Wrzeszczcące dzieci.... - Strona 5 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-04-27, 22:02   #121
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 812
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....

Cytat:
Napisane przez Senses Woman Pokaż wiadomość
I będą tak pisać ci co tego nie rozumieją...
I dałaś sobie radę [COLOR="Silver"]
.
Wyjścia nie miałam, ale wracając do tematu wątku to nawet w samolocie ani razu nie zapłakała, nie mówiąc już o kopaniu pasażerów przed nią.
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-27, 22:03   #122
Angel_00
Zakorzenienie
 
Avatar Angel_00
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 222
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....

Cytat:
Napisane przez Senses Woman Pokaż wiadomość
I będą tak pisać ci co tego nie rozumieją...
I dałaś sobie radę

---------- Dopisano o 21:54 ---------- Poprzedni post napisano o 21:52 ----------



Masz 100% racji Szajajabo ale widzisz, tłumaczenia na nic, bo zawsze znajdzie się ktoś z ciekawym kontrargumentem, najczęściej ten kto poprostu nigdy nie był w takiej sytuacji.
Moja mama też mnie prawie wszędzie ze sobą ciągnęła bo nie miała innego wyjścia ale jakoś potrafiła się mną zająć abym była grzeczna.... nie mówię że byłam ideałem ale wiedziałam co mi wolno czego nie i rozumiałam jak się do mnie mówiło, no ale moja mama dużo do mnie mówiła i nie zbywala mnie gdy jej potrzebowałam tylko była i wspierała.... nawet z tą chorobą.... połowa przystanku i mój tekst "źle mi" reakcja mamy? "KOchanie wytrzymaj jeszcze chwilkę, zobacz tam jedzie rower a tam autko itd", zagadywała mnie żebym jakoś wytrzymała na miliony razy tylko raz nie pomogło, nie dojechałyśmy do przystanku, ale była reklamówka i od razu wysiadłyśmy....
Mała byłam a do tej pory pamiętam jak mi pomagała w trakcie męczących dla mnie podróży, Do tej pory podziwiam za poświęcenie i cierpliwość.... no ale widać mam wyjątkową mamę ;-)
__________________





Edytowane przez Angel_00
Czas edycji: 2012-04-27 o 22:05
Angel_00 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-27, 22:03   #123
Ostre wasabi
Zadomowienie
 
Avatar Ostre wasabi
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Szczecin :D
Wiadomości: 1 732
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;33810209]Moj syn ma 2 lata. Od jakiegoś czasu na zajęcia muzyczno-plastyczne dostosowane do takich maluchów. Do tej pory chodził i bardzo mu się podobało, bez problemu zostawał sam na dwie godziny. W tym tygodniu nie chciał zostać, nie chciał się bawić, nie chciał jeść przygotowanego jedzenia. Po powrocie do domu i po krótkiej drzemce histerii był ciąg dalszy. Co miałam mu pokazać i co miałam zaśpiewać ?[/QUOTE]

Mnie wystarczy, że widzę że mama się stara uciszyć dziecko w sposób kulturalny, a nie hasłami: zamknij się wtedy widzę że jest zdrowa relacja a dziecko źle się czuje lub ma gorszy humor. Bo jak widzę, że dziecko mamę bije i wyzywa że jest głupia - to już widzę że zawiniła ona a nie dziecko
Ostre wasabi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-27, 22:10   #124
201706190936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 108
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....

Cytat:
Napisane przez Angel_00 Pokaż wiadomość
Mała byłam a do tej pory pamiętam jak mi pomagała w trakcie męczących dla mnie podróży, Do tej pory podziwiam za poświęcenie i cierpliwość.... no ale widać mam wyjątkową mamę ;-)
Taka to chyba powinna być każda mama

ile razy słyszałam jak jakaś wyfiokowana laska wydzierała się na swoje dziecko "eeeejjjj no... zamnknij sie" i tłucze wózkiem żeby dziecko się uciszyło...
201706190936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-27, 22:13   #125
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 950
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....

