Tu pieluszka a tam brzuszek - jednym słowem szał mamusiek! Lipiec/Sierpień 2011

[Oliweczka1985]

Napisane przez brumek

Też nigdy w życiu nie miałam żadnych sensacji po cieście na ciepło, takim prosto z piekarnika Ale szarlotka na ciepło z lodami to w ogóle inna kategoria - rozkosz

Po popijaniu owoców czy ogórków też nigdy mi nic nie było. Nawet po jedzeniu surowego ciasta, tzn. w trakcie robienia, z miski czy garnka, choć mama mnie całe życie za to tępiła A ja to UWIELBIAM. Chyba bardziej niż już upieczone ciasto

A szarlotka, makowiec i keks to ukochane ciast amojego męża. Dla mnie szarlotka to też jeden z numerów jeden. Za to my za sernikami nie przepadamy. Ja to jeszcze tak średnio, a on nawet do ust nie weźmie

A no właśnie- ja unikałam jedzenia ciast gorących z piekarnika, bo zawsze mama mówiła, że trzeba zaczekac aż wystygnie, a że ja jestem grzeczna dziewczynka, to nie jadłam Ale co jak co-szarlotka na ciepło musi byc
Ja serniki uwielbiam, za to keksów nie

---------- Dopisano o 20:56 ---------- Poprzedni post napisano o 20:53 ----------

Napisane przez agulaaabar

No i jeszcze ciężarną na sumieniu będę miec no......





Wiecie co.... mam zachciankę... wielką zachciankę.... na białą kiełbasę z musztardą, w chrupiącej bułce..... typowo niemiecki przysmak... jejkuuuuu jakiego mam smaka, zupełnie nie wiem skąd mi się to nagle wzięło!!

My tu o szarlotce, a tą na kiełbase naleciało to na 100% jest zachcianka.
Własnie idę na dwór, ale o tej porze to tylko tesco otwarte-2,5 km-kupic Ci?

[brumek]

Napisane przez Oliweczka1985

A no właśnie- ja unikałam jedzenia ciast gorących z piekarnika, bo zawsze mama mówiła, że trzeba zaczekac aż wystygnie, a że ja jestem grzeczna dziewczynka, to nie jadłam Ale co jak co-szarlotka na ciepło musi byc
Ja serniki uwielbiam, za to keksów nie

Moja mam robi najpyszniejszego i najpiękniejszego keksa na świecie! Nie znam nikogo, kto by się nim nie zachwycił. Chyba muszę Ci kiedyś podesłać

Napisane przez agulaaabar

Wiecie co.... mam zachciankę... wielką zachciankę.... na białą kiełbasę z musztardą, w chrupiącej bułce.....

O, a ja nie znoszę białej kiełbasy! Co człowiek to inny smak

[zanetaa88]

Ja nie umiem zjeść ciepłego ciasta,
nie potrafię, nawet jak robimy pączki to czekam aż ostygną
za to mój mąż jeszcze dobrze nie wyciągnie z piekarnika i już pół ciasta nie ma
a palce w każdą miskę z surowym ciastem włoży,
koniecznie musi spróbować zawsze biszkopt przed daniem do masy mąki.
To już nawet stoi i czeka aż jajuszka się ubiją z cukrem i zawsze powtarza:" Ja tylko sprawdzam,czy ciasto będzie dobre"

[83monia]

Chyba nie dodaje cos moich postow... dzixs wymeczylam 4h spacerem i poza kilkoma skurczami, nogami wchodzacymi w tylek i biegunka po oleju rycynowym--rzeczywiscie dziala- to nic nie dziala na kinge

[brumek]

Napisane przez zanetaa88

Ja nie umiem zjeść ciepłego ciasta,
nie potrafię, nawet jak robimy pączki to czekam aż ostygną
za to mój mąż jeszcze dobrze nie wyciągnie z piekarnika i już pół ciasta nie ma
a palce w każdą miskę z surowym ciastem włoży,
koniecznie musi spróbować zawsze biszkopt przed daniem do masy mąki.
To już nawet stoi i czeka aż jajuszka się ubiją z cukrem i zawsze powtarza:" Ja tylko sprawdzam,czy ciasto będzie dobre"

