Mężczyźni z krajów arabskich.

[Atashia]

Napisane przez szaaaalona

.

bardzo interesujaca odpowiedz :P

[cytrynowo_piaskowa]

W zeszłym roku udało mi się wyskoczyć na wakacje do Egiptu. Jeśli chodzi o tamtejszych męzczyzn mam wspomnienia pozytywne i negatywne.
Z niektórymi dało się miło pogawedzić, zwyczajnie jak z Polakami, o wszystkim.
Jesli chodzi o te mniej urocze wspomnienia pamiętam szczególnie jednego. Jakoś tak się trafiło że poszłam na plaże sama. Faceci z obsługi hotelowej przechadzali się tamtędy oferując miejscowe atrakcje.
Doczepił się do mnie jeden. Pokazał mi ulotki, które tam miał ze soba, bla blaaa, gadka standart, skąd jestem itp, po czym zacząl swoją opowieść...

Miał kiedyś dziewczyne-Polkę. Agnieszka- zawróciła mu w głowie po czym wróciła do Europy i w smsie RZUCIŁA GO! Bo chciała od niego tylko sexu. Ja oczywiście: o jej, przykro mi...

Po czym Mohamed wypamił: A TY NIE CHCIAŁABYŚ SPROBOWAC EGIPSKIEGO SEXU?



Opadło mi poprostu wszystko...
Zapytałam tylko ironicznie czy z nim, bo był zwyczajnie obleśny, a z jego zębów można było wyczytać co jadł przez tydzien na śniadania...

Do dziś wspominam to...ze śmiechem.

[ShidoO]

Napisane przez Atashia

no wlasnie...duzo ginie...nie wszyscy popieraja...
WLASNIE!

Czy dlatego, ze polskie media tak naglasniaja kazda arabska katastrofe, ludzie musza zle patrzec na innych?:confuse d:

Nie mowie o tobie ale niestety prawie kazdy np. polak ma takie zdanie

Doklatnie

Nie jestescmy tacy jak wam sie wytaje

"Kobieta pobikta przesz mezczyzne"

Szkoda ze takich zeczy sie nie slyszy tutaj, w krajach arabskich,
dziwne ze wszeddzie poza tutaj sa rorzne afery!

gdgyby tak na serio duszo sie dzialo co mowia u was(polska) ,
to polowa ludzi tutaj by wyginela

[PMS]

Wg mnie oni właśnie wolą na seks 'zagraniczne' dziewczyny, bo Arabki generalnie są bardziej powściągliwe jeśli chodzi o sprawy seksu itp ;-)

Napisane przez kaledonia

Nie wyszłabym za mąż za Araba,muzułmanina,bo zapominany,że w krajach arabskich żyje też mniejszość Chrześcijańska,a to co innego

Tego fragmentu w ogóle nie rozumiem

Atashia ładnie to wszystko ujęła-tam kobieta muzułmanka i żona muzułmanina nie ma żadnych praw.
Poza tym dzieci ze związku muzułmanina i chrześcijanki muszą być muzułmanami,bo tak jest w Koranie

Popatrz, a ja np. nie jestem

[kaledonia]

Napisane przez PMS

Tego fragmentu w ogóle nie rozumiem

A Koptowie? To też Arabowie i są Chrześcijanami .Nie wiem czego nie można zrozumieć
http://pl.wikipedia.org/wiki/Koptowie

[traci]

Napisane przez Atashia

no wlasnie...duzo ginie...nie wszyscy popieraja...
WLASNIE!

Czy dlatego, ze polskie media tak naglasniaja kazda arabska katastrofe, ludzie musza zle patrzec na innych?:confuse d:

Nie mowie o tobie ale niestety prawie kazdy np. polak ma takie zdanie

W Polsce duzo jest ludzi nietolerancyjnych.
Wiem bo przekonalam sie o tym nieraz.

Kiedy zaatakowano WTC w Polsce napadano na akademiki gdzie byli cudzoziemcow i na inne osrodki z cudzoziemcami.
W Anglii nikt o tym nie pomyslal zeby niewinnemu czlowiekowi rozwalic stragan tylko dlatego ,ze jest muzlumaninem.
Wiem to co bylo w Stanach bylo straszna tragedia ale w zamachach w Iranie ,Izraelu ,Afganistanie i innych krajach ginie naprawde mnostwo ludzi a jakos nie ma wokol tego wielkiego halo.
Niby sie o tym mowi ale tak jakos to przechodzi obojetnie ,ale kiedy mowi sie o Ameryce to zaraz wszyscy sledza transmisje na zywo.

