Koty część IV

[Lenka 91]

Napisane przez monika_sonia

Młoda też tak robi, wszem i wobec ogłasza, że zaraz będzie w kuwecie .

na początku myslałam że może coś jej jest bo od koleżanki kocur jak miał problemy z oddawaniem moczu tak robił ale zaczelam ją podglądać i wszystko robi

[monika_sonia]

Napisane przez iwona1110

100 l padłam

No co, zapas .

Napisane przez iwona1110

Wrzuć tutaj rysunek jakby co zrobimy zrzutę na drapak dla Milki - jakoś od podatku odpiszemy. Fundusz rehabilitacyjny

Wstydzę się, nie potrafię rysować, ciekawe czy domyślą się o co mi chodziło .

Oo widzisz, dla trzyłapki powinien być refundowany...


Pytanie mam w związku z tym, już o to pytałam, ale obsada była inna na wątku - czy któraś ma kota ubezpieczonego? Był tu taki jeden ubezpieczony w UK, a w Polsce myślał ktoś nad tym?

[Lenka 91]

Napisane przez iwona1110

100 l padłam
Wrzuć tutaj rysunek jakby co zrobimy zrzutę na drapak dla Milki - jakoś od podatku odpiszemy. Fundusz rehabilitacyjny

ja już też mam projekt drapaka prosty ale zawsze coś myślicie że ma 150cm wystarczy?

[iwona1110]

Napisane przez monika_sonia

Wstydzę się, nie potrafię rysować, ciekawe czy domyślą się o co mi chodziło .

Oo widzisz, dla trzyłapki powinien być refundowany...


Pytanie mam w związku z tym, już o to pytałam, ale obsada była inna na wątku - czy któraś ma kota ubezpieczonego? Był tu taki jeden ubezpieczony w UK, a w Polsce myślał ktoś nad tym?

Nie wstydaj się tu sami swoi
Nie myślałam o ubezpieczeniu - nie wiem nawet czy w Polsce jest to możliwe na razie mam chip i wpisałam go do bazy danych.

Napisane przez Lenka 91

ja już też mam projekt drapaka prosty ale zawsze coś myślicie że ma 150cm wystarczy?

Też wrzuć może da się do rozbudować jakby był za mały?

[monika_sonia]

Napisane przez Lenka 91

ja już też mam projekt drapaka prosty ale zawsze coś myślicie że ma 150cm wystarczy?

Ja sufitowego w ogóle nie biorę pod uwagę, Sonia jest naziemna a Milka niezdarna . U mnie 150 to max.

Nie oddychać, Sonia liże Milkę!

[Lenka 91]

Napisane przez monika_sonia

Pytanie mam w związku z tym, już o to pytałam, ale obsada była inna na wątku - czy któraś ma kota ubezpieczonego? Był tu taki jeden ubezpieczony w UK, a w Polsce myślał ktoś nad tym?

pytałam o to weta powiedział mi ze w Polsce nie jest to rozpowszechnione i ludzie wolą płacić za wizyty u weta niż ubezpieczenie bo myślą sobie że akurat mojemu kotu nic poważnego sie nie stanie. no i nie oszukujmy się w Polsce jest wiele ludzi (zwłaszcza na wsiach tak jest) którzy mają koty a te koty często nie mają zaliczonej ani jednej wizyty u weta w całym swoim życiu

---------- Dopisano o 12:19 ---------- Poprzedni post napisano o 12:17 ----------

Napisane przez monika_sonia

Ja sufitowego w ogóle nie biorę pod uwagę, Sonia jest naziemna a Milka niezdarna . U mnie 150 to max.

Nie oddychać, Sonia liże Milkę!

no ja właśnie mam mało miejsca dlatego potrzebuje coś wąskiego i wysokiego ale stabilnego oczywiście

---------- Dopisano o 12:19 ---------- Poprzedni post napisano o 12:19 ----------

Napisane przez iwona1110

Też wrzuć może da się do rozbudować jakby był za mały?

tak oczywiście będziemy dorabiać potem kolejne rzeczy

[monika_sonia]

Napisane przez iwona1110

Nie wstydaj się tu sami swoi
Nie myślałam o ubezpieczeniu - nie wiem nawet czy w Polsce jest to możliwe na razie mam chip i wpisałam go do bazy danych.

Jest możliwe, w PZU możesz np. ubezpieczyć, "Cztery łapy".

