Mamusie Majowo-Czerwcowe 2012

[Wiktorynka]

Położna miała tam niewiele do powiedzenia ... smutne ale prawdziwe ...

Zgadzam się z Tobą że każdy powinien być traktowany równo, tyle że moje przekonania nijak się mają to małomiasteczkowej mentalności mieścinki w której ciągle tkwimy(oby już nie długo). Na prawdę wolałabym nie mieć takich rozterek, dokonywać obiektywnych wyborów i nie zamartwiać się czy wybór lekarza będzie miał wpływ na jakość porodu i późniejsze dochodzenie do siebie, w taki sposób w jaki ma. A jednak nie mam na tyle odwagi żeby powiedziec sobie co bedzie to będzie - nie tym razem.

Ale kończmy już temat trudnych porodów, bo to stanowczo za wcześnie na takie rozmowy.

Cieszmy się ciążami

[kism]

Napisane przez Wiktorynka

Ale kończmy już temat trudnych porodów, bo to stanowczo za wcześnie na takie rozmowy.

Też o tym pomyślałam Masz rację, nie straszmy dziewczyn, które pierwszy raz są w ciąży, może to my po prostu trafiłyśmy na cięższe porody ale następnym razem będzie lepiej

A propos gdzie się podziewacie? Ja to w weekend mam tylko więcej czasu na wizaż, w tygodniu jest gorzej, więc pewnie będę miała problem z nadążeniem czytania tego, co naskrobiecie - mam nadzieję

[Wiktorynka]

Napisane przez kism

ale następnym razem będzie lepiej

Czego i Tobie i sobie życzę

[SELKA*]

Napisane przez kism

Czy Wy dziewczyny, które już macie dzieci, macie też wrażenie, że coś się Wam brzuch powiększył? Podobno w drugiej ciąży szybciej rośnie Ja wiem, że to dziwne, ale ja od kilku dni (zanim jeszcze test zrobiłam) mam już wrażenie takiego jakby wzdęcia w dole brzucha

Też mam podobne wrażenie, ale to raczej niemożliwe, żeby tak szybko brzuch rósł. Chociaż podobno w kolejnej ciąży szybciej się przybiera.

Napisane przez Ewunia_1984

Cześć dziewczyny! Ja o ciąży dowiedziałam się wczoraj. Zrobiłam badanie krwi i wyszło, że to drugi tydzień. W poniedziałek idę do lekarza to napiszę coś więcej.

Witamy

Napisane przez kism

To fantastyczne słyszeć informację, że takie rzeczy się zdarzają Muszę to przekazać moim koleżankom z klubiku staraczek A jak im się udało naturalnie czy z pomocą in vitro czy innych metod? Przepraszam, jeśli uznasz to pytanie za wścibskie, przyznaję pytam z ciekawości

Nie mam pojęcia, w tej rodzinie to jest temat tabu. Mocno trzymam za nich kciuki.

Napisane przez Wiktorynka

Staram się pić 2litry wody dziennie, nie zawsze to wychodzi. Ale po wizycie u lekarza mam zagadkę - lekarz zalecił że mam pić NIE WIĘCEJ :conf used: niż litr wody dziennie i to lepiej żeby nie była woda a raczej owoce :conf used: ... gdyby nie fakt że moja siostra w obydwu swoich ciążach miała takie zalecenie (od zupełnie innego lekarza) to pomyślałabym że się pomylił :/

Dziwne, pierwsze słyszę Jak będziesz wiedziała coś więcej, daj proszę znać, ciekawa jestem bardzo.
A u mnie bólu brzucha ciąg dalszy do tego opasujący ból krzyża. Martwię się dziewczynki

[Wiktorynka]

Napisane przez SELKA*

A u mnie bólu brzucha ciąg dalszy do tego opasujący ból krzyża. Martwię się dziewczynki

A kiedy masz wizytę u gina?

[kism]

Napisane przez SELKA*

Nie mam pojęcia, w tej rodzinie to jest temat tabu. Mocno trzymam za nich kciuki.

