Sens kupowania soków dla dzieci...? - Strona 5 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-05-11, 16:05   #121
dudipopka
kobieta za ladą
 
Avatar dudipopka
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: z czarnej..dziury
Wiadomości: 11 697
Dot.: Sens kupowania soków dla dzieci...?

Cytat:
Napisane przez Agacia80 Pokaż wiadomość
Czyli inaczej opisujemy, a działamy chyba podobnie
czy ja wiem ty kupujesz jogurt dziecku bo było grzeczne w sklepie ,ja, bo skończył mi sie w domu
__________________
9 lipca 2014 godzina 2 .00 -------- 20.04 2015---świat się zatrzymał




trzeba dzisiaj nie mieć czasu
żeby jutro mieć czas
````kękę
dudipopka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-11, 16:07   #122
Agacia80
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 231
Dot.: Sens kupowania soków dla dzieci...?

Cytat:
Napisane przez dudipopka Pokaż wiadomość
czy ja wiem ty kupujesz jogurt dziecku bo było grzeczne w sklepie ,ja, bo skończył mi sie w domu
Dobra pasuję
Agacia80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-11, 18:58   #123
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Sens kupowania soków dla dzieci...?

Polecam każdej mamie (i nie tylko) zainteresowanej żywnością mój wątek, sporo cennych informacji tam zgromadziłyśmy

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=453004
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-11, 20:17   #124
xandra78
Zakorzenienie
 
Avatar xandra78
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 3 109
Dot.: Sens kupowania soków dla dzieci...?

Cytat:
Napisane przez NibyNic Pokaż wiadomość
gdybym miała do wyboru dobry batonik (np. pełnowartościowa czekolada) a serek z żelatyną i różnymi takimi to wybrałabym batonik - nie piszę tu o podawaniu codziennie tylko raz na jakiś czas, np raz w tygodniu
No to wszystko zależy jaki batonik zamiast jakiego jogurtu
Cytat:
Napisane przez NibyNic Pokaż wiadomość
owszem zdrowe jedzenie jest bardzo ważne ale nie możemy dzieciom zabronić zjeść chipsów popić colą i zagryźć batonem skoro ma na to ogromną chęć - ważne jest żeby nie było to codziennie
Ja właśnie bym zabroniła takiego zestawu. Co innego pozwolić dziecku na małe ustępstwo raz na jakiś czas,a co innego pozwolić na "wszystko".Raz brm zezwoliła na colę,raz na batonik a raz na chipsy.
xandra78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-12, 10:41   #125
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Sens kupowania soków dla dzieci...?

Cytat:
Napisane przez NibyNic Pokaż wiadomość
Ja tam siebie nagradzam że idę na zakupy zawsze przecież kupuję coś z myślą o sobie, teraz robi się tak ciepło to tym bardziej będę siebie wynagradzała np kupnem lodów
jednak zakupy z moim 3 latkiem w samoobsługowym sklepie to horror - zawsze muszę się na to psychicznie przygotowac i jak dotąd żadna próba przekupstwa się nie powiodła - on po prostu uwielbia ganiać się ze mną między regałami "mama goń" "mama szukaj" a jak podpatrzył kiedyś w sklepie że kobieta wyjmowała z wózka wszystko co dziecko wrzucało to muszę koszyk trzymać tak żeby nic z niego nie wyciągnął bo po prostu lubuje się w wyjmowaniu wszystkiego co ja tam wrzucę
Ja przepraszam, ale czy Ty mu coś tłumaczysz w tym sklepie?
Moje dziecko ma rok, ale mam dwójkę znajomych z trzylatkami na koncie. Takie dziecko rozumie co się do niego mówi i wie co znaczy, że nie wolno wrzucać czy wyrzucać z koszyka. Rozumie też, że pogonimy się po zakupach...

Nie działa umówienie się z dzieckiem, że kupimy, a potem będziemy się bawić, ganiać, że wypakuje rzeczy w domu?

---------- Dopisano o 11:41 ---------- Poprzedni post napisano o 11:38 ----------

Cytat:
Napisane przez Agacia80 Pokaż wiadomość
Moja córka ma 3,5, a syn 5 lat. Nauczyli się, że kiedy idziemy do sklepu dostaną coś jak będą grzeczni. Wiem, że to przekupstwo, ale i tak by dostali, ponieważ tą nagrodą jest soczek, banan, jogurt albo czasami drożdżówka. Najbardziej podoba im się, że mogą sami wybrać np. jogurty czy serki. Wiedzą, że kupujemy ciągle kupujemy kilka różnych i wybierają spośród nich. Mam kontrolę nad tym co wybiorą, są grzeczni i zadowoleni bo dostali nagrodę.
