Związek wisi na włosku z powodu niedopasowania...

[Elfir]

Napisane przez anna87

Ale to, co tu piszecie o rozmiarach, to bzdury.

... powiedziała wyrocznia. Roma locuta, causa finita.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

sama napisalas ze nie masz zbyt duzego doswiadczenia wiec jak mozesz mowic ze rozmiar nie ma znaczenia?
ja mam doswiadczenie wystarczajaco duze i stwierdzam ze rozmiar ma znaczenie
jako ze mam rowniez otwarte i niezaklamane przyjaciolki wiem ze dla nich rozmiar rowniez jest wazny
gadka z toba jest bez sensu skoro nie umiesz przyjac do wiadomosci ze dla kogos to nie brak urozmaicenia w lozku jest przyczyna frustracji a rozmiar czlonka

[201705042038]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;51226873]sama napisalas ze nie masz zbyt duzego doswiadczenia wiec jak mozesz mowic ze rozmiar nie ma znaczenia?
ja mam doswiadczenie wystarczajaco duze i stwierdzam ze rozmiar ma znaczenie
jako ze mam rowniez otwarte i niezaklamane przyjaciolki wiem ze dla nich rozmiar rowniez jest wazny
gadka z toba jest bez sensu skoro nie umiesz przyjac do wiadomosci ze dla kogos to nie brak urozmaicenia w lozku jest przyczyna frustracji a rozmiar czlonka[/QUOTE]


Ale ja napisałam, że to może być przyczyna frustracji, czytasz w ogóle moje komentarze? Wg mnie tutaj nie jest to jedyna przyczyna, mam prawo do takiej oceny, a czy to prawda to inna bajka.
Mamy po prostu inne podejście do seksu. I to nas różni, nie moje "zakłamanie". Przykro mi, że psuje Twoje generalizowanie na temat wyższości dużego penisa .
Masz rację, nie dogadamy się. Pozdrawiam.

[zlotniczanka]

Napisane przez bezwyjscia

Uwierzcie, wolałabym mieć problem ze zbyt dużym niż małym... :/

nie, nie chciałabyś. Masz 3 wyjścia
a) rozstanie
b) zrezygnowanie z satysfakcji z seksu
c) czekanie na cud.

Nic więcej w tym temacie nie da się zrobić. Do Ciebie należy decyzja.

[zlotniczanka]

Napisane przez anna87

W pewnym sensie się zgadzam. Mnie by też takie zafiksowanie na jednym elemencie zmęczyło. Na szczęście w seksie kręci mnie tyle rzeczy, że nietrudno mi się w łóżku dobrze bawić.

ja mam tylko jedno pytanie - jak długo byłaś w takich seksualnych związkach?
Bo wiesz, przez miesiąc to wszystko da radę, ale perspektywa "na zawsze" bardzo zmienia punkt widzenia.

[201705042038]

Napisane przez zlotniczanka

ja mam tylko jedno pytanie - jak długo byłaś w takich seksualnych związkach?
Bo wiesz, przez miesiąc to wszystko da radę, ale perspektywa "na zawsze" bardzo zmienia punkt widzenia.

Najdłuższy trwał około 3 lat. Ale były też krótsze, to prawda, jednak myśle, że gdyby mi to przeszkadzało, to bym sie zorientowała, autorka pisze, że od pierwszego razu było kiepsko.

[Elfir]

no właśnie - i ponieważ bardzo się kochali, autorka usiłowała się sama przekonać do tego, że satysfakcja z seksu zaczyna się w głowie. Nie wyszło. Potem, że nie liczy się wielkość tylko technika. Nie wyszło. Potem, że może da się zastąpić jego penisa wibratorem. Ponieważ i to nie wyszło, została jej tylko smętna refleksja, że szkoda, że jej aktualny nie ma penisa wielkiego jak były.

A ty na siłę usiłujesz przekonać autorkę, że pewnie jej się związek sypie i dlatego ma niesatysfakcjonujący seks. A jest na odwrót.

[zlotniczanka]

Napisane przez anna87

Najdłuższy trwał około 3 lat. Ale były też krótsze, to prawda, jednak myśle, że gdyby mi to przeszkadzało, to bym sie zorientowała, autorka pisze, że od pierwszego razu było kiepsko.

to teraz sobie wyobraź najgorszego - że jest jedynym przez dekadę

Seryjnie, nie zawsze słaby seks wynika tylko z psychiki. Można cudować, próbować, szaleć - ale zwyczajnie się w tej dziedzinie nie dobrać, także fizycznie.