Cytat:
Napisane przez Angel_00 Pokaż wiadomość
Moja mama też mnie prawie wszędzie ze sobą ciągnęła bo nie miała innego wyjścia ale jakoś potrafiła się mną zająć abym była grzeczna.... nie mówię że byłam ideałem ale wiedziałam co mi wolno czego nie i rozumiałam jak się do mnie mówiło, no ale moja mama dużo do mnie mówiła i nie zbywala mnie gdy jej potrzebowałam tylko była i wspierała.... nawet z tą chorobą.... połowa przystanku i mój tekst "źle mi" reakcja mamy? "KOchanie wytrzymaj jeszcze chwilkę, zobacz tam jedzie rower a tam autko itd", zagadywała mnie żebym jakoś wytrzymała na miliony razy tylko raz nie pomogło, nie dojechałyśmy do przystanku, ale była reklamówka i od razu wysiadłyśmy....
Mała byłam a do tej pory pamiętam jak mi pomagała w trakcie męczących dla mnie podróży, Do tej pory podziwiam za poświęcenie i cierpliwość.... no ale widać mam wyjątkową mamę ;-)
Ale ty jednej rzeczy nie przyjmujesz do wiadomości.

Dziecko nie od razu mówi. Ba, nawet nie o samo mówienie nawet chodzi - ty piszesz o czasie kiedy byłaś w miarę komunikatywna. Wytłumacz proszę 2latce, że jeszcze 4 przystanki MUSI wytrzymać bo nie ma bata, taka potrzeba?

Cytat:
Napisane przez Ostre wasabi Pokaż wiadomość
Mnie wystarczy, że widzę że mama się stara uciszyć dziecko w sposób kulturalny, a nie hasłami: zamknij się wtedy widzę że jest zdrowa relacja a dziecko źle się czuje lub ma gorszy humor. Bo jak widzę, że dziecko mamę bije i wyzywa że jest głupia - to już widzę że zawiniła ona a nie dziecko
A z tym się zgodzę
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-27, 22:13   #126
Angel_00
Zakorzenienie
 
Avatar Angel_00
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 222
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....

Cytat:
Napisane przez laisla Pokaż wiadomość
Wiadomo jak to było lata wstecz, chyba żadna z nas nie była wychowywana bez klapsa.
Wszystko od dziecka zależy bo gdy np moja córka (wychowywana bez wrzasków i klapsów) widzi tylko moją smutną minę, to już jest zaniepokojona i cała grzeczniutka, a inne dziecko, na które od lat wrzeszczy się i szarpie zareaguje w końcu innym zachowaniem dopiero jak pasem dostanie albo jak nim się o ziemię rzuci.
Ja nie wiem co to klaps a dzieckiem byłam całkiem grzecznym tyle że moja mama mimo zmęczenia i pracy potrafiła poświęcić mi mnóstwo czasu na zabawy,mówienie do mnie. Jak tylko zaczęłam chodzić zabierała mnie do biblioteki dla dzieci i wybierałam sobie książeczki które miałam co wieczór czytane do snu itd itd.... mam wrażenie że ludziom teraz się nie chce wychowywać dzieci, poświęcać im czasu.... najlepiej żeby było i zajęło się samo sobą a rodzicom dało spokój.... nie mówię że wszędzie tak jest ale w bardzo wielu przypadkach....
__________________




Angel_00 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-27, 22:16   #127
Ostre wasabi
Zadomowienie
 
Avatar Ostre wasabi
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Szczecin :D
Wiadomości: 1 732
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....

dodam, że jestem cierpliwa jeśli chodzi o ludzi nieświadomych swojego zachowania - w tym dzieci. Z równowagi prędzej dorosły cham mnie wyprowadzi niż dziecko. Nie wiem - dzieci mnie jakoś lubią kiedyś pociągiem jechałam w przedziale ewidentnie z dziewczynką z ADHD, bo non stop biegała, szukała "czegoś" pod fotelami, tarzała się jak mama kazała jej siedzieć to nogami energicznie przebierała - TRUDNO. Chodzi mi o zachowania dzieci kiedy rodzice sprawę olewają i mają gdzieś, że dziecko innym czas psuje swoim rozwydrzeniem
Ostre wasabi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-27, 22:17   #128
Angel_00
Zakorzenienie
 
Avatar Angel_00
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 222
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;33810454]Ale ty jednej rzeczy nie przyjmujesz do wiadomości.

Dziecko nie od razu mówi. Ba, nawet nie o samo mówienie nawet chodzi - ty piszesz o czasie kiedy byłaś w miarę komunikatywna. Wytłumacz proszę 2latce, że jeszcze 4 przystanki MUSI wytrzymać bo nie ma bata, taka potrzeba?