Uwaga, to nie jest reklama, tekst wklejony w celu obgadania go :

"Cztery łapy" - tak nazywa się ubezpieczenie psa w PZU, które jako jedyne w Polsce obejmuje swym zakresem wyłącznie zwierzęta domowe. Większość Ubezpieczycieli bowiem proponuje ubezpieczenia psów jedynie w ramach poszerzonego zakresu ubezpieczenia domu, mieszkania lub odpowiedzialności cywilnej w życiu prywatnym. "Cztery łapy" jest również ubezpieczeniem, które najbardziej zbliżone jest do polis oferowanych w innych krajach Unii Europejskiej.
Ubezpieczeniem objęte mogą być wyłącznie psy zdrowe, które będą posiadały zaświadczenie wystawione wcześniej przez lekarza weterynarii o ich stanie zdrowia. Standardowo ubezpiecza się psy w wieku od 6 miesięcy do 6 lat, chociaż dla starszych również istnieje taka możliwość, należy się jednak liczyć z wyższą składką.

Ubezpieczenie "Cztery łapy" w PZU obejmuje swym zakresem poniższe sytuacje:

• gwarantuje zwrot kosztów leczenia, wynikłego na skutek nagłego zachorowania psa lub nieszczęśliwego wypadku. Najczęściej jest to kwota nie przekraczająca 10% sumy ubezpieczenia,
• gwarantuje zwrot kosztów powstałych na skutek śmierci psa lub konieczności jego uśpienia. Wówczas najczęściej jest to suma sięgająca rzędu 5% ogólnej sumy ubezpieczenia,
• Również ok. 5% sumy ubezpieczenia gwarantowane jest w przypadku kosztów związanych z pochówkiem psa,
• w przypadku odpowiedzialności cywilnej (oc psa), czyli sytuacji w których pies wyrządzi szkodę na rzecz osób trzecich, wówczas PZU pokrywa koszty do wysokości kwoty nie przkraczającej 0,5% sumy ubezpieczenia.

Maksymalna wysokość kwoty ubezpieczenia psa wynosi obecnie 2000 zł., należy jednak zaznaczyć, że PZU ma do zaoferowania wiele więcej. Istnieje bowiem możliwość indywidualnego zestawienia ubezpieczenia psa, wszystko zależy bowiem od potrzeb Ubezpieczającego.

Źródło: http://www.ubezpieczenia-zwierzat.pl...psa-w-pzu.html

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:20 ----------

Napisane przez Lenka 91

no ja właśnie mam mało miejsca dlatego potrzebuje coś wąskiego i wysokiego ale stabilnego oczywiście

Lenka ja będę brać największy na jaki mnie stać, tylko nie wysoki, a najwyżej będzie czekał na strychu aż się wyprowadzę gdzieś gdzie się zmieści .

[iwona1110]

Napisane przez monika_sonia

Jest możliwe, w PZU możesz np. ubezpieczyć, "Cztery łapy".

Uwaga, to nie jest reklama, tekst wklejony w celu obgadania go :



Źródło: http://www.ubezpieczenia-zwierzat.pl...psa-w-pzu.html

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:20 ----------



Lenka ja będę brać największy na jaki mnie stać, tylko nie wysoki, a najwyżej będzie czekał na strychu aż się wyprowadzę gdzieś gdzie się zmieści .

Właśnie widziałam że można też kota ubezpieczyć. Ciekawe ile wynosi składka?

[monika_sonia]

Napisane przez iwona1110

Właśnie widziałam że można też kota ubezpieczyć. Ciekawe ile wynosi składka?

Zależy na jaką kwotę chcesz ubezpieczyć, wtedy gdy ja się orientowałam to było to ok. 250 rocznie. Chyba.

[Lenka 91]

Napisane przez monika_sonia

Lenka ja będę brać największy na jaki mnie stać, tylko nie wysoki, a najwyżej będzie czekał na strychu aż się wyprowadzę gdzieś gdzie się zmieści .

hehehe ja mam nadzieję że rodzice mi w dużym pokoju pozwolą drapak wstawić jest taki kąt gdzie miała stać lampa no ale skoro jej tam nie ma...

[Siejusia]

Napisane przez monika_sonia

Nie oddychać, Sonia liże Milkę!

[monika_sonia]

Znalazłam, od 300 do 600 za jedno zwierzę. To dużo, ale wiecie, gdyby nagle się coś stało i ten zwrot byłby realny bez żadnych problemów, to bym się nie zastanawiała długo bo wiem, jakie potrafią być koszty leczenia. Tylko że właśnie, biurokracja, Polska, lepszy mój słoik na czarną godzinę

[iwona1110]

Napisane przez Lenka 91

hehehe ja mam nadzieję że rodzice mi w dużym pokoju pozwolą drapak wstawić jest taki kąt gdzie miała stać lampa no ale skoro jej tam nie ma...