[201705042038]

Napisane przez Elfir

A ty na siłę usiłujesz przekonać autorkę, że pewnie jej się związek sypie i dlatego ma niesatysfakcjonujący seks. A jest na odwrót.

Nie chcę jej do niczego przekonywać, po prostu mam inne zdanie i inne spojrzenie na sprawę. Po to się chyba zakłada wątki, żeby czyjąś opinie poznać?
Szczerze, to mnie ten wątek tylko utwierdził w mojej wizji.

[xenon88]

Czytałam tylko pierwszy post i kilka ostatnich. Nie wiem do końca co zostało poradzone Autorce.

Autorko, jeśli jest z Waszej strony miłość prawdziwa, istnieje zrozumienie, intymność, szacunek, wsparcie, oddanie, radość, umiejętność rozmowy, no i po prostu lecicie na siebie ( ) itd. (reszty nie umiem opisać) to połóżcie akcent na przyjemność duchową, a nie cielesną? Zapoznajcie się z terminem "tantra". Tantrę definiuje się na różne sposoby, najczęściej odnosi się ona do seksualności, współżycia, miłości. Na przykład tu o tym piszą http://www.ofeminin.pl/seks/seks-tantryczny-d51146.html. To tylko sugestia, zrobisz z tym co zechcesz.

[Mojwa]

Autorko - smutna sprawa. Ja mam do seksu inne podejście i nie wyobrażam sobie rozstania z tego powodu. Jednak próbuje zrozumieć, ale rad żadnych nie ma. Skoro wyczerpaliscie wszystkie mozliwosci to zostaje albo pogodzić się z tym, albo rozstac.

PS nie chciałabyś odwrotnego problemu - przez ponad rok bycia z exem ani razu nie uprawialismy pełnego seksu bo zwyczajnie nie mogl wejsc.

[201803290936]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;51226873]sama napisalas ze nie masz zbyt duzego doswiadczenia wiec jak mozesz mowic ze rozmiar nie ma znaczenia?
ja mam doswiadczenie wystarczajaco duze i stwierdzam ze rozmiar ma znaczenie
jako ze mam rowniez otwarte i niezaklamane przyjaciolki wiem ze dla nich rozmiar rowniez jest wazny
gadka z toba jest bez sensu skoro nie umiesz przyjac do wiadomosci ze dla kogos to nie brak urozmaicenia w lozku jest przyczyna frustracji a rozmiar czlonka[/QUOTE]

O właśnie.

[elvegirl]

Napisane przez anna87

Seks z toksykami bywa faktycznie gorący, głównie dlatego, że tacy ludzie świetnie znają się na emocjach nawet, jeśli sami ich nie odczuwają.

Ciekawa teoria - jakieś badania potwierdzające ją? Bo ja akurat i ze swoich i z koleżanek doświadczeń mam odwrotne zdanie.

Napisane przez anna87

Powiem tak, moim zdaniem udany seks wymaga starań. Takich, czy innych. I chemii. Tutaj z tym chyba jest krucho, ale to tylko moje przypuszczenia, bo z autorki trudno wydobyć coś poza marudzeniem.

Serio nie wyczytałaś w jej postach nic na temat starań o poprawę sytuacji? Serio?

Napisane przez anna87

Ale to, co tu piszecie o rozmiarach, to bzdury.

To że dla Ciebie dopasowanie seksualne jest kompletnie bez znaczenia nie znaczy, że automatycznie wszyscy tak mają i mieć powinni.

[zakonna]

Mój seks z toksykiem był zmuszaniem się i był źródłem wiecznych problemów zdrowotnych intymnych. Faktycznie. .... super emocjonujące życie seksualne

[201705042038]

Napisane przez elvegirl

Ciekawa teoria - jakieś badania potwierdzające ją? Bo ja akurat i ze swoich i z koleżanek doświadczeń mam odwrotne zdanie.

Niezakłamane koleżanki .

Napisane przez elvegirl

Serio nie wyczytałaś w jej postach nic na temat starań o poprawę sytuacji? Serio?

Serio, ja tu widzę związek, w którym ona go traktuje jak brata, nakłada na niego różne nasadki i próbuje odtworzyć doznania z eks.

Napisane przez elvegirl

To że dla Ciebie dopasowanie seksualne jest kompletnie bez znaczenia nie znaczy, że automatycznie wszyscy tak mają i mieć powinni.

