Odchudzanie ciągle w toku, zabłyśniemy w nowym roku cz. III

[Maartikrk]

pulcherija Przepraszam, musiałam dotrzeć co pisałaś bo cały dzień mnie nie było Ja też nienawidzę pobierania krwi ale właśnie myślę, że najwyższy czas zrobić jakieś badania. Zwłaszcza, że przechodzę przez drugą już dietę i kurcze trzeba posprawdzać czy wszystko jest w porządku Co do prażonej pszenicy...nie mam pojęcia (?)

Jestem z siebie dumna bo nie jem kompletnie słodyczy...no może oprócz rozpuszczonej łyżeczki miodu w miksturze z drożdżami. Dziewczyny polecają jeszcze rozpuszczać drożdże w wodzie z kostką rosołową ale jak o tym myślę to....bleeee !

[Junx]

Dzień dobry w tym pięknym dniu
Po wczorajszym 3godzinnym treningu wróciłam straszliwie głodna, ale też zadowolona Wizja przyszłorocznych zawodów strasznie mnie zmotywowała!
Dziś się zważyłam i zmierzyłam. Waga bez zmian - 64.8 kg, ale zastój zwalam na @. Za to wymiary troszkę się zmniejszyły - w talii było 79 cm, jest 76, brzuch (w najszerszym miejscu) niestety bez zmian, ale w udzie było 61 cm, jest 59
Dzisiejszy jadłospis:
1. dwie kromki (niestety) białe, jedna z serkiem pomidorowym, druga z jajkiem i pomidorem, zielona herbata,
2. serek homo "menu b",
3. mandarynka
4. dwa krokiety domowe z jakąś kupną surówką albo sałatą
5. jogurt owocowy light.
Ćwiczenia: 20 min twistera, 10 min skakanki, no i coś na uda

Mam nadzieję, że dziś żaden uczeń nie przyniesie mi czekoladek tylko kwiatki

[arnama]

Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet kochane!

[Maartikrk]

Dzień dobry

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO KOBITKI !!!!!!!!!!!:r oza:

Ja dziś mam wolne od zajęć (tzn mam jeden wykład ale sobie odpuściłam z okazji dnia kobiet ). Na śniadanko była kaszka bananowa Nie wiem czy ona mi się kiedyś znudzi Zaraz poobracam hula hop i porobię troszkę brzuszków bo popołudnie chyba z TŻ A Wy co porabiacie dzisiaj?

[arnama]

Napisane przez Maartikrk

Dzień dobry

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO KOBITKI !!!!!!!!!!!:r oza:

Ja dziś mam wolne od zajęć (tzn mam jeden wykład ale sobie odpuściłam z okazji dnia kobiet ). Na śniadanko była kaszka bananowa Nie wiem czy ona mi się kiedyś znudzi Zaraz poobracam hula hop i porobię troszkę brzuszków bo popołudnie chyba z TŻ A Wy co porabiacie dzisiaj?

Ja nie mam planów na dziś Odwiedziny wielu mężczyzn (dziadki, wujki) z kwiatami i życzeniami.... taka rodzinna tradycja
Wyjścia nie zaplanowane, chyba że mężny coś kombinuje

[natalkaa7522]

Przez 3 dni schudłam 0,3 kg. Nie wiem czy to mało czy dużo. Znaczy ogólnie mało, ale chodzi o dni..

[PannaMigotkaa20]

Dzień dobry
W naszym dniu życzę wam i sobie, abyśmy zdobyły upragnioną figurę, wyglądały zaje biście, bysmy zadużo nei grzeszyły, miały dużo motywacji do ćwiczeń Byśmy były jeszcze piękniejsze

[kalirona]

Dziewczynki, dziękuję za życzenia i również życzę wszystkiego najlepszego!

A co do postów, to jutro na szczęście weekend się zacznie i wszystko ponadrabiam, ale w ogóle nie mam czasu teraz A szczerze... czasu ani chęci, ale nie, żeby do Was pisać, tylko, żeby dietkować. Moje upadki mnie przytłaczają i nie mam motywacji... I jeszcze ta pogoda !
Wrócę... może jutro, może kiedyś. Muszę zrobić porządek sama ze sobą!

