"muszę chyba zatęsknic..." - Strona 5 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-06-14, 09:58   #121
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: "muszę chyba zatęsknic..."

Cytat:
Napisane przez sugarcane Pokaż wiadomość
Tylko nie wiem czy do psychiatry mogę iść mając nieukończone 18 lat. Bo rocznikowo mam 18, ale urodziny w październiku, a moja matka, cytuję: chcesz być wyjątkowa, nic ci nie jest, jest dobrze, na złość mi to robisz, żeby udowodnić, że jestem złą matką, itp.
Muszę spotkać się z psycho zanim spotkam się z TŻ. Nic mi się nie chce, chcę się koło niego położyć i zasnąć.
Ja byłam pierwszy raz przed osiemnastką Myślę, że nie powinno byc problemu, ale mozesz jeszcze swoją psycholog o to spytac.

Cytat:
Napisane przez evelgirl
Nie przetłumaczysz, niech robi dziewczyna jak jej najlepiej...
Masz rację Po prostu czuję, ze to jest dobra decyzja- mozliwe, że tak mi najłatwiej/najmniejboleśnie/naj-dodaj-co-chcesz . Zobaczymy...
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-14, 10:25   #122
sugarcane
Zadomowienie
 
Avatar sugarcane
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 295
Dot.: "muszę chyba zatęsknic..."

Najpierw muszę uporządkować swoje uczucia. Dojść do ładu i składu z myślami, chcociaż w minimalnym stopniu, bo nie mogę tego zniszczyć. Bo czuję, mimo żem gówniara, że to facet, z którym chcę być zawsze. A te wątpliwości wynikają z mojej choroby
sugarcane jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-14, 10:31   #123
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: "muszę chyba zatęsknic..."

Cytat:
Napisane przez sugarcane Pokaż wiadomość
Najpierw muszę uporządkować swoje uczucia. Dojść do ładu i składu z myślami, chcociaż w minimalnym stopniu, bo nie mogę tego zniszczyć. Bo czuję, mimo żem gówniara, że to facet, z którym chcę być zawsze. A te wątpliwości wynikają z mojej choroby
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-14, 11:04   #124
sugarcane
Zadomowienie
 
Avatar sugarcane
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 295
Dot.: "muszę chyba zatęsknic..."

Tak bardzo chciałabym zadzwonić i powiedzieć, żeby do mnie przyszedł, pogadać z nim, położyć się, zasnąć. Ale wiem, że dopóki będę pewna, że to nie wróci, nie mogę mu tego zrobić tęsknię okropecznie.
sugarcane jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-14, 12:14   #125
M0nika11
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 29
Dot.: "muszę chyba zatęsknic..."

Czytam watek od początku, jednak dostalam bana za zamkniecie swojego wątku i nie moglam nic pisac.. ;(

A więc tak droga autorko wątku, z autopsji wiem ze nawet jak bedziesz godzinami i miesiacami tlumaczyla cos facetowi i wbijala mu swoje zdanie to on i tak zrobi to co bedzie chciał. Niestety tacy oni są. Chcesz mu tłumaczyc ze lepszej od Ciebie nie znajdzie i ma z Toba być ? dla mnie bez sensu. A teraz widze ze chcesz pytac czy podjal jakas decyzje. Wiesz z autopsji wiem ze gdyby ja podjął w sensie pozytywnym dla Ciebie napewno bys juz o tym wiedziała bo poprostu bys to odczula.

Z drugiej strony zastanow sie czy chcialabys teraz tworzyc zwiazek gdy zapytasz o decyzje a on powie : mozemy sprobować ? Ja caly czas chodzilabym niepewna czy znowu sie to nie powtorzy, on musi Ci udowodnic ze jestes dla niego ta jedyna, w przeciwnym razie sama sie zameczysz. On juz wie ze go kochasz , ze chcesz dac mu szanse. Ale ja uwazam ze teraz on musi cos zrobic.

