Razem schudniemy 20 kg! - część IX

[kotori0212]

Eliza ja generalnie się na tym nie znam, nie mam takiego rowerku, ale to czujniki to są w rączkach czy jak? To chyba bada jaki szybki ma się puls i chyba tak liczy ilość spalanych kalorii?

Kasiula to super że się podoba, one gdzieś są na starym wątku wrzuciłam je żeby i nowe dziewczyny mogły z nim korzystać. A ja mam zawsze je w folderze na komputerze zapisane

Szpieg ja tez lnianego nie kupowałam jeszcze też może wypróbuję. Widziałam i inne oliwy, ale jakoś nie skusiłam się na nie. Może warto wypróbować coś nowego

[szpieg1]

Jeśli zamierzacie kupić to koniecznie sprawdzić czy przechowywany był w lodówce bo inaczej straci swoje właściwości. I pomaga w odchudzaniu spalać tłuszcz. Ja to nawet piję z cytryną a smak do wszystkiego idzie się przyzwyczaić a w słatkach jest najlepszy.

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:25 ----------

może ktoś ma ochotę poczytać To dla smakoszy czekolady
http://stressfree.pl/karob-zdrowy-zamiennik-czekolady/

[Pendulka]

Napisane przez kotori0212

Pendulka ja od czasów liceum, bo w szkole miałam siłownie nie byłam tak sama na siłowni. Może dlatego, że ja nie mam czasem czasu po prostu się szykować, przebierać, jechać na siłownie, być na siłowni i wracać to zajęło by mi z 2-3 godziny, a jak biegam czy na rowerze jeżdżę to tylko dres wskakuje i od razu ćwiczę bez żadnych problemów. Może leniwa jestem że nie chce się jechać, ale tak mi wygodniej.
Zgodzę się z wieczorami, że usiądzie się i myśli sobie człowiek, że coś by zjadł. W ciągu dnia nie zwraca się na to tak bardzo, bo to praca, bo to inny obowiązek jest, a wieczorem przy odpoczynku, tak jak mój TŻ piwo pije, bo nie ma co innego do myślenia i roboty.
A jaki chleb pieczesz dokładnie?? Z czym
Ja zawsze jak piekę chleb zostawiam trochę zakwasu na następny i dorabiam więcej

Z tą siłownią to Ci się nie dziwię. Jak chodzę do pracy to od razu z rana zabieram torbę, nieważne co się będzie działo później. W ciągu dnia 5 razy mi się odechciewa tam jechać, ale jak już mam ze sobą torbę to wysiadam na przystanku i idę, nie ma bata. Mam wszystko po drodze, potem powrót zajmuje mi jakieś 15 minut, więc ja mam pod tym względem farta. I powiem Ci, że w domu ciężej mi się zebrać. Myślę, że nie ma złotego środka. Najważniejsze, żeby pokochać aktywność i robić to co się lubi i na co mamy możliwości. Chociaż trzeba też przełamywać własne bariery i ograniczenia. Cieszę się, że ja przekonałam się co do siłowni, jestem teraz przeszczęśliwa. Po prostu na wszystko przychodzi czas i miejsce. Także nie sądzę, że to kwestia Twojego lenistwa, robisz tak jak jest Tobie najwygodniej. I w pełni to popieram!

Co do chlebka to piekę z: mąka żytnia, pszenna, otręby, płatki owsiane, jęczmienne, siemię lniane, słonecznik, pestki dyni...generalnie wszystko tam wrzucam, co mi się pod rękę nawinie lubię chrupać
Ja też odkładam zakwas, ale ostatni niestety mi się zestarzał i zepsuł. Także teraz Z moich proporcji wychodzą dwie brytfanki duże keksowe i tu pojawia się problem, bo u mnie nikt tego nie przeje. Ja sama jem 2 do 4 kromek chleba dziennie, także chleb zszedłby dopiero po jakiś 2-3tygodniach...szkoda, żeby się zepsuł, a poza tym ja lubię świeży. Same problemy

Laski! JEST MOC!!! Działamy i chudniemy!!!