A u mnie bólu brzucha ciąg dalszy do tego opasujący ból krzyża. Martwię się dziewczynki

A to już nie drążę, przepraszam. Ja też życzę szwagierce wszystkiego dobrego

Ja też praktycznie prawie cały czas czuję mniejsze lub większe pobolewanie, ale wydaję mi się, że u mnie jest na tyle małe, że niegroźne. Ale, kurcze, skąd my mamy wiedzieć, gdzie jest ta granica, do której to jest normalne, a powyżej tej granicy jest już groźne Nie wiem, co Ci powiedzieć. Mnie też lekko martwi mój ból, ale staram się o tym nie myśleć. Ale u Ciebie jeszcze ten krzyż... A w tej pierwszej przelażanej ciąży też tak miałaś?

[SELKA*]

Napisane przez Wiktorynka

A kiedy masz wizytę u gina?

Pod koniec przyszłego tygodnia.

Napisane przez kism

A to już nie drążę, przepraszam. Ja też życzę szwagierce wszystkiego dobrego

A w tej pierwszej przelażanej ciąży też tak miałaś?

Nie ma za co przepraszać Taka specyficzna rodzina a szczególnie moja kochana teściowa
No właśnie w poprzedniej ciąży nie miałam takich bólów, w 8t pojawiały się skurcze, ale ból był zupełnie inny i w innym miejscu.

[Wiktorynka]

Napisane przez SELKA*

Pod koniec przyszłego tygodnia.

Trochę długo. Może spróbuj umówić się wcześniej? ... szkoda nerwów na takie długie wyczekiwanie.

[SoundofScotland]

Wróciliśmy z pełnej wizyty u doktora. Wszystko tak jak być powinno. 4 tydzień ciąży. Wstępny termin porodu 17 maja 2012 Dostałam witaminki, dużo witaminek i sto tysięcy przykazań. Z racji iż jestem okropną pracoholiczką muszę pilnować zaleceń żywieniowych i tabletkowych. Nie mam czasu na gotowanie, czasami nie mam czasu na nic, ale staram się zamawiać obiady lepszej konstrukcji . Weekend przesiedziałam z moim chłopem na projektowaniu pokoiku dla dziecka. Omawialiśmy troszkę wydatki, potrzeby i wszystko inne. Stwierdziłam, że póki nie jestem znerwicowana jakimiś objawami ciąży mogę śmiało się tym zająć, bo później może być różnie. Aktualnie czuje się świetnie! Siedzę sobie w swoim centrum dowodzenia i przeglądam akcesoria dla dzieci. Szczęśliwa!

[Wiktorynka]

Napisane przez SoundofScotland

Wróciliśmy z pełnej wizyty u doktora. Wszystko tak jak być powinno. 4 tydzień ciąży. Wstępny termin porodu 17 maja 2012 Dostałam witaminki, dużo witaminek i sto tysięcy przykazań. Z racji iż jestem okropną pracoholiczką muszę pilnować zaleceń żywieniowych i tabletkowych. Nie mam czasu na gotowanie, czasami nie mam czasu na nic, ale staram się zamawiać obiady lepszej konstrukcji . Weekend przesiedziałam z moim chłopem na projektowaniu pokoiku dla dziecka. Omawialiśmy troszkę wydatki, potrzeby i wszystko inne. Stwierdziłam, że póki nie jestem znerwicowana jakimiś objawami ciąży mogę śmiało się tym zająć, bo później może być różnie. Aktualnie czuje się świetnie! Siedzę sobie w swoim centrum dowodzenia i przeglądam akcesoria dla dzieci. Szczęśliwa!

Gratuluję Bardzo podoba mi się Twoje podejście

[pola_m]

No dobra, to i ja juz dołączę

W sobotę byłam u lekarza, ciąża potwierdzona, termin jakoś na początku maja pewnie

Cieszę się strasznie, bo miałam stwierdzone PCO i cykle bezowulacyjne i udało się (po półtora roku starań) - i to bez wywoływania owulacji, bez hormonów praktycznie (tylko progesteron w kremie w drugiej fazie), za to z dietą, ziołami, akupunkturą

[mar2sia]

Witajcie

Nie straszcie tu porodami
A co do lekarzy w małych miejscowościach, u mnie parę lat temu była afera, bo w szpitalu z powodu jakiejś bakterii zmarło kilka noworodków I ekipa lekarzy wrobiła jedną panią dr, a ta straciła prawo do wykonywania zawodu na kilka lat. Brak słów.