Sama jestem w podobnej sytuacji, wiem ze ile ludzi tyle rozwiazan, jedni uwazaja ze trzeba porozmawiac o tym , inni ze urwac kontakt, a tak naprawde to musi byc decyzja wylacznie Twoja, to Twoje zycie i musisz postapic zgodnie z sobą aby potem nie miec do nikogo pretensji.
Nie rob nic na sile, rob tak jak czujesz. Bedzie Ci z tym o wiele lepiej.

Nikogo nie da sie zmusic do uczucia , a juz napewno jak Ty bylabys na jego miejscu i on pytalby czy podjelas jakas decyzje , dziwnie bys sie czula. Ja postapilabym tak jak radzi kolezanka, nie odbierala paru telefonow, zobaczyla czy mu napewno zalezy bo moze poki co on spotyka sie z Toba tylko przez grzecznosc?

Poza tym tak jak przypuszczalam , podejmujac decyzje ze chcesz miec z nim kontakt liczylas na szybki odwrot sprawy na Twoja korzysc. A przeciez skoro mowi ze nie wie czy cos czuje, to 2 tygodnie nic nie zmienia. Czasem jest to proces dlugotrwaly, moze zabraknac cierpliwosci albo moze nic sie nie zmienic.
M0nika11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-14, 14:09   #126
sugarcane
Zadomowienie
 
Avatar sugarcane
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 295
Dot.: "muszę chyba zatęsknic..."

Idę do psycholog na 18. Jakimś cudem ją złapałam i umówiłam się już po jej godzinach pracy, ale byłam w takim stanie, że naprawdę się przestraszyła. Mam nadzieję, że jakoś dojdę do ładu, na myśl o moim T. mam łzy w oczach.
A jak sytuacja u Was Klempo?
sugarcane jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-14, 14:48   #127
dorinka30
Zakorzenienie
 
Avatar dorinka30
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 459
Dot.: "muszę chyba zatęsknic..."

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość
Wiem dziewczyny, wiem że to straszna głupota i się łudzę... Ale nie potrafię inaczej. Po prostu nie umiem. Cholera, patrze w lustro i widzę potworną idiotkę, która żyje nadzieją na cos, co logicznie nie ma szans...



Tylko widzicie, ja w zadnym z poprzednich związków takiej decyzji bym nie podjęła (choc 2 razy miałam "szansę") i nie podjęłam. Teraz czuję zupełnie inaczej niż dotychczas (i nie zrobiło mi się to, gdy powiedział, że on nie wie, co czuje), nigdy w życiu tak nie kochałam... Po prostu tym razem czuję, że to jest TEN MĘŻCZYZNA (tak, brzmi jak frazes i może tym właśnie jest....)... i przez to nie mogłam zdecydowac inaczej



No własnie nie zamierzam. Bo ja też chcę, by on zatęsknił...
Przeczytałam cały wątek, życzę aby skończyło sie jak najlepiej dla Ciebie jednak nie bierz pod uwagę wszystkie opcje- włącznie z tą dla Ciebie najgorszą

Źle zrobiłaś nie dając mu od siebie odpocząc, ale to sama wiesz.

Mężczyńi kochają zołzy, więc rozwiązanie takie- on informuje Cię że nie jest pewnien swoich uczuć. Ty wystawiasz przysłowiowe manatki za drzwi i mówisz, by pokazał Ci się na oczy jeśli będzie przekonany czego chce !
Opcja, którą wybrałaś jest najgorsza dla Ciebie, on co najwyżej posmakuje kontaktu przyjacielskiego z Tobą i nie wiadomo czy takiego w efekcie Ci nie zaproponuje
dorinka30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-14, 17:29   #128
Blondi2989
Blond forever!
 
Avatar Blondi2989
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Aktualnie nad morzem
Wiadomości: 4 533
Dot.: "muszę chyba zatęsknic..."

Klempo, mam nadzieję, że nie poczujesz się dotknięta tym co Ci napiszę, ale - czy jest możliwość, że Twój TŻ po prostu nie dał sobie rady z Twoją depresją? W sensie, takim, że Ty masz problem, a on nie odnalazł się w roli osoby, która jest w stanie Cię wspierać na dobre i złe.
__________________
Mężatka. a jaka jest Twoja supermoc?
Blondi2989 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-14, 17:31   #129
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: "muszę chyba zatęsknic..."