[K_A_S_I_U_L_A]

Pendulka ja nie widzę problemu z za dużą ilością chleba. Pierwszy sposób to podziel wszystkie składniki przepis na pół i wtedy wyjdzie ci 1 keksówka. Jeżeli to dla Ciebie też za dużo to możesz chleb mrozić, po odmrożeniu jest jak świeży. Upiecz chleb, podziel go sobie na porcje, powkładaj do woreczków i codziennie wyjmuj. Będziesz miała codziennie świeże i zdrowe pieczywo

[szpieg1]

Napisane przez K_A_S_I_U_L_A

Pendulka ja nie widzę problemu z za dużą ilością chleba. Pierwszy sposób to podziel wszystkie składniki przepis na pół i wtedy wyjdzie ci 1 keksówka. Jeżeli to dla Ciebie też za dużo to możesz chleb mrozić, po odmrożeniu jest jak świeży. Upiecz chleb, podziel go sobie na porcje, powkładaj do woreczków i codziennie wyjmuj. Będziesz miała codziennie świeże i zdrowe pieczywo

Popieram w pełni ja tak robię . Z tym ze nie każdy chleb da sie zamrozić tzn niektóre strasznie sie kruszą po rozmrożeniu miałam taki jeden przepis . Ale warto spróbować .
Pendulka "Najważniejsze, żeby pokochać aktywność i robić to co się lubi i na co mamy możliwości. Chociaż trzeba też przełamywać własne bariery i ograniczenia." otóż to . jeśli człowiek zmusza się do czegoś co nie sprawia mu przyjemności to i tak prędzej czy później zaprzestanie ćwiczyć ,ba jeszcze bardziej sie zrazi . Dlatego ja też jestem bardziej za szukaniem czegoś co sprawia przyjemność . ja niestety nie mam możliwości pójścia na siłownię bo mam daleko jakieś 40km w jedną i druga to pół dnia mi zejdzie.

[Pendulka]

Napisane przez K_A_S_I_U_L_A

Pendulka ja nie widzę problemu z za dużą ilością chleba. Pierwszy sposób to podziel wszystkie składniki przepis na pół i wtedy wyjdzie ci 1 keksówka. Jeżeli to dla Ciebie też za dużo to możesz chleb mrozić, po odmrożeniu jest jak świeży. Upiecz chleb, podziel go sobie na porcje, powkładaj do woreczków i codziennie wyjmuj. Będziesz miała codziennie świeże i zdrowe pieczywo

No na to nie wpadłam, bo nigdy chleba nie mroziłam

Napisane przez szpieg1

Pendulka "Najważniejsze, żeby pokochać aktywność i robić to co się lubi i na co mamy możliwości. Chociaż trzeba też przełamywać własne bariery i ograniczenia." otóż to . jeśli człowiek zmusza się do czegoś co nie sprawia mu przyjemności to i tak prędzej czy później zaprzestanie ćwiczyć ,ba jeszcze bardziej sie zrazi . Dlatego ja też jestem bardziej za szukaniem czegoś co sprawia przyjemność . ja niestety nie mam możliwości pójścia na siłownię bo mam daleko jakieś 40km w jedną i druga to pół dnia mi zejdzie.

Faktycznie daleko masz tą siłownię..:/
Ja teraz dostałam jeszcze propozycję grania w siatkówkę plus tenisa ziemnego. Kuszące Ale na razie muszę skupić się na innych rzeczach, nie chcę się rozdrabniać, a to co teraz robię już sprawia mi frajdę.
Tak mnie dzisiaj wszystko boli Ułożyłam sobie trening domowy, coś ala crossfit i jest cudnie.
Chora jestem już od tygodnia, zastanawiam się kiedy będę mogła wrócić na siłkę...jakoś w tym tygodniu by wypadało się tam pojawić

[justyss1991]

Kotori własnie tego co piszecie dało mi dużo Plus koleżanki które lubią zdrowy tryb życia Nie mogę doczekać się efektów
To był mój 5 dzień na orbitreku, od tylu dni codziennie na nim ćwiczę Chcę codziennie ćwiczyć, żeby efekt był lepszy A po takich 40min na orbitreku mino wszystko mam niezłą moc Taką dobrą moc czuję, mimo zmęczenia

Strasznie przez ostatni rok roztyłam się, aż tak głupio... Ale dam radę na lato dobrze wyglądać

Za mną też chodzi od jakiegoś czasu siłownia, szczególnie, że mam możliwość kupienia karnetu za ok 30-40zł miesięcznie (mam w firmie super znizki ) tylko problem sie pojawia... Nie jestem z Wrocławia. Mieszkam około 65km od Wrocławia, codziennie dojeżdżam. W mnie w mieście jest jedna siłownia, ale taka bardzo słaba. Eh, chyba muszę przeprowadzić do Wrocławia

