Rozstanie z facetem, część XX

[Yuuka]

[guleczek]

Napisane przez Yuuka

nie płakusiaj

[tuliiipanek]

Napisane przez Yuuka

Co się dzieje?

Co do tego numeru co do mnie pisze, dziś rano napisał coś tam więc od razu zapytałam,czy możemy się spotkać,żeby wreszcie odpisał bo ciągle mnie zbywa i o dziwo odpisał, napisał,że ok możemy wieczorem się spotkać, mi szczęka opadła aallle wieczór nadchodził, nic zero odzewu z jego strony więc pisze gdzie się spotkamy a on po godzinie mi pisze,że zostaje dłużej w pracy gdzie do tej pory pracował do godz 17, przynajmniej tak mi pisał przedtem. No i bądź tu mądrym i pisz wiersze. Nie pasuje mi tu dużo rzeczy, poza tym on na początku pisania do mnie , powiedział,że chce mnie poznać i dlatego pisze a od tego czasu w ogóle się nie stara,żeby sie spotkać, a chłopak ,który chce poznać dziewczyny stara się o jakieś spotkanie a on nic. Nie wierze ,że to ten chłopak co się podaje za niego, ale czy to eks czy ktoś inny tego też nie wiem .

[Malla]

Ludzie są dziwni

Nie płakać mi tu!

[DarkChic]

Napisane przez Yuuka

Co sie stalo? Nie plakaj

---------- Dopisano o 09:16 ---------- Poprzedni post napisano o 09:15 ----------

Napisane przez boangelina

Wogole troche mi chce sie smiac, bo konto na wizazu zalozylam jak rozstalam sie z moim 1-szym chlopakiem I tez tak myslalam jak teraz... I jeszcze plakalam, jak znalazl sobie ŻONĘ mając 18 lat i po 4 miesiacach wziął ślub... Jak ryczałam!
Oczywiście rozwiódł się po niecałych pół roku, a ja już dawno się wyleczyłam. Daaawno. Jakaś iskierka dalej jest, ale to nie to.

Choc teraz jest inaczej... 2,5 roku a pół roku to różnica.... Ale już wiem na czym stoję. DAMY RADĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Musimy!!!

---------- Dopisano o 09:16 ---------- Poprzedni post napisano o 09:16 ----------

Napisane przez tuliiipanek

Co się dzieje?

Co do tego numeru co do mnie pisze, dziś rano napisał coś tam więc od razu zapytałam,czy możemy się spotkać,żeby wreszcie odpisał bo ciągle mnie zbywa i o dziwo odpisał, napisał,że ok możemy wieczorem się spotkać, mi szczęka opadła aallle wieczór nadchodził, nic zero odzewu z jego strony więc pisze gdzie się spotkamy a on po godzinie mi pisze,że zostaje dłużej w pracy gdzie do tej pory pracował do godz 17, przynajmniej tak mi pisał przedtem. No i bądź tu mądrym i pisz wiersze. Nie pasuje mi tu dużo rzeczy, poza tym on na początku pisania do mnie , powiedział,że chce mnie poznać i dlatego pisze a od tego czasu w ogóle się nie stara,żeby sie spotkać, a chłopak ,który chce poznać dziewczyny stara się o jakieś spotkanie a on nic. Nie wierze ,że to ten chłopak co się podaje za niego, ale czy to eks czy ktoś inny tego też nie wiem .

Mi sie wydaje ze to Twoj byly

[boangelina]

Nienawidze poranków!!!

Człowiek nieświadomy, śni, blablabla, a tu nagle w śnie dzwonię do ex i pytam czy może mnie przytulic... On na to, że nie, bo ma inną i już go nie pociągam. Masakra. Obudziłam się ze łzami znowu...

Zalozylam sobie konto na portalu randkowym zeby sie podniesc troche (jakis tydzien temu). Tylko kazdy, kto tam do mnie pisze wydaje mi sie przy ex jakiś... nieciekawy, nieładny i prymitywny. Mam dość

[Kenusia]

..

[DarkChic]

Napisane przez boangelina

Nienawidze poranków!!!

Człowiek nieświadomy, śni, blablabla, a tu nagle w śnie dzwonię do ex i pytam czy może mnie przytulic... On na to, że nie, bo ma inną i już go nie pociągam. Masakra. Obudziłam się ze łzami znowu...