A z tym się zgodzę [/QUOTE]
MOja mama nie kazała mi wytrzymywac aż 4 przystanków tylko do najbliższego....
Widać kiedyś byli inni ludzie bo jak byłam nie komunikatywna a moja mama widziała co się święci to prosiła kierowcę aby się zatrzymał tłumacząc jaką jest sytuacja i wysiadała ewentualnie miała przygotowaną reklamówkę.... nie krzyczała na mnie nie biła mnie za coś na co nie miałam wpływu...
__________________





Edytowane przez Angel_00
Czas edycji: 2012-04-27 o 22:19
Angel_00 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-27, 22:25   #129
puszka_pandory
Rozeznanie
 
Avatar puszka_pandory
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: znikąd
Wiadomości: 886
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....

Cytat:
Napisane przez Angel_00 Pokaż wiadomość
Moja mama też mnie prawie wszędzie ze sobą ciągnęła bo nie miała innego wyjścia ale jakoś potrafiła się mną zająć abym była grzeczna.... nie mówię że byłam ideałem ale wiedziałam co mi wolno czego nie i rozumiałam jak się do mnie mówiło, no ale moja mama dużo do mnie mówiła i nie zbywala mnie gdy jej potrzebowałam tylko była i wspierała.... nawet z tą chorobą....
To masz bardzo dobrą pamięć, ja np. nie wiele pamiętam z czasu kiedy miałam rok, dwa, trzy...

Natomiast to, że mama dużo z tobą rozmawiała, to duży plus, rzeczywiście niektórym rodzicom nie chce się z dziećmi rozmawiać, słuchać ich, tłumaczyć, odpowiadać itd. Moja nie miała tyle cierpliwości niestety, i nawet nie pamiętam, żebym z nią normalnie rozmawiała.
__________________
.

"Tych, co upadną, (...) inni rozrywają na strzępy" /V.Woolf/
--------------------------------------------------------------------------------------------------

„Ludzie mówią, że życie to jest to, ale ja wolę sobie poczytać” /M.T.C./
<3 LC
puszka_pandory jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-27, 22:56   #130
Angel_00
Zakorzenienie
 
Avatar Angel_00
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 222
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....

Cytat:
Napisane przez puszka_pandory Pokaż wiadomość
To masz bardzo dobrą pamięć, ja np. nie wiele pamiętam z czasu kiedy miałam rok, dwa, trzy...

Natomiast to, że mama dużo z tobą rozmawiała, to duży plus, rzeczywiście niektórym rodzicom nie chce się z dziećmi rozmawiać, słuchać ich, tłumaczyć, odpowiadać itd. Moja nie miała tyle cierpliwości niestety, i nawet nie pamiętam, żebym z nią normalnie rozmawiała.
Od około 3 lat pamiętam sporo sytuacji w których się męczyłam właśnie w chorobą lokomocyjną i chodzenie do biblioteki po książeczki większość sytuacji znam z opowieści pt jaka byłam jak byłam mała, chorobę mam do tej pory więc wypytywałam jak to wyglądało od strony mojej mamy,w domu wręcz zamęczałam ją pytaniami jaka byłam co robiła, jak mnie wychowywała. Bardzo wcześnie poprzez zabawy w sklep potrafiłam wydawać resztę i wiedziałam ile reszty powinnam dostać itd itd....

Jak rodzic chce to jest w stanie zrobić naprawdę wiele, liczy się też pomysłowość....
__________________




Angel_00 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-27, 23:06   #131
Ejniacz
Zadomowienie
 
Avatar Ejniacz
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: ;)
Wiadomości: 1 570
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....

Cytat:
Napisane przez żurawinka Pokaż wiadomość
Czy dzieciom wolno zrobić kupkę na dworze? Jakby Ciebie przycisnęło - a pewnie nieraz tak było jak byłaś mała i mama nie leciała z Toba do domu - co bys zrobiła? Dziecko faktu nie powstrzyma Oczywiście że przesadą jest wysadzanie dziecka na środku placu, w miejscach mocno publicznych jak psa.
Aż poszłam zapytać Mamę, bo tego okresu nie pamiętam I dowiedziałam się, że owszem sikałam na dworze jak mi się chciało, ale kupki przy placu zabaw czy przy ulicy nie zrobiłam nigdy. Jak Mama była ze mną na mieście to zawsze gdy mnie przycisnęło, pytała w sklepie czy kawiarni czy mogę skorzystać z toalety, a jak byłyśmy blisko domu to biegła ze mną i załatwiałam się u siebie.

