Problem z mężem... - Strona 5 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-09-08, 15:20   #121
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Problem z mężem...

Cytat:
Napisane przez aleksa85 Pokaż wiadomość
Witam

Sytuacja wyglada następująco: wczoraj olał mnie totalnie i nie chciał rozmawiać. Więc spokojnie go zostawiłam i pomyslalam ze dam mu jeszcze troche czasu. Dzis ok 13 wrócił z pracy, wykąpał się, wypachnił i ja się pytam czy się gdzieś wybiera, na co on z drwina "taak". Na pytanie kiedy wróci usłyszłam, ze nie wie. Spokojnie zapytałam czy nasza ostatnia rozmowa nic dla niego nie znaczy, bo on znowu robi co chce - usłyszałam że takich bzdur on nie traktował powaznie, pózniej krzyknał cos typu chcesz równouprawnienia to oki jak ja wychodze to ty tez, ale jak ja jestem w domu to ty też-tylko ze tego nie wytrzymasz (nie wiem co miał na myśli). Obrócił się i chciał wyjsc, a ja sie zapytałam czy ma klucze. Na co on juz zły "a co wybierasz się gdzieś?" odpowiedzialam że nie wiem, ale co mam sama w domu siedzieć? No to on mi na to ze jak tak zrobie to on sie wyprowadzi na kilka miesiecy i da mi czas zebym mogla szaleć i robic na co mam ochotę.

I co ja mam teraz zrobić? Siedziec w domu? Isc gdzies? Moja przyjaciółka nas na dzis zaprosiła i kilka razy mi juz powtorzyla ze jak on nie chce to moge przyjsc sama. Tylko nie wiem czy mam isc i jaezeli tak to na jak dlugo? No bo nie wiem kiedy on wróci? Pomóżcie.....
Tak, jak niestety myślałam: facet nie traktuje Cię poważnie, pewnie myśli, że "se pobuczysz", po czym dasz sobie spokój i pogodzisz się z tym, że sytuacja wygląda tak, a nie inaczej, a on sobie będzie wesoło robił co mu się żywnie podoba. Robić swoje i pokazać mu, że jego wielkie groźby o końcu związku nie robią na Tobie już wrażenia.

Nie kalkuluj pod niego, nie myśl co on będzie myśleć, tylko rób swoje - rób to na co masz ochotę. On robi i świetnie mu się jak widać powodzi, chodzi zadowolony z siebie. Miej na niego od tej pory tak samo wyje... jak on ma na Ciebie. Idź się zabawić z koleżanką.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-08, 15:22   #122
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 071
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: Problem z mężem...

Cytat:
Napisane przez aleksa85 Pokaż wiadomość
Wiem, że dla was jestem głupia i jakas inna, ale ja naprawde mam z tym problem. Teraz się zastanawiam czego ja się boję?

Dobra wychodzę i będę się bawić dobrze, no i postaram się nie wrócić za godz. Tylko dlaczego czuję się tak wewnętrznie roztrzęsiona....

Napiszę jak wróce lub jutro
Boisz się że zostaniesz sama, a powinnaś go jeszcze kopnąć w d.pę na drogę. Tupnij nogą i sama też rób co chcesz, skoro on może robić, co mu się podoba.
Komunikacja w waszym związku leży i kwiczy od dawna, albo on naprawdę nie rozumie, co to jest równouprawnienie.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-08, 15:23   #123
wloczykijcom
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 16
Dot.: Problem z mężem...

Pan czuje, że mocno siedzi w siodle. Cokolwiek powiesz, to bzdura, równouprawnienie to robienie dokładnie tego co on każe ( w tym przypadku bytność w domu w tym samym czasie ), jak się nie podoba, to on się wyprowadzi na kilka miesięcy. Pewność, że będzie miał gdzie wrócić rozumie się dla niego sama przez się.
Piekielnie dużo decyzji uzależniasz od jego poczynań, których nie jesteś w stanie przewidzieć- "Tylko nie wiem czy mam isc i jaezeli tak to na jak dlugo? No bo nie wiem kiedy on wróci?" A jakie to ma znaczenie, kiedy on wróci? Skoro nie uznał za istotne podzielić się tą informacją, to dlaczego masz uzależniać od niej swoje plany?
Chcesz to wyjdź. Ja bym to wręcz polecała. Miło spędź wieczór. Wróć, jak się skończy impreza po prostu.
Ja też zaczynam podejrzewać, że on ma kogoś i szuka pretekstu, by z tobą zerwać. On już prowadzi swoje życie, do którego ty nie masz wstępu. Patrząc z boku- ta wyprowadzka to może być dobry pomysł. Nie wiem, czy ten związek przetrwa, ale jeśli zasady mają ulec zmianie, wam obojgu przydałoby się trochę oddechu. Ty mogłabyś odżyć, pan może by poczuł stratę.
wloczykijcom jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-08, 15:48   #124
vadi
*sportaddict*
 
