Chociaż małe Nasze brzuszki, szybko rosną w nich Maluszki. Mamusie maj-czerwiec 2014

[Gosiiaczek]

Napisane przez kasiab91

Gosiiaczku - to jest po prostu bezczelne Jak można tak traktowac ludzi?? Ja tego nie rozumiem A narzeczony niech się nie przejmuje i nie może mówic, że Cię zawiódł itp. Jest z Tobą, macie dzidziusia i będziecie małżeństwem. Czy to wszystko ma zmienic jeden głupi papierek, który przed nazwiskiem da mu mgr?? O nie Mój mąż ma mgr i jest... magazynierem. I się śmiejemy, że to skrót od jego wykonywanej funkcji
Ja Wam powiem z własnego doświadczenia... Uwalili mnie w klasie maturalnej, zdawałam rok później. Przez to, że nie pasowałam do klasy wychowawczyni była na tyle podła, że powiadomiła mnie o tym tydzień przed zakończeniem roku Wtedy przeżyłam to bardzo, przeszłam depresję, próbę odebrania sobie życia niestety... Mój mąż był przy mnie i wtedy pokazał jak jestem ważna dla niego. Powiedział mi wtedy, że liczy się wiedza ale uczucie. On ma mgr, a ja średnie i jakoś żyjemy. Źle nam z tym nie jest Od tamtej pory zmieniłam kategorycznie podejście do szkoły i edukacji w Polsce!! Studiuję, ale robię to z czystego zainteresowania pomocy innym, a nie po to żeby miec po tym coś więcej... To jest moje zdanie, a każdy i tak myśli inaczej

Ja sie przeprowadzilismy do krakowa kuba nic mial nawet butow zimowych, rodzice sie odwrocili od niego , tak naprawde wyrzucili go z domu jak sie dowiedzieli ze wrocilismy do siebie bo roztalismy sie przez nich , zero pomocy z ich strony zero sparcia i tez mial rok przerwy bo nie bylo nas stac na studia, potem jakos zaczelo sie ukladac , zaczelismy odkladac na studia on dawal korepetycje z niemieckiego po pracy od razu jechal czasem go 12 h nie bylo w miedzy czasie zmarla jego mama tata zwalil to na niego ze to przez niego ze uciekl z domu, nawet aktu zgonu nam nie dał chodzil juz na studia , i nalezalasie mu renta po mamie ale tata go nie zglosil sam zgarnial cala kase bo ma jeszcze 3 braci w tym 6 letnich blizniakow rok zalatwialismy ta rente bo wiedzielismy ze na nieniego nie ma co liczyc 230 zl dostal zawsze cos bo za semesr 2600 zl rodzice moi nam pomagali dawali jedzenie zawsze lodowka dzieki nim byla pelna ... wszystko im zawdzieczamy..... a te studia duzo znacza dla niego bomw domu nigdy go nie chwalono nik nigdy nie byl z niego dumny tak sie tylko kasa liczyla a nie uczucia wiec te studia to dla niego to udowodnienie samemu sobie zejest cos wart.....ja jestem starsza od niego o 4 lata i to byl zawsze problem..... na nastepny czwartek mamy cywilny ..... jego stary bo na inne miano nie zasluguje ma byc.... nie wiem czego ma sie spodziewac .... ale chyba chcial mu pokazac dyplom i powiedziec jednak jestem czegos wart mam studia , od dzisaj zone, a wmaju bede ojcem i to zawdzieczam tylko sobie ..... bo ty mnie skresliles ...... taka krotka nasz historia ......

[Aldrin]

Napisane przez JJJustynAAA

Ja nadal nie mogę znaleźć statystyk wątku chciałabym zobaczyc ile mi brakuje żeby dostać się do klubu, może mi któraś powiedzieć gdzie zobaczyć statystyki wątku??? będę wdzięczna

Szukasz, mama z klasą-poczekalnia -znajdujesz nasz tytuł wątku i obok tego tytułu masz odpowiedzi tam pisze ilość postów ile napisaliśmy ale jak w to wejdziesz to wyświetli ci się lista wyszczególniona kto ile pisze

[Martusiaaa21]

Napisane przez Gosiiaczek

Wow wow super super Nikii89 h0pe jestescie mega serio ♡
Duzo do nadrobienia mam ale wiece co wczorajnsie nie udalo mojemu narzyczonemu ;( taka jedna suka uwalila go na losowanym pytaniu egzaminacyjnym , praca przyjeta zaliczona ale egzamin musi poprawic ;( tyle nas te studia kosztuja nerwow i wszytskiego zapomnialam dodac ze wszystko jest w jezyku niemieckim , moj Kuba 12 lat tam mieszkal ma dwa obywatelstwa i serio lepiej mowi po niemiecku niz po polsku a taka suka mu powie ze nie wie o czym mowi jest zalamany bo chcial pokazac ze ...... jest wart tych wszystkich nadziejii ze jest wart mnie .... chcia bym byla z niego dumna choc bardzo jestem..... chial by moi rodzice byli dumni..... i by mogl zadzwonic do swojego starego ktory ma nas w dupie od 2 lat ze te studia zawdziecza tylko sobie i mnie bi zawsze go wspieralam smutno mi choc tak jak powiedzialam nic sie nam nie udalo za pierwszym razem no nasza fasolka sie udala za pierwszym razem ale zawsze pod gorke zawsze ;( przepraszam wiem ze to nie koniec swiata ale serio w domu sie poplakal ....... i czemu ja z nim jestem z takim nieudacznikiem ....... bo kocham go z calego serca ♡


☠Light Limara piekne zdjecia cudowne mnie to czeka 30 pazdziernika
gosius91dobrze ze juz z mezem lepiej

Gosiu co za głupia baba powiedz Tż że nie ma się przejmować, Wy jesteście najważniejsi, Ty go wspierasz i nie ważne czy ma przed nazwiskiem mgr czy nie i tak jest dla Ciebie najważniejszy.