W Anglii kiedy zaatakowano autobus i metro ,tez zgineli muzlumanie ,tez plakali i tez tego nie chca.Terrorysci wykorzystuja religie do wlasnych celow.
Zreszta terroryzm to nie tylko bliski wschod ,to rowniez Irlandia i slynna IRA ,ktora kiedys dawala sie naprawde we znaki Anglii.
Terroryaz jest wszedzie i musimy z tym walczy wszyscy ,niezaleznie od religi czy koloru skory.

[PMS]

Napisane przez kaledonia

A Koptowie? To też Arabowie i są Chrześcijanami .Nie wiem czego nie można zrozumieć
http://pl.wikipedia.org/wiki/Koptowie

Ale nie, nie, to akurat nie było trudne do pojęcia, ale napisałaś : "Nie wyszłabym za mąż za Araba,muzułmanina,bo zapominany,że w krajach arabskich żyje też mniejszość Chrześcijańska,a to co innego"
Co ma ta mniejszość chrześcijańska do Twojego małżeństwa z Arabem?

[architekt80]

Napisane przez leuwen

ja tam nic do nich nie mam. Nawet mi ich troche żal za to co robią z nimi zakłamani amerykańce i zydzi w palestynie. Zyczę im by mogli życ we własnym domu tak jak chcą. Jednak gdy są w moim domu to oczekuję ze sie dostosują, tak jak ja staram sie to robić odwiedzjąć inne kraje. Ot taki wzajemny szacunek.

Popieram .Napewno są wrażliwi , tolerancyjni muzułmanie . Ja w to nie wątpie . Ale tam gdzie zaczyna się fanatyzm kończy się moja tolerancja . Chodzi mi o całość kultury muzułmańskiej . Terroryzm , fanatyzm religijny, okrutne traktowanie kobiet to są fakty.Zrobiłabym wszystko żeby odradzić mojej przyjaciułce zwiazek z muzułmaninem .

[leuwen]

Napisane przez traci

W Polsce duzo jest ludzi nietolerancyjnych.
Wiem bo przekonalam sie o tym nieraz.

Kiedy zaatakowano WTC w Polsce napadano na akademiki gdzie byli cudzoziemcow i na inne osrodki z cudzoziemcami.
W Anglii nikt o tym nie pomyslal zeby niewinnemu czlowiekowi rozwalic stragan tylko dlatego ,ze jest muzlumaninem.
Wiem to co bylo w Stanach bylo straszna tragedia ale w zamachach w Iranie ,Izraelu ,Afganistanie i innych krajach ginie naprawde mnostwo ludzi a jakos nie ma wokol tego wielkiego halo.
Niby sie o tym mowi ale tak jakos to przechodzi obojetnie ,ale kiedy mowi sie o Ameryce to zaraz wszyscy sledza transmisje na zywo.

W Anglii kiedy zaatakowano autobus i metro ,tez zgineli muzlumanie ,tez plakali i tez tego nie chca.Terrorysci wykorzystuja religie do wlasnych celow.
Zreszta terroryzm to nie tylko bliski wschod ,to rowniez Irlandia i slynna IRA ,ktora kiedys dawala sie naprawde we znaki Anglii.
Terroryaz jest wszedzie i musimy z tym walczy wszyscy ,niezaleznie od religi czy koloru skory.

