Piękne ciało chcemy mieć! 5 małych i zdrowych posiłków dziennie,Dieta 1200 kcal cz.13

[pipson]

Napisane przez martus9191

Co do słonego - pjona ale masz rację, jak się odstawia to potem mniej ciągnie. Co by nie było spożywanie cukru i soli to też uzależnienie

Ja się staram, dużo piszę a tu cisza na UJ ale dzisiaj pierwszaki przyszły po legitki i kolejka straszliwa i wolno idzie

dziękuję

Ja też UJ co studiujesz? Ja legitke zgubiłam miałam dziś iść to załatwić, ale jak mówisz, że tłok, to nawet się nie ruszam
No jak odstawisz to nie ciągnie- ale najpierw trza odstawić

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:49 ----------

Napisane przez kisiej25

Ok to ja mam teraz czas na spamowanie.

Zrobiłam podsumowanie. Wyszło ok 1452 min (wrzesień).
Jem ostatnio bardzo ładnie. Bardzo się pilnuję i jestem z siebie zadowolona.
Mam dobry humor prawie cały czas i miewam mniej chwil "negatywnej zadumy nad życiem". Rzadziej się denerwuję i staram się ogarnąć w życiu.

Wychodzę z domu wcześnie, wracam pod wieczór.
Mam nowe adidaski do ćwiczeń. Słońce świeci i we wtorek mój piesio ma fryzjera.

Brawo za ćwiczenia, Twoje samozaparcie i dyscyplina są godne pozazdroszczenia. Postaram się Ci dorównać w październiku Spisujesz to gdzies w excelu? Ja chyba zacznę spisywać na kompie, bo o kartkach/zeszycie ciągle zapominam lub gubię
Dzięki Tobie przekonałam się do 1500 kcal dziennie- ułożyłaś mi nieco w głowie Bo przecież jak dołożę bieg/ ćwiczenia to i tak wyjdzie nie więcj niż 1200

[kisiej25]

Napisane przez pipson

Brawo za ćwiczenia, Twoje samozaparcie i dyscyplina są godne pozazdroszczenia. Postaram się Ci dorównać w październiku Spisujesz to gdzies w excelu? Ja chyba zacznę spisywać na kompie, bo o kartkach/zeszycie ciągle zapominam lub gubię
Dzięki Tobie przekonałam się do 1500 kcal dziennie- ułożyłaś mi nieco w głowie Bo przecież jak dołożę bieg/ ćwiczenia to i tak wyjdzie nie więcj niż 1200

Staram się, ale i ja miewam dni, kiedy podupadam na duchu i tracę motywację.

Zapisuję wszystko w notesie(od niedawna) oraz w OneNote (od kwietnia).
+ korzystam ze strony fatsecret, gdzie zapisuję, co zjadłam i samo podlicza mi kalorie i BWT.
A co do kalorii, to też trzymam się opcji takiej 1500

[pipson]

Napisane przez kisiej25

Staram się, ale i ja miewam dni, kiedy podupadam na duchu i tracę motywację.

Zapisuję wszystko w notesie(od niedawna) oraz w OneNote (od kwietnia).
+ korzystam ze strony fatsecret, gdzie zapisuję, co zjadłam i samo podlicza mi kalorie i BWT.
A co do kalorii, to też trzymam się opcji takiej 1500

a jaki masz teraz cel? ;> Bo z tego co pamiętam ostatnio pisałas, że ważysz już coś 48 kg?

[kisiej25]

Napisane przez pipson

a jaki masz teraz cel? ;> Bo z tego co pamiętam ostatnio pisałas, że ważysz już coś 48 kg?

Ostatnio jak się ważyłam było 48.8 kg
Kiedyś moim celem było 45 kg, teraz wiem, że będzie to za mało przy rozbudowanej tkance mięśniowej.
Chcę osiągnąć wagę 48 (47,5 kg) i ją utrzymać, bo z tym mam duże problemy. Z utrzymaniem wagi.
Obecnie skupiam się na rzeźbie i wysmukleniu ud i ramion poprzez odpowiednie ćwiczenia.

[pipson]

Napisane przez kisiej25

Pipsonku kochany Ty mój.
Chcesz coś osiągnąć ? To walcz !
Bo widzę, że masz to samo, co i ja.
Jak nie jem, to już nie jem. Ale jak wezmę do buzi jedną czekoladkę, żelka itp. to potrafię na spokojnie zjeść całą tabliczkę, paczkę itp. i będę chciała więcej.
A słonego nie jadam. Chociaż orzeszki jak dorwę, to też mogę pożreć całość. Także taki mam problem, że jak się trzymam ładnie, to się trzymam.
Ale jak już płynę, to po całości.
Dlatego postaraj się nie pływać
Raz w tygodniu pozwalam na całkowite odpłynięcie. Takie PO CAŁEJ LINII ! Ale tylko raz w tygodniu, ok ?