[Wiktorynka]

Pola, Witaj dopisałam Cie do listy

Mar2sia, jak tam objawy? Ja ciągle nie mam żadnych ... poza sennością, ale tego nie będę zwalała na ciążę - zwyczajnie nie mogę się zabrać do pracy


Zaraz zasnę na siedząco ...

[miss.hot]

Napisane przez pola_m

No dobra, to i ja juz dołączę

W sobotę byłam u lekarza, ciąża potwierdzona, termin jakoś na początku maja pewnie

Cieszę się strasznie, bo miałam stwierdzone PCO i cykle bezowulacyjne i udało się (po półtora roku starań) - i to bez wywoływania owulacji, bez hormonów praktycznie (tylko progesteron w kremie w drugiej fazie), za to z dietą, ziołami, akupunkturą

Oooooo kolejna z naszego klubu w tym wątku
Pola cieszę się bardzo
I gratuluję bardzo serdecznie, wiem, jak długo czekaliście na takie wiadomości

[mar2sia]

Napisane przez Wiktorynka

jak tam objawy? Ja ciągle nie mam żadnych ... poza sennością, ale tego nie będę zwalała na ciążę - zwyczajnie nie mogę się zabrać do pracy

Zaraz zasnę na siedząco ...

Zazdroszczę braku objawów ... U mnie mdłości, cofki, wpychanie w siebie jedzenia, piersi bolą, ale to przy szalejącym żołądku przyjemny objaw Do tego dopadło mnie przeziębienie, nie wiem czym się leczyć i czy mogę się owinąć w kołdrę i wypocić, bo lekarz nie kazał mi się przegrzewać.

TŻ mnie nie rozumie, mówi, że mam się wziąć za siebie i nie marudzić, jakby mu tak na 2 godziny (dobra jestem dla niego) oddać te mdłości może coś by do niego dotarło...

[Wiktorynka]

Napisane przez mar2sia

Do tego dopadło mnie przeziębienie, nie wiem czym się leczyć i czy mogę się owinąć w kołdrę i wypocić, bo lekarz nie kazał mi się przegrzewać.

TŻ mnie nie rozumie, mówi, że mam się wziąć za siebie i nie marudzić, jakby mu tak na 2 godziny (dobra jestem dla niego) oddać te mdłości może coś by do niego dotarło...

Może herbatka z lipy i do tego miodek?

Dla TŻ

[mar2sia]

Napisane przez Wiktorynka

Może herbatka z lipy i do tego miodek?

Malinowa z miodkiem mniam Wypita

Napisane przez Wiktorynka

Dla TŻ

Oj jeszcze by mu się spodobało I na dodatek psikał na mnie w nocy, zła na niego jestem

[Wiktorynka]

A tak odchodząc od tematu ... Macie jakieś pomysły na przetwory z cukinii? Mam 4kg cukinek (kolejne 8kg czeka w ogrodzie) i zero pomysłów ... wszelkie przetwory octowe odpadają bo nie lubię.

[pola_m]

Napisane przez miss.hot

Oooooo kolejna z naszego klubu w tym wątku
Pola cieszę się bardzo
I gratuluję bardzo serdecznie, wiem, jak długo czekaliście na takie wiadomości

hehe dziękuję bardzo.

Właśnie widziałam Selkę też czeeeeeść

[SoundofScotland]

Ja tam na senność nie narzekam! Wstaje o 5 rano każdego dnia. Pracuje do czasu aż padnę. Praca naprzemiennie z oglądaniem rzeczy dla dzieci. Dziś mam zamiar wyrobić się z dokumentami do 16;00 później wezmę się za robotę w domu, Chyba od miesiąca nie sprzątałam... Czas choć troszkę ogarnąć. Wie może, któraś z was jak to jest z kawą w trakcie ciąży? Pijam strasznie dużo kawy.... Wstyd się przyznać jak dużo.

Objawów nie mam żadnych. Ani mdłości, ani złości. Nawet nie mam szczególnych napadów "chcicy". Zauważyłam delikatny wzrost libido.. ale w sumie to dobrze . Chyba mam więcej energii niż przed ciążą. Jakoś tak więcej chęci do życia, radość wstawania, robienia czegoś konstruktywnego, bo czuję, że mam dla kogo.