[minthema]

Wam również dziewczyny w naszym dniu życzę wszystkiego słodkiego

wgl nasi chłopacy w klasie nie kupili nam kwiatka tylko co? CZEKOLADE Na matmie miałam chwile kryzysu i byłam przekonana że ją zjem, już się przyzwyczaiłam do tej myśli. Ale wróciłam od babci i mi przeszło.
Zostałam zapchana faworkami i lodem ale to nasze święto więc chyba moooożna, raz na jakiś czas

dzisiaj:
sniadanie: owsianka z łyżką otrębów, słodzikiem, musem z morel
drugie: serek wiejski
obiad: pół schabowego, pieczarki, surówka z kapusty, marchewki i czegoś tam, buraczki
"kolacja": faworki, 1/3 kuli casatte


jutro mam spradzian z matmy, jak ktoś od 9:50 do 10:30 potrzyma za mnie kciuki to będzie mi bardzo miło

Napisane przez Maartikrk

Jestem z siebie dumna bo nie jem kompletnie słodyczy...no może oprócz rozpuszczonej łyżeczki miodu w miksturze z drożdżami. Dziewczyny polecają jeszcze rozpuszczać drożdże w wodzie z kostką rosołową ale jak o tym myślę to....bleeee !

Ja rozpuszczałam z kostką i mi smakowało Przysięgam że na początku nie mogłam się doczekać kolejnego kubka drożdży. Po 20 dniach już rzygałam tym smakiem Ale tak przez jakiś czas jest super.

[aguniaaaaa041986]

Wszystkiego Najlepszego z Okazji Dnia Kobiet: roza:

Napisane przez pulcherija

rzezylam... ! ale 2h tam bylam...

pytanie ; czy prazona pszenica moze byc na diecie?

Dobrze, ze poszłas i dałas rade dobrze , ze masz to juz za soba
A co do pszenicy to nie wiem szczerze mowiac pierwszy raz o prazonej słysze

Napisane przez Maartikrk

pulcherija Przepraszam, musiałam dotrzeć co pisałaś bo cały dzień mnie nie było Ja też nienawidzę pobierania krwi ale właśnie myślę, że najwyższy czas zrobić jakieś badania. Zwłaszcza, że przechodzę przez drugą już dietę i kurcze trzeba posprawdzać czy wszystko jest w porządku Co do prażonej pszenicy...nie mam pojęcia (?)

Jestem z siebie dumna bo nie jem kompletnie słodyczy...no może oprócz rozpuszczonej łyżeczki miodu w miksturze z drożdżami. Dziewczyny polecają jeszcze rozpuszczać drożdże w wodzie z kostką rosołową ale jak o tym myślę to....bleeee !

Ja tez wogole nie jem słodyczy nawet słodzic przestałam

Napisane przez Junx

Dzień dobry w tym pięknym dniu
Po wczorajszym 3godzinnym treningu wróciłam straszliwie głodna, ale też zadowolona Wizja przyszłorocznych zawodów strasznie mnie zmotywowała!
Dziś się zważyłam i zmierzyłam. Waga bez zmian - 64.8 kg, ale zastój zwalam na @. Za to wymiary troszkę się zmniejszyły - w talii było 79 cm, jest 76, brzuch (w najszerszym miejscu) niestety bez zmian, ale w udzie było 61 cm, jest 59
Dzisiejszy jadłospis:
1. dwie kromki (niestety) białe, jedna z serkiem pomidorowym, druga z jajkiem i pomidorem, zielona herbata,
2. serek homo "menu b",
3. mandarynka
4. dwa krokiety domowe z jakąś kupną surówką albo sałatą
5. jogurt owocowy light.
Ćwiczenia: 20 min twistera, 10 min skakanki, no i coś na uda

Mam nadzieję, że dziś żaden uczeń nie przyniesie mi czekoladek tylko kwiatki

za spadki super, ze juz sa efekty

Napisane przez natalkaa7522

Przez 3 dni schudłam 0,3 kg. Nie wiem czy to mało czy dużo. Znaczy ogólnie mało, ale chodzi o dni..

Kazdy spadek sie liczy oby tak dalej albo i lepiej

Napisane przez kalirona

Dziewczynki, dziękuję za życzenia i również życzę wszystkiego najlepszego!