Zalozylam sobie konto na portalu randkowym zeby sie podniesc troche (jakis tydzien temu). Tylko kazdy, kto tam do mnie pisze wydaje mi sie przy ex jakiś... nieciekawy, nieładny i prymitywny. Mam dość

Mi tez sie ciagle sni,i zawsze idzie do innej

[Yuuka]

Sorry dziewczyny.. Tak sobie wczoraj popłakałam troszkę.

Można powiedzieć, że zwyczajnie w świecie użalałam się nad sobą.

[DarkChic]

Napisane przez Yuuka

Sorry dziewczyny.. Tak sobie wczoraj popłakałam troszkę.

Można powiedzieć, że zwyczajnie w świecie użalałam się nad sobą.

[aramanda]

tuliiipanek, ale ściemnia ten "ktoś", można się nieźle wkurzyć, chyba, że ktoś ma świętą cierpliwość... Należysz do takich osób?

Co tutaj zapanował taki marazm i smutek?? Same sny o eksach, płacze i narzekania, że każdy inny będzie gorszy... Gdzie tam! Wystarczy mieć oczy szeroko otwarte i czujne serce, a lepszy się znajdzie i to szybciej, niż myślicie . Użalacie się nad jakimiś dziadami, którzy Was porzucili - czy to w zgodzie, czy w kłótni... Fakt jest faktem - porzucili i nic ich nie usprawiedliwia. Mamy dobrą lekcję i nauczkę na przyszłość, żeby nie popadać w ochy i achy, że złapało się Boga za nogi, bo jak widać nic nie jest wieczne. Ja za bardzo żyłam przeszłością i planowaniem przyszłości. Być może teraźniejszość mijała mi gdzieś pomiędzy - może nie zauważyłam, że coś jest nie tak - nie wiem.
Ale teraz wiem, żeby żyć tylko i wyłącznie tym, co jest tu i teraz. Nie rozpamiętujcie tych durnych eksów, bo oni i tak nie wrócą. Szkoda Waszego czasu (i nerwów). Pomyślcie, ile życia straciłyście na płacze po nich, a jak mogłyście to dobrze spożytkować. Mi żal serce ściska jak sobie o tym pomyślę. Bo nic to nie dało, a te dni minęły bezpowrotnie i je straciłam. A latka lecą

Poza tym ubolewam okrutnie, bo jutro jadę do Wrocka i nie będzie mnie tutaj kilka dni, nie wiem, jak ja to przetrzymam, bo uzależniłam się od tego wątku Ale po powrocie wszystko nadrobię!

[Malla]

Sny, płacze, narzekania? U mnie dziś sen był wspólny, płacz ze śmiechu, a narzekanie co najwyżej na "co się tak odsuwasz, no przysuuuń się". Głowy do góry, dziewczyny!

[aramanda]

Napisane przez malla

sny, płacze, narzekania? U mnie dziś sen był wspólny, płacz ze śmiechu, a narzekanie co najwyżej na "co się tak odsuwasz, no przysuuuń się". Głowy do góry, dziewczyny! :d

o!

[enchilada]

Witajcie dziewczyny.
To mój pierwszy post na forum. Mam nadzieję, że napisanie tu ułatwi mi pogodzenie się z sytuacją. Zostałam porzucona po prawie 3 latach związku. Mijają właśnie 4 tygodnie. Powiedział, że musi pobyć sam, że nasz związek stanął w miejscu, a on nie był gotów na zrobienie kroku do przodu. Pierwsze dwa tyg. były dla mnie bardzo łatwe, buzowała we mnie złość, ale rzuciłam się w wir życia towarzyskiego i nie użalałam się nad sobą. Nie myślałam o tym co się stało myślę, że wtedy to jeszcze do mnie nie dotarło. On szukał kontaktu a ja milczałam. Ale dwa tygodnie temu spotkałam go w klubie. Wiedział, że tam będę. Przyszedł sam, ale bawił się cały wieczór z "koleżanką" którą poznał w pracy. Od tamtej pory to ja szukałam kontaktu. Twierdzi, że ta kobieta nie była przyczyną rozstania, że myślał o tym od paru miesięcy bo forma naszego związku mu się nie podobała. Euforia i namiętność przeplatały się z kłótniami. Nigdy nic na ten temat nie mówił, zawsze podkreślał, że jest szczęśliwy. A ja mam teraz mętlik w głowie. Chciałabym móc przewinąć życie do przodu o jakiś czas żeby mieć ten najgorszy czas za sobą. Chcę zacząć robić masę nowych rzeczy żeby przestać myśleć: sport, nauka hiszpańskiego, fotografia. Teraz pewna jestem tylko jednego, że nie chcę się z nim kontaktować bo to tylko pogarsza moje samopoczucie. Porozstaniowe przykazanie 3 jest chyba najważniejsze z tych 5 wymienionych.
Pozdrawiam serdecznie