Napisane przez Nikii89

spokojie idź , to pewnie kolejne zabobony

A wiecie co czytałam ta instrukcje dodawanie zdjęć do klubu i wg mnie to trochę za dużo zachodu z tym . Prościej byłoby zdjęcia dodawać na meila , ale jak większość woli Klub to ja się podporządkuje
Kaorlak Misia słodka

to się tylko takie skomplikowane wydaje, a w gruncie rzeczy szybko idzie. A masz moze konto na picassa?? ja wrzucam albo na picassa albo na imageshack i później tylko linka się podaje i juz jest

co do witamin to na razie biorę kwas foliowy, zostało mi jeszcze ok 20 tabletek i na następnej wizycie pewnie jakieś witaminki, moja ginka też jest przeciwna do brania od razu witamin, W poprzedniej ciąży brałam właśnie femibion w II i III trymestrze.

[kasian86]

Light Limara super zdjęcia, śliczna Natalka

Napisane przez Gosiiaczek

Wow wow super super Nikii89 h0pe jestescie mega serio ♡
Duzo do nadrobienia mam ale wiece co wczorajnsie nie udalo mojemu narzyczonemu ;( taka jedna suka uwalila go na losowanym pytaniu egzaminacyjnym , praca przyjeta zaliczona ale egzamin musi poprawic ;( tyle nas te studia kosztuja nerwow i wszytskiego zapomnialam dodac ze wszystko jest w jezyku niemieckim , moj Kuba 12 lat tam mieszkal ma dwa obywatelstwa i serio lepiej mowi po niemiecku niz po polsku a taka suka mu powie ze nie wie o czym mowi jest zalamany bo chcial pokazac ze ...... jest wart tych wszystkich nadziejii ze jest wart mnie .... chcia bym byla z niego dumna choc bardzo jestem..... chial by moi rodzice byli dumni..... i by mogl zadzwonic do swojego starego ktory ma nas w dupie od 2 lat ze te studia zawdziecza tylko sobie i mnie bi zawsze go wspieralam smutno mi choc tak jak powiedzialam nic sie nam nie udalo za pierwszym razem no nasza fasolka sie udala za pierwszym razem ale zawsze pod gorke zawsze ;( przepraszam wiem ze to nie koniec swiata ale serio w domu sie poplakal ....... i czemu ja z nim jestem z takim nieudacznikiem ....... bo kocham go z calego serca ♡

Gosiu przykro mi, ale przecież to nie koniec świata, będzie miał kolejne podejście i na pewno zda niestety nie mamy często wpływu na to na jakich ludzi natrafimy w naszym życiu dlatego ja też staram się nigdy nie palić za sobą mostów, bo nigdy nie wiadomo co nas spotka.
Powiem Ci, że mój mąż wtedy jeszcze chłopak nie zdał matury z j. polskiego. My byliśmy 1 rocznikiem tej nowej matury, on zawsze wszystko interpretował inaczej niż reszta no i niestety zbrakło mu 3%. Z reszty przedmiotów czyli niemieckiego, biologii i matmy dostał po 90 parę procent no ale niestety rok w dupę. Wtedy to przeżywaliśmy na swój sposób, ale z perspektywy czasu wyszło mu to na bardzo bardzo dobrze. Chciał iść na fizjoterapię na AWF, ale przez tą maturę poszedł na dwuletnie studium policealne z fizjoterapii no i zdał sobie sprawę, że to jednak nie dla niego. Jakby był normalnie na studiach to po dwóch latach trudniej byłoby mu zrezygnować jednak. A tak po ukończeniu tego studium poszedł na zupełnie inny kierunek - finanse i rachunkowość i całkowicie się w tym odnalazł więc to był strzał w 10 także podsumowując - nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło! o!

Napisane przez Pallas Ril

Nie znam się za bardzo na tym, ale te statystyki, które podajesz moim zdaniem wskazują na BARDZO MAŁE prawdopodobieństwo. Lekarz przy takich wynikach wspomniał Ci o usuwaniu ciąży?!?!

Właśnie też chciałam pytać ale już doczytałam dalej o co chodziło

Napisane przez h0pe

Kasian- jak to słodko brzmi jak piszesz o tej swojej pocieszce i Waszych chwilach... daj mi Boże takie dziecko

Hope dla każdej mamy jego pociecha jest najwspanialsza pod każdym względem, więc dla Ciebie będzie Twoja czy to będzie spała na Tobie czy obok Ciebie jak człowiek
Ja jestem w Hani całkowicie zakochana, co pewnie widać jak piszę no ale nie da się inaczej, jeden jej uśmiech i wszystko inne jest nieważne

Napisane przez Nikii89

Kasian86 i Hania nadal taka ruchliwa?

Nooo powiem Ci, że jest mega ruchliwa, nie usiedzi w miejscu, oj nie. Nawet jak była takim maleństwem i ją kładłam na macie edukacyjnej to cały czas musiałam patrzeć, bo chwila moment i jakoś się przesuwała na podłogę

Napisane przez carolyna86

mi mama obiecała na jutro takie pyszności - nie ma jak obiadek u mamy

O Boże, jak ja Ci zazdroszczę dzisiaj


W nocy u nas lało, teraz się rozpogodziło, oby tak zostało, bo chcę iść dzisiaj w ramach spaceru sobie buty pooglądać jakieś

[Light Limara]

Napisane przez JJJustynAAA

Gdybyś coś ciekawego zobaczyła na all podeślij link, też już nie chodzę w jeansach bo się nie dopinam.

Pisałyście o witaminach ja mam brać kwas do końca tygodnia i duphaston, a od poniedziałku zakupić witaminki dla przyszłych mam. Macie coś godnego polecenia>???

Też jadę na duphastonie. Do którego tc masz je brać? Ja dopiero w pn będę pytać lekarza, więc pytam z ciekawości

Mi lekarz zalecił brać pregnaplus, ale przerwałam, bo wydawało mi się, że potęguja mdłości. Na razie biorę kwas foliowy, ale już chyba wypadało by jakieś witaminy.