[kotori0212]

Pendulka To się bardzo cieszę że mnie popierasz, fakt leniwa nie jestem, bo jak bym była to po prostu nawet te bieganie czy jazdę na rowerze dawno rzuciłabym gdzieś i siedziała na tyłku.. Piąteczka za ćwiczenia i jedziemy lub biegniemy z tym koksem.
Normalnie Twój komentarz jest tak mega pozytywny, że jak go przeczytałam to myśle no Pendulka SUPER z Ciebie dziewczyna i to się chwali na prawdę
Ja chlebek to robię z mąki żytniej razowej, woda (z tego robię zakwas) pestki dyni, słonecznika, siemienia lnianego, ostropestu, trochę kminku czasem dodaje troszkę czarnuszki lub sezamu. Zdarzało się, że dałam również nasiona chia, ale już ich nie mam.
Ja chlebek robię na 3 keksówki i powiem Ci, że znika po 2-3 dniach, bo moja rodzinka (oprócz mojej mamy), chętnie go spożywa Także problemy z zepsuciem nie mam, ale rób jak dziewczyny Ci doradzają Szpieg i Kasiula zamroź u mnie tak się robi jak mama kupuje dużo chleba, bo nie jeździ się codziennie po chleb te 10km do sklepu żeby go kupić.
Pendulka i zdrówka życzę żebyś mogła ćwiczyć

Szpieg tak mi teraz bieganie sprawia przyjemność jak chodziłam do szkoły to nie cierpiałam i nienawidziłam biegać dlatego, że pewnie zmuszano mnie do tego, a nie robiłam tego sama. A teraz dzięki Martuszce postanowiłam zacząć biegać. I mam nadzieję, że w tym sezonie też mi ładnie będzie szło. Jazdę rowerem lubiłam i nadal lubię
A jak sałatka będziesz ją robiła?

Justys to bardzo się cieszę, że dzięki wątkowi dużo Ci dało to najważniejsze.
Co do ćwiczeń nie przemęczaj się i zrób sobie 1-2 dni w tygodniu przerwy żebyś nie zrobiła sobie jakiejś kontuzji. Ja na początku bardzo się zawzinałam, a później bolało mnie biodro i sobie nadwyrężyłam mięsień tak myślę. Potem zmieniłam, że ćwiczyłam 3-4 razy w tygodniu. Wiem co mówię dzień przerwy w ćwiczeniach będzie ok. Nie chcę żebyś powtórzyła mój błąd i ryzykowała

Ogrodniczka gdzie się pojawiasz??

[szpieg1]

Kotori tak będę robiła albo w niedzielę albo w przyszłym tygodniu . Składniki mi odpowiadają wiec spróbuje

[K_A_S_I_U_L_A]

Szpieg no daleko masz do siłowni. To już nie tylko kwestia czasu poświęconego na dojazd ale też kwestia finansowa. Takie dalekie dojazdy to dodatkowe koszty.

Justyś no tak, siłownia to dobry powód do przeprowadzki
Kotori ma rację. Nie powinnaś ćwiczyć 7dni/tydzień, musisz robić sobie przerwę żeby dać odpocząć mięśniom. To też jest bardzo ważne. Załóż sobie 5 dni jazdy 2 dni odpoczynku w tygodniu.

Moje dzisiejsze jedzonko:
I. 2 parówki z szynki, 2 kromki chleba, trochę ketchupu i sosu czosnkowego
II. 2 garście suszonej żurawiny, kawa z mlekiem
III. gałka ziemniaków, duszona pierś z indyka, sałata lodowa z sosem greckim
IV. jogurt, mandarynka
V. sałatka (sałata lodowa, pomidorki cherry, mozarella, słonecznik prażony)

