|  2011-05-11, 17:05 | #121 | 
| kobieta za ladą Zarejestrowany: 2007-05 Lokalizacja: z czarnej..dziury 
					Wiadomości: 11 697
				 | 
				
				
				Dot.: Sens kupowania soków dla dzieci...?
				
			  czy ja wiem ty kupujesz jogurt dziecku bo było grzeczne w sklepie ,ja, bo skończył mi sie w domu   
				__________________ 9 lipca 2014 godzina 2 .00 -------- 20.04 2015---świat się zatrzymał  trzeba dzisiaj nie mieć czasu | 
|     |   | 
|  2011-05-11, 17:07 | #122 | 
| BAN stały Zarejestrowany: 2011-04 
					Wiadomości: 231
				 | 
				
				
				Dot.: Sens kupowania soków dla dzieci...?
				
			 | 
|     |   | 
|  2011-05-11, 19:58 | #123 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-09 
					Wiadomości: 17 087
				 | 
				
				
				Dot.: Sens kupowania soków dla dzieci...?
				
			 
			
			Polecam każdej mamie (i nie tylko) zainteresowanej żywnością mój wątek, sporo cennych informacji tam zgromadziłyśmy   https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=453004 | 
|     |   | 
|  2011-05-11, 21:17 | #124 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-03 Lokalizacja: Łódź 
					Wiadomości: 3 109
				 | 
				
				
				Dot.: Sens kupowania soków dla dzieci...?
				
			 Cytat: 
  Ja właśnie bym zabroniła takiego zestawu. Co innego pozwolić dziecku na małe ustępstwo raz na jakiś czas,a co innego pozwolić na "wszystko".Raz brm zezwoliła na colę,raz na batonik a raz na chipsy. | |
|     |   | 
|  2011-05-12, 11:41 | #125 | ||
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-08 Lokalizacja: Ślunsk :) 
					Wiadomości: 27 535
				 | 
				
				
				Dot.: Sens kupowania soków dla dzieci...?
				
			 Cytat: 
 Moje dziecko ma rok, ale mam dwójkę znajomych z trzylatkami na koncie. Takie dziecko rozumie co się do niego mówi i wie co znaczy, że nie wolno wrzucać czy wyrzucać z koszyka. Rozumie też, że pogonimy się po zakupach...   Nie działa umówienie się z dzieckiem, że kupimy, a potem będziemy się bawić, ganiać, że wypakuje rzeczy w domu? ---------- Dopisano o 11:41 ---------- Poprzedni post napisano o 11:38 ---------- Cytat: 
   My na zniecierpliwienie kupujemy pustą rurkę, taką waflową, do której pakuje się krem, albo suchy kubek na loda. To mi daje dostać się do kasy, bez cyrków, bo wybieranie kasy pierwszeństwa z dzieckiem na ręce, niestety nie pomaga... Wczoraj stałam 10 minut.   | ||
|     |   | 
|  2011-05-12, 14:49 | #126 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-07 Lokalizacja: III piętro 
					Wiadomości: 17 137
				 | 
				
				
				Dot.: Sens kupowania soków dla dzieci...?
				
			 
			
			no pewnie że rozumie, ale to że rozumie to nie znaczy że zawsze się będzie tego trzymał, owszem są dni kiedy spokojnie obok mnie stoi ale to niestety nie jest tak często jak bym chciała tłumaczę mu przed wejściem do sklepu że ma byc obok mnie, nie wyrzucac rzeczy ale wchodzimy do tego sklepu no i zanim ja wezmę koszyk to on już biega między regałami i woła nigdy się za nim nie ganiałam na ogół łapię go za rękę i każę stać koło mnie, mówię że zachowałam się brzydko że mi wstyd, on mnie przeprasza a chwilę po tym znowu goni, tak samo z wykladaniem zakupów - pomaga jak złapię go za rękę i przez zęby wysyczę "przestań" ale wtedy oczywiście karcące mnie spojrzenia wszystkich w okół - chwila spokoju, znowu "pepasiam mama nie gniewaj się" i po tej chwili to samo więc po prostu staram się z nim nie chodzić do sklepu a jeśli już to na pewno nie wtedy gdy jest rozbrykany, przepełniony energią do działania Kropka każde dziecko jest inne jak i każdy rodzic najwyraźniej gdzieś kiedyś popełniłam jakiś błąd i stąd mój syn ma problemy z grzecznym chodzeniem obok mnie między półkami w supermarkecie, mam tylko nadzieję że z czasem mu to minie 
				__________________  Pamiętamy dobre czasy i złe czasy, zapominając, że większość nie jest ani dobra, ani zła. Po prostu jest.  | 
|     |   | 
|  2011-05-12, 15:11 | #127 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-08 Lokalizacja: Ślunsk :) 
					Wiadomości: 27 535
				 | 
				
				
				Dot.: Sens kupowania soków dla dzieci...?
				