Mnie taka metoda pasuje. W końcu zakupów większych nie robi się co dzień. Można raz na te parę dni kupić dziecku serek. Nie umrze od tego przecież.

My na zniecierpliwienie kupujemy pustą rurkę, taką waflową, do której pakuje się krem, albo suchy kubek na loda. To mi daje dostać się do kasy, bez cyrków, bo wybieranie kasy pierwszeństwa z dzieckiem na ręce, niestety nie pomaga... Wczoraj stałam 10 minut.
__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-12, 13:49   #126
NibyNic
Zakorzenienie
 
Avatar NibyNic
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: III piętro
Wiadomości: 17 137
Dot.: Sens kupowania soków dla dzieci...?

no pewnie że rozumie, ale to że rozumie to nie znaczy że zawsze się będzie tego trzymał, owszem są dni kiedy spokojnie obok mnie stoi ale to niestety nie jest tak często jak bym chciała
tłumaczę mu przed wejściem do sklepu że ma byc obok mnie, nie wyrzucac rzeczy ale wchodzimy do tego sklepu no i zanim ja wezmę koszyk to on już biega między regałami i woła nigdy się za nim nie ganiałam na ogół łapię go za rękę i każę stać koło mnie, mówię że zachowałam się brzydko że mi wstyd, on mnie przeprasza a chwilę po tym znowu goni, tak samo z wykladaniem zakupów - pomaga jak złapię go za rękę i przez zęby wysyczę "przestań" ale wtedy oczywiście karcące mnie spojrzenia wszystkich w okół - chwila spokoju, znowu "pepasiam mama nie gniewaj się" i po tej chwili to samo
więc po prostu staram się z nim nie chodzić do sklepu a jeśli już to na pewno nie wtedy gdy jest rozbrykany, przepełniony energią do działania

Kropka każde dziecko jest inne jak i każdy rodzic najwyraźniej gdzieś kiedyś popełniłam jakiś błąd i stąd mój syn ma problemy z grzecznym chodzeniem obok mnie między półkami w supermarkecie, mam tylko nadzieję że z czasem mu to minie
__________________
Pamiętamy dobre czasy i złe czasy, zapominając, że większość nie jest ani dobra, ani zła. Po prostu jest.

NibyNic jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-12, 14:11   #127
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Sens kupowania soków dla dzieci...?

Cytat:
Napisane przez NibyNic Pokaż wiadomość
Kropka każde dziecko jest inne jak i każdy rodzic najwyraźniej gdzieś kiedyś popełniłam jakiś błąd i stąd mój syn ma problemy z grzecznym chodzeniem obok mnie między półkami w supermarkecie, mam tylko nadzieję że z czasem mu to minie
Ja wiem o tym.

Mnie moje własne zaskakuje, to o inne pytam w ramach nauki.
__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-05-14, 16:14   #128
memi
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 775
Dot.: Sens kupowania soków dla dzieci...?

Ja mojemu młodemu (2lata) soków nie daję. Sok to to samo co owoc tylko , że beż błonnika, a ja wolę żeby zjadł owoc. Pragnienie zaspokaja wodą. Jak są goście i jest sok to pije, z rzadka kupię mu na spacer, ale to wyjątkowe sytuacje.

Młodszemu (7 mcy) też soków nie podaję, tylko przeciery owocowe.

NIbynic: ja mojego 2-latka biorę w taki9ej sytuacji pod pachę i nie ma nic do gadania. Wiadomo, drze się jakbym go obdzierała ze skóry, ludzie się patrzą, ale trudno, to najlepszy sposób. Oczywiście też tłumaczę itp., ale dwulatek po chwili nie pamięta.
__________________
Antoś 4.03.2009
Grześ 22.10.2010
Czekamy na Córeczkę TP 4.07.2014






Edytowane przez memi
Czas edycji: 2011-05-14 o 16:17
memi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-15, 09:43   #129
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Sens kupowania soków dla dzieci...?

Memi, jak dobrze że nie tylko ja tak reaguję Mała rok ma, ale gdy np. na zakupach wyjmę ją z wózka i idę kawałek, a ona mi pitnie i zaczyna czworakować to pod pachę i sru do pojazdu z powrotem. Bunt jest, a jakże no i też po chwili cisza.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-15, 18:19   #130
Agacia80
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 231
Dot.: Sens kupowania soków dla dzieci...?

