kobiety odpicowane i zaniedbane

[_ Dzwoneczek _]

no właśnie. chyba tylko student studenta zrozumie.


I nie przesadzajmy z brakiem czasu. Jakoś studentki medycyny, weterynarii czy pielęgniarstwa raczej mają czyste włosy także w czasie sesji, wręcz jak na niektóre patrzę (a mają np. kunsztowne fryzury, jakieś takie z warkoczykami wplecionymi) to jestem pod wrażeniem, że mając zajęcia na 7.30 były w stanie przytomnie taką wykonać. .

no to szacun. ja tam wole rano zjesc sniadanie, wypic herbate, niż zaplatać warkoczyki podziwiam takie laski, serio.

[Mileva_]

Napisane przez _ Dzwoneczek _

mama pierze mi tylko jakieś swetry, albo coś czego nie moge doprać, jakieś plamy itd. i przestań obwiniać moją mamę o coś takiego. mój wybór, tak ?
czemu niektóre osoby tak schodzą z tematu.........

O co obwiniać? Może i chce dobrze, rodzice na ogół chcą dobrze, tylko nie zawsze wiedzą jak. Twoja nie wyświadcza ci wcale przysługi.

Napisane przez invisible_01

Wybacz, ale teksty o braku czasu u młodej dziewczyny to jakaś kpina. Po prostu Ci się nie chce i tyle.

Hm, moja ciągnąca dwa dość ciężkie kierunki znajoma w sesji latała z obłędem w oczach i czasem przetłuszczonymi włosami, i gdyby ktoś zaczął ją strofować za niechlujstwo i zarzucać niechciejstwo z nadmiaru wolnego czasu to popukałabym się w czoło i doznała paroksyzmu współczucia nad uszeregowaniem życiowych priorytetów.

Nie tylko sterana i samotna czterdziestoparolatka z czwórką dzieci ma prawo nie mieć czasu.

Napisane przez Nadis

Nie przesadzajmy od razu z krzywdzeniem, nie pozwalaniem na usamodzielnienie się itd. - krzywdę to robi dziecku matka, która np. mówi - idź do nas do Ośliczek na studia, nie dasz sobie rady mieszkać w Krakowie i tam studiować, poziom za wysoki; nie idź na politechnikę, za głupia jesteś na inne studia niż marketing; nie umiesz sobie zrobić kanapki ani herbaty, beze mnie byś zginęła. Ja wożę pranie do domu (co tydzień wracam, mam niedaleko do domu rodzinnego ze studiów), zwykle sama je od razu po przyjeździe nastawiam do prania i wsio. Ale jak mam np. pojedyncze ciemne rzeczy, to daję je do wspólnego kubła, bo nie będę prała pojedynczej ciemnej sukienki/koszulki, gdy pozostałe ubrania mam jasne, a tata nosi same ciemne koszule Czemu? Jedna pralka na 10 osób w domu studenckim, gdzie jednoczesne włączenie telewizora i pralki skutkuje wywaleniem korków. Ale pewnie zaraz usłyszę, że jestem dzieciakiem i w ogóle to powinnam prać w pobliskim ścieku

Nadis, błagam - nie widzisz różnicy między wrzuceniem t-shirtu do prania z koszulami taty, a dorosłą dziewczyną, która pyta, jak się coś pierze w misce?

[Azmika88]

Napisane przez _ Dzwoneczek _

Jak to jest, że niektóre dziewczyny zawsze są takie zadbane, wyszykowane, niemożna się do niczego przyczepić? Każdego dnia wyglądają zjawiskowo... Nigdy nie mają tłustych włosów, zawsze fajnie ubrane, pachnące, umalowane.
Jest wiele takich dziewczyn. Czy to już nawyk, pewnego rodzaju przyzwyczajenie? Jak to jest, że im się tak chce. I nie wszystkie mają idealną figurę czy twarz. Wg mnie wyglądają pięknie bo są takie wystrojone.

