Polecamy:

**7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28** · 2013-10-15, 20:23

Cytat:

Napisane przez Shira Yuki

to ,że jem świniaka,nie jest równoznaczne ,że spożywam prosiaczka

A co to za różnica? To, że dorosła świnia jest mniej "słodka" od małego prosiaczka jakoś umniejsza wartość jej życia? Już nie jest tak żal jej zabijać?

A co gdyby ten prosiak był bez głowy, czy nadal byłoby oburzenie?

CATUS · 2013-10-15, 20:24

Cytat:

Napisane przez Demi93

Oj, argument o polowaniu jest IMHO bez sensu, hodowanie sobie samemu świn czy krow na wsi jeszcze w niektórych miejscach da radę, ale w mieście? Jakbym chciała własny ogródek warzywny zakładać, to chyba na parapecie, gdzie tu świnię ubić?

Na wsiach rolnik (taki unijny) może chyba, o ile mama mnie nie okłamała - 2 sztuki. Nie sam - może do rzeźnika zawieźć. U siebie legalnie nie mozna.

**201607231707** · 2013-10-15, 20:24

Monika, plis, okrUtny

MonikaFaustyna · 2013-10-15, 20:26

Cytat:

Napisane przez Demi93

Monika, plis, okrUtny

Dzięki

Człowiek się da ponieść emocjom i taki psikus.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

sublime · 2013-10-15, 20:27

Cytat:

Napisane przez kawa_zmlekiem

Co się dzieje z cytowaniem?

Poprawiłam w kilku postach..
/jak ktoś raz zje "[" lub pogrubienie da po cytacie i wyjedzie za zdanie, to się wsio sypie.. to nie tak, że system nie domaga, tylko ktoś pacnie o jeden backspace za dużo

**201607231707** · 2013-10-15, 20:28

Catus, nie wiem, u mnie na wsi i w ogóle chyba w większości wsi raczej nikt samemu nie hoduje, kiedyś miałam maciorę, ale jest juz świętej pamięci.
Dlatego no - albo wydajesz krocie na świnie albo latasz po lasach i polujesz na wiewiórki, inaczej tego nie widzę

---------- Dopisano o 19:28 ---------- Poprzedni post napisano o 19:27 ----------

Cytat:

Napisane przez MonikaFaustyna

Dzięki

Człowiek się da ponieść emocjom i taki psikus.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Nie no, spoko, zdarza się ^^

_Shiloh_ · 2013-10-15, 20:28

Mnie troszkę zaskoczyło to przyznam szczerze, ale to pewnie ze względu na to, że nie co dziennie widzę w sklepowych lodówkach takie rzeczy. Pewnie gdyby ryby sprzedawane w całości nie były codziennością na półkach sklepowych, to ludzie też byliby lekko zszokowani. Tak samo jakby zamiast kurczaka bez głowy sprzedawano z głową.

Jedni bardziej wrażliwi, się zbulwersują a inni stwierdzą, że to nic dziwnego.

Dla mnie osobiście nie ma o co robić afery, ale to moje zdanie.

**201604191001** · 2013-10-15, 20:28

Cytat:

Napisane przez Shira Yuki

każdy człowiek ma inną wrażliwość.jednemu śmierc matki nie zrobi wielkiej krzywdy,a inna osoba przezyje traume widząc mniej makabryczny widok.
dzieci nie powinny widywac takich scen,bo to może zaburzyć ich postrzeganie świata

---------- Dopisano o 12:38 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ----------

dzieci widzą świat innymi oczami niż dorośli.
często jeździłam na wieś do rodziny i to co da wiejskich dzieci było normą,to mnie przerażało.oni byli mniej wrażliwi na krzywde zwierząt,bo widzieli ją na co dzień i nie robiło na nich wrażenia topienie szczeniąt,czy "zabawa" kotem.
uśpienie psa?kto by się przejmował takim głupstwem,prościej jest walnąć łopatą w łeb i porawić jesli przezyje pierwsze uderzenie

Zaburzyc postrzeganie swiata? Czy moze raczej otworzyc oczy? Jak juz to dzieci MAJA zaburzone postrzeganie swiata bo wlasnie nie mysla o tym, ze kotlecik mial kiedys oczy i slodko beczal, zyl sobie w scisku z innymi kotlecikami a potem zostal ogluszony i odcieli mu lepek. Przeciez taki wlasnie jest swiat a dziecko mysli, ze kotlecik jest ze sklepu a Azor pojechal na wakacje na wies a babcia "poszla do aniolkow".

