Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

[anulka4771]

Napisane przez vivik

Ja dzisiaj pobudka o 4:30, jak codzień od mniej więcej 2 tygodni.
Mam chyba problem z piersią, wczoraj zaczęła boleć mnie pierś, takie uczucie jak nabity siniak, w jednym miejscu, wieczorem miałam 37,8 stopni a do tego bóle jak na przeziębienie, ból mięśni itd. Przestraszyłam się, że to zapalenie piersi. Dzisiaj temperatura już normalna, dalej boli, ale nie ma żadnego stwardnienia ani guzków. Co to może być.. ?
Przykładam zimną kapustę póki co..

To jest ewidentni zapalenie piersija w tej kwetsi specjalista bom miałam je podczas 3 tyg karmienia 4 razymasuj pierś,gorąca kąpiel,masuj,przystawiaj jak najczęsciej do tej piersi,bo robi się zastój albo już masz,nie koniecznie musi byc jakis guzek moze pojawic się pozniej jak odpowiednio nie zareagujesz.Ale kapusta zimna roztłuczona daje świetne efekty.

[libretka]

Napisane przez agatka661

Jestem i ja
Butelek juz nie gotuje, zalewam od czasu do czasu wrzatkiem, a tak to myje w cieplej wodzie i plynie, dokladnie plukam.

Też tak robię

moj maly terrorysta chce zeby go ciagle nosic na rekach!;/ a ze swoja wage ma to i ja wymiekam

[COLOR="rgb(85, 107, 47)"]Mam tak samo [/COLOR]

Napisane przez anulka4771

Witam się z kawką jak tradycja karze,bo ja bez kawki nie przeżyję

Szymon wstał ok 1 i po 4 walnął kupala i jeszcze śpi ale mój synio Filipek wstał dzisiaj wyjątkowo wcześnie jak na niego-on lubi spac do 9

Millena ja też miałam tam taki luz,że aż nawet gin powiedział com tam taka szerokapodczas seksu raz się zapytałam męza czy aby na pewno wsadził swój sprzętale teraz powiedział żem pociaśniaławięc jest dobrze i u Ciebie też będzie,pipa musi dojśc do siebie po porodzie.

Ja się obawiam o moje sprawy ginekologiczne,nie wiem czy to od zastrzyku anty ale mam np dwa dni krwawienia tydzień przerwy i od nowateraz to już mam chyba okres bo 4dzień ale no właśnie ale boli mnie brzuch tak dziwnie do gina idę 2sierpnia sprawdzic co z moją torbielą na jajniku,brzuch mnie raz boli pózniej nie i już sama nie wiem co myślec,rwie mnie blizna po pęknięciu a ostatnio na wizycie miałam jeszcze macicę nie obkurczoną do końca i też mnie to martwi,bo raz mam brzuch jakbym była w ciąży na początku a dwa nie mogę cwiczyc przez tą głupią macicę a brzuch mnie dośc mocno boli ale nie zawsze,czasami wstac nie mogę.

A ja wczoraj dostałam okres, masakra, używam podkładów poporodowych a i te nie nadążają wchłaniać krwi, normalnie mój pierwszy okres po porodzie wygląda jak krwotok

Malwina dzisiaj od 2 w nocy walczyła z kolkami, tak spokojnie zasnęła dopiero ok 6, do teraz śpi. Na kolki przetestowałam już chyba wszystko, bez większych efektów, nawet sławny sab simplex nie zdziałał cudów. Teraz został mi tylko bobotic, dzisiaj kupię i zobaczymy może to pomoże?

Jeśli chodzi o antykoncepcję to jestem na cileście, ale nie chce brać tabsów dłużej niż pół roku, ostatnio dość dużo czytałam na temat krążka dopochwowego, używała któraś??? i właśnie nad nim się zastanawiam.

[benka99]

Melduję się i ja

Wczoraj byliśmy na szczepieniu. Maksiu tak płakał i patrzył na mnie z takim żalem w oczach jak go szczepili żę resztką sił powstrzymałam się żeby się nie rozryczeć...
Na usg stawów wszystko wyszło ok.

Dziś od 4 nie śpimy, teraz udało mu się przespać pół godz ale już się obudził

Napisane przez anulka4771

ja wyparzałam na początku teraz jak mi się przypomniczyli rzadko nawet bardzo

A ja za każdym razem wyparzam i myślałam ze tak trzeba będzie robić już zawsze

Napisane przez Tacca

Jestem i ja...

Po koszmarnej nocy i ciężkim poranku... Nie daję sobie rady... W nocy mąż zajął się małym jak już ryczałam z bezsilności. Nie wiem co to było. Ból brzuszka czy bunt przeciwko ułożenie w łóżeczku... Nic nie pomagało. Ja uciekłam do łazienki wypłakać się, mąż go po 1 uśpił trochę... O 2.30 obudził się na jedzenie i przespał do 8. Ja nie mogłam spać z nerwów, jestem psychicznie wykończona a mój mąż jakby nigdy nic poszedł do pracy. Od 8 nie spał. Nie mogłam go odbeknąć, jak go odłożyłam do łóżeczka cofnęło mu się jedzenie. No i znów płacz... Też nie mogłam go uspokoić, pewnie dlatego, że strzępkiem nerwów jestem. Podałam herbatkę rumiankową, no i teraz wypił 50 mleka. Umęczony zasnął. Jutro ma przyjść położna, ja mam bajzel w domu, nie ugotowany obiad i normalnie żyć mi się nie chce...

Trzymaj się kochana, dobrze Cię rozumiem. Wiem przez co przechodzisz, też nie mam łatwo.

[andzya]

Napisane przez _millena

najpierw zaniepokoilo mnie to ze nie poczulam badania ginekologa , a potem nawet nie wiem kiedy zbadał mnie dowcipnym usg...
a potem dal mi globulki do stosowania i .. no wlasnie jak zaaplikowalam globulke to sie załamałam po pierwsze wypadła....a po drugie skoro już byłam w tych okolicach to sobie sprawdziłam co i jak no i jestem lekko załamana. Na razie mamy jeszcze kilka dni abstynencji wiec nie wiem co na to mąz.[COLOR="Silver"]

hmmm,ja aż tak źle nie miałam. Abstynencję zakończyłam w 4 tygodniu po porodzie i mąż nie narzekał,chociaż ja miałam schizy. Ale,żeby aż tak...