No orzeszki to moja zmora też, kiedyś poszło opakowanie 280 gram postaram sie nie pływać póki nie osiągnę wymarzonej wagi i trochę nie skurczę żoładka.
A ideę "cheat day" znam, ale ja wtedy potrafię machnąć liczbę kalorii równą tej, którą zjadłam przez cały tydzień także u mnie po całej linii, to NAPRAWDĘ po całej linii. Także postanowiłam, że raz w tygodniu będzie cheat, ale w ramach jednego posiłku- coś typu batonik, orzeszki (mała paczuszka) małe paluszki

[kisiej25]

Napisane przez pipson

Także postanowiłam, że raz w tygodniu będzie cheat, ale w ramach jednego posiłku- coś typu batonik, orzeszki (mała paczuszka) małe paluszki

Skoro wiesz, że dasz rade się zatrzymać na tej jednej paczuszce lub jednym batoniku, to tym lepiej

[pipson]

Napisane przez kisiej25

Ostatnio jak się ważyłam było 48.8 kg
Kiedyś moim celem było 45 kg, teraz wiem, że będzie to za mało przy rozbudowanej tkance mięśniowej.
Chcę osiągnąć wagę 48 (47,5 kg) i ją utrzymać, bo z tym mam duże problemy. Z utrzymaniem wagi.
Obecnie skupiam się na rzeźbie i wysmukleniu ud i ramion poprzez odpowiednie ćwiczenia.

Czyli cel mamy ten sam. Tylko, że mnie do celu daleko (~55 ) Może do sylwestra mi się uda. Utrzymanie u mnie to też ciężka sprawa- juz pare razy dochodziłam do 48, ale jak zobaczyłam na wadze to 8, to było przez tydzień z radości hulaj dusza na zasadzie" jestem chuda, to moge"

---------- Dopisano o 13:18 ---------- Poprzedni post napisano o 13:16 ----------

Napisane przez kisiej25

Skoro wiesz, że dasz rade się zatrzymać na tej jednej paczuszce lub jednym batoniku, to tym lepiej

dam rade, bo po prostu kupię jedną paczuszkę Ale to raczej ze wskazaniem na słone, bo słodkiego musze unikać ze względu na zdrowie- słodkiego chcę się znów na minimum rok oduczyć. ( z wyłączeniem domowych ciast )

[dzaga1989]

Czeeee Jeju już nowy wątek A ja jeszcze poprzedniego nie nadrobiłam. Siedzę u mamuśki i wczoraj właśnie chciałam Was nadrobić bo mama pojechała na 3h szkoły na dyskotekę, to mi net nie chodził
W weekend nie miałam kiedy siedziec na necie bo byłam do 16-16.30 na zajęciach, w sobotę goście, a w niedzielę jeszcze się pakowałam i z TŻ siedziałam bo na noc miał to jeszcze chciał ze mną posiedziec. U mamy tylko mamlam Zaraz idę do sklepu to chociaż na chwilę tyłek ruszę

Dziewczyny, widzę już o Sylwku gadacie. Kurde ja to już brzuchata będę ale poszedłby gdzieś Tylko też właśnie nie mam pomysłu a TŻ to wszystko jedno Nie macie do polecenia jakiegoś miejsca żeby uciec i wypocząc - nie żeby jakiś bal od razu

Ewelcia, Heroine, ja też w skarpeciochach często śpię Zmarźluch jestem zwłaszcza w nocy. A ostatnio to w ogóle sypiam sama. TŻ tylko prycha, kicha i kaszle więc przeniosłam się do salonu

Ewelcia, mamy to samo podejście do kwiatów - ładne ładne ale dla mnie to taka kasa w błodo bo to zaraz więdnie.
A za te czeko to - akurat na wsi jestem a tam takie dobre czekoladyyy! Ale to tylko 1 dzień czy na dłużej?

Martus, ale to ogólnie z wynajmowanego mieszkania jest ten współlokator czy z Waszego? Ja miałam już 2 osoby na stancji i na tym skończyłam - nigdy więcej nie wynajmę nikomu pokoju I laska i koleś zostawili mi pokój w opłakanym stanie.
Taką samą czapę kupiłaś? Przetestowana już? Ja śmigam w mojej prawie codziennie i ja z kolei zgapiłam od Cocktail

Hero, nie zostawiłam - wyjaśnienia na górze Stary wątek może jeszcze nadrobię ale już na nowym utknęłam. A co? I tak o mnie pytałaś?
Mam nadzieję że mnie już nie przytłoczy nic w tym roku no bo co? Praca, może trochę korki - poza tym będę miała trochę wolnego. Co drugi tydzień wolne weekendy i w ogóóóle A po feriach (które jeszcze nie patrzyłam kiedy są) kończę już pracę i znów będę miała wolne

[zooska]

Napisane przez martus9191

Już drugą godzinę czekam w dziekanacie... myślałam że pospamowałyście i coś poczytam a tu taka cisza.... Nuuudzi mi się