O, dogadałabym się z nim

Napisane przez 83monia

Chyba nie dodaje cos moich postow... dzixs wymeczylam 4h spacerem i poza kilkoma skurczami, nogami wchodzacymi w tylek i biegunka po oleju rycynowym--rzeczywiscie dziala- to nic nie dziala na kinge

Ale masz upartą córę

[agulaaabar]

Napisane przez zanetaa88

Agulaabar właśnie widzisz mam cel --> j. niemiecki dobra jestem nie ?
A tak poważnie, to czasami mam taką ochotę właśnie robić milion rzeczy na raz i wiem, że jak pracowałam to musiałam zrobić ponad normę coś aby siebie zaspokoić...
dekorator wnętrz to fajnie brzmi...hmm ! a Ty co wybrałaś ?! i to mają być studia,policealna, kurs ?

W mojej okolicy jedyna możliwość to własnie szkoła policealna 2-letnia lub 1-roczna.... z tym że ja już planuje iśc na min 2 kierunki jak się uda
Własnie nic nie wybralam... zainteresowała mnie jeszcze fotografia i wizaz... ale do tego trzeba mieć smykałkę...

[brumek]

Napisane przez agulaaabar

Własnie nic nie wybralam... zainteresowała mnie jeszcze fotografia i wizaz... ale do tego trzeba mieć smykałkę...

O tak, mnie WIZAŻ też interesuje Każda z nas ma tu do niego smykałkę

Właśnie się poszłam zmierzyć w pasie, jakoś tak mnie naszło, bo dawno nie sprawdzałam. Wynik - prawie 87 cm!!!

[zanetaa88]

Nieeee, biała kiełbasa blleee!
Wolę zdecydowanie franfuterki (zgłupiałam, jak to się pisze?)
parówek nie jadam, ani grubych kiełbas ..

[Marina1]

Napisane przez brumek

Po popijaniu owoców czy ogórków też nigdy mi nic nie było. Nawet po jedzeniu surowego ciasta, tzn. w trakcie robienia, z miski czy garnka, choć mama mnie całe życie za to tępiła A ja to UWIELBIAM. Chyba bardziej niż już upieczone ciasto

Brumciu a ja zrozumiałam - po jedzeniu surowego mięsa- i czytałam posta z 5 razy, zanim zajarzyłam, powaga

[brumek]

Napisane przez Marina1

Brumciu a ja zrozumiałam - po jedzeniu surowego mięsa- i czytałam posta z 5 razy, zanim zajarzyłam, powaga

Fuj!
Tatara nie tykam
Za to surowe rybki to co innego. Sushi kocham całym sercem. I tak za nim tęsknię przez tę ciążę że hej! Za kawałem surowego, słodziutkiego, różowiutko-pomarańćzowego łososia

[zanetaa88]

Agulaabar to może zadajmy sobie pytanie, co NAS NIE interesuje ?
Ja nawet myślałam o stomatologi jaki ta pomoc, ale chyba nie moja działka, lubię właśnie takie pierdoły, typu makijaż,fryzura, dekoracje wnętrz,fotografia, florystka.
Lubię robić coś z niczego... mam swoją skrzynkę na narzędzia a w niej mnóstwo tasiemek, materiałów, koralików,pistolet na klei... a sama nie wiem co chce!?

[agulaaabar]

Napisane przez Marina1

Agulka jak tylko masz możliwość iść do szkóły to idź. Tylko znajdź jakiś interesujący Cię kierunek, bo inaczej ciężko będzie studiować.
Ja na poczatku wybrałam kosmetologię, ale to nie było to, straciłam rok, ale przynajmniej dowiedziałam się czego chcę, teraz robię pedagogikę specjalną, i teraz trzeci rok no i wiem, że to jest to, co chcę w życiu robić

Ja tez będę wyła razem z Tobą, bo też oglądam ten film.

