![]() |
#121 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 42
|
Dot.: jak zwracacie się do swoich teściowych?
Tak, ja też tak uważam. Co innego taktownie zasugerować, zaproponować, mając na uwadze że to delikatna sprawa, a co innego obcesowo i bezczelnie żądać. Uważam że tutaj Twoja teściowa dała wystarczający popis "kultury", żebyś nie musiała już wyrzucać sobie, że nie czujesz się gotowa nazywać ją mamą.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#122 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 921
|
Dot.: jak zwracacie się do swoich teściowych?
widzę, że zdania są podzielone, ale jednak mimo wszystko przeważa niechęć do nazywania teściowej mamą. myślę, że jak kogoś się lubi i szanuje, to jest to chyba nawet dość proste, myślę, że mogłabym, ale gdy ktoś Cię non stop drażni, to masz ochotę postawić się okoniem i za nic w świecie nie nazwać teściowej mamą.
nie wiem, a może przyszedł na to czas? jej w sumie było przykro, że tak impulsywnie zareagowałam. no ale ja taka jestem, nie lubię ktoś chce za mnie decydować w czymkolwiek. myślę, że gdyby zaproponowała mi milion dolarów, to też bym jej odmówiła. ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#123 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
|
Dot.: jak zwracacie się do swoich teściowych?
Cytat:
![]() Mojego mama jest tak nadopiekuńcza, że cały czas wmusza mu jedzenie, gdy się poznaliśmy dzwoniła go umawiać do fryzjera i na korepetycje, gdy był u mnie długo to dzwoniła, żeby już przyjechał. Wymyśla preteksty, żeby jechać z nim do lekarza... Zawsze jak on miał coś jest do załatwienia, to pierwsza biegła do telefonu, musiał jej brać słuchawkę, żeby nie było wstydu. Na początku o to się prawie rozbił nasz związek, bo go wzięłam za totalnego maminsynka. Było inaczej, bo dowiedziałam się, że się wiecznie z matką kłócił, lub puszczał jej gadanie mimo uszu. Współczuję mu, bo przez tą nadmierną opiekę musiał dużo nauczyć w dorosłym życiu, a ja na początku traciłam cierpliwość, gdy widziałam, że nie umie np. obrać ziemniaków. Jego mama tak to tłumaczy, że u nich w rodzinie mężczyźni takich rzeczy nie robią i nie myślała, że musi go uczyć czegoś zrobić w domu. Tak, zawsze się zarzekałam, że nie będę mieszkała z rodzicami Tż, ale tak wyszło. Szczerze mówiąc, to był pomysł właśnie jego matki, prawdopodobnie o to chodziło, żeby siedział w domu i do mnie nie jeździł (bała się o niego), zaproponowała to po tym, jak u mnie pociął się podczas mycia naczyń. Ja z przyczyn osobistych miałam zacząć sama się utrzymywać, więc myślałam o urlopie dziekańskim, więc zgodziłam się po jakimś czasie wprowadzić do końca studiów do Tż. Tylko u nas jest tak, że rodzice mają swoją część, a my swoją mamy kuchnie, łazienkę i kilka pokoi, więc nie mogę narzekać. Oczywiście to i tak pomieszkiwanie z ustalonym terminem, od razu po studiach się wynosimy. To mamy tak samo ![]() Mi mówi już na zapas, że 3 lata trzeba z dzieckiem być w domu, bo w żłobku i przedszkolu otwierają specjalnie drzwi, żeby dzieci chorowały ![]() Ja nie planuję wcale zmieniać nazwiska, a jego mama uważa, że nie wzięcie wcale męża nazwiska to prostactwo (nie mówiła tego o mnie, bo nie wie, tylko tak ogólnie). ![]() To przykre... A ona chciała mieć koniecznie wnuczka? Bo może to było na zasadzie, że akurat te spodenki jej się spodobały? Co do nazwiska mam wrażenie, że teściowe są na tym tle cięte, bo same wzięły po mężu nazwisko to czemu ktoś inny ma mieć lepiej? U mnie też powiedziała, że podwójne ok, ale wcale po mężu nie wziąć to prostactwo. Jeszcze jak mój tż kiedyś powiedział, że to tylko nazwisko to zrobiła mu wykład na temat przeszłości rodziny i żeby nie mówił, że nie chce by jego przyszłe dzieci miały to nazwisko. Rozśmieszyło mnie to, bo sama rodowego się wyzbyła bardzo łatwo, a po drugie ich nazwisko jest bardzo częste. To się zdziwi, bo ja nie planuję nazwiska brać wcale. Edytowane przez Mahdab Czas edycji: 2011-11-15 o 21:56 Powód: dopisek |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#124 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 016
|
Dot.: jak zwracacie się do swoich teściowych?