Hahaha xD Dzisiaj dziekanat level hard jest

Czekoladka Mama do pracy gdzieś jedzie? Rozłąki zawsze są ciężkie, dacie radę

[martus9191]

Napisane przez pipson

Ja też UJ co studiujesz? Ja legitke zgubiłam miałam dziś iść to załatwić, ale jak mówisz, że tłok, to nawet się nie ruszam
No jak odstawisz to nie ciągnie- ale najpierw trza odstawić

za rok będę licencjonowanym dietetykiem ano trzeba, a ciężko kiedy TŻ wcina wszystko w ogromnych ilościach i jest chudy jak patyk wczoraj zjadł dwie czekolady

Napisane przez dzaga1989

Ewelcia, mamy to samo podejście do kwiatów - ładne ładne ale dla mnie to taka kasa w błodo bo to zaraz więdnie.
A za te czeko to - akurat na wsi jestem a tam takie dobre czekoladyyy! Ale to tylko 1 dzień czy na dłużej?

Martus, ale to ogólnie z wynajmowanego mieszkania jest ten współlokator czy z Waszego? Ja miałam już 2 osoby na stancji i na tym skończyłam - nigdy więcej nie wynajmę nikomu pokoju I laska i koleś zostawili mi pokój w opłakanym stanie.
Taką samą czapę kupiłaś? Przetestowana już? Ja śmigam w mojej prawie codziennie i ja z kolei zgapiłam od Cocktail

wspólnie wynajmowaliśmy na początku chcieliśmy kawalerkę, ale ceny odstraszają, węc stanęło na dwupokojowym i 4 osobach, no teraz 3 i 4 będziemy szukać :P Nawet nie wiesz jak CI zazdroszczę swojego mieszkania
Z tego co widzę to trchę inną niż Ty, na blogu miałaś wpis o rzeczach z H&M i tam ją wklejałaś, tylko Ty pokazywałaś czarną a ja wzięłam szarą bo czarnych nie było
Ale jeszcze w niej nie chodzę, w Krakowie nie jest narazie tak zimno ;D

Napisane przez zooska

Hahaha xD Dzisiaj dziekanat level hard jest

Czekoladka Mama do pracy gdzieś jedzie? Rozłąki zawsze są ciężkie, dacie radę

Siedzę tu ponad 4 godziny, dzieknat czynny do 14 ale może mnie przyjmie, bo wczoraj powinnam już to załatwić a do końca tygodnia nie będę miała kiedy tu przyjść

[heroine86]

Cześć

Ja mam dzisiaj humor do czuję się też do brzuch mnie napie.prza, PMS u szczytu swoich możliwości: drę się na każdego czy na to zasłużył czy nie aż mi słabo...

Napisane przez bialaczekoladka

Powiem wiecej, nawet nie zauwazylam ze byla na nie promocja

U mnie to tez teraz kasy brak, a przedewszytskim chce zaczac od zmiany rozmiaru a pozniej garderoby

Co Ty nie przesadzilam, 600 skokow to przeciez tyle co nic Tym razem wlasnie chce stopniowo, bo zawsze rzucam sie na gleboka wode

Wczoraj jak jechaliśmy autem to cały czas w radiu o tym trąbili aż specjalnie pojechaliśmy na zakupy do Kauflandu coby Biedronkę ominąć jestem na odwyku i nie zamierzam narażać się na takie niebezpieczeństwa niektóre czeko są tam pyyyszne

Ja też zawsze odkładam zakupy na "po schudnięciu" w efekcie nie mam w czym chodzić czasem

No wiesz, jakie nic? Po dłuższej przerwie to mega dużo mam nadzieję, że wszystko w porządku z nogą

Napisane przez martus9191

Tż mnie zbudził żeby mu kanapki zrobić ciężko mi się na to poranne wstawanie przestawić idę kawkę zrobić, wykąpię się i zrobię jogurt z płatkami owsianymi na śniadanie

Ja dzisiaj wstałam o 5 i też TŻ-towi śniadanie robiłam ale jeszcze wlazłam pod kołdrę i obudziłam się po 9 nawet sms'ów nie słyszałam

Napisane przez martus9191

Zważyłam się, nie oczekiwałam spadku ale żeby w górę? ehh no nic, może woda się zatrzymała bo za tydzień okres narazie obiecuję byćgrzeczna i kolejne ważenie 10.10.zobaczymy

Dużo w górę poszło? Przed @ nie ma się co ważyć, bo można się zdołować po okresie stań na wagę- wynik będzie bardziej wiarygodny

Napisane przez Nadia5

Cześć

U mnie z dietą różnie. Oczywiście staram się pilnować jeść zdrowo i regularnie, ale wiadomo każda ma gorsze dni.
Czasem zdarza mi się nie zabrać do pracy jedzenia, czasem nie ma czasu a w efekcie przypominam sobie wieczorem że wypadałoby coś zjeść

Dziś rano popedałowałam 45min na rowerku z książką coby nudno nie było

Hej

Fajnie, że się trzymasz i że ćwiczenia też są. Za dzisiejszy rowerek
A jak waga? Wymiary?

