|
|
#121 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: Rozstanie :(
Powiedz lepiej co u Ciebie.
|
|
|
|
|
#122 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
|
Dot.: Rozstanie :(
|
|
|
|
|
#123 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 150
|
Dot.: Rozstanie :(
U mnie ok
Aż się sama dziwie,że tak dobrze się czuję. Nie mam już głupich myśli tzn tych lęków odnośnie samotności itp. Nie płacze, nie użalam się nad sobą,chociaż wiadomo czasami jest ciężko .Mam teraz dużo nauki więc mam zajęcie. Wczoraj wykasowałam nasze zdjęcia z aparatu,z wakacji itp. O dziwo bez żadnych emocji Może jestem jakaś nienormalna, nie wiem. Wybieram się do tego psychologa, ale teraz sesja więc ciężko się zmobilizować. Dziwne jest to,że kiedyś nie wyobrażałam sobie życia bez niego a teraz? Nawet nie tęsknie, nie czuję jakiś większych emocji myśląc o nim. A on pewnie myśli,że ja wrócę , bo zawsze tak było po jakiejś kłótni,ale nie tym razem. Od czasu do czasu pisze coś,oczywiście próbując zwalić winę na mnie,że jak go mogłam zostawić jak on mnie potrzebuje,że jest w potrzebie i nie życzy mi tego żeby ktoś kiedyś mnie tak zostawi jak będę go potrzebowała I stek innych bzdur
|
|
|
|
|
#124 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
|
Dot.: Rozstanie :(
Cytat:
Nie jesteś nienormalna, tylko ta część Ciebie, która była od niego uzależniona ustąpiła miejsca tej, która chce żyć normalnie i szczęśliwie A nim się nie przejmuj, bo to już chyba ostatnie desperackie podrygi, jak go zignorujesz, to da sobie spokój
|
|
|
|
|
|
#125 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: Rozstanie :(
Brawo Gojakk
![]()
|
|
|
|
|
#126 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: gdzie diabeł zamiata ogonem
Wiadomości: 18 638
|
Dot.: Rozstanie :(
Wczoraj "rozstałam" się ze swoim Tż. Od początku października jesteśmy w ZNO i bardzo ta odległość zaczęła wyniszczać nasze uczucie do siebie. Zaczęliśmy mieć do siebie o wszystko pretensje, skakać do gardeł. Przestaliśmy się dogadywać. Nasze spotkania były do tej pory zawsze świetne, czuliśmy bliskość. Jednak od miesiąca, nawet podczas nich zaczęło wyczuwać się napięcie.
Przed wczoraj były moje urodziny. Zrobił mi niespodziankę, przyjeżdżając bez słowa z Warszawy, podczas gdy wcześniej uprzedził mnie, że tego nie zrobi. To było niesamowite, udowodnił jak bardzo mu na mnie zależy. Jednak rozmowa była nieunikniona, bo oboje wiedzieliśmy, że coś jest nie tak. W trakcie (może to zabrzmi romantycznie) odkryliśmy ponownie jak bardzo się kochamy i idealnie do siebie pasujemy. Doszliśmy do wniosku, że między nami jest coś co trzeba ratować, jeśli dłużej będziemy tkwić w tej próżni zniszczy nasz mały świat. Miał przeszklone oczy, kiedy o tym rozmawialiśmy. Mówił mi, że mnie kocha, zawsze będzie tylko mój, że nie znajdzie już takiej fascynującej dziewczyny jak ja i będzie zazdrosny. On chce utrzymywać kontakt, spotykać się. Ja również Oraz, że jego serce liczy na to, że nasze drogi ponownie się skrzyżują. I na to właśnie czekamy, aż los ponownie da nam szansę bycia ze sobą tak na prawdę, a nie "formalnego" związkowania w naszych świadomościach. Wiem, że pewnie brzmi to baaardzo romantycznie, ale tak właśnie było
__________________
Nie podoba mi się świat, gdzie "właściwe" zdarza się tak rzadko, że uważamy je za "uprzejmość". -J.C 31/365 |
|
|
|
|
#127 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 150
|
Dot.: Rozstanie :(
Hej dziewczyny