ale można chyba nie brać nazwiska po mężu, a dzieci mogą mieć po nim
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#125 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
|
Dot.: jak zwracacie się do swoich teściowych?
Tak, jest duża dowolność w tej kwestii, ale chodzi o to, że ktoś kogo ta kwestia nie dotyczy próbuje narzucić swoje zdanie. Chce przekonać mojego Tż, że jego marzeniem jest obdarzyć żonę i dzieci nazwiskiem. Wręcz była oburzona, gdy powiedział, że jakoś mu na tym nie zależy.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#126 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 016
|
Dot.: jak zwracacie się do swoich teściowych?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#127 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 104
|
Dot.: jak zwracacie się do swoich teściowych?
Skąd ja to znam?? mimo, że po ślubie jeszcze nie jesteśmy, a teściowa już do mnie mówi że mam do niej mówić mamo. Też jestem tego zdania że mama jest tylka jedna. Jeżeli chodzi o moją teściową to moje pytania i zwroty są bezosobowe w stylu : " Czy zrobić komuś herbatę? " "Czy podać sernika?" Wiem jedno mi "mamo" do teściowej nie przejdzie, nie wiem jakie wy macie tesciowe, moja to straszna zołza i jedza a mama kojarzy mi sie z miloscia i dobrocia, wiec na pewno tak do niej nie bede mowic!! za żadne skarby!!
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#128 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 531
|
Dot.: jak zwracacie się do swoich teściowych?
Ja jakoś tak bezosobowo się staram do niej zwracać. Albo gdy jesteśmy same w pokoju - po prostu zadaję pytanie (bo przecież wiadomo do kogo się zwracam - nikogo innego nie ma
![]() ![]()
__________________
Nie mlaskać oczyma! /S. J. Lec/ |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#129 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: jak zwracacie się do swoich teściowych?
Kiedyś będę teściową. I tak sobie myślę, że jak ktoś się będzie do mnie zwracał bezosobowo to chyba będę robić tak samo, albo w ogóle "ej ty". Jak brak szacunku, to na całego
![]()
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#130 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: jak zwracacie się do swoich teściowych?
Cytat:
![]() ![]()
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#131 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: jak zwracacie się do swoich teściowych?
Cytat:
![]() Moja teściowa i mnie, i szwagierce od razu powiedziała: a mówcie sobie, jak chcecie ![]() Cytat:
![]() ![]() Za to znam osobę mówiącą do teściowej nawet nit tyle bezosobowo, co (podam w dialogu bo nie wiem jak to napisać): -teściowa: skrócisz mi tę spódniczkę? - dziewczyna: a teściowa to sama nie potrafi? Na miejscu teściowej zjechałabym laskę i tyle. Nieładnie to brzmi i już. |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#132 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: jak zwracacie się do swoich teściowych?
szajajaba, ja po prostu do osób starszych ode mnie nie potrafię inaczej mówić. Taką formę wyniosłam domu, bo moi rodzice do swoich teściów zwracają się w taki sam sposób.
Moja teściowa też nie powiedziała ani mi, ani za moimi plecami, że ta forma jej nie odpowiada. Poza formą ważny jest jeszcze ton jakim się zwracamy do drugiej osoby - czy zwracamy się byle jak czy z szacunkiem.
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#133 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
|
Dot.: jak zwracacie się do swoich teściowych?
Cytat:
Ostatnio mama mi opowiadała o gościu, który nie szanował swojej matki i mówił do niej właśnie w trzeciej osobie. Czyli np. tak "Co ona tutaj zrobiła?", "Będzie ona jest teraz obiad?"Pierwszy raz o czymś takim słyszałam i w głowi mi się do teraz to nie mieści. Edytowane przez Mahdab Czas edycji: 2011-11-16 o 16:25 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#134 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: jak zwracacie się do swoich teściowych?
