konflikt religijny - chrzest dziecka

[201606291621]

I znowu ateiści wiedzą więcej od wierzących

[201606270916]

Napisane przez sialala3

I znowu ateiści wiedzą więcej od wierzących

Tu akurat z przyczyn czysto praktycznych: wierzący nie myśli o odejściu od kościoła więc nie musi się w to zagłębiać.

[201606291621]

Napisane przez Krolowa Julianna

Tu akurat z przyczyn czysto praktycznych: wierzący nie myśli o odejściu od kościoła więc nie musi się w to zagłębiać.

Czym innym jest sama niewiedza, a czym innym mówienie bzdur bez wcześniejszego sprawdzenia jak wygląda sytuacja.

[_kosiem]

Ktoś Wam mówił, że nie musimy się zgadzać ze zdaniem KAŻDEGO i to nie powód, do przekonywania o swoich racjach?

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

Napisane przez sialala3

Czym innym jest sama niewiedza, a czym innym mówienie bzdur bez wcześniejszego sprawdzenia jak wygląda sytuacja.

No to jaka jest ta prawda i te fakty?

[thirky]

Jestem pełna podziwu dla waszycg tolerancyjntch szkoł. U nas był chłopiec Jehowy, w przedszkolu ganiali go z krzyżem, w klasach 1-6 był dręczony przez uczniów i szykanowany przez katechetów. Jego rodzeństwo mialo tak samo, zielonoswiatkowcow też wyśmiewali.

[Bananalama]

Napisane przez thirky

Jestem pełna podziwu dla waszycg tolerancyjntch szkoł. U nas był chłopiec Jehowy, w przedszkolu ganiali go z krzyżem, w klasach 1-6 był dręczony przez uczniów i szykanowany przez katechetów. Jego rodzeństwo mialo tak samo, zielonoswiatkowcow też wyśmiewali.

"miłuj bliźniego swego jak siebie samego"
były też takie hasła, że cokolwiek uczyniliście jednemu z bliźnich, uczyniliście Jezusowi, albo nie sądź abyś nie był sądzony. Wesoła szkołka, nie ma co. Katolicyzm pełną gębą.

[Melanchton]

[1=bb410bd1fbb42d2edea92b1 ada01ce79bf3cfb02_603add0 278cd5;60575586]Nie da się, w myśl zasady: „Semel catholicus, semper catholicus” („Raz katolik, zawsze katolik”. Apostazja w KK to zabawny proces... i jak widać nie da się wymazać tego epizodu z życia...[/QUOTE]
To prawda. Najwyżej w księdze chrztu zrobią adnotację, że jesteś apostatą, ale zawsze będziesz tam wpisany i nawet GIODO nie jest nic z tym w stanie zrobić w naszym "świeckim" kraju.

Swoją drogą czy wiecie, że lekarze i pielęgniarki, powołując się na klauzulę sumienia, mogą odmówić zrobienia obdukcji ofierze przemocy domowej, bo wyniki tej obdukcji mogą być potem wykorzystane przy ewentualnej sprawie rozwodowej?

Każdy kto mówi, że "nie zaszkodzi ochrzcić dziecka" i "to tylko tradycja" niech się popuka po głowie. Żyjemy w katolickim terrorze, ale niestety niektórzy przekonają się o tym dopiero, kiedy przyjdzie im rodzić bezmózgie płody. Albo dzieci z gwałtów, wbrew swojej woli. Albo umierać na sepsę, kiedy lekarze nie będą chcieli terminować ciąży pozamacicznej.
U nas 95 % katolików to legalnej aborcji nie będzie! I badań prenatalnych też nie, bo mogą do niej prowadzić. I centrów pomocy dla ofiar przemocy także nie, bo w katolickich rodzinach przemocy nie ma.
I tak dalej, i tak dalej.




Alem się w***wiła.

[khloe]

[1=bb410bd1fbb42d2edea92b1 ada01ce79bf3cfb02_603add0 278cd5;60576226]No to jaka jest ta prawda i te fakty?[/QUOTE]

Trzeba zapytać rydzyka,sprawdzić w TV Trwam,przecież to jedyne prawdziwe źródła informacji

[Bananalama]

swoją drogą za wielką porażkę wychowawczą uznałabym, gdyby moje dziecko:
a. wyśmiewało się z kogoś ze względu na religię,
b. ze strachu przed kimś przystępowało do oszukańczych sakramentów.

Nigdy, gdybym chciała mieć dziecko, nie miałabym ambicji by wychować je na chama, albo memeję podatną na kretyńskie sugestie.