Napisane przez bialaczekoladka

Ja mam dzisiaj ciezkie chwile... Dzisiaj wyjezdza na dłuzej moja mama I chociaz jestesmy juz stare doooopy to zawsze strasznie to przezywam

do pracy? trzymaj się... ja też nie lubię pożegnań, zawsze ryczę i mam gulę w gardle...

[pipson]

Napisane przez martus9191

za rok będę licencjonowanym dietetykiem ano trzeba, a ciężko kiedy TŻ wcina wszystko w ogromnych ilościach i jest chudy jak patyk wczoraj zjadł dwie czekolady

Aaa, wczominałaś, przepraszam dietetyka teraz na czasie

---------- Dopisano o 17:25 ---------- Poprzedni post napisano o 17:23 ----------

Napisane przez heroine86

Cześć

Ja mam dzisiaj humor do czuję się też do brzuch mnie napie.prza, PMS u szczytu swoich możliwości: drę się na każdego czy na to zasłużył czy nie aż mi słabo...

ja tez mam dziki humor... ale mi się @ już kończy na szczęście. Tulę Cię mocno Dobrze, że ominęłaś biedrę

---------- Dopisano o 17:29 ---------- Poprzedni post napisano o 17:25 ----------

Napisane przez dzaga1989

Czeeee Jeju już nowy wątek A ja jeszcze poprzedniego nie nadrobiłam. Siedzę u mamuśki i wczoraj właśnie chciałam Was nadrobić bo mama pojechała na 3h szkoły na dyskotekę, to mi net nie chodził
W weekend nie miałam kiedy siedziec na necie bo byłam do 16-16.30 na zajęciach, w sobotę goście, a w niedzielę jeszcze się pakowałam i z TŻ siedziałam bo na noc miał to jeszcze chciał ze mną posiedziec. U mamy tylko mamlam Zaraz idę do sklepu to chociaż na chwilę tyłek ruszę

Dziewczyny, widzę już o Sylwku gadacie. Kurde ja to już brzuchata będę ale poszedłby gdzieś Tylko też właśnie nie mam pomysłu a TŻ to wszystko jedno Nie macie do polecenia jakiegoś miejsca żeby uciec i wypocząc - nie żeby jakiś bal od razu

Jesteś już się bałam, że faktycznie nas olałaś jak się czujesz brzuchatku? A apropos sylwka, to jakbyście chcieli gdzies wyskoczyć wypocząć, to lepiej się już powoli oglądać

[IwciaxD]

Hej dziewczynki, ważę 65 kg (troszkę się zapędziłam w wakacje), mam 169 wzrostu. Od prawie 3 lat biorę tabletki antykoncepcyjne. Przed braniem tabletek ważyłam 58 kg i tyle chce znow ważyć, ale strasznie mi się odkłada tłuszczyk w udach i ten cellulit. Czy któraś próbowała się odchudzać przy tabletkach antykoncepcyjnych?
Obecnie oczywiście dietka 1000 kcal i planuje pójsc na siłownie.

[pipson]

Ja się melduję- dziś póki co dietka ok:
śniadanko: omlet z dwóch jaj z papryką, mozarellą i plastrem szynki,
II: jogurt grecki z chia, bananem, masłem orzechowym i suszonymi morelami
obiad: razowa tortilla z podsmażonym indykiem, mozarellą, papryką, pomidorem i sałatą, podgryzłam jedną kostkę białego kit kata
Kolacja: w planach banan i kefir ( będę po ćwiczeniach)

zimno, ciemno, to sobie kupiłam świeczkę zapachową na pocieszenie no i załatwiłam sobie języki od poniedziałku uczę się niemca

[makaron91]

Napisane przez heroine86

Cześć

Ja mam dzisiaj humor do czuję się też do brzuch mnie napie.prza, PMS u szczytu swoich możliwości: drę się na każdego czy na to zasłużył czy nie aż mi słabo...

Też mam dzisiaj dziwny humor, dosłownie nic mi się nie chce...

[pipson]

Napisane przez IwciaxD

Hej dziewczynki, ważę 65 kg (troszkę się zapędziłam w wakacje), mam 169 wzrostu. Od prawie 3 lat biorę tabletki antykoncepcyjne. Przed braniem tabletek ważyłam 58 kg i tyle chce znow ważyć, ale strasznie mi się odkłada tłuszczyk w udach i ten cellulit. Czy któraś próbowała się odchudzać przy tabletkach antykoncepcyjnych?
Obecnie oczywiście dietka 1000 kcal i planuje pójsc na siłownie.