Karolca, tak, rozumiem taką postawę o jakiej piszesz
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#135 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: jak zwracacie się do swoich teściowych?
Cytat:
![]()
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#136 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: ZAGRANICO
Wiadomości: 10 609
|
Dot.: jak zwracacie się do swoich teściowych?
Cytat:
Nie wiem.. wg nawet taka forma brzmi trochę lekceważąco i taka teściowa po którymś razie zauważy, że synowa unika zwracania się do niej bezpośrednio. __ Mama mojego M. już dawno powiedziała, że nie chciałaby, by jej synowe zwracały się do niej per 'mamo' i zdziwiła ją ta polska tradycja (jest Angielką). Za to moja mama już sobie nie wyobraża, by synowa lub zięć mówili do niej po imieniu czy inaczej.
__________________
Petersburski bogacz uchodzący za mecenasa sztuki, zaprosił kiedyś na filiżankę herbaty Henryka Wieniawskiego i jakby mimochodem, dodał: - Może pan także wziąć ze sobą skrzypce. - Dziękuję w imieniu skrzypiec, ale one herbaty nie piją! ![]() PRZYNAJMNIEJ ≠ BYNAJMNIEJ
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#137 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: jak zwracacie się do swoich teściowych?
Cytat:
W zasadzie moim zdaniem to nawet brzmi bardziej po polsku ![]() [1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;30538921]Dokładnie ![]() Moja teściowa i mnie, i szwagierce od razu powiedziała: a mówcie sobie, jak chcecie ![]() ![]() W ogóle już dawno temu zauważyłam, że konflikty z teściowymi mają z reguły osoby, które same potem "wyrosną" na takich konfliktowych teściów dla następnego pokolenia. Taka natura po prostu. Jedni ludzie są bardziej, inni mniej ugodowi. Jedni unikają konfliktów, inni ich szukają, ot co ![]() I żeby nie było - mnie też czasem mama mojego męża denerwuje. Ale moja mama też mnie czasem denerwuje, i czasem też denerwuje mojego męża. Ba, nawet mąż mnie czasem denerwuje ![]() Ale to nie powód, żeby wszystkim życie utrudniać i generować problemy dodatkowe. Cytat:
Tego nie potrafię zrozumieć. Jest taka tradycja mówienia do teściów jak do rodziców i kompletnie nie rozumiem problemów z tym związanych o ile z teściami są poprawne relacje (rozumiem osoby w jakiś sposób skrzywdzone przez rodziców współmałżonka, tyle, że ci przeważnie w ogóle nie utrzymują kontaktów). Nie rozumiem w ogóle tego toku myślenia - moja mama nie przestanie być moją mamą, która mnie urodziła, wychowała i dbała o mnie tylko dlatego, że do matki mojego męża powiedziałam "mamo". No ludzie kochani, czasem mi się wydaje, że niektórzy rozumują jak 5-letnie dzieci i wymyślają 100 problemów z niczego. Mama to mama, nie ważne czyja ![]() ![]() ![]() Cytat:
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() Edytowane przez Klarissa Czas edycji: 2011-11-16 o 21:47 |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#138 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
|
Dot.: jak zwracacie się do swoich teściowych?
Cytat:
Skoro nie rozumiesz dlaczego niektóre dziewczyny mają opory do zwracania się do poznanej w dorosłym życiu osoby mamo, to chyba już raczej nie zrozumiesz ![]() Ja nie będę mówiła do przyszłej teściowej mamo, bo wiem, że nigdy się do tego nie przełamie. Nie wyobrażam sobie tak mówić do obcej osoby. Nie mam żadnych nie wiadomo jakich powodów, ale ciężko by mi to przychodziło, a nie zwykłam się zmuszać do czegoś, co nie jest konieczne. Uważam, że tradycja jest po to żeby żyło się lepiej, przyjemniej, więc każdy ma prawo brać z tradycji to, co mu się podoba. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#139 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: jak zwracacie się do swoich teściowych?