Cytat:
Napisane przez memi Pokaż wiadomość

NIbynic: ja mojego 2-latka biorę w taki9ej sytuacji pod pachę i nie ma nic do gadania. Wiadomo, drze się jakbym go obdzierała ze skóry, ludzie się patrzą, ale trudno, to najlepszy sposób. Oczywiście też tłumaczę itp., ale dwulatek po chwili nie pamięta.
No, moich trudno już wziąć pod pachę. Wcześniej też nie było zbyt łatwo, bo dwójka, serki się sprawdziły i to najważniejsze. Teraz coraz częściej mówię im, że idziemy kupić coś, a oni z radością idą wybierać (kończy się na tym, że kupujemy to co ja chcę, ale jacy oni są dumni z tego, że "sami" wybrali
Agacia80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-15, 21:27   #131
sheryl
szeryfcio
 
Avatar sheryl
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: waw
Wiadomości: 12 072
Dot.: Sens kupowania soków dla dzieci...?

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;26921364]Memi, jak dobrze że nie tylko ja tak reaguję Mała rok ma, ale gdy np. na zakupach wyjmę ją z wózka i idę kawałek, a ona mi pitnie i zaczyna czworakować to pod pachę i sru do pojazdu z powrotem. Bunt jest, a jakże no i też po chwili cisza.[/QUOTE]
Eee, poczekaj co to jest bunt, zobaczysz jak mała będzie miała 2-3 latka . Z roczniakiem, który nie ucieka z wózka to jeszcze pikuś .
__________________
Cosmesfera
sheryl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-05-16, 08:38   #132
Sosnowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 3 163
Dot.: Sens kupowania soków dla dzieci...?

Cytat:
Napisane przez sheryl Pokaż wiadomość
Eee, poczekaj co to jest bunt, zobaczysz jak mała będzie miała 2-3 latka . Z roczniakiem, który nie ucieka z wózka to jeszcze pikuś .
jak moja miała rok to też ją w razie czego pod pachę brałam... potem sprawy się nieco komplikują...
Sosnowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-16, 08:42   #133
Impersona
Zakorzenienie
 
Avatar Impersona
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 6 726
GG do Impersona
Dot.: Sens kupowania soków dla dzieci...?

Cytat:
Napisane przez sheryl Pokaż wiadomość
Eee, poczekaj co to jest bunt, zobaczysz jak mała będzie miała 2-3 latka . Z roczniakiem, który nie ucieka z wózka to jeszcze pikuś .
Nie wszystkie dzieci mają bunt dwulatka Albo przynajmniej niektóre słabiej to przechodzą

Moje dziecko wkładane do wózka wydziera się jakby je mordowali Zwykle wystarczy dać jakiegoś chrupka lub biszkopta, ale wiadomo, że nie będę ciągle zapychać młodemu buzi jedzeniem
Impersona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-16, 09:03   #134
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Sens kupowania soków dla dzieci...?

Cytat:
Napisane przez sheryl Pokaż wiadomość
Eee, poczekaj co to jest bunt, zobaczysz jak mała będzie miała 2-3 latka . Z roczniakiem, który nie ucieka z wózka to jeszcze pikuś .
Zależy od dziecka.

Mój roczniak akurat z wózka ucieka. A drze pyszczysko tak, że ja już bez wózka wychodzę.

3latka można pouczyć, skarcić, ukarać brakiem bajki w tv czy inaczej wyedukować. Przy roczniaku nie ma takich możliwości. :/

---------- Dopisano o 10:03 ---------- Poprzedni post napisano o 10:02 ----------

Cytat:
Napisane przez Impersona Pokaż wiadomość
Moje dziecko wkładane do wózka wydziera się jakby je mordowali Zwykle wystarczy dać jakiegoś chrupka lub biszkopta, ale wiadomo, że nie będę ciągle zapychać młodemu buzi jedzeniem
U mnie ta metoda nie działa.

Chrupka mogę sobie wsadzić. Jak nie chce do wózka to nie chce i nic tu nie pomoże, żadne przekupstwo.
__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-16, 09:11   #135
Impersona
Zakorzenienie
 
Avatar Impersona
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 6 726
GG do Impersona
Dot.: Sens kupowania soków dla dzieci...?

U nas jedzenie jest lekarstwem na wszystko :/ Młody kocha jeść i pić, obojętnie co mu się da. Starszy wodą pluł i do dziś nie pije wody, młody wypije tyle, ile mu dam. Z jedzeniem to samo, cały dzień mógłby coś rzuć. Staram się mu ograniczać jedzenie, ale czasem w sytuacjach alarmowych to jakiś sposób
Impersona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-16, 09:18   #136
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Sens kupowania soków dla dzieci...?

