zboczeniec - Strona 5 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-06-15, 16:16   #121
TmargoT
Zakorzenienie
 
Avatar TmargoT
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
Dot.: zboczeniec

Cytat:
Napisane przez Kiki van Goth Pokaż wiadomość
D

Dlaczego znowu nie czuję zdziwienia?

---------- Dopisano o 15:48 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ----------



Naprawdę nie wiem,ile czasu jeszcze masz zamiar dociekać, czy takie i srakie intencje Krzysia miały dużo wspólnego ze zbokiem - królem wątku i jak bardzo słowo "przygłup" obraża owego jegomościa.

Nie ma ciekawszych zajęć, pani filozof?
bo ciezko jest przyznac się do własnych słabości i ułomności.
TmargoT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-15, 19:07   #122
Anunnaki
Raczkowanie
 
Avatar Anunnaki
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 225
Dot.: zboczeniec

Śledzę ten temat i śledzę,autorka mogłaby się odezwać bo zaczynam się niepokoić
Anunnaki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-15, 20:35   #123
AnQś
Zadomowienie
 
Avatar AnQś
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 109
Dot.: zboczeniec

Mogłaby mogła.Jakby nie patrzeć ta sytuacja to nie przelewki.
__________________
Kiedy podchodzę do dziecka, wzbudza ono we mnie dwa rodzaje uczuć: czułość wobec tego, kim jest i szacunek dla tego, kim może się stać.
Maryniu
Niania Ogg zwykle kładła się spać wcześnie. W końcu miała już swoje lata. Czasami szła do łóżka nawet o szóstej rano.
AnQś jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-16, 08:16   #124
Alexandre
Zadomowienie
 
Avatar Alexandre
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 052
Dot.: zboczeniec

Cytat:
Napisane przez Anunnaki Pokaż wiadomość
Śledzę ten temat i śledzę,autorka mogłaby się odezwać bo zaczynam się niepokoić
Ja też.
__________________

Alexandre jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-16, 22:19   #125
Madzia11
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: wrocław
Wiadomości: 65
Dot.: zboczeniec

nie czekaj dziewczyno idz na policje!! ja mialam podobny przypadek tylko ze ja go nie widzialam a on caly czas za mna szedl az w koncu dopadl mnie bydlak w klatce schodowej gdzie w ogole nie spodziewalam ze cos moglo by sie wydarzyc..i gdyby nie moja ciocia ktora schodzila po schodach...nie chce myslec co moglby mi zrobic bo niedobrze mi sie robi..skonczylo sie na siniaku na twarzy bo tak mocno zatykal mi usta ze zsiniala mi buzia..dlatego nie zwlekaj..jemu nie mozna juz pomoc a Tobie jeszcze tak!!
Madzia11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-20, 13:30   #126
lokiss
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 31
Dot.: zboczeniec

Cytat:
Napisane przez chwast Pokaż wiadomość
tak jestem pewna, że się dotykał ponieważ na poczatku myslałam, że trzyma rękę w kieszeni, ale po chwili zdałam sobię sprawę, że przecież tam jest rozporek, nie kieszeń.
Mam 18 lat, moja mama taka jest, ale to już osobny temat. Znam już jego imię i nazwisko. Do dziewczyny z osiedla pisał dziwne rzeczy i stwierdziła, że jest "nienormalny i niewyżyty" inna widziała jak zaczepiał dziewczyny na ulicy, był bardzo nachalny.

Pójdę w poniedziałek na policję - może już coś zrobił przed tem...
Zbierz kolezanki ktore mialy z nim problemy i idzie razem. Proscie o rozmowe z kobieta. Gaz to bardzo dobry pomysl, rozwaz jeszcze kurs samoobrony. Najlepsza bedzie krav maga, ten system zostal opracowany po to by zabic, ewentualnie wyeliminowac przeciwnika. Bedzie bardziej skuteczny niz karate. I pod zadnym pozorem nie pokazuj mu, ze sie go boisz, to go tylko nakreci.
lokiss jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-20, 14:04   #127
Sissi7
Raczkowanie
 
Avatar Sissi7
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 208
Dot.: zboczeniec

Boże, mnie taki psychopata kiedyś nawet złapał, zaczęłam mu uciekać, a on i tak mnie dorwał, ale zaczęłam drzeć się w niebogłosy i puścił, chyba sie wystraszył. Niech zawsze Cie ktoś odprowadza. Noś w obu rękach kamień jak wracasz, albo klucze, to bardzo wzmaga siłe uderzenia zaciśniętą pięścią. Kup sobie gaz, zawiadom policje. Z takimi trzeba ostro.
Sissi7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-20, 14:07   #128
TmargoT
Zakorzenienie
 
Avatar TmargoT
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
Dot.: zboczeniec

mnie kiedyś małolat (16 lat) złapał za tyłek wieczorną porą,w zamian dostał parasolka w plecy.mam nadzieję,że bolało go
TmargoT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-20, 22:04   #129
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
Dot.: zboczeniec

Witam. Dd razu napisze cos za co pewnie zostane tutaj na forum pobita, ale nie bylam na policji. Kazdy wpajal mi, ze to bezsensu i ze tak naprawde nic sie nie stalo i juz po wszyzstkim wiec nie ma sensu. Poza tym moja mama ma tam kolegow i pewnie byloby jej wstyd, tzn ja mam to gdzies, ale ona... to juz inna sprawa wiec niewazne.

