Lipcowo-Sierpniowe Dwulatki 2009 i ich rozgadane Mamusie :D

[mariolasl]

Napisane przez czekoladka21

Czesc

dawno tak rano sie nie witalam, wpadlam napisac ze za nami pierwsza nocka jak Werka spala sama w swoim pokoju(wczesniej z nami w sypialni)i maly sukces- spala tam do rana (zwykle budzi sie i reszte nocy spala nami)oczywiscie obudzila sie w nocy , nawet z lozka nie zeszla, mowie zeby sobie spala a ona ze chce ze mna-polozylam sie obok to zaraz zasnela i poszlam do siebie, rano jak sie obudzila to tez nie zeszla z lozka tylko sobie siedziala i mnie wolala

milego dnia

Super
Kolejnych takich nocek zycze

[Pandzia_2010]

Olinek i jego mala dziecieca pasja

[czekoladka21]

Napisane przez Pandzia_2010

: oklaski: Olafek co noc tup tup do nas

no zobaczymy jak to bedzie ale czuje ze i Werka bedzie podrozowac do nas

Napisane przez mariolasl

Super
Kolejnych takich nocek zycze

oby bo mam w planie zlozyc lozeczko i schowac

Napisane przez Pandzia_2010

Olinek i jego mala dziecieca pasja

super

[Karolinak82]

i już widzę że nie zacytowało mi wszystkiego

Napisane przez aannuullaa

Karo te kwiaty na materiale rzeczywiście wielkie...ciekawe jak przy normalnych, długich zasłonach wyglądają...

wkleję jak wyglądają dłuższe bo znalazła

Napisane przez Wojtusia

takie ceny to koszmar, dlatego dużo dzieci ma problemy ze stopami, nożkami, bo rodzicow po prostu nie stać na dobre buty.

Karo nie wiem czy Ci pisałam, świetne te stworki z linku od Ciebie, mamy podobny gust jesli chodzi o dekoracje, ozdoby, sowy

Wojtusiu zgadzam się z Tobą...ale niestety firmy wykorzystują Rodzicow, bo wiedzą ze tym którym zależy i dadzą sobie wmówić że to najlepsze buty i tak je kupią obojętnie ile będą kosztowały...i tak to się napędza...ale zgadzam się że powinien być łatwiejszy dostęp do dobrych butów

dlatego chciałam Ci pokazać wiedziałam że Ci się spodoba...cały czas mam przed oczami kotka od Ciebie

Napisane przez UnholyOne

Dziewczyny lepiej kupić przescieradlo do dzieci frote, jersey czy satyne bawelnianą?
Wszytskie z gumka oczywiście.

my mamy frotte i bawełne i nie narzekam

Napisane przez katarzynka00

W tym roku będę mieć 2pary.Jedne z zeszłego roku jeszcze takie zapasowe w razie co i takie akuratne które mi się spodobają i które dopiero kupię.Nie dzielę na wyjściowe i podwórkowe,podobnie jak w przypadku rzeczy.

kat nie kupiła bo się sfrajerowała a jak już po nie wróciła to były tycie tycie rozmiary i reszta wymieciona.
Kurtka w tym roku dobra będzie, ale spodnie

Ja podworkowe uważam że powinny być po prostu cieplejsze, wiadomo że takie na co dzień są ocieplane ale jednak na dłuższy czas na śniegu nie dadzą rady...a podwórkowe to dla mnie właśnie śniegowce, gdzie nie będę się zastanawiać czy nóżka przemarzła

no wiesz byłam pewna że kupiłaś

Napisane przez czekoladka21

zla jestem na siebie wiecie co zrobilam..........jednak glupia jestem nie ma co.........malz polerowal nasz skorzany komplet i okazalo sie byl juz bardzo brudny jakies smugi sie robily wiec wzielam magiczna gabke i chcialam to zetrzec no i efekt taki ze odbarwila sie skora i jest mega jasna plama na srodku kanapy
no normalnie gotuje sie w srodku ze zlosci

może da się jeszcze coś zrobić

Napisane przez Wojtusia

dziewczyny spadam, bede we wtorek
czy ja w ogole pisałam gdzie jedziemy? chyba nie
Do Bydgoszczy na wesele

ale fajny wyjazd...długi na tą okazję

Napisane przez gorgulek

Nie podoba mi się, zdecydowanie za krótkie te zasłonki.

ale nie chodziło mi o to jak do tego konkretnego okna wygląda tylko jak na żywo sam materiał...wiem że krótki akurat tutaj

Napisane przez megi b

Mnie się podobają, takie wesołe, żywe kolorki

o właśnie też tak myślę

Napisane przez megi b

My się dzielnie szykujemy do przedszkola od września

będzie dobrze

i miłego wyjazdu

Napisane przez kamilka

Ehhh... A ja miałam rozmowę z teściową. Musiałam iść się wczoraj poradzić po raz pierwszy jak mam z moim chłopem postąpić, bo się z nim dogadać nie mogę. Mieliśmy w wakacje kupić małemu mebelki, a tu ciągle stęka że kasy brak. A dobrze wiem że aż tak źle nie jest...
Wieczorem przeprowadziłam rozmowę z mężem. Powiedziałam co mi leży na sercu. Już odpuściłam meble. Zależy mi na łużeczku. Zeby Sebcio miał czas się przyzwyczaić do nowego spania... W końcu niecałe 3 mies zostały... Meble się kupi później. Wygarnełam mu że jest mi przykro że mało czasu poświęca synowi. Wiem że jest zmeczony i że pracuje, ale to że On JEST w domu, przy śniadaniu, i obiedzie, że to że młody w ciągu dnia idzie do niego kilka razy, to jest mało. Że chciała bym żeby gdzieś czasem poszli na spacer czy po prostu pobawili się samochodzikami. A nie raz na tydzień, albo rzadziej. Nie chcę żeby moje dziecko miało ojca takiego jak ja...
No i cóz... stwierdził że jak ja sobie coś wymyślę to tak byc musi... że ON chciał mlodemu łóżeczko na urodziny kupic ale mnie się rowerek usrał. Ale jak go cholera pytałam o zdanie to sie wtedy nie odzywał. No szlag mnie trafiał. A najlepsze że stwierdził że on i tak więcej czasu z dzieckiem spędza niż jego ojciec z nim...