Cytat:
Napisane przez Blondi2989 Pokaż wiadomość
Klempo, mam nadzieję, że nie poczujesz się dotknięta tym co Ci napiszę, ale - czy jest możliwość, że Twój TŻ po prostu nie dał sobie rady z Twoją depresją? W sensie, takim, że Ty masz problem, a on nie odnalazł się w roli osoby, która jest w stanie Cię wspierać na dobre i złe.
Nie sądzę. Sam mówił często, że gdyby nie wiedział, to by nigdy nie powiedział, ze mam depresję.

Gdy z nim bylam, zaczęło mi się chciec- dosłownie wszystko. W ciągu pół roku miałam tak mało "gorszych" dni, ze dałoby sie to na palcach rąk policzyc.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-14, 20:34   #130
sugarcane
Zadomowienie
 
Avatar sugarcane
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 295
Dot.: "muszę chyba zatęsknic..."

Byłam u psycholog, pogadałam, wypłakałam się, zadzwoniłam do TŻ i uznaliśmy, że przerwa nie ma racji bytu, to tylko krzywdzi. Jeśli mamy się czegoś upewniać i coś sprawdzać, to tylko będąc razem. Przy okazji powiedziała mi, że mam utarty, zakodowany schemat relacji międzyludzkich - nie może być dobrze, musi być burza. Zrobiłam tę burzę, a teraz będziemy naprawiać, bo się kochamy, bo warto. Myśli nie zniknęły zupełnie, ale ważniejsze jest to, czego chcę, a chcę jego. Do tego co czuję, co myślę na razie nie potrafię dojść, za dużo lęku i napięcia.
Trzymajcie za nas kciuki, proszę
Ja trzymam za Ciebie Klempo
sugarcane jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-14, 20:45   #131
ilovessrigirl
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 21
Dot.: "muszę chyba zatęsknic..."

Halo Klempoo
Przeczytałam Twój wątek z uwagą i wyłania mi się obraz wrażliwej, świadomej dziewczyny postawionej w nieoczekiwanych (a może oczekiwanych? w końcu nigdy nie wiadomo co się stanie) okolicznościach faceta który nie umie się zdeklarować.
Jedna kwestia w Twojej ostatniej wypowiedzi mnie zaciekawiła: to, że odkąd rozpoczęłaś z nim związek Twoja depresja zmniejszyła się, zaczęłaś mieć chęci do życia, energię i mnóstwo nowych pomysłów. Wiesz, początkowe etapy związku- doświadczenie mnie tego nauczyło- działają jak ścieżka koksu co kilka godzin i wówczas nie za bardzo ogarniamy kim tak naprawdę jest nasz partner i jakie moze mieć wobec nas zamiary, ważne że jest dla Nas, że przy nim my czujemy się lepiej, a tak naprawdę nie zastanawiamy się jakim jest człowiekiem, co go motywuje, w jaki sposób reaguje na stres, jak sprawdza się w różnych życiowych sytuacjach.
Sama jestem osobą ze skłonnościami do chronicznych stanów depresyjnych i za każdym razem wchodzenie w nowy związek działało jak porcja antydepresantów, chmury rozwiewały się na chwilę, by- niestety, powrócic pozniej. Nieważne czy z winy mojej, czy partnera- związki się rozpadały> zwyczajnie nie pasowaliśmy do siebie, albo jakaś cecha partnera mnie irytowała, albo jakaś moja- jego. Wszystko przez to, ze ogłupieni wybuchem (zazwyczaj nagłym) bliskości, czułości i w ogóle ach och kompletnie nie dostrzegaliśmy/nie chcieliśmy widziec, z od samego początku coś zgrzyta.
Czy możesz na przykład powiedzieć coś ponad to, że Twój prawie- były, czy też- niedoszly-były jest Mężczyzną Twojego Życia? Jakim jest człowiekiem? Jak układają się stosunki w jego rodzinie? Czy są jakieś cechy, ktore nie do końca Ci odpowiadają, ale przymykałaś na nie oko? Jak podchodziłaś do kwestii, że niedawno zakończył inny, długoletni związek?
Wiesz, bo takie twierdzenia, że to jest właśnie To niekoniecznie biorą się z cech osobniczych danego delikwenta, które tak naprawdę sprawdza się przez lata, tylko np: niechęci do szukania dalej, strachu przed zmianą, trochę też z niższego poczucia wartości ("było ze mną źle dopóki go nie spotkałam i dopóki jesteśmy razem będzie dobrze"- am I right?).
Moim skromnym zdaniem cała ta energia, która niejako w tobie zakwitła cały czas w Tobie jest, to nie on Cię nią zaraził. Tak jest i będzie, niezależnie czy wrócicie do siebie jako para, czy nie.
Teraz Twoja walka o niego to trochę masochizm. Całkowity brak czułości, koleżeńsko- przyjacielskie spotkania, matko, ja bym zwariowała. Odczytaj też jego komunikat- "muszę zatęsknić"- taki jest chyba tytuł tego wątku? Moim skromnym zdaniem powinien zatęsknić jak najbardziej, za wszystkimi przejawami Ciebie, za Twoim głosem, śmiechem, dotykiem, telefonem. Tymczasem oswaja się z rolą kolegi i chyba nie ma nic przeciwko temu, a Ty jesteś wypompowana psychicznie, zawieszona i w stanie lekko agonalnym, chociaż pewnie w trakcie spotkań kompletnie tego nie okazujesz. Na Twoim miejscu (chociaż nie jestem Tobą, lecz bardzo Cię polubiłam na podstawie postow i widzę, żeś bardzo fajna i kumata babeczka) wzięłabym sobie od niego urlop, kompletnie zmieniła otoczenie, przynajmniej na jakiś czas, nawet na kilka dni
Swoją drogą nie cierpię niezdecydowanych kolesi i wolę raczej upartych osłów, a nie takie mimozy
Pozdrawiam serdecznie!