Staram sie tego czlowieka unikac, zeby nawet mnie nie widzial, zeby o mnie nie myslal, nie pamietal nic, ze w ogole istnieje. Chodzilam przez kilka tygodni do pracy - na nocki nie bylo tak zle bo wychodzilam z domu przed 21, wtedy wiadomo jeszcze jest jasno, ludzie z psami, z dziecmi. Najgorzej bylo jak chodzilam na 5 rano do pracy, robilam kolko w okol osiedla bo balam sie, ze go spotkam - on pracuje jako ochroniarz i tez ma takie dziwne godziny pracy.

Jak go widze od razu mnie paralizuje, ostatnio wracalam do domu kolo poludnia i szlam kolo takiego placu sobie wolniutko, sloneczko, odwrocilam glowe, a on tam stal... tylem. Zaczelam zachowywac sie jak jakis ninja, zapie***alam do domu jak nienormalna.

Ale teraz do rzeczy, co mnie martwi... pisalam gdzies tam kiedys, ze ma znajomych. No ma, ale rzadko sie z nimi spotyka i to sa jakies totalne polglowki. Teraz jednak zaprzyjaznil sie z takim lysym mezczyzna, ktory mieszka klatke obok. Facet ma kolo 40 lat, mieszka z mama i tata, jest po prostu nieudacznikiem cale dnie tylko siedzi w oknie, krzywi twarz na wszystko no po prostu dziwny typ. Dobrali sie, wszedzie laza razem. Chcialam, zeby nie widzial nawet mojego chlopaka bo balam sie, ze moze cos do niego gadac albo nie wiem co.
Wczoraj jakw racalismy ze sklepu szli oni, musialam przejsc pomiedzy nimi myslalam, ze sie posikam ze strachu, nie moglam utrzymac jak ktos mowil glowy prosto, caly czas patrzylam w ziemie a glowe mialam jak najnizej, zeby nawet katem oka go nie widziec.
Dzisiaj jak chlopak odprowadzal mnie do domu wieczorem znow szli oni. Przyglup gapil sie na mnie jak nie wiem na co, do tego mialam spodniczke wystraszylam sie i na dodatek znow widzial mojego chlopaka. Zaczelam szukac w torebce gazu w razie czego, zobaczylam, ze ktos za nami idzie po kilku krokach moj chlopak odwrocil sie, ale to byla jakas kobieta.
Ja dostaje na glowe, kolega z klatki obok mowi, ze zaczepial kiedys jego siostre, wysiadala z nim z autobusu i szla do domu a on szedl z nia i pytal czy moze ja odprowadzic czy moze cos ona powiedziala mu prosto z mostu, ze ma spier...alac i tyle, ale to bylo w poludnie, nie prawie w nocy i nie gonil jej 20 minut.

Przejrzalam watek od czasu kiedy mnie tutaj nie bylo i nie wiem o co chodzilo - nie powinnam nazywac tego czlowieka debilem? Zboczencem? Jesli ktos ma pisac takie rzeczy to nich w ogole ich nie pisze bo to oburzajace.
Nie wiem dokladnie czy jest uposledzony, na takiego wyglada i tak sie zachowuje, ale tutaj nie chodzi o uposledznie jako "ojej biedne dziecko/biedny chlopak" tylko... No rozumiecie mnie, bardzo glupi, bardzo wulgarny i bardzo agresywny.Typ, ktory ledwo co ukonczyl szkole podstawowa, interesuje go seks i to w najgorszym wydaniu i picie alkoholu, do tego zawsze chodzi z przekrywiona glowa i otwartymi ustami co naprawde daje pozor, ze cierpi na jakas rzadka chorobe
Raz ktos z osiedla obserwowal lornetka jego balkon (nie tylko ja wiem jaki jest) a on stał na stole i masturbowal sie...

Edytowane przez chwast
Czas edycji: 2011-08-20 o 22:06
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-21, 12:10   #130
2016070953
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 8 603
Dot.: zboczeniec

przestań się nim autorko interesować, masz chłopaka i nim się zajmij. a o ekscesach balkonowych to można godizny dysput prowadzić
2016070953 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-21, 13:38   #131
_Juliette_
Wtajemniczenie
 
Avatar _Juliette_
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 2 586
Dot.: zboczeniec

Ja wiem, że to nie jest dobre, nie jest dyplomatyczne itp., ale...
Znam taki przypadek, że dziewczyna była prześladowana w taki sposób. Jej chłopak i kilku jego znajomych złapali go za frak w nocy, wywieźli związanego do jakiegoś wąwozu i dotkliwie pobili, zaznaczając, że jak jeszcze raz zrobi tak JAKIEJKOLWIEK dziewczynie, to go zabiją wlokąc za fiuta za samochodem. Nawet nastraszyli go, udając, że właściwie to zaraz to zrobią, przywiązali linkę do holowania do haka samochodu (z zasłoniętymi tablicami, sami też mieli kaptury, albo kominiarki chyba). Koleś się posikał ze strachu. Obtłukli go poważnie i zostawili. Zaprzestał swoich praktyk i wyprowadził się.
_Juliette_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-21, 15:56   #132
AnnaVanDort
Ex Mod Zbawca Wizażowy
 
Avatar AnnaVanDort
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Pewnie w jakiejś spelunie
Wiadomości: 5 540
Dot.: zboczeniec

Cytat:
Napisane przez chwast Pokaż wiadomość
Witam. Dd razu napisze cos za co pewnie zostane tutaj na forum pobita, ale nie bylam na policji. Kazdy wpajal mi, ze to bezsensu i ze tak naprawde nic sie nie stalo i juz po wszyzstkim wiec nie ma sensu. Poza tym moja mama ma tam kolegow i pewnie byloby jej wstyd, tzn ja mam to gdzies, ale ona... to juz inna sprawa wiec niewazne.