A moja odpowiedź 'bo dzieciom wolno' dotyczyła tego, że po dzieciach mało która mama sprząta, ale na psy załatwiające się na trawniku, klnie jak na mało co.
__________________
"Sumienie nie powstrzymuje od grzechów, przeszkadza tylko cieszyć się nimi."


Jean Cocteau
Ejniacz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-27, 23:09   #132
Angel_00
Zakorzenienie
 
Avatar Angel_00
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 222
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....

w większości przypadków jest też tak: dziecko źle się czuje jest marudne płacze ok rozumiem co robi matka? Wrzeszczy więc dziecko płacze bardziej a może wystarczyło by przytulić?? W wielu przypadkach zła reakcja rodzica tworzy reakcję łańcuchową i dziecko coraz głośniej płacze....

---------- Dopisano o 23:09 ---------- Poprzedni post napisano o 23:07 ----------

Cytat:
Napisane przez Ejniacz Pokaż wiadomość
Aż poszłam zapytać Mamę, bo tego okresu nie pamiętam I dowiedziałam się, że owszem sikałam na dworze jak mi się chciało, ale kupki przy placu zabaw czy przy ulicy nie zrobiłam nigdy. Jak Mama była ze mną na mieście to zawsze gdy mnie przycisnęło, pytała w sklepie czy kawiarni czy mogę skorzystać z toalety, a jak byłyśmy blisko domu to biegła ze mną i załatwiałam się u siebie.

A moja odpowiedź 'bo dzieciom wolno' dotyczyła tego, że po dzieciach mało która mama sprząta, ale na psy załatwiające się na trawniku, klnie jak na mało co.
Mojej pupy też nie wystawiano przy skrzyżowaniach, na środku chodnika itd...
__________________




Angel_00 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-27, 23:59   #133
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 812
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;33810454]

Dziecko nie od razu mówi. Ba, nawet nie o samo mówienie nawet chodzi - ty piszesz o czasie kiedy byłaś w miarę komunikatywna. Wytłumacz proszę 2latce, że jeszcze 4 przystanki MUSI wytrzymać bo nie ma bata, taka potrzeba?
[/QUOTE]
Ja zazwyczaj w takich sytuacjach posługiwałam się jakimiś chrupkami czy biszkoptami, które zawsze awaryjnie były jakąś atrakcją plus dawno nie widziana zabawka wyjmowana wtedy z torebki..zapewniała spokój na pewno na te 4 przystanki No i gadanie do malca mimo tego, że jeszcze nieskładnie odpowie, tzn komentowanie tego, co za oknem np.
Gorzej niestety z samolotem czy autokarem gdzie podróż trwa dłużej niż 4 przystanki.. Lub z niemowlakiem, bo to już przegrana walka podczas podróży czy chociaż w poczekalni u lekarza.

Cytat:
Napisane przez Angel_00 Pokaż wiadomość
Ja nie wiem co to klaps a dzieckiem byłam całkiem grzecznym tyle że moja mama mimo zmęczenia i pracy potrafiła poświęcić mi mnóstwo czasu na zabawy,mówienie do mnie. Jak tylko zaczęłam chodzić zabierała mnie do biblioteki dla dzieci i wybierałam sobie książeczki które miałam co wieczór czytane do snu itd itd.... mam wrażenie że ludziom teraz się nie chce wychowywać dzieci, poświęcać im czasu.... najlepiej żeby było i zajęło się samo sobą a rodzicom dało spokój.... nie mówię że wszędzie tak jest ale w bardzo wielu przypadkach....
Tak bywa, zresztą opisana przez Ciebie postawa została już tu skrytykowana jako wleczenie bachora wszędzie ze sobą. A chyba po to ludzie mają dzieci aby z nimi być i czerpać obustronną przyjemność z tego bycia, a nie podrzucać je wciąż komuś i unikać jak ognia Zresztą dzieciaki, które wlecze się ze sobą zazwyczaj są bezproblemowe bo doświadczyły wielu sytuacji i potrafią się znaleźć w towarzystwie nie utrudniając innym życia. No i wyjście do ludzi nie wiąże się z jakimś szokującym wydarzeniem, które powoduje alarm na pół osiedla.
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-28, 07:39   #134
Diablica z Tasmanii
Zakorzenienie
 
Avatar Diablica z Tasmanii
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z zielonej łąki:)
Wiadomości: 3 496
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....