Niżej skad pragnaplus, jakby któraś była ciekawa

Wartość odżywcza preparatu
Składnik Ilość (1 kapsułka)
*%ZDS
Olej rybi, w tym: 100 mg -
- EPA 33 mg -
- DHA 22 mg -
Żelazo 26 mg 186%
Cynk 10 mg 100%
Witamina B6 1,4 mg 100%
Kwas foliowy 400 µg 200%
Jod 150 µg 100%
Witamina D3 20 µg 400%
Witamina B12 2,5 µg 100%
* procent realizacji zalecanego dziennego zapotrzebowania.

Olej rybi zawierający 65% kwasów omega-3, żelatyna, siarczan żelaza (II), glicerol, olej sojowy uwodornio, siarczan cynku, lecytyna sojowa, mannitol, chlorowodorek pirydoksyny, dwutlenek tytanu, średniołańcuchowe trójglicerydy, kwas pteroilomonoglutaminowy, cyjanokobalamina, jodek potasu, czerwony tlenek żelaza, cholekalcyferol.

[Magdi555]

Napisane przez Nikii89

Magdi do tej pory przekupujesz batonikiem ?

Nie Kuba niestety ma pod tym względem ma bardzo restrykcyjną Matkę Uważam, że słodycze (sklepowe) w diecie Dziecka są zupełnie zbędne Nie bronię pieczonego ciasta, bułeczki, itp. - od czasu do czasu No i pozwalam od czasu do czasu rozpieszczać Dziecko przez Dziadków (czymś sensownym - np. dobrą czekoladą), ale ja nie kupuję batoników, chipsów, lizaków czy innych tego typu śmieci Sami takich rzeczy nie jemy i nie daję tego dziecku. Kupuję biszkopty, chrupki kukurydziane i precelki (które bardzo lubi). Je dużo owoców, więc cukru Mu nie brak Myślę, że później (jak pójdzie do szkoły) nie uchronię, więc póki co chcę mieć nad tym kontrolę

Napisane przez adamklip

Dziewczyny słyszałyście coś aby w ciąży nie chodzić do fryzjera?? Bo za dwa tygodnie idziemy z mężem na wesele i chciałam iść podciąć sobie trochę włosy z długości

Eeee tam Ja chodziłam w poprzedniej i wsio oki Ja tylko z farbowaniem czekam do II trymestru, bo to jednak sporo chemii

Dla mnie wrzucanie zdjęć do klubu nie jest problemem, ale ja mam już w tym doświadczenie, więc dostosuję się do reszty
Niki, możesz nie też dodać do maila?

[mala85]

Napisane przez h0pe

mala- do klubu jeszcze wszystkim daleko bo narazie jest "zamrożony". chyba ze odmrażałyście???

ale mi mega daleko ... jak Was dogonię i "zaszczycę" obecnością w klubie to się pochwalę focią

póki co, mówię do miłego... muszę się przyszykować bo na 14ta idę nie mogę się doczekać

[Aldrin]

Co do witamin to mój lekarz też jest przeciwny ale że na USG brzdąc był mniejszy niż powinien to zalecił mi branie prenatal classic i mówił aby go brać ciągle i nie zmieniać co miesiąc innych witamin



adamklip idź spokojnie do fryzjera, raczej mówią aby włosów nie farbować, bo czasem na wychodzi psikus na głowie i mamy inny kolor niż powinien wyjść

[kaorlak]

Napisane przez Gosiiaczek

Ja sie przeprowadzilismy do krakowa kuba nic mial nawet butow zimowych, rodzice sie odwrocili od niego , tak naprawde wyrzucili go z domu jak sie dowiedzieli ze wrocilismy do siebie bo roztalismy sie przez nich , zero pomocy z ich strony zero sparcia i tez mial rok przerwy bo nie bylo nas stac na studia, potem jakos zaczelo sie ukladac , zaczelismy odkladac na studia on dawal korepetycje z niemieckiego po pracy od razu jechal czasem go 12 h nie bylo w miedzy czasie zmarla jego mama tata zwalil to na niego ze to przez niego ze uciekl z domu, nawet aktu zgonu nam nie dał chodzil juz na studia , i nalezalasie mu renta po mamie ale tata go nie zglosil sam zgarnial cala kase bo ma jeszcze 3 braci w tym 6 letnich blizniakow rok zalatwialismy ta rente bo wiedzielismy ze na nieniego nie ma co liczyc 230 zl dostal zawsze cos bo za semesr 2600 zl rodzice moi nam pomagali dawali jedzenie zawsze lodowka dzieki nim byla pelna ... wszystko im zawdzieczamy..... a te studia duzo znacza dla niego bomw domu nigdy go nie chwalono nik nigdy nie byl z niego dumny tak sie tylko kasa liczyla a nie uczucia wiec te studia to dla niego to udowodnienie samemu sobie zejest cos wart.....ja jestem starsza od niego o 4 lata i to byl zawsze problem..... na nastepny czwartek mamy cywilny ..... jego stary bo na inne miano nie zasluguje ma byc.... nie wiem czego ma sie spodziewac .... ale chyba chcial mu pokazac dyplom i powiedziec jednak jestem czegos wart mam studia , od dzisaj zone, a wmaju bede ojcem i to zawdzieczam tylko sobie ..... bo ty mnie skresliles ...... taka krotka nasz historia ......