Były już się nie odzywa, nie wiem czy to dobrze,czy nie szykuje przypadkiem jakiegoś ciosu w plecy;/ Dzisiaj mam mega dobry humor, bo okazało się,że po wielu tygodniach starań udało mi się zrzucić kilka kg i wcisnąć w ulubione spodnie hehe Może to głupio brzmi ale cieszy mnie to i nie martwcie się to nie przez niego schudłam, zaczęłam działać przed rozstaniem a teraz widać efekty Czasami nachodzą mnie głupie myśli odnośnie przyszłości,że nikogo sobie nie znajdę lub,że wszyscy fajni faceci są już zajęci, ale na razie staram się o tym nie myśleć Teraz jeszcze sesja i trochę mam poprawek, więc jest ciężko ale muszę dać jakoś radę Dzięki serdeczne za wszystkie ciepłe słowa od was naprawdę dużo mi to pomogło. To nie pożegnanie będę się odzywać co jakiś czas oczywiście A teraz idę na miasto ze znajomymi, do usłyszenia |
|
|
|
|
#128 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 5 623
|
Dot.: Rozstanie :(
Dobrej zabawy!! Miło słyszeć, że tak sobie pięknie radzisz
A jak sprawy z tym psychologiem? Poprawki to nie tragedia, zresztą pewnie trudniej było Ci się skupić, ale za drugim razem na pewno będzie dobrze. I gratuluję nowej figury Jeszcze uśmiech na twarzy i pewnie będziesz gwiazdą wieczoru
|
|
|
|
|
#129 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 150
|
Dot.: Rozstanie :(
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#130 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Rozstanie :(
Uff, człowiek nabiera wiary w człowieka czytając takie rzeczy. Więc można odejść od patologicznego typa, nie skamleć "tak, macie rację, ale ja go tak kocham, że nie wyobrażam sobie życia bez niego, on w gruncie rzeczy jest dobry i na pewno się poprawi..."
Bądź silna, dziewczyno, dobrze zrobiłaś w każdym calu. I nie daj się wmanewrować w żadne poczucie winy przez tego manipulanta. |
|
|
|
|
#131 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: Rozstanie :(
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#132 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
|
Dot.: Rozstanie :(
Cytat:
Będzie już tylko lepiej i lepiej, zobaczysz Nie wszyscy fajni faceci są zajęci, nie przejmuj się, nie w Twoim wieku ![]() Wcale nie głupio, gratuluję! Tylko nie przesadź z tym odchudzaniem Cytat:
|
||
|
|
|
|
#133 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: gdzie diabeł zamiata ogonem
Wiadomości: 18 638
|
Dot.: Rozstanie :(
Hej.
Pisałam tu już wcześniej, ale nie wiem czy moja opowieść została przeczytana. Chyba potrzebuję wsparcia. Wczoraj odkryłam, że źle się czuję, kiedy długo nie mam z Nim kontaktu. Np ma wyłączony tel albo nie odpisuje na smsy. Powiem szczerze, że niekiedy bardzo przeszkadza mi to w normalnym funkcjonowaniu. Zawsze tak było. Piszę tutaj, ponieważ nie mam nikogo zaufanego komu mogłabym to powiedzieć. Ciężko mi z tym wszystkim trochę.
__________________
Nie podoba mi się świat, gdzie "właściwe" zdarza się tak rzadko, że uważamy je za "uprzejmość". -J.C 31/365 |
|
|
|
|
#134 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 150
|
Dot.: Rozstanie :(
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#135 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
|
Dot.: Rozstanie :(
No właśnie wampir, bo trochę nie rozumiem o co chodzi
No i rozstaliście się a Ty chcesz wrócić, czy nie chcesz bo ja już nic nie rozumiem
|
|
|
|
|
#136 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: gdzie diabeł zamiata ogonem
Wiadomości: 18 638
|
Dot.: Rozstanie :(
Haha, no wydaje mi się ... że nie wiem. Mentalnie nie rozstaliśmy się. Jeśli już mówić oględnie to bardziej rozstanie na jakiś czas...