Cytat:
Napisane przez Impersona Pokaż wiadomość
U nas jedzenie jest lekarstwem na wszystko :/ Młody kocha jeść i pić, obojętnie co mu się da. Starszy wodą pluł i do dziś nie pije wody, młody wypije tyle, ile mu dam. Z jedzeniem to samo, cały dzień mógłby coś rzuć. Staram się mu ograniczać jedzenie, ale czasem w sytuacjach alarmowych to jakiś sposób
Mój też kocha jeść, ale nie chcę tego traktować jako "lekarstwo" bo to potem często zostaje jako "zajadacz nerwów" czy stresu i tragedia gotowa...

Na szczęście moje dziecię mając jakiś wściek, jest głuche na próby przekonania, także jedzeniem czy piciem. Bo pewnie nie raz bym to wykorzystała w dramatycznej sytuacji.
__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-16, 09:27   #137
Impersona
Zakorzenienie
 
Avatar Impersona
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 6 726
GG do Impersona
Dot.: Sens kupowania soków dla dzieci...?

No własnie ja też nie chcę traktować jedzenia jako lekarstwa na wszystko, bo to zły nawyk. Korzystam tylko, kiedy muszę, czyli np. jedziemy tramwajem i jest krzyk na całego w wózku
Impersona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-16, 10:08   #138
Agacia80
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 231
Dot.: Sens kupowania soków dla dzieci...?

Najśmieszniejsze jest to, że wszystkie mamy chcą dla dzieci jak najlepiej, a wychodzi tak różnie. Szukamy jak najzdrowszego jedzenia, a potem okazuje się, że ono takie super nie jest, uczymy maluchy posłuszeństwa, a one za jakiś czas mają to w nosie. Nie ma co - trudno być mamą. Szkoda tylko, że przekonujemy się o tym zazwyczaj dopiero, kiedy sami jesteśmy rodzicami
Agacia80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-16, 11:49   #139
NibyNic
Zakorzenienie
 
Avatar NibyNic
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: III piętro
Wiadomości: 17 137
Dot.: Sens kupowania soków dla dzieci...?

No cóż - trzylatka pod pachę nie jest łatwo brać - można silnie oberwać kopniaka w bok albo łokciem w oko - dobrym wyjściem jest wyjście od razu ze sklepu, no ale to nie zawsze jest takie proste, szczególnie gdy już zakupy w koszyku - jakoś tak głupio to zostawić i wyjście ze sklepu, zresztą gdybym tak robiła to pewnie byłyby dni gdy nie miałabym chleba w domu
prawda jest taka, że nie ma znaczenia to czy dziecko ma rok, dwa czy trzy. pewnie prawie każde miewa dni kiedy co by mama nie zrobiła jakby nie tłumaczy, prosiła i "zapychała buzię" to i tak kończy się to wrzaskiem i uciekaniem a dla mamy wstydem i często też płaczem

a tak przy okazji soków, napojów i trudności zakupów - moja siostra gdy miała około 2 latek to w sklepie obowiązkowo musiała regał z piwem odwiedzić, brała piwo "dla taty" i spokojnie w sklepie za mamą chodziła z tym piwem w dłoniach
__________________
Pamiętamy dobre czasy i złe czasy, zapominając, że większość nie jest ani dobra, ani zła. Po prostu jest.

NibyNic jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-16, 11:54   #140
sheryl
szeryfcio
 
Avatar sheryl
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: waw
Wiadomości: 12 072
Dot.: Sens kupowania soków dla dzieci...?

Cytat:
Napisane przez Impersona Pokaż wiadomość
Nie wszystkie dzieci mają bunt dwulatka Albo przynajmniej niektóre słabiej to przechodzą
Oczywiście Z jednymi łatwiej, z innymi gorzej. Każde dziecko jest inne

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
3latka można pouczyć, skarcić, ukarać brakiem bajki w tv czy inaczej wyedukować. Przy roczniaku nie ma takich możliwości. :/
No nie do końca tak jest. Dużo się wszędzie mówi, że 3latek już dużo rozumie i wystarczy porozmawiać, a gucio W sytuacji krytycznej do 3latka tłumaczenie nie dociera (chociaż teoretycznie rozumie co się do niego mówi). Jak się na coś uprze, to skarcenie czy ulubione bajki ma gdzieś. Nie będzie bajki czytanej wieczorem! (co uwielbia), a on wtedy: no to nie! On nawet nie zdaje sobie sprawy z tego co mówi. A wieczorem będzie oczywiście płakał za bajką i nie zrozumie, że powiedział, że nie chce.