[anka8919]

ale dałam ciała dzisiaj ... nie wiem co mi nie siadło .. będzie

do 12h
I i II Posiłek poszły papa
więc się nawcinałam sucharów i herbaty ale przeszło faktycznie rada pomogła
później zjadłam na to kiełbaski małe 3 - 90% składu mięsa
ale co dodałam do tego musztardę i kromkę chleba pszennego
jak zorientowałam co zrobiłam az płakac się mi chciało a to wszystko przez mamę bo wskoczyłam do domu po tabletki kiełbaski już z sucharami nie poszły papa

ale co po 12h jakby we mnie diabeł dziś wstąpił :
ale co pozbierałam się ale miałam taki zamęt w pracy że zamiast dopilnować godzin to wciełam już o 14:00
zjadłam zupę kalafiorową szczerze rzuciłam się aż na 2 małe miski
ale mało tego poprawiłam na to kurczakiem z marchewką zasmażaną zjadłam tłusto tak jak moja rodzina temu że dziś w domu pracowałam myślałam że będę płakać

a teraz znów głodna byłam to zjadłam już grzecznie 2 kromki razowca z szynką z indyka i ogórkiem kiszonym

płakać się mi chce bo zawaliłam na całej lini dzisiaj tylko nie bo nie wiem co się mi dziś stało ... kończę pracę i idę godzinę pobiegać i za karę zrobię 100 brzuszków a jutro obiecuję szczególną poprawę

[YennaSnape]

Napisane przez kotori0212

Yenna Witaj z powrotem Z pewnością Cię przyjmiemy z powrotem i na pewno tym razem będzie lepiej skoro wybierasz się do specjalisty.
Nie wiem czy dobrze kojarzę to ty pracujesz w przedszkolu? I jesz paróweczki

Poprawę nie tylko kiereuję do Ciebie, ale do wszystkich.

Tak, pracuję w przedszkolu i staram się już nie jeść parówek, chyba, że te z 90% mięsa.

Jajka jadłam na twardo.
Zjadłam 0,5 papryki, bo tylko tyle nadawało się do nadziania kaszą, ale była spora, więc tej kaszy serio dużo włożyłam. Wiem, mało warzyw, ale serio tylko to miałam w domu
Orkisz ma gluten. Dlatego postanowiłam, że zacznę piec chleb sama. Ale to w przyszłym tygodniu jak zastrzyk gotówki wpadnie, bo mąka ryżowa, kukurydziana itp. mega droga.
Zupa była robiona na rosole z kury Także tłuszczyku mięsnego i wkładu troszku było
Jak jem jajka do sałatki, to odpuszczam mięso. Traktuję jajka jako źródło tłuszczy i białka, dlatego zjadam aż 2-3 do sałatki.
Sałatka gracka - sałata lodowa, feta, cebula, ogórek, papryka, pomidor, vinegret na bazie oliwy, wody i octu z przyprawami.
Naleśnika tylko 0,5, bo on jest mega gruby - przez to, że nie smażę na oliwie, i w dodatku nie na mące pszennej, tylko z cieciorki itp. wychodzą mega grube i sycące.

Ufff. Tak mniej więcej się wytłumaczyłam.

---------- Dopisano o 17:19 ---------- Poprzedni post napisano o 17:18 ----------

Napisane przez K_A_S_I_U_L_A

Yenna jadłospis ogólnie wygląda ok chociaż parę uwag by się znalazło. Dlaczego w poniedziałek zjadłaś tylko pół papryki z kaszą? To za mało Spokojnie mogłaś zjeść całą, przecież to był obiad

Co do papryki, to tak jak wyżej napisałam

Ale dziękuję wam za uwagi, są bardzo przydatne w każdym razie wszystko przemyślę i wyciągnę wnioski

---------- Dopisano o 17:23 ---------- Poprzedni post napisano o 17:19 ----------

Napisane przez szpieg1

Dziewczyny macie jakieś przepisy na sałatkę z soczewicą bo ja nie mam pomysłu i wydaje mi sie że jak czasami cos poszukam to moze smakować bleee

Soczewicę lub lepiej cieciorkę w całości(z puszki lub gotowaną) mieszasz z oliwą z ulubionymi przyprawami (czosnek, sól, pieprz, papryka słodka, ostra) układasz na papierze do pieczenia i do piekarnika. Pieczesz aż się zrobią chrupkie. I takimi chipsikami zdrowymi posypujesz dowolną sałatkę

[Pendulka]

kotori dziękuję oj tak, dzisiaj suniemy do przodu z tym koksem, nie ma to tamto!