Nie wiem po kiego wafla wnosic tu sprawe "a na wsi to murzynow bija", chyba z braku argumentow. Znajomy mi rzeznik ma w tym momencie dwa koty i jednego psa na tymczasie oraz swoje wlasne dwa zwierzaki. Swojego starenkiego psa leczyl dopoki sie dalo a jak juz musial mu ulzyc w cierpieniach to pochowal go na cmentarzu dla zwierzat, obok mojego psa, stad sie znamy. I ze wsi czlowiek, rodzina wiejska od pokolen. Jego babcia miala kury i zabijala je na rosol i on to widzial. I widzial tez jak babcia ryczala po smierci swojej kotki.
Ja sama chcialabym byc weganka z powodu przekonan ale moje podejscia konczyly sie ciezka anemia poniewaz nie mam wiedzy a nie ma mnie kto nauczyc jak zyc wega. Dla swoich i nie swoich zwierzat zrobilabym wszystko. I nie oburzaja mnie te swinki aniolki (lol) w lodowkach. Przeciez tak dokladnie wygladalo to, co teraz mam na kanapce.

CATUS · 2013-10-15, 20:29

Cytat:

Napisane przez Demi93

Catus, nie wiem, u mnie na wsi i w ogóle chyba w większości wsi raczej nikt samemu nie hoduje, kiedyś miałam maciorę, ale jest juz świętej pamięci.
Dlatego no - albo wydajesz krocie na świnie albo latasz po lasach i polujesz na wiewiórki, inaczej tego nie widzę

Ja tylko mówię, że teraz już nie ma świń takich gospodarskich, wiesz. Nawet jak mieszkasz na wsi i hodujesz te swinki to nie możesz sama jej zabić. Zabijają, ale nielegalnie.

**201605301111** · 2013-10-15, 20:29

Cytat:

Napisane przez CATUS

Na wsiach rolnik (taki unijny) może chyba, o ile mama mnie nie okłamała - 2 sztuki. Nie sam - może do rzeźnika zawieźć. U siebie legalnie nie mozna.

inna sprawa, że obecnie, trzymanie trzody czy bydła "dla siebie" nie opłaca się i większość małych gospodarstw upada. Pozostają te nastawione na jeden typ hodowli na większą skalę. Mało kto na wsi teraz trzyma krówkę czy świnkę na własny użytek.

MonikaFaustyna · 2013-10-15, 20:30

Cytat:

Napisane przez Demi93

Catus, nie wiem, u mnie na wsi i w ogóle chyba w większości wsi raczej nikt samemu nie hoduje, kiedyś miałam maciorę, ale jest juz świętej pamięci.
Dlatego no - albo wydajesz krocie na świnie albo latasz po lasach i polujesz na wiewiórki, inaczej tego nie widzę

---------- Dopisano o 19:28 ---------- Poprzedni post napisano o 19:27 ----------

Nie no, spoko, zdarza się ^^

Zawsze można hodować króliki i świnki morskie. Szybko się rozmnażają, więc jedzenia nie zabraknie ;-) . W Peru tak jedzą i żyją ;-) .

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

kawa_zmlekiem · 2013-10-15, 20:31

Cytat:

Napisane przez CATUS

Ja tylko mówię, że teraz już nie ma świń takich gospodarskich, wiesz. Nawet jak mieszkasz na wsi i hodujesz te swinki to nie możesz sama jej zabić. Zabijają, ale nielegalnie.

Właśnie z takiego źródła mam mięso, od znajomego rolnika. Przynajmniej bez chemii.

CATUS · 2013-10-15, 20:37

Cytat:

Napisane przez Czocherovsky

inna sprawa, że obecnie, trzymanie trzody czy bydła "dla siebie" nie opłaca się i większość małych gospodarstw upada. Pozostają te nastawione na jeden typ hodowli na większą skalę. Mało kto na wsi teraz trzyma krówkę czy świnkę na własny użytek.

zależy. jedną - żeby uprawiac ziemie dla tej jednej- się nie opłaca. ale nawet ten "unijny" rolnik, co uprawia coś na masę, przy uboju musi zabulić za rzeźnika, weta i jego papierek. i to nie są małe pieniądze.

myffa21 · 2013-10-15, 20:37

Ja tą całą aferę skomentuję krótko, cytatem Paula McCartneya "Gdyby rzeźnie miały szklane ściany każdy byłby wegetarianinem"

kawa_zmlekiem · 2013-10-15, 20:40

Cytat:

