu i widziałam jak pielęgniarki opiekowały się dziećmi, których rodzice nie zostawali w szpitalu. Ryczały i nikt do nich nie podszedł. No bo kto by tulił cudze dzieci. A mój Adaś to ma niestety tak, że czasem się budzi z takim okropnym płaczem (pewnie mu się coś śni) i trzeba go wtedy przytulić i jak się uspokoi to śpi dalej. No i nie uśnie sam. A tam go pewnie nikt nie będzie usypiał
Jak nie dostaniemy żłobka to w domu zostanę pewnie, bo tak jak napisałaś - za 300zł nie opłaca się iść do pracy. Tylko pytanie czy potem będzie tam dla mnie miejsce

no, no- za 3 stówy,nie za 2 pomyliło mi się
no właśnie...i to nawet nie chodzi o miejsce, ale też w sumie o obycie w pracy-ja pracuje w takim miejscu, gdzie mam do czynienia z różnymi przepisami prawa, które są non stop zmieniane i innymi takimi rzeczami0- już teraz wiem,że ciężko będzie mi się znów wdrożyć do pracy-zupełnie jakbym znów zielona byłapo 10 miesiącach... to nawet nie chce sobie wyobrażać różnicy po 1,5 roku czy 2 :/ i teraz to nie dziwię się,że ludzie w Polsce mają tak mało dzieci-no bo kto się zdecyduje na kolejne mając doświadczenie po pierwszym!

[addicted to wizaz]

Ojej, ile naskrobałyście, dobrze że mały śpi to chociaż zdążyłam przeczytać. Tylko ciekawe czy zdążę odpisać, bo śpi już godzinę

widziałam, że aldii w końcu się pojawiła
No i przede wszystkim piękne dzieciaczki: malinka, pysia, madziulka (super ujęcia), pantee

co do zasypiania, to ostatnio Maciek usypia ok. 19.30. Przez ostatnie dwa dni budził się po godzinie i dojadał trochę z cyca i spał jeszcze ze 3h. Wczoraj zjadł po 1h i obudził sie znowu po 1,5, ale wystarczyło, że go ponosiłam i usnął.

Ostatnio odwidziało mu sie samodzielne usypianie w łóżeczku. Trze oczy, jest śpiący a jak odkładam do łóżeczka to awantura Dziś usypiał przy cycu (tylko sobie memłał jak smoka) i jak odłożyłam do łóżeczka to bek - na szczęście pomógł smoczek.

Też sobie nie wyobrażam mojego dziecka w żłobku (u nas na miejscu jest od 8 m) i dlatego życzę dużo zdrowia teściowej i żeby żyła jak najdłużej. I pewnie jakbym miała harować za 200-300 zł to poszłabym na wychowawczy, no chyba że groziłaby mi utrata pracy. Na razie na szczęście się na to nie zapowiada

Co do rozszerzania diety, to ja małemu na razie dałam kilka razy skrobanego jabłuszka (ale bardzo malutko). Póki co 2razy dostaje mleko modyfikowane. Niedługo zacznę mu podawać kaszkę glutenową, tylko najpierw trzeba ją znaleźć a to wcale nie takie proste No i jakieś jednodaniowe słoiczki np. jabłko albo marchewkę i soczek

Maciek rwie się do siadania, wczoraj nawet ładnie trzymał główkę, bo czasem to mu opada i ogląda wtedy skarpetki, albo zaraz wpycha sobie mojego palucha do buzi
.............
A dziś się załamałam - wypełniałam za przychodni kartę z bilansu 6-latka i na pisałam "skóra" przez "u"

[lila12]

Addicted Nestle kaszka manna zawiera gluten. Ja dziś pierwszy raz podałam 2gr do mleka mojego.

[Asiuulka89]

Napisane przez lila12

Addicted Nestle kaszka manna zawiera gluten. Ja dziś pierwszy raz podałam 2gr do mleka mojego.

Ja mam tez z nestle ale bezglutenowa

dziewczyny jak zwykle pisza ze ohoh

nadazyc ciezko teraz Zuzia spi posprzatalam i was podczytuje za tydzien na szczepienie tzn mam nadzieje ze juz sie zaszczepimy bo to dzisiaj powinno byc ale wiadomo choroby sie nie przeskoczy

Madziulka jakiego masz przystojniaka i wyglada juz na strasznie duzego chlopczyka mamusia pewnie dumna z takiego synuisa cudo normalnioe

ja cos sie ostatnio zaniedbalam ze zdjeciami Zuzi musze znowu porobic jakies i uzupelnic album wreszcie