A ja?
Ja też się czasami stroje, szykuje, dbam o siebie. Zazwyczaj gdy mam duuużo czasu. Ale jak idę na uczelnie i stoję przed szafą to po prostu nie wiem co założyć, w rezultacie zakładam byle co. Albo poprostu szkoda mi nowych, najladniejszych ciuchów założyć jak ide na uczelnie, bo zaraz myśle, że przepoce sweterek wstyd, ale prać nie umiem, mam beznadziejną pralkę która zniszczyła mi kilka koszulek. Zazwyczaj swoje ulubione ciuchu daje do prania mamuśce wstyd mam 22 lata! muszę się jakoś nauczyć prać ręcznie. No ale generalnie zauważyłam że ciuchy strasznie się niszczą przez pranie. Moja koleżanka pierze ciuchy bardzo często, prasuje i widzę jakie są zmechacone i wyblakłe. To mnie zniechęca. Antyperspiranty mi strasznie plamią, wypróbowałam ich miliony z różnych półek cenowych, poza tym i tak wyczuwam jakiś nieprzyjemny zapach po dniu noszenia sweterka czy bluzki. Blokery odpadają ze względów zdrowotnych.

Paznokcie maluję tylko u stóp bo tam mi lakier trzyma sie 2-3 tygodnie. Każdy lakier na paznokciach u rąk po jednym dniu makabrycznie odpryskuje, co wg mnei jest jeszcze bardziej nieestetyczne. Wolę więc nosić krótkie, nierzucające się w oczy.

Nie myje włosów codziennie. Nie chce ich tak katować bo są suche i zniszczone mimo używania przeróżnych maseczek olejków itd. od garnier po kerastase, od silikonowych po naturalne. I przez to że nie myje są tłuste od góry i przyklapnięte, to moja największa zmora. Bo w dodatku są takie cienkie. Zaczęłam sobie trochę z tym radzić używając pianki do włosów.

To od końca:
Nie można nie myć włosów i chodzić w tłustych, to jest po prostu niechlujne! Brak makijażu czy obcasów nie jest niechlujny, ale brudne włosy już tak i to mocno! Szampony aż tak nie niszczą włosów, musisz używać odpowiednich...
Odnośnie paznokci, mi też lakier trzyma się dzień, dlatego rzadko maluję, ale nie uważam, że niepomalowane paznokcie to jakieś niechlujstwo, ważne, żeby skórki nie były pozadzierane i przerośnięte i żeby paznokcie były równo przycięte.
Jak masz pieniądze to pomyśl o hybrydach, miałam raz i efekt ciekawy, utrzymywał się długo i czasem można na nie groupona znaleźć.
Odnośnie ubrań: ja też wyczuwam nieprzyjemny zapach w uraniach noszonych jeden dzień, dlatego po tym jednym dniu lądują w koszu na pranie.
Nie możesz nie nosić ubrań, bo Ci się niszczą od prania. Każde się niszczą od prania, ale będą mniej się niszczyć jak zastosujesz się do przepisu na metce odnośnie temperatury i w ogóle. A czego tak konkretnie nie umiesz w praniu ręcznym? I jaką macie pralkę, że niszczy ubrania? Znajoma miała na stancji franię i też wszystkie ciuchy miała poniszczone
A może masz w niej jakiś program do delikatnych ubrań? Ja mam u siebie nawet program: pranie ręczne i wszystko do niej wrzucam.

[201605161428]

wole przerzucić się na ręczne, niż wrzucać do pralki jakies delikatne sweterki, z ręcznikami, gaciami itd.

Ale ty zdajesz sobie sprawę, że przed praniem robi się segregacje? Kolorystyczną, materiałową etc. Nie wyobrażam sobie wrzucać ręczników ze spodniami i swetrami na raz i wszystko to przemieszane kolorystycznie. To po prostu musi się skończyć katastrofą.
To nie lenor ci zniszczył, to fakt, że znając życie nie czytałaś na metce oznakowań czy wolno prać w pralce i czy farbuje.

jestem chora, muszę iść na uczelnię. nie mam czasu żeby umyć włosy a są już przetłuszczone. a jak nie dosusze i nie odczekam chwile to mi jeszcze bardziej gorączka skoczy. robie koczek albo kitke. nie maluje się. w ogóle. bo mi oczy łzawią. bo szczypią. bo je pocieram co chwile i smarkam w chusteczke i scieram nią podkład. wyglądam podle i tak też się czuję. i nie przyjdzie mi nawet do głowy żeby wyglądać sexy, modnie, na czasie itd.