Oczywiście. Ale nie ja tu cierpię na frustracje w tej kwestii, wnioskuję więc, że moje podejscie mi się opłaca, ale każdy może mieć inaczej.

[elvegirl]

Napisane przez anna87

Niezakłamane koleżanki .

Nie wiem czy zakłamane czy nie, ale dziko dobrych wspomnień seksu z toksykami brak, stąd moje pytanie o badania potwierdzające Twoją teorię, poczytałabym.

Napisane przez anna87

Serio, ja tu widzę związek, w którym ona go traktuje jak brata, nakłada na niego różne nasadki i próbuje odtworzyć doznania z eks.

Ja tu traktowania go jak brata nie widzę, za to próby dopasowania w łóżku owszem - to jest akurat naturalne, że się szuka w seksie zaspokojenia, zarówno partnera, jak i siebie.

Napisane przez anna87

Oczywiście. Ale nie ja tu cierpię na frustracje w tej kwestii, wnioskuję więc, że moje podejscie mi się opłaca, ale każdy może mieć inaczej.

Ciężko jest zmienić podejście w takiej kwestii. I dobrze, bo takie dostosowywanie się do tego, co nam nie pasuje, próby "równania w dół" nie dla każdego są dobrym rozwiązaniem. Ja sobie swoje podejście też bardzo chwalę, a jest zdecydowanie inne od Twojego.

[201705042038]

Napisane przez elvegirl

Nie wiem czy zakłamane czy nie, ale dziko dobrych wspomnień seksu z toksykami brak, stąd moje pytanie o badania potwierdzające Twoją teorię, poczytałabym.

Ja chętnie poczytam o badaniach na temat rozmiarów.

Napisane przez elvegirl

Ja tu traktowania go jak brata nie widzę, za to próby dopasowania w łóżku owszem - to jest akurat naturalne, że się szuka w seksie zaspokojenia, zarówno partnera, jak i siebie.

Nie wiem, bo autorka mało o tych próbach mówi.

Napisane przez elvegirl

Ciężko jest zmienić podejście w takiej kwestii. I dobrze, bo takie dostosowywanie się do tego, co nam nie pasuje, próby "równania w dół" nie dla każdego są dobrym rozwiązaniem. Ja sobie swoje podejście też bardzo chwalę, a jest zdecydowanie inne od Twojego.

Wcale nie tak ciężko. Mi się z wiekiem i doświadczeniem wiele rzeczy zmieniło i nie narzekam, że otwarłam się na nowe bodźce. Ale, jak pisałam, co kto lubi...

W każdym razie z kimś, kto wypowiada sie z takim szacunkiem o ciele partnera, jak niektóre dziewczyny w tym wątku, nie chciałabym się posuwać dalej, niż uścisk dłoni.

[elvegirl]

Napisane przez anna87

Ja chętnie poczytam o badaniach na temat rozmiarów.

Pierwsze z brzegu artykuły, można pogrzebać w necie za wynikami tych badań, są nazwiska:
http://natemat.pl/105639,rozmiar-pen...-podczas-seksu

http://badania.net/czy-rozmiar-ma-znaczenie/

Napisane przez anna87

Nie wiem, bo autorka mało o tych próbach mówi.

Serio oczekujesz dokładnego wyliczenia czego i kiedy próbowali? Napisała o nakładkach, o pompce, o seksuologu, o pozycjach, o innych formach seksu, powinna wyliczyć wszystko żebyś uwierzyła, że naprawdę się przez te trzy lata starali?

Napisane przez anna87

Wcale nie tak ciężko. Mi się z wiekiem i doświadczeniem wiele rzeczy zmieniło i nie narzekam, że otwarłam się na nowe bodźce.

A mnie się zmieniło bardzo niewiele, otwarcie na nowe bodźce to jedno, a przyjemność z nich to drugie.

[201705042038]

Napisane przez elvegirl

Pierwsze z brzegu artykuły, można pogrzebać w necie za wynikami tych badań, są nazwiska:
http://natemat.pl/105639,rozmiar-pen...-podczas-seksu

http://badania.net/czy-rozmiar-ma-znaczenie/

Komą . W pierwszym badaniu kobiety miały wybrać rozmiar, jaki im się podoba, tak? Kobiety zapytane o ideał faceta pewnie w większości opowiedzą, że wysoki brunet, co nie znaczy, że jak się jest niskim i rudym to nie ma się szans.