Napisane przez myffa21

Ja tą całą aferę skomentuję krótko, cytatem Paula McCartneya "Gdyby rzeźnie miały szklane ściany każdy byłby wegetarianinem"

Nie wydaje mi się

MonikaFaustyna · 2013-10-15, 20:41

Cytat:

Napisane przez myffa21

Ja tą całą aferę skomentuję krótko, cytatem Paula McCartneya "Gdyby rzeźnie miały szklane ściany każdy byłby wegetarianinem"

Albo świadomym wszystkożercą. Kiedyś przecież nasi przodkowie musieli skądś brać mięso. Marketów i szyneczek w plastiku nie było. Ludzie zabijali zwierzaki i je jedli.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Sorbet · 2013-10-15, 21:12

Cytat:

Napisane przez MonikaFaustyna

Albo świadomym wszystkożercą. Kiedyś przecież nasi przodkowie musieli skądś brać mięso. Marketów i szyneczek w plastiku nie było. Ludzie zabijali zwierzaki i je jedli

bo samą trawą tysiące lat temu by się nie najedli. Zabicie zwierzęcia drewnianą pałą to była sprawa życia i śmierci. Dziś z broni palnej strzela się do kaczek dla sportu, a mięso je z przyzwyczajenia - zawiera ono jakiś składnik, który ma działanie uzależniające. Dla rolnika ze wsi zabicie małego prosiaka to marnotrawstwo - takie mam wrażenie. Może mylne?

MonikaFaustyna · 2013-10-15, 21:28

Cytat:

Napisane przez Sorbet

bo samą trawą tysiące lat temu by się nie najedli. Zabicie zwierzęcia drewnianą pałą to była sprawa życia i śmierci. Dziś z broni palnej strzela się do kaczek dla sportu, a mięso je z przyzwyczajenia - zawiera ono jakiś składnik, który ma działanie uzależniające. Dla rolnika ze wsi zabicie małego prosiaka to marnotrawstwo - takie mam wrażenie. Może mylne?

Noe jestem ze wsi, to się nie wypowiem. Prosiaczki kupują zazwyczaj do gastronomii, bo ładnie wyglądają na stole i wg znajomego, są bardzo smaczne.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

**grubella** · 2013-10-15, 21:30

Cytat:

Napisane przez Sorbet

bo samą trawą tysiące lat temu by się nie najedli. Zabicie zwierzęcia drewnianą pałą to była sprawa życia i śmierci. Dziś z broni palnej strzela się do kaczek dla sportu, a mięso je z przyzwyczajenia - zawiera ono jakiś składnik, który ma działanie uzależniające. Dla rolnika ze wsi zabicie małego prosiaka to marnotrawstwo - takie mam wrażenie. Może mylne?

Na własne potrzeby nikt na wsi małego prosiaka nie zabije.
Komu się maciora oprosi a nie potrzebuje tylu prosiąt do dalszej hodowli/bo może ich być kilkanaście/to sprzedaje na targu tym , którzy chcą je hodować.

chwast · 2013-10-15, 21:30

Cytat:

Napisane przez Sorbet

bo samą trawą tysiące lat temu by się nie najedli. Zabicie zwierzęcia drewnianą pałą to była sprawa życia i śmierci. Dziś z broni palnej strzela się do kaczek dla sportu, a mięso je z przyzwyczajenia - zawiera ono jakiś składnik, który ma działanie uzależniające. Dla rolnika ze wsi zabicie małego prosiaka to marnotrawstwo - takie mam wrażenie. Może mylne?

no nie, mięso daje mi dużo energii, mięsem się najadam i mięso jest pyszne. Nie mów, że przodkowie nie doceniali jego walorów smakowych

MonikaFaustyna · 2013-10-15, 21:44

Cytat:

Napisane przez chwast

no nie, mięso daje mi dużo energii, mięsem się najadam i mięso jest pyszne. Nie mów, że przodkowie nie doceniali jego walorów smakowych

Jest smaczne, więc je jedli.Proste chyba, że porządnym królikiem czy innym dzikiem, nikt nie pogardził ;-) ? Pomijam wartości energetyczne itd.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

**201605161006** · 2013-10-15, 21:51

Cytat:

Napisane przez Kalini

I ja nie jestem wegetarianką, ale staram się ograniczać mięso i go nie marnować, właśnie z powodu tego, iż wiem, że szynka nie rośnie na drzewie.