Z trzylatkiem jest o tyle trudniej, że trzeba znaleźć na niego sposób, jakieś dojście w takiej sytuacji (nie ma jednego sposobu, tak jak to pięknie w książkach piszą) i nie wystarczy wzięcie pod pachę (ba, często się nie da z koszykiem, tłumem w kolejce i jego siłą).
Chodzi mi o to, że z roczniakiem jest zdecydowanie łatwiej (porównując problemowego roczniaka i problemowego 3latka). Ja z buntem roczniaka w ogóle nie miałam takiego problemu. Przy starszym więcej muszę się namęczyć, naganiać i nagłówkować.
Łatwiej to zrozumieć jak ma się starsze dziecko i porównanie.
Oczywiście od razu zaznaczam, że jest mamą megaenergicznego diabełka, dlatego mam akurat takie doświadczenia, a nie inne. Widzę po koleżankach, że zdarzją się też lżejsze przypadki.
Jeśli chodzi o mojego trzylatka, jest to dziecko energiczne i pogodne i FAKTYCZNIE w tym wieku dużo daje rozmowa przed wyjściem i umówienie się co do zachowania. Rzeczywiście (moje) zgodnie z umową ładnie się zachowuje potem w danym przybytku (teatrzyk, kino, klubik).
Ale takie dziecko też ma swoje granice jeśli chodzi o skupienie i koncentrancję. I w sytuacji na zakupach na przykład, które są długie i nudne, a jeszcze dziecko zmęczone, tłumaczenie i rozmowy nie zdają egzaminu. To tak apropos tych rozmów z trzylatkiem w krytycznych sytuacjach.
Oczywiście z każdej sytuacji jest wyjście, przy odrobinie cierpliwości i inwencji rodzica na każde dziecko można znaleźć sposób, ale przy 2-3 latku więcej się trzeba napracować niż przy roczniaku.
__________________
Cosmesfera

Edytowane przez sheryl
Czas edycji: 2011-05-16 o 12:01
sheryl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-16, 22:42   #141
memi
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 775
Dot.: Sens kupowania soków dla dzieci...?

bo jak bajka będzie za dłużej-niż-5-sek to 3latek zapomni oczywiscie. Dlatego ja stawiam do kąta. Na pół minuty na przykład.Natychmiast- dziecko dzięki temu załapuje skutek i przyczynę. Metoda ma ten plus, że jest karą (jeśli nie jest to trza czas wydłużyć-dziecku ma się znudzić) , poza tym wszędzie się znajdzie jakiś umowny kąt, no i nie trzeba sobie głowy zaprzątywać wymyślaniem i egzekwowaniem (nie radzę nie spełniać obietnic i gróźb) kary później. Warunkiem wyjścia z kąta jest przeproszenie za zachowanie.U mnie póki co działa, zobaczymy jak długo.

Odnośnie soków owocowych- ja liczę się jeszcze ze stratą ewentualnych witamin- w związku z przetworstwem i przechowywaniem soku.Dlatego wolę owoc.

W tramwaju, jak się
drze któryś to w miarę możliwości biorę na kolana i pokazuję co za oknem.

Co do jedzenia - dziecko decyduje ile*** je , a rodzice- co i kiedy je.

***nie dotyczy przekąsek i słodyczy, wiadomo
__________________
Antoś 4.03.2009
Grześ 22.10.2010
Czekamy na Córeczkę TP 4.07.2014






Edytowane przez memi
Czas edycji: 2011-05-16 o 22:49
memi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-17, 07:47   #142
Impersona
Zakorzenienie
 
Avatar Impersona
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 6 726
GG do Impersona
Dot.: Sens kupowania soków dla dzieci...?

Cytat:
Napisane przez memi Pokaż wiadomość

W tramwaju, jak się
drze któryś to w miarę możliwości biorę na kolana i pokazuję co za oknem.
U nas by to nie przeszło Darcie jest z powodu niewoli, a siedzenie na kolanach to też niewola Zresztą miejsce dla wózków jest przy oknie i wszystko doskonale widać, ale co to za przyjemność oglądać świat w pasach?
Impersona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-17, 07:48   #143
Kasia.234
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 921
Dot.: Sens kupowania soków dla dzieci...?

Cytat:
Napisane przez memi Pokaż wiadomość

Co do jedzenia - dziecko decyduje ile*** je , a rodzice- co i kiedy je.

***nie dotyczy przekąsek i słodyczy, wiadomo
Ja bym trochę to zmodyfikowała

Dziecko decyduje czy i ile zje, a rodzice decydują co i kiedy dostanie do jedzenia.