No własnie tego sie boję.... i tak już zmarnowałam 2 lata po technikum siedząc w domu... mam tylko tytuł technika hotelarstwa i tyle... skąd wiedziałaś na co w końcu chcesz pójśc? może i mnie oświeci

No to szykujemy chusteczki

Napisane przez Oliweczka1985

My tu o szarlotce, a tą na kiełbase naleciało to na 100% jest zachcianka.
Własnie idę na dwór, ale o tej porze to tylko tesco otwarte-2,5 km-kupic Ci?

Typowa ciężarna ciesz się, że nie szarlotka na gorąco z musztardą!
Kup!! i wciśnij przez kabelki

Napisane przez brumek

O, a ja nie znoszę białej kiełbasy! Co człowiek to inny smak

Najlepsze jest to, że ja tez nie przepadam, a tu taki smak się napatoczył

Napisane przez 83monia

Chyba nie dodaje cos moich postow... dzixs wymeczylam 4h spacerem i poza kilkoma skurczami, nogami wchodzacymi w tylek i biegunka po oleju rycynowym--rzeczywiscie dziala- to nic nie dziala na kinge

Uparta kobita rośnie... Kinga opuść już mame!! Patrz jakie tu smakołyki czekają, skuś się na szarlotkę jak ciocie ładnie proszą

[aania_20]

Napisane przez brumek

Fajna, potwierdzam Na tyle, że wcale mi się nie chce iść jeszcze na to zwolnienie
Wy to musicie być fajną rodzinką

Dzięki
Praca na pewno ciekawa, to wcale się nie dziwie że nie chcesz iść
jak skończę wreszcie studia to zamierzam coś takiego szukać

Napisane przez brumek

Właśnie się poszłam zmierzyć w pasie, jakoś tak mnie naszło, bo dawno nie sprawdzałam. Wynik - prawie 87 cm!!!

No wiesz, tak się zaniedbać otyłość brzuszna jak nic

Wy tu takie tematy apetyczne poruszacie... ja z tych co ciasto jedzą na gorąco, jak tylko wyjmę (może poza sernikiem bo ten musi stężeć), choć jeszcze bardziej uwielbiam piec, jak tylko mam wolną chwilę
ale surowe mięso....fuj..... w ogóle mięsko jak dla mnie może nie istnieć

[Sloneczko555xxx]

Patik GRATULACJE !!!!!

Beatko

[brumek]

Napisane przez aania_20

No wiesz, tak się zaniedbać otyłość brzuszna jak nic

Nooo Aż mi wstyd

A co studiujesz, Aniu?



Kolinka - jak po wizycie, daj znać?

[DaKaro]

Napisane przez agulaaabar

W mojej okolicy jedyna możliwość to własnie szkoła policealna 2-letnia lub 1-roczna.... z tym że ja już planuje iśc na min 2 kierunki jak się uda
Własnie nic nie wybralam... zainteresowała mnie jeszcze fotografia i wizaz... ale do tego trzeba mieć smykałkę...

To będziemy się wspierać w studiowaniu od października-mam zamiar dokończyć magisterkę, 2 lata szybko zleci.

Napisane przez brumek

Właśnie się poszłam zmierzyć w pasie, jakoś tak mnie naszło, bo dawno nie sprawdzałam. Wynik - prawie 87 cm!!!

Zmierzyłam się pierwszy raz w ciąży-110cm...

O Wy niedobre-narobiłyście smaka na szarlotkę.

Ciekawe jak się Beata czuje?

[zapałeczka]

Napisane przez brumek

Fuj!
Tatara nie tykam
Za to surowe rybki to co innego. Sushi kocham całym sercem. I tak za nim tęsknię przez tę ciążę że hej! Za kawałem surowego, słodziutkiego, różowiutko-pomarańćzowego łososia

A ja zawsze byłąm ciekawa jak smakuje sushi, bo nigdy nie miałam okazji spróbować...

[agulaaabar]

Napisane przez brumek

O tak, mnie WIZAŻ też interesuje Każda z nas ma tu do niego smykałkę

Właśnie się poszłam zmierzyć w pasie, jakoś tak mnie naszło, bo dawno nie sprawdzałam. Wynik - prawie 87 cm!!!

Fakt... z tego to tutaj już każda tytuł inzyniera ma

U mnie juz ok 100cm w pasie

Napisane przez zanetaa88

Nieeee, biała kiełbasa blleee!
Wolę zdecydowanie franfuterki (zgłupiałam, jak to się pisze?)
parówek nie jadam, ani grubych kiełbas ..