![]() Wiem, że to dziwne, ale oboje tego nie chcieliśmy. Musieliśmy to zrobić, żeby się nie pozabijać i teraz jest w końcu normalnie.
__________________
Nie podoba mi się świat, gdzie "właściwe" zdarza się tak rzadko, że uważamy je za "uprzejmość". -J.C 31/365 |
|
|
|
|
#137 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 6
|
Dot.: Rozstanie :(
Nie ma czegos takiego jak 'przepraszam i zaluje' po takich chorych akcjach :| Dusił? Agresywny? Może chce cie zatrzymac bo bez Ciebie juz w ogóle się zatraci ale ile ty na tym stracisz? Pewnego razu może się nie opamietac i zrobic ci naprawdę dużą krzywdę. Nie ma co tracic czasu na takiego agresora. Zadna kobieta na to nie zasluguje.
![]()
__________________
dziennie zielona herbata - to już uzależnienie BRAK MOTYWACJI DO ĆWICZEŃ ![]()
|
|
|
|
|
#138 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: gdzie diabeł zamiata ogonem
Wiadomości: 18 638
|
Dot.: Rozstanie :(
Cytat:
__________________
Nie podoba mi się świat, gdzie "właściwe" zdarza się tak rzadko, że uważamy je za "uprzejmość". -J.C 31/365 |
|
|
|
|
|
#139 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: Rozstanie :(
Po co się męczyć?
|
|
|
|
|
#140 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: gdzie diabeł zamiata ogonem
Wiadomości: 18 638
|
Dot.: Rozstanie :(
__________________
Nie podoba mi się świat, gdzie "właściwe" zdarza się tak rzadko, że uważamy je za "uprzejmość". -J.C 31/365 |
|
|
|
|
#141 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
|
Dot.: Rozstanie :(
To na czym teraz polega problem? Bo nie wiem w jakiej kwestii rady oczekujesz
|
|
|
|
|
#142 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: Rozstanie :(
No właśnie ja też już nic nie rozumiem.
|
|
|
|
|
#143 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 150
|
Dot.: Rozstanie :(
Cytat:
![]() Wampir - Według mnie takie rozstawanie się na jakiś czas nie ma sensu, co to zmieni? Za jakiś czasu znowu będzie to samo,szkoda tylko się łudzić na poprawę sytuacji i marnować czas na myślenie,że będziecie jeszcze razem szczęśliwi. Przed błędami nie uciekniesz, wcześniej czy później do ciebie wrócą Dlatego myślę,że warto żebyście się określili co i jak. Pozdrawiam |
|
|
|
|
|
#144 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 150
|
Dot.: Rozstanie :(
Ehh i jeden z tych gorszych dni mnie dopadł
Ryczeć mi się chce i w ogóle doła załapałam, tym bardziej że jutro przyjeżdża mój brat.Ostatnio widzieliśmy się na tym felernym sylwestrze, tylko że on pojechał ,,przed całą akcją" i obawiam się że nie do końca wie o tym,że się rozstaliśmy bo niby skąd a mi nie chce się znowu o tym gadać. On go bardzo lubił, często do siebie dzwonili itp a teraz co mam powiedzieć rozstaliśmy się bo co? Jak się zapyta dlaczego,nie chce mi się opowiadać o tym wszystkim. Tym bardziej,że cała prawdę zna tylko moja siostra i przyjaciółka i nikt poza tym. Nawet mamie nie chciałam mówić o co dokładnie poszło, bo nie chce opowiadać o tym w nieskończoność Najlepiej jak zamknę się w pokoju i powiem,że muszę się uczyć do sesji;/ Może chociaż wtedy uniknę zbędnych pytań.