Staram sie tego czlowieka unikac, zeby nawet mnie nie widzial, zeby o mnie nie myslal, nie pamietal nic, ze w ogole istnieje. Chodzilam przez kilka tygodni do pracy - na nocki nie bylo tak zle bo wychodzilam z domu przed 21, wtedy wiadomo jeszcze jest jasno, ludzie z psami, z dziecmi. Najgorzej bylo jak chodzilam na 5 rano do pracy, robilam kolko w okol osiedla bo balam sie, ze go spotkam - on pracuje jako ochroniarz i tez ma takie dziwne godziny pracy.

Jak go widze od razu mnie paralizuje, ostatnio wracalam do domu kolo poludnia i szlam kolo takiego placu sobie wolniutko, sloneczko, odwrocilam glowe, a on tam stal... tylem. Zaczelam zachowywac sie jak jakis ninja, zapie***alam do domu jak nienormalna.

Ale teraz do rzeczy, co mnie martwi... pisalam gdzies tam kiedys, ze ma znajomych. No ma, ale rzadko sie z nimi spotyka i to sa jakies totalne polglowki. Teraz jednak zaprzyjaznil sie z takim lysym mezczyzna, ktory mieszka klatke obok. Facet ma kolo 40 lat, mieszka z mama i tata, jest po prostu nieudacznikiem cale dnie tylko siedzi w oknie, krzywi twarz na wszystko no po prostu dziwny typ. Dobrali sie, wszedzie laza razem. Chcialam, zeby nie widzial nawet mojego chlopaka bo balam sie, ze moze cos do niego gadac albo nie wiem co.
Wczoraj jakw racalismy ze sklepu szli oni, musialam przejsc pomiedzy nimi myslalam, ze sie posikam ze strachu, nie moglam utrzymac jak ktos mowil glowy prosto, caly czas patrzylam w ziemie a glowe mialam jak najnizej, zeby nawet katem oka go nie widziec.
Dzisiaj jak chlopak odprowadzal mnie do domu wieczorem znow szli oni. Przyglup gapil sie na mnie jak nie wiem na co, do tego mialam spodniczke wystraszylam sie i na dodatek znow widzial mojego chlopaka. Zaczelam szukac w torebce gazu w razie czego, zobaczylam, ze ktos za nami idzie po kilku krokach moj chlopak odwrocil sie, ale to byla jakas kobieta.
Ja dostaje na glowe, kolega z klatki obok mowi, ze zaczepial kiedys jego siostre, wysiadala z nim z autobusu i szla do domu a on szedl z nia i pytal czy moze ja odprowadzic czy moze cos ona powiedziala mu prosto z mostu, ze ma spier...alac i tyle, ale to bylo w poludnie, nie prawie w nocy i nie gonil jej 20 minut.

Przejrzalam watek od czasu kiedy mnie tutaj nie bylo i nie wiem o co chodzilo - nie powinnam nazywac tego czlowieka debilem? Zboczencem? Jesli ktos ma pisac takie rzeczy to nich w ogole ich nie pisze bo to oburzajace.
Nie wiem dokladnie czy jest uposledzony, na takiego wyglada i tak sie zachowuje, ale tutaj nie chodzi o uposledznie jako "ojej biedne dziecko/biedny chlopak" tylko... No rozumiecie mnie, bardzo glupi, bardzo wulgarny i bardzo agresywny.Typ, ktory ledwo co ukonczyl szkole podstawowa, interesuje go seks i to w najgorszym wydaniu i picie alkoholu, do tego zawsze chodzi z przekrywiona glowa i otwartymi ustami co naprawde daje pozor, ze cierpi na jakas rzadka chorobe
Raz ktos z osiedla obserwowal lornetka jego balkon (nie tylko ja wiem jaki jest) a on stał na stole i masturbowal sie...
No to miałyśmy podobne sytuacje. U mnie na osiedlu jest (a raczej była) taka rodzina, gdzie było dwóch dosyć dziwnych synów. Jeden miał zboczone zapędy w stopniu mniejszym a drugi - większym. Jak byłam mniejsza i szłam po koleżankę do klatki obok, to ten młodszy mnie wypatrzył i poszedł za mną. Koleżanki nie było a ja stałam przed jej drzwiami a on za mną. I nagle złapał mnie za biust, ja się obróciłam i go uderzyłam z pięści w twarz i uciekłam do swojej klatki a on za mną. Na szczęście piwnica była otwarta i kot z niej wyskoczył, on się przestraszył a ja uciekłam. Ogólnie też chory typek, do mnie mówił ,,ooo widzę A. że cycuszki urosły'' a do mojej przyjaciółki za każdym razem jak ją widział ,,cześć kochanie'' Ogólnie dręczył dziewczyny z osiedla, miał ksywkę ,,osiedlowy gwałciciel'', w końcu jakieś starsza młodzież się zebrała i w klatce z nim ,,pogadali''. Potem był regularnie bity przez starszych, zastraszany. I spokój nagle, potem jak mnie widział z chłopakiem to potrafił zawrócić z drogi. Teraz nie wiem co się z nim dzieje, jak go widuję to chodzi skulony,jakiś wystraszony. Do gim. ze mną chodził, nie zdał i teraz nie wiem co się z nim dzieje. Jego brat starszy też do dziewczyn zaczynał, dawno temu to było, policja go szukała w końcu, on uciekał, potem do domu nie mógł wrócić i w krzakach mieszkał, chyba go przymknęli, nie widuję go. Ogólnie niezły meksyk z tą rodziną był, takie mam m.in. wspomnienia z dzieciństwa.