			 Cytat: 
   Mnie moje własne zaskakuje, to o inne pytam w ramach nauki.   | |
|     |   | 
|  2011-05-14, 17:14 | #128 | 
| Rozeznanie Zarejestrowany: 2007-09 Lokalizacja: Kraków 
					Wiadomości: 775
				 | 
				
				
				Dot.: Sens kupowania soków dla dzieci...?
				
			 
			
			Ja mojemu młodemu (2lata) soków nie daję. Sok to to samo co owoc tylko , że beż błonnika, a ja wolę żeby zjadł owoc. Pragnienie zaspokaja wodą. Jak są goście i jest sok to pije, z rzadka kupię mu na spacer, ale to wyjątkowe sytuacje.   Młodszemu (7 mcy) też soków nie podaję, tylko przeciery owocowe. NIbynic: ja mojego 2-latka biorę w taki9ej sytuacji pod pachę i nie ma nic do gadania. Wiadomo, drze się jakbym go obdzierała ze skóry, ludzie się patrzą, ale trudno, to najlepszy sposób. Oczywiście też tłumaczę itp., ale dwulatek po chwili nie pamięta. 
				__________________ Antoś 4.03.2009  Grześ 22.10.2010  Czekamy na Córeczkę TP 4.07.2014  Edytowane przez memi Czas edycji: 2011-05-14 o 17:17 | 
|     |   | 
|  2011-05-15, 10:43 | #129 | 
| Konto usunięte Zarejestrowany: 2006-03 
					Wiadomości: 44 997
				 | 
				
				
				Dot.: Sens kupowania soków dla dzieci...?
				
			 
			
			Memi, jak dobrze że nie tylko ja tak reaguję   Mała rok ma, ale gdy np. na zakupach wyjmę ją z wózka i idę kawałek, a ona mi pitnie i zaczyna czworakować  to pod pachę i sru do pojazdu z powrotem. Bunt jest, a jakże ![:]](http://static.wizaz.pl/forum/images/smilies/krzywy.gif) no i też po chwili cisza. | 
|     |   | 
|  2011-05-15, 19:19 | #130 | |
| BAN stały Zarejestrowany: 2011-04 
					Wiadomości: 231
				 | 
				
				
				Dot.: Sens kupowania soków dla dzieci...?
				
			 Cytat: 
  . Wcześniej też nie było zbyt łatwo, bo dwójka, serki się sprawdziły i to najważniejsze  . Teraz coraz częściej mówię im, że idziemy kupić coś, a oni z radością idą wybierać (kończy się na tym, że kupujemy to co ja chcę  , ale jacy oni są dumni z tego, że "sami" wybrali   | |
|     |   | 
|  2011-05-15, 22:27 | #131 | 
| szeryfcio Zarejestrowany: 2007-06 Lokalizacja: waw 
					Wiadomości: 12 072
				 | 
				
				
				Dot.: Sens kupowania soków dla dzieci...?
				
			 
			
			[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d  e9b0ed84c369ef137_632f8bf  2adc0b;26921364]Memi, jak dobrze że nie tylko ja tak reaguję   Mała rok ma, ale gdy np. na zakupach wyjmę ją z wózka i idę kawałek, a ona mi pitnie i zaczyna czworakować  to pod pachę i sru do pojazdu z powrotem. Bunt jest, a jakże ![:]](http://static.wizaz.pl/forum/images/smilies/krzywy.gif) no i też po chwili cisza.[/QUOTE] Eee, poczekaj  co to jest bunt, zobaczysz jak mała będzie miała 2-3 latka  .  Z roczniakiem, który nie ucieka z wózka to jeszcze pikuś  . 
				__________________ Cosmesfera | 
|     |   | 
|  2011-05-16, 09:38 | #132 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-01 Lokalizacja: z domu 
					Wiadomości: 3 163
				 | 
				
				
				Dot.: Sens kupowania soków dla dzieci...?
				
			 | 
|     |   | 
|  2011-05-16, 09:42 | #133 | |
| Zakorzenienie | 
				
				
				Dot.: Sens kupowania soków dla dzieci...?
				