Avatar vadi
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 127
Dot.: Problem z mężem...

Sądzę, że podpis Doris jest doskonałym podsumowaniem tego wątku

Tak, idź, nie oglądaj się na niego. Wg mnie między Wami nie ma NICZEGO (przynajmniej z jego strony) - ani miłości, ani szacunku, ani przyjaźni, jedno wielkie zero. Ba, mało tego! Wasza relacja nie jest nawet neutralna, tylko wyniszczająca i toksyczna. Szokujące jest dla mnie też to, że on nawet nie pomyślał o tym, żeby sobotni wieczór spędzić z własną żoną. O co Ty się tak boisz, autorko? Co takiego możesz stracić?
vadi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-08, 16:00   #125
wloczykijcom
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 16
Dot.: Problem z mężem...

Ja bym z nim nie inicjowała rozmów o związku, tylko zaczęła żyć po swojemu. teraz i tak nic do niego nie trafia, bo tylko tobie zależy. Piłeczka jest po jego stronie boiska. A jeśli znowu zaproponuje wyprowadzkę na kilka miesięcy, powiedziałabym, że to chyba najlepsze wyjście, z tym, że nie gwarantuję, że po tych kilku miesiącach będzie mógł wrócić.
wloczykijcom jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-08, 16:02   #126
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Problem z mężem...

Cytat:
Napisane przez wloczykijcom Pokaż wiadomość
P
(...)
Ja też zaczynam podejrzewać, że on ma kogoś i szuka pretekstu, by z tobą zerwać. On już prowadzi swoje życie, do którego ty nie masz wstępu. Patrząc z boku- ta wyprowadzka to może być dobry pomysł. Nie wiem, czy ten związek przetrwa, ale jeśli zasady mają ulec zmianie, wam obojgu przydałoby się trochę oddechu. Ty mogłabyś odżyć, pan może by poczuł stratę.
Mnie się też wydaje, że siedzieć na pogaduszkach u kumpla, czy grać w szachy nie poszedł, tylko jakąś ptaszynę urabia (niekoniecznie jedną, konkretną, tylko ogólnie szuka szczęścia). Facet w sumie robi wszystko, aby autorka wątku pier... tym związkiem o ścianę. Zgadzam się zresztą z całością Twojej wypowiedzi.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2012-09-08 o 16:07
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-08, 16:06   #127
winogronek
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 171
Dot.: Problem z mężem...

Nie wiem jak reszta dziewczyn ale mi tu śmierdzi inną kobietą, facet chce doprowadzić do tego aby autorka czuła się winna, wyprowadzka jest mu przecież na rękę
Po za tym który facet robi się "na bóstwo" dla kumpli?

edit: O widzę, że trakcie pisania mojego posta już parę z was odniosło to samo wrażenie.
__________________


Edytowane przez winogronek
Czas edycji: 2012-09-08 o 16:10
winogronek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-08, 16:08   #128
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
Dot.: Problem z mężem...

nie wiem w jakim Ty świecie autorko żyjesz, ale żaden z moich facetów nigdy nie kąpał się w połowie dnia i nie wylewał na siebie perfum przed spotkaniem z kolegami
Jestem pewna, że Cię zdradza.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-08, 16:30   #129
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Problem z mężem...

Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
nie wiem w jakim Ty świecie autorko żyjesz, ale żaden z moich facetów nigdy nie kąpał się w połowie dnia i nie wylewał na siebie perfum przed spotkaniem z kolegami
Jestem pewna, że Cię zdradza.
Tzn. to może być spotkanie z kolegami, ale pt. idziemy na d... panowie.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-08, 16:32   #130
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
Dot.: Problem z mężem...

