|
|
#121 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 796
|
Dot.: Kot, facet i kuweta
Cytat:
Jeśli ktoś po prostu nie lubi zwierząt to też nie widzę powodu żeby go zmuszać do przebywania z nimi. Jeśli zwierzak bardzo się garnie (mój czasem ma takie przytulaśne fazy) do ludzi to wtedy też go zamykam. Z dziećmi jeszcze nie mam własnych doświadczeń Zamykanie dzieci oczywiście odpada, ale jak sama odwiedzam znajomych to widzę, że oni też mają różne podejście do obecności dzieci podczas takich odwiedzin. Niektórzy proszą dziecko żeby się chwilę samo pobawiło lub jeśli np. chcemy w spokoju wypić herbatę i pogadać przez dłuższy czas to załatwiają kogoś do opieki żebyśmy mieli spokój. Inni zachęcają dzieci do udziału w spotkaniu, ale muszę przyznać, że jest to na dłuższą metę strasznie męczące bo ani nie można normalnie pogadać, ani posiedzieć bo dziecko ciągle się kręci, gada, krzyczy, śmieje się, zaczepia.
|
|
|
|
|
|
#122 |
|
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 052
|
Dot.: Kot, facet i kuweta
__________________
-27,9 kg |
|
|
|
|
#123 | |
|
...
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 451
|
Dot.: Kot, facet i kuweta
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#124 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 345
|
Dot.: Kot, facet i kuweta
Cytat:
Jestes u kogos w koncu.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
|
|
|
|
#125 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
|
Dot.: Kot, facet i kuweta
Jak bym miała fobię, to za żadne pieniadze nie poszłabym w miejsce, gdzie przebywa 'obiekt' moich lęków. Nie ma takiej siły, która by mnie tam zagnała.
|
|
|
|
|
#126 |
|
O RLY?
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Silesia/Varsovia
Wiadomości: 10 169
|
Dot.: Kot, facet i kuweta
Mam jedna znajoma pare, ktora po prostu nie lubi kotow i wierzy w te wszystkie p.i.e.r.d.o.l.y typu "kotym wysysaja oddech malym dzieckom". Po prostu nie spotykamy sie u mnie - nie bede zamykac gdzies mojej kocicy bo komus sie nie podoba jak spi mi ma kolanach (a tak spedza czas prawie zawsze jak ktos przychodzi).
__________________
https://www.youtube.com/watch?v=gX6bDyRSLPI Living zagranico juz 30 months. I zapomniec polski language
|
|
|
|
|
#127 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 2 693
|
Dot.: Kot, facet i kuweta
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#128 | |
|
...
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 451
|
Dot.: Kot, facet i kuweta
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#129 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
|
Dot.: Kot, facet i kuweta
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#130 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 796
|
Dot.: Kot, facet i kuweta
Cytat:
"ale przecież on jest taki słodki, no pogłaszcz go, zaraz przestaniesz się bać" (i potem następuje zachęcanie psa do podejścia i przywitania się ze mną, a ja dostaję ataku serca) albo "JAK NIE AKCEPTUJESZ MOJEGO PSA TO WYNOCHA PSYCHOLU NIELUBIĄCY ZWIERZĄT" - dla jasności, swoją prośbę wyrażam w grzeczny i kulturalny sposób, niestety niektórzy ludzie bez względu na formę wypowiedzi prośbę o zamknięcie pupila odbierają jako atak na nich i ich zwierzaka. |
|
|
|
|
|
#131 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-10
Lokalizacja: Kraina Lodu
Wiadomości: 2 746
|
Dot.: Kot, facet i kuweta
Zupełnie pomijając moje podejście do zwierząt, uważam że facet jest do odstrzału za brak szacunku dla spraw dla Ciebie ważnych i brak chęci do kompromisu. I nieważne, czy ten kompromis w tej sytuacji jest możliwy, pewnie nie, ale o takich rzeczach się w związku rozmawia. Pan, który stawia warunki, z którymi nie ma dyskusji to tyran i tyle, a kwestia zwierząt to pewnie dopiero początek.
__________________
|
|
|
|
|
#132 | |
|
...