[YennaSnape]

W związku z tym, ze dostałam @ i cała jestem spuchnięta, to nie ważyłam się dziś, żeby się nie demotywować. Zważę się w poniedziałek tak jak wy wszystkie Mam nadzieję, ze nie zobaczę 9 z przodu
A jeszcze któraś mówiła, żebym dorzuciłam suszone owoce- gluten . Dlatego czekam na wszelkiero rodzaju owoce sezonowe jagodowe (truskawki, maliny, borówki, czereśnie, jagody )
Ale w przyszłym tygodniu i tak mam zamiar zrobić sobie koktajl z truskawek, jogurtu i stewi.

A mój jadłospis na dziś:
I. 2 naleśniki ze szpinakiem (oczywiście mąka bez pszenicy i glutenu), 2-3 plastry szynki.
II.Marchewka, dynia
III. 3 jajka, sałatka grecka (feta, sałata, papryka, cebula, ogórek, pomidor, vinegret na oliwie, occie i musztardzie.
IV. Galaretka owocowa własnej roboty i kisiel z siemienia lnianego.
V. Naleśniki z pieczarkami i serem żółtym light mniammmmm!

[justyss1991]

Dzięki dziewczyny za radę Będę robić przerwę w ćwiczeniach, chodź wielka szkoda, bo daje mi to niezłego kopa Ale racja, jeszcze gorze sobie zrobię

U mnie jutro rządzi owsianka Jak myślicie, mogę dodać śliwkę czerwoną? Albo banana? Ale nie suszone.

[szpieg1]

Yenna o a taka ugotowana soczewica nadaję się . Bosz jesteś wielka ))
Justyss ja generalnie unikam banana jest bardzo kaloryczny ale raz na jakiś czas nie zaszkodzi wiadomo . Ja owsiankę jadam z jabłkiem truskawki maliny gruszka borówka a ze śliwka nie jadłam a mam muszę wypróbować. Zależy co Ci będzie smakowało ja czasami dodaję serka waniliowego i jest mega pyszne

[justyss1991]

Z tym bananem to właśnie planowałam jednorazowa akcja Ale chyba postawie na śliwce Koleżanka jada właśnie owsiankę ze śliwką i jej smakuje, muszę się przekonać na własnej skurzę
Za mną 40min ćwiczeń, od razu lepszy humor Jutro odpoczywam, zero ćwiczeń

[YennaSnape]

Napisane przez szpieg1

Yenna o a taka ugotowana soczewica nadaję się . Bosz jesteś wielka ))
Justyss ja generalnie unikam banana jest bardzo kaloryczny ale raz na jakiś czas nie zaszkodzi wiadomo . Ja owsiankę jadam z jabłkiem truskawki maliny gruszka borówka a ze śliwka nie jadłam a mam muszę wypróbować. Zależy co Ci będzie smakowało ja czasami dodaję serka waniliowego i jest mega pyszne

Banan jest kaloryczny, ale nie popadajmy w skrajności, to nadal tylko owoc. Ma dużo węgli więc pobudzi rano twoje ciało i umysł do pracy Myślę, że spokojnie można banana zjadać na śniadanie lub przed treningiem. Gruszka czy winogrona też są dość kaloryczne.

Gotowana soczewica/cieciorka będzie git.

[K_A_S_I_U_L_A]

Anka nie przesadzaj tragedii wielkiej nie było tzn. mogło być duuuużo gorzej. Nawet 2 miski domowej zupy to zawsze lepiej niż fast food lub słodycze Kiełbaski i biały chleb nie są najlepszym jedzeniem na diecie ale dobrze że widzisz swój błąd i że Ci z tym źle Będąc na diecie dłuższy czas nie jesteś w stanie zupełnie wyeliminować 'wpadek'. Głowa do góry i od jutra już trzymaj się grzecznie

Justyś suszone owoce na diecie też są dozwolone w rozsądnej ilości i w 1 połowie dnia
Banana też spokojnie możesz zjeść od czasu do czasu

O gdzie młoda i Zamyślona się podziały Starczyło im motywacji zaledwie na 1 dzień Mam nadzieję że nie

Dziewczyny ja mam dosyć Starsza córa się znowu rozchorowała Ma wysoką gorączkę i zaczęła kaszleć czyli zaraziła się ode mnie W tej chwili z naszej czwórki tylko mąż jest zdrowy Cały miesiąc ktoś w domu jest chory, a czasami 2 osoby naraz, ale teraz to już przesada

[szpieg1]