A co do postów, to jutro na szczęście weekend się zacznie i wszystko ponadrabiam, ale w ogóle nie mam czasu teraz A szczerze... czasu ani chęci, ale nie, żeby do Was pisać, tylko, żeby dietkować. Moje upadki mnie przytłaczają i nie mam motywacji... I jeszcze ta pogoda !
Wrócę... może jutro, może kiedyś. Muszę zrobić porządek sama ze sobą!

Wracaj szybko do nas nawet zeby pogadac mam nadzieje, ze sobie wszystko poukładasz i bedzie dobrze

No ja wlasnie do domku wróciłam po pracy byłam po nowy telefon i pozniej z kumpela w studiu tatoo , bo sobie robiła a ja towarzyszyłam
Ciesze sie ze jutro w koncu piatek jakas zmeczona tym tygodniem strasznie jestem, ale jakos dam rade jeszcze jutro
Wogóle dziewczyny z pracy jutro chca pic u jednej w domku, ale mi sie wogole jakos nie chce isc, nie wiem nie mam ochoty

[PannaMigotkaa20]

Kalirona nie zostawiaj nas na długo .

Aga idź na tą posiadówkę Po całym tygodniu ci się należy


Ja dziś do czasu gdy byłam na uczelni z dietką trzymałam się cudnie. Niestety w domu zostałam uszczęśliwiona toffife od brata i białą czekoladą od tatusia . Tego 1szego już nie ma, a czekolada leży w połowie zjedzona. Szybciej poszłam ząbki umyć, żeby juz nic nie jeść. Ah popłynęłam No ale jak to okresliła minthema raz na jakiś czas można .

Wiecie co ? Coprawdą marcuję dopiero tydzień, ale czuje, że moje uda się takie hmm "zwięzłe" robią , jakieś mięśnie się pojawiają chyba . Za jakiś czas może będę mieć tę seksowną szczeliną w udach

[Maartikrk]

Napisane przez minthema

Wam również dziewczyny w naszym dniu życzę wszystkiego słodkiego

wgl nasi chłopacy w klasie nie kupili nam kwiatka tylko co? CZEKOLADE Na matmie miałam chwile kryzysu i byłam przekonana że ją zjem, już się przyzwyczaiłam do tej myśli. Ale wróciłam od babci i mi przeszło.
Zostałam zapchana faworkami i lodem ale to nasze święto więc chyba moooożna, raz na jakiś czas

dzisiaj:
sniadanie: owsianka z łyżką otrębów, słodzikiem, musem z morel
drugie: serek wiejski
obiad: pół schabowego, pieczarki, surówka z kapusty, marchewki i czegoś tam, buraczki
"kolacja": faworki, 1/3 kuli casatte


jutro mam spradzian z matmy, jak ktoś od 9:50 do 10:30 potrzyma za mnie kciuki to będzie mi bardzo miło



Ja rozpuszczałam z kostką i mi smakowało Przysięgam że na początku nie mogłam się doczekać kolejnego kubka drożdży. Po 20 dniach już rzygałam tym smakiem Ale tak przez jakiś czas jest super.

Kurcze...to może spróbuję z kostką. Dostrzegłaś jakieś efekty stosowania drożdży?

Napisane przez PannaMigotkaa20

Kalirona nie zostawiaj nas na długo .

Aga idź na tą posiadówkę Po całym tygodniu ci się należy


Ja dziś do czasu gdy byłam na uczelni z dietką trzymałam się cudnie. Niestety w domu zostałam uszczęśliwiona toffife od brata i białą czekoladą od tatusia . Tego 1szego już nie ma, a czekolada leży w połowie zjedzona. Szybciej poszłam ząbki umyć, żeby juz nic nie jeść. Ah popłynęłam No ale jak to okresliła minthema raz na jakiś czas można .