Mi tam małe dzieci nie przeszkadzają
bardziej przeszkadzają mi śmierdzący żule w busach, sklepach, żebrujących o piątaka na taniego winiaka.
__________________
...gdyby tak człowieka skrzyżować z kotem,
człowiekowi wyszłoby to na dobre, ale kotu by z pewnością zaszkodziło...

Mark Twain
Diablica z Tasmanii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-28, 08:26   #135
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 950
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....

Laisla, ale sama dobrze wiesz, że są sytuacje, kiedy zabawka, chrupek czy zagadywanie nie pomagają. W zatłoczonym autobusie nie wyjmę córki z wózka choćby nie wiem jak płakała. Kiedy muszę dojechać z nią do lekarza, na przykład, nie mogę wyjść i uspokajać bo obowiązuje mnie konkretna godzina. No kurcze, naprawdę oczywistości trzeba tłumaczyć?

Czasem zwyczajnie dziecka NIE DA się uspokoić. I absolutnie nie drę się wówczas ja, ale co mam zrobić? zastrzyk uspokajający przed każdą jazdą w autobusie?
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-28, 08:39   #136
201607291951
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 3 196
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....

Cytat:
Napisane przez Angel_00 Pokaż wiadomość
[/COLOR]Żeby nie było że tylko narzekam, byłyśmy dzisiaj z przyjaciółką w restauracji. Przyszła mama z dziewczynką i przy innym stoliku para z dzieckiem.... cisza spokój, jednej opowiadano historię, druga rysowała i prowadziła rozmowę z rodzicami.... po prostu ktoś się nimi interesował i nie potrzebowały na siłę zwracać na siebie uwagę
taaa , grzecznie rysowały a być może godzinę wcześniej zrobiły cyrk w markecie , KAŻDE dziecko bywa niegrzeczne nie ma dzieci ,które zawsze grzecznie siedzą i nigdy nikogo nie wkurzą.

sama mam dziecko , przeszłam z nim kilka cyrków w miejscu publicznym , inne dzieci tez mnie wkurzają , ale ja staram się zrozumieć i matki i dziecko .
w żadnym wypadku nie wypowiadam się tak pogardliwie o dzieciach jak niektóre Panie w tym wątku, żenujący poziom prezentują co niektóre.
nawet troszkę współczuje , jak można się wkur... stojąc 5 min w kolejce do kasy , nie chciałabym żyć na takiej spince

Edytowane przez 201607291951
Czas edycji: 2012-04-28 o 08:42
201607291951 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-28, 08:59   #137
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 28 816
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....

Cytat:
Napisane przez Angel_00 Pokaż wiadomość
Dziewczyny czy tylko mnie trafia jak stojące np w kolejne dziecko wydziera się strasznie bo chce jakiegoś batona albo cokolwiek a rodzice w ogóle nie reagują ( w sensie uciszenia, upomnienia słownego) ? Tylko mają zdecydowanie gdzieś, że świdrujący głos ich dziecka słychać w całym sklepie?
Nie mówię tu o zachowaniu błagalnym typu mamo/ tato kup mi coś tylko wydzieraniu się bo on/ona musi to mieć i koniec. Ze strony rodziców żadne uspokój się, nawet gdy są w dwójkę to żadne nie weźmie i nie wyprowadzi dziecka ze sklepu (przecież ludzie pracują na kasie, wydają pieniądze i potrzebują się skupić a w takich warunkach ciężko). Jako klient ma się dość słuchania przez 5-10 minut takiej "syreny" a co dopiero jako pracownik?!

Gdy zwróciłam uwagę, aby uciszyli dziecko zostałam wyzwana od najgorszych

To tak na wyżalenie się ale zapraszam dyskusji
dokladnie - dodam od siebie, ze to naprawde jest dokladnie polski problem, bo bylam teraz ponad pol roku we Francji caly czas i przyjechalam na 2-3 tygodnie do Polski i pierwsze co odnotowalam, to nie tylko gorsze polaczenia telefoniczne, ale tez ze nie idzie w sklepie pogadac przez telefon, bo na bank w tle bedzie wrzask dziecka. We Francji tak nie ma - bylo duzo latwiej mimo, ze musialam uzywac jezyka obcego a nie ojczystego.
W ogole stosunek Polek do potomkow mi nie podchodzi, taka jakas fetyszyzacja i stawianie na piedestal. No bez przesady. To naprawde nie jest normalne.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-28, 09:14   #138
heroiczna
Raczkowanie
 
Avatar heroiczna
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 29
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....