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Tzn. to może być spotkanie z kolegami, ale pt. idziemy na d... panowie.
aaa no tak to jasne no i popatrz jaki pan prawdomówny, z kolegami się poszedł spotkać (o resztę faktów przecież nie pytała - po co wnikać, lepiej udawać, że się w kolegów wierzy)
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-08, 16:41   #131
winogronek
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 171
Dot.: Problem z mężem...

Oczywiście chciałabym się mylić, ale smutne jest to , że trzeba założyć temat w internecie by się dowiedzieć o zdradzie ... ehhh
__________________

winogronek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-09-08, 17:44   #132
Merys
Zakorzenienie
 
Avatar Merys
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
Dot.: Problem z mężem...

Cytat:
Napisane przez wloczykijcom Pokaż wiadomość
Pan czuje, że mocno siedzi w siodle. Cokolwiek powiesz, to bzdura, równouprawnienie to robienie dokładnie tego co on każe ( w tym przypadku bytność w domu w tym samym czasie ), jak się nie podoba, to on się wyprowadzi na kilka miesięcy. Pewność, że będzie miał gdzie wrócić rozumie się dla niego sama przez się.
Piekielnie dużo decyzji uzależniasz od jego poczynań, których nie jesteś w stanie przewidzieć- "Tylko nie wiem czy mam isc i jaezeli tak to na jak dlugo? No bo nie wiem kiedy on wróci?" A jakie to ma znaczenie, kiedy on wróci? Skoro nie uznał za istotne podzielić się tą informacją, to dlaczego masz uzależniać od niej swoje plany?
Chcesz to wyjdź. Ja bym to wręcz polecała. Miło spędź wieczór. Wróć, jak się skończy impreza po prostu.
Ja też zaczynam podejrzewać, że on ma kogoś i szuka pretekstu, by z tobą zerwać. On już prowadzi swoje życie, do którego ty nie masz wstępu.
Zgadzam się z tą wypowiedź i autorko weź sobie ją do serca. Twój facet doskonale wie, że nie masz przysłowiowych jaj i może sobie z Tobą pogrywać jak tylko chce.
Merys jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-08, 17:58   #133
2988c920f887451997ed59670eafbe58b42f5da3_61df6c3a62fb8
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 528
Dot.: Problem z mężem...

Cytat:
Napisane przez winogronek Pokaż wiadomość
Nie wiem jak reszta dziewczyn ale mi tu śmierdzi inną kobietą, facet chce doprowadzić do tego aby autorka czuła się winna, wyprowadzka jest mu przecież na rękę
Po za tym który facet robi się "na bóstwo" dla kumpli?

edit: O widzę, że trakcie pisania mojego posta już parę z was odniosło to samo wrażenie.
No ja też na podstawie 1. posta już odniosłam wrażenie, że jest taka możliwość, że jest inna kobieta. Po ostatniej wypowiedzi wydaje mi się to jeszcze bardziej prawdopodobne. Wloczykijcom napisala o mocnym trzymaniu się w siodle - jak dla mnie może mieć kogoś na boku i dlatego jeszcze pewniej się czuje, a agresję przerzuca na żonę. Ewentualnie może być to kolejny akt tego przedstawienia z serii ratowania własnej zagrożonej pozycji - wzbudzenie u Ciebie zazdrości i poczucia niepewności, byś zrobiła się bardziej uległa.

Autorko, wychodź, gdzie chcesz i o której chcesz - bez tłumaczenia się. Jak chce się wyprowadzać, to niech idzie w chorobę. Przemyślisz przez ten czas, czy lepiej Ci z nim, czy bez niego. Nie ma sensu zatrzymywać go na siłę, a poddając się - tylko umocnisz go w przekonaniu o tym, że tamten układ był dobry, a z Ciebie można zrobić wycieraczkę.
2988c920f887451997ed59670eafbe58b42f5da3_61df6c3a62fb8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-08, 18:11   #134
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Problem z mężem...

