|
|
#121 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 016
|
Dot.: Przyjaciółka wychodzi za mąż - ile w kopertę? :)
Daj tyle ile możesz. Gdyby moja przyjaciółka np przyszła na wesele i nawet nic nie dała, to nie gniewałabym się, bo wiedziałabym, że to nie wynika z chytrości tylko sytuacji finansowej. Poza tym, to moja przyjaciółka, przecież może mieć i nawet 30 plus, ale np dzieci malutkie na utrzymaniu, a np poteoretyzujmy chorego męża, który teraz nie zarabia. Jak np można od takiej osoby żądać np 500 zł, bo jest przyjaciółką? Dla mnie każdy daje ile może, nie miałoby dla mnie znaczenia ile dała. Różne są sytuacje finansowe, a to jest tylko przykład...Trochę zrozumienia. Co to za przyjaźń, która czegoś takiego wymaga? Może najlepiej od razu robiąc listę pisać kto jest zamożny i wiele da i tylko takie osoby zapraszać, co? Dla mnie to jest właśnie pazerność. Ja zrobię na zasadzie: zrobię wesele czy obiad, wszystko zależnie od funduszy. Nie będę patrzyła czy zwróci się. To nie jest ważne. Ważne jest to, by spędzić czas z bliskimi osobami...
A teraz to się robi kompletny zawrót głowy, na komunię ludzie żadają astronomicznych kwot lub liczą na jak najdroższy prezent, na weselach nie lepiej. Serio, lepiej nie daj nic albo 100 zł czy 200 zł, jak masz ciężką sytuację niż dawaj więcej, by tylko pokazać się czy bo wypada. Jeżeli jest przyjaciółką to zrozumie. No i co w ogóle za teksty "picie na krzywy ryj"? Zakładam, że jeśli ktoś jest dla mnie bliski, to idę tam dla tej osoby, a nie dlatego, by się napić, najeść.. No ludzie Oczywiście, w miarę możliwości bym dała jak najwięcej, zbierała itp...myślę, że przyjaciółce bym dała co najmniej z 300-400 zł, bo odkładałabym na ten cel i mimo że sama nie mam wiele, to pewnie by się udało No, ale nie uważam, że jest jakaś kwota jaką powinno się dać. Na dzisiejszy dzień, nawet jakbym odkładała, to raczej nie udałoby się mi uzbierać tysiąca. Po prostu każdy daje tyle ile może i mnie też śmieszy, że ma się "zwrócić". A jakbym i nic nie dała to przyjaciółka na pewno cieszyłaby się z mojej obecności i analogicznie ja, jakby była na moim weselu i nic lub niewiele by dała, bo liczy się coś więcej, po prostu Ludzie mają sporo obowiązków i wydatków, dlatego zmroziło mnie jak napisaliście, że 500 zł to minimum, a tysiąc złoty to powinno być.Nie jestem skąpą osobą, ale na to, by dać obecnie tysiąc złoty mogłoby mnie nie stać. Jasne, są na pewno osoby, które mogłyby więcej dać.. ale nie po to chyba jest wesele, by to roztrząsać? Naprawdę.. nie warto urządzać wesela na kredyt by potem się denerwować czy zwróci się Oczywiście, jak można to dać i więcej, ja tam nie jestem skąpa, więc dałabym tylko ile mogę, jak mogłabym dużo, to i dużo bym dała, ale to jest osobisty wybór no i możliwości. A prezent.. tak, to takie osobiste i też miłe, dlatego warto, może to być mało warte, ale liczy się gest, po prostu
Edytowane przez Candy_lips Czas edycji: 2013-09-14 o 23:06 |
|
|
|
|
#122 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
|
Dot.: Przyjaciółka wychodzi za mąż - ile w kopertę? :)
Daj tyle ile możesz dać, chyba przyjaciółka zrozumie i nie będzie czekać na tysiące złotych w kopercie od ciebie wiedząc, że np nie masz możliwości. Dla mnie najważniejsza byłaby obecność mojego przyjaciela.
|
|
|
|
|
#123 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 639
|
Dot.: Przyjaciółka wychodzi za mąż - ile w kopertę? :)
Jezu jakie debaty.