Edytowane przez ilovessrigirl
Czas edycji: 2010-06-14 o 20:47 Powód: dubel;)
ilovessrigirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-06-14, 21:30   #132
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: "muszę chyba zatęsknic..."

Cytat:
Napisane przez ilovessrigirl Pokaż wiadomość
Halo Klempoo
Przeczytałam Twój wątek z uwagą i wyłania mi się obraz wrażliwej, świadomej dziewczyny postawionej w nieoczekiwanych (a może oczekiwanych? w końcu nigdy nie wiadomo co się stanie) okolicznościach faceta który nie umie się zdeklarować.
Jedna kwestia w Twojej ostatniej wypowiedzi mnie zaciekawiła: to, że odkąd rozpoczęłaś z nim związek Twoja depresja zmniejszyła się, zaczęłaś mieć chęci do życia, energię i mnóstwo nowych pomysłów. Wiesz, początkowe etapy związku- doświadczenie mnie tego nauczyło- działają jak ścieżka koksu co kilka godzin i wówczas nie za bardzo ogarniamy kim tak naprawdę jest nasz partner i jakie moze mieć wobec nas zamiary, ważne że jest dla Nas, że przy nim my czujemy się lepiej, a tak naprawdę nie zastanawiamy się jakim jest człowiekiem, co go motywuje, w jaki sposób reaguje na stres, jak sprawdza się w różnych życiowych sytuacjach.
Sama jestem osobą ze skłonnościami do chronicznych stanów depresyjnych i za każdym razem wchodzenie w nowy związek działało jak porcja antydepresantów, chmury rozwiewały się na chwilę, by- niestety, powrócic pozniej. Nieważne czy z winy mojej, czy partnera- związki się rozpadały> zwyczajnie nie pasowaliśmy do siebie, albo jakaś cecha partnera mnie irytowała, albo jakaś moja- jego. Wszystko przez to, ze ogłupieni wybuchem (zazwyczaj nagłym) bliskości, czułości i w ogóle ach och kompletnie nie dostrzegaliśmy/nie chcieliśmy widziec, z od samego początku coś zgrzyta.
Czy możesz na przykład powiedzieć coś ponad to, że Twój prawie- były, czy też- niedoszly-były jest Mężczyzną Twojego Życia? 1)Jakim jest człowiekiem? 2)Jak układają się stosunki w jego rodzinie? 3)Czy są jakieś cechy, ktore nie do końca Ci odpowiadają, ale przymykałaś na nie oko? 4)Jak podchodziłaś do kwestii, że niedawno zakończył inny, długoletni związek?
Wiesz, bo takie twierdzenia, że to jest właśnie To niekoniecznie biorą się z cech osobniczych danego delikwenta, które tak naprawdę sprawdza się przez lata, tylko np: niechęci do szukania dalej, strachu przed zmianą, trochę też z niższego poczucia wartości ("było ze mną źle dopóki go nie spotkałam i dopóki jesteśmy razem będzie dobrze"- am I right?).
Moim skromnym zdaniem cała ta energia, która niejako w tobie zakwitła cały czas w Tobie jest, to nie on Cię nią zaraził. Tak jest i będzie, niezależnie czy wrócicie do siebie jako para, czy nie.

