Polecamy:

paaaat · 2013-12-10, 11:28

A no właśnie.. Pogmatwane wszystko, jakoś kiedyś szybciej szło ludziom.

Wysłane mobilnie.

hanjah · 2013-12-10, 11:29

Cytat:

Napisane przez blonde_hair

hehe

Ja tam lubię swój wiek, tym bardziej że go nie widzę jak patrzę w lustro

I zawsze mnie o ID pytają

blonde_hair · 2013-12-10, 11:30

Cytat:

Napisane przez hanjah

A Ty się nie pochwalisz?

Ja tam lubię swój wiek, tym bardziej że go nie widzę jak patrzę w lustro

I zawsze mnie o ID pytają

przecie napisałam wyzej

nie czuje sie jak na swoj wiek...

hanjah · 2013-12-10, 11:33

Cytat:

Napisane przez blonde_hair

przecie napisałam wyzej

nie czuje sie jak na swoj wiek...

Już doczytałam, musiał mi umknąć Twój post

Ja też się nie czuję na swoje lata

blonde_hair · 2013-12-10, 11:36

Cytat:

Napisane przez hanjah

Już doczytałam, musiał mi umknąć Twój post

Ja też się nie czuję na swoje lata

ckin2u · 2013-12-10, 11:37

ooo a ja mam 26

masakraa

)

tez zawsze myslalam ze w ieku 26 lat bde miec meza swoje mieszkanko, dziecko i bede super dorosla

D

a nic z tych rzeczy sie nei sprawdzilo.. i szczerze mnie to doluje

kiedys ludziom szlo szybciej.. bo bylo ogolnie latwiej.. teraz jak ktos nie dostanie po dziadkach,rodzicach, albo od nich no to.. troche ciezko cokolwiek miec (tzn nie mowie o mezu haha

)

oczywiscie sa wyjatki, wybitnie uczeni

maja w moim wieku super prace i kupili mieszkanko, oczywiscie na kredyt, no al e przynajmniej go dostali dzieki dobrej pracy

paaaat · 2013-12-10, 11:41

Teraz też mi się pozmieniały plany i marzenia oczywiście, myślałam, że będę to miała kiedy byłam 13-latką.

To pewnie dlatego, że wiedziałam, że mama mnie urodziła mając 21 i gdzieś tam sobie myślałam, że jest się wtedy bardzo ddorosłym.

Wysłane mobilnie.

**2018070520180950** · 2013-12-10, 12:08

Nie ma sie co martwić a co do wyjazdu to łatwiej ryzykować i wyjechać jak sie jest młodym niz jak sie ma juz doświadczenia zasłona czy rodzine to napewno

ckin2u · 2013-12-10, 12:10

Dziewczyny ktore juz tam sa

a czy Wy planuejcie wrocic do Polski czy zostac juz tam?

blonde_hair · 2013-12-10, 12:11

Cytat:

Napisane przez ckin2u

Dziewczyny ktore juz tam sa

a czy Wy planuejcie wrocic do Polski czy zostac juz tam?

raczej zostajemy...

**2018070520180950** · 2013-12-10, 12:14

Cytat:

Napisane przez ckin2u

Dziewczyny ktore juz tam sa

a czy Wy planuejcie wrocic do Polski czy zostac juz tam?

Ja zostaje na bank, Tż nie miałby perspektyw w Polsce raczej, polskiego dopiero sie uczy pomału

Ale i tak chciałam sie zostać nawet jak byłam sama.

paaaat · 2013-12-10, 12:18

Cytat:

Napisane przez Kachaaa

Ja zostaje na bank, Tż nie miałby perspektyw w Polsce raczej, polskiego dopiero sie uczy pomału

Ale i tak chciałam sie zostać nawet jak byłam sama.

Twój Tż jest anglikiem? :P

Wysłane mobilnie.

ckin2u · 2013-12-10, 12:18

Cytat:

Napisane przez Kachaaa

Ale i tak chciałam sie zostać nawet jak byłam sama.