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

Napisane przez khloe

Trzeba zapytać rydzyka,sprawdzić w TV Trwam,przecież to jedyne prawdziwe źródła informacji

no tak

swoją drogą chrzest dla katolików powinien być bardzo ważny, powinien oznaczać wejście na drogę poznawania wiary, zbliżenia do Boga i jakiegoś tam rozwoju duchowego, to dlaczego jest traktowany na zasadzie: "a co Ci szkodzi?". Przecież to jest właśnie spłycanie wiary i robienie z tego, mało ważnego wydarzenia, które tak naprawdę nic nie znaczy...

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

[1=bb410bd1fbb42d2edea92b1 ada01ce79bf3cfb02_603add0 278cd5;60578121]no tak

swoją drogą chrzest dla katolików powinien być bardzo ważny, powinien oznaczać wejście na drogę poznawania wiary, zbliżenia do Boga i jakiegoś tam rozwoju duchowego, to dlaczego jest traktowany na zasadzie: "a co Ci szkodzi?". Przecież to jest właśnie spłycanie wiary i robienie z tego, mało ważnego wydarzenia, które tak naprawdę nic nie znaczy...[/QUOTE]
Ja to mam czasami wrazenie ze ateisci bardziej szanuja religie i maja o niej wieksze pojecie niz ci wszyscy pseudo katolicy...

[katmaz]

Wśród ateistów jest na pewno większy odsetek ludzi, którzy przeczytali Biblię czy jakąkolwiek świętą księgę, niż wśród wierzących. I niejedną osobę właśnie ta lektura odsunęła od religii.

[201606270916]

Napisane przez Melanchton

To prawda. Najwyżej w księdze chrztu zrobią adnotację, że jesteś apostatą, ale zawsze będziesz tam wpisany i nawet GIODO nie jest nic z tym w stanie zrobić w naszym "świeckim" kraju.

Swoją drogą czy wiecie, że lekarze i pielęgniarki, powołując się na klauzulę sumienia, mogą odmówić zrobienia obdukcji ofierze przemocy domowej, bo wyniki tej obdukcji mogą być potem wykorzystane przy ewentualnej sprawie rozwodowej?

Każdy kto mówi, że "nie zaszkodzi ochrzcić dziecka" i "to tylko tradycja" niech się popuka po głowie. Żyjemy w katolickim terrorze, ale niestety niektórzy przekonają się o tym dopiero, kiedy przyjdzie im rodzić bezmózgie płody. Albo dzieci z gwałtów, wbrew swojej woli. Albo umierać na sepsę, kiedy lekarze nie będą chcieli terminować ciąży pozamacicznej.
U nas 95 % katolików to legalnej aborcji nie będzie! I badań prenatalnych też nie, bo mogą do niej prowadzić. I centrów pomocy dla ofiar przemocy także nie, bo w katolickich rodzinach przemocy nie ma.
I tak dalej, i tak dalej.




Alem się w***wiła.

Znaczy powiedzmy sobie wprost teraz z realizacją legalnej aborcji też sa problemy - bo Chazan strażnik sumień i takie tam. I teoretycznie liczba katolików powinna się równać liczbie przeciwników aborcji ale dziwnym trafem tak nie jest.

[_kosiem]

Przypomniało mi się jak na religii w podstawówce, ksiądz nazwał matkę jednego z chłopców "kobietą lekkich obyczajów", ponieważ miała dwójkę dzieci z różnymi mężczyznami, co wynikło w trakcie rozmowy na lekcji

Chłopiec się oburzył i wyszedł z lekcji, większość klasy zrobiła to samo. Zostało zwołane zebranie rodziców, a my dostaliśmy naganę dyrektora

(nie wiem dlaczego o tym opowiedziałam, taki offtop)

A sytuacja z Jehowym, którą opisała thirky nie mieści mi się w głowie.
Szykanowanie zarówno przez dzieci, jak i osoby dorosłe z powodu odmiennej wiary to totalny ciemnogród i przykro mi, że takie sytuacje mają miejsce.

[olenkasz]

Co myślicie, żeby ochrzcić Wasze kochane dzieciątka w kościele protestanckim?
Oj, wiem, wiem, nie wierzycie, ale w sumie co wam szkodzi? Nic wielkiego, nic nie tracicie, tylko mała ceremonia dla dobra związku i teżecika i oczywiście dzieciątka. Nie możecie narażać dziecka na to, że mogłoby żałować, że nie ma chrztu protestanckiego

[Melanchton]

Napisane przez olenkasz

Co myślicie, żeby ochrzcić Wasze kochane dzieciątka w kościele protestanckim?
Oj, wiem, wiem, nie wierzycie, ale w sumie co wam szkodzi? Nic wielkiego, nic nie tracicie, tylko mała ceremonia dla dobra związku i teżecika i oczywiście dzieciątka. Nie możecie narażać dziecka na to, że mogłoby żałować, że nie ma chrztu protestanckiego

We wszystkich denominacjach chrześcijańskich chrzest jest ten sam.