|
|
|
|
|
#145 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: Rozstanie :(
Cytat:
Bo okazał się bydlakiem, który dusił Cię w łazience. Myślę, że Twojemu bratu to wystarczy. Nie łam się kochana. |
|
|
|
|
|
#146 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 150
|
Dot.: Rozstanie :(
Cytat:
Jak tak powiem to zacznie się jeszcze 100 innych pytań, nie dość że od brata to jeszcze od mamy;/ A nie chce tego. Mam jedynie nadzieję,że brat wie, w końcu pewnie utrzymuje kontakt z moim byłym więc może on go oświecił, chociaż całej prawdy na pewno nie powiedział.
|
|
|
|
|
|
#147 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
|
Dot.: Rozstanie :(
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#148 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 150
|
Dot.: Rozstanie :(
Cytat:
Brat o nic nie pytał więc pewnie wie o co come on Najgorsze jest to,że wszystko się wali na raz.Ta cała akcja teraz sesja,ciągłe poprawki, nie wiem czasem czy nie powtórzę semestru Nic mi się ostatnio nie układa...
|
|
|
|
|
|
#149 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
|
Dot.: Rozstanie :(
W sesji mało komu się układa, nie przejmuj się
Przemęcz się ten tydzień czy dwa - nie wiem ile jeszcze Ci zostało, potem sobie odbijesz. Bez przesady, nie musisz poprawiać semestru, jak czegoś Ci się nie uda zaliczysz, to wezmiesz warunek i trudno. Ale jeszcze poprawki przed Tobą, równie dobrze można je wszystkie zaliczyć
|
|
|
|
|
#150 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 5 623
|
Dot.: Rozstanie :(
Czasem jest taka zła passa, ale to minie... Musisz dać sobie trochę czasu na ułożenie tego wszytkiego, w końcu to bylo niezłe zawirowanie. Skup się na sobie i na swoich sprawach, ale też troche odpoczywaj i powoli nadrabiaj zaległości. Nie wymagaj od siebie, że musisz byc teraz bezbłędna - w końcu to kosztowało Cię dużo nerwów i emocji. Powodzenia
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:13.






Aż się sama dziwie,że tak dobrze się czuję. Nie mam już głupich myśli tzn tych lęków odnośnie samotności itp. Nie płacze, nie użalam się nad sobą,chociaż wiadomo czasami jest ciężko .Mam teraz dużo nauki więc mam zajęcie. Wczoraj wykasowałam nasze zdjęcia z aparatu,z wakacji itp. O dziwo bez żadnych emocji
Może jestem jakaś nienormalna, nie wiem. Wybieram się do tego psychologa, ale teraz sesja więc ciężko się zmobilizować. Dziwne jest to,że kiedyś nie wyobrażałam sobie życia bez niego a teraz? Nawet nie tęsknie, nie czuję jakiś większych emocji myśląc o nim. A on pewnie myśli,że ja wrócę , bo zawsze tak było po jakiejś kłótni,ale nie tym razem. Od czasu do czasu pisze coś,oczywiście próbując zwalić winę na mnie,że jak go mogłam zostawić jak on mnie potrzebuje,że jest w potrzebie i nie życzy mi tego żeby ktoś kiedyś mnie tak zostawi jak będę go potrzebowała 









Ryczeć mi się chce i w ogóle doła załapałam, tym bardziej że jutro przyjeżdża mój brat.Ostatnio widzieliśmy się na tym felernym sylwestrze, tylko że on pojechał ,,przed całą akcją" i obawiam się że nie do końca wie o tym,że się rozstaliśmy bo niby skąd a mi nie chce się znowu o tym gadać. On go bardzo lubił, często do siebie dzwonili itp a teraz co mam powiedzieć rozstaliśmy się bo co? Jak się zapyta dlaczego,nie chce mi się opowiadać o tym wszystkim. Tym bardziej,że cała prawdę zna tylko moja siostra i przyjaciółka i nikt poza tym. Nawet mamie nie chciałam mówić o co dokładnie poszło, bo nie chce opowiadać o tym w nieskończoność
Najlepiej jak zamknę się w pokoju i powiem,że muszę się uczyć do sesji;/ Może chociaż wtedy uniknę zbędnych pytań.