Dieta 100 kcal to stanowczo za mało, szczególnie przy aktywności fizycznej. Jedz conajmniej 1400 przy Twoim wzroście - zresztą jest dużo kalkutarorów zapotrzebowania kalorycznego, warto sobie wyliczyć Ja biorę bardzo długo tabletki, rozmawiałam z wieloma ginekologami- owszem, waga może wzrosnąć przez zatrzymanie wody w ograniźmie, ale to do dwóch kilogramów- a tyjemy przy tabletkach, bo mamy po prostu większy apetyt, kwestia samodyscypliny i się trzyma waga Trzymam kciuki, mnie tez się najwięcej w tyłku i udach odkłada.

[kisiej25]

Napisane przez pipson

Dieta 100 kcal to stanowczo za mało, szczególnie przy aktywności fizycznej. Jedz conajmniej 1400 przy Twoim wzroście - zresztą jest dużo kalkutarorów zapotrzebowania kalorycznego, warto sobie wyliczyć Ja biorę bardzo długo tabletki, rozmawiałam z wieloma ginekologami- owszem, waga może wzrosnąć przez zatrzymanie wody w ograniźmie, ale to do dwóch kilogramów- a tyjemy przy tabletkach, bo mamy po prostu większy apetyt, kwestia samodyscypliny i się trzyma waga Trzymam kciuki, mnie tez się najwięcej w tyłku i udach odkłada.

Tak Pipsonku, masz rację. 100 to za mało

A tak na poważnie.
1000 kcal to stanowczo za mało zarówno przy aktywności, jak i jej braku.
Zwłaszcza, jeżeli zależy Ci na redukcji lub rzeźbie.
Oblicz swoje BWT i będziesz wiedziała więcej

[IwciaxD]

Napisane przez kisiej25

Tak Pipsonku, masz rację. 100 to za mało

A tak na poważnie.
1000 kcal to stanowczo za mało zarówno przy aktywności, jak i jej braku.
Zwłaszcza, jeżeli zależy Ci na redukcji lub rzeźbie.
Oblicz swoje BWT i będziesz wiedziała więcej

Przez ostatni miesiąc pewnie spożywałam z 3000 kcal. Mcdonald itp... I przytyłam z 62 na 65. Więc już sama nie wiem... Chciałabym coś schudnąć do 23 listopada...

[kisiej25]

Napisane przez IwciaxD

Przez ostatni miesiąc pewnie spożywałam z 3000 kcal. Mcdonald itp... I przytyłam z 62 na 65. Więc już sama nie wiem... Chciałabym coś schudnąć do 23 listopada...

No to ładnie pojechałaś.
"Coś" schudnąć na pewno schudniesz, jak zredukujesz ilość spożywanych kalorii.
Powiedz mi na początek, jak oceniasz swoją aktywność ?

[IwciaxD]

Napisane przez kisiej25

No to ładnie pojechałaś.
"Coś" schudnąć na pewno schudniesz, jak zredukujesz ilość spożywanych kalorii.
Powiedz mi na początek, jak oceniasz swoją aktywność ?

Powiem tak, przez miesiac chodziłam na siłownie 3 razy w tyg, ale tylko do towarzystwa (siłownia w domu), robiłam coś tam na uda, łydki i na "boczki", bardzo mi się to podoba. Już kiedyś chodziłam na siłownię i się katowałam po 2-3 godziny, teraz juz wiem, że ćwiczenia maja byc przyjemnościa, a nie karą. I chetnie pochodze 3-4 razy w tyg + brzuszki i przysiady w domu. A moja aktywność "codzienna" rowna jest prawie zeru, bardzo lubie chodzic wszedzie niz jezdzic np. autobusami. Na uczelnie codziennie dojeżdzam rowerem (10 minut drogi), ale były wakacje, więc i rowerku nie było.

[dzaga1989]

Napisane przez pipson

Jesteś już się bałam, że faktycznie nas olałaś jak się czujesz brzuchatku? A apropos sylwka, to jakbyście chcieli gdzies wyskoczyć wypocząć, to lepiej się już powoli oglądać

Haaa to jest właśnie problem - gdzie Ostatnio balowaliśmy w domu ale wybrałby się gdzieś teraz w ludzi Pewnie jak co roku bratowa TŻ będzie nas namawiać na imprezę w takim domu weselnym - może się tym razem skusimy, chociaż ja bym tak wolała gdzieś w dziczy w jakimś romantycznym domku z dala od cywilizacji
A czuję się ciągle tak o. Najgorsze jest to kontrolowanie ilości jedzenia by jeść tak by nie skończyć w wc. A poza tym wszystko fajowo Dziś z pracy dzwonili - mają deficyt lektorów bo szefowa pytała czy nie znam kogoś kogo mogłabym polecic. Aż się boję jej teraz o ciąży mówic
A jak tam początek studiów? Ja poszłam na to studium w weekend a tam: "Teraz piszemy: (typka dyktuje) ... po przecinku (dyktuje). Teraz od nowej linijki wielka literą (dyktuje)." Cholera jasna, czuję się jak ćwierćmózg

Napisane przez makaron91

Też mam dzisiaj dziwny humor, dosłownie nic mi się nie chce...