[AguŚ87]

WITAM

nie wytrzymałam napisaląm wczoraj do nowego po przeczytaniu miliona rzeczyw interncie porad itp napisalam co słychac ? odpisałłł ! ze milo iz pisze to znaczy ze o nim mysle i to działa w 2 strony.... i takie tam, czy zjem z nim obiad odpisałam zartobliwie czy on go ugotuje czy zamówi ? hmmm ale juz nie odpisał

ale to szczegol, odezwał się ex .... czy wpadne do niego na orgie ? był wstawiony, i czy jestem małowymagająca i pewnie kazdy moze mnie zadowolic? skwitowałam ze nie wiem jak jego sex ale moj jest zawsze dobry i się o niego nie martwię wlasnei dlatego ze nie jest nim KAZDY cos tam cso tam.

jaki pajac nie wierze

[Malla]

enchilada - nie pójdziesz do przodu, póki się z nim kontaktujesz. On teraz może bawić się z każdą, ale to nie znaczy, że od razu weźmie z pierwszą lepszą ślub, to może być tylko taniec lub jedno spotkanie na kawie. Osobiście wolę amory przeplatane kłótniami niż spokój i obojętność, może jego informacja o nieodpowiedniej formie związku była tylko wymówką, może faktycznie szuka innego typu znajomości... To jest już nieważne i nie ma co się nad tym zastanawiać.

[EwusLP]

Eh, dziewczyny, mam juz dosyć snów o eks. Chociaż dzisiejszy był tak realistyczny <3...

[tuliiipanek]

Widzę ,że dzisiejsza noc to noc pełna snów o eksach, u mnie to samo, miałam straszny sen, śniło mi się,że mój były nie żyję, pamiętam,że byłam na pogrzebie, płakałam jak głupia i obudziły mnie łzy, budzę się normalne zapłakana, w śnie już zaczęłam płakać, straszny był ten sen i taki prawdziwy się wydawał, przez pół godz potem jeszcze płakałam

Napisane przez DarkChic

Mi sie wydaje ze to Twoj byly

Napisane przez aramanda

tuliiipanek, ale ściemnia ten "ktoś", można się nieźle wkurzyć, chyba, że ktoś ma świętą cierpliwość... Należysz do takich osób? !

O nie, nie należę, nie jestem w ogóle cierpliwa, to moja wielka wada, już tyle razy chciałam mu napisać ,że coś ściemnia i żeby powiedział prawdę kim jest ale boję się ,że się mylę i wyjdę na jakąś histeryczkę na dziś się umówiliśmy znowu , zobaczymy co będzie dziś.

Napisane przez Yuuka

Sorry dziewczyny.. Tak sobie wczoraj popłakałam troszkę.

Można powiedzieć, że zwyczajnie w świecie użalałam się nad sobą.

Ale mam nadzieję,że dziś już lepiej?

[Malla]

EwusLP - Po co to serduszko na końcu zdania?

[EwusLP]

Napisane przez Malla

EwusLP - Po co to serduszko na końcu zdania?

Bo chyba wciaz go kocham. Wiem ze to troche zalosne, ale nic na to nie poradze

[tuliiipanek]

Napisane przez aramanda

Co tutaj zapanował taki marazm i smutek?? Same sny o eksach, płacze i narzekania, że każdy inny będzie gorszy... Gdzie tam! Wystarczy mieć oczy szeroko otwarte i czujne serce, a lepszy się znajdzie i to szybciej, niż myślicie . Użalacie się nad jakimiś dziadami, którzy Was porzucili - czy to w zgodzie, czy w kłótni... Fakt jest faktem - porzucili i nic ich nie usprawiedliwia. Mamy dobrą lekcję i nauczkę na przyszłość, żeby nie popadać w ochy i achy, że złapało się Boga za nogi, bo jak widać nic nie jest wieczne. Ja za bardzo żyłam przeszłością i planowaniem przyszłości. Być może teraźniejszość mijała mi gdzieś pomiędzy - może nie zauważyłam, że coś jest nie tak - nie wiem.
Ale teraz wiem, żeby żyć tylko i wyłącznie tym, co jest tu i teraz. Nie rozpamiętujcie tych durnych eksów, bo oni i tak nie wrócą. Szkoda Waszego czasu (i nerwów). Pomyślcie, ile życia straciłyście na płacze po nich, a jak mogłyście to dobrze spożytkować. Mi żal serce ściska jak sobie o tym pomyślę. Bo nic to nie dało, a te dni minęły bezpowrotnie i je straciłam. A latka lecą

Wezmę sobie to do serca dobrze napisane

Napisane przez aramanda

Poza tym ubolewam okrutnie, bo jutro jadę do Wrocka i nie będzie mnie tutaj kilka dni, nie wiem, jak ja to przetrzymam, bo uzależniłam się od tego wątku Ale po powrocie wszystko nadrobię!