Na Twoim miejscu jednak poszłabym na policję, nie wiadomo co takim w głowach siedzi. Nie można mu pozwolić żeby dalej tak było. Na Twoim miejscu zawsze wracałabym z chłopakiem. (mnie mój zawsze odprowadzał pod same drzwi, a jak było bardzo późno to jego ojciec mnie odwoził.) Co z tego że zobaczą jak wygląda? Wątpię czy odważyli się go napaść. Zboczeńcy żywią się słabymi jednostkami. Na swoim przykładzie wiem, że policja może pomóc.
__________________

I've been diagnosed with a type of amnesia where I deny the existence of certain 80's bands.
There is no cure.
AnnaVanDort jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-21, 23:37   #133
wenedka
Zakorzenienie
 
Avatar wenedka
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: ZAGRANICO
Wiadomości: 10 609
Dot.: zboczeniec

Cytat:
Napisane przez chwast Pokaż wiadomość
Witam chciałabym się dowiedzieć co w tej sprawie może zrobić policja (pewnie nic, ale wolę się upewnić), jakie podjąć kroki.
Przepraszam za nieskładne pisanie ale cały czas jestem w szoku. Chodzi o to, ze na moim osiedlu od zawsze (pamietam go odkąd byłam mała) byl pewien chlopak. Ma on z 23-25 lat, kiedys był ministrantem.
Widac, że ma ze sobą jakiś problem. Od zawsze krzyczał mi z okna, że mam fajne cycki, jak jechałam z nim autobusem i mój chłopak mnie przytulał, ja byłam twarzą do tego zboczeńca cały czas się na mnie gapił.
Myslałam jednak przez wiele lat, że jest to tylko typ, który za przeproszeniem sobie nie poruchał i jest po prostu zbyt podniecony, ale nic nie zrobi i tylko się gapi.
Gwałt byl od zawsze moim największym lękiem. Jeśli wracałam późno do domu bałam sie gwaltu, ale nie byle jakiego - z jego strony.
Kiedys jak wysiadłam z autobusu nocnego zauwazylam, że on też nim jedzie więc się schowałam za jakiegoś dużego faceta i poszłam inną drogą do domu (mieszka blok koło mnie)
Wczoraj stało się to czego obawiałam się od zawsze. Doskonale wiem, że jak komus o tym opowiem albo napiszę, to każdy pomysli ze przesadzam, ze nic sie nie stało. Ale to nieprawda.

Wysiadłam z autobusu. Zauważyłam, że on również z niego wysiadł, musiał mnie wcześniej zauwazyć - ja jego niestety nie.
Szedł parę metrów przede mną. Zatrzymałam się żeby wyciągnąć telefon z torebki. Trochę go szukałam, a on obracał się w moją stronę i szedł wolno. Myślałam, że patrzył czy jedzie jakiś samochód, a wolny krok spowodowany był tym, że miał jakiś bandaż na kostce.
Poszłam zupełnie inną drogą, żeby on mocno się ode mnie oddalił. On jednak kiedy to zobaczył skręcił tak, żebym spotkała go na swojej drodze. Poszłam więc w inną stronę - wtedy jeszcze nic nie podejrzewałam, po prostu nie chciałam z nim iść. Rozglądał się i zobacyzł mnie - wtedy znów zawrocił w moja stronę.
Cały czas rozmawiałam z chłopakiem i straciłam tego zboczeńca z oczu. Ukryłam się za samochodem i postanowiłam iść na około osiedla - wtedy go zgubię.
Kiedy poszłam w zupełnie inna strone rozgladalam sie i myslalam, ze juz go niema, a on chodził po placu i szukał mnie. Dodam, że moje osiedle ma trzy latarnie na krzyż więc jest bardzo ciemno i bardzo pusto bo mieszkają tam starsze osoby, ktore o tej godiznie siedzą w domu.
Stwiedzilam, ze pobiegne za blok jeszcze bardziej na okolo i wtedy a pewnjo mni enie zobaczy - przeciez bylo ciemno.
Zaczelam biec w jeszcze ciemniejsze zakatki, ale to była jedyna droga. Mysłałam, że się go pozbyłam ale jak się okazało - on cały czas za mną szedł. Widział mnie, ale ja o tym nie wiedziałam.
Dopiero jak dotarłam na koniec bloku (mój blok ma 10 klatek, jest bardzo długi, szłam parkingiem) obróciłam się, żeby się upewnić.
I zobaczyłam go. Jak tylko zobaczył, że go widzę, zaczął iść corz szybciej w moją strone, na skroty. Na poczatku wysiadania z autobusu myslalam, ze ma reke w kieszeni, ale kieszen jest w innym miejscu - mozecie domyslac si czego dotkal.
Jak go zauwazylam byl z 10 metrow ode mnie, przyspieszylam caly czas rozmawiajac z chlopakiem. ogarnelo mnie uczucie beznajdziejnosci, wiedzialam ze to stanie sie teraz, ze nikt mi nie pomoze, chlopak spytal czy ktos tam jest w poblizu , nikogo nie bylo, zupelnie pusto, ciemno tylko ja i on. Nie obracalam se juz dalej, balam sie ze bedzie coraz blizej.
Pozneij sie obrocilam i faktycznie - byl. Biegl w moja strone, tzn truchtal bo gdyby szybko biegal - nie mialabym szans.
Na moje szcescie z klatki wyszla jakas para - chlopak i dziewczyna. Podbieglam do nich i poprosilam o pomoc, zeby odprowadzili mnie do domu. Wtedy on zniknal.