A moge wiedziec dlaczego?
czy bardziej z powodow wlasnie finansowych, ogolnego lepszego zycia tam, czy moze ludzi?

Przepraszam za takie meczace pytania i teoretyczne banalne

ale z wieloma osobami na ten temat rozmawiam, a Wy juz tam jestescie i potraficie ocenic sytuacje ooparta na wlasnych doswiadczeniach

blonde_hair · 2013-12-10, 12:21

Cytat:

Napisane przez ckin2u

A moge wiedziec dlaczego?
czy bardziej z powodow wlasnie finansowych, ogolnego lepszego zycia tam, czy moze ludzi?

Przepraszam za takie meczace pytania i teoretyczne banalne

ale z wieloma osobami na ten temat rozmawiam, a Wy juz tam jestescie i potraficie ocenic sytuacje ooparta na wlasnych doswiadczeniach

chyba z wszystkich powodow ktore wymienilas...wg mnie ogolnie zyje sie łatwiej, jest przyjazniej ...ale gdybym miala tu rodzine to juz w ogole zyloby sie pieknie...

**2018070520180950** · 2013-12-10, 12:23

Cytat:

Napisane przez paaaat

Twój Tż jest anglikiem? :P

Wysłane mobilnie.

Tak

paaaat · 2013-12-10, 12:25

Cytat:

Napisane przez Kachaaa

Tak

To faktycznie raczej nie ma sensu i nie ma po co wracać.

Wysłane mobilnie.

**2018070520180950** · 2013-12-10, 12:27

Cytat:

Napisane przez ckin2u

A moge wiedziec dlaczego?
czy bardziej z powodow wlasnie finansowych, ogolnego lepszego zycia tam, czy moze ludzi?

Przepraszam za takie meczace pytania i teoretyczne banalne

ale z wieloma osobami na ten temat rozmawiam, a Wy juz tam jestescie i potraficie ocenic sytuacje ooparta na wlasnych doswiadczeniach

Moge żyć normalne bez zastanawiania sie czy na cokolwiek mnie stać a nie odkładać wszystko by starczyło i jakos sie żyło od wypłaty do wypłaty. Oczywiście na poczatku tak bywało ale od tego każdy zaczyna. Głupi przykład ale no o takie rzeczy głupie i ważniejsze chodzi.

Jakos życia, podejscie ludzi, nikt nie wytyka palcami jak jesteś inna. Każdy ma gdzieś a nie 'co ludzie powiedza'. No i większe perspektywy

ckin2u · 2013-12-10, 12:30

Cytat:

Napisane przez Kachaaa

Moge żyć normalne bez zastanawiania sie czy na cokolwiek mnie stać a nie odkładać wszystko by starczyło i jakos sie żyło od wypłaty do wypłaty. Oczywiście na poczatku tak bywało ale od tego każdy zaczyna. Głupi przykład ale no o takie rzeczy głupie i ważniejsze chodzi.

Jakos życia, podejscie ludzi, nikt nie wytyka palcami jak jesteś inna. Każdy ma gdzieś a nie 'co ludzie powiedza'. No i większe perspektywy

No i to jest duzy argument za

a jak bylo z Waszym angielskim zanim wyjechalyscie?

---------- Dopisano o 13:30 ---------- Poprzedni post napisano o 13:30 ----------

czuje sie jak dziennikarka zadajc setki tych pytan

paaaat · 2013-12-10, 12:34

Cytat:

Napisane przez ckin2u

[/COLOR]czuje sie jak dziennikarka zadajc setki tych pytan

Dobrze, że zadajesz.

Wysłane mobilnie.

hanjah · 2013-12-10, 13:01

Cytat:

Napisane przez ckin2u

Dziewczyny ktore juz tam sa

a czy Wy planuejcie wrocic do Polski czy zostac juz tam?

My też raczej zostaniemy (a przyjechaliśmy tu góra na pół roku

), zwłaszcza jak dzieci pójdą do szkoły...
Tak jak pisze blonde-byłoby super, jakby jeszcze rodzina była na miejscu...