[benka99]

Ja jutro ide do gina..boję się że bedzie bolało.
Kiedyś pry pomocy lusterka zajrzałam w tamte okolice i się przeraziłam tej wielkiej dziury

My dziś kończymy 7 tygodni
Mały przybrał już prawie 2kg, czy to nie za dużo?

[_millena]

Napisane przez andzya

hmmm,ja aż tak źle nie miałam. Abstynencję zakończyłam w 4 tygodniu po porodzie i mąż nie narzekał,chociaż ja miałam schizy. Ale,żeby aż tak...

tak jak mowie, ja bylam ekstremalnie ciasna, moj tż bez gumy dochodził w ekstremalnie szybkim tempie dopiero jak stosowaliśmy jakies poslizgi ( bo przy tabsach panowały suchoty) to jakos szlo. Momentami na prawdę czułam duży dyskomfort.. a teraz... ciekawe jak to będzie, ale mysle, ze wypadająca globulka to nie jest objaw NORMALNEJ dziurki
Od kilku dni namiętnie cwicze miesnie kegla, zobaczymy.

---------- Dopisano o 09:31 ---------- Poprzedni post napisano o 09:31 ----------

do poczytania o problemach z laktacją i szarpaniem :

http://www.laktacja.pun.pl/viewtopic.php?pid=32
http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/...1,4875941.html
http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/...as=1&startsz=x
http://www.edziecko.pl/szkolakarmien...ia_piersi.html


wiecie co, chyba zainwestuje w butelkę Medela Calma, no nie pozwolę temu dzieciakowi odstawić sie od piersi , uparłam się. Jeszcze zobacze czy można kupić sam smoczek z nakrętka i czy pasuje do butelki do laktatora, bo sama buelka droga, a tu głównie o smoczek chodzi przecież.
Słyszałyście coś o tej butli ?

[Gaabbi]

Dzień dobry.

Hania w nocy spała dobrze. Karmienie po 22, przed 3, po 5, a później przed 8. Dwa karmienia (przed 3 i przed 8) były z butli. Staram się robić podobnie jak wcześniej, prawa pierś i mleko odciągnięte z lewej na zmianę. W nocy też wstaję i odciągam mleko z tej bardziej chorej piersi. Z tej drugiej, czyli prawej, daję ssać Małej, bo jakoś mi tak bardzo źle, jak sobie pomyślę, że nie karmiłybyśmy się piersią w ogóle

Ciemną kreskę mam i ja Nie wiem, czy taką jak przed porodem, bo wtedy nie widziałam, ale teraz jest bardzo ciemna. Pępek robi się już mniejszy, bo był ogromny Ciekawe jak tam sytuacja na dole, bo jak zaglądałam z lusterkiem z 2 tygodnie temu, to był dramat. Jakby rozwarcie na 10cm

Napisane przez _millena

A nie pytałaś swojej położnej Gabi skąd takie zachowanie? Ja dorwałam nr do doradcy laktacyjnego i chyba dzisiaj zadzwonie, bo za chwilę bede miec zastoje w piersi a nie dam rady sciagac pokarmu w nocy .

Nie pytałam mojej położnej, bo już do mnie nie przychodzi. Dzwonię tylko w na prawdę kryzysowych sytuacjach jak np. ta z krwią z piersi. Co prawda położna mówiła, żebym dzwoniła zawsze, kiedy będę potrzebowała porady, ale nie chcę nadużywać Jej życzliwości i przeszkadzać. Mówiła też, że jak będę miała ochotę, to możemy się jeszcze spotkać, nawet na kawę Może wkrótce się z Nią umówię, to wtedy obgadamy wszystkie sprawy.

Napisane przez aga_bre

Gaabi nie dawaj malej ssać tylko odciągaj laktatorem. Bo jak pójdzie Ci krew to Hania może zwracać później. Poczekaj dzień dwa i spróbuj przystawić znowu. Ja polecam maść purelan z medeli. Mi baaardzo pomogła to jest czysta lanolina i naprawdę robi robotę.

Odciągam z tej piersi, co leci krew ze środka. Tak właśnie było, że zwymiotowała praktycznie wszystko, jak nałykała się krwi i robiła kupki mieszane: żółto- zielone
Będę cierpliwa i czekała na poprawę. Bardzo chcę wrócić do karmienia obiema piersiami Maść medeli mam, ale ona chyba tylko powierzchownie działa, a ja mam jakiś wewnętrzny problem. Zauważyłam, że mi się gruczołki powiększają po ssaniu, albo odciąganiu i bolą. Ja mam duże sutki i Hania nie łapie za dużo cycusia, tylko tyle ile da radę. Drażni mi więc te gruczołki dookoła sutka i to chyba o to chodzi Będę musiała poczekać, aż Małej urośnie pyszczek, żeby mogła złapać więcej cycusia.

Napisane przez niunia32

też mam krechę.
gratuluje udanych zakupów.
a co do piersi, to póki bolą i krwawią odciągaj mleko i jak tylko będzie ok przystawiaj Hanię. będzie dobrze

Dzięki, trzymaj kciuki
Ja mam wizytę u ginki we wtorek...już się nie mogę doczekać A tak serio, to boję się jak cholera. Ciekawe co mi powie o tych moich guzach, kiedy operacja

[inwytka]

Witam z rana dziec mi śpi, mi sie kompoty pasteryzuja, zaraz biorę sie za wisnie, coby pomrozic na zimę. Potem może jakiś spacer, bo słońce wyszło

---------- Dopisano o 09:39 ---------- Poprzedni post napisano o 09:35 ----------

Aaaa i dziś kończymy 10 tydzien

[Gaabbi]

Napisane przez _millena

tak jak mowie, ja bylam ekstremalnie ciasna, moj tż bez gumy dochodził w ekstremalnie szybkim tempie dopiero jak stosowaliśmy jakies poslizgi ( bo przy tabsach panowały suchoty) to jakos szlo. Momentami na prawdę czułam duży dyskomfort.. a teraz...

Znowu coś, co nas łączy

[libretka]

Napisane przez benka99

Ja jutro ide do gina..boję się że bedzie bolało.
Kiedyś pry pomocy lusterka zajrzałam w tamte okolice i się przeraziłam tej wielkiej dziury

My dziś kończymy 7 tygodni
Mały przybrał już prawie 2kg, czy to nie za dużo?