Ale dziś widzę że moje ględzenie na marne nie poszło. Dziś zadzwonił do mnie wieczorem jak byliśmy na placu zabaw, że on przyjdzie posiedzieć z małym , a żebym ja sobie wróciła do domu, co się NIGDY wczesniej nie zdarzyło... A teraz przyszedł do mnie i zażyczył sobie pokazac jakie łóżeczko chcę. I kazał je kupic...
No i okazało się że sam kupił sobie dziś adidasy za 300zł... czyżby sumienie go gryzło

Ehhh czlowiek się musi wkurzyć... Dobrze że choć efekt jest

Się pożaliłam moimi problemikami

zrozumieć faceta

przytulam mocno

[Karolinak82]

Napisane przez angy

Kupiłam metro espiro, kolor Purple

Cieszę się
Od razu zrobi się więcej miejsca w pokoju
Zastanawiam się, czy sprzedawać X-landera, może jakimś cudem upchnąć go w piwnicy i niech jest do zimy, a nuż się przyda.... Sama nie wiem

ale z tym fioletem to ale trafiłam

Napisane przez Svinecka

dzis impreza - jeszcze nic nie zrobione, myslalam, ze tesciowa wezmie malego od rana a ona nie ma czasy nie wiem jak z nim przygotuje wszystko, zaracie, sprzatanie.....jak sie wykapie i wyszykuje
jeszcze do sklepu musze jechac
a tz w pracy wrrr

doczytałam że ładnie się uwinęłaś

Napisane przez Miramej

Siedzę z kawą i powiem Wam, że jestem ciut wykończona Kuba zanim zaśnie, czy w dzień, czy na noc, kręci się z dobre pół godziny (oczywiście trzymając moją rękę), to poprzedzone jest co najmniej półgodzinnym robieniem kupy, bo to takie nowe hobby . W ogóle już nie woła siku, tylko kupę, pieluszki i po drzemce i po nocy znów na maksa mokre.
Śpi w dzień ledwie godzinę, rano wstaje o 5-ej, a w nocy kilka pobudek.

Jakoś mi ciężko, czekam i czekam na poprawę, ale pewnie sobie jeszcze poczekam, do 18-tki.

To się pożaliłam i idę. Jakaś taka do dupy jestem matka.

Joluś ja nawet nie przyjmuję Twoich słów do wiadomości...Ty tak nie myślisz jestem pewna...tylko gorszy dzień nastał...za dużo się nazbierało, za mało odpoczynku, za mało snu, za mało spokoju...każdy by tak reagował...a kiedy wyjeżdżacie? to już prawda? Teściowa zajmie się Kubaskiem a Ty wrócisz do Nas pełna sił

Napisane przez agga19851985

jutro lece do fryzjera i moooocno się zastanawiam czy nie zrobić sobie grzywki

zaszalej Kobieto

Napisane przez angy

Tak właśnie chyba zrobię, że go jeszcze zostawię w razie "W". Co prawda Karo mówi, że nim jeździła zimą, ale Ona przecież miastowa baba

myślę że to dobry pomysł zostawienie landary ja miastowa baba i tylko po mieście jeździmy...więc jest ok, ale jeśli macie tereny niechodnikowe to będzie szok na pewno po prostu nie da się porównać jakości jazdy landarą po terenie z jazdą parasolką (każda przegra)

Napisane przez agga19851985

A ostatnio -( dziś aż mnie przeraził) nie wiem co Mu strzeliło do głowy, gdy tylko widzi że jedzie jakiś samochód to wyrywa ręke i pędzi jak oszalały na środek jezdni Normalnie nie da sie go utrzymać za rękę jak widzi auto

o kurde dlatego ja od początku jak Zu zaczęła sama przemierzać ulice uczyłam ją obserwowania czy auto nie jedzie i biegiem pokonuje ulice krzycząc :ja nie auto buuuu: nigdy mi jeszcze na ulice nie uciekała...odpukać...nie mam stracha pod tym względem

a jak kamyczki? wcześniej pisałaś że odpuścił spożywanie ich...jaki sposób wybrałaś?

Napisane przez sylka79

Tak na dobry początek,to się przywitam i złożę spóźnione,ale z głębi serca,szczere życzenia:

Nie wiem,czy wróciłam na dobre bo to jest ostatnio uzależnione od mojego małego szkraba,który w ostatnim czasie,daje mi nieźle popalić.To co kiedyś nazywałam buntem dwulatka,jest niczym w porównaniu z tym,co przechodzimy teraz

cześć Kochana

Ewidentny bunt my mamy to samo...ostatnio rozmawiałam ze znajomą pracującą w żłobku...patrząc jak się Zu zachowuje + to co dodałam od siebie = książkowe zachowanie dwulatka...który wszystko chce sam zrobić a denerwuje się że nie wszystko może...który chce pokazać że jest odrębną, indywidualną osobą z którą też trzeba się liczyć....itd itd....trzeba przeczekać i tak mnie pocieszyła, że najgorsze są 7-latki więc wiele przed Nami

Napisane przez agga19851985

Alan po napadzie furio-histerii o ciastka, dostał napadu częstoskurczu:-( Dzieciak mnie wykonczy psychicznie...

wpółczuję

Napisane przez mariolasl

Jolu wiem, ze cie to ne pocieszy, ale nie jestes sama.
Mamy ogromne problemy z zasypianiem, jeszcze ze mna A zasnie w 20 minut, ale z mezem chodzi spac o 22.00, bo temu duzemu brakuje konsekwencji. Cokolwiek wypracuje z malym, to maz to niweczy i rozmowy nie pomagaja , bo przeciez A nie chce i tak w kolko. A nie ma mnie przez 3 noce w domu.
Wstaje o 5-6, w dzien spo pol godziny lub wcale, a jeszcze niedawn mial okres, ze spal 2-3 godziny. Wtedy rozumialam, ze chodzil pozniej spac, a teraz nie spi w dzien ani w nocy. Co noc jeczy i przychodzi do nas i potrafi tak co pol godziny, co godzine, szczegolnie jak ja jstem w domu. Efekt- nie sppie, bo jeste, w pracy, a w domu tez nie spie, bo A.
Kupy nie robimy
A mama jestes wspaniala

nie masz lekko Kochana...przytulam

Napisane przez czekoladka21

dawno tak rano sie nie witalam, wpadlam napisac ze za nami pierwsza nocka jak Werka spala sama w swoim pokoju(wczesniej z nami w sypialni)i maly sukces- spala tam do rana (zwykle budzi sie i reszte nocy spala nami)oczywiscie obudzila sie w nocy , nawet z lozka nie zeszla, mowie zeby sobie spala a ona ze chce ze mna-polozylam sie obok to zaraz zasnela i poszlam do siebie, rano jak sie obudzila to tez nie zeszla z lozka tylko sobie siedziala i mnie wolala