Zrobiłam się teraz "rasowa" kobieta.

Pozdrawiasz wszystkie szczęśliwe przyszłe mamusie. Życzę wam dużo, dużo zdrówka, żadnych męczących objawów. Cieszcie się każdą sekundą bycia w ciąży. To tak wspaniałe uczucie!

Będę odwiedzać wątek tak często jak się da. Mam nadzieję, że się szybko nasze grono powiększy i będziemy miały super odskocznię. Miło jest poplotkować sobie i powspierać się

Ściskam mocno!

[Wiktorynka]

Napisane przez SoundofScotland

Wie może, któraś z was jak to jest z kawą w trakcie ciąży? Pijam strasznie dużo kawy.... Wstyd się przyznać jak dużo.

Ja się przerzuciłam na Ricore.

[kaskaderka]

Hej wam, podczytuje was, bo może uda się do was dołączyć i będe czerwcowa Gratuluje wam upragnionych II kreseczek
Chciałam jednak napisać, bo się pytałyście apropos picia kawy, że kofeina w większej ilości powoduje skurcze macicy(dlatego nie zalecana jest podczas bolesnych @ to samo dotyczy coca coli )
Życzę wszystkim szczęśliwym mamom spokojnej ciąży i terminowych porodów

[SoundofScotland]

Właśnie odwiedziłam mojego mężczyznę w pracy. Porozmawialiśmy chwilę, napiliśmy się kawki. Jedna z pracownic mojego męża nazwała mnie jego córką. Jest między nami różnica wieku, ale nie zdawałam sobie sprawy, że aż tak to widać hehe.

[Wiktorynka]

Napisane przez kaskaderka

Hej wam, podczytuje was, bo może uda się do was dołączyć i będe czerwcowa

Trzymam i czekam niecierpliwie

[kism]

Witajcie!
Zaglądałam już do Was po południu, ale byłam taka wkurzona i zmęczona po pracy, że nawet nie chciało mi się nic pisać Przeczytałam sobie tylko, co naskrobałyście, zamknęłam lapka i usnęłam

Napisane przez SoundofScotland

Wróciliśmy z pełnej wizyty u doktora. Wszystko tak jak być powinno. 4 tydzień ciąży. Wstępny termin porodu 17 maja 2012 ... Weekend przesiedziałam z moim chłopem na projektowaniu pokoiku dla dziecka. Omawialiśmy troszkę wydatki, potrzeby i wszystko inne.

Uuu, Sound, szalejesz kobieto Myślę, że jak masz taki temperament na codzień, to i rosnący brzuchol nie przeszkodzi Ci w urządzaniu pokoju dla Bąbelka
Cieszę się, że u lekarza wszystko dobrze. Mówisz, że to 4 tc To kiedy zrobiłaś teściora, że tak szybko wiesz o ciąży? Pewnie miałaś krótkie cykle? I czy miałaś usg, było coś widać?
Ja idę jutro o 20 na wizytę, to będzie 4t5d, liczę na to, że będzie widać pęcherzyk. Sprawdziłam pierwsze usg z ciąży z Maksem: 5t7d (czyli aż 9 dni później!) i tam pęcherzyk miał 18 mm, a w nim Maksiutek 2 mm więc nie spodziewam się jeszcze jutro zobaczyć Okruszka

Napisane przez pola_m

No dobra, to i ja juz dołączę

Witaj, pola_m Gratulacje

Napisane przez mar2sia

Do tego dopadło mnie przeziębienie, nie wiem czym się leczyć i czy mogę się owinąć w kołdrę i wypocić, bo lekarz nie kazał mi się przegrzewać.
TŻ mnie nie rozumie, mówi, że mam się wziąć za siebie i nie marudzić, jakby mu tak na 2 godziny (dobra jestem dla niego) oddać te mdłości może coś by do niego dotarło...