Wiecie co ? Coprawdą marcuję dopiero tydzień, ale czuje, że moje uda się takie hmm "zwięzłe" robią , jakieś mięśnie się pojawiają chyba . Za jakiś czas może będę mieć tę seksowną szczeliną w udach

Kochana przebiłam Cię dzisiejszymi grzechami ;d TŻ zabrał mnie do kina i kupilisym popcorn i nachosy Ale cóż... zrobiłam to z pełną świadomością. Raz na jakiś czas można. Kuzynka TŻ schudła będąc na diecie Dukana i raz na tydzień robiła sobie dzień czegoś słodkiego i jakoś jej to nie zaszkodziło. Z resztą zapisałam się na cały przyszły tydzień zajęć Fitness więc myślę, że spalę Dzisiaj jeszcze pohulam i porobię brzuszki bo przed wyjściem zrobiłam 150. Ja też mam wrażenie, że moje nogi jakoś też takie się "zbite" zrobiły, nie takie rozlazłe, choć to może być efekt systematycznego stosowania Eveline w moim przypadku.

[minthema]

Napisane przez Maartikrk

Kurcze...to może spróbuję z kostką. Dostrzegłaś jakieś efekty stosowania drożdży?

tylko miesiąc piłam bo dłużej nie wyrobiłam ale wzmocniły mi się pazurki i trochę baby hair się pojawiło, trochę dłuższe włosy, coś tam to dało

[Maartikrk]

Napisane przez minthema

tylko miesiąc piłam bo dłużej nie wyrobiłam ale wzmocniły mi się pazurki i trochę baby hair się pojawiło, trochę dłuższe włosy, coś tam to dało

Właśnie na włosach mi zależy bo pazurki robie żelowe więc jak będą szybko rosły to zbankrutuje

[PannaMigotkaa20]

Martik to dałyśmy czadu Cóż odpokutujemy to .

Może ja naprawdę też zacznę się tym evelinem smarować

[Maartikrk]

Napisane przez PannaMigotkaa20

Martik to dałyśmy czadu Cóż odpokutujemy to .

Może ja naprawdę też zacznę się tym evelinem smarować

Ja jestem mu wierna i wdzięczna za to jak mnie ratuje a raczej moje uda Używam jeszcze tego do biustu i też jest świetny ! Mam zamiar jeszcze nabyć fioletowy na pośladki

[agusia_264]

Napisane przez minthema

Wam również dziewczyny w naszym dniu życzę wszystkiego słodkiego

wgl nasi chłopacy w klasie nie kupili nam kwiatka tylko co? CZEKOLADE Na matmie miałam chwile kryzysu i byłam przekonana że ją zjem, już się przyzwyczaiłam do tej myśli. Ale wróciłam od babci i mi przeszło.
Zostałam zapchana faworkami i lodem ale to nasze święto więc chyba moooożna, raz na jakiś czas

.

Hej dzieczynki
Jak minał Dzień Kobiet?
Ja też dostałam mnóstwo słodkości od męża taty i kolegów z pracy ale jestem z siebie dumna bo nie zjadłam ani odrobinki

[Maartikrk]

Co tu tak cicho?? No nie !

Ja właśnie wcinam grzecznie kaszkę, jako że wczoraj nagrzeszyłam teraz już totalna samodyscyplina i jem tak jak wcześniej Na szczęście jadę tylko na chwilę do dziekanatu, później do starej pracy podpisać papierki a później do koleżanek z uczelni (mam nadzieję, że nie będę kuszona jakimiś dobrociami )

W ogóle brzydli dzień dzisiaj w Krk, taki szary, a jak u Was? Miłego dnia

[PannaMigotkaa20]

Napisane przez Maartikrk

W ogóle brzydli dzień dzisiaj w Krk, taki szary, a jak u Was? Miłego dnia

U mnie piękne słoneczko świeci Ani jednej chmurki na niebie nie ma .

Ja dziś już też wracam do normalności. Po uczelni koniecznie muszę poćwiczyć, bo wczoraj jakoże byłam zawalona pisaniem notatek to zrobilam tylko brzuszki i przysiady. A dziś dam czaduuu oo

[piekielkoo]

Puk Puk

---------- Dopisano o 11:13 ---------- Poprzedni post napisano o 11:00 ----------