[1=2988c920f887451997ed596 70eafbe58b42f5da3_61df6c3 a62fb8;36406380]No ja też na podstawie 1. posta już odniosłam wrażenie, że jest taka możliwość, że jest inna kobieta. Po ostatniej wypowiedzi wydaje mi się to jeszcze bardziej prawdopodobne. Wloczykijcom napisala o mocnym trzymaniu się w siodle - jak dla mnie może mieć kogoś na boku i dlatego jeszcze pewniej się czuje, a agresję przerzuca na żonę. Ewentualnie może być to kolejny akt tego przedstawienia z serii ratowania własnej zagrożonej pozycji - wzbudzenie u Ciebie zazdrości i poczucia niepewności, byś zrobiła się bardziej uległa.

Autorko, wychodź, gdzie chcesz i o której chcesz - bez tłumaczenia się. Jak chce się wyprowadzać, to niech idzie w chorobę. Przemyślisz przez ten czas, czy lepiej Ci z nim, czy bez niego. Nie ma sensu zatrzymywać go na siłę, a poddając się - tylko umocnisz go w przekonaniu o tym, że tamten układ był dobry, a z Ciebie można zrobić wycieraczkę.[/QUOTE]

Ewentualnie . Chociaż za dużo już przemawia za tym, że jednak jest coś "na rzeczy" jeżeli chodzi o inną / inne.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-08, 20:38   #135
la'Mbria
Zakorzenienie
 
Avatar la'Mbria
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
Dot.: Problem z mężem...

nie chcę być złym prorokiem, ale wygląda to tak:
wariant 1- Autorka zostanie z tym swoim "mężem" cudakiem-prostakiem, facet będzie ją poniewierał, nie będzie szanował, Autorka bedzie coraz bardziej sfrustrowana sytuacją, zapuści się jeszcze bardziej (zamiast dbać o siebie zacznie gotować lepsze obiadki, zeby misio był mniej zły, wysprząta dom, zeby misio wolał zostać i nie wychodził itp), facet za jakiś czas przyprawi Autorce mega-rogi...potem kolejne i kolejne..Autorka albo wtedy go zostawi, albo będzie z pokorą przyjmować kopanie w doopę i kolejne zdrady.

wariant 2- Autorka nie wytrzyma poniżania i każe się wynieść misiowi, wtedy misiu puści bajeczkę o tym, jak to ona go wyrzuciła z domu po tylu szczęśliwych latach pożycia...bla bla bla...a on biedny poszukał ukojenia w ramionach nowej dziuni...i oto jest- znalazł nową miłość swojego życia...
tak czy inaczej Autorko rogi juz ci rosną, powoli zaczynasz drapać nimi sufit
Ogarnij się dziewczyno, pana-chama za pysk i won z domu jesli mu się wydaje, że może sobie pozwalac na wszystko bez żadnych konsekwencji to niech się mocno zdziwi.
Ewentualnie jesli jestes z tych "wiecznie dających n-tą szansę" to próbuj...ale ja tu przyszłości nie widzę z takim podejściem jak ma twój mąż to co najwyżej może islamskim extremistą zostać, na pewno nie partnerem w związku z szanującą się kobietą.
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik

jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
la'Mbria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2012-09-08, 20:44   #136
Mary Louu
Zakorzenienie
 
Avatar Mary Louu
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: pokój na pierwszym piętrze...
Wiadomości: 8 813
Dot.: Problem z mężem...

Cytat:
Napisane przez aleksa85 Pokaż wiadomość
Witam wszystkich,

Liczę na waszą pomoc i jakieś obiektywne rady co do mojej następującej sytuacji, którą przedstawię w dużym skrócie.