Cytat:

Napisane przez ckin2u

No i to jest duzy argument za

a jak bylo z Waszym angielskim zanim wyjechalyscie?

Po maturze byłam pewna że z każdym się dogadam po angielsku

Jak muszę to się dogadam, ale rozleniwiłam się przez siedzenie w domu z dziećmi i kontakt wyłącznie z Polakami

**2018070520180950** · 2013-12-10, 15:31

Cytat:

Napisane przez ckin2u

No i to jest duzy argument za

a jak bylo z Waszym angielskim zanim wyjechalyscie?

---------- Dopisano o 13:30 ---------- Poprzedni post napisano o 13:30 ----------

czuje sie jak dziennikarka zadajc setki tych pytan

Byłam po maturze i lubilam angielski zawsze dobrze mi szło jednak na żywo to cos innego

Byłam tu dwa razy jako au pair na wakacje to pojęcie miałam jakieś a potem sie zostałam

Teraz pracuje i studiuje i z Tż tez czasem jakieś słówko mi wpadnie wiec jest spoko

SorbetMalinowy · 2013-12-10, 17:37

To widzę, że jestem najmłodsza w gronie, bo w październiku skończyłam dopiero 19 lat

Cytat:

Napisane przez ckin2u

a jak bylo z Waszym angielskim zanim wyjechalyscie?

---------- Dopisano o 13:30 ---------- Poprzedni post napisano o 13:30 ----------

czuje sie jak dziennikarka zadajc setki tych pytan

Z angielskim nigdy nie miałam większych problemów, jednak wiadomo jak wygląda on na zajęciach, a jak w prawdziwym życiu. Póki co stale próbuję przełamać się do większego speakingu po angielsku, ale i tak jest o niebo lepiej niż na początku. Teraz nie mam takiej tremy przed popełnieniem jakiejś językowej pomyłki.

agusia8524 · 2013-12-10, 18:46

Cześć

Przyjmiecie zbłąkaną duszyczkę

Mój Tż mieszka w Bristolu i usiłuje ściągnąć do siebie, a ja podobnie jak Ckin2u obawiam się i języka i mentalności, i tego czy mi sie tam spodoba.

W Pl jestem nauczycielką, mam mieszkanie (na kredyt oczywiście, ale to inna historia) angielski, a już bristolski akcent, kładą mnie na kolana...

Wieki temu sądziłam, że jak się ma 22-23 i rozstaje z facetem, to pozamiatane, a przecież człowiek jest wtedy taki młodziutki...teraz nie żałuję, że się tak przeciągnęło, ale czuję oddech czasu i chciałabym juz zabrać się za rozmnażanie

Pozdrawiam

**2018070520180950** · 2013-12-10, 20:18

Cytat:

Napisane przez agusia8524

Cześć

Przyjmiecie zbłąkaną duszyczkę

Mój Tż mieszka w Bristolu i usiłuje ściągnąć do siebie, a ja podobnie jak Ckin2u obawiam się i języka i mentalności, i tego czy mi sie tam spodoba.

W Pl jestem nauczycielką, mam mieszkanie (na kredyt oczywiście, ale to inna historia) angielski, a już bristolski akcent, kładą mnie na kolana...

Wieki temu sądziłam, że jak się ma 22-23 i rozstaje z facetem, to pozamiatane, a przecież człowiek jest wtedy taki młodziutki...teraz nie żałuję, że się tak przeciągnęło, ale czuję oddech czasu i chciałabym juz zabrać się za rozmnażanie

Pozdrawiam

Hej

ckin2u · 2013-12-10, 22:19

Cytat:

Napisane przez agusia8524

Cześć

Przyjmiecie zbłąkaną duszyczkę

Mój Tż mieszka w Bristolu i usiłuje ściągnąć do siebie, a ja podobnie jak Ckin2u obawiam się i języka i mentalności, i tego czy mi sie tam spodoba.