Kasiula wiesz z kim nie rozmawiam to wysoka gorączka katar kaszel. Teraz jest sezon na grypę więc wiesz. A córka nie nabrała odpornosci po tamtej chorobie. Tz bierze witaminę C 1000 I nie choruje odpukac i ja zaczęłam.
A tak w ogóle dzień dobry

[nikolcia r]

KASIULA mnie wczoraj też zmogło,gorączka,gardlo i kości chyba angina,jestem ledwo żywa

[szpieg1]

Ale tutaj dzisiaj cicho !!!
Mój jadłospis
I owsianka z jabłkiem
II jogurt nat śliwka gruszka żurawina orzechy brazylijskie i nerkowce
III 2 kanapki z gzikiem + sałatka z pomidora i ogórka kiszonego + cebulka
IV pstrąg pieczony w piekarniku i warzywa gotowane (brokuł kalafior marchew )
V może jajecznica
Wczoraj na kolację był gzik z rzodkiewka szczypiorkiem i kromka chleba

[kotori0212]

Witam dziewczyny!
Dziś lepiej się już czuję niż wczoraj, rano upiekłam chleb i usmażyłam sobie placuszki bananowo-jabłkowe Także w całym domu jeszcze unosi się zapach świeżego chleba

Yenna dobrze, się wytłumaczyłaś, bo jednak takie "suche fakty" wyglądały że mało bardzo tego było. Także mam nadzieję, że się nie gniewasz, że tak skomentowałam twój jadłospis
Ale git malinka dajesz radę
Mówisz, że czekasz na sezonowe owoce, ja kupiłam ostatnio truskawki mrożone, jednak nie ma to jak świeże

Pendulka proszę

Justys to bardzo ważne żebyś robiła przerwy np co dwa dni 2 dni ćwiczeń dzień przerwy 2 dni ćwiczeń dzień przerwy. Radzę tak, bo krzywdę sobie zrobisz, a tego nie chcemy. Jeśli sobie coś nadwyrężysz poprostu zrobisz sobie dłuższą przerwę żeby się wylizać z tego i może być tak, że jak będziesz zdrowa i sprawna twoja motywacja spadnie i nie wrócisz już do aktywności.

Szpieg niestety banan jest dość kaloryczny.. ale od czasu do czasu można sobie na niego pozwolić. Tak jak ja dziś

Napisane przez K_A_S_I_U_L_A

O gdzie młoda i Zamyślona się podziały Starczyło im motywacji zaledwie na 1 dzień Mam nadzieję że nie

Dziewczyny ja mam dosyć Starsza córa się znowu rozchorowała Ma wysoką gorączkę i zaczęła kaszleć czyli zaraziła się ode mnie W tej chwili z naszej czwórki tylko mąż jest zdrowy Cały miesiąc ktoś w domu jest chory, a czasami 2 osoby naraz, ale teraz to już przesada

Kasiula mam nadzieję, że nas się nie przestraszyły.
Współczuje choroby, cały czas mówisz, że coś się dzieje.. nie dobrze. Przewietrzasz dom? Może świeże powietrze sprawi, że będzie lepiej?

Jadło:
1. 5 placuszków bananowo-jabłkowych + szklanka kakao
2. Szklanka kefiru + pomarańcza
3. Miska barszczu +buraki i marchewka z zupy + 2 ziemniaki + kromka chleba razowego
4. Jajko gotowane + kromka chleba razowego + sałata + ogórek + rzodkiewka
5. Makrela wędzona + 2 kromki chleba razowego + sałatka (sałata lodowa, por, marchewka, papryka, jogurt naturalny)

[K_A_S_I_U_L_A]

Hej

U mnie trochę lepiej Lepiej się już czuję, nie mam gorączki, @ minął. Powoli wracam do świata żywych Jeszcze tylko żeby dzieciaczki moje wyzdrowiały

Szpieg mój mąż ogólnie jest bardzo odporny na wszelkie przeziębienia/wirusy. Zawsze ja jestem chora i dzieciaki, on nigdy mimo że nie bierze witamin.

Nikolcia tak właśnie wczoraj zastanawiałam się co z Tobą Dużo zdrówka Ci życzę

Kotori wietrzę dom. Problem jednak w tym że dzieciaki przez ospę mają obniżoną odporność i wszystko łapią. Rozchorowałam się w nieodpowiednim czasie i przez to zaraziłam córę.