Zgadzam się całkowicie z tym i poprzednim Twoim postem. Sama też jem mieso, ale ograniczam jak moge z powodow etyczno-ochrony środowiska.

MonikaFaustyna · 2013-10-15, 22:46

Cytat:

Napisane przez takasobie93

Zgadzam się całkowicie z tym i poprzednim Twoim postem. Sama też jem mieso, ale ograniczam jak moge z powodow etyczno-ochrony środowiska.

Ja nie lubię w ogóle marnowania jedzenia, nie ważne, czy mięso, czy inne produkty.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

coffee · 2013-10-15, 23:05

Cytat:

Napisane przez takasobie93

Zgadzam się całkowicie z tym i poprzednim Twoim postem. Sama też jem mieso, ale ograniczam jak moge z powodow etyczno-ochrony środowiska.

Jednostkowe zachowania nie poprawią środowiska, niestety. Żeby to miało sens - każdy człowiek na świecie powinien "ograniczać" spożywanie mięsa. Dopiero, gdy znacząco zmniejszy się popyt, to zmniejszy się podaż.
Dla mnie jedzenie mięsa =/= marnowanie mięsa. I - dla mnie - marnowanie (wyrzucanie, pozwalanie na to, by się zepsuło) jedzenia jest strasznie w przypadku każdego produktu. Nieważne czy odzwierzęcego czy nie. To, że jak wyrzucę kilogram jabłek, bo za rok wyrośną nowe - dla mnie - jest porównywalne z tym, że wyrzucę prosiaczka, ale przecież hodowcy wyhodują nowego.

To, co na drzewach rośnie też nie jest nieskończone ilościowo.

Jedyny argument za niejedzeniem mięsa to - dla mnie - względy etyczno-estetyczno-smakowe. "Nie jem mięsa, bo dbam o środowisko" do mnie nie przemawia.

Kalini · 2013-10-16, 01:23

Cytat:

Napisane przez coffee

Jednostkowe zachowania nie poprawią środowiska, niestety. Żeby to miało sens - każdy człowiek na świecie powinien "ograniczać" spożywanie mięsa. Dopiero, gdy znacząco zmniejszy się popyt, to zmniejszy się podaż.
Dla mnie jedzenie mięsa =/= marnowanie mięsa. I - dla mnie - marnowanie (wyrzucanie, pozwalanie na to, by się zepsuło) jedzenia jest strasznie w przypadku każdego produktu. Nieważne czy odzwierzęcego czy nie. To, że jak wyrzucę kilogram jabłek, bo za rok wyrośną nowe - dla mnie - jest porównywalne z tym, że wyrzucę prosiaczka, ale przecież hodowcy wyhodują nowego.

To, co na drzewach rośnie też nie jest nieskończone ilościowo.

Jedyny argument za niejedzeniem mięsa to - dla mnie - względy etyczno-estetyczno-smakowe. "Nie jem mięsa, bo dbam o środowisko" do mnie nie przemawia.

Do mnie przemawia ta inicjatywa: http://www.meatfreemondays.com/ pokazuje, że niewiele poświęcając (właściwie nic, bo jeden dzień bez mięsa nawet największemu miłośnikowi nic nie zrobi) można zrobić coś np. środowiska.

I mnie robi różnicę jednak czy wrzucam resztę ziemniaków z obiadu czy kotleta. Staram się niczego nie wyrzucać (i w ostateczności to robię), ale wyrzucanie mięsa w moim odczuciu jest gorsze, niż wyrzucanie roślin.

softgrey · 2013-10-16, 05:20

Cytat:

Napisane przez myffa21

Ja tą całą aferę skomentuję krótko, cytatem Paula McCartneya "Gdyby rzeźnie miały szklane ściany każdy byłby wegetarianinem"

są ludzie, którzy dokładnie wiedzą jak wygląda ubój, a mimo to jedzą mięso

Sorbet · 2013-10-16, 06:16

Cytat:

Napisane przez chwast

no nie, mięso daje mi dużo energii, mięsem się najadam i mięso jest pyszne. Nie mów, że przodkowie nie doceniali jego walorów smakowych

wszystkżercy często ratują się sarkazmem... A ja tu śmiertelnie poważna jestem.
Kiedyś (tysiąc lat temu) jadło się to co było dostępne w promieniu kilku(nastu) kilometrów. Dziś możemy zjeść wszystko co nam się zamaRZy: banany jesienią? - co za problem? Jagody goji? - zapytam w eko dziale. Wodorosty i algi? - pójdę do Almy. Jeśli zabraknie w Makro zafoliowanych małych świń to wszystkożerca oduczuje jakiś niewyobrażalny brak w jadłospisie? Nie, ponieważ będzie miał kiełbe albo mielonego. I stos innych pyszności.
Jest to (świnki) zbędne i niepotrzebne. Tak jak ubój rytualny, corrida, fois gras i kangur w jadłospisie polskiej restauracji.

suszarka · 2013-10-16, 09:04

Cytat:

Napisane przez mad86

tia bo ludzie nie wiedzieli skąd mają na stole szynkę. No już nie bądźcie smieszne.

I temu hipokrycie mięsożercy ma prawo nie podobac się widok takiego malutkiego prosiaczka. Jest różnica między plasterkiem szynki, a całym ciałem malutkiego prosiaczka.

Cytat:

Napisane przez mad86

no dla mnie przede wszystkim taka, że ten prosiaczek został zabity dla samego wyglądu na talerzu, a nie dla ilosci mięsa. To, że przeżył zaledwie kilka tygodni, poza tym wygląda jakby spał, więc nie dziwię się, że ludzie są oburzeni.

nie ma najmniejszej różnicy. tak samo świtaśnie może wyglądać ten plaster szynki - i co? smakuje wybornie, c'nie?

sublime · 2013-10-16, 10:16

Suszarko, ja jestem po stronie "nie rusza mnie to", ale stwierdznie, że plaster szynki może odwoływać sie do takich samych emocji i uczuć jak wyglądający-jak-śpiący cały prosiaczek to chyba przesada

Nie zmienia to faktu, znam i osoby, które po wizycie na wsi podczas uboju nie jedzą mięsa i takie, których to nie rusza.
Kwestia własnych preferencji i estetyki czy etyki.

P.S.
Jak nie na ubój.. po co hodować świnie?

suszarka · 2013-10-16, 10:32

Cytat:

Napisane przez sublime

Suszarko, ja jestem po stronie "nie rusza mnie to", ale stwierdznie, że plaster szynki może odwoływać sie do takich samych emocji i uczuć jak wyglądający-jak-śpiący cały prosiaczek to chyba przesada

wizualnie jasne, że pomiędzy plastrem szynki a takim prosiakiem jest różnica. logicznie różnicy nie ma bo ów plaster szynki może pochodzić z trochę większego ślicznego prosiaka.

Cytat:

Napisane przez sublime

Nie zmienia to faktu, znam i osoby, które po wizycie na wsi podczas uboju nie jedzą mięsa i takie, których to nie rusza.
Kwestia własnych preferencji i estetyki czy etyki.

oczywiście, że tak.

Cytat:

Napisane przez sublime

P.S.
Jak nie na ubój.. po co hodować świnie?

ubój ubojem, ale jeżeli by był trochę bardziej humanitarny niż jest to by była inna sprawa. oczywiście pytanie czy ubój może być humanitarny.

2013-10-15, 20:24	#123
201607231707 Konto usunięte Zarejestrowany: 2010-08 Wiadomości: 19 414	Dot.: ZAFIOLIOWANE ,martwe prosięta w sklepowej lodówce Monika, plis, okrUtny

2013-10-15, 20:28	#127
_Shiloh_ Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2012-08 Wiadomości: 2 495	Dot.: ZAFIOLIOWANE ,martwe prosięta w sklepowej lodówce Mnie troszkę zaskoczyło to przyznam szczerze, ale to pewnie ze względu na to, że nie co dziennie widzę w sklepowych lodówkach takie rzeczy. Pewnie gdyby ryby sprzedawane w całości nie były codziennością na półkach sklepowych, to ludzie też byliby lekko zszokowani. Tak samo jakby zamiast kurczaka bez głowy sprzedawano z głową. Jedni bardziej wrażliwi, się zbulwersują a inni stwierdzą, że to nic dziwnego. Dla mnie osobiście nie ma o co robić afery, ale to moje zdanie.

2013-10-15, 20:37	#134
myffa21 Raczkowanie Zarejestrowany: 2013-09 Wiadomości: 67	Dot.: ZAFIOLIOWANE ,martwe prosięta w sklepowej lodówce Ja tą całą aferę skomentuję krótko, cytatem Paula McCartneya "Gdyby rzeźnie miały szklane ściany każdy byłby wegetarianinem" __________________ blog

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)