Jestem mężatka od 4 lat razem jesteśmy od 10. Kiedyś byłam można powiedzieć duszą towarzystwa, pewną siebie kobietą. Po poznaniu mojej miłości cały świat zaczął się kręcić wokół niego i pomału z czasem pozwolilam się zmienić. Z biegiem lat traciłam kontakty ze znajomymi, koleżankami itd. Na początku jakoś nie zwróciłam na to uwagi, bo mialam moja miłość, która wypełniala cały mój czas, aż doszliśmy do punktu kiedy ja po pracy tylko siedzę w domu, nigdzie nie mogę się ruszyć, jestem cały czas pod kontrola. Piore, sprzatam gotuje oraz spelniam zachcianki mojego meza. 4 miesiace temu poprzez zbieg okolicznosci odnowiłam znajomość z moimi 2 przyjaciółkami z dawnych lat. Drobne sprawy kawa, basen, babskie ploty itp. Zaczęłam znowu o siebie dbać, zrzucilam kilka kilogramów, znowu poczulam sie atrakcyjna - czego moj maz nie zauwazał. Zawsze oczywiście w czasie kiedy mąż był zajęty tak aby przypadkiem nie musiał być sam. Cos tam krecił nosem, ale myslalam ze pomalu zaakceptuje ta sytuacje(zapomnialam napisac ze on 2-3 razy w tyg spotyka sie z kumplami do pozna i ja nie mam nic do gadania, a jak zadzwonie to jeszcze dostane ochrzan). Dwa tyg temu bylismy na imprezie gdzie było ok 20 osób w tym tez moich koleznek z mezami oczywiscie. Były tance i duzo smiechu. Wieczór wydawał się być bardzo udany. Po powrocie do domu doznalam szoku. Moj maz zaczał na mnie krzyczec ze zatańczyłam z innymi w tym z jego najlepszym kumplem, zaczał mi robic jakies wymowki z kosmosu, zrobił się tak zazdrosny jakbym go co namniej zdradziła. Nie zrobiłam niczego zlego i najpierw pomyslam ze moze za duzo wypił. Jednak na drugi dzień dalej był cięzko obrażony. Nie chce ze mna rozmawiać, zaczał mnie traktować bardzo źle, obrazac, wychodzi z domu i wraca o 23. Cały czas probowalam z nim porozmawiac bez skutku. Przed wczoraj cos sie zmienilo, powiedzial mi ze jezeli mi na nim zalezy to mam zerwc kontakt z moimi znajomymi i siedziec w domu. On oczywiscie nie zamierza niczego zmieniac. Dał mi ultimatum, albo udowodnie mu ze mi zależy albo powiedzial ze sie wyprowadzi.
To duzy skrót, tylko ja juz nie wyrabiam psychicznie. Powiedzcie co robić, czy tak na pewno wyglada miłość?
Duzo razy zniosłam upokorzenia i obrazliwe słowa, bo chcialam wszystko naprawic i nie wszczynac nowych klotni, tylko ze teraz czuje sie jak wrak czlowieka....
No to ja bym mu powiedziała : Szerokiej drogi i na pewno nic nie zmieniała w swoim życiu. Bardzo dobrze że odnowiłaś kontakt , bardzo dobrze że o siebie dbasz.

Co do Twojego pytania. Tak nie wygląda miłość i związek partnerski.
Pamiętaj, to nie z Tobą jest problem ale z Twoim mężem!

edit: Dopiero teraz zauważyłam , że ten wątek ma sporo stron. Zaraz doczytam sobie dalej. Matko , przerażają mnie te wątki na wizażu, co jeden to gorszy
__________________
...Małgośka mówią mi...


...niegrzeczny facet z dobrymi manierami...

Edytowane przez Mary Louu
Czas edycji: 2012-09-08 o 20:47
Mary Louu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-09, 06:05   #137
aleksa85
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 189
Dot.: Problem z mężem...

Wyobraźcie sobie że ja wczoraj wrociłam ok połnocy i mialam cudowne szczescie spotkac mojego przed drzwiami. Fakt ze wypiłam 2 drinki dodał mi troche odwagi.Po wejsciu do domu uslyszalam ze wszystko zaprzepascilam bo on sie chcial dzis (czyli wczoraj pogodzic i dojasc do porozumienia) i ze w takiej sytuacji wyprowadzi sie we wtorek(bo ma jeszcze jakies zobwiazania i prace), a ja mialam juz dosc glupich rozmow i powiedzialam mu tylko ze jezeli o mnie chodzi to on moze nawet juuuuuz sie wyprowadzic i poszlam spac.
aleksa85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-09, 06:42   #138
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Problem z mężem...