W Pl jestem nauczycielką, mam mieszkanie (na kredyt oczywiście, ale to inna historia) angielski, a już bristolski akcent, kładą mnie na kolana...

Wieki temu sądziłam, że jak się ma 22-23 i rozstaje z facetem, to pozamiatane, a przecież człowiek jest wtedy taki młodziutki...teraz nie żałuję, że się tak przeciągnęło, ale czuję oddech czasu i chciałabym juz zabrać się za rozmnażanie

Pozdrawiam

hej

pewnie

pisz duzo

a jak to sie stalo, ze on mieszka tam a Ty tu? O jej Bristol to niedaleko miejsca gdzie ja tez mialabym wyjechac..

ja mam najwiekszy strach przed tym jezykiem i przed tym, ze nie bede potrafila sie dogadac i bede sie czula jak totalny odludek

A ja wlasnei wrocilam ze spotkania z paaaat

w ogole sie nie chwalac

paaaat · 2013-12-10, 22:28

Cześć

Fajnie, że się rozkręca, że nas więcej. Agusia, kiedy się wybierasz za granicę?

Cholera, niewiem jak Twój nick skrócić

, ale się nie chwal, teraz będziesz mnie często widywać.

Wysłane mobilnie.

**2018070520180950** · 2013-12-10, 22:52

Cytat:

Napisane przez ckin2u

A ja wlasnei wrocilam ze spotkania z paaaat

w ogole sie nie chwalac

fajnie ze mialyscie okazje sie spotkac

---------- Dopisano o 22:52 ---------- Poprzedni post napisano o 22:51 ----------

Cytat:

Napisane przez ckin2u

ja mam najwiekszy strach przed tym jezykiem i przed tym, ze nie bede potrafila sie dogadac i bede sie czula jak totalny odludek

Mi bylo najgorzej sie przelamac, potem juz z gorki.

agusia8524 · 2013-12-10, 23:09

Cytat:

Napisane przez ckin2u

hej

pewnie

pisz duzo

a jak to sie stalo, ze on mieszka tam a Ty tu? O jej Bristol to niedaleko miejsca gdzie ja tez mialabym wyjechac..

ja mam najwiekszy strach przed tym jezykiem i przed tym, ze nie bede potrafila sie dogadac i bede sie czula jak totalny odludek

A ja wlasnei wrocilam ze spotkania z paaaat

w ogole sie nie chwalac

On mieszka tam prawie 6 lat, wyjechał odłożyć na wesele

A, że wesele nie doszło do skutku, a chwilę później się poznaliśmy (poszłam w ciemno na inne wesele z nim

), kolejne 3 tyg później bylam w Uk

...pokręcone to wszystko.
Znajomość początkowo trochę burzliwa, obecnie się stabilizuje, a przynajmniej wszystko na to wskazuje, ale odległość drażni mnie coraz bardziej, w końcu 3 dni w miesiącu razem, to nie jest szczyt moich marzeń...

A Ty gdzie miałabyś dokładnie być?
Ja jestem zakochana w Bath

ale ostatnio było tyle ludzi, że nie dało się nawet dobrze rozejrzeć.

Co do języka czuję się jak ostatni osioł, pierwsze dni po wylądowaniu jestem jak dziecko we mgle, po 3 dniach zaczynam rozróżniać wyrazy... obłęd. Chciałabym pracować z dziećmi, przerazona jestem wizją np. marketu, albo czegoś tego typu, bo lubię swoją pracę i ciężko byłoby mi się przystosować, obawiam się frustracji w związku z tym itd.
Ale tutaj ciągle jestem na zastępstwach, a ile tak można...no i nie czarujmy się, kredyt mnie tak dociska, że ledwo starcza na podstawowe potrzeby, o przyjemnościach mogę sobie... ekhmm pomarzyć.
Nawet kurs językowy przekracza obecnie moje możliwości finansowe obecnie

Co do wyjazdu, prawdopodobnie od sierpnia (lipiec mamy pracujący jeszcze). No i siedzę i myślę... i rozkminiam, część znajomych doradza, żeby próbować, część straszy, że może się rypnąć, jak mnie przybije angielska rzeczywistość i M. non stop.
Ale z 2 str. korci mnie, żeby spróbować, przemóc się, podejrzewam, że to jedyna opcja, żebym się przełamała i zaczęła mówić.