Makaron, ale jaki superowy avatar. Aż musiałam sprawdzić czy to ta sama nasza Makaron
A na humor może te pierwsze chłodne dni tak wpływają. Mi dziś wszystkiego się odechciało jak mnie mamuśka do sklepu wysłała. Zmarzłam we wszystko, no ale do lata nie idzie niestety

[makaron91]

Napisane przez dzaga1989

Makaron, ale jaki superowy avatar. Aż musiałam sprawdzić czy to ta sama nasza Makaron
A na humor może te pierwsze chłodne dni tak wpływają. Mi dziś wszystkiego się odechciało jak mnie mamuśka do sklepu wysłała. Zmarzłam we wszystko, no ale do lata nie idzie niestety

Musiałam sobie jakoś ten humor poprawić, nie chce diety psuć czekoladą ^^ Piękna, prawda?
Może, widzę właśnie, że nie tylko ja tak dzisiaj mam... Znowu się zacznie zima, śnieg, mróz!
A Ty jak tam się trzymasz? Jak zdrówko?

[kisiej25]

Napisane przez IwciaxD

Powiem tak, przez miesiac chodziłam na siłownie 3 razy w tyg, ale tylko do towarzystwa (siłownia w domu), robiłam coś tam na uda, łydki i na "boczki", bardzo mi się to podoba. Już kiedyś chodziłam na siłownię i się katowałam po 2-3 godziny, teraz juz wiem, że ćwiczenia maja byc przyjemnościa, a nie karą. I chetnie pochodze 3-4 razy w tyg + brzuszki i przysiady w domu. A moja aktywność "codzienna" rowna jest prawie zeru, bardzo lubie chodzic wszedzie niz jezdzic np. autobusami. Na uczelnie codziennie dojeżdzam rowerem (10 minut drogi), ale były wakacje, więc i rowerku nie było.

Dobra to uznajmy, na dzień dzisiejszy, że jest to umiarkowana aktywność.
Ile masz lat ?
O tak, przeprowadzę z Tobą wywiad
Ale żeby Ci pomóc, musimy mieć więcej informacji
Także już znamy wagę, wzrost, aktywność i teraz jeszcze wymiary i wiek.
Bo waga to jedno - wymiary drugie - zawartość tłuszcz vs. mięśnie to trzecie.

[IwciaxD]

Napisane przez kisiej25

Dobra to uznajmy, na dzień dzisiejszy, że jest to umiarkowana aktywność.
Ile masz lat ?
O tak, przeprowadzę z Tobą wywiad
Ale żeby Ci pomóc, musimy mieć więcej informacji
Także już znamy wagę, wzrost, aktywność i teraz jeszcze wymiary i wiek.
Bo waga to jedno - wymiary drugie - zawartość tłuszcz vs. mięśnie to trzecie.

A co myślisz o tym abym odstawiła tabletki na 1-2 miesiące (bo i tak planowałam zrobić przerwe i po powroceniu do tabletek juz się kontrolować? Kilka moich koleżanek po odstawieniu tabletek chudło. Ale słyszałam, że można też przytyć nie wspominając o innych efektach ubocznych.

Waga: 65 kg
Wzrost: 169 cm
Wiek: 21 lat
Talia: 76 cm
Pod pępkiem: 89 cm
Pupa/biodra: 100 cm
Udo: 60 cm
Łydka: 37,5 cm
Biust: 93 cm

Coś jeszcze? Bo nie wiem jakie wymiary jeszcze.

[patiuszka]

Napisane przez pipson

Dieta 100 kcal to stanowczo za mało, szczególnie przy aktywności fizycznej. Jedz conajmniej 1400 przy Twoim wzroście - zresztą jest dużo kalkutarorów zapotrzebowania kalorycznego, warto sobie wyliczyć Ja biorę bardzo długo tabletki, rozmawiałam z wieloma ginekologami- owszem, waga może wzrosnąć przez zatrzymanie wody w ograniźmie, ale to do dwóch kilogramów- a tyjemy przy tabletkach, bo mamy po prostu większy apetyt, kwestia samodyscypliny i się trzyma waga Trzymam kciuki, mnie tez się najwięcej w tyłku i udach odkłada.