No to w sam raz miejsce na drapak Mój stary stoi na balkonie i służy za punkt widokowy na wróble

Monika - ciekawe to ubezpieczenie. Muszę się w to wczytać

[Siejusia]

Muszę pogadać z mężem o ubezpieczeniu kota
Dobrze że zaczęłaś temat Monisiu. Nawet bym o czymś takim nie pomyślała...

[monika_sonia]

Napisane przez iwona1110

Monika - ciekawe to ubezpieczenie. Muszę się w to wczytać

Wiedziałam, że Cię zainteresuje to . Jak będziesz miała jakieś przemyślenia to pisz .

[iwona1110]

Napisane przez monika_sonia

Wiedziałam, że Cię zainteresuje to . Jak będziesz miała jakieś przemyślenia to pisz .

Aż tak łatwo mnie rozgryźć
Gdyby Horus był dzieckiem już bym na studia zbierała

[Siejusia]

O ile czytałam ze zrozumieniem, to bardziej opłacalna jest skarbonka. Stamtąd przynajmniej pieniądze na leczenie mi nie przepadną

[Nimfa20]

Napisane przez Siejusia

Bo to jest tak Monisiu, jak z naszymi lekarzami. Każdy się uczy na KIMŚ, choć żaden z nas nie chciałby być właśnie tym królikiem doświadczalnym. Zobaczymy jak będzie dalej. Na razie jest fajnie. Widziałam świerzbowca, czy jak to się tam zowie, pod mikroskopem.

Witam w kolejnej części.


Mój Cham miał świerzba. Leczenie trochę trwało, ale daliśmy radę. Ja też widziałam go pod mikroskopem A weterynarzka jak go zachwalała, że taki piękny

[iwona1110]

Napisane przez Nimfa20

Witam w kolejnej części.


Mój Cham miał świerzba. Leczenie trochę trwało, ale daliśmy radę. Ja też widziałam go pod mikroskopem A weterynarzka jak go zachwalała, że taki piękny

A gdzie wiosenne zdjęcia Twoich kociaków?

[Nimfa20]

Napisane przez Romanaccia

Manuelek tez jest !

zaczelam go nazywac tunczyk.... on ciagle je tunczyka... nic innego nie chce ,od 2 tygodni tylko tunczyk i tunczyk... jak mu nie dam to wyje jak mlody wilczek

o ! o tunczyku mowa... polazl jesc... tunczyka...

Mój tuńczyka nie tknie

[Siejusia]

Napisane przez Nimfa20

Witam w kolejnej części.


Mój Cham miał świerzba. Leczenie trochę trwało, ale daliśmy radę. Ja też widziałam go pod mikroskopem A weterynarzka jak go zachwalała, że taki piękny

Słusznie. Zgadzam się z nią

---------- Dopisano o 13:18 ---------- Poprzedni post napisano o 13:17 ----------

Napisane przez Nimfa20

Mój tuńczyka nie tknie

Naprawdę? Ancijomak uwielbia tuńczyka. I łososia.

[esfira]

Napisane przez monika_sonia

Znalazłam, od 300 do 600 za jedno zwierzę. To dużo, ale wiecie, gdyby nagle się coś stało i ten zwrot byłby realny bez żadnych problemów, to bym się nie zastanawiała długo bo wiem, jakie potrafią być koszty leczenia. Tylko że właśnie, biurokracja, Polska, lepszy mój słoik na czarną godzinę

Napisane przez Siejusia

O ile czytałam ze zrozumieniem, to bardziej opłacalna jest skarbonka. Stamtąd przynajmniej pieniądze na leczenie mi nie przepadną

nie ma tu żadnej dziewczyny, która się zajmuje ubezpieczeniami ? to by nam powiedziała, jak to wygląda od kuchni, czy się opłaca, czy moze firma zawsze znajdzie jakiś kruczek, żeby nie wypłacić...

[Nimfa20]

Napisane przez Siejusia

Słusznie. Zgadzam się z nią

---------- Dopisano o 13:18 ---------- Poprzedni post napisano o 13:17 ----------




Naprawdę? Ancijomak uwielbia tuńczyka. I łososia.