Cytat:
![]() ![]() I w opisanej przez ciebie sytuacji rozumiem, że cię to wkurza, mnie by też wkurzyło. Ale starałabym się w ogóle nie dopuścić do takiej sytuacji, albo po pierwszej obraziłabym się i powiedziała wprost - zepsułaś mi moją potrawę, gotuj se sama i pierdyknęłabym łyżką i cześć, nara. O swoje trzeba zawalczyć. I trochę mnie dziwi, że niektóre osoby umieją obgadywać, uprzykrzać, po cichu wbijać szpile, a nie umieją wprost powiedzieć "nie rób tak, bo mnie to wkurza". Cytat:
Mnie jest obojętne jak mówię do teściów, jakby sobie zażyczyli mówić do siebie "sroczko" czy "serdelku" też bym nie widziała problemu ![]() Cytat:
![]()
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#140 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
|
Dot.: jak zwracacie się do swoich teściowych?
Cytat:
![]() Tu nie chodzi o to ( w każdym razie według mnie ![]() Owszem, przyjęło się tak u nas, w Polsce, że się tak mówi, ale to jest zwyczaj, którego można przestrzegać bądź nie, nie jest to obowiązek i chyba o to chodzi w tym wątku, że Autorka została do takiego nazewnictwa niejako przymuszona, co według mnie jest zagraniem poniżej pasa.
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#141 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: jak zwracacie się do swoich teściowych?
Cytat:
![]() I mój tż jak każę mu ubrać ciepły szalik albo coś w tym stylu ![]() Ale tak serio to nie mówimy tutaj przecież o wszystkich obcych nam ludziach, mówimy o rodzicielce naszego osobistego chłopa - o najbliższej jego rodzinie. A tu się wielokrotnie przewija słowo "obca osoba". Dla naszego faceta to jest najbliższa osoba w rodzinie. Dla naszych dzieci to też będzie jedna z najbliższych osób (pod względem więzów krwi). Wydaje mi się, że warto na to popatrzeć w ten sposób. Absurdalnym jest mówienie do teściów mamo tato gdy nie utrzymujemy z nimi kontaktów z jakiegoś powodu. Ale jeśli to są normalne, rodzinne kontakty czy w ogóle mieszkanie pod wspólnym dachem to podkreślanie tej "obcości" moim zdaniem jest trochę nie na miejscu i mam wrażenie, że raczej ma być rodzajem demonstracji wobec teściowej. Cytat:
Btw znalazłam złoty kompromis, serio. Zawsze można mówić do teściowej "mamo mojego męża" ![]()
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() Edytowane przez Klarissa Czas edycji: 2011-11-17 o 10:51 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#142 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 12 728
|
Dot.: jak zwracacie się do swoich teściowych?
Cytat:
Ja do swojej Teściowej in spe żartobliwie zwracam się czasem Mamo Adama ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#143 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: jak zwracacie się do swoich teściowych?
W sposób "Mamo mojego męża" to ja mogę sobie powiedzieć, jak naprawdę nikt nie chce zwrócić uwagi na to, co i do kogo mówię
![]() Tak jak moja mama do męża mojego "Mężu mojej córki!" ![]()
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#144 | |
Mów mi Rosia :)
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 364
|
Dot.: jak zwracacie się do swoich teściowych?
Cytat:
Do autorki: Mimo że nie jestem jeszcze na takim etapie związku jak ty, to jednak spędziłam już sporo czasu z przyszłymi ew. teściami. I tak jak z matką TŻta gada mi się wyśmienicie, tak z jego tatą... nijak. Czuję się pod ostrzałem, wydaje mi się, że mnie akceptuje, jednak jakkolwiek bym się nie starała nie mam z nim właściwie o czym gadać. Na siłę w tyłek nie będę wchodzić ![]() Co do sposobu mówienia do teściów. Jako że mamą dla mnie była babcia i nie zwracałam się do niej za często mamo, to myślę, że to teściowej hm... w sumie mogłabym się postarać mówić do niej "mamo", nie będzie mi to przeszkadzać, o ile będę się z nią dobrze dogadywała. Jeśli okaże się jędzą - nie ma mowy o takich czułościach. To samo z teściem - tato nie powiem, dopóki nie będę się czuła komfortowo w jego towarzystwie. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#145 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
|
Dot.: jak zwracacie się do swoich teściowych?
Cytat:
Cytat:
![]() ![]() Ale to są już moje interpetacje, a w sumie nie wiemy, co inni mieli na myśli pisząc te słowa ![]()
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#146 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: jak zwracacie się do swoich teściowych?