Potwierdzam o tabletkach Każdy lekarz to powtórzy, że tyje się od jedzenia, a nie od tabletek A co do apetytu to faktycznie może się zwiększyć, ale u mnie tak nie było

Mam koleżankę, która przytyła 20 kg i twierdzi, że tak ma od pigułek i że jak przestanie brać to wszystko zniknie, bo na pewno to jest spuchnięta od hormonów Za nic nie można jej przekonać, że się myli....
A ja wcześniej oddawałam jej spodnie, jak były na mnie za małe, a teraz ona ma ksywkę "Pudzian"

---------- Dopisano o 19:12 ---------- Poprzedni post napisano o 19:09 ----------

Napisane przez IwciaxD

A co myślisz o tym abym odstawiła tabletki na 1-2 miesiące (bo i tak planowałam zrobić przerwe i po powroceniu do tabletek juz się kontrolować? Kilka moich koleżanek po odstawieniu tabletek chudło. Ale słyszałam, że można też przytyć nie wspominając o innych efektach ubocznych.

Waga: 65 kg
Wzrost: 169 cm
Wiek: 21 lat
Talia: 76 cm
Pod pępkiem: 89 cm
Pupa/biodra: 100 cm
Udo: 60 cm
Łydka: 37,5 cm
Biust: 93 cm

Coś jeszcze? Bo nie wiem jakie wymiary jeszcze.

Iwcia kontroluj się po prostu ot tak ! Ja będę bronić stanowiska, że pigułki mają tu niewiele do rzeczy, bo ten stereotyp funkcjonuje od czasów naszych matek, kiedy pigułki zawierały 30 razy większe dawki hormonów i faktycznie mogły zaburzc metabolizm

[czbasia]

Napisane przez bialaczekoladka

A napoleon na bank miał kaca, podczas snu trzezwiał wstawał, pil szedl w melanz i tak w kołko, taka mam teorie na to wszytsko

Hahahaha!!! Nie powiem nowatorska teoria, ale ciekawa

[kisiej25]

Napisane przez IwciaxD

A co myślisz o tym abym odstawiła tabletki na 1-2 miesiące (bo i tak planowałam zrobić przerwe i po powroceniu do tabletek juz się kontrolować? Kilka moich koleżanek po odstawieniu tabletek chudło. Ale słyszałam, że można też przytyć nie wspominając o innych efektach ubocznych.

Waga: 65 kg
Wzrost: 169 cm
Wiek: 21 lat
Talia: 76 cm
Pod pępkiem: 89 cm
Pupa/biodra: 100 cm
Udo: 60 cm
Łydka: 37,5 cm
Biust: 93 cm

Coś jeszcze? Bo nie wiem jakie wymiary jeszcze.

Powiem Ci tak, że co do tabletek Ci nie poradzę, bo w tym temacie nie jestem obeznana. Tak jak napisała Pipson musisz po prostu uważać, bo przy ich braniu masz zwiększony apetyt i musisz zacząć kontrolować to, czy naprawdę jesteś głodna, czy to tylko zachcianka mózgu.

Więc biorąc pod uwagę dane, które podałaś, możesz stwierdzić, że:

Współczynnik BMR 1491.11
Aby utrzymać wagę
Kalorie 2311.22
Węglowodany 55% 1271.17kcal = 317.79gram
Białko 15% 346.68kcal = 86.67gram
Tluszcz 30% 693.37kcal = 77.04gram

Współczynnik BMR określa minimalną ilość kalorii niezbędnych do zachowania podstawowych funkcji organizmu.

Na obecną chwilę możesz oczywiście zredukować ilość kalorii do 1800.

Ja jem 1500 kcal dziennie, z tego:
ok. 150g węgli, średnio 80g białka (czasem mniej, czasem więcej) i ok. 40g tłuszczy. Ale ja ważę mniej i mniej chcę stracić w kg.
Ja pracuję nad redukcją tkanki tłuszczowej i rzeźbą także poczytaj co nieco, bo nie jestem dietetykiem ani trenerem i ja Ci mówię, tak jak ja bym zrobiła z własnego doświadczenia, ale nie chcę Ci zaszkodzić.
W moim przypadku 150g węgli jest ok, ponieważ większa ilość sprawia, że się źle czuję. Ty musisz wszystko dostosować do własnych potrzeb, ale nie możesz zejść do 1000 kcal przy Twoim trybie życie, wieku oraz budowie ciała.

Twoja sylwetka to gruszka ? Czy się mylę ? Bo zgodnie z whr to grucha, jak ja
Twoja waga nie jest najgorsza, ale wymiary faktycznie można dopracować.
Teoretycznie idealna waga dla Ciebie do 58, ale wiadomo - waga nie jest wyznacznikiem wszystkiego.

Tak sobie myślę, co Ci jeszcze doradzić.
1. 1000 kcal NIE 1500 przy Twoim wzroście i tym, że ćwiczysz to też trochę za mało. Tak postaraj się ok. 1800 kcal jeść i zobaczysz, jak to na Ciebie wpłynie. + całkowicie wyeliminuj z diety fast foody i inne świństwa, bo to Ci tylko szkodzi. I nie mówię o wadze, sylwetce, ale ogólnie niszczysz swój organizm.

No i udzielaj się i zdawaj relacje z Twoich działań i my postaramy się pomóc.