Blaires · 2013-12-10, 23:48

Cześć dziewczyny

Mam małą masakrę naukową i nie wyrabiam i nie wiem jak się nazywam

Ale podczytuję Was codziennie

@Agusia, hej

Decyzja o wyjeździe jest dość przerażająca, ale skoro masz ciężką sytuację i do tego praca to raczej nie jest spełnienie wszelkich oczekiwań i marzeń, to ja bym próbowała.

Tym bardziej, że nie jedziesz sama w pustkę. Najgorsze rzeczy typu załatwianie mieszkania i sprawy urzędowe i rachunkowe też Cię zapewne ominą a przynajmniej będziesz mieć pomoc z pierwszej ręki. Z tym że na Twoim miejscu przygotowałabym się na początku na kiepskie prace, nie wiem dokładnie jak jest w Anglii, ale moja znajoma musiała tutaj (w Szkocji) zrobić ileśtam (150?) godzin praktyki w szkole/przedszkolu mimo, że miała z Polski magisterkę i podyplomówkę i 15 lat pracy w zawodzie... A jedyną drogą do odbycia praktyk był odpowiednik szkockiego 'licencjatu'

Niestety do pracy z dziećmi trzeba się w miarę płynnie porozumiewać.

agusia8524 · 2013-12-11, 00:17

Myślałam o opiece nad 1 sztuką najpierw

W Anglii podobno teraz jest łatwiej do przedszkola i jako pomoc w szkole.

Póki co lecę spać

2013-12-10, 11:28	#121
paaaat Rozeznanie Zarejestrowany: 2010-08 Lokalizacja: Łódź Wiadomości: 815	Dot.: Dziewczyny z UK! :) A no właśnie.. Pogmatwane wszystko, jakoś kiedyś szybciej szło ludziom. Wysłane mobilnie. __________________ Podejmuj decyzje, choć w głowie chaos, wyrywa z butów ogromna ciekawość, wybierzesz dobrze, ogarnie Cię radość.

2013-12-10, 11:37	#126
ckin2u Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-12 Wiadomości: 6 361	Dot.: Dziewczyny z UK! :) ooo a ja mam 26 masakraa ) tez zawsze myslalam ze w ieku 26 lat bde miec meza swoje mieszkanko, dziecko i bede super dorosla D a nic z tych rzeczy sie nei sprawdzilo.. i szczerze mnie to doluje kiedys ludziom szlo szybciej.. bo bylo ogolnie latwiej.. teraz jak ktos nie dostanie po dziadkach,rodzicach, albo od nich no to.. troche ciezko cokolwiek miec (tzn nie mowie o mezu haha ) oczywiscie sa wyjatki, wybitnie uczeni maja w moim wieku super prace i kupili mieszkanko, oczywiscie na kredyt, no al e przynajmniej go dostali dzieki dobrej pracy

2013-12-10, 11:41	#127
paaaat Rozeznanie Zarejestrowany: 2010-08 Lokalizacja: Łódź Wiadomości: 815	Dot.: Dziewczyny z UK! :) Teraz też mi się pozmieniały plany i marzenia oczywiście, myślałam, że będę to miała kiedy byłam 13-latką. To pewnie dlatego, że wiedziałam, że mama mnie urodziła mając 21 i gdzieś tam sobie myślałam, że jest się wtedy bardzo ddorosłym. Wysłane mobilnie. __________________ Podejmuj decyzje, choć w głowie chaos, wyrywa z butów ogromna ciekawość, wybierzesz dobrze, ogarnie Cię radość.