			 Cytat: 
  Albo przynajmniej niektóre słabiej to przechodzą  Moje dziecko wkładane do wózka wydziera się jakby je mordowali  Zwykle wystarczy dać jakiegoś chrupka lub biszkopta, ale wiadomo, że nie będę ciągle zapychać młodemu buzi jedzeniem   | |
|     |   | 
|  2011-05-16, 10:03 | #134 | ||
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-08 Lokalizacja: Ślunsk :) 
					Wiadomości: 27 535
				 | 
				
				
				Dot.: Sens kupowania soków dla dzieci...?
				
			 Cytat: 
 Mój roczniak akurat z wózka ucieka. A drze pyszczysko tak, że ja już bez wózka wychodzę.   3latka można pouczyć, skarcić, ukarać brakiem bajki w tv czy inaczej wyedukować. Przy roczniaku nie ma takich możliwości. :/ ---------- Dopisano o 10:03 ---------- Poprzedni post napisano o 10:02 ---------- Cytat: 
  Chrupka mogę sobie wsadzić.  Jak nie chce do wózka to nie chce i nic tu nie pomoże, żadne przekupstwo.   | ||
|     |   | 
|  2011-05-16, 10:11 | #135 | 
| Zakorzenienie | 
				
				
				Dot.: Sens kupowania soków dla dzieci...?
				
			 
			
			U nas jedzenie jest lekarstwem na wszystko :/ Młody kocha jeść i pić, obojętnie co mu się da. Starszy wodą pluł i do dziś nie pije wody, młody wypije tyle, ile mu dam. Z jedzeniem to samo, cały dzień mógłby coś rzuć. Staram się mu ograniczać jedzenie, ale czasem w sytuacjach alarmowych to jakiś sposób    | 
|     |   | 
|  2011-05-16, 10:18 | #136 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-08 Lokalizacja: Ślunsk :) 
					Wiadomości: 27 535
				 | 
				
				
				Dot.: Sens kupowania soków dla dzieci...?
				
			 Cytat: 
 Na szczęście moje dziecię mając jakiś wściek, jest głuche na próby przekonania, także jedzeniem czy piciem.  Bo pewnie nie raz bym to wykorzystała w dramatycznej sytuacji. | |
|     |   | 
|  2011-05-16, 10:27 | #137 | 
| Zakorzenienie | 
				
				
				Dot.: Sens kupowania soków dla dzieci...?
				
			 
			
			No własnie ja też nie chcę traktować jedzenia jako lekarstwa na wszystko, bo to zły nawyk. Korzystam tylko, kiedy muszę, czyli np. jedziemy tramwajem i jest krzyk na całego w wózku    | 
|     |   | 
|  2011-05-16, 11:08 | #138 | 
| BAN stały Zarejestrowany: 2011-04 
					Wiadomości: 231
				 | 
				
				
				Dot.: Sens kupowania soków dla dzieci...?
				
			 
			
			Najśmieszniejsze jest to, że wszystkie mamy chcą dla dzieci jak najlepiej, a wychodzi tak różnie  . Szukamy jak najzdrowszego jedzenia, a potem okazuje się, że ono takie super nie jest, uczymy maluchy posłuszeństwa, a one za jakiś czas mają to w nosie  . Nie ma co - trudno być mamą  . Szkoda tylko, że przekonujemy się o tym zazwyczaj dopiero, kiedy sami jesteśmy rodzicami   | 
|     |   | 
|  2011-05-16, 12:49 | #139 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-07 Lokalizacja: III piętro 
					Wiadomości: 17 137
				 | 
				
				
				Dot.: Sens kupowania soków dla dzieci...?
				