Nie bój się, mnie nic nie bolało, ale ja po cc

[begie13]

dzień dobry

fajna noc za nami, Tosia spała od 21 do 4, jedzonko, potem do 7 ( i przy tym karmieniu była jakaś dziwna akcja właśnie z szarpaniem się przy persi...pierwszy raz) ale zasnęła i śpi dalej, zaraz jednak pora kolejnego karmienia więc mam niewiele czasu

co do krechy na brzuchu to mam... a pępek okropny- dalej taki brązowy wielki krater

ma pyt:

jak często dajecie Delicol? przy każdym karmieniu ? przed czy po?

Napisane przez anulka4771

jeny ty to masz się z tą teściowąmoja mogłaby przyjsc po pranie

hahaha

jeszcze muszę wytrzymać dzisiaj i jutro ...

Napisane przez aga_bre

37 stopni to nic nie rób. Miko miał 38,7 i wtedy dostal czopka. Wieczorem Tośka może mieć wyższą temperaturę. TYlko jak będziesz podawać czopek to zaciśnij pośladki ,bo Cię Tosia obrobi i tak z 10 minut poczekaj żeby nie wykupkała.

ok dzięki
na szczęście to był tylko stan podgorączkowy temp nie podwyższyła się, dzisiaj będę dalej obserwować małą

a czy ta temperatura jest tylko w dniu szczepienia czy może się pjawić następnego i jeszcze następnego dnia?

Napisane przez justys1358

Maja konczy dzis 5 tygodni.

gratulacje

Napisane przez Tacca

Wiesz... Teściowa teściową, ale jak możesz wyjść bez dziecka i ktoś choć przez chwilkę się zajmie dzieckiem, to zazdroszczę... Nawet jak kretyńsko gada...

no racja chociaż ja ostatnio lubię cały swój czas spędzać z moją córką, bo jest już spokojniejsza i "poznałam" ją lepiej, i jak mam gdzieś wyjść choćby na chwilę to strasznie tęsknię za nią...

ale jak już zatrudniam teściową ( a raczej ona sama się narzuca) to kombinuje tak, żeby nie być przy tym jak ona się zajmuje dzieckiem i wychodzę gdzieś żeby tego gadania nie słuchać

tyle, że przez ostatnie dni cały czas padało i musiałam znosić męczarnie w domu

Napisane przez inwytka

moja teściowa też tak tiuta, ale co zrobić jak Kalinka uwielbia to więc i my tiutamy jak chcemy, żeby się uśmiechnęła do nas dziś tż jak zabawiał małą, stwierdził, że go twarz już boli od tego ciągłego uśmiechania się

do Tosi nie trzeba tiutiać żeby się uśmiechnęła, wystarczy wyższym tonem coś powiedziec

mój P. mówił mi że jego matka nie gadała tak kretynsko do jej 9letniej teraz córki

dobrze, że moja mama normalnie mówi do dzieci

Napisane przez niunia32

wracając pogadałam sobie z córcią. nasza rozmowa wyglądała tak:
Malwina: e
ja: e
M: e
j: e
M: e
j: e .......

rozmowa bardzo interesująca

a jakże

Napisane przez _millena

Złapaliśmy siki środkowy strumień moczu hahaha (godzina siedzenia z kubeczkiem w rece przy siusiaku) .



begie mnie pediatra powiedziała, zeby odstawić wszystkie krople skoro nie jest typowym kolkowcem i podawać mu na kupy i wzdęcia probiotyk, np Dicoflor. Kupiłam go , ale na noc i tak podaje dawkę kropelek. Dwa dni nie podawałam, ale trzeicego dnia już go brzuszek bolał, wiec wróciłam do kropel tylko w mniejsyzch ilosciach.

---------- Dopisano o 21:42 ---------- Poprzedni post napisano o 21:21 ----------


taaa... pisalam w poprzedniej czesci. wszystko ok. nic nie bolalo, w zasadzie nic nie czulam. dal mi globulki i zel na wytworzenie sluzu bo ponoc suchoty nastaly. natomiast ja jestem przerazona wielkim rozmiarem mojej pochwy..... przed porodem bylam ciasniutka czasem to nawet mnie bolalo.... a teraz.... taaaaaaaaaaaaaaaka dziuuuura.

brawo za siuśki

to ja już nie wiem, co mam dawać czego nie dawać ...

i mnie się wydaje, że to co zastanie kiedyś mój mąż podczas kolejnego pierwszego razu nie będzie w ogóle przypominało mojej malutkiej choć może się mylę, ale boję się, że będzie mnie bolało przy badaniu, bo nawet jak jakoś nie tak usiądę to czasem mnie tam zaboli nieznacznie, tzn. nie blizna po nacięciu a coś w środku
w ogóle po porodzie nie czułam jak kurczy mi się macica, nic mnie nie bolało a teraz czasem coś mnie delikatnie zaboli

Napisane przez niunia32

jutro mam wizytę u gina w końcu.

trzymam kciuki

Napisane przez agatka661

Nie ma nic piekniejszego jak juz dziecko potrafi odpowiedziec usmiechem na nasz usmiech Uwielbiam to
Milego dnia!

to prawda, mnie często łezka się kręci w oku ze szczęścia
i widziałam wczoraj reakcję P na to jak Tosia się uśmiecha i mówi do niego, ależ był dumny i zadowolony

moja córcia z dnia na dzień zaskakuje mnie czymś nowym, kocham moją kruszynkę

[Gaabbi]

Może zrobimy na pierwszej stronie odnośnik do przepisów, które tutaj zamieszczacie? Ja nie zawsze zapisuję na bieżąco to, co podajecie, a później trudno znaleźć

[begie13]

acha a jeszcze odnośnie TAMTYCH okolic to moja blizna jest wypukła i twarda a jak tam u Was?

niunia - kiedy idziemy na spacerro? i gdzie? ( jeśli masz ochotę oczywiście) dziś pogoda ssię chyba poprawiła ale jak to później będzie kto wie...

[_millena]

Napisane przez Gaabbi

Znowu coś, co nas łączy

haha , a moze naszych tż'tów

[blueelektron]

Napisane przez _millena

Złapaliśmy siki środkowy strumień moczu hahaha (godzina siedzenia z kubeczkiem w rece przy siusiaku) .