Skoro leżysz chora, to czemu niby nie masz czasu umyć głowy? Zawsze przerażają mnie historię koleżanek pt.: jak jestem chora to nie myję włosów tydzień i daje im odpocząc

studiowałaś kiedyś na jakiejś sensownej uczelni? masz jakąś pasje?

Studiowałam. Kończę tam nawet licencjat. Pracuję w zawodzie. Łączę jedno z drugim. I mam pasję, dla której często wyjeżdżam, ba znajduję nawet czas na siłownie. Taki szok, że mam też czas umyć włosy

Czemu? Jedna pralka na 10 osób w domu studenckim, gdzie jednoczesne włączenie telewizora i pralki skutkuje wywaleniem korków. Ale pewnie zaraz usłyszę, że jestem dzieciakiem i w ogóle to powinnam prać w pobliskim ścieku

Nadis, rozgranicz proszę sytuacje technicznie tego wymagające, a te gdy pralka stoi nam pod nosem, ale nie użyjemy jej, bo łatwiej to zwalić na mamusie.

[_ Dzwoneczek _]

A prania nie skomuentuje. I masz jakąś dziwną bralkę. Ubrania niszczy, lenor arbuje... może czas zainwestować w jakąś porządną w takim razie?

hahahahha ta jasne, kupie sobie nową pralke.... ciekawe za co...

[Hultaj]

no to szacun. ja tam wole rano zjesc sniadanie, wypic herbate, niż zaplatać warkoczyki podziwiam takie laski, serio.

no to nie wiem co chciałaś osiągnąć tym tematem, nie chce Ci się wstać 15 minut wcześniej by się podmalować czy umyć głowy wieczorem i częsciej zmienić powłoczkę na poduszce no to nie jesteś i nie będziesz zrobiona i nie będziesz wyglądać świeżo i ponętnie, czego tak zazdrościsz dziewczynom odpicowanym.

[_ Dzwoneczek _]

W ogóle nie ogarniam prania ręcznego w XXI wieku. Że też komus się tak chce.

na niektórych metkach jest zaznaczone, że można prać tylko ręcznie. zdziwiona?

[Hultaj]

hahahahha ta jasne, kupie sobie nową pralke.... ciekawe za co...

''hahahaha'' powiedziała dziewczyna, która ma problem z ręcznym upraniem sweterka.

---------- Dopisano o 00:14 ---------- Poprzedni post napisano o 00:12 ----------

na niektórych metkach jest zaznaczone, że można prać tylko ręcznie. zdziwiona?

a niektóre ciuchy można prać ręcznie chociaż nawet nie jest napisane, żeby prać ręcznie, bo można wg metki w automacie.
Ogólnie to Twój wątek kwalifikuje się na perełki.

[201605300922]

Napisane przez Mileva_

Nadis, błagam - nie widzisz różnicy między wrzuceniem t-shirtu do prania z koszulami taty, a dorosłą dziewczyną, która pyta, jak się coś pierze w misce?

Widząc efekty prania i prasowania niektórych dziewczyn, które próbują być samodzielne na siłę - jestem zdania, że lepiej, jak pytają, niż jak przechodzą do czynów Sama jak nie jestem pewna, czy np. jakąś rzecz mam prać na tym czy innym programie (delikatne sukienki i inne) to wolę poczekać, aż będę miała moją mamę pod ręką do zaczerpnięcia informacji.
Z praniem w misce - no cóż, ja to akurat ze strony Autorki zrozumiałam tak, że ,,generalnie wiem że wkłada się ciuch do miski z proszkiem, ale wolałabym, żeby ktoś mi pokazał, jak można zrobić to szybko, efektywnie, a nie męczyć się z jednym swetrem przez pół godziny" Ale może źle to zrozumiałam, to wtedy sorry.


Autorko, są pralki z programem ,,pranie ręczne" - piorę w ten sposób swetry i nic mi się z nimi nie dzieje, delikatne staniki czy bluzki zwykle wkładam do takich specjalnych ,,kapsuł" żeby nie tarły o inne rzeczy w pralce. rozumiem, że na stancji takich nie ma, ale zawsze jest to jakieś wyjście.