W drugim badaniu odsetek wskazujących na rozmiar jako najważniejszy czynnik to cały 1%.

Napisane przez elvegirl

Serio oczekujesz dokładnego wyliczenia czego i kiedy próbowali? Napisała o nakładkach, o pompce, o seksuologu, o pozycjach, o innych formach seksu, powinna wyliczyć wszystko żebyś uwierzyła, że naprawdę się przez te trzy lata starali?

Jeśli miałabym coś doradzić, no to tak. W pierwszej chwili pomyślałam, że o tym ten wątek, ale szybko się zorientowałam, że jestem w błędzie.

[elvegirl]

Napisane przez anna87

W drugim badaniu odsetek wskazujących na rozmiar jako najważniejszy czynnik to cały 1%.

Ale nikt tu nie stwierdził, że rozmiar jest NAJWAŻNIEJSZY. Za to twierdzimy, że w wielu przypadkach dopasowanie penisa i pochwy jest bardzo ważne dla satysfakcji seksualnej. Tyle.

Napisane przez anna87

Jeśli miałabym coś doradzić, no to tak. W pierwszej chwili pomyślałam, że o tym ten wątek, ale szybko się zorientowałam, że jestem w błędzie.

Szybko się zorientowałaś, ale cały czas drążysz. Autorka wyraźnie napisała, że zrobili już co mogli. Nie wiem skąd przekonanie, że jednak wcale nie i ona tutaj szuka po prostu potwierdzenia słuszności decyzji o rozstaniu, skoro widać że autorka się wcale z lubym rozstać nie chce.

[201705042038]

Napisane przez elvegirl

Ale nikt tu nie stwierdził, że rozmiar jest NAJWAŻNIEJSZY. Za to twierdzimy, że w wielu przypadkach dopasowanie penisa i pochwy jest bardzo ważne dla satysfakcji seksualnej. Tyle.

Skoro tylko ta kwestia niszczy podobno udany związek i podobno udany poza tym seks, no to chyba w tym wypadku jest to najistotniejsza kwestia.

Napisane przez elvegirl

Szybko się zorientowałaś, ale cały czas drążysz. Autorka wyraźnie napisała, że zrobili już co mogli. Nie wiem skąd przekonanie, że jednak wcale nie i ona tutaj szuka po prostu potwierdzenia słuszności decyzji o rozstaniu, skoro widać że autorka się wcale z lubym rozstać nie chce.

Tak, teraz to widzę.

BTW jestem naprawdę bardzo ciekawa, czy gdyby napisał tu facet, że jego dziewczyna ma za małe piersi i przez to nie czuje się spełniony, że przypomina mu się przez to toksyczna eks, która miała większe, zabawki z sex shopu nie pomagają a ona czuje się coraz bardziej sfrustrowana, to też byście go tak poklepywały po plecach .

[zakonna]

No a czego nie? Seks jest super ważny w związku, jak coś kuleje od początku to związek tez jest wtedy kulawy.

[elvegirl]

Napisane przez anna87

Skoro tylko ta kwestia niszczy podobno udany związek i podobno udany poza tym seks, no to chyba w tym wypadku jest to najistotniejsza kwestia.

Jedna z fundamentalnych. A jak w związku kuleje zgodność partnerów w kwestiach fundamentalnych, to kuleje związek. Prawda znana od dawna.

Napisane przez anna87

BTW jestem naprawdę bardzo ciekawa, czy gdyby napisał tu facet, że jego dziewczyna ma za małe piersi i przez to nie czuje się spełniony, że przypomina mu się przez to toksyczna eks, która miała większe, zabawki z sex shopu nie pomagają a ona czuje się coraz bardziej sfrustrowana, to też byście go tak poklepywały po plecach .

Nie wiem gdzie Ty tu widzisz poklepywanie autorki po plecach, większość doradza jej rozstanie i dziwi się, że jeszcze tego nie zrobiła.

I tak, w sytuacji gdyby to pisał facet, też bym stwierdziła to samo, że ma dwa wyjścia - pogodzić się z tym, albo się z partnerką rozstać.

To samo w przypadku niezgodności poglądów religijnych, finansowych, odnośnie posiadania dzieci i tak dalej.

[201705042038]

Napisane przez elvegirl

Nie wiem gdzie Ty tu widzisz poklepywanie autorki po plecach, większość doradza jej rozstanie i dziwi się, że jeszcze tego nie zrobiła.