[czbasia]

Napisane przez martus9191

a ja się boję psów, wszystkich nawet mojego domowego jak byłam młodsza, ogromny pies mnie zaatakował, skoczył mi na plecy i od teraz wpadam w totalną panikę jak pies biegnie w moją stronę jak przyjeżdżam do domu pies jest zamykany


porobiłam porządki w szafie, od roku wymieniam całkowicie garderobę i mam mnóstwo rzeczy które szkoda było mi wyrzucić ale wreszcie się przełamałam bo i tak w nich nie chodzę. Pochowałam sandały i baleriny, wyciągnęłam jesienne botki, popastowałam, zaimpregnowałam, zrobiłam 2 prania i w ogóle No i właśnie dowiedzieliśmy się że nasz wspólokator się niedługo wyprowadza kamień z serca, bo kompletnie nie możemy się z nim dogadać i atmosfera w mieszkaniu jest okropna

Ja tez psów się boję A te małe szczekające najgorsze dla mnie
Gratuluję porządków. Ja długo sie przymeirzałam ale w koncu tez poprzekładalam wszystkie letnie i za male na tyły szafy i naprawde niewiele pozostało tego w co się mieszczę

---------- Dopisano o 19:18 ---------- Poprzedni post napisano o 19:17 ----------

Napisane przez kisiej25

czasem mam tak "powinnam ćwiczyć, ale brałam już prysznic"

Każde wytłumaczenie dobre

---------- Dopisano o 19:19 ---------- Poprzedni post napisano o 19:18 ----------

Napisane przez zooska

Noooo!!! Jesteś w końcu Urządziłaś się już?? A Ty z tż się przeprowadziłaś?? Pisz tu częściej

---------- Dopisano o 19:20 ---------- Poprzedni post napisano o 19:19 ----------

Napisane przez bialaczekoladka

Melduję 600 podskokow na skakance i okolo 25minut cwiczen na rece, brzuch i nogi
Tak na poczatek

A Ty już możesz takie harce wyczyniać, 600 podskoków??

---------- Dopisano o 19:25 ---------- Poprzedni post napisano o 19:20 ----------

Napisane przez heroine86

No ja wiem u rodziców mamy taką jedną kołdrę i właśnie ona taka grubsza jest (na zimę), ale jeszcze nie została podmieniona śpimy na razie pod takimi cieńszymi, a one są właśnie mniejszych rozmiarów ale czas najwyższy już wymienić, bo zima idzie a w domu mamy taką akurat na łóżko (160m) i jest za wąska

Nooo.. taka 160-tka to za mała... My mamy 200x220 i naprawdę super.. I jeszcze nie doszło między nami do walki o kołdrę Zastanawialiśmy się jakie kołdry kupić i ja skłaniałam sie bardziej do 2 oddzielnych ale tż stwierdził, że nie będzie mnie szukał między kołdrami.. No i w sumie teraz nie żąłuję dec Fajnie się potulić pod jedną kołderką

---------- Dopisano o 19:29 ---------- Poprzedni post napisano o 19:25 ----------

Napisane przez heroine86

O jacie, uwielbiam takie akcje w duchu też przeliczam, że można by było coś innego za to kupić ale gryzę się w język bo raz, że kocham kwiatyyyyy a dwa: trzeba docenić gest drugiej osoby wiesz, dzisiaj dzień chłopaka, może na coś liczył?

Ja też :love uwielbiam kwiaty -ale nie doniczkowe Z tych mamy tylko storczyki i kaktusy o które tż dba. zaznaczyłam że jak chce kwiaty w chałupie to będzie je podlewał itp itd.. Na razie nie zapomina no i doceniałam doceniłam. Pięknie podziękowałam No i do rany przyłóż byłam i gruchaliśmy jak gołąbki,

[czbasia]

Napisane przez heroine86

Mój TŻ też w samych bokserkach i jak ja idę do łóżka opatulona jak babcia to patrzy się na mnie jak na kosmitę i mówi: no gdzie jakaś sexi koszulka? zawsze się do niego przytulam zimnymi łapami a on drze się wniebogłosy

Padłam, hahahaha: hahaha:

---------- Dopisano o 19:31 ---------- Poprzedni post napisano o 19:30 ----------

Napisane przez heroine86

Też mi nagroda

ojtam ojtam

---------- Dopisano o 19:33 ---------- Poprzedni post napisano o 19:31 ----------

Napisane przez zooska

Dobra, jak i Ty to ja też obiecuję poprawę i będę się częściej udzielac [COLOR="Silver"]

Trzymam za jezyk

[patiuszka]

czbasia my mamy z Tż taką 160-tkę i od 9 lat spoko starcza

No, ale jak my zaczynaliśmy, to we dwójkę spali na łóżku 1,40

I tak nam dużo miejsca czasem zostaje, dwie chudziny z nas, bo niekiedy laptop śpi z nami obok