[Vivienne]

Napisane przez _ Dzwoneczek _

na niektórych metkach jest zaznaczone, że można prać tylko ręcznie. zdziwiona?

W XXI wieku są pralki mające funkcje "pranie ręczne" i zapewniam, że nie niszczą ciuchów. Mam wręcz wrażenie, że to pranie ręczne je bardziej mietosi i wyciaga.

Ale prawda jest taka, że jesteś leniwa. Nie chce Ci się. Kilka(naście) minut dziennie musialabyś poświęcić. Ale wolisz pospac. Cóż, masz więc odpowiedź na swoje pytanie co jest sednem problemu.

[_ Dzwoneczek _]

Nadis, błagam - nie widzisz różnicy między wrzuceniem t-shirtu do prania z koszulami taty, a dorosłą dziewczyną, która pyta, jak się coś pierze w misce?

[/QUOTE]

pytanie jak sie ''pierze w misce'', a ''jakiego płynu do prania ręcznego używacie?'' to dla mnie lekka różnica

[Azmika88]

Napisane przez _ Dzwoneczek _

od góry są tłuste więc może dobrze że pianka je troche przesusza. maske na wlosy nakladam po każdym myciu.
moje włosy widocznie są bardzo słabe, bo odkąd pamietam były przesuszone, porozdwajane. od góry jest ok, ale od ucha do dołu jest z nimi kiepsko.
Używam pielęgnacji co włosów suchych i zniszczonych więc to chyba odpowiednia dla moich włosów. nic nie daje. niszczą się same. od tego, że żyją. nie używam prostownicy, nie susze gorącym powietrzem suszarki. albo zimnym albo wcale.

Mi od kosmetyków do suchych włosów jeszcze bardziej się przetłuszczały. Może ich oklapnięcie jest od tych szamponów wszystkich nawilżających? Ja używam np. volume i do włosów tłustych i jest ok.

[201605161428]

na niektórych metkach jest zaznaczone, że można prać tylko ręcznie. zdziwiona?

Ale w większości pralek XXI wieku, istnieje tryb: pranie ręczne. Tak, on nie zjada ubrań, piorę na nim wszystko co powinno być w torii prane ręcznie. Zdziwiona?

[_ Dzwoneczek _]

Ogólnie to Twój wątek kwalifikuje się na perełki.

[/QUOTE]

to ty jesteś perełką proponując studentce zakup nowej pralki

---------- Dopisano o 00:24 ---------- Poprzedni post napisano o 00:21 ----------

Napisane przez TheUnlike

Ale w większości pralek XXI wieku, istnieje tryb: pranie ręczne. Tak, on nie zjada ubrań, piorę na nim wszystko co powinno być w torii prane ręcznie. Zdziwiona?

zdziwiona skąd wiesz jakie funkcje ma pralka w domu studenckim

---------- Dopisano o 00:24 ---------- Poprzedni post napisano o 00:24 ----------

Napisane przez TheUnlike

Ale w większości pralek XXI wieku, istnieje tryb: pranie ręczne. Tak, on nie zjada ubrań, piorę na nim wszystko co powinno być w torii prane ręcznie. Zdziwiona?

zdziwiona skąd wiesz jakie funkcje ma pralka w domu studenckim

[201604181004]

mi ręce opadły dwie strony temu :d
teraz to się już śmieję :d

[201607111040]

A właściwie to czego ty oczekujesz? Bycie zadbaną dziewczyną nie zajmuje dużo czasu. Ile zajmuje mycie włosów? 10 min to maks.

[_ Dzwoneczek _]

najbardziej dziwi mnie to, jak obcy ludzie potrafią być chamscy i upierdliwi. zero życzliwości. tylko krytyka i to ostra. bo tylko ta konstruktywna jest cenna.
później, że powstają wątki "nikt mnie nie lubi"...

[invisible_01]

Napisane przez _ Dzwoneczek _

studiowałaś kiedyś na jakiejś sensownej uczelni? masz jakąś pasje?
no chyba nie...

Błagam Cię, nie rozwalaj mnie. Zgadłaś - nie studiuję, nie pracuję, nie mam znajomych ani zainteresowań, dzięki czemu mam 10 minut więcej czasu na prysznic. Po co więc ten temat, skoro jesteś tak zajęta, że choćby nie wiem co nie masz czasu na mycie głowy?