Cytat:
![]() ![]() Na Ty? Nie każdy sobie życzy Moim zdaniem czy mama może podać, jak się mama dziś czuje brzmi oficjalnie a jednocześnie przyjemnie dla ucha teściowej ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#147 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
|
Dot.: jak zwracacie się do swoich teściowych?
Cytat:
![]() ![]()
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#148 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
|
Dot.: jak zwracacie się do swoich teściowych?
Mamę ma się tylko jedną, ale mądra matka nie powinna doprowadzać do takich sytuacji konfliktogennych.
Jako przedstawicielka młodzieży, córka najlepszej matki na świecie, nie wyobrażałam sobie mówić do obcych ludzi mamo, tato, ale... na szczęście moja mama wytłumaczyła mi jak krowie na rowie, czym się różnią te dwa brzmienia słowa mama. Babcia doprawiła ze swojej strony. Patrzę na to inaczej, to są rodzice mojego partnera. Mówiąc mamo do teściowej, w domyśle mówię mamo mojego partnera ![]() Zazwyczaj używam formy dostojniejszej: niech mama usiądzie wygodnie ![]() Wcześniej w ten właśnie sposób zwracano się do własnych rodziców. I była to forma kulturalna, więc wymysły o braku szacunku można miedzy bajki włożyć... Za to nie wyobrażam sobie mówienia na ty, kiedy osoba starsza nie wyraziła na to zgody, nawet jak w domu rodzinnym panuje rozluźniona atmosfera... Brakuje grzecznościowego zwrotu Pani... Takiej formy na ty używam tylko w jednym przypadku, mój wujek drugi raz się ożenił, zbyt dorosła byłam, żeby ciociować jego drugiej żonie, mówię bezosobowo albo po imieniu. Pierwsza żona wujka to ciocia i nic tego nie zmieni. Druga sobie przerąbała ładując się z buciorami ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#149 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 921
|
Dot.: jak zwracacie się do swoich teściowych?
Cytat:
![]() ale Ty jednak masz lepiej w jednym aspekcie, Twoja teściowa ma przynajmniej męża. a mąż na stare lata wiele zmienia. z nudów to się wymyśla różne głupoty. Ciebie może to ominie ![]() Cytat:
teściowa od razu była niechętnie do mnie nastawiona. jak to powiedziała moja koleżanka - to tak jakbym zabrała jej syna. jeżeli ktoś nie ma teściowej samotnej całe życie i zgorzkniałej, to nawet nie zrozumie o co chodzi. tu chodzi o całą postawę, jak się człowiek nie zachowa, tak zawsze jest źle. bo jej życie polega na wyłapywaniu oznak lekceważenia jej. nie wiem już, jak Wam to powiedzieć. gdy człowiek jest cały czas na cenzurowanym i dostaje szpile, to nie chce mu się nagle zmienić postawy i powiedzieć - no wspaniale! skoro mama chce, żeby jej mówić mamo, to zakopmy topór wojenny i bądźmy dla siebie jak najlepsze przyjaciółki! a poza tym, to tell you the truth, czy macie jakąkolwiek przyjaciółkę, która znienacka jako obca osoba przyszła i powiedziała - zaprzyjaźnijmy się, bo ja się chcę z Tobą przyjaźnić? no błagam.. przyjaźń rodzi się samoistnie, potrzeba nazwania teściowej też rodzi się samoistnie. Cytat:
Klarissa jak widzę stara się przerzucić punkt ciężkości na synowe, tutaj na mnie - za spodenki i coś tam, ogólnie za małostkowość. rozumiem i może racja, sama nie wiem, czemu moja wrogość jest tak mocno zakorzeniona. staram się być miła, ale jak cokolwiek idzie nie tak, np. na tym obiedzie znowu była taka pesymistyczna, skłóciła de facto rodzinę i jeszcze wyskoczyła z tą mamą, to no niestety ale słabo mi się robi. Klarissa, mówisz o tej asertywności.. widzisz to nie takie proste. ogólnie ja jestem bardzo asertywna, czasem nawet niemiła w swojej asertywności i problem polega na tym, że ja nie mogę wprost nic powiedzieć mojej teściowej, bo potem dostaję