[Karolinak82]

Napisane przez angy

No to fakt, zapomniałam, że to na aukcji było z materacem.
Ale szczerze to nie chciałabym używanego materaca

Przyszła już wczoraj poduszka-elf i obrazki, Zosia pokochała elfika miłością natychmiastową, spała z nim (a raczej na nim) i generalnie się z nim nie rozstaje.

Karo..... wiem, że jesteś zalatana, zmęczona i w ogóle..., ale czy mogę jeszcze liczyć choć na jedno zdjątko wózka...?
Jak się naprzykrzam to wal między oczy


A powiem Wam jeszcze, że robienie teraz kupy to dla Zosi niezła rozrywka, wczoraj popołudnie zleciało nam na kursowaniu między kibelkiem i łazienką Robiła chyba z 5 razy

o właśnie...ja zakładałam kupno używanego łózka ale nowego materaca

poka poka oczywiście z Zosią

ale Cię wyczułam a nie wchodziłam tu wczoraj (tak jak pisałam)

To Zu ostatnio przy każdym spacerze robi góóó na dworze...i trwa to minimum 20-30 min nie ma spaceru bez góóóó

wczoraj jak szykowałam jej jedzenie to przybiegła do mnie :mama siii: więc szybko na nakładkę...sama schodek wyciąga i zakłada nakładkę...i zrobiła a dzisiaj już dwa razy wołała ale nie zrobiła a że jesteśmy w trakcie "w" to założyłam jej pieluchę

Napisane przez Miramej

Ale mnie dobija ta szarzyzna

ja wczoraj coś dziwnego widziałam...cały dzień jak siedziałam w robocie to słonko wyszliśmy z biura to zaczęło się chmurzyć...w drodze zachmurzenie cały czas...po czym patrzymy a przed nami dosłownie ściana deszczu...szok...sucho, ściana i oberwanie chmury...później jeszcze zrobilam coś głupiego

Czekałam na autobus jeszcze, zadzwoniłam do domu....gadam z Mamą, chowam się od deszczu a tu nagle taki grzmot....przez sekundę nic nie słyszałam, miałam wrażenie że piorun walnął z dwa metry ode mnie, myślałam że serce mi stanie, a ręcę trzęsły mi się jak oszalałe....nigdy piorun tak blisko mnie nie walnął, nigdy chyba tak się nie wystraszyłam...po chwili uświadomiłam sobie że stoję pod drzewem zwiewałam tak szybko że gdyby sucho było to na pewno by się za mną kurzyło

Napisane przez Pandzia_2010

Olinek i jego mala dziecieca pasja

super

Napisane przez czekoladka21

oby bo mam w planie zlozyc lozeczko i schowac

macie dwa łóżka teraz? dlaczego? ja od razu łóżeczko bym schowała i wytłumaczyła że teraz to duże jest jej...może ona myśli że może spać raz na jednym raz na drugim i jej się w główce

[Karolinak82]

nadrobiłam...ufffff....po wiem Wam że miałam tak koszmarny, tragiczny tydzień że tak jak dziś to chyba nigdy się nie cieszyłam że jest sobota...w środę czułam się tak jakby był piątek, a czwartek i piątek były jeszcze gorsze jeszcze jedna głupia baba podkłada mi świnię i nie wiem co z nią zrobić
za to dziś wybieram się z przyjaciółką do kina idziemy na najgłupszą komedię żeby się odmóżdżyć i nie myśleć o tygodniu

co do mycia zębów jeszcze...Zu uwielbia ciągle mogłaby myć chodzi po domu myjąc palcem co oznacza że musimy iść do łazienki i umyć na prawdę no i oczywiście ja muszę myć z nią
Z ubieraniem się nie mamy problemu...odpukać...nigd y nie było i niech tak zosanie

[agga19851985]

1. Mam grzywkę, mam grzywkę

2. Kupiłam sukienkę, kupiłam sukienkę

3. Pokłociłam sie z małżem ale już się pogodzilismy

4. Mogę iść na wesele


5. Idę nadrabiać

---------- Dopisano o 12:53 ---------- Poprzedni post napisano o 12:31 ----------

Napisane przez katarzynka00

o rany, Alan zawsze zapewni dawkę adrenaliny jak czytam wasze posty.


Idź na całość,idź na całość
A z plamką nic nie da się zrobić?


ja chętnie się podłoże za każdą z was nogi,bikini i co tylko


Aga jak stosujesz ten specyfik który polecałaś? bo on od 3r.ż
U mnie w aptece jest dość znany i często kupowany,muszę znaleźć więcej info w sieci o nim.

Oooo taaak, ale już się przyzwyczilismy i mamy oczy dookoła głowy.

Poszłam
Szczerze mówiąc to nawet nie wiem, bo trzeba by iść do dermatologa a mi jakośnie podrodze. Zawsze albo w kucyk albo za uszy i jakoś dawałam rade. Od jakiegoś czasu zaczęłam stosować wodę brzozową ale podrosły może z cm i znowu stoja A to nie jest mała plamka tylko wielka plama

ooooo to dawaj do mnie bo ja wczoraj stchórzyłam

Equazen??? 2x dziennie po 5ml przez 12 tyg, a potem 1x dziennie po 5 ml. Ja sie nie wczytywałam w net bo poradziła go nam p neurolog do której mam bezgraniczne zaufanie. Chyba nawet coś wspominała że Alan młody to proponuje mniejsza dawkę, więc pwenie o te 3 lata chodziło.