To byla cala sytucja. Błagam, prosze o jakieś konstruktywne komentarze, wiem, ze nic sie nie stalo - ale doskonale wiem, że gdybym go zlekcewazyla, albo gdyby on nie mial tego bandaza na kostce,gdybym nie przebiegla pare metrow - on by mnie zlapal.

Wiem ze podobam mu sie i to od wielu lat, ale teraz nadarzyla sie okazja. JEt psychiczny, to widac z zachowania, z wygladu. Oblesny typ, najoblesniejeszy jakiego mozna sobie tylko wyobrazic.
dodam, ze nie ubieram sie wyzywajaco - nigdy sie nie ubieralam. A wczoraj mialam na sobie dzinsy, trampki i wielka bluze chlopaka, do tego kaptur na glowie - a i tak mnie poznal.
On doskonale wie, w ktorej klatce mieszkam. Wie o mnie bardzo duzo - mieszka ode mnie tylko pare metrow!

Boje sie teraz wyjsc z domu bo boje sie ze go spotkam. Najbardizej boje sie tego, ze skoro ON teraz wie, ZE JA wiem, ze ON chcial... ze gonil mnie... ze chcial mnie zgwalcic to teraz bedzie probowal to dokonczyc.

Chlopak mnie odprowadaza do domu i juz nie dopuszce do sytuacji by wracac sama. wczorja byla godzina 23.10 w domu bylam o 23.35.
Ale cos z tym trzeba zrobic - moze juz kogos skrzywdzil. Kiedys juz mnie sledzil jak wracalam ze szkoly i bylam z psem. Raz jak wracalam wieczorem, kolo 21 tez siedzial na placu kolo mojej klatki ale wyciagnelam noz i chyba go zobaczyl.

Co mamteraz zrboic z ta sytuacja, jestem przerazona. Wiem, ze on jeszcze bedzie probowal, jestem o tym przekonana!!!!!! A jak nie ma dowodoww to policja nic jnjie zrobi! czy muszę czekac az on mnie zgwałci? to niedorzeczne. Mam życ teraz przez kolejne 4-5 lat bojac sie wychodizc z domu?


Przerażające!

Jeśli jesteś przerażona tak, jak piszesz, to powinnaś iść na policję. Typ ewidentnie sobie Ciebie upatrzył.
Nie wracaj sama. Mnie podobna sytuacja też by zaniepokoiła.
W sumie coś podobnego mi się (prawie) przytrafiło, ale nie doszło do pogoni.


Co tydzień mam próby z orkiestrą, które kończą się o 22:00. Mieszkam w dość odległej od centrum części miasta, dojeżdżam autobusem.
Kilka miesięcy temu zauważyłam, że jeden z pasażerów szczegółowo mi się przyglądał. Sytuacja powtarzała się przez 2-3 tygodnie- facet ewidentnie przeszywał mnie wzrokiem. Gdy siedziałam za nim- odwracał się; gdy siedziałam w przeciwnym rzędzie- patrzył się z boku.
Pewnego razu też jechał moim autobusem, ale gdy szłam na przystanek po zakończeniu próby, zauważyłam, że stoi- sam (obawiam się, że mnie obserwował i wiedział, którym autobusem będę jechać). Gdy stanełam za nim, odwrócił sie twarzą do mnie i tak stał, bez słowa przeszywając mnie wzrokiem.... Nie powiem- przestraszyłam się.
Zadzwoniłam po koleżankę z orkiestry i poprosiłam, by odwiozła mnie do domu, bo po wyjściu z autobusu muszę iść do domu przez jakieś 15min, a w mojej okolicy nie ma latarni i o tej porze żywej duszy nie ma na zewnątrz
Cieszę się, że nie zaryzykowałam i nie wsiadłam do autobusu.
Muszę przyznać, że sytuacja opisana przez autorkę jest o wiele, wiele przerażająca.