Ale będę jeszcze marudzić odnośnie jedzenie mojego syna z mojej piersi (no bo z czyjej innej móglby jesc haha).
nie rozumiem, skąd ten jego szał. Jak słucham opowieści róznych kobiet , to dzieci, które odstawiają się od piersi po prostu nie chcą się nawet dossać do cyca, odwracają głowę i płaczą. A mój zasysa i odciąga glówkę i trzyma brodawkę, potem wypuszcza i znowu dosysa sie jak wygłodniały tygrys, potem złość i znowu i znowu i znowu...
i teraz tak : mnie to wygląda na :
a) tak jakby moje mleko mu nie smakowało ( i co wtedy mam zrobić???)
b) tak jakbym nie miala juz pokarmu po 8 minutach ( ale mam, bo sprawdzalam i tryska).

macie jakiekolwiek pojęcie o co może biegać mojemu pisklęciu ???
niestety tak jest przy każdym już karmieniu. Dziś chyba raz zdarzyło się, że dojadł do końca i usnał. Już dawno nie zasypia mi przy piersi, bo własnie po 8-10 minutach czasem wcześniej wpada w ten swój amok, potem to już tylko butla nas ratuje z ktorej chetnie i duzo zjada bo jest głodny i nienajedzony z piersi.




moj gada do żyrandola jak leżymy w łózku obydwoje, w ogóle często gada w przestrzeń, ja mówie do niego wtedy, żeby pozdrowił swojego aniołka Moja teściowa opowiedziała mi, że na śląsku jest taki zwyczaj , ze daje sie aniołki (obrazki ) dzieciom, co by ich strzegły, i Borys takiego aniołka też dostał. I jak tak schizowo uśmiecha się do kogoś kogo nie ma to sie żartujemy że usmiecha sie do aniołka.

begie mnie pediatra powiedziała, zeby odstawić wszystkie krople skoro nie jest typowym kolkowcem i podawać mu na kupy i wzdęcia probiotyk, np Dicoflor. Kupiłam go , ale na noc i tak podaje dawkę kropelek. Dwa dni nie podawałam, ale trzeicego dnia już go brzuszek bolał, wiec wróciłam do kropel tylko w mniejsyzch ilosciach.

---------- Dopisano o 21:42 ---------- Poprzedni post napisano o 21:21 ----------


taaa... pisalam w poprzedniej czesci. wszystko ok. nic nie bolalo, w zasadzie nic nie czulam. dal mi globulki i zel na wytworzenie sluzu bo ponoc suchoty nastaly. natomiast ja jestem przerazona wielkim rozmiarem mojej pochwy..... przed porodem bylam ciasniutka czasem to nawet mnie bolalo.... a teraz.... taaaaaaaaaaaaaaaka dziuuuura.

u Ciebie dziura a u mnie za ciasno dziura się jeszcze zmniejszy, my z tż spróbowaliśmy drugi raz jakoś poszło wkońcu ale wkurza mnie że na początku trzeba się "przedrzeć""rozciągną ć" to wejście przyciasne później już było ok, zobaczymy jak następnym razem będzie

Napisane przez benka99

Ja jutro ide do gina..boję się że bedzie bolało.
Kiedyś pry pomocy lusterka zajrzałam w tamte okolice i się przeraziłam tej wielkiej dziury

My dziś kończymy 7 tygodni
Mały przybrał już prawie 2kg, czy to nie za dużo?

gratki za wiek
mnie badanie nie bolało
a bałam się niemiłosiernie

mały o dziwo po tym szczepieniu w nocy budził się jak zwykle do karmienia, poranek ten sam co zawsze

zauważyłam, że od paru dni nad ranem około 5 mały pręży się, stęka głośno ale nie płacze, tak jak na kupę, bierzemy go do siebie masujemy brzuszek, który jest twardszy i robi kupe luźną taką co zwykle. Co to może być? dodam, że daje 4 razy krople bobotik po 8 kropelek

[_millena]

Napisane przez begie13

acha a jeszcze odnośnie TAMTYCH okolic to moja blizna jest wypukła i twarda a jak tam u Was?

u mnie też tak jest, pytałam moją mamę ( pisałam o tym kiedyś), czy to tak zostaje do końca. No więc NIE. Jest wyczuwalne, ale mama twierdzi ze potrzeba kilku miesiecy na to zeby wszystko powiedzmy "wróciło do normy". To samo powiedział mi moj gin, ze połog tak na prawde trwa kilka miesięcy a nie kilka tygodni. I to by sie zgadzało , ja wcale nie czuje sie mega super lepiej po 6 tygodniach od porodu. Pupa też mnie czasem boli, podrażnia mnie szew od majtek niekiedy, szczególnie w upalne dni, a wkladek nie moge nosić bo potem czuję mega swędzenie. No ic zasem zakuje mnie coś w okolicach cewki.....
ale ja to mialam chyba rozoraną tą pupę
teraz rozumiem dlaczego warto walczyć o nienacinanie. no coź.. po pikusiu jak to mowia.

[blueelektron]

Napisane przez begie13

acha a jeszcze odnośnie TAMTYCH okolic to moja blizna jest wypukła i twarda a jak tam u Was?

moja jest miejscami lekko wypukła i gdzieniegdzie twardsza

---------- Dopisano o 09:56 ---------- Poprzedni post napisano o 09:55 ----------

Napisane przez _millena

u mnie też tak jest, pytałam moją mamę ( pisałam o tym kiedyś), czy to tak zostaje do końca. No więc NIE. Jest wyczuwalne, ale mama twierdzi ze potrzeba kilku miesiecy na to zeby wszystko powiedzmy "wróciło do normy". To samo powiedział mi moj gin, ze połog tak na prawde trwa kilka miesięcy a nie kilka tygodni. I to by sie zgadzało , ja wcale nie czuje sie mega super lepiej po 6 tygodniach od porodu. Pupa też mnie czasem boli, podrażnia mnie szew od majtek niekiedy, szczególnie w upalne dni, a wkladek nie moge nosić bo potem czuję mega swędzenie. No ic zasem zakuje mnie coś w okolicach cewki.....
ale ja to mialam chyba rozoraną tą pupę
teraz rozumiem dlaczego warto walczyć o nienacinanie. no coź.. po pikusiu jak to mowia.