Strasznie to przykre, że rodzice w ten sposób postępują z własnym dzieckiem. Kompletnie tego nie rozumiem
Podziwiam Was, że pomimo tych wszystkich przeciwności dajecie sobie świetnie radę i tworzycie cudowną rodzinkę Brawo

Co do witamin to ja zamierzam brać, ale to wynika z faktu że mam trochę problemów z jelitami i wiem, że te składniki odżywcze mogą mi uciekać. W poprzedniej ciąży brałam właśnie femibion na zmianę z Falvit mama. Zależało ile miałam akurat pieniędzy, bo femibion jest z tych droższych. Brałam co drugi dzień (tak mi ginka poleciła)

[kasiab91]

Napisane przez Gosiiaczek

Ja sie przeprowadzilismy do krakowa kuba nic mial nawet butow zimowych, rodzice sie odwrocili od niego , tak naprawde wyrzucili go z domu jak sie dowiedzieli ze wrocilismy do siebie bo roztalismy sie przez nich , zero pomocy z ich strony zero sparcia i tez mial rok przerwy bo nie bylo nas stac na studia, potem jakos zaczelo sie ukladac , zaczelismy odkladac na studia on dawal korepetycje z niemieckiego po pracy od razu jechal czasem go 12 h nie bylo w miedzy czasie zmarla jego mama tata zwalil to na niego ze to przez niego ze uciekl z domu, nawet aktu zgonu nam nie dał chodzil juz na studia , i nalezalasie mu renta po mamie ale tata go nie zglosil sam zgarnial cala kase bo ma jeszcze 3 braci w tym 6 letnich blizniakow rok zalatwialismy ta rente bo wiedzielismy ze na nieniego nie ma co liczyc 230 zl dostal zawsze cos bo za semesr 2600 zl rodzice moi nam pomagali dawali jedzenie zawsze lodowka dzieki nim byla pelna ... wszystko im zawdzieczamy..... a te studia duzo znacza dla niego bomw domu nigdy go nie chwalono nik nigdy nie byl z niego dumny tak sie tylko kasa liczyla a nie uczucia wiec te studia to dla niego to udowodnienie samemu sobie zejest cos wart.....ja jestem starsza od niego o 4 lata i to byl zawsze problem..... na nastepny czwartek mamy cywilny ..... jego stary bo na inne miano nie zasluguje ma byc.... nie wiem czego ma sie spodziewac .... ale chyba chcial mu pokazac dyplom i powiedziec jednak jestem czegos wart mam studia , od dzisaj zone, a wmaju bede ojcem i to zawdzieczam tylko sobie ..... bo ty mnie skresliles ...... taka krotka nasz historia ......

Rozumiem Was i współczuję rodziców narzeczonego. Ja chyba nie zaprosiłabym na ślub ojca po czymś takim. Mieliśmy chwilę zawachania co do zaproszenia ojca mojego męża, mimo że z nim mieszkamy Ale to oddzielna historia. Ja miałam na mysli to, że nie warto załamywac się o szkołę; studia. Ja przez to straciłabym życie. I dlatego moje podejście jest takie a nie inne.

[kasian86]

Napisane przez Magdi555

Nie Kuba niestety ma pod tym względem ma bardzo restrykcyjną Matkę Uważam, że słodycze (sklepowe) w diecie Dziecka są zupełnie zbędne Nie bronię pieczonego ciasta, bułeczki, itp. - od czasu do czasu No i pozwalam od czasu do czasu rozpieszczać Dziecko przez Dziadków (czymś sensownym - np. dobrą czekoladą), ale ja nie kupuję batoników, chipsów, lizaków czy innych tego typu śmieci Sami takich rzeczy nie jemy i nie daję tego dziecku. Kupuję biszkopty, chrupki kukurydziane i precelki (które bardzo lubi). Je dużo owoców, więc cukru Mu nie brak Myślę, że później (jak pójdzie do szkoły) nie uchronię, więc póki co chcę mieć nad tym kontrolę



Eeee tam Ja chodziłam w poprzedniej i wsio oki Ja tylko z farbowaniem czekam do II trymestru, bo to jednak sporo chemii

I bardzo dobre podejście brawo my niestety mieszkamy z moimi rodzicami i babcią, więc nie zawsze da się uchronić dziecko przed nazwijmy to "niezdrową miłością" ze strony dziadków a wczoraj jak byliśmy w przychodni na tym szczepieniu wisiał to wisiał plakat informujący, że 99% dzieci w Polsce w wieku od 1 do 3 lat ma złą dietę
Co prawda dla nich zła dieta to pewnie nietrzymanie się stricte tych zasad żywienia co tam opracowują specjaliści, ale i tak patrząc po znajomych to kiepsko te dzieciaki są karmione

Ja też czekam z farbowaniem do II trymestru mimo, że farbuję bezamoniakową ale jednak wolę nie ryzykować. Druga rzecz to zapach farby - dość drażniący i tego się boję też, że nie usiedzę z tym węchem moim obecnie

[agus7ia]

Gosiaczek bardzo smutna jest wasza historia i przykre jest to ze to wlasnie rodzice najbardziej go w zyciu zranili. Przeciez rodzice to osoby, ktore powinny nas wspierac niezaleznie od sytuacji. Ja tez niestety nie mialam najfajniejszego dziecienstwa i nie moglam liczyc na rodzine, do tej pory nie moge. Nikt z mojej strony nawet jeszcze nie wie, ze jestem w ciazy i nie zamierzam sie chwalic. Nie czuje takiej potrzeby. Cale szczescie ty masz super rodzicow, ktorzy juz za chwile beda rodzicami twojego ukochanego
Ja tez moge liczyc na tesciowa i cieszy mnie ze mamy fajny kontakt.

A co do wizazu to ja jestem kompletnie ciemna w tej kwestii.
Potrafie tylko posty dodawac. No coz moze kiedys bede tak biegla w tym jak wiekszosc z was

[kasiab91]

Napisane przez kasian86

także podsumowując - nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło! o!

To jest moje motto życiowe, od czasu mojej porażki szkolnej

[agus7ia]

hmmm, wiecie ze ja jeszcze w lozku leze i nie moge zmobilizowac sie zeby wstac. Macie jakies magiczne zaklecie, ktore w tym pomoze

[Gosiiaczek]

Dziekuje Wam za wszystkie cieple slowa ♡♡♡♡♡ kazda z nas ma jakas historie , kazdy czegosc sie wstydzi , kazdy ma cos ....... ale dziekuje za to ze jestescie i mozna sie tez wam pozalic ...... bywaja w zyciu te zle i te dobre chwile ..... a moje motto;
JEŚLI CZEGOŚ GORĄCO PRAGNIESZ TO CAŁY WSZECHŚWIAT SPRZYJA TEMU POTAJEMNIE )))
DZIEKUJE ♡♡♡♡♡

A TERAZ co dzisaj na obiadek robimy ??? I kochane moje bola was plecy bo mnie tak szczegolnie wieczorem , robicie jakies cwiczenia albo cos ????