2013-12-10, 12:08	#128
2018070520180950 Konto usunięte Zarejestrowany: 2007-11 Wiadomości: 58 878	Dot.: Dziewczyny z UK! :) Nie ma sie co martwić a co do wyjazdu to łatwiej ryzykować i wyjechać jak sie jest młodym niz jak sie ma juz doświadczenia zasłona czy rodzine to napewno

2013-12-10, 12:10	#129
ckin2u Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-12 Wiadomości: 6 361	Dot.: Dziewczyny z UK! :) Dziewczyny ktore juz tam sa a czy Wy planuejcie wrocic do Polski czy zostac juz tam?

2013-12-10, 18:46	#143
agusia8524 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-10 Lokalizacja: Poznań Wiadomości: 3 675	Dot.: Dziewczyny z UK! :) Cześć Przyjmiecie zbłąkaną duszyczkę Mój Tż mieszka w Bristolu i usiłuje ściągnąć do siebie, a ja podobnie jak Ckin2u obawiam się i języka i mentalności, i tego czy mi sie tam spodoba. W Pl jestem nauczycielką, mam mieszkanie (na kredyt oczywiście, ale to inna historia) angielski, a już bristolski akcent, kładą mnie na kolana... Wieki temu sądziłam, że jak się ma 22-23 i rozstaje z facetem, to pozamiatane, a przecież człowiek jest wtedy taki młodziutki...teraz nie żałuję, że się tak przeciągnęło, ale czuję oddech czasu i chciałabym juz zabrać się za rozmnażanie Pozdrawiam __________________ "Siła twojej walki mierzona jest twoją wiarą w tę walkę" Edytowane przez agusia8524 Czas edycji: 2013-12-10 o 18:47

2013-12-10, 22:28	#146
paaaat Rozeznanie Zarejestrowany: 2010-08 Lokalizacja: Łódź Wiadomości: 815	Dot.: Dziewczyny z UK! :) Cześć Fajnie, że się rozkręca, że nas więcej. Agusia, kiedy się wybierasz za granicę? Cholera, niewiem jak Twój nick skrócić , ale się nie chwal, teraz będziesz mnie często widywać. Wysłane mobilnie. __________________ Podejmuj decyzje, choć w głowie chaos, wyrywa z butów ogromna ciekawość, wybierzesz dobrze, ogarnie Cię radość.

2013-12-10, 23:48	#149
Blaires Raczkowanie Zarejestrowany: 2012-09 Wiadomości: 404	Dot.: Dziewczyny z UK! :) Cześć dziewczyny Mam małą masakrę naukową i nie wyrabiam i nie wiem jak się nazywam Ale podczytuję Was codziennie @Agusia, hej Decyzja o wyjeździe jest dość przerażająca, ale skoro masz ciężką sytuację i do tego praca to raczej nie jest spełnienie wszelkich oczekiwań i marzeń, to ja bym próbowała. Tym bardziej, że nie jedziesz sama w pustkę. Najgorsze rzeczy typu załatwianie mieszkania i sprawy urzędowe i rachunkowe też Cię zapewne ominą a przynajmniej będziesz mieć pomoc z pierwszej ręki. Z tym że na Twoim miejscu przygotowałabym się na początku na kiepskie prace, nie wiem dokładnie jak jest w Anglii, ale moja znajoma musiała tutaj (w Szkocji) zrobić ileśtam (150?) godzin praktyki w szkole/przedszkolu mimo, że miała z Polski magisterkę i podyplomówkę i 15 lat pracy w zawodzie... A jedyną drogą do odbycia praktyk był odpowiednik szkockiego 'licencjatu' Niestety do pracy z dziećmi trzeba się w miarę płynnie porozumiewać.

2013-12-11, 00:17	#150
agusia8524 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-10 Lokalizacja: Poznań Wiadomości: 3 675	Dot.: Dziewczyny z UK! :) Myślałam o opiece nad 1 sztuką najpierw W Anglii podobno teraz jest łatwiej do przedszkola i jako pomoc w szkole. Póki co lecę spać __________________ "Siła twojej walki mierzona jest twoją wiarą w tę walkę"

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)