No i dobrze. Teraz pozwól mu zrobić, co zamierza. Bo raczej się nie dogadacie.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-09, 07:19   #139
201710120930
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
Dot.: Problem z mężem...

na moje oko to wygląda jak próba sił
i nic się nie bój (jesli bałas się ew.rozstania)
Twojemu panu i władcy ,za jakiego chciałby uchodzić zmieknie rura szybciej niż przypuszczasz
chciałam to napisać wczesniej a Twój poranny wpis tylko mnie w tym utwierdził
więc moim zdaniem wyprowadzi się we wt.w środę bedzie wk** jak szerszeń ,w czw będzie obgryzał paznokcie z nerwów,w pt zacznie kręcić sie pod mieszkaniem ,bo przeciez Ty teraz tak ładnie wygladasz i ktos mógłby zając jego miejsce,w sobotę masz go z powrotem ,oczywiście z miną hojraka ; bo coś tam cos tam ;d

teraz jest ten moment ,i nie mozesz ustąpić pod żadnym pozorem.
jesli go kochasz i Ci na nim zależy ,to mu to mów ,ale stawiaj warunki ,i powtarzaj ze na takie jego zasady to ty się nie zgadzasz.
bedzie dobrze
201710120930 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-09-09, 07:32   #140
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Problem z mężem...

Cytat:
Napisane przez ŁAJKA Pokaż wiadomość
na moje oko to wygląda jak próba sił
i nic się nie bój (jesli bałas się ew.rozstania)
Twojemu panu i władcy ,za jakiego chciałby uchodzić zmieknie rura szybciej niż przypuszczasz
chciałam to napisać wczesniej a Twój poranny wpis tylko mnie w tym utwierdził
więc moim zdaniem wyprowadzi się we wt.w środę bedzie wk** jak szerszeń ,w czw będzie obgryzał paznokcie z nerwów,w pt zacznie kręcić sie pod mieszkaniem ,bo przeciez Ty teraz tak ładnie wygladasz i ktos mógłby zając jego miejsce,w sobotę masz go z powrotem ,oczywiście z miną hojraka ; bo coś tam cos tam ;d

teraz jest ten moment ,i nie mozesz ustąpić pod żadnym pozorem.
jesli go kochasz i Ci na nim zależy ,to mu to mów ,ale stawiaj warunki ,i powtarzaj ze na takie jego zasady to ty się nie zgadzasz.
bedzie dobrze
Dobrze mówisz. Ale nie wierzę, żeby Pan zrozumiał. On chce , żeby ona była taka, jak on chce, nie taka jaką ona siebie lubi.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-09, 07:34   #141
wloczykijcom
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 16
Dot.: Problem z mężem...

Łajka wyprzedziłaś mnie, a chciałam napisać coś podobnego. Otóż uważam, że nawet jeśli pan się wyprowadzi- a nie jestem przekonana, że tak się stanie- to wróci z radosna wiadomością w stylu- postanowiłem dać ci ostatnią szansę...
Bo w sumie miał wygodną metę z obsługą, mógł chojrakować i dopóki żonie zależało, szantażem wymuszał posłuszeństwo. Teraz szantaż się łamie, pan może stracić gniazdko, a przecież do obsługi siebie nadaje się jak wół do karety. Może i ma ptaszynę na oku, ale niekoniecznie któraś by sobie takiego stwora na kark wzięła, no i musiałby ją przyuczać jak dbać o ukochany skarb.
Autorko wybacz, że piszę trochę kpiąco. To nie ze względu na ciebie. To postawa twojego TŻ otwiera nóż w kieszeni.
wloczykijcom jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-09, 07:40   #142
201710120930
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
Dot.: Problem z mężem...

Spokojnie.
Przecież miała zostać w domu ,ślimtać w poduszkę przestraszona wizją jego spakowanej walizki.
Sobie już wyobrażał jak to trzaśnie drzwiami ,przytuli zapłakaną i powie -no maleńka juz dobrze ,widzisz juz ci wywietrzałay te feministyczne głupotki z główeczki
A Szanowny Męzunio szalenie się zdziwił widokiem małzonki w oklolicach północy , i to jeszcze na malutkiej bańce
I uwaga wydukał ze on był skłonny dojśc do porozumienia
201710120930 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-09, 07:53   #143
wloczykijcom
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 16
Dot.: Problem z mężem...

Słowo daję- plastycznie to opisałaś Ja to jestem złośliwa, po takiej scenie bym panu radośnie zaproponowała pomoc w natychmiastowym pakowaniu i kto wie, czy nie pomyliłabym otwartej walizki z otwartym oknem....
wloczykijcom jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2012-09-09, 07:57   #144
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 071
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: Problem z mężem...

