Wspierajmy się (niepłodność)

[simka234]

Witam,
Widzę że sporo osób ma taki sam problem co ja
Staramy sie o dzidzię ok 2 lat...niestety mam stwierdzone PCO problem z nadnerczami i insulinoodporność...Po serii badań i stymulacji CLO..zdecydowałam się na HSG w poniedziałek ma to nieszczesne badanie szczeże powiem mam cykora....ale czego sie nie robi dla dzidzi
także ten cykl muszę odpuścić

A co do okresu to też zdarza mi się strasznie bolesny, a po progesteronie mnie mdli...

[abnitka]

Hej dziewczynki Dalej nie mam @ ale robiłam przed chwilką kolejny test i znów jedna dołująca kreska Poza tym wyczytałam na necie,że do 10 dni po ostatniej tabletce duphastonu (35 dzień) może przedłużyć się cykl W każdym bądź razie jak nie przyjdzie @ to lecę w piątek do lekarza bo znów mi dokuczają jajniki , umieram po prostu. Niech coś w końcu przeciwbólowego da Mam pytanie do was, jak jest z monitorowaniem cyklu? to robią tacy zwykli, niekliniczni ginekolodzy np na NFZ ?? Czy po prostu kliniki leczenia?

[mezaga]

okres po luteinie czy Dupku może przyjść nawet do dwóch tygodni po odstawieniu.

Monitoring możesz zrobić u każdego lekarza, który ma aparat. Z tym, ze nie każdy lekarz na NFZ chce to robić.

[abnitka]

No ja wiem, czytałam tylko mnie bardzo bolą jajniki i podbrzusze a ja boję się łykać ketonal ... Jutro na 9 mam lekarza, niech zmieni mi tabletki skoro tak ciężko mi po nich ... Tym bardziej że dwa cykle było ok, jak w zegarku a tu takie ciężkie dni ... Nie martwię się,że się spóźnia, wiem jakie są skutki brania dupka ale przy najgorszym okresie mnie mniej bolało ..;/

[blond11]

Cześć simka234. To też już troszkę się staracie. Mam nadzieje, że z nami będzie Ci choć trochę raźniej Tak się czasem zastanawiam czy już lepiej mieć stwierdzony problem i leczyć konkretną rzecz czy czepiać się wszystkiego i szukać choćby jakichś najmniejszych dolegliwości. Bo ja swojej przyczyny nie znam.
Abnitka współczuję Ci bardzo. Męczysz się i jeśli tego okresu ma nie być to test mógłby już coś w końcu pokazać, a jak ma przyjść to niech lepiej przychodzi jak najszybciej. Żeby zacząć nowy cykl.
Przede mną bardzo trudne dni, kłopoty rodzinne i nie wiem co będzie ze starankami. Ale staram się nie dołować. Pozdrawiam

[abnitka]

Oj kochana nie chciałabyś słyszeć o moich kłopotach rodzinnych ... To jest istna moda na sukces ... Rodzina mojego męża to samo zło, choć nie wszyscy Uwierz,gorzej nie ma nikt... Niech już przyjdzie @,chcę zacząć starania w nowym miesiącu, chce nie mieć tego koszmarnego bólu Trzymaj się dam znać jutro co u lekarza

[Walka Trwa]

Hej. U mnie kolejny miesiąc bez zmian. Wszyscy mówią, żeby nie myśleć o ciąży to się pojawi. Staram się, mam mnóstwo innych rzeczy do roboty, ale i tak ciągle siedzi mi to w głowie. Też tak macie? I ciągle myślę, czemu kolejne koleżanki zachodzą w pierwszym, drugim cyklu starań a mi kolejny raz nie wyszło. Ehhh.. Nic to, trzeba czekać do kolejnych dni płodnych i działać Pozdrawiam wszystkie staraczki

[mezaga]

Sama wiem, że takie gadanie o nie myśleniu można między bajki włożyć. To nie da się tak - szczególnie jak kolejny raz się nie udaje.
Najlepiej jest szukać przyczyny - działać a nie "odpoczywać"

[Walka Trwa]

Nie jest to takie łatwe. Ale szukanie przyczyny też nie jest takie proste. BYłam już u trzech ginekologów i widząc te same wyniki mieli różne opinie.
Mam wysoką prolaktynę, za wysokie tsh i niski progesteron. Pierwsza lekarka stwierdziła, że z takimi wynikami to nie ma szans na ciążę i muszę trafić do rewelacyjnego endo, po czym podała mi prywatny numer swojej koleżanki. Kolejny gin stwierdził, że nic nie muszę robić, to normalne że nie zawsze wszystkie wyniki są idealne, a obecnie kobiety są przeczulone i za bardzo się badają. Trzeci i tego zamierzam się trzymać przepisał mi euthyrox i dostinex i stwierdził, że prawdopodobieństwo zajścia w ciąże jest (może niewielkie, ale widział już ludzi z dużo gorszymi wynikami którym się udało). Tak więc mam grzecznie łykać tabletki, starać się i a nuż coś z tego wyjdzie.