Uważajcie na siebie, dziewczyny.
__________________
Petersburski bogacz uchodzący za mecenasa sztuki,
zaprosił kiedyś na filiżankę herbaty Henryka
Wieniawskiego i jakby mimochodem, dodał:
- Może pan także wziąć ze sobą skrzypce.
- Dziękuję w imieniu skrzypiec, ale one herbaty nie
piją!


PRZYNAJMNIEJ ≠ BYNAJMNIEJ

Edytowane przez wenedka
Czas edycji: 2011-08-21 o 23:39
wenedka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-22, 00:08   #134
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
Dot.: zboczeniec

Co do takiego dziwnego przypadku jak opisała wenedka powyżej...

Miałam jakieś 14-15 lat, pokłóciłam się rano z matką koło godziny ósmej, zadzwoniłam do mojej przyjaciółki czy mogę do niej przyjechać i zgodziła się. Był ładny poranek więc poszłam nie na mój przystanek, lecz ten dalszy. Usiadłam na ławce pod wiatą i czekałam aż coś podjedzie.
Zobaczyłam jak przez ulicę przechodzi młody chłopak - jednak było w nim coś co wzbudziło we mnie mój niepokój. Był dziwnie, biednie ubrany - to można wytłumacyzć, nie każdego stać na drogie ubrania albo chociaż nowe ubrania. Chodził jakoś tak... też dziwnie, no co tu ukrywać, twarz też... DZIWNA. Byłam sama, za przystankiem same pola, to była bodajże niedziela więc mało samochodów jeździło, ludzie jeszcze spali.
Usiadł obok mnie. Myślę, że nie będę robić z siebie jakiejś idiotki, to normalny koleś, który jedzie gdzieś autobusem - nie będę robić scen i uciekać przecież! Nie popadajmy w obłęd. Nawet tego nie zauważyłam (słucham muzyki) ani nie poczułam - nie wiem jakim cudem. Po kilku minutach dopiero zorientowałam się, że ten ohydny zboczeniec trzymał rękę pod moją pupą (przysięgam - nic nie czułam!) bardzo trząsł nogą (to potroiło moje poczucie przerażenia) i masturbował się... To było tak straszne, nie wiedziałam co zrobić, nikogo nie było, wstałam, poszłam za przystanek i zadzwoniłam do przyjaciółki żeby zrobić cokolwiek, akurat podjechał autobus.
Później widziałam go parę razy.

Ktoś jest mi w stanie odpowiedzieć, czemu tacy ludzie są na wolności?
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-22, 00:53   #135
dawidowskasia
Zakorzenienie
 
Avatar dawidowskasia
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
Dot.: zboczeniec

Cytat:
Napisane przez chwast Pokaż wiadomość
Co do takiego dziwnego przypadku jak opisała wenedka powyżej...

Miałam jakieś 14-15 lat, pokłóciłam się rano z matką koło godziny ósmej, zadzwoniłam do mojej przyjaciółki czy mogę do niej przyjechać i zgodziła się. Był ładny poranek więc poszłam nie na mój przystanek, lecz ten dalszy. Usiadłam na ławce pod wiatą i czekałam aż coś podjedzie.
Zobaczyłam jak przez ulicę przechodzi młody chłopak - jednak było w nim coś co wzbudziło we mnie mój niepokój. Był dziwnie, biednie ubrany - to można wytłumacyzć, nie każdego stać na drogie ubrania albo chociaż nowe ubrania. Chodził jakoś tak... też dziwnie, no co tu ukrywać, twarz też... DZIWNA. Byłam sama, za przystankiem same pola, to była bodajże niedziela więc mało samochodów jeździło, ludzie jeszcze spali.
Usiadł obok mnie. Myślę, że nie będę robić z siebie jakiejś idiotki, to normalny koleś, który jedzie gdzieś autobusem - nie będę robić scen i uciekać przecież! Nie popadajmy w obłęd. Nawet tego nie zauważyłam (słucham muzyki) ani nie poczułam - nie wiem jakim cudem. Po kilku minutach dopiero zorientowałam się, że ten ohydny zboczeniec trzymał rękę pod moją pupą (przysięgam - nic nie czułam!) bardzo trząsł nogą (to potroiło moje poczucie przerażenia) i masturbował się... To było tak straszne, nie wiedziałam co zrobić, nikogo nie było, wstałam, poszłam za przystanek i zadzwoniłam do przyjaciółki żeby zrobić cokolwiek, akurat podjechał autobus.
Później widziałam go parę razy.

Ktoś jest mi w stanie odpowiedzieć, czemu tacy ludzie są na wolności?
dlatego,że ktoś podobnie jak Ty ich nie zglasza więc sobie chodzą wolno
__________________
Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
a dla mnie liczą się intencje. facet, który nie zdradzi tylko dlatego, że nie ma z kim jest dla mnie taką samą szmatą jak facet zdradzający
dawidowskasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2011-08-22, 01:09   #136
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
Dot.: zboczeniec

nie zamknęliby takiego typa, gdybym powiedziała o tym na policji. tego osiedlowego także nie, co jedynie mogliby tego drugiego odwiedzić - a tego się boję, że go to zdenerwuje.
Żeby zamknąć takiego typa to musi zrobić komuś krzywdę a no i oczywiście najlepiej byłoby gdyby w dziewczynie znajdowała się jeszcze sperma - bo jak nie to także cięzko.
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-22, 01:23   #137
dawidowskasia
Zakorzenienie
 