[kasiab91]

Napisane przez agus7ia

hmmm, wiecie ze ja jeszcze w lozku leze i nie moge zmobilizowac sie zeby wstac. Macie jakies magiczne zaklecie, ktore w tym pomoze

Leż i nie wstawaj jak nie masz po co

Ja z miłą chęcią też bym się położyła

Wiecie jak ja tęsknię za swoim domem... Tam mogłabym leżec i do wieczora, a tu już tak nie mogę. Niestety jak kiedyś pisałam teście mnie nie rozpieszczają A teśc w szczególności teraz. Straszny z niego alkoholik i właśnie ma "atak" że tak powiem po dwóch tygodniach spokoju. Jestem załamana i już nie wiem co mam robic dosłownie. Mimo, ze kocham męża to mam chęc spakowac się i wyprowadzic z tego domu

---------- Dopisano o 12:16 ---------- Poprzedni post napisano o 12:14 ----------

Napisane przez Gosiiaczek

Dziekuje Wam za wszystkie cieple slowa ♡♡♡♡♡ kazda z nas ma jakas historie , kazdy czegosc sie wstydzi , kazdy ma cos ....... ale dziekuje za to ze jestescie i mozna sie tez wam pozalic ...... bywaja w zyciu te zle i te dobre chwile ..... a moje motto;
JEŚLI CZEGOŚ GORĄCO PRAGNIESZ TO CAŁY WSZECHŚWIAT SPRZYJA TEMU POTAJEMNIE )))
DZIEKUJE ♡♡♡♡♡

A TERAZ co dzisaj na obiadek robimy ??? I kochane moje bola was plecy bo mnie tak szczegolnie wieczorem , robicie jakies cwiczenia albo cos ????

Ja dziś mam czerwony barszczyk zabielany z ziemniakami, a na drugie frostę paluszki rybne i jakąś surówkę kupię

Mi na ból pomagała kąpiel i masaż prysznicem na bolące miejsce

[Gosiiaczek]

Napisane przez kasiab91

Leż i nie wstawaj jak nie masz po co

Ja z miłą chęcią też bym się położyła

Wiecie jak ja tęsknię za swoim domem... Tam mogłabym leżec i do wieczora, a tu już tak nie mogę. Niestety jak kiedyś pisałam teście mnie nie rozpieszczają A teśc w szczególności teraz. Straszny z niego alkoholik i właśnie ma "atak" że tak powiem po dwóch tygodniach spokoju. Jestem załamana i już nie wiem co mam robic dosłownie. Mimo, ze kocham męża to mam chęc spakowac się i wyprowadzic z tego domu

No wlasni tak to jest, zaciszkasz zeby i to znosisz bo kochasz nie macie szans isc na swoje??? Hmmm???napewno tez sie musisz nasluchac z strony tescia jak przydzie podchmielony

[Magdi555]

Napisane przez Gosiiaczek

Ja sie przeprowadzilismy do krakowa kuba nic mial nawet butow zimowych, rodzice sie odwrocili od niego , tak naprawde wyrzucili go z domu jak sie dowiedzieli ze wrocilismy do siebie bo roztalismy sie przez nich , zero pomocy z ich strony zero sparcia i tez mial rok przerwy bo nie bylo nas stac na studia, potem jakos zaczelo sie ukladac , zaczelismy odkladac na studia on dawal korepetycje z niemieckiego po pracy od razu jechal czasem go 12 h nie bylo w miedzy czasie zmarla jego mama tata zwalil to na niego ze to przez niego ze uciekl z domu, nawet aktu zgonu nam nie dał chodzil juz na studia , i nalezalasie mu renta po mamie ale tata go nie zglosil sam zgarnial cala kase bo ma jeszcze 3 braci w tym 6 letnich blizniakow rok zalatwialismy ta rente bo wiedzielismy ze na nieniego nie ma co liczyc 230 zl dostal zawsze cos bo za semesr 2600 zl rodzice moi nam pomagali dawali jedzenie zawsze lodowka dzieki nim byla pelna ... wszystko im zawdzieczamy..... a te studia duzo znacza dla niego bomw domu nigdy go nie chwalono nik nigdy nie byl z niego dumny tak sie tylko kasa liczyla a nie uczucia wiec te studia to dla niego to udowodnienie samemu sobie zejest cos wart.....ja jestem starsza od niego o 4 lata i to byl zawsze problem..... na nastepny czwartek mamy cywilny ..... jego stary bo na inne miano nie zasluguje ma byc.... nie wiem czego ma sie spodziewac .... ale chyba chcial mu pokazac dyplom i powiedziec jednak jestem czegos wart mam studia , od dzisaj zone, a wmaju bede ojcem i to zawdzieczam tylko sobie ..... bo ty mnie skresliles ...... taka krotka nasz historia ......

Oj, strasznie smutno to się czyta Dobrze, że Narzeczony może na Ciebie liczyć A Wy możecie liczyć na Twoich Rodziców - to bardzo ważne

Napisane przez agus7ia

hmmm, wiecie ze ja jeszcze w lozku leze i nie moge zmobilizowac sie zeby wstac. Macie jakies magiczne zaklecie, ktore w tym pomoze

Hokus-Pokus
Też bym poleżała

[pikaso]

Witam w nowym wątku.