			 
			
			No cóż - trzylatka pod pachę nie jest łatwo brać - można silnie oberwać kopniaka w bok albo łokciem w oko - dobrym wyjściem jest wyjście od razu ze sklepu, no ale to nie zawsze jest takie proste, szczególnie gdy już zakupy w koszyku - jakoś tak głupio to zostawić i wyjście ze sklepu, zresztą gdybym tak robiła to pewnie byłyby dni gdy nie miałabym chleba w domu prawda jest taka, że nie ma znaczenia to czy dziecko ma rok, dwa czy trzy. pewnie prawie każde miewa dni kiedy co by mama nie zrobiła jakby nie tłumaczy, prosiła i "zapychała buzię" to i tak kończy się to wrzaskiem i uciekaniem a dla mamy wstydem i często też płaczem a tak przy okazji soków, napojów i trudności zakupów - moja siostra gdy miała około 2 latek to w sklepie obowiązkowo musiała regał z piwem odwiedzić, brała piwo "dla taty" i spokojnie w sklepie za mamą chodziła z tym piwem w dłoniach   
				__________________  Pamiętamy dobre czasy i złe czasy, zapominając, że większość nie jest ani dobra, ani zła. Po prostu jest.  | 
|     |   | 
|  2011-05-16, 12:54 | #140 | ||
| szeryfcio Zarejestrowany: 2007-06 Lokalizacja: waw 
					Wiadomości: 12 072
				 | 
				
				
				Dot.: Sens kupowania soków dla dzieci...?
				
			 Cytat: 
  Z jednymi łatwiej, z innymi gorzej. Każde dziecko jest inne  Cytat: 
  W sytuacji krytycznej do 3latka tłumaczenie nie dociera (chociaż teoretycznie rozumie co się do niego mówi). Jak się na coś uprze, to skarcenie czy ulubione bajki ma gdzieś. Nie będzie bajki czytanej wieczorem! (co uwielbia), a on wtedy: no to nie! On nawet nie zdaje sobie sprawy z tego co mówi. A wieczorem będzie oczywiście płakał za bajką i nie zrozumie, że powiedział, że nie chce. Z trzylatkiem jest o tyle trudniej, że trzeba znaleźć na niego sposób, jakieś dojście w takiej sytuacji (nie ma jednego sposobu, tak jak to pięknie w książkach piszą) i nie wystarczy wzięcie pod pachę (ba, często się nie da z koszykiem, tłumem w kolejce i jego siłą). Chodzi mi o to, że z roczniakiem jest zdecydowanie łatwiej (porównując problemowego roczniaka i problemowego 3latka). Ja z buntem roczniaka w ogóle nie miałam takiego problemu. Przy starszym więcej muszę się namęczyć, naganiać i nagłówkować. Łatwiej to zrozumieć jak ma się starsze dziecko i porównanie. Oczywiście od razu zaznaczam, że jest mamą megaenergicznego diabełka, dlatego mam akurat takie doświadczenia, a nie inne. Widzę po koleżankach, że zdarzją się też lżejsze przypadki.  Jeśli chodzi o mojego trzylatka, jest to dziecko energiczne i pogodne i FAKTYCZNIE w tym wieku dużo daje rozmowa przed wyjściem i umówienie się co do zachowania. Rzeczywiście (moje) zgodnie z umową ładnie się zachowuje potem w danym przybytku (teatrzyk, kino, klubik). Ale takie dziecko też ma swoje granice jeśli chodzi o skupienie i koncentrancję. I w sytuacji na zakupach na przykład, które są długie i nudne, a jeszcze dziecko zmęczone, tłumaczenie i rozmowy nie zdają egzaminu. To tak apropos tych rozmów z trzylatkiem  w krytycznych sytuacjach. Oczywiście z każdej sytuacji jest wyjście, przy odrobinie cierpliwości i inwencji rodzica na każde dziecko można znaleźć sposób, ale przy 2-3 latku więcej się trzeba napracować niż przy roczniaku.   
				__________________ Cosmesfera Edytowane przez sheryl Czas edycji: 2011-05-16 o 13:01 | ||
|     |   | 
|  2011-05-16, 23:42 | #141 | 
| Rozeznanie Zarejestrowany: 2007-09 Lokalizacja: Kraków 
					Wiadomości: 775
				 | 
				
				
				Dot.: Sens kupowania soków dla dzieci...?
				