Ty powinnaś wiedzieć o jaką mi chodzi typowo z niemieckich festynów, kojarzysz?

Napisane przez brumek

Fuj!
Tatara nie tykam
Za to surowe rybki to co innego. Sushi kocham całym sercem. I tak za nim tęsknię przez tę ciążę że hej! Za kawałem surowego, słodziutkiego, różowiutko-pomarańćzowego łososia

Fuuj ja ani mięsa ani surowych ryb nie tykam

Napisane przez zanetaa88

Agulaabar to może zadajmy sobie pytanie, co NAS NIE interesuje ?
Ja nawet myślałam o stomatologi jaki ta pomoc, ale chyba nie moja działka, lubię właśnie takie pierdoły, typu makijaż,fryzura, dekoracje wnętrz,fotografia, florystka.
Lubię robić coś z niczego... mam swoją skrzynkę na narzędzia a w niej mnóstwo tasiemek, materiałów, koralików,pistolet na klei... a sama nie wiem co chce!?

Zaginiona siostro!!! Jakbym o sobie czytała, z tym że mi by stomatologia do glowy nie przyszła - boję sie dentystów jak ognia

[zanetaa88]

Ja nie umiem zjeść surowej ryby
sushi bym spróbowała, ale musiałabym się przełamać.
Nawet za łososiem nie przepadam...

---------- Dopisano o 21:24 ---------- Poprzedni post napisano o 21:20 ----------
Agulaabar więc nasz problem polega na tym, że za dużo robiły pierdół, a nic konkretnego. Jednego miesiąca jak mam wenę potrafię zmieniać dekorację 4 razy w tyg, kupić kwiaty i ułożyć z nich bukiet. Każdy prezent który daję musi mieć wstążkę i dekoracje, albo pięknie zapakowane uwielbiam przemeblowania, nawet to że dywan będzie w innym miejscu to już coś inspiruję się różnymi rzeczami, z głupiego słoika nie raz kombinuję żeby coś zrobić innego - zbieram pierdoły które by mój maż już dawno wyrzucił, a mi szkoda bo może na coś je wykorzystam... no masakra i co tu wybrać? ale tak myślę, dekorator wnętrz i mamy przestawianie mebli i układanie bukietów i dodatki do dekoracji - no no no ! coś tu już wymyśliłam
Tak,tak wiem o jaką kiełbaskę chodzi

[nerola]

A ja podjadam surowe ciasto z pierogów,biszkoptów i innych ciast.
Jem na ciepło.
Uwielbiam tatara.
Nie cierpię sushi.

Zjadłam 3 lody.A teraz mi się chce musztardy.
Iza nadal śpi.

Aniu podesłać trochę spania?
A Tobie Marinko mleczka mówisz?

[jacieeeee]

Ja też zawsze podjadałam surowe ciasto

Poza tym dalej nie rodzę, więc jutro trzeba będzie jechać do szpitala, ale mam cichą nadzieję, że zrobią mi KTG i wypuszczą.

[editka2022]

ale mi narobilyscie smaka na ta szrloteke mniammmm...
a i rosze o kcuk juto mam wizyte

[Vaniliova11]

Napisane przez nerola

OOO!Mam nowine:
Sara dzisiaj się o 14 urodziła.po 12 godzinnej męczarni.
Darłam się w niebogłosy,aż mam gardło zdarte,ale było warto.54 cm i 3470.
Póki co ciagle śpi i nie chce ssać.
Która sie jeszcze rozpakowała?
Buziak

Witam w nowym wątku
Moje gratulacje Patik witamy Sare

Napisane przez CrazyMachine

Przyłączam się także do klubu czwartkowych marud. Co prawda my największe marudzenie mamy za sobą, bo wczoraj mała nie schodziła mi z cycka i noc też była fatalna, ale dziś też jesteśmy wymagające.
Przy okazji dzwoniłam do położnej pytałam co robić z tym karmieniem i ona orzekła, że wiszenie przez 1,5 h na piersi i nie najadanie się (a mleko mam) nie jest wyjściem i mam karmić max 40 min, a resztę ściągać laktatorem i podawać z butli. Muszę przyznać, że podniosła mnie tym trochę na duchu. Bo już zaczynał mi się jakiś psychiczny kryzys.