Kasia.234 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-17, 08:44   #144
NibyNic
Zakorzenienie
 
Avatar NibyNic
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: III piętro
Wiadomości: 17 137
Dot.: Sens kupowania soków dla dzieci...?

Cytat:
Napisane przez Impersona Pokaż wiadomość
U nas by to nie przeszło Darcie jest z powodu niewoli, a siedzenie na kolanach to też niewola Zresztą miejsce dla wózków jest przy oknie i wszystko doskonale widać, ale co to za przyjemność oglądać świat w pasach?
spokojnie, to z czasem się zmieni
w tamtym roku miałam przykrą sytuację - mój wtedy dwuletni syn strasznie się awanturował w autobusie, siedział w wózku - ludzi dużo a on płakał, wiszczał wymachiwał histerycznie nogami - zagadywałam, pokazywałam cuda wianki, obiecywałam, prosiłam, a on wrzeszczał jeszcze głośniej - jak opętany, zaczął mnie bić po twarzy w końcu odwróciłam go tyłem do ludzi, twarzą do ścianki - przestałam się do niego odzywać i po prostu czekałam aż mu przejdzie i co uslyszałam? że co ze mnie za matka - że takim jak ja powinno się dzieci odbierać, tym się powinien kurator zainteresować
w końcu mały się uspokoił i w sumie ani jednej łezki nie uronił, po prostu wymuszał wyciągnięcie go z wózka, odpięcie psów, a tego przecież zrobić nie można
przeryczałam całą noc, następnego dnia zadzwoniłam do psychologa, opisałam sytuację i dowiedziałam się że tak trzeba było zrobić - przestać reagować bo jak go zagadywałam to on jeszcze bardziej się irytował
no ale twarze i słowa dwóch kobiet pozostaną we mnie do końca życia

teraz Hubert bardzo lubi jeździć autobusem, grzecznie siedzi jak stoi to się trzyma, zawsze się uśmiecha i nie awanturuje się i jakiś tydzień temu jedziemy autobusem, usiedliśmy koło jakieś kobiety - jestem na 99% pewna że to jedna z tych, a ta kobieta w pewnym momencie mówi do Huberta "jaki z ciebie grzeczny chłopczyk jak spokojnie siedzisz" naprawdę miałam ochotę jej powiedziec że rok temu chciała mnie do kuratora zgłosić za jego zachowanie w autobusie


a co do stawiania w kącie - nigdy nie widziałam żeby ktoś stawiał dziecko w kącie w sklepie, ja po prostu robię wszystko co mogę żeby jak najszybciej stamtąd wyjśc

Cytat:
Napisane przez Kasia.2345
Dziecko decyduje czy i ile zje, a rodzice decydują co i kiedy dostanie do jedzenia.
nie powinno się dziecka zmuszać do jedzenie, skoro nie chce teraz to lepiej dać później niż na siłę karmić
__________________
Pamiętamy dobre czasy i złe czasy, zapominając, że większość nie jest ani dobra, ani zła. Po prostu jest.

NibyNic jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-17, 09:03   #145
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Sens kupowania soków dla dzieci...?

Cytat:
Napisane przez Impersona Pokaż wiadomość
U nas by to nie przeszło Darcie jest z powodu niewoli, a siedzenie na kolanach to też niewola Zresztą miejsce dla wózków jest przy oknie i wszystko doskonale widać, ale co to za przyjemność oglądać świat w pasach?
Mamy podobne dzieci, chyba.

---------- Dopisano o 10:01 ---------- Poprzedni post napisano o 09:55 ----------

Cytat:
Napisane przez sheryl Pokaż wiadomość
Chodzi mi o to, że z roczniakiem jest zdecydowanie łatwiej (porównując problemowego roczniaka i problemowego 3latka). Ja z buntem roczniaka w ogóle nie miałam takiego problemu. Przy starszym więcej muszę się namęczyć, naganiać i nagłówkować.
Łatwiej to zrozumieć jak ma się starsze dziecko i porównanie.
Oczywiście od razu zaznaczam, że jest mamą megaenergicznego diabełka, dlatego mam akurat takie doświadczenia, a nie inne. Widzę po koleżankach, że zdarzją się też lżejsze przypadki.
Ano właśnie.

A ja mam bunt od dwóch miesięcy. A dziecko ma rok. Bunt na wszystko, na zabieranie skądś, na zabranianie czegoś, na przewijanie, na ubieranie, na cały zestaw działań mam bunt.