Przepraszam Was kobietki Nie będę się rozpisywać dlaczego zniknęłam, mam nadzieję że zrozumiecie.
Wiem że ostatnio już obiecywałam że to się nie powtórzy ale znów to zrobiłam.
Chyba sama nie chciałam dostrzec tego co robię i odcięłam się od wszystkich którzy mogli by mi to uświadomić. Chodzi oczywiście tu o część życia dotyczącą jedzenia, na razie jest dobrze. Mam namiar na specjalistę i jak kryzys wróci sięgnę o pomoc sama nie dam rady.
Zuzia jak zawsze słodka i kochana, przez przedszkole rozwija się dużo lepiej i zrobiła wielkie postępy Z M też jest dużo lepiej a całe te problemy się wzięły z tego że znów nie wychodziłam z domu. Tyle żeby małą zawieźć do przedszkola i odebrać
Ale mam nadzieję że teraz się uda. Mam dużo wiary w siebie I chyba siłę na to żeby jeszcze Was motywować

Dziękuje za to że mnie wzywałyście

Eldo_rado jak mogłaś o mnie zapomnieć w pierwszym poście
Proszę szybciutko mnie dopisać.

Witam kolejne piękne kobietki pragnące spalić to co zbędne i przesyłam spóźnione życzenia z okazji wczorajszego dnia kobiet

[arnama]

Licytujemy się Ja przebiję Was wszystkie do kupy
Za wczoraj:
Pół paczki owocowych mentosów
7 days
Lód rożek Algida
kawałek sernika
Obiad: ziemniaki z piersią kuraka
Pół napoleonka (mąż kupił mi i mamie na dzień kobiet)

(Tak, tak, na codzień nie nawidzę słodyczy )

Poza tym: 3 herbaty czerwone, 3 melisy
Ćwiczenia: Pół h na rowerku + 150 brzuszków

Dzień kobiet bardzo miały, dostałam wielki bukiet od męża (spodziewałam sie jakiegoś tulipanka, więc byłam w szoku) poza tym od dziadków, wujków, tak ze mam bardzo za kwiecony pokój

Piekiełko trzymaj sie z Nami, razem jakos damy radę i się zmotywujemy wzajemnie Dobrze że z rodzinką Waszą wszystko w porządku

[piekielkoo]

A ja wczoraj dostałam od taty czekoladki i nie zjadłam ani jednej

Na weekend zostaliśmy sami i miałam ochotę na małą imprezkę ale zrezygnowałam. Po co na początku robić sobie samemu pokusę. Psychicznie nie jestem jeszcze gotowa na to żeby tylko patrzeć na % i pyszne jedzonko więc dupka Na 20 jadę na aerobik, znów zaczęłam ćwiczyć i spacerować ))

[arnama]

Napisane przez piekielkoo

A ja wczoraj dostałam od taty czekoladki i nie zjadłam ani jednej

Na weekend zostaliśmy sami i miałam ochotę na małą imprezkę ale zrezygnowałam. Po co na początku robić sobie samemu pokusę. Psychicznie nie jestem jeszcze gotowa na to żeby tylko patrzeć na % i pyszne jedzonko więc dupka Na 20 jadę na aerobik, znów zaczęłam ćwiczyć i spacerować ))

Bardzo dobrze

[noseknosek]

Od dzisiaj totalna poprawa żywienia. Właśnie zjadłam sałatkę z tuńczykiem mojego własnego pomysłu. w miarę dietetyczną oczywiście! Ale pod koniec dnia może być ciężko, bo spotykam się z koleżanką na mieście i boję się, że coś kalorycznego może wpaść... Wieczorem też koniecznie stepper. Miało być bieganie, ale potwornie zimno!

[arnama]

Napisane przez noseknosek

Od dzisiaj totalna poprawa żywienia. Właśnie zjadłam sałatkę z tuńczykiem mojego własnego pomysłu. w miarę dietetyczną oczywiście! Ale pod koniec dnia może być ciężko, bo spotykam się z koleżanką na mieście i boję się, że coś kalorycznego może wpaść... Wieczorem też koniecznie stepper. Miało być bieganie, ale potwornie zimno!