Też się już chyba uzależniłam ale baaardzo lubię to uzależnienie miłego wyjazdu życzę, wybaw się tam

[Malla]

Napisane przez EwusLP

Bo chyba wciaz go kocham. Wiem ze to troche zalosne, ale nic na to nie poradze

poradzisz, tylko nawet nie próbujesz, babrając się w tym bagnie

[aramanda]

Napisane przez tuliiipanek

Widzę ,że dzisiejsza noc to noc pełna snów o eksach, u mnie to samo, miałam straszny sen, śniło mi się,że mój były nie żyję, pamiętam,że byłam na pogrzebie, płakałam jak głupia i obudziły mnie łzy, budzę się normalne zapłakana, w śnie już zaczęłam płakać, straszny był ten sen i taki prawdziwy się wydawał, przez pół godz potem jeszcze płakałam

O nie, nie należę, nie jestem w ogóle cierpliwa, to moja wielka wada, już tyle razy chciałam mu napisać ,że coś ściemnia i żeby powiedział prawdę kim jest ale boję się ,że się mylę i wyjdę na jakąś histeryczkę na dziś się umówiliśmy znowu , zobaczymy co będzie dziś.

Niestety sny potrafią być czasem całkiem realistyczne...
Daj znać, czy spotkanie z "ktosiem" wypaliło. No, ale w końcu masz prawo żądać, żeby napisał, kim jest, bo leci w kulki... Albo napisz mu, że jak się nie przedstawi, to już mu nie odpiszesz nigdy

Napisane przez tuliiipanek

Też się już chyba uzależniłam ale baaardzo lubię to uzależnienie miłego wyjazdu życzę, wybaw się tam

Zgadzam się i bardzo dziękuję zamierzam się dobrze bawić i nie myśleć o eksie ani chwilę

[DarkChic]

Napisane przez aramanda

tuliiipanek, ale ściemnia ten "ktoś", można się nieźle wkurzyć, chyba, że ktoś ma świętą cierpliwość... Należysz do takich osób?

Co tutaj zapanował taki marazm i smutek?? Same sny o eksach, płacze i narzekania, że każdy inny będzie gorszy... Gdzie tam! Wystarczy mieć oczy szeroko otwarte i czujne serce, a lepszy się znajdzie i to szybciej, niż myślicie . Użalacie się nad jakimiś dziadami, którzy Was porzucili - czy to w zgodzie, czy w kłótni... Fakt jest faktem - porzucili i nic ich nie usprawiedliwia. Mamy dobrą lekcję i nauczkę na przyszłość, żeby nie popadać w ochy i achy, że złapało się Boga za nogi, bo jak widać nic nie jest wieczne. Ja za bardzo żyłam przeszłością i planowaniem przyszłości. Być może teraźniejszość mijała mi gdzieś pomiędzy - może nie zauważyłam, że coś jest nie tak - nie wiem.
Ale teraz wiem, żeby żyć tylko i wyłącznie tym, co jest tu i teraz. Nie rozpamiętujcie tych durnych eksów, bo oni i tak nie wrócą. Szkoda Waszego czasu (i nerwów). Pomyślcie, ile życia straciłyście na płacze po nich, a jak mogłyście to dobrze spożytkować. Mi żal serce ściska jak sobie o tym pomyślę. Bo nic to nie dało, a te dni minęły bezpowrotnie i je straciłam. A latka lecą

Poza tym ubolewam okrutnie, bo jutro jadę do Wrocka i nie będzie mnie tutaj kilka dni, nie wiem, jak ja to przetrzymam, bo uzależniłam się od tego wątku Ale po powrocie wszystko nadrobię!