I nic się takiemu nie wytłumaczy. Jest głuchy na wszystko. On do zjeżdżalni, a ja tłukę że chłopczyk zjeżdża, że trzeba poczekać, że go uderzy, że się odsuniemy na chwilę - nic, dziki krzyk, bo on CHCE tam stać. :/

I co z tego, że ja go wezmę pod pachę, jak on mi w domu zrobi bunt, bo zechce wejść na wózek, a potem przy rozbieraniu mi ucieknie, a później do wanny nie zechce wejść... i tak całe dnie!

---------- Dopisano o 10:03 ---------- Poprzedni post napisano o 10:01 ----------

Cytat:
Napisane przez NibyNic Pokaż wiadomość
spokojnie, to z czasem się zmieni
w tamtym roku miałam przykrą sytuację - mój wtedy dwuletni syn strasznie się awanturował w autobusie, siedział w wózku - ludzi dużo a on płakał, wiszczał wymachiwał histerycznie nogami - zagadywałam, pokazywałam cuda wianki, obiecywałam, prosiłam, a on wrzeszczał jeszcze głośniej - jak opętany, zaczął mnie bić po twarzy w końcu odwróciłam go tyłem do ludzi, twarzą do ścianki - przestałam się do niego odzywać i po prostu czekałam aż mu przejdzie i co uslyszałam? że co ze mnie za matka - że takim jak ja powinno się dzieci odbierać, tym się powinien kurator zainteresować
w końcu mały się uspokoił i w sumie ani jednej łezki nie uronił, po prostu wymuszał wyciągnięcie go z wózka, odpięcie psów, a tego przecież zrobić nie można
przeryczałam całą noc, następnego dnia zadzwoniłam do psychologa, opisałam sytuację i dowiedziałam się że tak trzeba było zrobić - przestać reagować bo jak go zagadywałam to on jeszcze bardziej się irytował
no ale twarze i słowa dwóch kobiet pozostaną we mnie do końca życia
Psycholog starej daty Ci się trafił.

Tu http://www.dzikiedzieci.pl/ by Ci powiedzieli, że zastosowałaś tresurę, że tak nie wolno, że ograniczasz dziecko i jego potrzeby, że należy się w nie wczuć, wysłuchać go... itd. itd.
__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-17, 09:09   #146
NibyNic
Zakorzenienie
 
Avatar NibyNic
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: III piętro
Wiadomości: 17 137
Dot.: Sens kupowania soków dla dzieci...?

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
Mamy podobne dzieci, chyba.

---------- Dopisano o 10:01 ---------- Poprzedni post napisano o 09:55 ----------


Ano właśnie.

A ja mam bunt od dwóch miesięcy. A dziecko ma rok. Bunt na wszystko, na zabieranie skądś, na zabranianie czegoś, na przewijanie, na ubieranie, na cały zestaw działań mam bunt.

I nic się takiemu nie wytłumaczy. Jest głuchy na wszystko. On do zjeżdżalni, a ja tłukę że chłopczyk zjeżdża, że trzeba poczekać, że go uderzy, że się odsuniemy na chwilę - nic, dziki krzyk, bo on CHCE tam stać. :/

I co z tego, że ja go wezmę pod pachę, jak on mi w domu zrobi bunt, bo zechce wejść na wózek, a potem przy rozbieraniu mi ucieknie, a później do wanny nie zechce wejść... i tak całe dnie!
Kropka - kolejne bunty nie będą lżejsze -trzeba z tym jakoś walczyć, wypracować sposób ktory na 10 sytuacji kryzysowych przynajmniej 6 razy zadziała -to chyba będzie sukces tak to jest człowiek czy to mały czy duży po prostu się buntuje, taką ma naturę, trzeba tylko te nasze diabełki nauczyć że nie zawsze taki bunt przyniesie efekt i czasami musi się dostosować.



Aha czyli powinnam wypiąc go wtedy z psów i pozwolic biec do kierowcy, wsiąść mu na kolana i kierować autobusem? albo powiedzieć mu - tak synku rozumiem Ciebie że chcesz kierować i biegać po autobusie, też bym chętnie pobiega z tobą ale nie można

w sumie to wydaje mi się że się wczułam w jego sytuację - po prostu nie mógł na mnie patrzeć i słuchać "spokojnie, spokojnie, zobacz jakie ładne drzewo za oknem"
__________________
Pamiętamy dobre czasy i złe czasy, zapominając, że większość nie jest ani dobra, ani zła. Po prostu jest.


Edytowane przez NibyNic
Czas edycji: 2011-05-17 o 09:13
NibyNic jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-17, 09:19   #147
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Sens kupowania soków dla dzieci...?