Napisane przez Gosiiaczek

Duzo do nadrobienia mam ale wiece co wczorajnsie nie udalo mojemu narzyczonemu ;( taka jedna suka uwalila go na losowanym pytaniu egzaminacyjnym , praca przyjeta zaliczona ale egzamin musi poprawic ;( tyle nas te studia kosztuja nerwow i wszytskiego zapomnialam dodac ze wszystko jest w jezyku niemieckim , moj Kuba 12 lat tam mieszkal ma dwa obywatelstwa i serio lepiej mowi po niemiecku niz po polsku a taka suka mu powie ze nie wie o czym mowi jest zalamany bo chcial pokazac ze ...... jest wart tych wszystkich nadziejii ze jest wart mnie .... chcia bym byla z niego dumna choc bardzo jestem..... chial by moi rodzice byli dumni..... i by mogl zadzwonic do swojego starego ktory ma nas w dupie od 2 lat ze te studia zawdziecza tylko sobie i mnie bi zawsze go wspieralam smutno mi choc tak jak powiedzialam nic sie nam nie udalo za pierwszym razem no nasza fasolka sie udala za pierwszym razem ale zawsze pod gorke zawsze ;( przepraszam wiem ze to nie koniec swiata ale serio w domu sie poplakal ....... i czemu ja z nim jestem z takim nieudacznikiem ....... bo kocham go z calego serca ♡

To jest niewyobrażalne, jak po chamsku można potraktować człowieka, który ciężko pracuje na swój sukces. Powiedz narzeczonemu, że najważniejsze jest to, że macie siebie i się wspieracie nawzajem, a jeszcze pojawi się niedługo wasze największe szczęście.
Na pewno uda mu się obronić następnym razem. Głowa do góry i do przodu.

Napisane przez agus7ia

hmmm, wiecie ze ja jeszcze w lozku leze i nie moge zmobilizowac sie zeby wstac. Macie jakies magiczne zaklecie, ktore w tym pomoze

Dziecko , które trzeba zaprowadzić do przedszkola. To tak z przymrużeniem oka, a tak na serio, to jak nie musisz to leż obie.

gosius dobrze,że już z mężem lepiej. Trzymaj się cieplutko.

Hope jakbyś moga dopisać mnie do wizytna 22.10.13 godz. 12.00

dzisiaj pakowałam swoje rzeczy w pracy, żeby nowej pracownicy miejsce w szafkach zrobić i tak jakoś smutno mi się zrobiło. Popatrzyłam na salę i te słodkie buziaki dzieci i aż łezka mi się w oku zakręciła.
Co do witamin, to ja w pierwszej ciąży brałam Feminatal I i II - teraz jest to femibion. W tej ciąży też je biorę, na razie I później przerzucę się na II. Dla mnie te witaminy są dobre, teraz ich cena nieco spadła, bo pamiętam, że w pierwszej ciąży kosztowały 50 zł za 30 kapsułek, a teraz coś koło 40, ale to zależy jeszcze w jakiej aptece.
Na obniadek domowa pizza - mężuś robi.

[Martusiaaa21]

Napisane przez kasiab91

Leż i nie wstawaj jak nie masz po co

Ja z miłą chęcią też bym się położyła

Wiecie jak ja tęsknię za swoim domem... Tam mogłabym leżec i do wieczora, a tu już tak nie mogę. Niestety jak kiedyś pisałam teście mnie nie rozpieszczają A teśc w szczególności teraz. Straszny z niego alkoholik i właśnie ma "atak" że tak powiem po dwóch tygodniach spokoju. Jestem załamana i już nie wiem co mam robic dosłownie. Mimo, ze kocham męża to mam chęc spakowac się i wyprowadzic z tego domu

---------- Dopisano o 12:16 ---------- Poprzedni post napisano o 12:14 ----------


Ja dziś mam czerwony barszczyk zabielany z ziemniakami, a na drugie frostę paluszki rybne i jakąś surówkę kupię

Mi na ból pomagała kąpiel i masaż prysznicem na bolące miejsce

Kasiu a nie macie możliwości wyprowadzenia się od teściów??
wiadomo na swoim jest lepiej, nikt nie patrzy że sobie poleżysz, nikt nie zrzędzi że nie umyte gry. Też mieszkałam kilka lat z teściami, niby mieliśmy swoją górę oni dół, ale kuchnai wspólna i przed domem trzeba było coś zrobić i pamietam jak teść krzywo patrzył, że mąż chce po pracy chce odpocząć a teść trawe kosił:/

ja dziś robie tą rybkę w pomidorach ziemniaki opiekane co wczoraj któraś wrzucała przepis, do tego surówka z kapusty kiszonej

[kasiab91]

Napisane przez Gosiiaczek

No wlasni tak to jest, zaciszkasz zeby i to znosisz bo kochasz nie macie szans isc na swoje??? Hmmm???napewno tez sie musisz nasluchac z strony tescia jak przydzie podchmielony

No póki co nie możemy Mieliśmy dostac pewną sumę pieniążków od teścia na swoje, ale niestety wyszło jak wyszło... My tu źle nie mamy, mamy tak jakby swoje mieszkanko na piętrze tyle, że łączy nas wejście do domu. Niestety ojciec jest już na etapie schizofrenii poalkoholowej i potrafi gadac cały dzień i pół nocy Niestety kochająca żona nie chce zgodzic się na jego leczenie i jesteśmy w czarnej dupie. Wniosek jest wypisany ale nie zaniesie go A to by pomogło rozwiązac wiele problemów. Nikt nie chce tu przyjeżdżac, rodzeństwo męża ani nikt inny. Ja też się wstydzę zapraszac bliskich do nas bo nie wiem czy zacznie gadac czy nie. Jestem załamana i może grzeszę, ale modlę się do Pana Boga, żeby go już zabrał z tego świata bo mamy dośc.