ja też teraz jestem mądra po i radzę koleżance co jest w ciąży, żeby zakupiła sobie ten balonik epino

[anulka4771]

Napisane przez inwytka

Witam z rana dziec mi śpi, mi sie kompoty pasteryzuja, zaraz biorę sie za wisnie, coby pomrozic na zimę. Potem może jakiś spacer, bo słońce wyszło

---------- Dopisano o 09:39 ---------- Poprzedni post napisano o 09:35 ----------

Aaaa i dziś kończymy 10 tydzien

Napisane przez begie13

acha a jeszcze odnośnie TAMTYCH okolic to moja blizna jest wypukła i twarda a jak tam u Was?

niunia - kiedy idziemy na spacerro? i gdzie? ( jeśli masz ochotę oczywiście) dziś pogoda ssię chyba poprawiła ale jak to później będzie kto wie...

moja blizna tez jest wypukła i twarda to normalne.

Od dzisiaj będę czarna w sensie włosówsiedze z farbą na głowie

[Gaabbi]

Napisane przez _millena

haha , a moze naszych tż'tów

pewnie też, a może nawet bardziej

Napisane przez _millena

u mnie też tak jest, pytałam moją mamę ( pisałam o tym kiedyś), czy to tak zostaje do końca. No więc NIE. Jest wyczuwalne, ale mama twierdzi ze potrzeba kilku miesiecy na to zeby wszystko powiedzmy "wróciło do normy". To samo powiedział mi moj gin, ze połog tak na prawde trwa kilka miesięcy a nie kilka tygodni. I to by sie zgadzało , ja wcale nie czuje sie mega super lepiej po 6 tygodniach od porodu. Pupa też mnie czasem boli, podrażnia mnie szew od majtek niekiedy, szczególnie w upalne dni, a wkladek nie moge nosić bo potem czuję mega swędzenie. No ic zasem zakuje mnie coś w okolicach cewki.....
ale ja to mialam chyba rozoraną tą pupę
teraz rozumiem dlaczego warto walczyć o nienacinanie. no coź.. po pikusiu jak to mowia.

Ja miałam zgrubienia, zresztą pisałam kiedyś o tym, ale teraz już nie mam. Ogólnie tamte okolice u mnie wyglądają super, ale ta "dziura" taka jakaś wielka Mam jednak wrażenie, że i ona się zmniejsza.

Napisane przez blueelektron

ja też teraz jestem mądra po i radzę koleżance co jest w ciąży, żeby zakupiła sobie ten balonik epino

Ten balonik na bank pomaga, ale chyba ważniejsza jest tutaj pomoc dobrej położnej. Ja nie używałam balonika, położna podczas porodu masowała mi cały czas krocze i można powiedzieć, że nie pękłam w ogóle Miałam założone dwa szwy dla szybszego i ładniejszego gojenia

Dziewczyny, ile odciągacie pokarmu z jednej piersi???

[aga_bre]

Napisane przez vivik

Ja dzisiaj pobudka o 4:30, jak codzień od mniej więcej 2 tygodni.
Mam chyba problem z piersią, wczoraj zaczęła boleć mnie pierś, takie uczucie jak nabity siniak, w jednym miejscu, wieczorem miałam 37,8 stopni a do tego bóle jak na przeziębienie, ból mięśni itd. Przestraszyłam się, że to zapalenie piersi. Dzisiaj temperatura już normalna, dalej boli, ale nie ma żadnego stwardnienia ani guzków. Co to może być.. ?
Przykładam zimną kapustę póki co..

Moim zdaniem zapalenie piersi. Rob jak mówi anulka a jak się sprawa nie poprawi to do lekarza i antybiotyk.

Napisane przez _millena

tak jak mowie, ja bylam ekstremalnie ciasna, moj tż bez gumy dochodził w ekstremalnie szybkim tempie dopiero jak stosowaliśmy jakies poslizgi ( bo przy tabsach panowały suchoty) to jakos szlo. Momentami na prawdę czułam duży dyskomfort.. a teraz... ciekawe jak to będzie, ale mysle, ze wypadająca globulka to nie jest objaw NORMALNEJ dziurki
Od kilku dni namiętnie cwicze miesnie kegla, zobaczymy.

---------- Dopisano o 09:31 ---------- Poprzedni post napisano o 09:31 ----------

do poczytania o problemach z laktacją i szarpaniem :

http://www.laktacja.pun.pl/viewtopic.php?pid=32
http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/...1,4875941.html
http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/...as=1&startsz=x
http://www.edziecko.pl/szkolakarmien...ia_piersi.html


wiecie co, chyba zainwestuje w butelkę Medela Calma, no nie pozwolę temu dzieciakowi odstawić sie od piersi , uparłam się. Jeszcze zobacze czy można kupić sam smoczek z nakrętka i czy pasuje do butelki do laktatora, bo sama buelka droga, a tu głównie o smoczek chodzi przecież.
Słyszałyście coś o tej butli ?

Ja mam calmę. Smoczek pasuje do butli. Za smoczek kumpela płacila coś koło 70 zł, jeżeli mowisz o tym

http://www.medela.com/PL/pl/breastfe...ng-device.html

Napisane przez begie13

dzień dobry

fajna noc za nami, Tosia spała od 21 do 4, jedzonko, potem do 7 ( i przy tym karmieniu była jakaś dziwna akcja właśnie z szarpaniem się przy persi...pierwszy raz) ale zasnęła i śpi dalej, zaraz jednak pora kolejnego karmienia więc mam niewiele czasu

co do krechy na brzuchu to mam... a pępek okropny- dalej taki brązowy wielki krater

ma pyt:

jak często dajecie Delicol? przy każdym karmieniu ? przed czy po?



hahaha

jeszcze muszę wytrzymać dzisiaj i jutro ...



ok dzięki
na szczęście to był tylko stan podgorączkowy temp nie podwyższyła się, dzisiaj będę dalej obserwować małą

a czy ta temperatura jest tylko w dniu szczepienia czy może się pjawić następnego i jeszcze następnego dnia?



gratulacje



no racja chociaż ja ostatnio lubię cały swój czas spędzać z moją córką, bo jest już spokojniejsza i "poznałam" ją lepiej, i jak mam gdzieś wyjść choćby na chwilę to strasznie tęsknię za nią...