Wrzeszczące dzieci... Masakra. Jestem na tym punkcie uczulona. Miałam już wiele przypadków, w których z takim zachowaniem się spotykałam, ale najgorszą rzeczą jaką wspominam była moja podróż do Wrocławia pociągiem (4 godziny). Wsiadłam do pociągu, w którym było PEŁNO ludzi, oczywiście każdy przedział zajęty. Dosłownie cudem udało mi się wpaść do całkowicie wolnego wagonu. Dla dziewczyny z jedną ogromną torbą i drugą wielką walizką to normalnie jak objawienie. Usiadłam sobie wygodnie, pochowałam na górę wszystkie bagaże. Cóż.. mój spokój nie trwał długo ( jakieś 15 minut), gdy na kolejnym przystanku dosiadła się do mnie matka z dzieckiem, dziewczynką, w wieku około. 7 lat. Pech chciał, że także jechały do Wrocławia. Cyrk, który odbywał się przez kolejne cztery godziny zaczął się niemal natychmiast. To nie były wrzaski tylko histeria, z byle jakiego powodu (za gorąco, ona nie chce pomarańczowego soku tylko inny, nie chce tej książki tylko inną, baton nie jest czekoladowy tylko orzechowy). Paranoja! Ciągłe kopanie w siedzenie, rzucanie się po całym przedziale, albo uciekanie matce po wagonie ( oprócz mnie jej wrzaski słyszało pewnie pół przedziału ). Nie czułam się upoważniona żeby zwracać matce tego dziecka uwagę, chociaż po godzinie byłam już na skraju wytrzymałości nerwowej. Kulminacyjny punkt nastąpił wtedy, kiedy zaczął chodzić kontroler sprawdzający bilety. Matka schyliła się żeby poszukać czegoś w torbie, a dziecko... SIUP BILETY PRZEZ OKNO. Dosłownie w mgnieniu oka, gdybym wcześniej się zorientowała spróbowałabym ją jakoś powstrzymać. Mimo zapewnienia matki, że bilet miała ( jak i również mojego ), kanar musiał jej wystawić nowy, więc Pani z dzieckiem nieco przepłaciła. Nie muszę mówić o cyrku, który odbywał się przez resztę podróży. Gdy dojechałam na miejsce kamień spadł mi z serca. Złapałam walizki i najszybciej jak mogłam uciekłam z tego przedziału... :/
heroiczna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-28, 09:16   #139
mm444
Władca Wizażu
 
Avatar mm444
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 17 296
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....

Treść usunięta
mm444 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-28, 09:33   #140
heroiczna
Raczkowanie
 
Avatar heroiczna
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 29
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....

Cytat:
Napisane przez mm444 Pokaż wiadomość
Treść usunięta
No właśnie... Siedmioletnie dziecko rozumie zdecydowanie więcej. Dodatkowo, ta dziewczynka rozumiała wszystko, tylko zwyczajnie chciała zrobić matce na złość i dać jej popalić. Pozostaje tylko współczuć. -.-
heroiczna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-28, 09:42   #141
visionAM
Zakorzenienie
 
Avatar visionAM
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 31 910
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....

Cytat:
Kulminacyjny punkt nastąpił wtedy, kiedy zaczął chodzić kontroler sprawdzający bilety. Matka schyliła się żeby poszukać czegoś w torbie, a dziecko... SIUP BILETY PRZEZ OKNO. Dosłownie w mgnieniu oka, gdybym wcześniej się zorientowała spróbowałabym ją jakoś powstrzymać. Mimo zapewnienia matki, że bilet miała ( jak i również mojego ), kanar musiał jej wystawić nowy, więc Pani z dzieckiem nieco przepłaciła.
Co za wstrętny potwór z tej dziewczynki
Jak na to wszystko reagowała matka?
Cytat:
Współczuję tej kobiecie, bo 7-latka to jednak już nie nieprzewidywalny 2-latek, który rzeczywiście może czegoś nie zrozumieć...
a ja jej nie współczuję, jak nie potrafiła wychować dziecka to niech się teraz męczy.
visionAM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-28, 09:49   #142
heroiczna
Raczkowanie
 
Avatar heroiczna
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 29
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....