[kaorlak]

Napisane przez Gosiiaczek

Dziekuje Wam za wszystkie cieple slowa ♡♡♡♡♡ kazda z nas ma jakas historie , kazdy czegosc sie wstydzi , kazdy ma cos ....... ale dziekuje za to ze jestescie i mozna sie tez wam pozalic ...... bywaja w zyciu te zle i te dobre chwile ..... a moje motto;
JEŚLI CZEGOŚ GORĄCO PRAGNIESZ TO CAŁY WSZECHŚWIAT SPRZYJA TEMU POTAJEMNIE )))
DZIEKUJE ♡♡♡♡♡

A TERAZ co dzisaj na obiadek robimy ??? I kochane moje bola was plecy bo mnie tak szczegolnie wieczorem , robicie jakies cwiczenia albo cos ????

I tego się trzymaj

U mnie dzisiaj dorsz z pomidorkami, wstawiany wczoraj przez którąś z Dziewczyn (przepraszam, ale nie pamiętam przez którą), a do tego zapiekane ziemniaczki. Ale mi pachnie w całym domku

Napisane przez kasiab91

Leż i nie wstawaj jak nie masz po co

Ja z miłą chęcią też bym się położyła

Wiecie jak ja tęsknię za swoim domem... Tam mogłabym leżec i do wieczora, a tu już tak nie mogę. Niestety jak kiedyś pisałam teście mnie nie rozpieszczają A teśc w szczególności teraz. Straszny z niego alkoholik i właśnie ma "atak" że tak powiem po dwóch tygodniach spokoju. Jestem załamana i już nie wiem co mam robic dosłownie. Mimo, ze kocham męża to mam chęc spakowac się i wyprowadzic z tego domu[COLOR="Silver"]

Bardzo współczuję Doskonale Cię rozumiem

[agus7ia]

A ja bede wam teraz postow nabijac zeby magiczna setke przekroczyc i do klubiku sie dostac

Kasiab nie zazdroszcze sytuacji, Wiem co to alkoholizm w bliskiej rodzinie. A jak twoj maz sie w tej sytuacji odnajduje? Nie jest zmeczony ta sytacja, przeciez on mial takie cale dziecinstwo. Nie chce stamtad uciec? Ja ucieklam z domu w wieku 20 lat, rzucilam wszystko i przenioslam sie w inna czesc kraju nie maja prawie nic. Teraz jestem dumna, ze to mi sie udalo i mam super zycie.

Gosiaczek super motto.

Na obiadek bedzie albo spagetti albo lazania. Zyczenie malza

Co do plecow to ja czulam potworny bol wczoraj po calym dniu siedzenia w pracy przy komputerze. Pod koniec juz nie moglam wytrzymac.

Zaklecie Hokus Pokus nie dziala, Abrakadarba tez nie
To chyba musi byc cos bardziej zaawansowanego

[kasiab91]

Napisane przez Martusiaaa21

Kasiu a nie macie możliwości wyprowadzenia się od teściów??
wiadomo na swoim jest lepiej, nikt nie patrzy że sobie poleżysz, nikt nie zrzędzi że nie umyte gry. Też mieszkałam kilka lat z teściami, niby mieliśmy swoją górę oni dół, ale kuchnai wspólna i przed domem trzeba było coś zrobić i pamietam jak teść krzywo patrzył, że mąż chce po pracy chce odpocząć a teść trawe kosił:/

ja dziś robie tą rybkę w pomidorach ziemniaki opiekane co wczoraj któraś wrzucała przepis, do tego surówka z kapusty kiszonej

Nie mamy póki co możliwości chociaż bardzo tego chcemy. Wyprowadzic się z tego domu!! Ja na całe szczęście mam swoją kuchnię(to był pomysł tesciowej) i łazienkę też mamy swoją. Także źle nie jest. Na działce nie robię nic bo nie lubię. Niech se robią co chcą z nią Póki co chcemy założyc drzwi na klatce schodowej, żebym mogła się od nich odgrodzic

[wiola883]

witam sie w nowym watku piszecie jak szalone , do klubu to mi brakuje troche a niemam tyle czasu co wy zeby pisca a jak znajde to was nie ma albo jestem niezauwazana ale jakos przezyje
prosze mnie dopisac na wizyte w 23.10

dzisiaj pogoda jakas paskudna az glowa boli

[QUOTE=Light Limara;43320062]
zdjecia super

Napisane przez Gosiiaczek

Wow wow super super
Duzo do nadrobienia mam ale wiece co wczorajnsie nie udalo mojemu narzyczonemu ;( taka jedna suka uwalila go na losowanym pytaniu egzaminacyjnym , praca przyjeta zaliczona ale egzamin musi poprawic ;( tyle nas te studia kosztuja nerwow i wszytskiego zapomnialam dodac ze wszystko jest w jezyku niemieckim , moj Kuba 12 lat tam mieszkal ma dwa obywatelstwa i serio lepiej mowi po niemiecku niz po polsku a taka suka mu powie ze nie wie o czym mowi jest zalamany bo chcial pokazac ze ...... jest wart tych wszystkich nadziejii ze jest wart mnie .... chcia bym byla z niego dumna choc bardzo jestem..... chial by moi rodzice byli dumni..... i by mogl zadzwonic do swojego starego ktory ma nas w dupie od 2 lat ze te studia zawdziecza tylko sobie i mnie bi zawsze go wspieralam smutno mi choc tak jak powiedzialam nic sie nam nie udalo za pierwszym razem no nasza fasolka sie udala za pierwszym razem ale zawsze pod gorke zawsze ;( przepraszam wiem ze to nie koniec swiata ale serio w domu sie poplakal ....... i czemu ja z nim jestem z takim nieudacznikiem ....... bo kocham go z calego serca ♡

a to jakies wredne babsko ale poprawke zda napewno bo go wspierasz i bedzie dobze a co do ojca to przykre jak mozna tak traktowac wlasne dziecko ale daliscie rade sami i tak bedzie bo najwazniejsze macie siebie

[Aldrin]

Oczywiście tak mówicie o tych rybkach, że i ja dzisiaj sobie zafunduje filety z serem już mi ślinka cieknie na samą myśl


kasiab91 bardzo dobrze Cię rozumiem i współczuje z całych sił. Jak mieszkacie na piętrze to macie możliwość zamknięcia się na klucz? wtedy odzielibyście się całkowicie od teściów

[Nikii89]

Gosiaczek współczuję sytuacji z rodziną TŻ . Najważniejsze że macie siebie i możecie na sobie polegać

Martusia wstawiłam zdjęcie do klubu , ale powiem że trochę się pomęczyłam i też wiem że to nie dla mnie. Nie chcę zapisywać zdjęcia na jakiejś tam stronie aby uzyskać link aby potem do klubu dostać. Tak więc jeśli nie macie nic przeciwko to założyłam już jakiś czas meila i jak ktoś chce namiary niech pisze do mnie na PW . I ja będę zdjęcia tam dodawała bo wg mnie to prościej i bardziej prywatnie

Kasian to tak jak mój ciągle w ruchu, ciągle w biegu nie usiedzi na miejscu.