Cytat:
Napisane przez ŁAJKA Pokaż wiadomość
na moje oko to wygląda jak próba sił
i nic się nie bój (jesli bałas się ew.rozstania)
Twojemu panu i władcy ,za jakiego chciałby uchodzić zmieknie rura szybciej niż przypuszczasz
chciałam to napisać wczesniej a Twój poranny wpis tylko mnie w tym utwierdził
więc moim zdaniem wyprowadzi się we wt.w środę bedzie wk** jak szerszeń ,w czw będzie obgryzał paznokcie z nerwów,w pt zacznie kręcić sie pod mieszkaniem ,bo przeciez Ty teraz tak ładnie wygladasz i ktos mógłby zając jego miejsce,w sobotę masz go z powrotem ,oczywiście z miną hojraka ; bo coś tam cos tam ;d

teraz jest ten moment ,i nie mozesz ustąpić pod żadnym pozorem.
jesli go kochasz i Ci na nim zależy ,to mu to mów ,ale stawiaj warunki ,i powtarzaj ze na takie jego zasady to ty się nie zgadzasz.
bedzie dobrze
Oby scenariusz z soboty był inny - reszta analizy bardzo trafna
Albo zrozumie, że Ty też masz prawo do kawałka swojego życia, albo żyjcie osobno.
Weź też pod uwagę, że prawie na 100% Cię zdradza.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-09, 08:32   #145
Jakkolwiek
Wtajemniczenie
 
Avatar Jakkolwiek
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 2 290
Dot.: Problem z mężem...

Cytat:
Napisane przez aleksa85 Pokaż wiadomość
Wyobraźcie sobie że ja wczoraj wrociłam ok połnocy i mialam cudowne szczescie spotkac mojego przed drzwiami. Fakt ze wypiłam 2 drinki dodał mi troche odwagi.Po wejsciu do domu uslyszalam ze wszystko zaprzepascilam bo on sie chcial dzis (czyli wczoraj pogodzic i dojasc do porozumienia) i ze w takiej sytuacji wyprowadzi sie we wtorek(bo ma jeszcze jakies zobwiazania i prace), a ja mialam juz dosc glupich rozmow i powiedzialam mu tylko ze jezeli o mnie chodzi to on moze nawet juuuuuz sie wyprowadzic i poszlam spac.
Gratulacje
Co zamierzasz zrobić dalej? Jeśli we wtorek stwierdzi, że 'jest zmęczony' i przełoży wyprowadzkę na nieokreśloną przyszłość?
__________________
Pachnący wątek wymiankowy
<<klik>>


Jakkolwiek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-09, 10:40   #146
2988c920f887451997ed59670eafbe58b42f5da3_61df6c3a62fb8
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 528
Dot.: Problem z mężem...

Cytat:
Napisane przez ŁAJKA Pokaż wiadomość
na moje oko to wygląda jak próba sił
i nic się nie bój (jesli bałas się ew.rozstania)
Twojemu panu i władcy ,za jakiego chciałby uchodzić zmieknie rura szybciej niż przypuszczasz
chciałam to napisać wczesniej a Twój poranny wpis tylko mnie w tym utwierdził
więc moim zdaniem wyprowadzi się we wt.w środę bedzie wk** jak szerszeń ,w czw będzie obgryzał paznokcie z nerwów,w pt zacznie kręcić sie pod mieszkaniem ,bo przeciez Ty teraz tak ładnie wygladasz i ktos mógłby zając jego miejsce,w sobotę masz go z powrotem ,oczywiście z miną hojraka ; bo coś tam cos tam ;d

teraz jest ten moment ,i nie mozesz ustąpić pod żadnym pozorem.
jesli go kochasz i Ci na nim zależy ,to mu to mów ,ale stawiaj warunki ,i powtarzaj ze na takie jego zasady to ty się nie zgadzasz.
bedzie dobrze
Popieram, o ile w ogóle się wyprowadzi. Pewnie jeszcze przed wyjściem spróbuje pewnie postawić kolejne ultimatum. Ach, no i pewnie uslyszysz teksty w stylu, że to Ty zniszczylas wszystko, masz go w poważaniu i ten związek nic dla Ciebie nie znaczy, i dlatego on to musi zrobić, jak możesz itd.. Taki szantaż emocjonalny, skoro agresja nic nie dała.Musisz stać twardo przy swoim, inaczej to wszystko będzie na marne. A w międzyczasie idź na zakupy, do kosmetyczki, do fryzjera, zadbaj o siebie dla siebie

Edytowane przez 2988c920f887451997ed59670eafbe58b42f5da3_61df6c3a62fb8
Czas edycji: 2012-09-09 o 10:44
2988c920f887451997ed59670eafbe58b42f5da3_61df6c3a62fb8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-09, 11:51   #147
rewelka111
Rozeznanie
 
Avatar rewelka111
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 648
Dot.: Problem z mężem...