Teraz Twoja walka o niego to trochę masochizm. Całkowity brak czułości, koleżeńsko- przyjacielskie spotkania, matko, ja bym zwariowała. Odczytaj też jego komunikat- "muszę zatęsknić"- taki jest chyba tytuł tego wątku? Moim skromnym zdaniem powinien zatęsknić jak najbardziej, za wszystkimi przejawami Ciebie, za Twoim głosem, śmiechem, dotykiem, telefonem. Tymczasem oswaja się z rolą kolegi i chyba nie ma nic przeciwko temu, a Ty jesteś wypompowana psychicznie, zawieszona i w stanie lekko agonalnym, chociaż pewnie w trakcie spotkań kompletnie tego nie okazujesz. Na Twoim miejscu (chociaż nie jestem Tobą, lecz bardzo Cię polubiłam na podstawie postow i widzę, żeś bardzo fajna i kumata babeczka) wzięłabym sobie od niego urlop, kompletnie zmieniła otoczenie, przynajmniej na jakiś czas, nawet na kilka dni
Swoją drogą nie cierpię niezdecydowanych kolesi i wolę raczej upartych osłów, a nie takie mimozy
Pozdrawiam serdecznie!

No dobra, to po kolei

Wszystkie związki, w których byłam oprócz pierwszego miały miejsce, gdy byłam już chora na depresję... i nigdy nie wróciłam do życia tak jak przy nim. I nigdy, przenigdy nie czułam się tak, jak teraz- nie sądze, by brało się to z tego, że nie mam ochoty juz na następne związki itp- mam 21lat, młoda babka ze mnie, do małżeństwa mi sie nie spieszy Po prostu tym razem to jest "to"

1) Odpowiedzialnym, upartym jak osioł, z dużym poczuciem humoru, dążącym twardo do celu, który sobie postawi... Ciepłym i czułym. Dobrze się z nim rozmawia, umie słuchac i opowiadac tak by zaciekawic. Konsekwentny i zapracowany
2)W rodzinie niestety nie ma zbyt ciekawie (zresztą, jak i ja).
3) Pewnie- tylko oka nie przymykałam, bo dlaczego miałabym? Kocham go z wadami i zaletami.
No więc tak: uparty jest potwornie- ale to akurat niezbyt mi przeszkadza, bo sama taka jestem; do tego jest strasznie hmm... pragmatyczny. Aż do przesady- i to mi rzeczywiście przeszkadza w niektórych momentach. Kompletnie nie ma poczucia estetyki (głównie jeśli chodzi o jego wygląd)- i o ile zazwyczaj jest to śmieszne, to bywa i wkurzające. No i nie mówi, gdy ma z czymś problem- woli radzic sobie sam.
4)Ten związek nie był wcale taki długi Trwał rok. A jak podchodziłam? Normalnie. Wiedziałam, że po wszystkich sytuacjach, jakie były z tą dziewczyną prawdopodobnie łatwo nie bedzie, ale w końcu każdy z nas ma jakąś przeszłosc, która determinuje to, jacy jesteśmy. Nie da się jej wymazac, bo i po co.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy



Edytowane przez klempaa
Czas edycji: 2010-06-14 o 22:04
klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-14, 21:43   #133
zryw
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 147
Dot.: "muszę chyba zatęsknic..."