Napisane przez mariolasl

Jolu wiem, ze cie to ne pocieszy, ale nie jestes sama.
Mamy ogromne problemy z zasypianiem, jeszcze ze mna A zasnie w 20 minut, ale z mezem chodzi spac o 22.00, bo temu duzemu brakuje konsekwencji. Cokolwiek wypracuje z malym, to maz to niweczy i rozmowy nie pomagaja , bo przeciez A nie chce i tak w kolko. A nie ma mnie przez 3 noce w domu.
Wstaje o 5-6, w dzien spo pol godziny lub wcale, a jeszcze niedawn mial okres, ze spal 2-3 godziny. Wtedy rozumialam, ze chodzil pozniej spac, a teraz nie spi w dzien ani w nocy. Co noc jeczy i przychodzi do nas i potrafi tak co pol godziny, co godzine, szczegolnie jak ja jstem w domu. Efekt- nie sppie, bo jeste, w pracy, a w domu tez nie spie, bo A.
Kupy nie robimy
A mama jestes wspaniala


mimo wszystko zycze milej zabawy

Widze że Wy również nie macie za kolorowo

dzięki, nastawiam sie na dobrą zabawę i mam nadzieję że taka będzie.

Napisane przez czekoladka21

Czesc

dawno tak rano sie nie witalam, wpadlam napisac ze za nami pierwsza nocka jak Werka spala sama w swoim pokoju(wczesniej z nami w sypialni)i maly sukces- spala tam do rana (zwykle budzi sie i reszte nocy spala nami)oczywiscie obudzila sie w nocy , nawet z lozka nie zeszla, mowie zeby sobie spala a ona ze chce ze mna-polozylam sie obok to zaraz zasnela i poszlam do siebie, rano jak sie obudzila to tez nie zeszla z lozka tylko sobie siedziala i mnie wolala

super, samodzielna już dziewczynka z Weroniki.

[agga19851985]

Napisane przez Pandzia_2010

Olinek i jego mala dziecieca pasja

woooow jak cudnie

Napisane przez Karolinak82

zaszalej Kobieto



o kurde dlatego ja od początku jak Zu zaczęła sama przemierzać ulice uczyłam ją obserwowania czy auto nie jedzie i biegiem pokonuje ulice krzycząc :ja nie auto buuuu: nigdy mi jeszcze na ulice nie uciekała...odpukać...nie mam stracha pod tym względem

a jak kamyczki? wcześniej pisałaś że odpuścił spożywanie ich...jaki sposób wybrałaś?

Ja też alan uczę rozglądania sie na boki zanim wyjdziemy na ulice. I zawsze sie rozgląda poczym grzecznie wychodzi na ulice, trzymam mnie za rękę a jak tylko pojawi się auto to piorun w niego wstepuje Dobrze że na naszej ulicy jeździ mało aut.

No odpuścił, sam z siebie chyba bo nie zdążyłam jeszcze wdrozyć Waszych rad. Ale od kilku dni znowu wkłada do dzioba I muszę odgrzebać Wasze rady nie ma wyjścia.

Napisane przez Karolinak82

ja wczoraj coś dziwnego widziałam...cały dzień jak siedziałam w robocie to słonko wyszliśmy z biura to zaczęło się chmurzyć...w drodze zachmurzenie cały czas...po czym patrzymy a przed nami dosłownie ściana deszczu...szok...sucho, ściana i oberwanie chmury...później jeszcze zrobilam coś głupiego

Czekałam na autobus jeszcze, zadzwoniłam do domu....gadam z Mamą, chowam się od deszczu a tu nagle taki grzmot....przez sekundę nic nie słyszałam, miałam wrażenie że piorun walnął z dwa metry ode mnie, myślałam że serce mi stanie, a ręcę trzęsły mi się jak oszalałe....nigdy piorun tak blisko mnie nie walnął, nigdy chyba tak się nie wystraszyłam...po chwili uświadomiłam sobie że stoję pod drzewem zwiewałam tak szybko że gdyby sucho było to na pewno by się za mną kurzyło

O rany, ale historia. A z tym drzewem to dałaś ciała, trzeba przyznać

Nam kieeedyś piorum uderzył w dom (jescze mała wtedy byłam) i przeleciał przez kuchnię w której sie dzielismy. Od gniazdka do gniazdka. Do dziśto pamiętam i chyba nigdy nie zapomnę, przez to teraz potwornie boję się burzy.

Napisane przez Karolinak82

nadrobiłam...ufffff....po wiem Wam że miałam tak koszmarny, tragiczny tydzień że tak jak dziś to chyba nigdy się nie cieszyłam że jest sobota...w środę czułam się tak jakby był piątek, a czwartek i piątek były jeszcze gorsze jeszcze jedna głupia baba podkłada mi świnię i nie wiem co z nią zrobić
za to dziś wybieram się z przyjaciółką do kina idziemy na najgłupszą komedię żeby się odmóżdżyć i nie myśleć o tygodniu

co do mycia zębów jeszcze...Zu uwielbiam ciągle mogłaby myć chodzi po domu myjąc palcem co oznacza że musimy iść do łazienki i umyć na prawdę no i oczywiście ja muszę myć z nią
Z ubieraniem się nie mamy problemu...odpukać...nigd y nie było i niech tak zosanie

Biedulko

Alan tez
Zu sama sie ubiera??

[gorgulek]

Napisane przez megi b

Tak bo to prywatne przedszkole. Miała byc grupa dla maluchów, ale bedą łączone z 3-latkami bo mało dzieciaczków mają. Martwię się tylko, że mała nie odpieluchowana, ale Pani mnie pocieszyła, że w grupie może szybciej się nauczy.

Nie każ mi kłamać

Rozumiem
Nauczy się szybko

To nie kłam tylko zaglądaj

Napisane przez angy

No to fakt, zapomniałam, że to na aukcji było z materacem.
Ale szczerze to nie chciałabym używanego materaca
...
Gorgulku a powiedz mi jeszcze-jak Wasza Zuzia śpi? Wychodzi z łóżeczka?

Też wolałabym nowy ale nie zmienia to faktu, że na aukcji wystawione były dwa i ludzie to jednak licytowali.

Wychodzi choć na początku wiedziała, że musi nas najpierw zawołać.