Pogoda dziś nie nastraja.... ja mam ciągle wrażenie że jest 8 rano

[Eldo_rado]

Napisane przez Maartikrk

Jestem z siebie dumna bo nie jem kompletnie słodyczy...no może oprócz rozpuszczonej łyżeczki miodu w miksturze z drożdżami. Dziewczyny polecają jeszcze rozpuszczać drożdże w wodzie z kostką rosołową ale jak o tym myślę to....bleeee !

walka ze słodeczami to trudna sprawa, coś o tym wiemy! tym bardziej szacuneczek

Napisane przez Junx

Dziś się zważyłam i zmierzyłam. Waga bez zmian - 64.8 kg, ale zastój zwalam na @. Za to wymiary troszkę się zmniejszyły - w talii było 79 cm, jest 76, brzuch (w najszerszym miejscu) niestety bez zmian, ale w udzie było 61 cm, jest 59

super spadki

Napisane przez natalkaa7522

Przez 3 dni schudłam 0,3 kg. Nie wiem czy to mało czy dużo. Znaczy ogólnie mało, ale chodzi o dni..

w takim tempie wychodzi niecały kg na tydz więc nieźle

Napisane przez PannaMigotkaa20

Może ja naprawdę też zacznę się tym evelinem smarować

oj warto! Eeveline to inwestycja, która zawsze się opłaci!

Napisane przez piekielkoo

Eldo_rado jak mogłaś o mnie zapomnieć w pierwszym poście
Proszę szybciutko mnie dopisać.

o nikim nie zapomniałam. edytowałam ten psot już wiele razy, bo każda mi inengo dnia wysłała na priw wiaodmośc z danymi do wpisu... jak to zrobisz to Cię wpiszę

[Junx]

Wczoraj byłam dzielna. Dostałam od dzieci czekoladę i czekoladki, ale oddałam TŻowi i kazałam zjeść jak nie będę patrzeć Ale dziś... spóźnione pudełko czekoladek i zjadłam aż 6
Dziś zjadłam:
1. owsianka z mlekiem i suszonymi owocami,
2. bułka razowa z żurawiną i serek wiejski light,
3. makaron ze szpinakiem i odrobiną żółtego sera,
4. pół zestawu sushi - mieliśmy z TŻtem kupon gruper na zestaw sushi, więc skorzystaliśmy. Pierwszy raz w życiu jadłam i okazało się pyszne!
5. pomarańcza.

Wieczorem idziemy z TŻ na mecz! Moja ukochana drużyna gra jeden z meczy finałowych i trzeba ich mocno dopingować. Na szczęście na lodowisku nie ma zbyt wiele "pokus" jedzeniowych, jedynie kiełbaska z grilla i jakaś kawa z automatu

[PannaMigotkaa20]

Piekielkoo cieszę się, że wróciłaś .


Ja jakiś dół załapałam Mam ochotę pożreć wszystko co jest w kuchni, ale jednocześnie wiem, że jak tylko przełknę coś "fe" to będę mieć wyrzuty sumienia . Muszę sobie jakieś zajęcie znaleźć, żeby o jedzeniu nie myśleć.


BOże spraw by z nieba spadła mi kasa na karnet na siłownię :pro si:

---------- Dopisano o 19:00 ---------- Poprzedni post napisano o 17:34 ----------

30 min orbitrek, 30 min hulahop, 60 przysiadów, 140 brzuszków, rozciąganie - zaliczone . Idę jeść kolacyjkę - jajecznica

[natalkaa7522]

A mi się nie chce iść biegać.. ale muszę! Bo inaczej zaburzę cały cykl biegania A poza tym jutro robię urodziny, wpadną moje 2 najbliższe przyjaciółki, taki babski wieczór i potrzebuję dobrego przepisu na sałatkę gyrosa (z gyrosa?).

[Maartikrk]

Napisane przez piekielkoo

Puk Puk

---------- Dopisano o 11:13 ---------- Poprzedni post napisano o 11:00 ----------

Przepraszam Was kobietki Nie będę się rozpisywać dlaczego zniknęłam, mam nadzieję że zrozumiecie.
Wiem że ostatnio już obiecywałam że to się nie powtórzy ale znów to zrobiłam.
Chyba sama nie chciałam dostrzec tego co robię i odcięłam się od wszystkich którzy mogli by mi to uświadomić. Chodzi oczywiście tu o część życia dotyczącą jedzenia, na razie jest dobrze. Mam namiar na specjalistę i jak kryzys wróci sięgnę o pomoc sama nie dam rady.
Zuzia jak zawsze słodka i kochana, przez przedszkole rozwija się dużo lepiej i zrobiła wielkie postępy Z M też jest dużo lepiej a całe te problemy się wzięły z tego że znów nie wychodziłam z domu. Tyle żeby małą zawieźć do przedszkola i odebrać
Ale mam nadzieję że teraz się uda. Mam dużo wiary w siebie I chyba siłę na to żeby jeszcze Was motywować

Dziękuje za to że mnie wzywałyście

Eldo_rado jak mogłaś o mnie zapomnieć w pierwszym poście
Proszę szybciutko mnie dopisać.