ale jak już zatrudniam teściową ( a raczej ona sama się narzuca) to kombinuje tak, żeby nie być przy tym jak ona się zajmuje dzieckiem i wychodzę gdzieś żeby tego gadania nie słuchać

tyle, że przez ostatnie dni cały czas padało i musiałam znosić męczarnie w domu





do Tosi nie trzeba tiutiać żeby się uśmiechnęła, wystarczy wyższym tonem coś powiedziec

mój P. mówił mi że jego matka nie gadała tak kretynsko do jej 9letniej teraz córki

dobrze, że moja mama normalnie mówi do dzieci



a jakże



brawo za siuśki

to ja już nie wiem, co mam dawać czego nie dawać ...

i mnie się wydaje, że to co zastanie kiedyś mój mąż podczas kolejnego pierwszego razu nie będzie w ogóle przypominało mojej malutkiej choć może się mylę, ale boję się, że będzie mnie bolało przy badaniu, bo nawet jak jakoś nie tak usiądę to czasem mnie tam zaboli nieznacznie, tzn. nie blizna po nacięciu a coś w środku
w ogóle po porodzie nie czułam jak kurczy mi się macica, nic mnie nie bolało a teraz czasem coś mnie delikatnie zaboli



trzymam kciuki



to prawda, mnie często łezka się kręci w oku ze szczęścia
i widziałam wczoraj reakcję P na to jak Tosia się uśmiecha i mówi do niego, ależ był dumny i zadowolony

moja córcia z dnia na dzień zaskakuje mnie czymś nowym, kocham moją kruszynkę

U nas stan podgorączkowy trzymał do 3 dni, ale Miki jest malutki więc może to przez to.

[begie13]

Napisane przez _millena

u mnie też tak jest, pytałam moją mamę ( pisałam o tym kiedyś), czy to tak zostaje do końca. No więc NIE. Jest wyczuwalne, ale mama twierdzi ze potrzeba kilku miesiecy na to zeby wszystko powiedzmy "wróciło do normy". To samo powiedział mi moj gin, ze połog tak na prawde trwa kilka miesięcy a nie kilka tygodni. I to by sie zgadzało , ja wcale nie czuje sie mega super lepiej po 6 tygodniach od porodu. Pupa też mnie czasem boli, podrażnia mnie szew od majtek niekiedy, szczególnie w upalne dni, a wkladek nie moge nosić bo potem czuję mega swędzenie. No ic zasem zakuje mnie coś w okolicach cewki.....
ale ja to mialam chyba rozoraną tą pupę
teraz rozumiem dlaczego warto walczyć o nienacinanie. no coź.. po pikusiu jak to mowia.

rzeczywiście pisałaś....

mnie prawie zawsze po podmyciu się ( używam płynu z ziaji do hig int) jak idę się wysiusiać to piecze mnie... przed i w czasie ciąży tak nie było, ogólnie jak patrzę TAM to wszystko jest jakieś "rozwalone"

a i nie mogę chodzić bez wkładki w majtach bo normalnie mam mokro jak nie wiem macie tak?

no tak mądry Polak po szkodzie

[inwytka]

Napisane przez anulka4771

moja blizna tez jest wypukła i twarda to normalne.

Od dzisiaj będę czarna w sensie włosówsiedze z farbą na głowie

Kurcze, tez bym coś zrobiła z włosami... Farby nie chce, bo jestem niesystematyczna może henna, robiła któraś z Was? Szybciej sie zmywa? Hm, choć teraz, latem, lubię swój kolor, bo od słońca robi sie zlocisty, jesienią i zima będę szara mycha

[anulka4771]

Napisane przez benka99

A ja za każdym razem wyparzam i myślałam ze tak trzeba będzie robić już zawsze


Trzymaj się kochana, dobrze Cię rozumiem. Wiem przez co przechodzisz, też nie mam łatwo.

Ja jestem zdania ze dziecko musi nauczyc się życ z zarazkami,zresztą one są wszedzie,gdzie nie spojrzę.Dlatego nie wyparzam a myję je w płynie,dokładnie płukam goracą wodą.Szymonowi nic nie jest.

[inwytka]

Napisane przez begie13

rzeczywiście pisałaś....

mnie prawie zawsze po podmyciu się ( używam płynu z ziaji do hig int) jak idę się wysiusiać to piecze mnie... przed i w czasie ciąży tak nie było, ogólnie jak patrzę TAM to wszystko jest jakieś "rozwalone"

a i nie mogę chodzić bez wkładki w majtach bo normalnie mam mokro jak nie wiem macie tak?

no tak mądry Polak po szkodzie

Ja w ogóle przestałam sie podmywac tymi plynami do higieny intymnej, bo w ciąży przez półtora miesiąca nie mogłam sie uporać z infekcja. Jak tylko przestałam używać, to problem z głowy. Teraz tylko sama woda ewentualnie szare mydło

[onething]

A my spaliśmy od 21:30 do 9:30 Oczywiście z pólgodzinnymi przerwami na karmienie i przebranie (o 3:00 i 6:00), takie noce to ja mogę mieć

Teraz mały leży i gada do sufitu, a ja wam mogę zadać 2 pytania:
1. Czy Delicol pomoże na ulewanie i cofanie się pokarmu do przełyku? Bo na wzdęcia świetnie działa nam Bobotic.
2. Jak rozpoznać śluz w kale niemowlaka? Bo ja zauważyłam takie małe świecące grudki, ale nie wiem czy tak było zawsze czy to się śluz pojawił

Idę dokończyć śniadanie i zająć się gagadkiem

[kism]

Hej!
Nowy wątek i tradycyjnie zasuwacie

anulka, dobra robota

Wiele z Was pisze o szarpaniu dziecka przy piersi. U nas ewidentnie oznacza to potrzebę odbicia.
I od czasu do czasu któraś pisze, teraz już coraz częściej, jak to fajnie jak dziecko robi się bardziej kontaktowe. I teraz u nas też zapanowało szaleństwo uśmiechowe Kaj się śmieje na okrągło od kilku dni do całej rodzinki, prezentuje pięknie dziąsełka, a my we trójkę się nad nim rozpływamy
Dziś idziemy znowu spróbować się zaszczepić. Po kilku dniach podawania Dicofloru kupki znowu żółte na szczęście, ale nie ma jeszcze wyniku posiewu, więc nie wiem, czy będzie to szczepienie czy nie.