baty od męża. jak wychodzimy on ma pretensje, że byłam niemiła dla jego matki. tak było na początku. więc żeby się nie kłócić z nim, przyjęłam strategię jak najmniej się odzywać. z kolei kiedy się nie odzywam, to ona mnie bierze na spytki i zadaje dla mnie, w moim pojęciu niestosowne pytania. za bardzo prywatne, na które nie mam ochoty odpowiadać. i wtedy rodzi się problem. co powiedzieć? jeżeli powiem, czemu Cię to interesuje, to ona się obrazi i powie synowi, że byłam niegrzeczna wobec niej. i dlatego muszę lawirować, żeby nie powiedzieć nic, a jednocześnie nie być niegrzeczna. dlatego mówię.. nie wiem, możliwe, zobaczymy. tylko, że złość na nią, że zadaje mi niewygodne pytania pozostaje i pewnie dlatego z bratową i tutaj na wizażu obgadujemy ją. bo to w sumie nic innego jak obgadanie kogoś. możesz pozbyć się swojej złości. w sumie wszystkie fora są po to, żeby pozbyć się jakichś uczuć - smutku /bo ktoś pociesza/, a ja jestem zła po prostu, że nie mogę otwartym tekstem powiedzieć nic, tylko tak muszę się męczyć. może nie świadczy to o mnie najlepiej, ale tak jest. i jestem trochę w potrzasku. i pewnie będę. ![]() przypomniało mi się jeszcze coś, jak byłam w szpitalu i teściowa przyszła zaprzyjaźniać się, to pamiętam, że powiedziałyśmy sobie o co kto ma żal. i ona powiedziała mi, że ma żal bo kiedyś powiedziałam, że są pewne granice, których nie należy przekraczać. a ona nie uznaje czegoś takiego. i dla niej jest to obrażające. i ja wtedy zrozumiałam świr nad świry i zakodowałam sobie, żeby mieć się na baczności, bo wszelkie rozmowy są tak naprawdę bezproduktywne. czy normalne jest oczekiwanie, że z podróży poślubnej będziemy codziennie wysyłać smsy, że wszystko w porządku? czy normalne jest naleganie, żebyśmy jechali w podróż do włoch zamiast w egzotyczne rejony, bo ona się boi? czy normalne jest oczekiwanie, że syn po przyjeździe z pracy będzie wysyłał smsa, że dojechał do domu? dla mnie to nie jest normalne. a skoro nie jest, to lepiej od tego wszystkiego trzymać się z daleka i utrzymywać kontakty w ten sposób, żeby mnie to nie wkurzało. czyli nie angażować się. i tu jest clue sprawy. Edytowane przez Layla79 Czas edycji: 2011-11-17 o 18:25 |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#150 | |||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: jak zwracacie się do swoich teściowych?
Cytat:
Ale mówienie "mamo" i "tato" w sumie jakoś tak samo mi naturalnie wyszło po ślubie, bo: Cytat:
![]() Wytłumaczyłam to sobie właśnie w ten sam sposób. Cytat:
![]() Cytat:
No to faktycznie pozostaje jedynie zbywać niewygodne pytania. Wiesz, to też nie jest tak, że ja kocham moją teściową nad życie i nigdy mnie nie irytuje ![]() ![]() ![]() Cytat:
I oczywiście, ze takie żądania nie są normalne. Ale powiem ci lepszy numer - jak byłam w ciąży poszłam z teściową do ginekologa bo to była jej koleżanka, u której mi załatwiła wizyty, i teściowa mi nie chciała z gabinetu wyjść na badanie bo ona była żywo zainteresowana stanem mojej ciąży. Normalnie lekarka musiała ją już po prostu wyprosić za drzwi bo ona zamierzała nam "asystować". Zresztą w ogóle posiadanie dzieci wzmaga konflikty z rodzicami (w sumie z obu stron, w końcu moi to też teściowie dla męża, prawda?). Także ja też mogłabym na prawdę wiele historyjek napisać o tym, czym, jak i kiedy szanowna mamusia mnie zdenerwowała. Z drugiej strony moja własna mama też mnie czasem doprowadza do szału, dlatego staram się na to wszystko patrzeć przez palce ![]()
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() Edytowane przez Klarissa Czas edycji: 2011-11-17 o 21:55 |
|||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:15.