Łosoś przeszedł tylko raz z Gourmeta

[deser czekoladowy]

Coma za tuńczyka dałaby się pokroić! Jakie tańce urządza na dźwięk otwieranej puszki, łolaboga


Ale Applawsa z tuńczykiem niechętnie jadła.

Monia, cieszę się, że Sonia dochodzi do siebie Takich info nam tu trza

A co do ubezpieczenie to również jestem ciekawa jak to wygląda.

[Siejusia]

Napisane przez Nimfa20

Łosoś przeszedł tylko raz z Gourmeta

U mnie pieczony (oczywiście wygrzebałam mięsko ze środka, bez przypraw). Ancijomak strasznie lubi Gourmeta, ale daję mu go bardzo rzadko, bo nie jest lepszy od Whiskasa, niestety

[Lenka 91]

a moja mała właśnie opalcowała mi całe pięknie umyte okno bo po szybie od zewnątrz chodził sobie mały robaczek i moja panna chciała go uśmiercić

[Siejusia]

Napisane przez deser czekoladowy

Coma za tuńczyka dałaby się pokroić! Jakie tańce urządza na dźwięk otwieranej puszki, łolaboga


Ale Applawsa z tuńczykiem niechętnie jadła.

Ancijomak dostaje raz na kilka tygodni troszkę tuńczyka z puchy jak robię jakaś sałatkę, a teraz upodobał sobie tuńczykową karmę MD. Zjada aż mu się uszy trzęsą

---------- Dopisano o 13:36 ---------- Poprzedni post napisano o 13:35 ----------

Napisane przez Lenka 91

a moja mała właśnie opalcowała mi całe pięknie umyte okno bo po szybie od zewnątrz chodził sobie mały robaczek i moja panna chciała go uśmiercić

Skąd ja to znam...?

---------- Dopisano o 13:38 ---------- Poprzedni post napisano o 13:36 ----------

Ancijomaczek pierwszy raz od dłuższego czasu nie podrapał jeszcze uszka ani jeden raz odkąd wstał z łóżka
Boże... Jaka rymowanka...

[deser czekoladowy]

Napisane przez Siejusia

Ancijomak dostaje raz na kilka tygodni troszkę tuńczyka z puchy jak robię jakaś sałatkę, a teraz upodobał sobie tuńczykową karmę MD. Zjada aż mu się uszy trzęsą

Moja dostaje dość często odrobinkę tuńczyka, ale chyba będę musiała ograniczyć przez tą rtęć i metale ciężkie co Monika pisała.
Ale będzie darcie

W następnym tygodniu idziemy na kontrolę do weta. Mam wrażenie, że to zgrubienie gruczołu mlekowego trochę zmalało- oby.

[Nimfa20]

Napisane przez iwona1110

A gdzie wiosenne zdjęcia Twoich kociaków?

Cóż, czy takie wiosenne to niekoniecznie, ale foty są
Wczoraj moje Chamisko się za mną bardzo stęskniło (miałam nocki i nie było mnie w domu) , bo jak się położyłam ok. 14 to strasznie wariował i miauczał. Wkurzona krzyknęłam: czego!? , a ten jak się zerwał z podłogi i leci do mnie! Rzucił się na mnie, później wlazł pod kołdrę, położył się, wyciągnął łapkę i kilka razy mnie wylizał po brodzie i nosie Nie obyło się bez kąsania, a jak Ale wybaczone. Traktuję to jako formę pieszczot

Ha, ha, tak się ostatnio zastanawiałam i doszłam do wniosku, że wiecie kogo Persilla przypomina mi z pyszczka? Sowę Łeb taki nastroszony, oczy jak 5 złotówki

[Nimfa20]

Napisane przez Siejusia

U mnie pieczony (oczywiście wygrzebałam mięsko ze środka, bez przypraw). Ancijomak strasznie lubi Gourmeta, ale daję mu go bardzo rzadko, bo nie jest lepszy od Whiskasa, niestety

Ja już wariuję z tymi karmami Nie wiem, jak dla mnie przynajmniej Gourmet ma lepszy wygląd niż nieokreślona zawartość Whiskasa

---------- Dopisano o 13:43 ---------- Poprzedni post napisano o 13:42 ----------

Napisane przez Lenka 91

a moja mała właśnie opalcowała mi całe pięknie umyte okno bo po szybie od zewnątrz chodził sobie mały robaczek i moja panna chciała go uśmiercić

Moje koty na razie są z czystym sumieniem ( i żołądkiem) No, w każdym razie tak mi się wydaje
Szczęście dla wróbli, że Cham nie wychodzi na dwór