Wiesz ja ma trochę innne zdanie na ten temat. Co do terroryzmu w palestyynie iraku czy afganistanie, to ja sie wcale tym ludziom nie dziwię. Większość dokonuje tych aktów głównie z powodu bezsilności i desperacji, a nie religii. Miałem okazję byc w części okupowanej palestyny i to co tam zobaczyłem zmieniło mój pogląd na sprawy terroryzmu. Zacząłem sie tym troszkę interesować. Palestynczycy przez zydów są traktowani mniej wiecej tak jak niemcy traktowali podludzi w czasie IIWŚ. Ciekawe że naszych wrogów nazywamy terrorystami a np czeczenców, którzy stosuja takie same metody nazywamy bojownikami, bo nie lubimy ruskich. Wszystko jest relatywne. Nie ma innego sposobu by walczyć z USA. Żaden kraj na świecie nie jest w stanie stanąć z nimi do otwartej konfrontacji. Zostają metody partyzanckie (terroryzm). W iraku zginęło już 500 tys ludzi, albo lepiej co w porównaniu do ludzi których zbił hussajn przez cały okres swoich rzadów jest kwotą astronomiczną. w iraku nie ma zadnej demokracji ani jej nie bedzie. Będziemy obserwowac kolejne marionetkowe rządy. Jak pomagaja innym amerykanie widać świetnie w krajach ameryki południowej gdzie USA wspierała i wspiera zbrodnicze rezimy dyktatorów. Kiedy jakiś dyktator im nie pasuje to wprowadzaja "demokrację" pieścią i instalują nowego dyktatora. Tak wygląda właśnie pomoc USA. Najchetniej "pomagaja" tam gdzie jest ropa naftowa oraz inne surowce strategiczne. Tam gdzie jest bieda (Afryka) i dzieje sie ludobójstwo, tam amerykanina nie uraczysz.

[traci]

Napisane przez leuwen

Wiesz ja ma trochę innne zdanie na ten temat. Co do terroryzmu w palestyynie iraku czy afganistanie, to ja sie wcale tym ludziom nie dziwię. Większość dokonuje tych aktów głównie z powodu bezsilności i desperacji, a nie religii. Miałem okazję byc w części okupowanej palestyny i to co tam zobaczyłem zmieniło mój pogląd na sprawy terroryzmu. Zacząłem sie tym troszkę interesować. Palestynczycy przez zydów są traktowani mniej wiecej tak jak niemcy traktowali podludzi w czasie IIWŚ. Ciekawe że naszych wrogów nazywamy terrorystami a np czeczenców, którzy stosuja takie same metody nazywamy bojownikami, bo nie lubimy ruskich. Wszystko jest relatywne. Nie ma innego sposobu by walczyć z USA. Żaden kraj na świecie nie jest w stanie stanąć z nimi do otwartej konfrontacji. Zostają metody partyzanckie (terroryzm). W iraku zginęło już 500 tys ludzi, albo lepiej co w porównaniu do ludzi których zbił hussajn przez cały okres swoich rzadów jest kwotą astronomiczną. w iraku nie ma zadnej demokracji ani jej nie bedzie. Będziemy obserwowac kolejne marionetkowe rządy. Jak pomagaja innym amerykanie widać świetnie w krajach ameryki południowej gdzie USA wspierała i wspiera zbrodnicze rezimy dyktatorów. Kiedy jakiś dyktator im nie pasuje to wprowadzaja "demokrację" pieścią i instalują nowego dyktatora. Tak wygląda właśnie pomoc USA. Najchetniej "pomagaja" tam gdzie jest ropa naftowa oraz inne surowce strategiczne. Tam gdzie jest bieda (Afryka) i dzieje sie ludobójstwo, tam amerykanina nie uraczysz.

Tak masz racje


Tam gdzie dzieje sie naprawde zle wiem ,ze Ameryka ma to gdzies i sie nie czarujmy.
Wystarczy przypomniec sobie wojne w Rwandzie ,gdzie dzialy sie naprawde straszliwe rzeczy a tam nikt nie pomogl.
Ci ludzie byli skazani na siebie.
To samo z Wybrzezem Kosci Sloniowej jak na ulicy zabito dziecko strzalem w glowe przez francuskich zolnierzy.
Sudan i wiele innych krajow.
Smutne to.

[Atashia]

zmieniacie temat

[Eva ID]

Napisane przez Atashia

Eva ID - Racja

Czy ktos moglby mi powiedziec, czy gdybym przeprowadzila sie do polski, moglabym tam zmienic religie?