Cytat:
Napisane przez visionAM Pokaż wiadomość
Co za wstrętny potwór z tej dziewczynki
Jak na to wszystko reagowała matka?
a ja jej nie współczuję, jak nie potrafiła wychować dziecka to niech się teraz męczy.

Matka była całkowicie bezsilna i jak dało się zauważyć - zupełnie załamana całą sytuacją. Widać było, że takie zachowania jej córki nie są żadną nowością, tylko istnieją na porządku dziennym. Przypuszczam, że jakby mogła to opuściłaby ten pociąg jak najszybciej. Próbowała chyba wszystkich możliwych metod - prośba, groźba, próba zajęcia czymś innym dziecka, próba odwrócenia uwagi. Wszystko na nic. Mimo, że miałam dosłownie dosyć tego towarzystwa, to podziwiałam kobietę, która wytrzymywała takie zachowania. Nie wiem co ja bym zrobiła na jej miejscu. ://
heroiczna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-28, 09:53   #143
visionAM
Zakorzenienie
 
Avatar visionAM
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 31 910
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....

Skoro na to dziecko nic nie działało to może jakieś adhd czy inne zaburzenia
visionAM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-28, 09:57   #144
heroiczna
Raczkowanie
 
Avatar heroiczna
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 29
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....

Cytat:
Napisane przez visionAM Pokaż wiadomość
Skoro na to dziecko nic nie działało to może jakieś adhd czy inne zaburzenia
Nie mam pojęcia, chociaż na ADHD mi to nie wyglądało. Ona była zwyczajnie... wredna. Kiedy widziała, że matka już nie ma siły, dopiero wtedy się cieszyła i uśmiechała. Tak, jakby sprawianie jej przykrości i wyprowadzanie z równowagi sprawiały jej przyjemność. Makabra...
heroiczna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-28, 10:41   #145
fankapsychiatrii
Wtajemniczenie
 
Avatar fankapsychiatrii
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 2 851
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....

w ogóle problem polega na zabieraniu dzieci do sklepów - prosta rada zostawic w domu
rozumiem ewentualnie samotne matki, ale jak widze obojga rodziców z dzieckiem/dziećmi to denerwują mnie Ci rodzice nie dzieci bo nie dośc że jedno powinno zając sie pilnowaniem pociech to w zasadzie powinno zostac z dziećmi w domu
mnie nawet na medycynie rodzinnej uczono że dzieci do hipermarketu sie nie zabiera...
fankapsychiatrii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-28, 10:50   #146
visionAM
Zakorzenienie
 
Avatar visionAM
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 31 910
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....

Cytat:
rozumiem ewentualnie samotne matki, ale jak widze obojga rodziców z dzieckiem/dziećmi to denerwują mnie Ci rodzice nie dzieci bo nie dośc że jedno powinno zając sie pilnowaniem pociech to w zasadzie powinno zostac z dziećmi w domu
mnie nawet na medycynie rodzinnej uczono że dzieci do hipermarketu sie nie zabiera...
w wątku "Małe dzieci w hipermarketach" było wielkie poruszenie, że jak to się dzieci nie zabiera do sklepów i niby dlaczego nie
Ale ja oczywiście zgadzam się z tym co Ty napisałaś.
Widzę te wycieczki rodzin i robienie rozrywki z zakupów spożywczych, coś strasznego
visionAM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-28, 11:09   #147
Nimfa20
Elwirka-Elmirka :D
 
Avatar Nimfa20
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Dolina Pałaców i Ogrodów :)
Wiadomości: 11 189
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....