[Pia Gizela]

Autorko, w takim razie o co Ci właściwie chodzi?

Wszystkie propozycje Wizażanek odrzucasz, i to głupim argumentem - studentką jestem i nie mam czasu. Cóż, może nie nadajesz się jednak na te studia skoro poświęcenie kilku minut w ciągu dnia na umycie włosów jest nieosiągalne

[tiniaczek]

Napisane przez _ Dzwoneczek _

dopierdzielanie się i umoralnianie zawsze spoko

Ja Ciebie umoralniam? Gdzie? Znasz znaczenie tego slowa?

Zenujacy watek. Marudzisz niepospolicie i jeszcze masz do innych pretensje, ze Ci to wytykaja. Wez sie w grasc i tworz bzdurnych watkow w internetach, skoro tak ciezko Ci konstruktywna krytyke zniesc.

[_ Dzwoneczek _]

Napisane przez LusiaPlotkara

A właściwie to czego ty oczekujesz? Bycie zadbaną dziewczyną nie zajmuje dużo czasu. Ile zajmuje mycie włosów? 10 min to maks.

moje mycie włosów?
nakładanie olejku 5 minut.
czekanie min. 20 minut
spłukiwanie + mycie 2 minuty
nałożenie maski + czekanie 20-30 minut.
spłukiwanie 1 minuta
suszenie 15 minut
a jakbym miała jeszcze układać na szczotke?

no to sobie policz.
i tak co drugi dzień. a czasami poprostu nie mam siły. a bez tego wszystkiego to mam masakre na głowie.

[201604181004]

Napisane przez _ Dzwoneczek _

moje mycie włosów?
nakładanie olejku 5 minut.
czekanie min. 20 minut
spłukiwanie + mycie 2 minuty
nałożenie maski + czekanie 20-30 minut.
spłukiwanie 1 minuta
suszenie 15 minut
a jakbym miała jeszcze układać na szczotke?

no to sobie policz.
i tak co drugi dzień. a czasami poprostu nie mam siły. a bez tego wszystkiego to mam masakre na głowie.

czemu nie ogolisz się na łyso? i co takiego robisz poza studiowaniem (to raczej nie pierwszy rok skoro masz 22 lata ) że nie masz czasu na podstawową higienę?

[_ Dzwoneczek _]

Napisane przez tiniaczek

Ja Ciebie umoralniam? Gdzie? Znasz znaczenie tego slowa?

Zenujacy watek. Marudzisz niepospolicie i jeszcze masz do innych pretensje, ze Ci to wytykaja. Wez sie w grasc i tworz bzdurnych watkow w internetach, skoro tak ciezko Ci konstruktywna krytyke zniesc.

konstruktywna krytyka a wytykanie czegoś i ubarwianie to spora różnica.

[Zenobia_87]

Napisane przez _ Dzwoneczek _

najbardziej dziwi mnie to, jak obcy ludzie potrafią być chamscy i upierdliwi. zero życzliwości. tylko krytyka i to ostra. bo tylko ta konstruktywna jest cenna.
później, że powstają wątki "nikt mnie nie lubi"...

Przecież dostałaś sporo rad. Nikt nie przyjdzie i nie pomaluje się, nie zrobi prania za Ciebie. Albo będziesz wstawała trochę wcześniej, malowała się, myła włosy albo nie. Innych opcji nie ma.

[Pia Gizela]

Napisane przez _ Dzwoneczek _

moje mycie włosów?
nakładanie olejku 5 minut.
czekanie min. 20 minut
spłukiwanie + mycie 2 minuty
nałożenie maski + czekanie 20-30 minut.
spłukiwanie 1 minuta
suszenie 15 minut
a jakbym miała jeszcze układać na szczotke?

no to sobie policz.
i tak co drugi dzień. a czasami poprostu nie mam siły. a bez tego wszystkiego to mam masakre na głowie.

matko

wieczorem nałóż olejek i idź spać.
a rano umyj włosy, nałóż odżywkę i zawiń włosy w kok - a na ramiona narzuć ręcznik. w czasie wchłaniania odżywki możesz zjeść śniadanie, wypić kawę i umyć zęby.

serio nie potrafisz się zorganizować?