mar2sia, mleko z czosnkiem i miodem (ja jeszcze daję łyżeczkę masła) koniecznie sobie zaaplikuj Wiem, że smak okropny - nawet dla mnie, co każdy z tych smaków z osobna bardzo lubię - ale pomaga, naprawdę! Ja do niedawna zwykle jak byłam przeziębiona, to od razu ładowałam w siebie tabletki, ale raz w czasie starań, jak termin @ już się zbliżał i nie chciałam brać leków, to sobie zaaplikowałam przez dwa wieczory z rzędu tą miksturę pierwszy raz od lat i byłam w szoku jak mi szybko pomogła
Przykro mi, że tż taki nieczuły Faktycznie jak nic przydałoby mu się na chwilę oddać te Twoje mdłości

Napisane przez Wiktorynka

A tak odchodząc od tematu ... Macie jakieś pomysły na przetwory z cukinii? Mam 4kg cukinek (kolejne 8kg czeka w ogrodzie) i zero pomysłów ... wszelkie przetwory octowe odpadają bo nie lubię.

Podpinam się
Mama mnie obdarowuje ciągle cukiniami z działki, bo rosną jak szalone w tym roku i już mam ich trochę dość
Wiktorynko, ja mam 2 przepisy - na zupę i placek. Wiem, placek z cukini to dziwnie brzmi, ale naprawdę jest bardzo dobry Postaram się je odkopać. Póki co moje przepisy gdzieś w pudłach jeszcze leżą, bo miesiąc temu przeprowadziłam się do swojego mieszkania i niestety część dobytku jeszcze spoczywa w pudłach

Napisane przez SoundofScotland

Wie może, któraś z was jak to jest z kawą w trakcie ciąży? Pijam strasznie dużo kawy.... Wstyd się przyznać jak dużo.
Objawów nie mam żadnych. Ani mdłości, ani złości. Nawet nie mam szczególnych napadów "chcicy". Zauważyłam delikatny wzrost libido.. ale w sumie to dobrze . Chyba mam więcej energii niż przed ciążą. Jakoś tak więcej chęci do życia, radość wstawania, robienia czegoś konstruktywnego, bo czuję, że mam dla kogo.

Sound, niestety nie pamiętam dlaczego dokładnie, ale też potwierdzam, że nie powinno się jej zbyt dużo w ciąży pić Ja zwykle piłam 2-3 dziennie. Teraz jak już bardzo mi się chce, a jak mam I zmianę w pracy, to raczej codziennie bardzo mi się chce to piję rozpuszczalną z płaskiej łyżeczki i pół na pół z mlekiem - jak zawsze zresztą. Mam też bezkofeinową Nescafe, żeby napić się tak dla smaku - wg mnie bardzo dobra, nie czuję różnicy między tą a normalną.
Życzę, żebyś przez całą ciążę miała takie dobre samopoczucie

Napisane przez kaskaderka

Hej wam, podczytuje was, bo może uda się do was dołączyć i będe czerwcowa Gratuluje wam upragnionych II kreseczek

Hej kaskaderko Dziękuję i czekamy na Ciebie

Napisane przez SoundofScotland

Właśnie odwiedziłam mojego mężczyznę w pracy. Porozmawialiśmy chwilę, napiliśmy się kawki. Jedna z pracownic mojego męża nazwała mnie jego córką. Jest między nami różnica wieku, ale nie zdawałam sobie sprawy, że aż tak to widać hehe.

To jaka jest różnica między Wami, że tak pozwolę sobie zapytać?

[Ania ania23]

witam Was dziewczyny..... nie wiem od czego by tu zacząć,,,może od tego, że bardzo chciałabym do Was dołączyć, ale nie potrafię... Jestem mamą dwóch aniołków. I jestem teraz w trzeciej ciąży wg OM jest to 4t, 5d. I oczywiście już miałam pierwsze komplikacje-plamienia. Ale jest już niby ok. Wczoraj byłam u lekarza jest pęcherzyk w macicy. Mam brać końską dawkę luteiny i się oszczędzać... Kolejna wizyta za dwa tyg.... i właśnie za te dwa tyg jak Bóg da i zobaczę serduszko chciałabym do Was dołączyć. Wszystkim życzę wszystkiego dobrego i pięknych serduszek na USG!!!!!

[Wiktorynka]

Witam słonecznie
Piękny wrzesień za oknem ... achhh

Napisane przez kism

ja mam 2 przepisy - na zupę i placek. Wiem, placek z cukini to dziwnie brzmi, ale naprawdę jest bardzo dobry Postaram się je odkopać. Póki co moje przepisy gdzieś w pudłach...