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 451
|
Dot.: Kot, facet i kuweta
Cytat:
W takiej sytuacji jakbym nie musiała koniecznie tam siedzieć to bym poprosiła o spotkanie w innym miejscu i poszła. |
|
|
|
|
|
#133 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 824
|
Dot.: Kot, facet i kuweta
W życiu nie mogłabym dzielić życia z kimś kto nie lubi zwierząt.Przenigdy nie oddałabym swojego zwierzaka,bo misio tak sobie życzy.
|
|
|
|
|
#134 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 283
|
Dot.: Kot, facet i kuweta
Dla mnie ta sytuacja to jest jakaś abstrakcja. Jak można oczekiwać, że przyzwyczajony do pewnych rzeczy kot, nagle z dnia na dzień zrozumie ciąg przyczynowo skutkowy pt. "przyszedł TŻ, więc nie ma spania w łóżku"
. Dobrze, że przeczytałam ten wątek, bo nigdy nie wpadłoby mi do głowy, że ktoś nie potrafi zrozumieć, że wiążąc się z osobą posiadająca koty, czy jakiekolwiek inne zwierzęta, bierze nie tylko tą osobę, ale i jej zwierzę.Mój kot jest zamykany tylko w 1 sytuacji - gdy przyjeżdżają małe dzieci. Dla bezpieczeństwa obojga Alergików lojalnie ostrzegam, że spotkania u mnie to nie jest zbyt dobry pomysł, bo sierść zawsze gdzieś jest. Jak ktoś nie akceptuje kotów, nie chce mieć z nimi do czynienia - to po prostu nie spotykamy się u mnie. Padłabym na zawał, gdyby taka osoba przyszła i mi zamykała kota na balkonie, zwłaszcza, jak wcześniej wiedziała, że ten kot istnieje. No nie wierzę, że ta sytuacja się zdarzyła |
|
|
|
|
#135 |
|
...
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 451
|
Dot.: Kot, facet i kuweta
[1=835313362e9486e3c9442f0 8647b1f88dd16e422_65652de 798c50;60846141] Dobrze, że przeczytałam ten wątek, bo nigdy nie wpadłoby mi do głowy, że ktoś nie potrafi zrozumieć, że wiążąc się z osobą posiadająca koty, czy jakiekolwiek inne zwierzęta, bierze nie tylko tą osobę, ale i jej zwierzę.[/QUOTE]
Wiesz, on nie pomyślał, bo dla niego kot to rzecz (najchętniej) do pozbycia się. Nie sądzę, żeby w jego mniemaniu kot posiadał uczucia, a jak nawet to są gdzieś w rejonach rangi uczuć mrówki... |
|
|
|
|
#136 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 1 734
|
Dot.: Kot, facet i kuweta
Opisałaś jakiegoś prostaka a nie fajnego faceta. Zwierząt lubić nie musi ale jakim prawem rządzi się w twoim domu jak panisko i wrzeszczy na twojego kota? Ja pokazalabym mu w tym momencie drzwi albo wytłumaczyłabym ze kot jest u siebie a nie on. Z dystansem podchodzę do ludzi którzy nie lubią (żadnych) zwierząt. Uważam ze są egoistyczni, brak im empatii i wrażliwości co wyjdzie predzej czy pózniej w kontaktach z ludźmi. Idę o zakład ze gdyby pojawiło się dziecko to na porządku dziennym byłoby darcie się i krzyki o jakieś ☠☠☠☠☠☠☠y typu rozlany sok czy plama na bluzce. Bardzo złym znakiem jest to ze ten twój Romeo nie panuje nad agresja już od początku. Albo nie zależy mu na tobie na tyle żeby się chamowal.
|
|
|
|
|
#137 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 1 397
|
Dot.: Kot, facet i kuweta
Brzmi jak prowo.
Ale ja też mam obsesje i nie lubię kiedy mam sierść na sobie, nie lubię kiedy pies czy kot mnie dotykają nosem/silnią. Od razu lecę się umyć, ciągle otrzepuję ubrania. Ale to nie jest zdrowe i normalne. Ja mam diagnozę OCD. Mimo to nigdy nie byłam agresywna w stosunku do żadnego zwierzęcia. Odwiedzam ludzi którzy mają zwierzęta, nawet całkiem regularnie i nie oczekuję że zamkną psa/kota w łazience. Ludzie z takim zestawem reakcji powinni być wysyłani na banicję bo są po prostu zagrożeniem dla społeczeństwa... |
|
|
|
|
#138 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 28 816
|
Dot.: Kot, facet i kuweta
Gosciu z opisu bezczelny. Chce sie do kogos wprowadzic bez zaproszenia i jeszcze dyktuje swoje warunki. Pachnie brakiem elementarnej kultury. O jego stosunku do zwierzat chyba wszystko juz napisano.
|
|
|
|
|
#139 | ||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 283
|
Dot.: Kot, facet i kuweta
Cytat:
. Cytat:
|
||
|
|
Okazje i pomysły na prezent
|
|
#140 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
|
Dot.: Kot, facet i kuweta
Ja osobiście uwielbiam koty i nigdy, przenigdy nie mogłabym być z kimś, kto ich nie cierpi. Na szczęście mój TŻ jest kociarzem więc mamy o jedną pasję więcej do dzielenia.