Avatar dawidowskasia
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
Dot.: zboczeniec

Cytat:
Napisane przez chwast Pokaż wiadomość
nie zamknęliby takiego typa, gdybym powiedziała o tym na policji. tego osiedlowego także nie, co jedynie mogliby tego drugiego odwiedzić - a tego się boję, że go to zdenerwuje.
Żeby zamknąć takiego typa to musi zrobić komuś krzywdę a no i oczywiście najlepiej byłoby gdyby w dziewczynie znajdowała się jeszcze sperma - bo jak nie to także cięzko.
no to już wiesz czemu chodzą wolno
__________________
Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
a dla mnie liczą się intencje. facet, który nie zdradzi tylko dlatego, że nie ma z kim jest dla mnie taką samą szmatą jak facet zdradzający
dawidowskasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-22, 01:32   #138
Ilsa Lund
Zakorzenienie
 
Avatar Ilsa Lund
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 060
Dot.: zboczeniec

Cytat:
Napisane przez chwast Pokaż wiadomość
nie zamknęliby takiego typa, gdybym powiedziała o tym na policji. tego osiedlowego także nie, co jedynie mogliby tego drugiego odwiedzić - a tego się boję, że go to zdenerwuje.
Żeby zamknąć takiego typa to musi zrobić komuś krzywdę a no i oczywiście najlepiej byłoby gdyby w dziewczynie znajdowała się jeszcze sperma - bo jak nie to także cięzko.
no na przykład taką krzywdę jak stalking albo masturbowanie się publiczne ?
__________________
13.03.2008
13.03.2013
13.09.2014

Ilsa Lund jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-07, 23:02   #139
antidotum89
Wtajemniczenie
 
Avatar antidotum89
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: okolice Krakowa
Wiadomości: 2 797
Dot.: zboczeniec

wiem ze bardzo stary watek ale interesuje mnie czy autorka sobie jakos mimo wszystko poradzila?
__________________




"Cause I may be bad but I'm perfectly good at it "




antidotum89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-02-07, 23:12   #140
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
Dot.: zboczeniec

Cytat:
Napisane przez antidotum89 Pokaż wiadomość
wiem ze bardzo stary watek ale interesuje mnie czy autorka sobie jakos mimo wszystko poradzila?
no nic nie ruszyło, każdy ma to w dupie, wolą spisywać za mandaty... a gościu czai się na inne bo mój tż go kilka razy przyłapał jak chował się za śmietnikiem i patrzył na ulicę czy ktoś nie idzie.

Mnie tż zawsze odprowadza i jak tylko na niego spojrzy to robi łeb w dół, a jak idę sama i gdzieś go widzę to zmieniam trasę choćby na dłuższą
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-07, 23:20   #141
antidotum89
Wtajemniczenie
 
Avatar antidotum89
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: okolice Krakowa
Wiadomości: 2 797
Dot.: zboczeniec

boze to jest chore bac sie wlasnego otoczenia najgorsze ze rzeczywiscie moze sie cos stac jakiejs dziewczynie <o ile juz sie nie stalo> a wczesniej nie mozna nic zrobic, no bo w zasadzie nic sie nie dzieje;/ chodzi, patrzy....niby nic groznego;/
__________________




"Cause I may be bad but I'm perfectly good at it "




antidotum89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-07, 23:22   #142
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
Dot.: zboczeniec

Cytat:
Napisane przez antidotum89 Pokaż wiadomość
boze to jest chore bac sie wlasnego otoczenia najgorsze ze rzeczywiscie moze sie cos stac jakiejs dziewczynie <o ile juz sie nie stalo> a wczesniej nie mozna nic zrobic, no bo w zasadzie nic sie nie dzieje;/ chodzi, patrzy....niby nic groznego;/
no wiem na dodatek on co jakiś czas mi się śni i wtedy nie mogę wyjść z domu sama nawet z psem bo nogi mi się od razu trzęsą

no ale co zrobić, taki kraj. Z resztą w innym pewnie podobnie by to wyglądało

Aha i mało tego mam pewność, że jakby miał okazję (tzn szłabym sama) to znów by powtórzył tą całą akcję. Zawsze mam ochotę ostrzegać dziewczyny, które same idą w tamtym kierunku tzn w kierunku mojego bloku :/ żeby więcej same nie chodziły.

Edytowane przez chwast
Czas edycji: 2013-02-07 o 23:24
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-07, 23:51   #143
antidotum89
Wtajemniczenie
 
Avatar antidotum89
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: okolice Krakowa
Wiadomości: 2 797
Dot.: zboczeniec

a powiesz jakie to osiedle? zrozumiem jesli nie bedziesz chciała.
a on mieszka sam? z rodzicami? czy oni sie normalnie zachowują?
__________________




"Cause I may be bad but I'm perfectly good at it "




antidotum89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-08, 00:07   #144
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: zboczeniec