Cytat:
Napisane przez Angel_00 Pokaż wiadomość
Moja mama też mnie prawie wszędzie ze sobą ciągnęła bo nie miała innego wyjścia ale jakoś potrafiła się mną zająć abym była grzeczna.... nie mówię że byłam ideałem ale wiedziałam co mi wolno czego nie i rozumiałam jak się do mnie mówiło, no ale moja mama dużo do mnie mówiła i nie zbywala mnie gdy jej potrzebowałam tylko była i wspierała.... nawet z tą chorobą.... połowa przystanku i mój tekst "źle mi" reakcja mamy? "KOchanie wytrzymaj jeszcze chwilkę, zobacz tam jedzie rower a tam autko itd", zagadywała mnie żebym jakoś wytrzymała na miliony razy tylko raz nie pomogło, nie dojechałyśmy do przystanku, ale była reklamówka i od razu wysiadłyśmy....
Mała byłam a do tej pory pamiętam jak mi pomagała w trakcie męczących dla mnie podróży, Do tej pory podziwiam za poświęcenie i cierpliwość.... no ale widać mam wyjątkową mamę ;-)
Miałam identycznie jak Ty !

---------- Dopisano o 11:09 ---------- Poprzedni post napisano o 11:04 ----------

Co do dzieci: z dwóch stron ogródka mam jedną 4 letnią sąsiadkę, która z reguły jest grzeczna, ale czasem daje popalić. Natychmiast jest reakcja mamy lub którejś z sióstr.

Z drugiej strony mam mini- plac zabaw dla dzieci (rodzice zrobili dla pociech) . Jest tam 5 dzieci w wieku od niecałych 2 latek do 7-8 i dodatkowo do kilku przejezdnych, z rodzin. Co się dzieje wiosną, latem- szok.
No, ale co zrobić...

Jedna mała piaskownica , tyle dzieci, a to kółtnia o to, to o tamto... Brr.

Ale nie powiem, bo reakcja któregoś z rodziców jest natychmiastowa.
Nimfa20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-28, 11:16   #148
749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 5 505
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....

Cytat:
Napisane przez visionAM Pokaż wiadomość
a ja jej nie współczuję, jak nie potrafiła wychować dziecka to niech się teraz męczy.
ja też nie umiem,
szukam, szukałam pomocy

znalazłam poradnie wychowawczo-psychologiczną
ale nie mogę z niej korzystać....
tam trzeba dojechać, a przecież jest zakaz przewożenia dzieci w mpk (na wizażu)

syn nie płakał, nie awanturował się,
był zmęczony po zajęciach, spał i potrzebował wolnego miejsca
- a wiem z z wizażu, że absolutnie nie wolno posadzić dziecka na fotelu

inne dzieci grzecznie stoją przy rurce a mama robi miny, czyta im bajeczki i układa puzzle

Edytowane przez 749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573
Czas edycji: 2012-04-28 o 11:23
749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-28, 12:40   #149
201607291951
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 3 196
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....

Cytat:
Napisane przez visionAM Pokaż wiadomość
w wątku "Małe dzieci w hipermarketach" było wielkie poruszenie, że jak to się dzieci nie zabiera do sklepów i niby dlaczego nie
Ale ja oczywiście zgadzam się z tym co Ty napisałaś.
Widzę te wycieczki rodzin i robienie rozrywki z zakupów spożywczych, coś strasznego
oj ale jesteśmy z mężem strasznymi rodzicami .
dziewczynko będziesz miała swoje dzieci to zrozumiesz
ostatnio (przez prace oczywiście) mało mamy czasu dla dziecka więc nawet do marketu jedziemy razem , no ale takie oświecone istoty jak Ty pewnie są tym zbulwersowane straszne , naprawdę straszne
201607291951 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-28, 12:47   #150
żurawinka
Zakorzenienie
 
Avatar żurawinka
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D
Wiadomości: 7 690
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....

Cytat:
Napisane przez fankapsychiatrii Pokaż wiadomość
w ogóle problem polega na zabieraniu dzieci do sklepów - prosta rada zostawic w domu
rozumiem ewentualnie samotne matki, ale jak widze obojga rodziców z dzieckiem/dziećmi to denerwują mnie Ci rodzice nie dzieci bo nie dośc że jedno powinno zając sie pilnowaniem pociech to w zasadzie powinno zostac z dziećmi w domu
mnie nawet na medycynie rodzinnej uczono że dzieci do hipermarketu sie nie zabiera...
Tak, zamknijmy dzieci w domach

Dziecko żyje w świecie ludzi dorosłych tak ?
Czemu mam go z meżem nie zabrać do marketu na zakupy ?
Zachowuje się normalnie, uśmiecha się i jest ciekawe, za małe żeby zrobić histerię czy coś zepsuć.
Łojeny
żurawinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:24.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.