I tak, w sytuacji gdyby to pisał facet, też bym stwierdziła to samo, że ma dwa wyjścia - pogodzić się z tym, albo się z partnerką rozstać.

Ale ja też nic innego nie robię.

[elvegirl]

Napisane przez anna87

Ale ja też nic innego nie robię.

Ty jeszcze próbujesz udowodnić, że ona się za mało stara, bo gdyby jej naprawdę zależało, to by olała swoje zaspokojenie.

[zakonna]

No tak właśnie też odbieram jej posty.

[201705042038]

Napisane przez elvegirl

Ty jeszcze próbujesz udowodnić, że ona się za mało stara, bo gdyby jej naprawdę zależało, to by olała swoje zaspokojenie.

A skąd taki wniosek?? Chyba jesteście mocno przewrażliwione.

Ja po prostu próbuję jej przekazać, że jeśli chce z nim zostać, mogą walczyć o swoje zaspokojenie i cieszyć się tym, co wybrali. Co nie zmienia faktu, że też jestem za rozstaniem, bo ja tu nie widzę ani udanego seksu, ani udanego związku, ale mało mam danych.

Ty to nazywasz równaniem w dół, cóż, ja nie chciałabym się cofać do mojego seksualnego etapu z czasów liceum.

I tak, uważam nadal, że w seksie najważniejsze jest to, co się ma w głowie.

[MonnieB]

tak sobie was podczytywalam i uznałam ze coś napisze ja tam rozumiem autorkę, ale nie wyobrażam sobie ze wytrzymała aż tak długo! jak dla mnie rozmiar jest bardzo ważny, małego penisa w sobie nie czuje w ogóle, może dlatego że większość moich partnerów miała bardzo duże wiec jak raz się umawialam z chłopakiem i doszło do sexu i był zdecydowanie mniejszy to serio nie wiedziałam nawet ze jest w środku. a mięśnie mam wycwiczone dobrze.
mój związek się rozpadł m.in. przez niedopasowanie, mój partner mimo że rozmiar super to lubił bardzo delikatny sex, raz i drzemka. ja niestety Lubie trochę ostrzej, a uczucie ze mam go prawie w żołądku mnie nakręca bardzo Haha każdy lubi co innego ;-).przy małym penisie nie sądzę żeby to było możliwe. wiec no nie wiem jak autorka chce to rozegrać na dłuższą metę ale ja sobie nie wyobrażam.

[bezwyjscia]

Autorka póki co ma mentlik w głowie, ot co cała prawda! Na prawdę, biję się z myślami. Myślę o rozstaniu, ale nie mogę pojąć, że seks na prawde może zniszczyć miłość. Po prostu w to nigdy nie wierzyła i nie jest przyjemne to zaskoczenie...
A tak by wyjaśnić szelkie wątpliwości:
-partnerów miałam niewielu
-z ostatnim moim ex miałam najlepszy seks, bo dopasowaliśmy sie w 100%
- nie opisywałam szczegółów prób w seksie, bo chyba wszystkie nakładki, pompki, wibratory, techniki, seksuolog, rozmowy, psycholog itp itd mówią same za siebie
-zgadzam sie że toksyczny zwiazek to wiele emocji, ale kompletnie nie zgadzam sie że tacy toksyczni byli dokladnie wiedza jak grac na emocjach. Bzdura! mój byly nie należał do takich, wierzcie na słowo.
-Ostatnia najwazniejsza sprawa : Tu NA PRAWDE chodzi o niedopasowanie w seksie. NIC POZA TYM! Czy na prawdę myślicie, że gdyby chodziło o cos więcej, gdybym myślała TYLKO o seksie to...NIE BYŁABYM W TYM ZWIAZKU TYLE CZASU?! To na prawde chyba logiczne, tak? Zależy nam więc się staramy. A to, że wszystkiego już próbowaliśmy i nic nie daje oczekiwanych efektów to już inna sprawa. Mam nadzieję, że wyjaśniłam wszelkie wątpliwości. Dziekuję także bardzo za odpowiedzi, wiele z nich na prawdę mi pomogły, a przynajmniej dodały, że tak powiem otuchy.

[af096d25f0cf772bc51ba27debbec984bc7420f7]

Napisane przez MonnieB

może dlatego że większość moich partnerów miała bardzo duże

Sporo takich kobiet, co z tą średnią?

Napisane przez MonnieB

a mięśnie mam wycwiczone dobrze.

Są ludzie mali i są ludzie duzi, każdy może być wyćwiczony.