[201606270916]

Napisane przez Melanchton

We wszystkich denominacjach chrześcijańskich chrzest jest ten sam.

Pomijając że część protestantów jest bardziej odpowiedzialna, poważna i takie tam i nie chrzci dzieci a jedynie dorosłych którzy sami decydują. A nie sorry - to się nazywa "nie są cwani"

Ale też nie wszyscy protestanci wierzą że chrzest daje tyle magicznych mocy co katolikom.

[olenkasz]

Napisane przez Melanchton

We wszystkich denominacjach chrześcijańskich chrzest jest ten sam.

No jednak, jak się wgłębić, to są różnice

[favianna]

Chrzest chrztem, ale co powiecie o spowiedzi małych dzieci (7-8 lat)?

Artykul
http://tadeuszbartos.natemat.pl/1466...ci-reaktywacja

[thirky]

Napisane przez favianna

Chrzest chrztem, ale co powiecie o spowiedzi małych dzieci (7-8 lat)?

Artykul
http://tadeuszbartos.natemat.pl/1466...ci-reaktywacja

kwestia "złego dotykania się" nie była w ogóle poruszana przed komunia przez nikogo

[WhySoSerious]

Chrzcząc dziecko nie tylko będziecie hipokrytami, ale też zrobicie mu straszną krzywdę. To gwałt na jego podmiotowości.
Zadajcie sobie pytanie, czy zapisalibyście dziecko do partii politycznej.

[drirrpl]

Nie mogę zrozumieć dla czego w ludziach tyle nienawiści, dlaczego tak wielu nie rozumie że nie liczy się wyznanie, tylko to jakim jest się człowiekiem. To że dziecko zostanie z jakiegokolwiek powodu ochrzczone nie spowoduje nagle ze zostanie zapalonym katolem.
Była poruszana tez sprawa Biblii w wątku, i nie znam nikogo z katolików/jechowy (znajomych)kto by ją przeczytał, każdy z nich tylko krzyczy na drugiego ze robi źle i ze tylko jego religia(lub jej brak) jest dobra, i tak będzie w tym wątku niestety.
Wracając do tego czy ochrzcić dziecko czy nie, to nie ma najmniejszego znaczenia, ważne czy go wychowasz w tej wierze na katolika, czy po prostu na dobrego człowieka według twoich poglądów. Na męża się nie patrz bo i tak większą część wychowania dziecka będzie po twojej stronie i nawet jak on będzie coś chciał tam upchać z kk do wychowania dziecka to przynajmniej będzie miało rozeznanie od małego co jak wygląda i wybierze dla niego odpowiednią drogę, bo niektórym by było bardzo ciężko żyć bez jakiegokolwiek boga.
Ja poznałem kk oraz świadków jechowy, przeczytałem Biblię i na twoim miejscu nie utrudniał bym dziecku potem życia jak np partner/partnerka będzie chciała ślub kościelny, albo w szkole będą się z niego śmiali czy wytykanie palcami, możesz też zaplusować u rodziny męża, zapisz sobie plusy i minusy i zdecyduj, tylko myśl o dziecku, a nie egoistyczne o sobie. Ślub kościelny natomiast to już możesz myśleć o sobie egoistycznie i powiedzieć partnerowi żeby spadał na drzewo i ze będzie tylko cywilny xD

[Bananalama]