			 
			
			bo jak bajka będzie za dłużej-niż-5-sek to 3latek zapomni oczywiscie. Dlatego ja stawiam do kąta. Na pół minuty na przykład.Natychmiast- dziecko dzięki temu załapuje skutek i przyczynę. Metoda ma ten plus, że jest karą (jeśli nie jest to trza czas wydłużyć-dziecku ma się znudzić) , poza tym wszędzie się znajdzie jakiś umowny kąt, no i nie trzeba sobie głowy zaprzątywać wymyślaniem i egzekwowaniem (nie radzę nie spełniać obietnic i gróźb) kary później. Warunkiem wyjścia z kąta jest przeproszenie za zachowanie.U mnie póki co działa, zobaczymy jak długo. Odnośnie soków owocowych- ja liczę się jeszcze ze stratą ewentualnych witamin- w związku z przetworstwem i przechowywaniem soku.Dlatego wolę owoc. W tramwaju, jak się drze któryś to w miarę możliwości biorę na kolana i pokazuję co za oknem. Co do jedzenia - dziecko decyduje ile*** je , a rodzice- co i kiedy je. ***nie dotyczy przekąsek i słodyczy, wiadomo 
				__________________ Antoś 4.03.2009  Grześ 22.10.2010  Czekamy na Córeczkę TP 4.07.2014  Edytowane przez memi Czas edycji: 2011-05-16 o 23:49 | 
|     |   | 
|  2011-05-17, 08:47 | #142 | |
| Zakorzenienie | 
				
				
				Dot.: Sens kupowania soków dla dzieci...?
				
			 Cytat: 
  Darcie jest z  powodu niewoli, a siedzenie na kolanach to też niewola  Zresztą miejsce dla wózków jest przy oknie i wszystko doskonale widać, ale co to za przyjemność oglądać świat w pasach?   | |
|     |   | 
|  2011-05-17, 08:48 | #143 | 
| Rozeznanie Zarejestrowany: 2006-11 
					Wiadomości: 921
				 | 
				
				
				Dot.: Sens kupowania soków dla dzieci...?
				
			 | 
|     |   | 
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|  2011-05-17, 09:44 | #144 | ||
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-07 Lokalizacja: III piętro 
					Wiadomości: 17 137
				 | 
				
				
				Dot.: Sens kupowania soków dla dzieci...?
				
			 Cytat: 
 w tamtym roku miałam przykrą sytuację - mój wtedy dwuletni syn strasznie się awanturował w autobusie, siedział w wózku - ludzi dużo a on płakał, wiszczał wymachiwał histerycznie nogami - zagadywałam, pokazywałam cuda wianki, obiecywałam, prosiłam, a on wrzeszczał jeszcze głośniej - jak opętany, zaczął mnie bić po twarzy w końcu odwróciłam go tyłem do ludzi, twarzą do ścianki - przestałam się do niego odzywać i po prostu czekałam aż mu przejdzie i co uslyszałam? że co ze mnie za matka - że takim jak ja powinno się dzieci odbierać, tym się powinien kurator zainteresować w końcu mały się uspokoił i w sumie ani jednej łezki nie uronił, po prostu wymuszał wyciągnięcie go z wózka, odpięcie psów, a tego przecież zrobić nie można przeryczałam całą noc, następnego dnia zadzwoniłam do psychologa, opisałam sytuację i dowiedziałam się że tak trzeba było zrobić - przestać reagować bo jak go zagadywałam to on jeszcze bardziej się irytował no ale twarze i słowa dwóch kobiet pozostaną we mnie do końca życia teraz Hubert bardzo lubi jeździć autobusem, grzecznie siedzi jak stoi to się trzyma, zawsze się uśmiecha i nie awanturuje się i jakiś tydzień temu jedziemy autobusem, usiedliśmy koło jakieś kobiety - jestem na 99% pewna że to jedna z tych, a ta kobieta w pewnym momencie mówi do Huberta "jaki z ciebie grzeczny chłopczyk jak spokojnie siedzisz" naprawdę miałam ochotę jej powiedziec że rok temu chciała mnie do kuratora zgłosić za jego zachowanie w autobusie a co do stawiania w kącie - nigdy nie widziałam żeby ktoś stawiał dziecko w kącie w sklepie, ja po prostu robię wszystko co mogę żeby jak najszybciej stamtąd wyjśc Cytat: 
 
				__________________  Pamiętamy dobre czasy i złe czasy, zapominając, że większość nie jest ani dobra, ani zła. Po prostu jest.  | ||
|     |   | 
|  2011-05-17, 10:03 | #145 | |||
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-08 Lokalizacja: Ślunsk :) 
					Wiadomości: 27 535
				 | 
				
				
				Dot.: Sens kupowania soków dla dzieci...?
				