Napisane przez Gaabbi

Problem jednak pozostał z butlą Jak nauczyć Małą pić z butelki????

Jak tam z butlą teraz? Już opanowaliście lepiej?
Wczoraj zdaje się pisałaś, że dawałaś Hani butlę, jak była głodna. Moim zdaniem pierwsze podanie butli piersiowemu dziecku powinno być, jak jest spokojne, wypoczęte i zaspokoi pierwszy głód z piersi. W nerwach ciężko opanować taką sztukę.

Napisane przez blueelektron

wczoraj podniosłam wanienkę z wodą i coś sobie chyba naderwałam

paracetamol można śmiało brać

Napisane przez ania_85

Czesc Dziewczyny!!
Pozdrawiam Was serdecznie.
Bardzo za Wami tesknilam,mam nadzieje,ze moje bardzo absorbujace dziecko da mi troche wiecej czasu a tak w ogole to nosze go w domu w nosidelku, wtedy zmywam i sprzatam,a on jest zapatrzony jakby widzial to pierwszy raz w zyciu no to mu opowiadam np jak sie myje butelki, gdzie sie odklada...ostatnio zrobilismy razem obiad no i powtarza po mnie guuu, auuu i glosno pierdzi jak jego ojciec
buziaki dla Was i dzieci

Heeeej! My też tęskniłyśmy Proszę nas tu nie porzucać dla fb

Napisane przez Tacca

Jutro ma przyjść położna, ja mam bajzel w domu, nie ugotowany obiad i normalnie żyć mi się nie chce...

Na bajzel nie patrz, położna też nie od tego jest, żeby patrzyła na bałagan. Poza tym nie wierzę, że wszystkie kobiety mają błysk, jak do nich przychodzi. Szybki obiad jest o tyle ważny, że Ty musisz coś zjeść, a resztą się nie przejmuj i wypoczywaj, kiedy się da

Napisane przez vivik

cześć
Chciałam się przywitać i dołączyć do Was Podczytywałam cały czas wątek w poczekalni, a tutaj postanowiłam się również poudzielać.
Mam nadzieję, że mnie przyjmiecie.

Cześć

Napisane przez begie13

Tosia robi nadal rzadkie kupki, po prostu pływają w pieluszce i są z takimi białymi cząsteczkami czegoś jakby porozrywanymi ... powiedziałam o tym doktorce a ona kazała kupić Delicol na lepsze trawienie mojego mleka, czy Delicol nie działa podobnie jak Bobotic ( ten mam) bo czytam w internecie, że jest na kolki , w aptece powiedzieli mi, że Bobotic też na kolki, ale moja Tosia nie ma kolek tylko po prostu ma rzadkie kupki z tym "czymś", czy Delicol spowoduje, że będą one gęstsze...?

Ależ przede wszystkim jest taka kwestia, że rzadkie kupki takie jak opisujesz są normalne u piersiowego dziecka! Różnice w lekach już Ci dziewczyny objaśniły, a ja dodam tylko, że u nas Delicol nic w kupkach nie zmienił, za to zniknęły kolki.

Napisane przez emigra

To witamy w odchowalni
pozdrawiam i duzo radosci Wam zycze

Hej Dzięki!

Napisane przez stokroteczka777

Macie przepisy na jakieś ciasta bez użycia miksera? Żeby nie budzić dziecka, czasem ładnie prześpi 3godz, to bym coś upiekła w tym czasie, ale jak włączę mikser, to się obudzi.

Ja bym jednak zdecydowanie tego miksera radziła używać Po pierwsze dzieci często lubią takie szumiące dźwięki. Po drugie jak będziesz teraz tak na paluszkach chodzić przy małej, to będziesz tak musiała robić przez następne 3-4 lata, a i dziecku będzie się gorzej spać, jak każdy dźwięk będzie je budzić. Lepiej zachowywać się zupełnie normalnie przy śpiącym dziecku

Napisane przez anulka4771

jeszcze przyjdzie wam takiego 20-kilowego 4 latka nosic to dopiero kloc takie 7 kg to ja mogę nosic.

Albo jak przyjdzie 30-kilowego już nie nosić
Ja Maksia jeszcze czasem przed ciążą podnosiłam tak po prostu, żeby go przytulić. W ciąży przestałam, po połogu spróbowałam i już nie daję rady po prostu go podnieść.

Napisane przez _millena

macie jakiekolwiek pojęcie o co może biegać mojemu pisklęciu ???

Od kilku tyg. wspominasz o spotkaniu z doradcą laktacyjnym, więc już najwyższa pora, żeby się umówić. Tak więc do dzieła My pomimo najszczerszych chęci pewnie na odległość nie pomożemy.

Napisane przez Gaabbi

Sutki jak bolały, tak bolą. Ja nie wiem jak tak długo jeszcze wytrzymam Nie jest dobrze Tak się wszystko pochrzaniło w ciągu praktycznie jednego dnia Ja chcę nadal karmić moją Perełkę piersią
Dziewczyny, macie jeszcze tą ciemną kreskę na brzuchu?

Powodzenia Mam nadzieję, że jakoś się z tym uporacie
Mam kreskę, choć już ponad 2 mies. minęły. Ale jestem przekonana, że zejdzie. Raz zeszła, to i drugi chyba zejdzie

Napisane przez andzya

Teraz tak jak Wy moge się martwić już bardziej przyziemnymi rzeczami,co cieszy mnie niezmiernie:

Super! Brawo dla Antosia

Napisane przez anulka4771

Ja się obawiam o moje sprawy ginekologiczne,nie wiem czy to od zastrzyku anty ale mam np dwa dni krwawienia tydzień przerwy i od nowateraz to już mam chyba okres bo 4dzień ale no właśnie ale boli mnie brzuch tak dziwnie do gina idę 2sierpnia sprawdzic co z moją torbielą na jajniku,brzuch mnie raz boli pózniej nie i już sama nie wiem co myślec,rwie mnie blizna po pęknięciu a ostatnio na wizycie miałam jeszcze macicę nie obkurczoną do końca i też mnie to martwi,bo raz mam brzuch jakbym była w ciąży na początku a dwa nie mogę cwiczyc przez tą głupią macicę a brzuch mnie dośc mocno boli ale nie zawsze,czasami wstac nie mogę.