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość
2) [poufne]
Protestuję przeciwko upublicznianiu cudzego życia prywatnego, nawet skrywanego pod płaszczem "TŻ".

Edytowane przez zryw
Czas edycji: 2010-06-14 o 22:35
zryw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-14, 22:39   #134
oasiss
Raczkowanie
 
Avatar oasiss
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 81
Dot.: "muszę chyba zatęsknic..."

Klempaa , czytam te wszystykie wypowiedzi tu... I wiesz...mam bardzo podobną sytuacje he, zaciekawilo mnie to ja tez spotykam się z chlopakiem pół roku, też jest po poważnym związku z dziewczyną ktora - jak mówi-bardzo kochał ( alee od czasu ich rozstania minął ponads rok) a on twierdzi że po niej ma dystans jeszcze, ze to byla jego pierwsza milosc itd. Mówi że mnie nie kocha, że coś czuje ale to nie miłość , mowi żebym była cierpliwa ze jak bedzie tego pewien to mi powie. ALe no właśnie, mnie się wydaję , że to już sie nie zmieni, bo gdyby miał pokochac to już by się tak stało. Ja myślę ze porównuje mnie z byłą , szuka we mnie jej cech, ale ja nigdy nie bede taka jak ona, nie chce taka być. Od jakiegoś czasu dużo myślę o tym i myślę że najlepszym rozwiązaniem będzie jedna konretna szczera rozmowa. Albo rybki , albo akwarium. Zastanawiam tylko się co ona miała w sobie takiego czego nie mam ja... mimo wszystko. Ostatnio i tak się sporo kłócimy o byle *******y ale chyba trzeba wyłożyć kawę na ławę. Skoro mężczyźni są konkretni, ja też będę , myślę ze nie ma co wywodów snuć. ja chyba powiem wprost : jeśli twoja miłośc nie jest odwzajemniona nie ma sensu tego dalej ciągnąć, nie chce byc niczyja zabawka i nie dam sobie wejsc na glowę i zapytam co to za związek bez miłości wg niego? i że nie chce cierpiec przez to ze ja kocham mocno a on nie i w kazdej chwili moze znalezc sobie inna dlatego dam mu czas na zastanowienie sie nad tym czy rzeczywiscie chce byc z kims kogo nie kocha<jakis czas przerwy> zero pytan, mysle ze przyjdzie czas że sam odczuje że jest jakoś inaczej... ale jezeli po przerwie nic sie nie zmieni to poprostu odciac sie, zmienic numer... no bo jak tu życ inaczej... Przynajmniej ja tak zrobie, przygotowuje sie na to wsyztsko, na razie nie podejmuje pochopnych decyzji, nad wsyztskim duzo mysle i sie zastanawiam żeby psychicznie być przygotowanym na wsyztsko... i pamietaj ze intuicja to najlepszy doradca
oasiss jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-15, 08:19   #135
wandaweranda
Zakorzenienie
 
Avatar wandaweranda
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
Dot.: "muszę chyba zatęsknic..."

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość

No i widzisz, zastanawiam sie czy to nie jest troche tak, ze skoro jego poprzednia dziewczyna w momencie, gdy on zaczął się angażowac zaczęła to wykorzystywac... czy nie boi się po prostu, ze i ze mną tak będzie. Tylko wydaje mi się, że ja nigdy nie zachowywałam sie chocby podobnie jak ona...
mężczyzna kochający nie boi sie o takie rzeczy, bo stawia dobro kochanej osoby ponad swoje ehh, wiem, że taki facet chce dawać, dawać i jeszcze raz dawać i nawet nie myśli o tym, że mu przez to ubędzie

zreszta "Twój" widzi, jaką jesteś osobą i na pewno jest spokojny co do tego, czy jesteś wyrachowana

Edytowane przez wandaweranda
Czas edycji: 2010-06-15 o 08:23
wandaweranda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-16, 13:31   #136
sugarcane
Zadomowienie
 
Avatar sugarcane
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 295
Dot.: "muszę chyba zatęsknic..."