Napisane przez Miramej

Cześć megi , chyba wspomogłam gorgulka w ściąganiu Cię myślami
...
Ale mnie dobija ta szarzyzna

U mnie wczoraj super ciepło i słonecznie, w nocy burza, teraz znów ciepło. Omija nas chyba ta najgorsza pogoda Ciągle chodzimy na krótki rękaw, ostatnio jeden dzień trochę cieplej byłyśmy ubrane. Po południu zabieram ze sobą sweter a i tak często nie przydaj się.

Napisane przez angy

Zastanawiam się, czy sprzedawać X-landera, może jakimś cudem upchnąć go w piwnicy i niech jest do zimy, a nuż się przyda.... Sama nie wiem

Nie sprzedawaj
Ja mam taki duży wózek i parasolkę i mieszkam w mieście i nie wyobrażam sobie jeździć parasolką zimą.

Napisane przez Miramej

Siedzę z kawą i powiem Wam, że jestem ciut wykończona Kuba zanim zaśnie, czy w dzień, czy na noc, kręci się z dobre pół godziny (oczywiście trzymając moją rękę), to poprzedzone jest co najmniej półgodzinnym robieniem kupy, bo to takie nowe hobby . W ogóle już nie woła siku, tylko kupę, pieluszki i po drzemce i po nocy znów na maksa mokre.
Śpi w dzień ledwie godzinę, rano wstaje o 5-ej, a w nocy kilka pobudek.

Jakoś mi ciężko, czekam i czekam na poprawę, ale pewnie sobie jeszcze poczekam, do 18-tki.

To się pożaliłam i idę. Jakaś taka do dupy jestem matka.

U nas też nie jest kolorowo
I nie pisz tak o sobie

Napisane przez sylka79

Nie wiem,czy wróciłam na dobre bo to jest ostatnio uzależnione od mojego małego szkraba,który w ostatnim czasie,daje mi nieźle popalić.To co kiedyś nazywałam buntem dwulatka,jest niczym w porównaniu z tym,co przechodzimy teraz nie wiem,czy to ma związek z piątkami (jedną mamy już prawie na wierzchu,ale jeszcze nie całą).W gruncie rzeczy,Bartoś ostatnio,przechodzi samego siebie,jest uparty,nie słucha,o wszystko płacze i płaczem,chce wszystko wymusić,już sama nie wiem,skąd to zachowanie,nigdy taki nie był .W nocy też często budzi się z płaczem,ciężko go uspokoić .Czasem brakuje mi siły .

Widzę, że i u Was ciężko

Napisane przez czekoladka21

dawno tak rano sie nie witalam, wpadlam napisac ze za nami pierwsza nocka jak Werka spala sama w swoim pokoju(wczesniej z nami w sypialni)i maly sukces- spala tam do rana (zwykle budzi sie i reszte nocy spala nami)oczywiscie obudzila sie w nocy , nawet z lozka nie zeszla, mowie zeby sobie spala a ona ze chce ze mna-polozylam sie obok to zaraz zasnela i poszlam do siebie, rano jak sie obudzila to tez nie zeszla z lozka tylko sobie siedziala i mnie wolala

Super

Napisane przez Pandzia_2010

Olinek i jego mala dziecieca pasja

Ekstra

Napisane przez Karolinak82

macie dwa łóżka teraz? dlaczego? ja od razu łóżeczko bym schowała i wytłumaczyła że teraz to duże jest jej...może ona myśli że może spać raz na jednym raz na drugim i jej się w główce

U nas łóżeczko stoi do tej pory nie złożone i Zuzia nawet raz nie poprosiła, żeby Ją tam położyć.

Napisane przez agga19851985

1. Mam grzywkę, mam grzywkę

2. Kupiłam sukienkę, kupiłam sukienkę

Poka



Jej nie wyrabiam na zakrętach, od wczoraj miałam pozaznaczane do cytowania, dziś dopiero mogę odpisać, a i tak pewnie mi część ucięło
Co to będzie od wtorku?

[kamilka]

Napisane przez sylka79

Też tak próbowałam,ale wydaje mi się,że wtedy jest jeszcze gorzej,zaczyna jeszcze bardziej krzyczeć i nic do niego nie dociera,a czasem jest tak,że powiem:choć przytul się do mamusi,mamusia Cię bardzo kocha,nie trzeba się tak złościć i wtedy przychodzi i wtula się tak we mnie mokrą buźką Staram się go uspokajać,bo kiedy tego nie robię,Bartoś płacze i płacze,i może rzeczywiście dałby tak radę z 1,5 godziny

Mój tez pare razy robił aferę "o nic" był wrzask, płacz, leżenie na ziemi, tupanie. Ale starałam się "nie reagować". Tzn, mówiłam mu że jak się uspokoi żeby przyszedł do mnie, i szłam do swoich obowiązków... U mnie to trwało jakieś 20 min. Zamykałam okna żeby się sasiedzi nie bulwersowali a on leżał i sie darł. Co chwilkę kontrolując, czy ide do niego. I wybuchał żałośnie od nowa... W końcu mu się znudziło...
I mam spokój

Napisane przez agga19851985

1. Mam grzywkę, mam grzywkę

2. Kupiłam sukienkę, kupiłam sukienkę

3. Pokłociłam sie z małżem ale już się pogodzilismy

4. Mogę iść na wesele

rozbroiłas mnie
Cieszę się razem z toba

[agga19851985]

Wrzuciłam zdjęcia

idę bo się obudził

[Karolinak82]

Napisane przez agga19851985

Ja też alan uczę rozglądania sie na boki zanim wyjdziemy na ulice. I zawsze sie rozgląda poczym grzecznie wychodzi na ulice, trzymam mnie za rękę a jak tylko pojawi się auto to piorun w niego wstepuje Dobrze że na naszej ulicy jeździ mało aut.

No odpuścił, sam z siebie chyba bo nie zdążyłam jeszcze wdrozyć Waszych rad. Ale od kilku dni znowu wkłada do dzioba I muszę odgrzebać Wasze rady nie ma wyjścia.

O rany, ale historia. A z tym drzewem to dałaś ciała, trzeba przyznać

Nam kieeedyś piorum uderzył w dom (jescze mała wtedy byłam) i przeleciał przez kuchnię w której sie dzielismy. Od gniazdka do gniazdka. Do dziśto pamiętam i chyba nigdy nie zapomnę, przez to teraz potwornie boję się burzy.