Krystianek wisi na piersi ok 20 min a potem zasypia jak przysypia przy karmieniu to go głaszcze po policzku albo bródce laktatorem też ściągam i podaje mu w butelce

Napisane przez zanetaa88

WIADOMOŚĆ OD BEATKI :

1. Czeka na przyjęcie na położniczą izbę przyjęć.
2.Spotkała swojego doktorka Blaszczaka na ginekologi , zrobił jej usg .
3.Rozwarcie ma na 2 palce.
4.Skurcze co 5-7 min
5.Doktorek powiedział, że główka przesunęła torbiel na bok.
6.Ma duża szansę na SN!
7.Skurcze ją bolą, ale znosi je jak siedzi.
8.Da znać potem co i jak !

Napisane przez Oliweczka1985

Moja szarlotka dochodzi ZAPRASZAM

Sweetangel

Mam pytanie do dziewczyn po cesarce kiedy zaczęłyscie po porodzie nosić majtki ściągające mój brzuch wygląda jakbym dalej była w ciąży

---------- Dopisano o 21:52 ---------- Poprzedni post napisano o 21:47 ----------

Napisane przez editka2022

ale mi narobilyscie smaka na ta szrloteke mniammmm...
a i rosze o kcuk juto mam wizyte

Jacieee a co powiesz o telefonie Blackberry 9780 bold mój Tż go sobie upatrzył

[zanka205]

ja padam na twarz, bo mała zasnąć nie chciała po kąpieli
od przed 20.00 marudzila, stękała, popłakiwała
brzuszek nie bolał jej, glodna nie była, a spać nie chciała
teraz zasnęła ale boję sie, że zaraz wstanie

[agni82]

Napisane przez nerola

OOO!Mam nowine:
Sara dzisiaj się o 14 urodziła.po 12 godzinnej męczarni.
Darłam się w niebogłosy,aż mam gardło zdarte,ale było warto.54 cm i 3470.
Póki co ciagle śpi i nie chce ssać.
Która sie jeszcze rozpakowała?
Buziak

gratulacje Patik klaski:

Napisane przez zanetaa88

Ja nie umiem zjeść surowej ryby
sushi bym spróbowała, ale musiałabym się przełamać.
Nawet za łososiem nie przepadam...

---------- Dopisano o 21:24 ---------- Poprzedni post napisano o 21:20 ----------
Agulaabar więc nasz problem polega na tym, że za dużo robiły pierdół, a nic konkretnego. Jednego miesiąca jak mam wenę potrafię zmieniać dekorację 4 razy w tyg, kupić kwiaty i ułożyć z nich bukiet. Każdy prezent który daję musi mieć wstążkę i dekoracje, albo pięknie zapakowane uwielbiam przemeblowania, nawet to że dywan będzie w innym miejscu to już coś inspiruję się różnymi rzeczami, z głupiego słoika nie raz kombinuję żeby coś zrobić innego - zbieram pierdoły które by mój maż już dawno wyrzucił, a mi szkoda bo może na coś je wykorzystam... no masakra i co tu wybrać? ale tak myślę, dekorator wnętrz i mamy przestawianie mebli i układanie bukietów i dodatki do dekoracji - no no no ! coś tu już wymyśliłam
Tak,tak wiem o jaką kiełbaskę chodzi

i ja lubie takie pierdółki robic, tylko o dziwo w ciąży wyczucie i talent mi odeszły

Napisane przez zapałeczka

A ja zawsze byłąm ciekawa jak smakuje sushi, bo nigdy nie miałam okazji spróbować...

to się chyba albo kocha albo nienawidzi. ja należę do grona nienawidzących.