![]() Do mnie na wesele przyjaciółka przybyła z prezentem w postaci drewnianych sztućców, takich do pateli, co by teflonu nie porysować. Była na takim zakręcie zyciowym, że cudem było że dała radę przejechac te 150km, żeby do nas dotrzeć. Do uja pana, talerzyki talerzykami, ale jakby moja najlepsza funfela do mnie na weselicho nie przybyła, bo by się zastanawiała czy 150 styka w kopercie, czy 1000 to po cholerę wesele robic? |
|
|
|
|
#124 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 357
|
Przyjaciółka wychodzi za mąż - ile w kopertę? :)
Mysle ze przede wszystkim nie powinno sie podchodzić do wesela w kategoriach 'oby sie zwrocilo', po drugie wydaje mi sie ze dla każdego kto organizuje wesele najważniejsza jest obecność najbliższych bez znaczenia ile by dali dla koperty! I nie ma jakiejś ogólnej kwoty ktora dac należy bo wypada. Każdy daje tyle na ile mu sytuacja finansowa pozwala to chyba logiczne! Dlatego ja moge powiedzieć ze osobiście najmniej na weselu dostaliśmy 500 zł od pary i sama bym w chwili obecnej tyle dała znajomym. Rodzinie dajemy 1000 zł. 200 zł dawali u nas sasiedzi i znajomi którzy byli tylko w kościele. Ale to nie znaczy ze jest to jakaś reguła, każdy daje tyle na ile go stać. Natomiast nie rozumiem jak mozna mowić ze zamiast dac 500 zł na wesele lepiej za to jechać na wycieczkę:| w końcu idzie sie na wesele do najbliższych nam osób wiec chyba mozna sobie tez czegoś odmówić, przynajmniej ja bym sobie na pewno czegoś odmówiła tzn. Nie jedzenia czy butów zimowych dziecku bo to całkiem inna sprawa, ale wycieczki - jak najbardziej
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
|
|
|
|
#125 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Rzeszów/Łódź
Wiadomości: 81
|
Dot.: Przyjaciółka wychodzi za mąż - ile w kopertę? :)
Za miesiąc wybieramy się na ślub i wesele znajomych i zamierzamy dać 400 zł, na tyle nas po prostu stać. Poza tym idziemy na tą imprezę z wielką przyjemnością i dając pieniądze chcemy aby młoda para rozpoczęła "nowe życie" z ładną kwotą na koncie, a nie z przekonaniem "aby im się wesele zwróciło". Gdybym mogła to dałabym więcej, tak po prostu z sympatii do znajomych. Być może okaże się, że te 400 zł nas przerośnie dlatego uważam, że każdy daje tyle ile może.
Jeżeli zaś wyczułabym, że jestem zaproszona tylko z powodu "bo wypada" lub "na pewno da dużo w kopercie" to wymyśliłabym pierwszą lepszą wymówkę aby na taką uroczystość dochodową nie iść. Nie należę do osób "co sobie inni pomyślą" więc nigdy nie zastanawiałam się tak naprawdę ile dawać aby kogoś uszczęśliwić lub zawieść jego oczekiwania. |
|
|
|
|
#126 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Przyjaciółka wychodzi za mąż - ile w kopertę? :)
Niektórzy tu piszą w tonie, że powinno się dać maksymalnie tyle, na ile nas stać. Ale to jest błędne myślenie u podstaw. Mam dać ile mnie stać? To znaczy ile tak naprawdę? Jak to niby oszacować? Bo jeżeli szacujemy na podstawie majątku ogólnego, to rozumiem, że jak ktoś zaprosi na wesele milionera, to powinien dać tak ze 100 tys. złotych, bo przecież go stać. A może na podstawie miesięcznej pensji, albo tego, ile lat ma samochód, albo ile metrów mieszkanie? Albo przynajmniej drugie tyle, ile mnie kosztowała sukienka, buty i torebka?
|
|
|
|
|
#127 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2
|
Dot.: Przyjaciółka wychodzi za mąż - ile w kopertę? :)
Daj tyle, ile możesz dać.
Jeśli krucho u ciebie z kasą, to daj mniej. Jeśli masz jakieś oszczędności, sporo zarabiasz, to daj więcej. Możesz też pomyśleć, co kupiłabyś parze młodej w prezencie i włożyć do koperty tyle, ile mniej więcej to kosztuje. Myślę, że sama twoja obecność ucieszy twoją przyjaciółkę, tym bardziej, że znacie się tak długo. Przecież ona na pewno nie myśli sobie "jest moją przyjaciółką więc dużo mi odpali, a jak nie to się obrażę". Pieniądze to sprawa mniej istotna niż obecność, więc nie myśl o "tytułach" i tych sprawach.