Alan tez
Zu sama sie ubiera??

o kurcze...ciekawe dlaczego tak ma

heheh może mial lepsze zajęcie i znowu mu się przypomniało

wiesz co, ja się schowałam pod drzewem bo deszcz i w ogóle, ale piorunów nie bylo...aż tu nagle

nie dziwię się że pamiętasz, straszny to musiał być widok

Napisane przez gorgulek

U nas łóżeczko stoi do tej pory nie złożone i Zuzia nawet raz nie poprosiła, żeby Ją tam położyć.

ale jest jakiś powód że nadal stoi? a gdzie stoi łóżeczko ?
Werka chyba ma na nie ochotę skoro Czeko ma nadzieję że dalej będzie ładnie spała w łózku żeby mogła schować łóżeczko

[gorgulek]

Napisane przez Karolinak82

ale jest jakiś powód że nadal stoi? a gdzie stoi łóżeczko ?
Werka chyba ma na nie ochotę skoro Czeko ma nadzieję że dalej będzie ładnie spała w łózku żeby mogła schować łóżeczko

Powód był taki, że nie wiedziałam czy będzie chciała spać w swoim nowym łóżku, a zmuszać też nie chciałam. Cały czas spała z nami w sypialni i z dnia na dzień dostała nowe łóżko i nowy pokój.
Łóżeczko stoi u nas w sypialni i najzwyczajniej w świecie nie mam kiedy złożyć i wynieść a mam tam schowanych kilka rzeczy, które nie wiem gdzie upchnę.



Idę na obiad, dziś szaszłyki

[Svinecka]

hej

ja tylko na chwile bo ide sie zdrzemnac
impreza udala sie bardzo - ale poszlam spac o 5 rano a o 8 sasiad nad nami zaczal tak walic i wiercic, ze myslalam, ze blok sie zawali
okazalo sie, ze kuja beton i kafle i robia generalny remont kuchni - akurat dzis

TZ jeszcze mi powiedzial, ze mama kazala po poludniu odebrac malego wiec ja zblazowana wstalam, wykapalam sie i posprzatalam cala chate po imprezie
a ten mi mowi, ze zartowal i maly chyba zostanie do jutra
jakbym wiedziala to bym odsypiala


no ale przynajmniej mam juz porzadek po imprezie
wiec ide sie polozyc

milego dnia

[Karolinak82]

Napisane przez gorgulek

Powód był taki, że nie wiedziałam czy będzie chciała spać w swoim nowym łóżku, a zmuszać też nie chciałam. Cały czas spała z nami w sypialni i z dnia na dzień dostała nowe łóżko i nowy pokój.
Łóżeczko stoi u nas w sypialni i najzwyczajniej w świecie nie mam kiedy złożyć i wynieść a mam tam schowanych kilka rzeczy, które nie wiem gdzie upchnę.

rozumiem...
U nas bedzie podobnie...z dnia na dzień zmiana...w sumie nawet większa bo zmiana zupełnie miejsca, nie tylko pokoju, dlatego nie wiem sama czy się nie wstrzymać kilka dni z nowym łózkiem (przeprowadzić ją z łózeczkiem) a wstawić nowe po kilku dniach...na dwa kompletnie nie mam miejsca

---------- Dopisano o 15:22 ---------- Poprzedni post napisano o 15:19 ----------

Dziewczyny jeszcze mam pytanie...gdzie trzymacie/będziecie trzymać pościel do łóżek "dorosłych"?

[aannuullaa]

Witajcie

Martynka biega z gołą pupą i ma kupę roboty- wyobraźcie sobie, że wszystkie misie i lale są chore ten leży, ta płacze, temu syrop, temu mleko

Aga byłam w albumie, podobasz mi się w nowej fryzurce no i fajną masz figurkę

czeko gratulacje dla Werci, dorosła z niej już dziewczynka

Svi cieszę się, że imprezka udana, podziwiam, ze dałaś radę wszystko z małym zorganizować, ja bym chyba kuchnię rozniosła

Karo te zasłonki w kwiaty długie to na forum gazety widziałaś? właśnie na nie wpadałam
Ja mam w planach kupić jakąś pasującą kapę na łóżko i po prostu przykrywać pościel.


Martynka przychodzi i prosi, zebym jej klocek do torebki pomogła włożyć - wciągnięta w jej zabawę pytam "co to, lekarstwo?" a ona na mie patrzy z politowaniem: "przecież klocek!" 0

[gorgulek]

Napisane przez Karolinak82

Dziewczyny jeszcze mam pytanie...gdzie trzymacie/będziecie trzymać pościel do łóżek "dorosłych"?

Ja w tym

Napisane przez aannuullaa

Martynka przychodzi i prosi, zebym jej klocek do torebki pomogła włożyć - wciągnięta w jej zabawę pytam "co to, lekarstwo?" a ona na mie patrzy z politowaniem: "przecież klocek!" 0

[czekoladka21]

Napisane przez Karolinak82

macie dwa łóżka teraz? dlaczego? ja od razu łóżeczko bym schowała i wytłumaczyła że teraz to duże jest jej...może ona myśli że może spać raz na jednym raz na drugim i jej się w główce

dziekujemy za brawa

lozeczko jest w sypialni a lozko w pokoju ma odkad ma swoj pokoik (od kwietnia), chcialam ja uczyc juz wczesniej ale jak zaczelam w maju odpieluchowanie to nie chcialam zeby za duzo naraz wymagan miala wiec teraz postanowilam zeby ja nauczyc spac w swoim lozku bez przychodzenia do nas, no i wczoraj byla 1 proba-milo sie zaskczylamwiec lozeczko pewnie schowam

Napisane przez agga19851985

super, samodzielna już dziewczynka z Weroniki.