Atashia, wiesz, ze zawsze mozesz zmienic religie, ryzykujesz jednak tym, ze jako muzulmanka nie mozesz o tej zmianie nikogo poinformowac... bo grozi Ci to smiercia.
Nie znam Twojego zycia, ale na podstawie wieloletniej obserwacji zwiazkow mieszanych mysle, ze:
- Twoja mama jest Polka i jest/byla chrzescijanka (katoliczka nawet jak sadze),
- Twoj tata jest muzulmaninem
- moze masz rodzenstwo, hmmm... np. brata
- jestes muzulmanka bo... Twoja mama nie miala zadnego wyboru, dzieci jej meza musza byc muzulmanami, jak jej sie by to nie podobalo, to moze spakowac sie i wyjechac, zostawiajac oczywiscie dzieci mezowi i jego rodzinie
- islam to trudna religia dla kobiety, buntujesz sie przeciwko niej i masz do tego moralne prawo,
- Twoja decyzja o powrocie do Polski i przyjecia wiary chrzescijanskiej, musialaby sie wiazac ze zmiana tozsamosci (imienia i nazwiska) aby nie miec problemow z rodzina od strony Twojego ojca,
- gdybys miala brata, oczywiscie muzulmanina, ktory bylby przeciwny Twojej zmianie religii, to wiesz, ze mialby obowiazek Cie sprowadzic z powrotem z Polski i niestety zabic lub wykonano by na Tobie publicznie wyrok Sadowy.
Atashia, masz 16 lat, jestes mloda wspaniala dziewczyna, poszukaj wsparcia w rodzinie Twojej mamy, moze uda Ci sie wyjechac na studia do Polski, wczesniej "usypiajac" czujnosc Twojego ojca. Powodzenia.

[Eva ID]

Napisane przez PMS

Popatrz, a ja np. nie jestem

PMS, jesli dobrze zrozumialam, to nie jestes muzulmanka a Twoj ojciec jest muzulmaninem? Z jakiego kraju?

[Zmijka]

Jak ma sie meza z Kurdystanu to nie koniecznie dziecko z takiego malzenstwa musi byc muzułmaninem.

ale to watek o Arabach

[Atashia]

Napisane przez traci

W Polsce duzo jest ludzi nietolerancyjnych.
Wiem bo przekonalam sie o tym nieraz.

Kiedy zaatakowano WTC w Polsce napadano na akademiki gdzie byli cudzoziemcow i na inne osrodki z cudzoziemcami.
W Anglii nikt o tym nie pomyslal zeby niewinnemu czlowiekowi rozwalic stragan tylko dlatego ,ze jest muzlumaninem.
Wiem to co bylo w Stanach bylo straszna tragedia ale w zamachach w Iranie ,Izraelu ,Afganistanie i innych krajach ginie naprawde mnostwo ludzi a jakos nie ma wokol tego wielkiego halo.
Niby sie o tym mowi ale tak jakos to przechodzi obojetnie ,ale kiedy mowi sie o Ameryce to zaraz wszyscy sledza transmisje na zywo.

W Anglii kiedy zaatakowano autobus i metro ,tez zgineli muzlumanie ,tez plakali i tez tego nie chca.Terrorysci wykorzystuja religie do wlasnych celow.
Zreszta terroryzm to nie tylko bliski wschod ,to rowniez Irlandia i slynna IRA ,ktora kiedys dawala sie naprawde we znaki Anglii.
Terroryaz jest wszedzie i musimy z tym walczy wszyscy ,niezaleznie od religi czy koloru skory.

A juz myslalam, ze nie ma tu polaka, ktory by powiedzial cos,
co sie zgadza z rzeczywistoscia..

[Atashia]

Napisane przez PMS

Wg mnie oni właśnie wolą na seks 'zagraniczne' dziewczyny, bo Arabki generalnie są bardziej powściągliwe jeśli chodzi o sprawy seksu itp ;-)

Tego fragmentu w ogóle nie rozumiem



Popatrz, a ja np. nie jestem

Dziwisz sie ze faceci maja "niedostyt"? :|

A poza tym nie kazdy tak na to leci.
Kazdego faceta da sie skusic

Leca na seks Ci, ktorzy nie maja zon - K O N I E C

No bo z kim maja to robic, wiec szukaja se ..kogos




PS.

NieKazdyArabToMuzulmanin
INieKazdyMuzulmaninToArab

Tak zmieniajac temat

[xLeffusHx]

Tak... Atashia! Racja...

Opowiem wiec swoja historie

W wakacje bylam na wakacjach w Egipcie. . .(Kair)
znam juz dobrze kraje arabskie, bo mieszkam w jednym - "przelotnie"
Dobra, to zostawie na pozniej.
No wiec polecialam tam z kuzynem (21 lat)
Mieszkalismy u jego przyjaciela

Ten przyjaciel byl arabem.