[Hultaj]

to ty jesteś perełką proponując studentce zakup nowej pralki

bynajmniej, proponuję nauczyć się prać ręcznie. Ale widzę, że wolisz sobie wymyślić 15 wymówek zamiast przyjąć do wiadomości, że jesteś zwykłym leniem.

najbardziej dziwi mnie to, jak obcy ludzie potrafią być chamscy i upierdliwi. zero życzliwości. tylko krytyka i to ostra. bo tylko ta konstruktywna jest cenna.

no ale co tu ma być wg Ciebie konstruktywnego?
Dzień dobry, nie umiem przeprać sweterka (po twoim 1 poście zastanawiałam się ile razy nosisz tego samego ciucha, skoro pranie jest wg Ciebie taką filozofią), albo mam tłuste (a tluste to także nie pachną ładnie, btw...) włosy, bo mi się nie chce wstać rano/umyć wieczorem gdyż mam miliard zajęć, np. siedzenie właśnie na forum.

[_ Dzwoneczek _]

Napisane przez drabineczka

czemu nie ogolisz się na łyso? i co takiego robisz poza studiowaniem (to raczej nie pierwszy rok skoro masz 22 lata ) że nie masz czasu na podstawową higienę?

dla ciebie ten rytuał to podstawowa higiena?
a co cie to obchodzi co robie poza tym?
pracuje i mam inne obowiązki skoro jestes taka wscibska

[201607111040]

Napisane przez _ Dzwoneczek _

moje mycie włosów?
nakładanie olejku 5 minut.
czekanie min. 20 minut
spłukiwanie + mycie 2 minuty
nałożenie maski + czekanie 20-30 minut.
spłukiwanie 1 minuta
suszenie 15 minut
a jakbym miała jeszcze układać na szczotke?

no to sobie policz.
i tak co drugi dzień. a czasami poprostu nie mam siły. a bez tego wszystkiego to mam masakre na głowie.

A jakbyś w czasie nałożenia maski robiła coś innego? Nie wiem uczyła się, jadła itp.? Sama tak robie, myje włosy, potem maska a w międzyczasie robie inne rzeczy. A bez mycia włosów masakry na głowie nie masz?

[201605161428]

zdziwiona skąd wiesz jakie funkcje ma pralka w domu studenckim

Na wszelkiej maści wakacyjnych wyjazdach piorę ręcznie - ręce mi jeszcze nie odpadły. Ja naprawdę nie wiem jaka jest super hiper wielka logika, żeby: namoczyć ciuch w płynie, przetrzeć po pachami mydłem, przepłukać w czystej wodzie i przepłukać w płynie do płukania. W wieku 15lat potrafiłam to zrobić bez mrugnięcia okiem.

nakładanie olejku 5 minut.
czekanie min. 20 minut
spłukiwanie + mycie 2 minuty
nałożenie maski + czekanie 20-30 minut.
spłukiwanie 1 minuta
suszenie 15 minut

Naprawdę nie zbiedniejesz jak co drugi dzień nałożysz po samym szamponie, odżywkę bez spłukiwania. Włosy obciążone, tłuste i zaniedbane, nie mają prawa wyglądać dobrze.
Plus uważaj, bo przy takich dawkach je niedługo przeproteinujesz i będzie w ogóle dramat. Myję włosy z maską lub olejem co 3 dni, jak wstaję rano i widzę, że mam tłuste, to nie wymyślam, że olejku nie nałożę, tylko wsadzam łeb pod kran, daje jeden raz szampon i psikam odżywką bez spłukiwania. Też mi filozofia.

[Pia Gizela]

Napisane przez _ Dzwoneczek _

dla ciebie ten rytuał to podstawowa higiena?
a co cie to obchodzi co robie poza tym?
pracuje i mam inne obowiązki skoro jestes taka wscibska

Tak, to jest podstawowa higiena. Czyste ciało, czyste włosy, czyste zadbane paznokcie. Tak samo czyste i wyprasowane ubrania. To jest PODSTAWA.

Pomalowane paznokcie - już niekoniecznie. Ale ładnie opiłowane i zrobione skórki - podstawa.