Napisane przez Karolinak82

ale jest jakiś powód że nadal stoi? a gdzie stoi łóżeczko ?
Werka chyba ma na nie ochotę skoro Czeko ma nadzieję że dalej będzie ładnie spała w łózku żeby mogła schować łóżeczko

wlasnie ze nie odrazu po kapieli poszla do swojego pokoju na lozko i prztulala sie do swoich poduszek(ma takie kwiatki pluszowe)

Napisane przez gorgulek

Powód był taki, że nie wiedziałam czy będzie chciała spać w swoim nowym łóżku, a zmuszać też nie chciałam. Cały czas spała z nami w sypialni i z dnia na dzień dostała nowe łóżko i nowy pokój.
Łóżeczko stoi u nas w sypialni i najzwyczajniej w świecie nie mam kiedy złożyć i wynieść a mam tam schowanych kilka rzeczy, które nie wiem gdzie upchnę.

ooooo tak samo jak u nas

Napisane przez Karolinak82

Dziewczyny jeszcze mam pytanie...gdzie trzymacie/będziecie trzymać pościel do łóżek "dorosłych"?

my mamy szuflade pod lozkiem

Napisane przez aannuullaa

czeko gratulacje dla Werci, dorosła z niej już dziewczynka

[czekoladka21]

a co tu tak pusto

boli mnie ząb znaczy to nie jest bol staly tylko przy zgryzie i leci krew(albo krew z ropa) , dolna prawa 7 .......czeka mnie wizyta u stomatologa

dobranoc

[kamilka]

wpadlam się przywitać, i idę zaraz na spacer z młodym...

Czeko zdrówka... współczuję bólu zęba

[mariolasl]

Dzien dobry
Milej niedzieli!

U nas szaro za oknem, jak zwykle, gdy mam wolne
Kregoslup mi znowu dokucza i to bardzo, spedze wiec ta niedziele lezac

CZeko . Wspolczuje bardzo.

[Pandzia_2010]

Hej. Dziewczyny mam pytania do Was
1. Czy mogę Olafka wieść w foteliku na przednim siedzeniu?? wybieram się z nim sama ok 100km i boje się zeby z tylu jechal, bo co chwile bede patrzec i jeszcze wypadek spowoduje.
2. Mam straszny dylemat czy puścić go do żłobka w związku z alergią czy wstrzymać się i za rok go wysłać, strasznie choruje i zazwyczaj wszystkie choroby kończą się wziewkami albo jak ta wysypką . My pracujemy na zmiany pomaga na teściowa i jescze opiekunka. Wiem, że szybciej by się rozwinął w żłobku ale czy warto??

[czekoladka21]

Czesc

dzisiaj mala przyszla do nas w nocy czyli troche to potrwa zanim sie oduczy

u nas slonecznie-przynajmniej narazie wiec idziemy na podworko

Napisane przez kamilka

Czeko zdrówka... współczuję bólu zęba

Napisane przez mariolasl

Dzien dobry
Milej niedzieli!

U nas szaro za oknem, jak zwykle, gdy mam wolne
Kregoslup mi znowu dokucza i to bardzo, spedze wiec ta niedziele lezac

CZeko . Wspolczuje bardzo.

a ja wspolczuje bolu kregoslupa

Napisane przez Pandzia_2010

Hej. Dziewczyny mam pytania do Was
1. Czy mogę Olafka wieść w foteliku na przednim siedzeniu?? wybieram się z nim sama ok 100km i boje się zeby z tylu jechal, bo co chwile bede patrzec i jeszcze wypadek spowoduje.
2. Mam straszny dylemat czy puścić go do żłobka w związku z alergią czy wstrzymać się i za rok go wysłać, strasznie choruje i zazwyczaj wszystkie choroby kończą się wziewkami albo jak ta wysypką . My pracujemy na zmiany pomaga na teściowa i jescze opiekunka. Wiem, że szybciej by się rozwinął w żłobku ale czy warto??

nie wiem czy wg przepisow mozna ale widzialam ze niektorzy maja z przodu
jesli masz mozliwosc zeby jeszcze poczekac z zlobkiem to sie wstrzymaj-przynajmniej ja bym poczekala

[WrednaAfrodyta]

Hej

Melduje się i lecę na rower z chłopakami

Jutro rano wyjzedzamy nad morze

[UnholyOne]

Hej

czeko współczuję bólu zeba

Pandzia, no wg przepisów, przodem można na przednim siedzeniu, choć ja bym się bała.
Przepisy mówią że w foteliku ochronnym przewozimy dziecko do 12-go roku życia, nieprzekraczające 150 cm wzrostu (art,. 39, ust. 3. Ustawa Prawo o Ruchu Drogowym), natomiast zakaz przewożenia dziecka w foteliku na przednim fotelu, TYŁEM do kierunku jazdy, określa art.45, ust.1, pkt. 14 Ustawy PoRD), mówi on, że NIE WOLNO w ten sposób przewozić dziecka, jeśli samochód wyposażony jest w poduszkę powietrzną. Ten sam art. i ust. pkt. 15 mówi, że do 12 roku życia nie wolno przewozić dziecka na przednim siedzeniu bez fotelika. Tak więc ustawodawca dopuszcza możliwość przewożenia dziecka do 12 roku życia na przednim fotelu, ale tylko w foteliku i TYLKO przodem do kierunku jazdy, lub ewentualnie tyłem, jeśli poduszkę powietrzną możemy wyłączyć. Tej ostatniej kwestii nie ma jasno określonej.

Ja bym się chyba jednak bała. Dla mnie fotel pasażera jest niebezpieczny, poza tym balabym się, ze poducha jezeli nie daj boze bylaby taka syt. wystrzeli, to 2 latkowi moze tylko bardziej zaszkodzic niz pomóc.
No ale to tylko moja opinia.

Co do złobka, to chyba bez sensu jak choruje. W złobku bedzie jeszcze wiecej, a dojda Ci kolejne koszty.