Cytat:
Napisane przez NibyNic Pokaż wiadomość
Kropka - kolejne bunty nie będą lżejsze -trzeba z tym jakoś walczyć, wypracować sposób ktory na 10 sytuacji kryzysowych przynajmniej 6 razy zadziała -to chyba będzie sukces tak to jest człowiek czy to mały czy duży po prostu się buntuje, taką ma naturę, trzeba tylko te nasze diabełki nauczyć że nie zawsze taki bunt przyniesie efekt i czasami musi się dostosować.

Aha czyli powinnam wypiąc go wtedy z psów i pozwolic biec do kierowcy, wsiąść mu na kolana i kierować autobusem? albo powiedzieć mu - tak synku rozumiem Ciebie że chcesz kierować i biegać po autobusie, też bym chętnie pobiega z tobą ale nie można

w sumie to wydaje mi się że się wczułam w jego sytuację - po prostu nie mógł na mnie patrzeć i słuchać "spokojnie, spokojnie, zobacz jakie ładne drzewo za oknem"
Tyle że mnie taka walka nie pasuje. Bo nic nie przynosi.

Nie wiem co powinnaś, ja wg tego portalu (prowadzą go psychologowie, specjaliści od dzieci itd. ) wszystko robię źle, to na pewno nie powiem Ci jak jest dobrze.
__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-17, 09:40   #148
NibyNic
Zakorzenienie
 
Avatar NibyNic
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: III piętro
Wiadomości: 17 137
Dot.: Sens kupowania soków dla dzieci...?

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
Tyle że mnie taka walka nie pasuje. Bo nic nie przynosi.

Nie wiem co powinnaś, ja wg tego portalu (prowadzą go psychologowie, specjaliści od dzieci itd. ) wszystko robię źle, to na pewno nie powiem Ci jak jest dobrze.
chyba jednak dobrze robiłam bo już nie mam tego problemu - no problemem nadal jest to bieganie po sklepie, ale uświadomiłam sobie skąd się wzięło - a to już niby połowa sukcesu więc spróbuję i to wykluczyć a jak już mi się uda to pewnie pojawi się coś w to miejsce innego ech

nawiązując do tematu - wybór soczku to jest naprawdę pikuś przy innych dylematach w trakcie wychowywania dziecka
__________________
Pamiętamy dobre czasy i złe czasy, zapominając, że większość nie jest ani dobra, ani zła. Po prostu jest.

NibyNic jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-17, 09:41   #149
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Sens kupowania soków dla dzieci...?

Cytat:
Napisane przez NibyNic Pokaż wiadomość
chyba jednak dobrze robiłam bo już nie mam tego problemu - no problemem nadal jest to bieganie po sklepie, ale uświadomiłam sobie skąd się wzięło - a to już niby połowa sukcesu więc spróbuję i to wykluczyć a jak już mi się uda to pewnie pojawi się coś w to miejsce innego ech

nawiązując do tematu - wybór soczku to jest naprawdę pikuś przy innych dylematach w trakcie wychowywania dziecka
A ja walczyłam i u mnie efekt odwrotny. Wkurzona ja, wkurzone dziecko, ryk, histeria, zachodzenie się i dalej dupa nie ubrana.

To fakt.
__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-17, 10:31   #150
Agacia80
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 231
Dot.: Sens kupowania soków dla dzieci...?

Cytat:
Napisane przez memi Pokaż wiadomość
bo jak bajka będzie za dłużej-niż-5-sek to 3latek zapomni oczywiscie. Dlatego ja stawiam do kąta. Na pół minuty na przykład.Natychmiast- dziecko dzięki temu załapuje skutek i przyczynę. Metoda ma ten plus, że jest karą (jeśli nie jest to trza czas wydłużyć-dziecku ma się znudzić) , poza tym wszędzie się znajdzie jakiś umowny kąt, no i nie trzeba sobie głowy zaprzątywać wymyślaniem i egzekwowaniem (nie radzę nie spełniać obietnic i gróźb) kary później. Warunkiem wyjścia z kąta jest przeproszenie za zachowanie.U mnie póki co działa, zobaczymy jak długo.
U nas ostatnio najbardziej dotkliwą karą jest nieoglądanie bajek. Wcześniej sadzałam na łóżkach, żeby ochłonęli, ale zamiast poprawy był wrzask . Moje dzieci są już na tyle duże, że rozumieją, że jeśli narozrabiają będzie kara - nawet jeśli nie od razu, to i tak się nie wywiną. jakoś musimy sobie radzić
Agacia80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:07.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.