__________________
|
|
|
|
|
#141 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 4 482
|
Dot.: Kot, facet i kuweta
Dla mnie również. Oceniam ludzi przez pryzmat ich stosunku do zwierząt. Mój partner musi lubić zwierzęta, co do reszty ludzi to wystarczy mi, że będą je szanować. Od tych co nie lubią i nie szanują uciekam - zwyczajnie nie utrzymuję z nimi kontaktów. Zwykle się ta metoda sprawdza.
__________________
Czasami bywa się gołębiem a czasami pomnikiem. ![]() ---------------------------------------------------------- PRETENSJONALNY nie oznacza "pełen pretensji" Za słownikiem PWN: pretensjonalny to 1. «zachowujący się sztucznie, krygujący się» 2. «zbyt wyszukany, świadczący o złym guście» Edytowane przez Paprotka_ Czas edycji: 2017-07-22 o 22:15 |
|
|
|
|
#142 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Habana
Wiadomości: 1 304
|
Dot.: Kot, facet i kuweta
Serio na blatach ciągle stoi jedzenie? To średnio higieniczne, to raz. A dwa, nieważne, co sie☠na tym blacie dzieje, zawsze, za każdym razem jak coś się na nim robi, dobrze jest go przetrzeć. Nie wiem, moze ja mam takie nawyki z pracy za barem, ale mi to wsio ryba, czy po blacie w kuchni łazi kot, czy stoją na nim torby z zakupami, które wcześniej leżały w bagażniku, w tramwaju, na podłodze na klatce, na ziemi i wszędzie, gdzie na chwilę je odkąłdałam, bo do jasnej, za każdym razem jak robię jedzenie, to ten blat przecieram.
|
|
|
|
|
#143 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 327
|
Dot.: Kot, facet i kuweta
Rada mojego TŻ'ta "Odciąć mu dostęp do kuwety, zamknąć na balkonie i przepędzić gada". Z jednym tylko się zgadzam- kot nie powinien chodzić po blacie kuchennym. Ja i TŻ mamy dwie małe wariatki, wszędzie ich pełno, ale blat kuchni jest święty i tam mają bezwzględny zakaz wchodzenia.
Dla mnie stosunek do zwierząt jest jakimś wyznacznikiem stosunku do świata, systemu wartości, sposobu patrzenia na świat. Jeśli ja kocham zwierzaki i opiekuję się jakimś zwierzakiem to stworzenia związku z kimś kto ma drastycznie odmienny od mojego stosunek do zwierząt sobie nie wyobrażam. No bo np. zwierzak zachoruje w terminie planowanego wyjazdu i co? Mam się z partnerem kłócić co ważniejsze wizyta u weta czy wyjazd? Nie daj boże kłócić się o kasę np. na droższe leczenia zwierzaka i o kasę na inne wydatki.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894 |
|
|
|
|
#144 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 91
|
Dot.: Kot, facet i kuweta
Opisany przypadek to problem z mało rozwiniętą wrażliwością partnera.