Powodzenia Ja miałam też ochotę na zastrzyk, ale nie zdecyduję się, bo jak coś jest nie w porządku, to nie można tego odstawić jak tabletek. Zresztą na tabletki też jeszcze nie mogę się zdecydować, mam receptę, ale nie kupiłam jeszcze, na razie gumki...

Napisane przez begie13

[B]jak często dajecie Delicol? przy każdym karmieniu ? przed czy po?

Tak, przed każdym karmieniem.

[begie13]

Tosia ma temp 36,9 st , czy mogę wyjść z nią na dwór???
na dworze 23 st raz chmury raz słonce lekki wiatr

ja mam identyczną temp

[clauudik]

Napisane przez blueelektron

ja też teraz jestem mądra po i radzę koleżance co jest w ciąży, żeby zakupiła sobie ten balonik epino

Wiecie co ja nie wiem już od czego to zależy. Ja jak już wielokrotnie się chwaliłam nie byłam nacinana ani nie pękłam. Nie ćwiczyłam też na baloniku, ani nie masowałam krocza. Podobnie jak Gaabbi myślę, że dużo zależy od położnej, chociaż moja tylko obserwowała krocze - nic mi ta nie masowała. Słyszałam opinie, że jak ktoś ma rozstępy to mało kolagenu, więc i krocze się nie rozciągnie. Ja niestety mam brzuch poorany rozstępami, te stare na piersiach jakby stały się bardziej wyraźne, a d.upa cała. No i nie wiem już jak to z tym pękaniem jest

Napisane przez anulka4771

moja blizna tez jest wypukła i twarda to normalne.

Od dzisiaj będę czarna w sensie włosówsiedze z farbą na głowie

Za mną rudy chodzi ale nie wiem, czy się odważę, bo lubię moje blond włoski tylko, że już tak daaawno nie miałam innego koloru... W ogóle coś bym zmieniła, może obcięła

Napisane przez begie13

rzeczywiście pisałaś....

mnie prawie zawsze po podmyciu się ( używam płynu z ziaji do hig int) jak idę się wysiusiać to piecze mnie... przed i w czasie ciąży tak nie było, ogólnie jak patrzę TAM to wszystko jest jakieś "rozwalone"

a i nie mogę chodzić bez wkładki w majtach bo normalnie mam mokro jak nie wiem macie tak?

no tak mądry Polak po szkodzie

Też mam ciągle mokro tam. I jakoś inaczej pachnę... A tyle się mówi, że po porodzie susza

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:53 ----------

Napisane przez kism

Powodzenia Ja miałam też ochotę na zastrzyk, ale nie zdecyduję się, bo jak coś jest nie w porządku, to nie można tego odstawić jak tabletek. Zresztą na tabletki też jeszcze nie mogę się zdecydować, mam receptę, ale nie kupiłam jeszcze, na razie gumki...

Ja też mam receptę, ale się waham. Zwłaszcza, że niewiele znalazłam na ich temat - jakaś nowość Ovulan. A Ty jakie masz??

[anulka4771]

Napisane przez begie13

Tosia ma temp 36,9 st , czy mogę wyjść z nią na dwór???
na dworze 23 st raz chmury raz słonce lekki wiatr

ja mam identyczną temp

może zmierz za jakaś chwilkę temp jak będzie taka sama to ja bym wyszła.

Napisane przez clauudik

Za mną rudy chodzi ale nie wiem, czy się odważę, bo lubię moje blond włoski tylko, że już tak daaawno nie miałam innego koloru... W ogóle coś bym zmieniła, może obcięła

Heh ja tez jakis czas temu jeszcze przed ciążą marzyłam o rudym ale się nie odważyłam a jak farbowałam się na ciemny brąz a teraz czarny to aż takiej różnicy nie ma więc jestem bardziej odważna.Blondi też byłam

Jeny jak mój dziec piszczy i gadaja już zapomniałam jakie to uczucie

---------- Dopisano o 11:02 ---------- Poprzedni post napisano o 11:00 ----------

Napisane przez kism

anulka, dobra robota

A przedwczoraj do mojej miesciny zawitał Leszek Miller-biuro otworzył u nas i przez miasto szedł pielgrzymką

[kism]

Napisane przez begie13

Tosia ma temp 36,9 st , czy mogę wyjść z nią na dwór???
na dworze 23 st raz chmury raz słonce lekki wiatr

ja mam identyczną temp

Moim daniem możesz.

Napisane przez clauudik

Wiecie co ja nie wiem już od czego to zależy. Ja jak już wielokrotnie się chwaliłam nie byłam nacinana ani nie pękłam. Nie ćwiczyłam też na baloniku, ani nie masowałam krocza. Podobnie jak Gaabbi myślę, że dużo zależy od położnej, chociaż moja tylko obserwowała krocze - nic mi ta nie masowała. Słyszałam opinie, że jak ktoś ma rozstępy to mało kolagenu, więc i krocze się nie rozciągnie. Ja niestety mam brzuch poorany rozstępami, te stare na piersiach jakby stały się bardziej wyraźne, a d.upa cała. No i nie wiem już jak to z tym pękaniem jest
Ja też mam receptę, ale się waham. Zwłaszcza, że niewiele znalazłam na ich temat - jakaś nowość Ovulan. A Ty jakie masz??

A Ty rodziłaś na krześle? Dobrze kojarzę? Na pewno pamiętam, że siedziałaś przed parciem na kibelku Może to pozycja w jakiej rodziłaś pomogła kroczu dobrze się rozciągnąć i dlatego nie pękłaś. Przeciwnicy rutynowego nacinania trąbią właśnie o odpowiedniej pozycji podczas parcia.
Też mam Ovulan. Dała mi go moja sprawdzona od kilku lat gin.

---------- Dopisano o 11:05 ---------- Poprzedni post napisano o 11:03 ----------

Napisane przez anulka4771

A przedwczoraj do mojej miesciny zawitał Leszek Miller-biuro otworzył u nas i przez miasto szedł pielgrzymką

A tam Miller U mnie w nd będzie Jarosław we własnej osobie