Jak się dokopiesz to ja poproszę Bo szkoda mi tej cukini na zmarnowanie, tym bardziej że to z rejonu gdzie powietrze jest na prawdę czyściutkie. Do tego bez żadnych sztucznych wspomagaczy, bo mój tato bawi się w uprawy biodynamiczne (hobbystycznie).

Myślałam o tym czy nie zrobić z niej przetworów na zimę... no ale nigdy się u nas tego nie praktykowało, a nie chciałabym zepsuć swoją niewiedzą

Napisane przez kism

bo miesiąc temu przeprowadziłam się do swojego mieszkania i niestety część dobytku jeszcze spoczywa w pudłach

Przed remontem mieszkania spakowaliśmy wszystko w kartony. Po remoncie cześć rzeczy odzyskała swoje dawne miejsce migiem, a cześć jeszcze do niedawna tkwiła w kartonach. Ostatnio zebrałam się i przeglądnęłam większość tego co zaległo w kartonach. Zastawiałam się co z tym zrobić, szybko doszłam do wniosku, że skoro 2 lata byłam się w stanie bez tego obejść i nie brakowało mi tego szczególnie, to może ja po prostu tego nie potrzebuję? tm własnie sposobem uwolniłam sie od wielu, jak sie okazało, zupełnie zbędnych rzeczy

---------- Dopisano o 08:51 ---------- Poprzedni post napisano o 08:50 ----------

Ania ania23, czekamy na Ciebie

---------- Dopisano o 09:05 ---------- Poprzedni post napisano o 08:51 ----------

Napisane przez kism

Ja idę jutro o 20 na wizytę, to będzie 4t5d, liczę na to, że będzie widać pęcherzyk. Sprawdziłam pierwsze usg z ciąży z Maksem: 5t7d (czyli aż 9 dni później!) i tam pęcherzyk miał 18 mm, a w nim Maksiutek 2 mm więc nie spodziewam się jeszcze jutro zobaczyć Okruszka

A ja od wczoraj łażę i myślę : iść - nie iść - iść - nie iść - iść - nie iść - iść - nie iść - iść - nie iść - iść ...
4t6d było widać tylko 5mm kropka (i ten nieszczęsny zagadkowy "płyn"), a jutro będzie 6t2d... z jednej strony wolałabym nie niepokoić kropka, z drugiej nie umiem przestać o tym myśleć, wiec i tak go niepokoję ... do tego jeszcze właściwie całkowity brak objawów (w poprzedniej ciąży o tej porze nie rozstawiałam się z toaletą, a piersi trzeszczały).
I dogódź tu babie ...

[mar2sia]

Dzień dobry pięknie dzisiaj

Ale naskrobałyście, aż miło. Jak będę miała chwilkę to Was nadrobię, teraz jadę walczyć o pracę na następne 4 lata (doktorat)... Paranoja. Najpierw się niby nie dostałam (brakował 1 pkt), teraz piszą, że mam donieść jakieś dokumenty, bo się nadaję i muszą obsadzić miejsce. Wrrr.

[kism]

Napisane przez Ania ania23

witam Was dziewczyny..... nie wiem od czego by tu zacząć,,,może od tego, że bardzo chciałabym do Was dołączyć, ale nie potrafię... Jestem mamą dwóch aniołków. I jestem teraz w trzeciej ciąży wg OM jest to 4t, 5d. I oczywiście już miałam pierwsze komplikacje-plamienia. Ale jest już niby ok. Wczoraj byłam u lekarza jest pęcherzyk w macicy. Mam brać końską dawkę luteiny i się oszczędzać... Kolejna wizyta za dwa tyg.... i właśnie za te dwa tyg jak Bóg da i zobaczę serduszko chciałabym do Was dołączyć. Wszystkim życzę wszystkiego dobrego i pięknych serduszek na USG!!!!!