[mezaga]

Łykaj łykaj. Ja mam Hashi i wysoką niedoczynność. W tym momencie biorę już 200 Euthyroxu czyli dawka jaką produkuje normalna zdrowa tarczyca.

[Nastia87]

oj dziewczynki to prawda, że myśleć się o tym nie da bo podświadomie się oblicza i kombinuje też myślałam że to będzie hop siup i brzusio gotowy a tu taki psikus.. Inna sprawa, że niby się czyta o tych wszystkich odpowiednich dietach, zero używek itd. a potem ogląda się programy, że jakaś totalna patologia pijąca i mieszkająca w slamsach czy pod mostem ma gromadki dzieci.. Na to nie ma reguły. Starajmy się cieszyć tym co mamy i przede wszystkim myśleć pozytywnie

[simka234]

hej blond11; tez mam taką nadzieję że bedzie lepiej...
Ja bujałam sie z rok bez diagnozy i bylo do dupy bo wiedzialam ze cos jest nie tak a nie mogłam nic z tym zrobić, teraz przynajmniej wiem na czym stoję;-)

---------- Dopisano o 08:44 ---------- Poprzedni post napisano o 08:43 ----------

Abnitka
Ja teściów tez mam jak z rodziny Simsonów!! porażka uwierz że też sa nieźli....
mają certyfikat z w☠☠☠☠ianai ludzi;-) także wiem jak to jest

---------- Dopisano o 08:47 ---------- Poprzedni post napisano o 08:44 ----------

Walka Trwa
Na pocieszenie powiem ci że moja siostra tez starała się przez długggggggiii czas wypróbowała wiele możliwości...a jak w końcu dała sobie spokój to zaszła w pierwszym razem
Wiec jest nadzieją

[abnitka]

Hej dziewczynki Jestem już po lekarzu Nie mógł powiedzieć, czy to ciąża czy po prostu bóle przed @ ale jak do poniedziałku nie dostanę @ mam przyjechać na usg Boli mnie dlatego że mojej jajniki wreszcie zaczęły ,,żyć" Jak wykluczy ciąże da mi coś na wywołanie okresu . No i pytałam czy przypadkiem dupek nie zatrzymuje mi owulacji czy coś to powiedział, że skoro w poprzednich cyklach była to teraz niemożliwe że to tak działa. Aaa i przestroga Powiedział, że testy można sobie o kant d..... rozbić Skoro on czasami nie widzi wczesnej ciąży i jest wiele czynników żeby wyszły testy nieprawidłowo


A co do teściów to mój ma żonę w moim wieku i nieciekawe przygody z nim mamy

[Nastia87]

Błagam Cię o jedno - nie oszalej do poniedziałku Bardzo mocno trzymam kciuki i szczerzę życzę żeby ten złośliwiec @ opuścił Cię na 9 magicznych miesięcy. Jesteśmy z Tobą!

[abnitka]

Jeśli będę mogła spać w nocy to będzie dobrze Chyba że już @ przyjdzie ze stresu A tak miewałam często Biorę się za sprzątanie byle o tym nie myśleć Miłego dnia

[mezaga]

Abnitka to może leć na betę?

[Nastia87]

A no właśnie! To byłoby najlepsze wyjście. Zawsze to mniej stresu. Ja bym już ciekła na betę

[abnitka]

Nie mam kiedy iść na bete . Rano wyjeżdżam , wracam wieczorem a w weekend i tak laboratorium nieczynne ... Nic mnie nie zbawi choć już na głowę dostaję Chodzę siusiać co 5 minut i sprawdzam czy wredna @ nie przyszła A podbrzusze jak bolało tak boli. Czuję po kościach, że albo @ przyjdzie w sobotę albo gin mi ją wywoła Nie nakręcam się na fasolkę To się chyba czuje Przynajmniej osiągnę wewnętrzny spokój jak przyjdzie okres Bo jak mam się teraz starać jak tak boli?

[simka234]

Trzymam kciuki że jest fasolka;-) ta upragniona

---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:11 ----------

Ja też w poniedziałk mam HSG i cykora przed nim....ale mam nadzieję ze na cos się przyda...ten cykl odpuszczamy ze wzgledu na hsg...nie biore nic...a potem do dziela zobaczymy;-)
chociaż juz jestem zmeczona tym całym bałaganem...ciągle tylko liczysz, czekasz, bierzesz fure leków, wydajesz nie mniej kasy...a stresu tyle co niemiara...a fasolki jak niema tak niema..;-(
czas chyba na troche odpuścić....Jak po HSG sie nie uda to daje na luz....bo nie mam juz na to siły...a te cholerne zastrzyki to mnie o ciarki przyprawiają

Miała któraś HSG-przez USG?

[mezaga]

Ja miałam od razu laparoskopię, bo moi lekarze doszli do wniosku, że po co się rozdrabniać a przy laparoskopii sprawdzili od razu całą macicę i otoczenie.