Napisane przez zanetaa88

Agulaabar to może zadajmy sobie pytanie, co NAS NIE interesuje ?
Ja nawet myślałam o stomatologi jaki ta pomoc, ale chyba nie moja działka, lubię właśnie takie pierdoły, typu makijaż,fryzura, dekoracje wnętrz,fotografia, florystka.
Lubię robić coś z niczego... mam swoją skrzynkę na narzędzia a w niej mnóstwo tasiemek, materiałów, koralików,pistolet na klei... a sama nie wiem co chce!?

ja mam takie dwa pudełka i też zbieram wstążeczki z kwiató, papiery po prezentach, korki po winie, łądne słoiczki, buteleczki, skrawki materiałó itp. mój T. nazywa to śmietnikiem. Ale to mój śmietnik

Napisane przez zanetaa88

Ja nie umiem zjeść ciepłego ciasta,
nie potrafię, nawet jak robimy pączki to czekam aż ostygną
za to mój mąż jeszcze dobrze nie wyciągnie z piekarnika i już pół ciasta nie ma
a palce w każdą miskę z surowym ciastem włoży,
koniecznie musi spróbować zawsze biszkopt przed daniem do masy mąki.
To już nawet stoi i czeka aż jajuszka się ubiją z cukrem i zawsze powtarza:" Ja tylko sprawdzam,czy ciasto będzie dobre"

a nie jadłąś nigdy kogel mogel (jajka rozmieszane z cukrem) ja często i jeszcze dodawałam kakao. ale od lat ju,ż tego nie jem

[jacieeeee]

Napisane przez Vaniliova11

Jacieee a co powiesz o telefonie Blackberry 9780 bold mój Tż go sobie upatrzył

Właśnie wczoraj załatwiałam taki koledze, więc jestem na bieżąco Dla mnie ciężki w obsłudze, nie przekonuje mnie BB. Model sam w sobie naprawdę dobry, tyle że dla mnie nie jest instynktowny.
Niezastąpiony dla osób, które często korzystają z maila i głównie takim użytkownikom go polecam. Przy czym do tego trzeba mieć włączoną dodatkową usługę u operatora.

[agulaaabar]

Napisane przez zanetaa88

Agulaabar więc nasz problem polega na tym, że za dużo robiły pierdół, a nic konkretnego. Jednego miesiąca jak mam wenę potrafię zmieniać dekorację 4 razy w tyg, kupić kwiaty i ułożyć z nich bukiet. Każdy prezent który daję musi mieć wstążkę i dekoracje, albo pięknie zapakowane uwielbiam przemeblowania, nawet to że dywan będzie w innym miejscu to już coś inspiruję się różnymi rzeczami, z głupiego słoika nie raz kombinuję żeby coś zrobić innego - zbieram pierdoły które by mój maż już dawno wyrzucił, a mi szkoda bo może na coś je wykorzystam... no masakra i co tu wybrać? ale tak myślę, dekorator wnętrz i mamy przestawianie mebli i układanie bukietów i dodatki do dekoracji - no no no ! coś tu już wymyśliłam
Tak,tak wiem o jaką kiełbaskę chodzi

W końcu ktoś, kto mnie rozumie! ile ja razy słyszał "chce Ci się to robić? Mi by się nie chciało...." I mam dokładnie to samo... ile razy moj mąż sie irytuje "Damy nie zapakowany prezent i już!"
akurat! Ja muszę wszystko zapakować, dowiązać kokardkę itd itd
Strasznie się tym zaraziłam własnie w niemczech, uwielbiam tamtejsze sklepy z dekoracjami

Napisane przez nerola

Zjadłam 3 lody.A teraz mi się chce musztardy.
Iza nadal śpi.

Ty jesteś pewna że nie chcesz nam przekazać jakiejś radosnej nowiny?

Napisane przez editka2022

ale mi narobilyscie smaka na ta szrloteke mniammmm...
a i rosze o kcuk juto mam wizyte

a proszę

Ja rano idę do krwiopijców

Napisane przez jacieeeee

Poza tym dalej nie rodzę, więc jutro trzeba będzie jechać do szpitala, ale mam cichą nadzieję, że zrobią mi KTG i wypuszczą.

oby samo ruszyło!

[aania_20]

Napisane przez brumek

A co studiujesz, Aniu?