Dopiero przeczytałam Twoją historię, trzymam kciuki abyś była silna ! I tak jak dziewczyny radzą, wyjdź gdzieś, zrób się na bóstwo!
__________________
...
rewelka111 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-09, 12:27   #148
2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
Dot.: Problem z mężem...

bądź twarda
oraz uśmiechnięta, miła i pomocna - w pakowaniu
terapia wstrząsowa jest Twojemu mężowi niezbędnie potrzebna - nie załatwisz tego rozmowami, to już widać po próbach jakie podjęłaś

niech się wyprowadzi - wtedy od Ciebie zależy, czy w ogóle przyjmiesz go z powrotem i na jakich warunkach będzie się toczyło dalej wasze życie

powodzenia!
2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-09, 13:44   #149
MartaMagda
Zakorzenienie
 
Avatar MartaMagda
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z szafy
Wiadomości: 7 859
Dot.: Problem z mężem...

Moim zdaniem on się nigdzie nie wyprowadzi, tylko będzie próbował autorkę wpędzić w poczucie winy. I tutaj by trzeba było zastosować taktykę, aby się nie dać złamać i ponieść emocjom. Autorko masz w sobie siłę - udowadniasz to swoim zachowaniem i tego się trzymaj!
MartaMagda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-09, 14:25   #150
elamem
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 571
Dot.: Problem z mężem...

Moim zdaniem on "hojrakuje" bo boi się zmian.
W jego wizji małżeństwo było idealne i szczęśliwe, bo nie zwrócił uwagi na to że Tobie nie było dobrze (ba, sama na to nie zwracałaś uwagi), a jemu było wygodnie, dla niego to rzeczywiście był układ idealny: pracująca żona, która czeka z obiadem, zajmuje się jego brudną bielizną i jeszcze on ma swoje życie twoarzyskie, a ona wiernie czeka.
\No a teraz w jego mniemaniu to Tobie coś odbiło (ani chybi to wina tych 'złych' koleżanak, dlatego postnowił uciąć te kontakty).
Żonie "odbiło" i poprzewracało się w głowie, że chce równouprawnienia jak te feministki (wizja faceta).

Jego strategia jest aż nadto klarowna: on rzekomo wszystko robił dla małżeństwa, harował itd. /a jak każdy co haruje, przecież "musi" wypocząć z kolegami i "musi" mieć podane przed nos/,
a ona chce to wszystko zniszczyć, bo jej się zachciało schudnąć i spotykać z koleżankami niewiadomo po co.
W jego strategi to on jest ofiarą jej niezrozumiałej fanaberii (dyskredytacja argumentów kobiety) i cały czas wszystko robi żeby to jej złą wolę udowodnić choć de facto to on złą wolę cały czas wykazuje.
Chodzi o to że jako 'poświęcająca się ofiara' która co najwyżej "da Ci szansę się poprawić" całkowicie blokuje możliwość przyjęcia do wiadomości, że mogłaś nie być szczęśliwa w jego idealnym układzie, że mógł zawinić i przede wszystkim że mógłby coś zmienić, bo o to głównie chodzi żeby nie zmieniać komfortowego, wygodnego dla niego układu.

Najbardziej rozbawił mnie ten tekst "a chciałem się pogodzić, ale wszystko zaprzepaściłaś" o zła kobieto
Na stówę jakbyś siedziała w domu i ze łzami czekała to wcale nie chciałby się godzić. Wymyślił sobie to tylko po to żeby dowieść swojej dobrej woli, ale tak naprawdę wcale jej nie mieć. Gdyby fktycznie miał dobrą wolę to zaczął by normalnie rozmawiać.
elamem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-29 06:36:02


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:26.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.