Tego przyjaciela mojego kuzyna widzialam 1-wszy raz i dopiero wtedy sie poznalismy. Jednak pewnego dnia moj kuzyn musial pojechac do Asuanu ( to daleko od Egiptu ) nie mialo go byc 3 dni.
Ucieszylam sie troche, ze bede "sama". Z jego przyjacielem.
Ładnym, cudownym, czarującym,
po prostu niesamowitym 20-latkiem..
Nie mowil po polsku wiec gadalam po arabsku i po angielsku

No i...

Pewnego wieczoru, gdy sobie siedzialam zapatrzona w komorke rozlozona na kanapie, ON wszedł. Usiadł kolo mnie. Zapytal co robie, a ja na to "nic, nuda" Potem nachylil sie ...i zaczelismy sie calować.
Pierwsze co pomyslalam - super !

Ale jak chlopak zaczac zsuwac moje i przy okazji jego ubrania - poczulam sie ...tak nie wiem jak to opisać.

Z jednej strony...
Kurde! Jaki on super

Ale z drugiej...
Jezu dziewczyno co Ty robisz...

I zgadnijcie co zrobilam?

Całucjac sie z nim ( ) probowalam go od siebie "odciagnac", jednak on caly czas jakos tak nie chcial tego przerwać.

No wiec złapałam go za twarz ( na policzkach polozylam rece )
odepchnelam lekko go ode mnie...odsunal sie.

Spojrzał na mnie a ja powiedzialam: "Nie moge"..
Uśmiechnął się "cwaniacko", spojrzał głęboko i podszedł.
< myśle : co on chce zrobic? >

Polozyl mi swoje dłonie na policzkach i powiedział:

"Nie jestem taki jak inni, rozumiem..."

Na twarzy -
W sercu -

Przyblizyl sie...i pocałował mnie.
Potem przestał i spojrzał trzymajac dlonie na mojej twarzy.




Wyszedł...

Stałam wryta Po chwili ocknelam sie i wyszlam z pokoju.
Zawsze jak spojrze na niego..przypomina mi sie to co było.
Ale nie negatywnie. Podziwiam jego rozsądek i zrozumienie mnie...

Kiedy przyjechal moj kuzyn, po dniu musielismy jechac.
Jego przyjaciel odwiozl nas na lotnisko...
gdy mielismy juz isc.. postanowilam z nim chwile pogadac, i wzielam go tam ,gdzie nikt nas nei widzial, nie slyszal...

Powiedzialam " Dzieki za zrozumienie...ale teraz musze jechać. Niedlugo sie zobaczymy" Pocałowałam go... na pożegnanie.

A teraz za nim tęsknie

Ale zobaczymy sie... za miesiąc

Mam sie cieszyć czy plakac? O to jest pytanie

...

[włoczykijka]

nie mam nic przeciwko takim związkom,tzn np polka i austriak. w końcu to wybór każdego z osoba kogo wybiera na drugą połówkę i nie powinniśmy ulegać stereotypom.

[reem]

Dziewczyny powiem wam z moich obserwacji - moj maz jest Egipcjaninem - poznalismy sie w Anglii - ze wzgledu na jego studia zdecydowalismy sie tymczasowo przeprowadzic do Egiptu - jestem juz tu ok 9 mies (planujemu niedlugo wrocic do Anglii na pare lat ze wzgledu na moje i jego prace). Przez wiekszosc pobytu w Egipcie mieszkam z mezem i jego rodzicami (bo tak nam wygodniej) i powiem, ze traktowana jestem przez wszystkich bardzo dobrze. Maz jest swietny, dobrze sie rozumiemy a jego rodzina generalnie sie nie wtraca. Oczywiscie sa pewne roznice kulturowe, szczegolnie jak bardzo blisko jest rodzina ze soba zwiazana - ale naprawde nie narzekam.
Ale musze dodac - ze owszemEgipcjaninie pracujacy w miejscowosciach turystycznych (Sharm el Sheikh, Hurghada itd) nie sa warci glebszych uczuc, chyba ze ktos ma ochote na wakacyjna namietnosc to ok. Wiekszosc facetow np. z Kairu ma o nich zle opinie - ze sprzedaja sie za kase itp. Nie ma co wierzyc takiemu typowi - on co 2 tyg ma nowa przyjaciolke - oni zostawiaja rodziny w malych miasteczkach i za wszelka cene szukaja pracy w takich miejscowosciach turystycznych, zeby sie wybawic i tyle.

[benito_mruffkolini]

o bosz

w jakim ja kraju żyje...