Witaj, Aniu Już Ci gratulowałam na Aniołkowych Mamach, nie wiem, czy doczytałaś. Poza tym znamy się z wątku staraczkowego, ja też miałam dwa #, pamiętasz? A teraz mamy ten sam dzień ciąży Gratuluję jeszcze raz i czekam bardzo na Ciebie

Napisane przez Wiktorynka

Przed remontem mieszkania spakowaliśmy wszystko w kartony. Po remoncie cześć rzeczy odzyskała swoje dawne miejsce migiem, a cześć jeszcze do niedawna tkwiła w kartonach. Ostatnio zebrałam się i przeglądnęłam większość tego co zaległo w kartonach. Zastawiałam się co z tym zrobić, szybko doszłam do wniosku, że skoro 2 lata byłam się w stanie bez tego obejść i nie brakowało mi tego szczególnie, to może ja po prostu tego nie potrzebuję? tm własnie sposobem uwolniłam sie od wielu, jak sie okazało, zupełnie zbędnych rzeczy
A ja od wczoraj łażę i myślę : iść - nie iść - iść - nie iść - iść - nie iść - iść - nie iść - iść - nie iść - iść ...
4t6d było widać tylko 5mm kropka (i ten nieszczęsny zagadkowy "płyn"), a jutro będzie 6t2d... z jednej strony wolałabym nie niepokoić kropka, z drugiej nie umiem przestać o tym myśleć, wiec i tak go niepokoję ... do tego jeszcze właściwie całkowity brak objawów (w poprzedniej ciąży o tej porze nie rozstawiałam się z toaletą, a piersi trzeszczały).
I dogódź tu babie ...

Wiktorynko, rozumiem Cię doskonale bo to była moja 4 przeprowadzka w ciągu sześciu lat małżeństwa Na szczęście ta już pewnie ostatnia na długi czas, bo wreszcie na swoje. Przy każdej kolejnej oczywiście przybywało nam rzeczy tak ogólnie (np. sprzęt agd, rzeczy syna), ale jeśli chodzi o różne papiery, drobiazgi, ubrania "może kiedyś będę w tym chodzić", to od drugiej przeprowadzki stwierdziliśmy, że nie ma sentymentów i wyrzucamy nieużywane rzeczy jak leci Więc i tak moim zdaniem stosunkowo mało było teraz rzeczy, choć małż uważa inaczej Teraz głównie książki zostały mi w pudłach, bo mam ich trochę, a poluję na jakąś fajną duuużą półkę na książki
Właśnie, a Ty wybierałaś się do tego lekarza od poprzedniej ciąży, prawda? I nie byłaś jeszcze, dobrze kojarzę? I co, jakbyś nie poszła do niego, to dopiero ta wizyta 20.09? Ech... Powinnam zalecać Ci cierpliwość, ale wiem, że pewnie sama bym nie wytrzymał Dziś wieczorem powiem Ci, co u mnie i pewnie następną wizytę też mi lekarz zaleci nie wcześniej niż za 2 tyg., więc będziemy odliczać razem
I pamiętaj, że nawet u jednej kobiety każda ciąża może być inna, nie zamartwiaj się brakiem objawów - wiesz o tym na pewno

[SoundofScotland]

Ach między nami jest różnica 10 lat. Spora, ale nie wiedziałam, że ludzie odbierają mnie aż tak "dziecięco". Wychodzi na to, że albo ja wyglądam tak młodo (co jest pozytywne i mnie cieszy) albo mój mąż wygląda tak staro . Było wesoło. Dziewczyna się bardzo zdziwiła jak powiedziałam jej, że jestem żoną hehe

Dziś cały dzień dla mnie. Postanowiłam troszkę odpocząć i nacieszyć się stanem błogości. Mam braki w kosmetyczce, braki w szafie (w przeciągu miesiąca wykończyłam dwie garsonki) i potrzebuję nowy telefon, a w sumie umowa mi się kończy. Podjadę też do sklepu wybrać farbę i deski na podłogę do pokoiku dziecka. Musimy zrobić remont kapitalny całego piętra. My mieszkamy tylko na dole, więc cacy wygląda parter i przedpokój z schodami na górę. Dalej... tragedia. Nie pamiętam kiedy tam byłam na górze ostatni raz

Ogólnie nadal nie mam objawów. Wczoraj zjadłam podwójną porcję lodów. Kupiłam kawę Ricore, więc staram się zdrowiej odżywiać. Na prawdę kobietki promienieję! Niech ten stan trwa jak najdłużej!