Napisane przez drirrpl

Nie mogę zrozumieć dla czego w ludziach tyle nienawiści, dlaczego tak wielu nie rozumie że nie liczy się wyznanie, tylko to jakim jest się człowiekiem. To że dziecko zostanie z jakiegokolwiek powodu ochrzczone nie spowoduje nagle ze zostanie zapalonym katolem.
Była poruszana tez sprawa Biblii w wątku, i nie znam nikogo z katolików/jechowy (znajomych)kto by ją przeczytał, każdy z nich tylko krzyczy na drugiego ze robi źle i ze tylko jego religia(lub jej brak) jest dobra, i tak będzie w tym wątku niestety.
Wracając do tego czy ochrzcić dziecko czy nie, to nie ma najmniejszego znaczenia, ważne czy go wychowasz w tej wierze na katolika, czy po prostu na dobrego człowieka według twoich poglądów. Na męża się nie patrz bo i tak większą część wychowania dziecka będzie po twojej stronie i nawet jak on będzie coś chciał tam upchać z kk do wychowania dziecka to przynajmniej będzie miało rozeznanie od małego co jak wygląda i wybierze dla niego odpowiednią drogę, bo niektórym by było bardzo ciężko żyć bez jakiegokolwiek boga.
Ja poznałem kk oraz świadków jechowy, przeczytałem Biblię i na twoim miejscu nie utrudniał bym dziecku potem życia jak np partner/partnerka będzie chciała ślub kościelny, albo w szkole będą się z niego śmiali czy wytykanie palcami, możesz też zaplusować u rodziny męża, zapisz sobie plusy i minusy i zdecyduj, tylko myśl o dziecku, a nie egoistyczne o sobie. Ślub kościelny natomiast to już możesz myśleć o sobie egoistycznie i powiedzieć partnerowi żeby spadał na drzewo i ze będzie tylko cywilny xD

1. Chłop też o dziecku nie myśli, tylko o sobie, bo ON chce.
2. Gdyby chrzest nie miał wielkiego znaczenia, nie byłby nazywany włączeniem do wspólnoty katolickiej. Nic nie wiesz o kk.
3. To, że dzieci się wyśmiewają i ktoś kogoś wytyka palcami, to wina wychowania przez zburaczałych rodziców.
4. Nie przyszło Ci do głowy, że człowiek świadom swoich poglądów nie weźmie ślubu kościelnego, bo ktoś chce? Mnie by wołami nie przymusili.

[201803111829]

Napisane przez drirrpl

. Ślub kościelny natomiast to już możesz myśleć o sobie egoistycznie i powiedzieć partnerowi żeby spadał na drzewo i ze będzie tylko cywilny xD

Spoko, ja powiedziałam i mój partner jest zachwycony.
I autorka też jest "tylko" po cywilnym.

[Karena 73]

Napisane przez Mijanou

Dziewczyno, co Ty piszesz?! Jakie środowiska katolickie? To państwo, póki co, jest jeszcze świeckie, choć katolicyzm jest dominującą religią. Jednak to państwo nie jest katolickie!!

Nie napisałam Państwo katolickie, tylko środowiska. - za trudne do odróżnienia?

Do pozostałej fali hejtu nie będę się odnosić. Na szczęście, póki co, mogę sobie pozwolić na posiadanie mojej własnej opinii.
Chciałam tylko zauważyć, że większość jednak zgrabnie ominęła moje pytanie:
"Jestem ciekawa ile osób tak gorąco wypowiadających się w tym wątku nie zostało ochrzczonych lub nie ochrzciło swoich dzieci." 2-3 osoby jedynie, z tego co zauważyłam wypowiedziało się w tym temacie. Czyli reszta jednak do "sekty" należy. Cytując jedną z pań: Nie czujecie, że pogwałcono Waszą podmiotowość i zrobiono Wam straszną krzywdę?
Jak żyć?

Wiemy o sobie tylko tyle na ile nas sprawdzono i nie pomoże zaklinanie rzeczywistości:
Cytat: "Nigdy, gdybym chciała mieć dziecko, nie miałabym ambicji by wychować je na chama, albo memeję podatną na kretyńskie sugestie." - tego nawet mi się nie chce komentować.


"Ktoś Wam mówił, że nie musimy się zgadzać ze zdaniem KAŻDEGO i to nie powód, do przekonywania o swoich racjach? " Amen

[thirky]

Napisane przez Karena 73

Nie napisałam Państwo katolickie, tylko środowiska. - za trudne do odróżnienia?

Do pozostałej fali hejtu nie będę się odnosić. Na szczęście, póki co, mogę sobie pozwolić na posiadanie mojej własnej opinii.
Chciałam tylko zauważyć, że większość jednak zgrabnie ominęła moje pytanie:
"Jestem ciekawa ile osób tak gorąco wypowiadających się w tym wątku nie zostało ochrzczonych lub nie ochrzciło swoich dzieci." 2-3 osoby jedynie, z tego co zauważyłam wypowiedziało się w tym temacie. Czyli reszta jednak do "sekty" należy. Cytując jedną z pań: Nie czujecie, że pogwałcono Waszą podmiotowość i zrobiono Wam straszną krzywdę?
Jak żyć?