Mój dzisiejszy jadłospis:
I. 3 kromki chleba z makrelą w sosie pomidorowym z curry
II. suszona żurawina
III. ryż, seler naciowy, 2 jajka sadzone
IV. sałatka z tyńczykiem (ryż, tuńczyk, jajka na twardo, kukurydza, majonez light)

---------- Dopisano o 12:21 ---------- Poprzedni post napisano o 12:20 ----------

Ten seler naciowy spróbuję zrobić w ten sposób:
Umyte łodygi selera obierz z nitek, pokrój w kostkę i wrzuć do rondla z masłem. Na wolnym ogniu pod przykryciem duś (mieszając od czasu do czasu) 10 minut, po czym dodaj przeciśnięty przez praskę czosnek, mleko, miód i gałkę muszkatołową. Dopraw solą i pieprzem, duś jeszcze chwilę razem. Zestaw z ognia, dodaj posiekany szczypiorek. Podawaj z grillowanym mięsem albo z rybą.

---------- Dopisano o 12:26 ---------- Poprzedni post napisano o 12:21 ----------

Ogrodniczka co u Ciebie???? Widziałam Cię na wątku i nic się nie odezwałaś Mam nadzieję że pilnujesz diety Znalazłaś tą kartę gwarancyjną do pralki?

[nikolcia r]

KOTORI na forum dzieciowym co piszę,wszystkie dzieciaczki chore,mnóstwo wirusów krąży i taki efekt.

KASIULA ja też się boję o dzieciaki teraz bo dopiero przeziębione były i też mogą złapać o demnie.Byle do wiosny.
Ja jadłospisu nie piszę bo od wczorajszego obiadu nic nie jadłam,mam taką gulę w gardle że herbatę z bólem piję

[kotori0212]

Kasiula no tak.. jak ma się obniżoną odporność to byle co może sprawić chorobę... Niestety, ja całe szczęście tylko jeden dzień chorowałam, a zaraziłam się prawdopodobnie od brata, bo też 2 dni wcześniej słabo się czuł. A ja zaraziłam mamę tylko mama nie dzień, ale tydzień chorowała... Mam nadzieję, że szybko wrócisz do zdrowia i ty i cały dom.

Nikolcia nie mam wątpliwości, że krąży.. Moim zdaniem pogoda tez winna, bo niby ciepło, niby chłodno nie wiadomo jak się ubrać. Niestety.
A w szkołach też o zarażenie łatwo, znam to po sobie jak chodziłam, ale ja powiem szczerze, że rzadko chorowałam, niż inne dzieciaki.
Wracaj do zdrówka i nie zapominaj o nawadnianiu się żebyś się nie odwodniła, boli cię gardło, że nic nie możesz przełknąć?

[K_A_S_I_U_L_A]

Nikolcia jak mnie tak strasznie bolało gardło to pomagała mi ciepła (prawie gorąca) herbata z miodem (naturalnym) i cytryną. W ciągu dnia wypiłam jej chyba z 10 kubków.

[mlodaxmama]

KASIULA - jestem, żyję, walczę!!!
Wczoraj miałam chwilę załamania, ale nie poddałam się.. Były co prawda tylko 4 posiłki, ale naprawdę nie dałam rady więcej wcisnąć! Zwłaszcza, że wstaję po 10.. I były też ćwiczenia. Na forum się nie odzywałam, bo pogoda taka piękna była, że cały dzień na podwórku biegałyśmy, przerwy tylko na posiłki, potem kąpiel małej, usypianie, moje ćwiczenia i bach padłam Trochę was podczytywałam- nie ukrywam

Dziś zaczęłam dzień od szklanki wody z cytryną , potem 2 bułki grahamki z szynką i do tego kawa.. było to po 10 po 13 zjemy zupkę ogórkową, bo wczoraj przesadziłam z ilością i ugotowałam za dużo :P a dalej coś wymyślimy

Nadal nie jem słodyczy, piję tylko wodę, ćwiczę
Ale mam zakwasy... Ale to daję motywację!

[nikolcia r]

KOTORI tak mam okropną gule w gardle,uszy mnie nawet bolą przy połykaniu,przełknięcie śliny jest bolesne,typowe objawy dla anginy

KASIULA piję gorące ale jak pisałam nawet wtedy boli

MŁODA super że walczysz,najgorszy początek.

[mlodaxmama]

Napisane przez nikolcia r

MŁODA super że walczysz,najgorszy początek.

boję się weekendu, że odpuszczę sobie..