Co to w ogóle znaczy kogoś kochać?
Być z tą osobą spokojnym, szczęśliwym, bezpiecznym, szukać kontaktu, czułości, intymności? Fizyczności, rozmowy, bycia jak najbliżej? Nie chcieć być bez tej drugiej osoby?
Czy coś więcej?
sugarcane jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-16, 13:47   #137
dorinka30
Zakorzenienie
 
Avatar dorinka30
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 459
Dot.: "muszę chyba zatęsknic..."

Cytat:
Napisane przez sugarcane Pokaż wiadomość
Co to w ogóle znaczy kogoś kochać?
Być z tą osobą spokojnym, szczęśliwym, bezpiecznym, szukać kontaktu, czułości, intymności? Fizyczności, rozmowy, bycia jak najbliżej? Nie chcieć być bez tej drugiej osoby?
Czy coś więcej?
A nie wystarczy tyle

I przede wszystki tęsknić jeśli tej osoby z nami nie ma, odczuwać jej brak, uznawać że ta osoba jest wyjątkowa- niezatępowalna, jedyna, jak druga połówka....Chociaż słyszałam ostatnio teorię, że w życiu można spotkać kilka własnych połówek Nie wiem czy tak rzeczywiście jest, ale byłoby to pocieszające
dorinka30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-16, 14:36   #138
sugarcane
Zadomowienie
 
Avatar sugarcane
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 295
Dot.: "muszę chyba zatęsknic..."

Cytat:
Napisane przez dorinka30 Pokaż wiadomość
A nie wystarczy tyle

I przede wszystki tęsknić jeśli tej osoby z nami nie ma, odczuwać jej brak, uznawać że ta osoba jest wyjątkowa- niezatępowalna, jedyna, jak druga połówka....Chociaż słyszałam ostatnio teorię, że w życiu można spotkać kilka własnych połówek Nie wiem czy tak rzeczywiście jest, ale byłoby to pocieszające
No tak, tak, ale myślałam, że to oczywiste - potrzeba bycia jak najbliżej, jak najczęściej i jak najmocniej wiąże się z ogromną tęsknotą, kiedy jej braknie. I to, że nikogo innego się nie chce..

Przepraszam, ze tak na czynniki pierwsze, ale mam problemy z rozdzieleniem uczuć od myśli, tych natrętnych, takie tam psychologiczne bzdety ;p i próbuję wyodrębnić wszystko, co czuję, nie nazywając zespołu zjawisk miłością.
sugarcane jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-16, 15:18   #139
dorinka30
Zakorzenienie
 
Avatar dorinka30
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 459
Dot.: "muszę chyba zatęsknic..."

Cytat:
Napisane przez sugarcane Pokaż wiadomość
No tak, tak, ale myślałam, że to oczywiste - potrzeba bycia jak najbliżej, jak najczęściej i jak najmocniej wiąże się z ogromną tęsknotą, kiedy jej braknie. I to, że nikogo innego się nie chce..

Przepraszam, ze tak na czynniki pierwsze, ale mam problemy z rozdzieleniem uczuć od myśli, tych natrętnych, takie tam psychologiczne bzdety ;p i próbuję wyodrębnić wszystko, co czuję, nie nazywając zespołu zjawisk miłością.
Nie ma za co , rozbieraj sobie
I tak według mnie najcudowniejsze jest uczucie zakochania i te motylki w brzuchu, szkoda że to później mija. Psycholodzy twierdzą, że nie moze długo trwać, bo można by się wykończyć wtedy- człowiek chodzi taki nabuzowany z nadmiarem adrenaliny , nie może jeść ani spać
dorinka30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-06-16, 15:19   #140
sugarcane
Zadomowienie
 
Avatar sugarcane
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 295
Dot.: "muszę chyba zatęsknic..."