Magdi to tak jak ja nie jestem za tym aby dziecko jadło ciągle lub codziennie słodycze . Np. jeden dzień w tygodniu OK. Ale ile ja się naproszę dziadka TŻ i teściów aby mu nie dawać ciągle. Czasem wręcz wydzieram z rąk . I co?? Jestem zła matka i synowa bo nie pozwalam im rozpieszczać wnuka a dziecku odbieram takie przyjemności.


Agusia ruszaj tyłek bo inaczej

Dziewczyny na pierwszej stronie jest że dostęp do klubu dostają osoby aktywne co najmniej 100postów , ja wiem że dla niektórych to może być trudne dlatego umówmy się tak że mogą dostać też te osoby co po prostu udzielają się aktywnie . Chociażby pisały 1 posta na dzień lub dwa. Tylko że np. aktywność musi być oceniona przez jakiś tam czas OK. ?? chodzi o to też aby nie dostawały osoby co np napiszą na wątku 2 wiadomości i znikną na 3 miesiące lub dłużej.

[kaorlak]

Napisane przez Martusiaaa21

ja dziś robie tą rybkę w pomidorach ziemniaki opiekane co wczoraj któraś wrzucała przepis, do tego surówka z kapusty kiszonej

hihi u mnie też

[Magdi555]

Napisane przez pikaso

Co do witamin, to ja w pierwszej ciąży brałam Feminatal I i II - teraz jest to femibion. W tej ciąży też je biorę, na razie I później przerzucę się na II. Dla mnie te witaminy są dobre, teraz ich cena nieco spadła, bo pamiętam, że w pierwszej ciąży kosztowały 50 zł za 30 kapsułek, a teraz coś koło 40, ale to zależy jeszcze w jakiej aptece.
Na obniadek domowa pizza - mężuś robi.

Ja w pierwszej ciąży też brałam te witaminy i byłam bardzo zadowolona. Do końca miałam bardzo dobre wyniki Choć faktycznie były drogie :\

Napisane przez kasiab91

No póki co nie możemy Mieliśmy dostac pewną sumę pieniążków od teścia na swoje, ale niestety wyszło jak wyszło... My tu źle nie mamy, mamy tak jakby swoje mieszkanko na piętrze tyle, że łączy nas wejście do domu. Niestety ojciec jest już na etapie schizofrenii poalkoholowej i potrafi gadac cały dzień i pół nocy Niestety kochająca żona nie chce zgodzic się na jego leczenie i jesteśmy w czarnej dupie. Wniosek jest wypisany ale nie zaniesie go A to by pomogło rozwiązac wiele problemów. Nikt nie chce tu przyjeżdżac, rodzeństwo męża ani nikt inny. Ja też się wstydzę zapraszac bliskich do nas bo nie wiem czy zacznie gadac czy nie. Jestem załamana i może grzeszę, ale modlę się do Pana Boga, żeby go już zabrał z tego świata bo mamy dośc.

A nie możecie zrobić sobie osobnego wejścia? Kurdę, nieciekawie z tym Teściem. Dla dziecka też nie będzie dobre patrzenie na dziadka alkoholika Ciężko macie

[kasiab91]

Napisane przez agus7ia

A ja bede wam teraz postow nabijac zeby magiczna setke przekroczyc i do klubiku sie dostac

Kasiab nie zazdroszcze sytuacji, Wiem co to alkoholizm w bliskiej rodzinie. A jak twoj maz sie w tej sytuacji odnajduje? Nie jest zmeczony ta sytacja, przeciez on mial takie cale dziecinstwo. Nie chce stamtad uciec? Ja ucieklam z domu w wieku 20 lat, rzucilam wszystko i przenioslam sie w inna czesc kraju nie maja prawie nic. Teraz jestem dumna, ze to mi sie udalo i mam super zycie.

Gosiaczek super motto.

Na obiadek bedzie albo spagetti albo lazania. Zyczenie malza

Co do plecow to ja czulam potworny bol wczoraj po calym dniu siedzenia w pracy przy komputerze. Pod koniec juz nie moglam wytrzymac.

Zaklecie Hokus Pokus nie dziala, Abrakadarba tez nie
To chyba musi byc cos bardziej zaawansowanego

Z moim mężem jak ojciec pije to prawie się nie można dogadac, jak jest w pracy to dzwoni i pyta co w domu. Jak wróci do domu to się denerwuje jak jego widzi. Miał ciężkie życie z ojcem i niestety los go nie rozpieszczał. Ciągle pod górkę. Wiesz mój mąż jest najmłodszy i tak naprawdę on został no i teraz ja z matką, która jest chora... Więc nawet gdybyśmy się wyprowadzili to ciągle byśmy tu wracali. A to zakupy, a to lekarz, leki. Niestety...
Podziwiam Cię, że podjęłaś taką decyzję w swoim życiu Ja również jestem córką alkoholika, ale mój ojciec dał jakoś radę i nie ma już ciągów. Tyle, że to dzięki mojej mamie. Ona postawiła ultimatum. A tu ojciec robi co chce bo jest panem na włościach. On zawsze utrzymywał rodzinę, a matka przy nam robiła