Cytat:
Napisane przez chwast Pokaż wiadomość
no wiem na dodatek on co jakiś czas mi się śni i wtedy nie mogę wyjść z domu sama nawet z psem bo nogi mi się od razu trzęsą

no ale co zrobić, taki kraj. Z resztą w innym pewnie podobnie by to wyglądało

Aha i mało tego mam pewność, że jakby miał okazję (tzn szłabym sama) to znów by powtórzył tą całą akcję. Zawsze mam ochotę ostrzegać dziewczyny, które same idą w tamtym kierunku tzn w kierunku mojego bloku :/ żeby więcej same nie chodziły.
i zawsze bedziesz sie bala... bo nic nie zrobilas. nie ogarniam takich ludzi jak ty zupelnie a mieszkam w kraku na blokowisku byc moze niedaleko ciebie.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-08, 08:42   #145
201706190936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 164
Dot.: zboczeniec

Cytat:
Napisane przez antidotum89 Pokaż wiadomość
a powiesz jakie to osiedle? zrozumiem jesli nie bedziesz chciała.
a on mieszka sam? z rodzicami? czy oni sie normalnie zachowują?
podpinam się pod pytanie, co to za osiedle? pisz na priv jakby co
201706190936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-08, 13:03   #146
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
Dot.: zboczeniec

Cytat:
Napisane przez kennedy Pokaż wiadomość
i zawsze bedziesz sie bala... bo nic nie zrobilas. nie ogarniam takich ludzi jak ty zupelnie a mieszkam w kraku na blokowisku byc moze niedaleko ciebie.
ale jak to nic nie zrobiłam? powiedzieli mi, że mu się przyjrzą i to wszystko, działają tak zawsze obojętnie w jakiej sytuacji. Ostatnio nawet kłamali mi, że monitoring nie załapał akurat mojego wypadku (Tzn dostałam od kolesia i uciekł) i zniechęcali żebym nic z tym nie robiła.

On mieszka z matką i siostrą, obie pomylone

Mam wpisane Kraków bo bywam tu częściej, ale to nie wydarzyło się w Krakowie
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-08, 13:16   #147
booombelek
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: pod pierzyną.
Wiadomości: 8 711
Dot.: zboczeniec

Cytat:
Napisane przez chwast Pokaż wiadomość
ale jak to nic nie zrobiłam? powiedzieli mi, że mu się przyjrzą i to wszystko, działają tak zawsze obojętnie w jakiej sytuacji. Ostatnio nawet kłamali mi, że monitoring nie załapał akurat mojego wypadku (Tzn dostałam od kolesia i uciekł) i zniechęcali żebym nic z tym nie robiła.

On mieszka z matką i siostrą, obie pomylone

Mam wpisane Kraków bo bywam tu częściej, ale to nie wydarzyło się w Krakowie
TAKA jest właśnie Polska policja, nic z tym nie zrobią i tyle, bo nie ma powodów.
ja kiedyś padłam ofiarą gwałtu, długo by pisać.. w 3 zaciągnęli mnie w ciemną uliczkę i zrobili swoje, ale co? ale policja oczywiście nic, ale to NIC z tym nie zrobiła, bo ani ja nie widziałam ich twarzy, ani monitoring na głównej ulicy (ta w której to zrobili była boczną od głównej, taka wąska dróżka pomiędzy budynkami) oczywiście NIC się nie da ustalić.

widujesz go teraz? wiesz co się z nim dzieje?
booombelek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-08, 13:17   #148
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Cytat:
Napisane przez chwast Pokaż wiadomość
ale jak to nic nie zrobiłam? powiedzieli mi, że mu się przyjrzą i to wszystko, działają tak zawsze obojętnie w jakiej sytuacji. Ostatnio nawet kłamali mi, że monitoring nie załapał akurat mojego wypadku (Tzn dostałam od kolesia i uciekł) i zniechęcali żebym nic z tym nie robiła.

On mieszka z matką i siostrą, obie pomylone

Mam wpisane Kraków bo bywam tu częściej, ale to nie wydarzyło się w Krakowie
Ja wiem ze ostro zabrzmialam. Mimo tego co napisalam wspolczuje ci.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-08, 13:30   #149
Katerina_00
Zakorzenienie
 
Avatar Katerina_00
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Uk
Wiadomości: 5 199
GG do Katerina_00
Dot.: zboczeniec

autorko,a może jakiś kurs samoobrony?
Katerina_00 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-08, 17:18   #150
RybkaJoanna
Raczkowanie
 
Avatar RybkaJoanna
 
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 101
Dot.: zboczeniec

Napisałaś, że masz nóż. Może to bardziej dla Twojej psychiki bo w sytuacji trzeba go jeszcze użyć bez skrupułów. A może ci go wyrwać i użyć przeciwko Tobie. Gaz jest bezpieczniejszy ale zdeterminowani ludzie i np. psychole mogą sobie jakoś z nim poradzić. Bardzo dobrze, że chłopak Cię odprowadza. Pomyśl nad przeprowadzką. Ja wiem, że to nie zawsze wykonalne ale najlepsze. A może zacznij nakręcać filmiki nocne jak cię śledzi, pojawia się, może coś wykrzykuje, trzyma rękę " w kieszeni" i jak uzbierasz trochę to wnieś sprawę do sądu o zakaz zbliżania się... Dlaczego nie miliby CI takiego wydać??
__________________
Człowiek uczy się przez całe życie...
RybkaJoanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-11-13 19:05:01


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:59.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.