Cytat:
Napisane przez dorinka30 Pokaż wiadomość
Nie ma za co , rozbieraj sobie
I tak według mnie najcudowniejsze jest uczucie zakochania i te motylki w brzuchu, szkoda że to później mija. Psycholodzy twierdzą, że nie moze długo trwać, bo można by się wykończyć wtedy- człowiek chodzi taki nabuzowany z nadmiarem adrenaliny , nie może jeść ani spać
Ja tam uwielbiam patrzeć się, myśleć z dumą - to MOJE - i się wtulać
sugarcane jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-16, 16:47   #141
zryw
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 147
Dot.: "muszę chyba zatęsknic..."

Cytat:
Napisane przez sugarcane Pokaż wiadomość
Co to w ogóle znaczy kogoś kochać?
[...]
Czy coś więcej?
wikipedia jak zwykle da odpowiedź.
zryw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-16, 16:59   #142
sugarcane
Zadomowienie
 
Avatar sugarcane
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 295
Dot.: "muszę chyba zatęsknic..."

Cytat:
Napisane przez zryw Pokaż wiadomość
wikipedia jak zwykle da odpowiedź.
o ile pierwszą koncepcję znam, o tyle kolejne były nowością
sugarcane jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-18, 16:26   #143
Evangelina___
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 55
Dot.: "muszę chyba zatęsknic..."

Witaj. Przeczytałam cały wątek i pierwsze co chcę napisać to, że bardzo mi Cię szkoda. Widać jak Cię to męczy. Rozumiem Twoje postępowanie mam nadzieje, że Ukochany jednak zrozumie, że czuje coś więcej do Ciebie i tego Ci życzę!
Evangelina___ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2010-06-18, 23:46   #144
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: "muszę chyba zatęsknic..."

No... przypomniałam sobie o tym wątku W kazdym razie TŻ (tak! TŻ ) uznał, że chce ze mną byc

Kamien z serca, od razu lżej na duszy i humor lepszy
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-19, 05:03   #145
Evangelina___
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 55
Dot.: "muszę chyba zatęsknic..."

Wspaniale! czułam, że tak będzie gratulacje i teraz tylko jak najpiękniejszego uczucia
Evangelina___ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-19, 07:22   #146
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: "muszę chyba zatęsknic..."

Cytat:
Napisane przez Evangelina___ Pokaż wiadomość
Wspaniale! czułam, że tak będzie gratulacje i teraz tylko jak najpiękniejszego uczucia
Tak naprawdę to i ja chyba tak czułam... bo inaczej nie wiem, czy miałabym tyle cierpliwości do tego mojego chłopa
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-19, 15:32   #147
Margaret2811
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 43
Dot.: "muszę chyba zatęsknic..."

cieszę się, że się udało
ja swojego byłego TŻ ostatecznie posłałam do diabła i dobrze mi z tym już nigdy powrotów
Margaret2811 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2010-06-19, 16:57   #148
Mariolcia =P
Zakorzenienie
 
Avatar Mariolcia =P
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 6 001
Dot.: "muszę chyba zatęsknic..."

hej nie wiem czy nie mam problemu w stylu chyba musimy zatesknic. Jestem z tz 2,5 roku mieszamy razem, a mnie ostatnio coraz wiecej rzeczy w nim denerwuje, to ze nie chce nigdzie wyjsc itd a z 2 str nie wyobrazam sobie z nim nie byc i juz sama nie wiem, mowicie ze uczucie zakochania szybko mija, a co jest potem?
w lipcu wyjezdzam na miesiac do hiszpanii, moze jak zatesknimy cos sie zmieni?
__________________

Mariolcia =P jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-19, 19:53   #149
Evangelina___
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 55
Dot.: "muszę chyba zatęsknic..."

rozłąka z pewnością ożywi związek, pozwoli zatęsknić i sprawić, iż nie będziecie mogli doczekać się spotkania, a to wpłynie na uczucie jak lekarstwo
Evangelina___ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-19, 19:57   #150
Mariolcia =P
Zakorzenienie
 
Avatar Mariolcia =P
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 6 001
Dot.: "muszę chyba zatęsknic..."

mam nadzieje
__________________

Mariolcia =P jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-02-02 15:06:40


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:16.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.