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#128 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 14 671
|
Dot.: Przyjaciółka wychodzi za mąż - ile w kopertę? :)
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
|
#129 |
|
zuy mod
|
Odp: Przyjaciółka wychodzi za mąż - ile w kopertę? :)
No i ile chce wydac, bo np mozna miec na przechulanie 3 tysiace, ale mimo to nie kupowac butow za 500 zl
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
L'amore scalda il cuore. Do. Or do not. There is no try. 23.05.2011
22.05.2017 02.12.2017 |
|
|
|
|
#130 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Przyjaciółka wychodzi za mąż - ile w kopertę? :)
Cytat:
Dwa: no i cóż z tego, że uznam, iż stać mnie na solidne buty za 400 zł, w których pochodzę 2-3 sezony (inwestycja długofalowa). Czy to znaczy, że przynajmniej tyle powinnam dać "do koperty"? No bo stać ją na buty, to stać ją i na kilka stów na prezent. Jak to nie chodzi o to ile się ma na koncie? Przecież do tego to się m.in. sprowadza i niektórzy tutaj chętnie podliczą gościa, co to pewnie na koncie ma nie wiadomo ile, samochód za tyle, a buty za tyle, a przyszedł na wesele i "się nie postarał, za mało dał".
|
|
|
|
|
|
#131 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 14 671
|
Dot.: Przyjaciółka wychodzi za mąż - ile w kopertę? :)
Cytat:
Ja np. wiem, że nie stać mnie na podkład za 150zł. Owszem, mam tyle, ale uważam, że przy moim budżecie to za dużo. Uważam, ja, osobiście. Tak samo uważam, że taka i taka kwota na prezent ślubny to wystarczająco, lub za dużo na mój budżet. Nie ma na to wzoru, polecam zdrowy rozsądek.
__________________
|
|
|
|
|
|
#132 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 016
|
Dot.: Przyjaciółka wychodzi za mąż - ile w kopertę? :)
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#133 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 729
|
Dot.: Przyjaciółka wychodzi za mąż - ile w kopertę? :)
Dla mnie to abstrakcja cała ta dyskusja
![]() Jak się cieszę, że nikt nie ma wesela na razie w moim towarzystwie... Ledwo wiążę koniec z końcem, żyje na biedronkowym żarciu i mam się jeszcze martwić co sobie o mnie pomyślą znajomi bo nie dałam w kopercie min. 200 zł... ![]() Ale już nawet abstrahując od mojej sytuacji życiowej, dla mnie to chore. Nawet jak mnie będzie już stać na te 500 zł w kopercie, to wolę i chce zamiast tego kupić jakiś fajny prezent: zastawę stołową, może jakąś biżuterię, wykupić wycieczkę 2-dniową gdzieś blisko (koszt 300-500zł)...koperty to dla mnie żenada. Z przekoń jej nie dam ![]() Na swoje wesele wyraźnie i dokładnie zaznaczę, ze sobie ich nie życzę. Wolę kiczowaty blender za 20 zł i samą obecnośc (bo zaprosze naprawę bliskie mi osoby) niż by ktoś miał mieć takie rozkimy, zmartwienia i wydatki. I żeby nie było, że mogę nie trafić w czyiś gust. Mojej najlepszej przyjaciólki na pewno trafię, bo wiem co jej się podoba i co potrzebuje, bywam u niej w domu, więc wiem jaki prezent sprawi jej radość -a na wesela dalekiej rodziny nie mam zamiaru iść, nie jest to mi do niczego potrzebne ![]() Nie ogarniam tego
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:44.



No, ale nie uważam, że jest jakaś kwota jaką powinno się dać. Na dzisiejszy dzień, nawet jakbym odkładała, to raczej nie udałoby się mi uzbierać tysiąca. Po prostu każdy daje tyle ile może i mnie też śmieszy, że ma się "zwrócić". A jakbym i nic nie dała to przyjaciółka na pewno cieszyłaby się z mojej obecności i analogicznie ja, jakby była na moim weselu i nic lub niewiele by dała, bo liczy się coś więcej, po prostu
Oczywiście, jak można to dać i więcej, ja tam nie jestem skąpa, więc dałabym tylko ile mogę, jak mogłabym dużo, to i dużo bym dała, ale to jest osobisty wybór no i możliwości. A prezent.. tak, to takie osobiste i też miłe, dlatego warto, może to być mało warte, ale liczy się gest, po prostu 