"ja to bym w życiu nie poszła za Araba, bo to, bo siamto, bo oglądałam jakieś durnowate programy..."


zacznijmy od tego: Arab nie równa się muzułmanin taka sama głupota jak myślenie: Polak to katolik a jak to jest w naszym kraju z tym katolicyzmem i przestrzeganiem zasad kościoła to każdy wie...
Arab może być równie dobrze ateistą, buddystą, wierzyć w smoki i krasnoludki - bo to TACY SAMI ludzie jak my!!

jak wynika z powyższego - nie każdy Arab musi być ślepo wpatrzonym w Koran mizoginistą
nawet jeśli jest muzułmaninem to zdarza się, i to bardzo często, a wśród wyedukowanych, żyjących w Europie Arabów twierdziłabym, że wręcz nagminnie (tylko takich znam, sorry ), że te zasady, podobnie jak polscy katolicy, trochę sobie naginają, część olewają zupełnie, części się trzymają
normalni ludzie a nie oszołomy z żądzą krwi w oczach

że już nie wpomnę o tym, że mam tureckiego znajomego, który jest supermodelem, miał mnóstwo chłopaków i mnóstwo dziewczyn (bo jest bi), płynnie mówi w 5 językach, a o jego wyjątkowych zdolnościach w pewnej dziedzinie nie wspomnę
i z radością dałabym mu się poślubić (w odpowiednim czasie, oczywiście ) czego nie mogę powiedzieć o żadnym z polskich patałachów, którzy mnie otaczają

więc zastanówcie się trochę nad stereotypami, którymi się kierujecie

bo osobiście mam serdecznie dość tłumaczenia każdemu, że w Polsce wcale nie zarośliśmy nietolerancją i ksenofobią a przynajmniej nie wszyscy

[Eva ID]

Temat watku, czyli arabski kochanek.... to znaczy kto?

Arabowie to rasa ludzi ktorych dominacja ma miejsce w tych krajach, idac od zachodu:
Mauretania, Maroko i Sahara Zachodnia, Algieria, Tunezja, Libia, Egipt, Jordania, Syria, Liban, Izrael (Palestyna), Irak, Kuwejt, Sudan, Arabia Saudyjska, Jemen, Oman, Katar, Bahrajn i Zjednocznone Emiraty Arabskie, gdzie obecnie jestem.

Nierozerwalnie historia kultury Arabow zwiazana jest z Islamem, to, ze sie Arab kojarzy z muzulamninem jest normalne... bo niewiele jest Arabow chrzescijan, w Egipcie ok. 10% ludnosci to chrzesijanie koptyjscy i sa oni w wiekszosci potomkami rdzennych egipcjan, w Syrii tez ok 10% stanowia chrzescijanie, nie uwazaja sie oni za Arabow....

Temat watku jak sadze dotyczy samego tylko spedzenia wakacyjnej przygody w jednym z resortow w Egipcie, Tunezji, itp. chodzi o kochanka, przygode milosna... bez zobowiazan.

[lapus]

a mi się arabska uroda nie podoba ;P

[reem]

Napisane przez Eva ID

Temat watku, czyli arabski kochanek.... to znaczy kto?

Temat watku jak sadze dotyczy samego tylko spedzenia wakacyjnej przygody w jednym z resortow w Egipcie, Tunezji, itp. chodzi o kochanka, przygode milosna... bez zobowiazan.

No wlasnie, jesli chodzi o wakacyjna przygode, to czemu takie zle wyobrazenie o Arabach, moim zdaniem nie roznia sie pod tym wzgledem z Wlochami, Grekami, Hiszpanami i tak mozna dlugo wymieniac. Czy oni talk bardzo sie roznia od duzej ilosci chlopakow dorabiajacych sobie latem w polskich miejscowosciach nadmorskich?
Chodzi tu przeciez o letnia przygode, wiec dziewczyny ktore potem placza, ze nie pisze, nie odzywa sie a obiecywal sa po prostu, wedlug mnie naiwne. Czego od takiego zwiazku oczekiwac - troche zabawy, przyjemnosci i wspomnienia.........

[Ieka]

Napisane przez lapus

a mi się arabska uroda nie podoba ;P

.