Witam kolejne piękne kobietki pragnące spalić to co zbędne i przesyłam spóźnione życzenia z okazji wczorajszego dnia kobiet

Jesteś Super Będziemy się wzajemnie motywować

Napisane przez piekielkoo

A ja wczoraj dostałam od taty czekoladki i nie zjadłam ani jednej

Na weekend zostaliśmy sami i miałam ochotę na małą imprezkę ale zrezygnowałam. Po co na początku robić sobie samemu pokusę. Psychicznie nie jestem jeszcze gotowa na to żeby tylko patrzeć na % i pyszne jedzonko więc dupka Na 20 jadę na aerobik, znów zaczęłam ćwiczyć i spacerować ))

ehhh.. a ja jutro się wybieram a imprezkę, tzn organizujemy kumpeli imprezę niespodziankę mam nadzieję, że się uda

Napisane przez noseknosek

Od dzisiaj totalna poprawa żywienia. Właśnie zjadłam sałatkę z tuńczykiem mojego własnego pomysłu. w miarę dietetyczną oczywiście! Ale pod koniec dnia może być ciężko, bo spotykam się z koleżanką na mieście i boję się, że coś kalorycznego może wpaść... Wieczorem też koniecznie stepper. Miało być bieganie, ale potwornie zimno!

Ja też muszę się zebrać do biegania ale dziś było tak szaro, że nie miałam ochoty....

Napisane przez Junx

Wczoraj byłam dzielna. Dostałam od dzieci czekoladę i czekoladki, ale oddałam TŻowi i kazałam zjeść jak nie będę patrzeć Ale dziś... spóźnione pudełko czekoladek i zjadłam aż 6
Dziś zjadłam:
1. owsianka z mlekiem i suszonymi owocami,
2. bułka razowa z żurawiną i serek wiejski light,
3. makaron ze szpinakiem i odrobiną żółtego sera,
4. pół zestawu sushi - mieliśmy z TŻtem kupon gruper na zestaw sushi, więc skorzystaliśmy. Pierwszy raz w życiu jadłam i okazało się pyszne!
5. pomarańcza.

Wieczorem idziemy z TŻ na mecz! Moja ukochana drużyna gra jeden z meczy finałowych i trzeba ich mocno dopingować. Na szczęście na lodowisku nie ma zbyt wiele "pokus" jedzeniowych, jedynie kiełbaska z grilla i jakaś kawa z automatu

nawet mnie nie denerwuj Też miałam dziś iść z TŻ na Wisełkę ale jutro ma egzamin i musi się uczyć więc oglądam w domu... Na następny idziemy na pewno, koszulki się kurzą razem z szalikami

Napisane przez natalkaa7522

A mi się nie chce iść biegać.. ale muszę! Bo inaczej zaburzę cały cykl biegania A poza tym jutro robię urodziny, wpadną moje 2 najbliższe przyjaciółki, taki babski wieczór i potrzebuję dobrego przepisu na sałatkę gyrosa (z gyrosa?).

Uwielbiam tę sałatkę Ale nie znam przepisu, jadłam ją kilka razy będąc "w gościach"



U mnie dietkowo dzisiaj jako - tako:

- kaszka bananowa
- sok grejpfrutowy
- pierś z kurczaka nadziewana szpinakiem z sosem czosnkowym
- 2 tekturki z serkiem topionym, mozarellą i pomidorem
- 0,5 l wody

Może wypiję jeszcze herbatkę zieloną ale muszę kupić jakiś nowy smak bo już mi się nudzi moja o smaku pomarańczy Pokręcę jeszcze hh i zrobię moje 150 brzuszków