Większość z nas zapewne została ochrzczona. Ja również. I tak, czuję że zrobiono mi krzywdę i pogwalcono moje prawo do decydowania o sobie. Dzięki tej wspaniałej tradycji jestem do końca życia przywiązana do randomowej sekty i wliczana w jej statystyki. Nie ze swojej winy ale z winy rodzicow. Nie zrobię tego swoim dzieciom.

[NattiTt]

Ale przywiązana w sensie że co ci robią? Gdzie ta straszna krzywda? Nie rozumiem co takiego się dzieje (poza tymi statystykami, to rozumiem).

[Lexie]

Napisane przez Karena 73

Czyli reszta jednak do "sekty" należy. Cytując jedną z pań: Nie czujecie, że pogwałcono Waszą podmiotowość i zrobiono Wam straszną krzywdę?
Jak żyć?
)

No, ja bym wolała nigdy nie być ochrzczona, a tym bardziej nie przechodzić reszty sakramentów, w które mnie pchali rodzice. Pierwsza spowiedź to było dla mnie stresujące i przykre zdarzenie, każda kolejna również. I udało mi się "wyrwać" i sprzeciwić otoczeniu, rodzinie itp dopiero za czasów liceum. Co się musiałam naszarpać, to moje. A podejrzewam, że moje rodzina dalej w skrytości ducha uważa, że tak naprawdę jestem wierząca, tylko unikam wszelkich obrzędów. Bo przecież oni tak żyją, nie chodzą do kościoła, nie modlą się, ale oczywiście uważają się za katolików, to przecież ja też tak mogę.

Mimo, że odeszłam od kościoła i od religii, to z lat wcześniejszych mam już wdrukowane pewne rzeczy i nie wiem co musiałabym zrobić, żeby się tego pozbyć z własnego mózgu. Czytałam ten artykuł o pierwszej spowiedzi i o tym czemu jest zła, i w pełni się zgadzam - to wykorzystywanie tego, że dzieci nie są jeszcze w pełni rozwinięte poznawczo, żeby łatwiej je indoktrynować. Zdecydowanie wolałabym tego uniknąć.

Choć trudno mi mieć pretensje do rodziców, bo to były takie czasy, że mało komu mieściło się w głowie, że można nie ochrzcić niemowlaka.

[201606270916]

Napisane przez drirrpl

Nie mogę zrozumieć dla czego w ludziach tyle nienawiści, dlaczego tak wielu nie rozumie że nie liczy się wyznanie, tylko to jakim jest się człowiekiem. To że dziecko zostanie z jakiegokolwiek powodu ochrzczone nie spowoduje nagle ze zostanie zapalonym katolem.
Była poruszana tez sprawa Biblii w wątku, i nie znam nikogo z katolików/jechowy (znajomych)kto by ją przeczytał, każdy z nich tylko krzyczy na drugiego ze robi źle i ze tylko jego religia(lub jej brak) jest dobra, i tak będzie w tym wątku niestety.
Wracając do tego czy ochrzcić dziecko czy nie, to nie ma najmniejszego znaczenia, ważne czy go wychowasz w tej wierze na katolika, czy po prostu na dobrego człowieka według twoich poglądów. Na męża się nie patrz bo i tak większą część wychowania dziecka będzie po twojej stronie i nawet jak on będzie coś chciał tam upchać z kk do wychowania dziecka to przynajmniej będzie miało rozeznanie od małego co jak wygląda i wybierze dla niego odpowiednią drogę, bo niektórym by było bardzo ciężko żyć bez jakiegokolwiek boga.
Ja poznałem kk oraz świadków jechowy, przeczytałem Biblię i na twoim miejscu nie utrudniał bym dziecku potem życia jak np partner/partnerka będzie chciała ślub kościelny, albo w szkole będą się z niego śmiali czy wytykanie palcami, możesz też zaplusować u rodziny męża, zapisz sobie plusy i minusy i zdecyduj, tylko myśl o dziecku, a nie egoistyczne o sobie. Ślub kościelny natomiast to już możesz myśleć o sobie egoistycznie i powiedzieć partnerowi żeby spadał na drzewo i ze będzie tylko cywilny xD

Ty będziesz się śmiać czy kto?

---------- Dopisano o 09:57 ---------- Poprzedni post napisano o 09:56 ----------

Napisane przez NattiTt

Ale przywiązana w sensie że co ci robią? Gdzie ta straszna krzywda? Nie rozumiem co takiego się dzieje (poza tymi statystykami, to rozumiem).

Głośny ostatnio temat aborcji. Księża mogą krzyczeć wszem i wobec że aborcja jest zła i powinien być całkowity zakaz i ich zdaniem popiera ich większość kraju bo to katolicy.