[passionfruit]

Moja koleżanka poznała Pakistańczyka (mieszkającego w Londynie) przez internet. Zakochała się (przez internet) i wyjechała do niego do Londynu. Po jakimś czasie pojechali razem do Pakistanu. Jej rodzice załamywali ręce. Niedawno się pobrali. Są baaaardzo szczęśliwi. Powiem szczerze, że obawiałąm się o nią, ale jak widać (na szczęście) nic złego się nie stało.

[cal]

wierze ze istnieją szcześliwe kobiety w związkach z Arabami
mimo wszystko ja z Arabem nie związałbym się nigdy
wiadomo ,że tylko najciekawsze historie są nagłaśniane -te o porwaniach etc a nie mówi się o szczęsliwych rodzinach ,ale tego nikt sobie chyba nie wymyślił...
za duże ryzyko ,zresztą jeszcze kiedyś wyskoczyłby z 2 czy 3 żoną.
nie podobaja mi się fizycznie i ich kultura tez mnie nie zachwyca

[xLeffusHx]

Powiem Wam, że w Polsce generalnie opinia arabow czasem jest porażająca, bo ludzie nie znają ich, a komentują i tak bredzą, że czasem już po prostu żal słuchać ludzi, którzy sie wypowiadają nie wiedząc nawet jednego poprawnego zdania na ten temat Kontynuują swoje "genialne" zdanie i rozpowiadają je, swoją super extra teorią :/ !

No więc chyba czas ją zmienić, bo widze, że nikt na to nie wpadł

Kilka faktów:
1. Arabowie to szaleni ludzie, pełni humoru i optymizmu
2. Muzułmanin nie musi być arabem, a arab nie koniecznie jest muzułmanem
3. Jeżeli chodzi o sprawy seksu, to każdy facet ma na to ochote, nie zważając czy to arab, polak, anglik czy inny tam, ..kosmita O ;/

4. Nie każdy arab = moher z kościółka <-- nasz odnośnik ; )
Czyt. Nie każdy modli sie tak jak trzeba - 5 razy dziennie, niektórzy sie w ogóle nie modlą, oni są takimi samymi ludzmi jak my ! !
Jedni poświęcają się religii, inni w ogóle się tym nie przejmują.
Tak jak u Nas

5. Spójżcie na ulice ! Ile po ulicach krąży POLSKICH pijaków, bezdomnych, żuli i innym ludzi, wyglądających gorzej niż najgorszy arab !

6. Błędnym nazwaniem arabów jest " BRUDAS". Oczywiscie bywają w krajach arabskich ludzie niechlujni, i uwaga: TAK SAMO JAK W POLSCE.
PS. Nie brońcie swojego kraju, bo i tak wszyscy wiemy jak jest. ! ;/

7. I wracając do ich charakteru ...

Szaleni - no jasne że tak Znam wielu arabów z reala oczywiscie, na codzień spędzam z nimi czas i wiem jacy są

PS. Bawią mnie opinie ludzi, którzy takiego doświadczenia nie zaznali i wypowiadają sie i przekonują do swojego zdania, zwykle błędnego .

Przykład: Idziemy sobie ulicą, i jeden z nich zaczyna śpiewać, drugi tańczyć a trzeci śmieje sie niewiadomo czemu

8. Gdyby arab miał kilka żon, to każda z nich jest o tym poinformowana, więc nie mówcie mi tu, że to jest ryzyko, że on se tam wyjdzie z inną

Jak nie rozumiecie dalej, przeczytajcie sobie to jeszcze ze 100 razy

Pozdrowionka

[katalinka17]

Leffush ciekawa jestem jak twoja historia się potoczy
Przeczytałam z zapartym tchem....jak z romansu

[xLeffusHx]

Katalinka17, ahh, sytuacja już się potoczyła
Widzieliśmy się jakiś czas temu , kiedy on przyjechał do Polski, do mojego kuzyna Ale chyba by zgrzeszył, gdybyśmy sie nie spotkali?