			 Cytat: 
  ---------- Dopisano o 10:01 ---------- Poprzedni post napisano o 09:55 ---------- Cytat: 
 A ja mam bunt od dwóch miesięcy. A dziecko ma rok. Bunt na wszystko, na zabieranie skądś, na zabranianie czegoś, na przewijanie, na ubieranie, na cały zestaw działań mam bunt.   I nic się takiemu nie wytłumaczy. Jest głuchy na wszystko. On do zjeżdżalni, a ja tłukę że chłopczyk zjeżdża, że trzeba poczekać, że go uderzy, że się odsuniemy na chwilę - nic, dziki krzyk, bo on CHCE tam stać. :/ I co z tego, że ja go wezmę pod pachę, jak on mi w domu zrobi bunt, bo zechce wejść na wózek, a potem przy rozbieraniu mi ucieknie, a później do wanny nie zechce wejść... i tak całe dnie!  ---------- Dopisano o 10:03 ---------- Poprzedni post napisano o 10:01 ---------- Cytat: 
   Tu http://www.dzikiedzieci.pl/ by Ci powiedzieli, że zastosowałaś tresurę, że tak nie wolno, że ograniczasz dziecko i jego potrzeby, że należy się w nie wczuć, wysłuchać go... itd. itd.   | |||
|     |   | 
|  2011-05-17, 10:09 | #146 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-07 Lokalizacja: III piętro 
					Wiadomości: 17 137
				 | 
				
				
				Dot.: Sens kupowania soków dla dzieci...?
				
			 Cytat: 
  tak to jest człowiek czy to mały czy duży po prostu się buntuje, taką ma naturę, trzeba tylko te nasze diabełki nauczyć że nie zawsze taki bunt przyniesie efekt i czasami musi się dostosować. Aha czyli powinnam wypiąc go wtedy z psów i pozwolic biec do kierowcy, wsiąść mu na kolana i kierować autobusem? albo powiedzieć mu - tak synku rozumiem Ciebie że chcesz kierować i biegać po autobusie, też bym chętnie pobiega z tobą ale nie można w sumie to wydaje mi się że się wczułam w jego sytuację - po prostu nie mógł na mnie patrzeć i słuchać "spokojnie, spokojnie, zobacz jakie ładne drzewo za oknem" 
				__________________  Pamiętamy dobre czasy i złe czasy, zapominając, że większość nie jest ani dobra, ani zła. Po prostu jest.  Edytowane przez NibyNic Czas edycji: 2011-05-17 o 10:13 | |
|     |   | 
|  2011-05-17, 10:19 | #147 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-08 Lokalizacja: Ślunsk :) 
					Wiadomości: 27 535
				 | 
				
				
				Dot.: Sens kupowania soków dla dzieci...?
				
			 Cytat: 
   Nie wiem co powinnaś, ja wg tego portalu (prowadzą go psychologowie, specjaliści od dzieci itd. ) wszystko robię źle, to na pewno nie powiem Ci jak jest dobrze.   | |
|     |   | 
|  2011-05-17, 10:40 | #148 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-07 Lokalizacja: III piętro 
					Wiadomości: 17 137
				 | 
				
				
				Dot.: Sens kupowania soków dla dzieci...?
				
			 Cytat: 
 nawiązując do tematu - wybór soczku to jest naprawdę pikuś przy innych dylematach w trakcie wychowywania dziecka 
				__________________  Pamiętamy dobre czasy i złe czasy, zapominając, że większość nie jest ani dobra, ani zła. Po prostu jest.  | |
|     |   | 
|  2011-05-17, 10:41 | #149 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-08 Lokalizacja: Ślunsk :) 
					Wiadomości: 27 535
				 | 
				
				
				Dot.: Sens kupowania soków dla dzieci...?
				
			 Cytat: 
 To fakt.   | |
|     |   | 
|  2011-05-17, 11:31 | #150 | |
| BAN stały Zarejestrowany: 2011-04 
					Wiadomości: 231
				 | 
				
				
				Dot.: Sens kupowania soków dla dzieci...?
				
			 Cytat: 
  . Moje dzieci są już na tyle duże, że rozumieją, że jeśli narozrabiają będzie kara - nawet jeśli nie od razu, to i tak się nie wywiną  . jakoś musimy sobie radzić | |
|     |   | 
|  | 
|  Nowe wątki na forum Być rodzicem | 
|  | 
 
 
 
	| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
| 
 | 
 | 
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:03.
 
                