Ja tam jeszcze musze dojrzec zeby myslec jak ty zazdroszcze nastawienia,ale mam nadzieje ze wkrotce i ja poczuje sie szczesliwa bedac sama...jak to okrutnie brzmi

Jedz,jedz zaslugujesz na odpoczynek i oderwanie sie milej zabawy

---------- Dopisano o 13:47 ---------- Poprzedni post napisano o 13:46 ----------

Napisane przez AguŚ87

ale to szczegol, odezwał się ex .... czy wpadne do niego na orgie ? był wstawiony, i czy jestem małowymagająca i pewnie kazdy moze mnie zadowolic? skwitowałam ze nie wiem jak jego sex ale moj jest zawsze dobry i się o niego nie martwię wlasnei dlatego ze nie jest nim KAZDY cos tam cso tam.

jaki pajac nie wierze

Heh no idiota delikatnie mowiac...

[Nuska87]

Dziewczyny, mój eks napisał. znowu. Poczuł się w obowiązku poinformować mnie o tym, że spotyka się z dziewczyną i ma wrażenie że mnie z nią zdradza i musiał mi powiedzieć, zanim się od kogoś innego bym dowiedziała. I że płacze po raz pierwszy od naszego rozstania jak mi to pisze. Nie mogę się uspokoić, płaczę już godzinę ponad, zaraz sobie coś zrobię, żeby sie uspokić, bo już nie mam siły ;(
Mam wizję go szczęśliwie z nią spiących. Nie dam rady POMOCY!

[Malla]

Aguś - no palant i tyle.

Napisane przez Nuska87

Dziewczyny, mój eks napisał. znowu. Poczuł się w obowiązku poinformować mnie o tym, że spotyka się z dziewczyną i ma wrażenie że mnie z nią zdradza i musiał mi powiedzieć, zanim się od kogoś innego bym dowiedziała. I że płacze po raz pierwszy od naszego rozstania jak mi to pisze.

Skoro ma wrażenie, że Cię zdradza, to ja współczuję tej dziewczynie.

[Nuska87]

i jeszcze napisal, że jak go ktoś spyta o jego życiowy błąd to bez wahania powie że to to co zrobił mnie.

Malla, ja jej nie współczuje, ja jej zazdroszczę, bo teraz dla niej będzie taki jaki powinien byl być dla mnie. już chyba się na to zanosi.. Ale po co on takie wiadomości zostawia i takie rzeczy pisze? Żeby mi dopiec?? Ja naprawdę jestem słaba jeszcze i ledwie żyję teraz..

[Malla]

Nuśka - czego zazdrościć? Jest z nią, a myśli o Tobie, to jedno z najgorszych świństw...

[DarkChic]

Napisane przez Nuska87

Dziewczyny, mój eks napisał. znowu. Poczuł się w obowiązku poinformować mnie o tym, że spotyka się z dziewczyną i ma wrażenie że mnie z nią zdradza i musiał mi powiedzieć, zanim się od kogoś innego bym dowiedziała. I że płacze po raz pierwszy od naszego rozstania jak mi to pisze. Nie mogę się uspokoić, płaczę już godzinę ponad, zaraz sobie coś zrobię, żeby sie uspokić, bo już nie mam siły ;(
Mam wizję go szczęśliwie z nią spiących. Nie dam rady POMOCY!

Kurde sie porobilo

Ja sama nie wiem co zrobie jak moj ex mi takie cos zrobi

Pomimo jednak wszystko,staraj sie o tym nie myslec.
Zwykly kretyn i tyle,nie jest Ciebie wart....

Trzymaj sie

[Nuska87]

Napisane przez Malla

Nuśka - czego zazdrościć? Jest z nią, a myśli o Tobie, to jedno z najgorszych świństw...

Dlatego też ja z nikim nie jestem w sanie się związać.
Zazdroszczę, bo z tego co znajomi wspominali, to dosyć często wyjeżdzają razem, a ze mną raz raptem. Po prostu, zazdroszczę, bo na mnie się nauczył, a teraz dziewczyna będzie miała dobrze. Bo ja nie byłam warta starania, bo .. (tutaj wszystko co złe na mnie).
Ale po co pisać w ogóle takie rzeczy?:pro si:

DarkChic - dzisiaj to nie był ciebie wart usłyszałam tyle razy, że wszystkie tego typu komentarze zaczęłam zbywać określeniem wymyślonym właśnie przeze mnie - pie.rdo.lenie na pocieszenie Aczkolwiek, wiem, że tak jest, ale to nie zmienia, że cierpię. Bardzo. Myślisz, ze też poczuje się w obowiązku poinformować Cię, że czuje się jakby Cię zdradzał, dlatego Ci mówi, że się z kimś spotyka? Czy tylko ten mój tak lubi mi sprawiać przykrość?