Doszłam do wniosku, że chyba się zakochalam i to nie koniec
Super uczucie..ahhh. x3 A najlepsze jest to - że nie tylko coś do niego czuje, ale on też a jeszcze lepsze jest to, że jesteśmy ze sobą
Po prostu nie da sie opisać tych motylków w moim brzuchu, kiedy go widze Pewnie nie jedna z Was to czuje

I dodam, że nie mogłam wczesniej napisać z powodu wyjazdu

...ale sprobuje w skrocie to opisać

Wieczorem miał lądować w Niemczech, na lotnisku w Berlinie, no i mój kuzyn po niego miał pojechać Ale okazało sie, ze Bara'a wypozyczyl samochod i bedzie w Polsce za niecale 4 godzinki : )
Kiedy juz przyjechał, kuzyn jak to kuzyn, meskie przywitanie ;-)
A ja, podeszlam ( w sumie to razem do siebie podeszlismy ;-)
i po prostu "cmokłam" go =)
On mieszkał z kuzynem w jego mieszkaniu, a ja - nie z nimi - w swoim domu : P

No i minela noc, oczywiscie cały wieczor o nim myslalam : ))
Nastepnego dnia nie moglismy sie spotkac, bo chlopaki gdzies pojechali, ale co tam, odpuscilam juz

Ale pojutrze spotkalismy sie i pojechalismy połazić sobie nad morze =)
Sami nie było zbyt cieplo, ale przy nim, nie zwracalam uwagi na temperaure

No i oczywiscie nie obeszło sie bez czułych pocałunkoww ahh..
Przyjechał na 2 tygodnie, wiec długo tu opowiadania
Ale w przedostatni dzien, [ zblizal sie wieczor ] a nastapenego dnia rano, mial jechać na lotnisko, do Berlina, wiec to byl ostatni wspolny wieczor.
Pojechalismy w takie ciekawe miejsce, nie wiem jak to nazwać, byla rzeka i mały las i mozna to nazwać łąką [?] Nie wiem. W każdym razie było cudownie =]]] ehh i jeszcze ten deszcz.
Siedzielismy sobie na jakimś lekkim wzgórzu i zaczeło padać, strasznie, po minucie bylismy cali moksi. Głęboko spojrzelismy sobie w twarz i on wyszeptał " Kocham Cie ". A ja po prostu myslalam ze mi serce wybuchnie i wyleciii...mrrrrrr Chwile potem zaczelismy sie calować. Nigdy nie zapomne tej chwili, potem gdy juz przestalismy, on powiedzial, ze chcialby ze mna byc i że zrobi wszystko żeby tak było, a ja, nie odezwałam sie słowem i po prostu pocałowałam go... ta chwila trwała z 5 min, a miałam wrazenie, że to cała wieczność...ahh.
to było piekne.

Ale wróćmy do rzeczywistosci, on pojechał, i znowu mi go brak, nawet kiedy długo gadamy przez skypa ...to nie to samo.
Mam nadzieje, ze w koncu sie zobaczymy

[Babi44]

Witajcie dziewczyny. Gratuluję Katalinka17 Moja historia z Egipcjaninem nie jest niestety tak różowa i chyba nie będzie miała szczęśliwego zakończenia. Jestem już dojrzałą i doświadczoną kobietą...i sama się sobie dziwię jak mogłam dać się tak ,,wkręcić".
Poznaliśmy się przypadkiem (na czacie na który ani ja ani on nie wchodzimy zbyt często). Poprosił o skype-a, bo pisanie ciężko mu idzie, woli mówić po polsku. Minęły 2 szalone tygodnie. On biegł do komputera 2 razy dziennie, a ja najchętniej bym od niego nie odchodziła. Dzwonił przynajmniej raz dziennie. Jednak widziałam, że jest coraz smutniejszy... Wiedziałam, że coś go dręczy. W końcu wyciągnęłam od nie go to ,,coś". MA ŻONĘ !!!
Powiedział, że mogę z nim zrobić co chcę...że jest mój. Ja mam zdecydować...bo on nie ma siły. Chce do mnie przyjechać, tylko po to, żeby mnie przytulić. Powiedział, że jak nie będę chciała nawet mnie nie pocałuje. Przyjedzie tylko na kawę.
Jesteśmy oboje strasznie nieszczęśliwi. On mnie ciągle przeprasza, prawie płacze...mówi, że nie wiedział, że się we mnie zakocha, że zrobi krzywdę mnie i sobie. Chyba oszaleję.
Teraz też czekam przed komputerem na mojego Habibi i myślę co dalej będzie z naszym życiem. Wstyd, bo nigdy jeszcze się tak nie zakochałam. On jest mądrym, wykształconym człowiekiem o cudownym łagodnym charakterze. Chyba już nigdy nikogo takiego nie spotkam, ale nie mam zamiaru rozbijać jego rodziny. Miłość to miłość...jest tylko jedna, niezależnie od długości i szerokości geograficznej...a nawet wieku