[abnitka]

Kurczę, wy miałyście tyle badań,wiecie co i jak a mój gin tylko usg i cytologia i duphaston z grubej rury ;/ Wrr... Czekam na poniedziałek i chyba zmienię lekarza w czerwcu

[Nastia87]

Napisane przez abnitka

Kurczę, wy miałyście tyle badań,wiecie co i jak a mój gin tylko usg i cytologia i duphaston z grubej rury ;/ Wrr... Czekam na poniedziałek i chyba zmienię lekarza w czerwcu

Spokojnie, ja oprócz cytologii i obecnego monitorowania cyklu na usg również nie miałam żadnych badań, do niczego się nie chcą przyczepić a ciąży jak nie było tak nie ma.. Myślę, że u mnie to kwestia psychiki dlatego już sobie odpuściłam. Będzie co ma być, żadnego wpływu nie mam.

---------- Dopisano o 16:26 ---------- Poprzedni post napisano o 16:25 ----------

a do tego nigdy nie miałam przepisanych żadnych leków

[simka234]

Powiem wam że na początku, jak chodzilam do lekarzy to też przez ponad rok uważali że wszystko jest ok....To ja sobie wymyślam żebym dala na luz i takie tam,,,,, ale sie uparłam bo czulam że cos jest nie tak...i mialam rację byłam u 4 lekarzy zanim trafiłam na tego który wreszcie coś konkretnego ustalił...
Więc czasem to różnie bywa , czasem to rzeczywiście kwestia psychiki
Trzymam kciuki

[abnitka]

Hej dziewczynki Cóż to za cisza?? Ja dalej czekam na @ .... simka- no widzisz, tak jest z tymi lekarzami Trzeba mieć albo ogromne szczęście żeby nie trafić na jakiegoś partacza... Blond co tam u Ciebie?? Rozjazdy?? Nastia nie wiem jak wytrzymujesz bez męża- podziwiam Ale wierzę, że wszystkie niedługo będziemy pisać o naszych fasolkach Coś mam dziś pozytywny humor

[Nastia87]

Aleś Ty dzisiaj pozytywnie zakręcona! Aż mi się udzieliło Faktycznie, bez mężusia ciężko, ale jesteśmy razem prawie 9 lat więc jakoś zdążyłam się przyzwyczaić, tylko w domu pusto.. Jakbym miała dzidzię to łatwiej byłoby znieść rozłąkę. Coś ten Twój brak @ wygląda podejrzanie.. Nie zazdroszczę Ci tej niepewności, wyobrażam sobie że w główce masz tylko jedno (choć wiadomo, że się człowiek nie nastawia). Codziennie odwiedzam wątek z zaciekawieniem jak się u Ciebie akcja rozwija w tym brzusiu.. No i rzecz jasna - trzymam kciuki z nadzieją do końca

A reszta Pań jak się miewa? Mam nadzieję, że brak obecności wpisów świadczy o intensywnych staraniach

[Walka Trwa]

Hej dziewczyny!

Ja też czekam na @. W najbliższych dniach powinna się pojawić. Nic jeszcze nie czuję, więc pewnie przyjdzie mi trochę poczekać. Badałam w 21dc progesteron i był bardzo niski, więc owulki nie było i kolejny miesiąc nic nie wyszło. Więc tak już czekam i czekam na @, żeby już kolejne dni płodne się zaczęły

---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:35 ----------

A pozytywny humor Abnitka mi też się udziela

[abnitka]

Już mi nawet czekanie nie przeszkadza Sprzątam, gotuje i mam zamiar zrobić sobie maraton telewizyjny bo w tygodniu nie mam na nic czasu Jedynym, co mnie przeraża jest to, że jestem dziwnie ,,mokra" .. Głupio to brzmi ale w ogóle nie pije, chodzę za często do toalety i ciągle jest TAM jakieś wielkie jezioro głębinowe;D Ale mam nadzieję,że wytrzymam do poniedziałku, choć z dwojga złego wolę dostać @ niż mieć ją wywoływaną

Cieszmy się naszymi cudownymi parterami, tym ,że rozumiemy się na forum, choć jesteśmy sobie obce i już Pozytywna energia Buziakii

[simka234]

abnitka mam nadzieję że się uda;-) a podobne takie powodzie to normalka w ciąży;-)
eh ci faceci dobrze ze są......kochani zawsze raezm lepiej...
Też mam nadzieję że niedługo wszystkie bedziemy mieć fasolki....w końcu musi i nasz przydział być....
A czasami jest z kimś obcym porozmawiać o swoich obawach, z kimś kto cię zrozumie i nie wyśmieje....A my mamy taki sam problem więc wiemy jak to jest

[blond11]

Hej. A ja tak jak mówiłam w rozjazdach. Wczoraj i dziś miałam płodny śluz ciekawe kiedy będzie owulacja, bo na przytulanie mam czas tylko dziś i jutro Czasem ten śluz pokazuje się z 4-5dni więc mogę w tym miesiącu nie wycelować.
Abnitka jak tu poczytałam Twoje posty, to jedno mi się nasuwa na myśl... ale nie będę nic mówić, żeby nie nakręcać
Dziewczyny bierzmy się do roboty!!!! W najbliższych miesiącach wszystkie musimy zaciążyć, bo ile to można czekać!!!

[Nastia87]

abnitka, czy coś już wiadomo?