Mój mąż nie lubi zwierząt, nie lubi ich dotykać, zajmować się nimi. Jakoś nie posiada takich potrzeb, co więcej, panicznie boi się bezdomnych psów. Ja natomiast uwielbiam zwierzęta i dlatego mamy w domu kota. Udany związek to taki, gdzie nie ma zbytniej rozbieżności w postrzeganiu życia i nadaje się na podobnych falach wrażliwości. Mój mąż nie lubi głaskać kota i ogólnie się nim zajmować, ale kiedy coś się dzieje to po ludzku się martwi o jego zdrowie. Robiąc zakupy pamięta o kupnie żwirku, potrafi kilka dobrych minut stracić w supermarkecie przy regale z kocią karmą, bo wybiera jedzonko dla kota, żeby było smaczne, jedno z marchewką , drugie z kurczakiem, siakie i owakie, żeby kotu smakowało Ja rozumiem doskonale, że nie każdy został wychowany w miłości do zwierząt, ale to istota żywa i należy ją traktować z szacunkiem... Dlatego nigdy nie mogłabym związać się z człowiekiem który tak przedmiotowo traktuje istoty żywe, bo mało u takiej osoby sumienia. Autorko, wolnoć Tomku w swoim domku. Ty dyktujesz reguły w Twoim mieszkaniu a partner ma się dostosować. Notabene, to mieszkanie Twoje i kota... Kot powinien mieć więcej do powiedzenia niż Twój obecny partner Nie podoba się mu, to niech nie przychodzi
|
|
|
|
|
#145 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 3 960
|
Dot.: Kot, facet i kuweta
Ja mam dwa koty i już odrzuciłam dwóch facetów którzy kotów nie lubią, bo nie mam zamiaru wybierać między facetem a kotami, chce kogoś kto kocha koty tak samo jak ja, inaczej się nie dogadamy. Moje koty także potrafią otwierać drzwi
Sent from my SM-G935F using Tapatalk
__________________
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#146 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 820
|
Dot.: Kot, facet i kuweta
Moja babcia brzydzila sie kotow i zawsze kiedy przychodzila z wizyta koty byly zamykane w pokoju razem ze swoim jedzeniem i kuweta. Moim zdaniem izolowanie zwierzat od gosci nie jest dla nich jakas wielka trauma
ALE TZ to co innego, to nie jest gosc, ktory odwiedza nas raz na miesac, ale osoba z ktora mamy dzielic zycie, a co za tym idzie wrazliwosc i poglady. Osoba reagujaca w tak agresywny sposob na zwierzeta nie ma racji bytu w zwiazku z osoba przepadajaca za nimi. W dodatku kiedy wykazuje sie brakiem dobrej woli i checi kompromisu. |
|
|
|
|
#147 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 30 806
|
Dot.: Kot, facet i kuweta
Przemyśl sentencję, którą mam wpisaną poniżej...
|
|
|
|
|
#148 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 51
|
Dot.: Kot, facet i kuweta
Cytat:
__________________
I can be social. Today I meowed at my cat and he meowed back. |
|
|
|
|
|
#149 |
|
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 052
|
Dot.: Kot, facet i kuweta
autorko, rozmawialiście?
__________________
-27,9 kg |
|
|
|
|
#150 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 294
|
Dot.: Kot, facet i kuweta
Tak i tak jak przewidziałam to koniec. On uznał, że przesadzam i chc go zmusić do lubienia zwierząt, a ja próbowałam mu uświadomić, że o ile nie musi lubić mojego kota (czy innego zwierzęcia), to powinien go chociaż akceptować, bo ja kota się nie pozbędę. Powiedziałam, że po prostu za bardzo się różnimy - on wtedy zaczął coś tam gadać, że żartował z tym oddaniem, że przecież na razie nie zamieszkamy razem, że on się postara kota polubić -mój poprzedni ex też cuda obiecywał i nigdy nic z tego nie wyszło...
W końcu, powiedziałam że to koniec, a on, że da mi czas, na "przemyślenie" i wyszedł. Dla mnie to koniec, on jeśli chce niech myśli. |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:46.




Zamykanie dzieci oczywiście odpada, ale jak sama odwiedzam znajomych to widzę, że oni też mają różne podejście do obecności dzieci podczas takich odwiedzin. Niektórzy proszą dziecko żeby się chwilę samo pobawiło lub jeśli np. chcemy w spokoju wypić herbatę i pogadać przez dłuższy czas to załatwiają kogoś do opieki żebyśmy mieli spokój. Inni zachęcają dzieci do udziału w spotkaniu, ale muszę przyznać, że jest to na dłuższą metę strasznie męczące bo ani nie można normalnie pogadać, ani posiedzieć bo dziecko ciągle się kręci, gada, krzyczy, śmieje się, zaczepia.









. Dobrze, że przeczytałam ten wątek, bo nigdy nie wpadłoby mi do głowy, że ktoś nie potrafi zrozumieć, że wiążąc się z osobą posiadająca koty, czy jakiekolwiek inne zwierzęta, bierze nie tylko tą osobę, ale i jej zwierzę.

)
Nie podoba się mu, to niech nie przychodzi 