żywienie człowieka jeszcze trochę i wreszcie koniec

Napisane przez nerola

Aniu podesłać trochę spania?
A Tobie Marinko mleczka mówisz?

tak, poproszę
Mały wykąpany, pojadł, włożyłam do łóżeczka i mam nadzieję że trochę pośpi...

[telik]

Napisane przez brumek

O tak, mnie WIZAŻ też interesuje Każda z nas ma tu do niego smykałkę

Właśnie się poszłam zmierzyć w pasie, jakoś tak mnie naszło, bo dawno nie sprawdzałam. Wynik - prawie 87 cm!!!

Boskie masz wymiary jak na 9 miesiąc

Napisane przez brumek

Fuj!
Tatara nie tykam
Za to surowe rybki to co innego. Sushi kocham całym sercem. I tak za nim tęsknię przez tę ciążę że hej! Za kawałem surowego, słodziutkiego, różowiutko-pomarańćzowego łososia

mhhhh no to sie rozmarzyłam
tez uwielniam sushi, ale najbardziej w restauracji z sushi uwielbiam tatra z łosoia albo z tuńczyka+ sałatka z glonów mmmmmm


Ciekawa jestem jak tam Nasa beatka

ps

a co do żelu położniczego

własnie dzis położna rozpoczeła ten temat na SR
położne zostały własnie przeszkolone do aplikacji tego żelu, ale jeszcze nikt w moim szpitalu nie zdecydował sie na ten żel
koszt ok 400 zł i tak poważnie rozwazam zakup

porozmawiam z lekarzem na nastepnej wizycie i zobaczymy(on jest ordynatorem wiec pewnie od razu bedzie mógł wyrazić zgodę)
z jednej strony to nie jest jakies tanie ale i tak u mnie w szpitalu nie ma mozliwosci ZZO
wiec pomyslałam że może ten żel nieco ułatwi sprawę
wkelje kilka informacji
choc mam nadzieje ze nie zostanie to potraktowane jako reklama:
Żel położniczy Dia...
• ułatwia przebieg porodu,
• oszczędza siły matki i dziecka,
• chroni dno miednicy, pochwę i krocze.

Żel położniczy Dianatal tworzy warstwę przylegającą do ściany pochwy (warstwę poślizgową), która zmniejsza siły tarcia. Dziecko łatwiej przesuwa się przez kanał rodny. Dzięki temu przebieg porodu jest łatwiejszy, a pochwa – chroniona. U pierworódek żel Dianatal skraca okres wypierania płodu o 30% (o 26 min), u kobiet rodzących bez znieczulenia zewnątrzoponowego skróceniu o 30 % (o 106 min) również ulega całkowity czas porodu. (2) (3)

W 22,8% przypadków porodów siłami natury dochodzi do uszkodzenia tkanek miękkich kanału rodnego – najczęstsze z nich to pęknięcie krocza, szyjki macicy, urazy sromu, łechtaczki i pochwy (4). W niektórych sytuacjach położna próbuje zapobiec takim niekontrolowanym pęknięciom, poprzez niewielkie, kontrolowane nacięcie tkanek. Badania wykazały, że użycie żelu Dianatal znacznie zmniejsza niebezpieczeństwo pęknięcia krocza.

[zanetaa88]

Agni lubię kogel-mogel.Pamiętam jak dostawaliśmy jajka swojskie od babci to zawsze pierwsze co to kogel-mogel, ale nie pamiętam kiedy je jadłam... a mój maż je uwielbia mimo, że nienawidzi jajek
Mój śmietnik ale ile razy do tego śmietnika zaglądał

Agulaabar a mnie zainspirował taki kuferek z pierdołami jak zobaczyłam, że kupiłam sobie jakąś dekorację a zaraz ktoś z rodziny miał taką samą i powiedziałam NIE. Zbieram różne rzeczy i robię je sama.. to potem a jak to zrobiłaś, a gdzie to i o to kupiłaś... Buuu ! i teraz kombinuję tak, żeby nie umieli tego zrobić a zazwyczaj są leniwi i nikomu się nie chce ! i dobrze...Pamiętam że jak po ślubie mieliśmy pełnooooooooooooooooo bukietów to z każdego powyciągałam koraliki, wstążki, druciki i zostały gołe kwiaty