My walczylismy z pokojem dzieci przez ostatnie 2 dni. Tzn ja walczyłam, bo małz wykazał sie bardzo....lenistwem.
Jakby któras chciała instr. jak skrecic pietrowe łózko, słuze pomocą
Zdjęcie pokaże, jak dojdą posciele itp, żeby był jakiś efekt.

kamilko, polecam łóżeczko. ładnie wykonane i podoba mi sie

Miłej niedzieli

[Pandzia_2010]

Napisane przez UnholyOne

Hej

czeko współczuję bólu zeba

Pandzia, no wg przepisów, przodem można na przednim siedzeniu, choć ja bym się bała.
Przepisy mówią że w foteliku ochronnym przewozimy dziecko do 12-go roku życia, nieprzekraczające 150 cm wzrostu (art,. 39, ust. 3. Ustawa Prawo o Ruchu Drogowym), natomiast zakaz przewożenia dziecka w foteliku na przednim fotelu, TYŁEM do kierunku jazdy, określa art.45, ust.1, pkt. 14 Ustawy PoRD), mówi on, że NIE WOLNO w ten sposób przewozić dziecka, jeśli samochód wyposażony jest w poduszkę powietrzną. Ten sam art. i ust. pkt. 15 mówi, że do 12 roku życia nie wolno przewozić dziecka na przednim siedzeniu bez fotelika. Tak więc ustawodawca dopuszcza możliwość przewożenia dziecka do 12 roku życia na przednim fotelu, ale tylko w foteliku i TYLKO przodem do kierunku jazdy, lub ewentualnie tyłem, jeśli poduszkę powietrzną możemy wyłączyć. Tej ostatniej kwestii nie ma jasno określonej.

Ja bym się chyba jednak bała. Dla mnie fotel pasażera jest niebezpieczny, poza tym balabym się, ze poducha jezeli nie daj boze bylaby taka syt. wystrzeli, to 2 latkowi moze tylko bardziej zaszkodzic niz pomóc.
No ale to tylko moja opinia.

Co do złobka, to chyba bez sensu jak choruje. W złobku bedzie jeszcze wiecej, a dojda Ci kolejne koszty.

dzięki ja szukałam, ale znaleźć nie mogłam info na ten temat. Hmmm może wezme fotelik z tylu ale po lewej stronie wtedy bede mogla nawet reka mu podac pic czy cos co do zlobka to chyba wlansie go nie puszcze

[kamilka]

Napisane przez Pandzia_2010

Hej. Dziewczyny mam pytania do Was
1. Czy mogę Olafka wieść w foteliku na przednim siedzeniu?? wybieram się z nim sama ok 100km i boje się zeby z tylu jechal, bo co chwile bede patrzec i jeszcze wypadek spowoduje.
2. Mam straszny dylemat czy puścić go do żłobka w związku z alergią czy wstrzymać się i za rok go wysłać, strasznie choruje i zazwyczaj wszystkie choroby kończą się wziewkami albo jak ta wysypką . My pracujemy na zmiany pomaga na teściowa i jescze opiekunka. Wiem, że szybciej by się rozwinął w żłobku ale czy warto??

1 jak nie masz poduszki powietrznej to może siedzieć z przodu
2 Dzieciaki ze żłobka/ przedszkola przynosza jeszcze więcej chorób- bo łapią od siebie nawzajem. Ja miałam Sebcia posłac teraz choć na 3 h dziennie żeby miał kontakt z dziećmi, ale boję się że jak się właśnie o choroby. Już nawet nie o niego, bo on wiekszy jest, ale o Janka. Zawsze się strasznie bałam chorób u niemowlaka- bo on nie powie że go boli, czy że się źle czuje. Dlatego odczekam jeszcze rok.
Z jednej strony, dobrze żeby dzieci miały kontakt z rówiesnikami, ale jak masz płacić za żłobek, a Olaf będzie większosc czasu i tak w domu?


Ale się wkurzyłam...
Co roku 15 sierpnia mamy zjazd rodzinny ( zjeżdżają się bracia dziadka z dziećmi i wnukami). Już wszystko ustawione że jutro jedziemy, a dziś przypadkowo dowiaduję się że zjazd jest dziś... Oczywiście na mszę się nie wyrobiliśmy już. więc stwierdziłam że ugotuję obiad, położę B spac i potem pojedziemy choć na chwilke- podziękowac dziadkowi za poinformowanie nas o zmianie terminu. Dobrze że w ogóle się dowiedziałam, bo pojechała bym jutro jak idiotka

Widzę że wszyscy wypoczywają na zewnątrz. Pogoda piekna i na wizazu pustki

---------- Dopisano o 13:15 ---------- Poprzedni post napisano o 13:09 ----------

Napisane przez UnholyOne

Ja bym się chyba jednak bała. Dla mnie fotel pasażera jest niebezpieczny, poza tym balabym się, ze poducha jezeli nie daj boze bylaby taka syt. wystrzeli, to 2 latkowi moze tylko bardziej zaszkodzic niz pomóc.
No ale to tylko moja opinia.

kamilko, polecam łóżeczko. ładnie wykonane i podoba mi sie

Na naszym foteliku w instrukcji pisało że nie wolno z przodu jeśli poduszka jest włączona. Wiem że to właśnie poduszka jest niebezpieczna dla dziecka. Sebciu jeździ z przodu- bo innej możliwości nie ma Mamy busa trzyosobowego Z tym że siedzi się o wiele wyżej, więc i bezpieczeństwo troszkę większe w razie w...

Dzieki w takim razie jutro zamawiam

[Pandzia_2010]

sama juz nie wiem we wtorek alergolog to zobaczymy co mi doradzi

Olafek odkąd jeżdzi na konie dodał aż 3 słowa do swojego słwonika kot (nie miał jak do tej pory), kon ( to ń to raczej takie n albo cos w tym rodzaju) no i bob ( jako bob budowniczy )

a w ogóle chyba Tata mu coś nagadał bo całuje mój brzuch i mówi MAMA NIE MA :O:O:O

[katarzynka00]

hej
jestem wykończona.Byliśmy nad jeziorem.Ja bez męża,bo w pracy.Za to jutro rodzinnie i razem.

Pandziu jak mój mąż chodził na kurs to mówili że nawet jak poduszka jest wył.to nie wolno dzieci z przodu przewozić.Nigdy nie wiadomo jak zachowa się w faktycznym zderzeniu. Mały spór prowadziliśmy z koleżanką i w konsekwencji i tak przyznała mężowi racje.

W kwestii żłobka,może warto byłoby pomyśleć o czymś uodparniającym, tylko i tak za mało czasu już przed wrześniem.Siostrzeniec(te ż alergik.Wziewy na stałe) w 1 roku sporo chorował.Tydzień w przedszkolu a 2,3 w domu,a teraz albo sie wychorował,albo to zasługa BV(doustna szczep)