18-latka w ciazy

[dorris23]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;63115831]Nie chcę się wtrącać, ale skoro sama o tym piszesz - dziecko butelką również powinno być karmione na żądanie, a dieta rozszerzana optymalnie po 6. miesiącu.
Inna sprawa, że patrząc na sytuację autorki i jej chłopaka, to naprawdę dobrze z ekonomicznego punktu widzenia by było dla niej, by karmiła piersią..


[/COLOR]

Ale bzdura.
Wystarczy jakaś alergia (co obecnie jest dość często spotykane) i już skromne warunki stają się problemem.[/QUOTE]
Więc sie nie wtrącaj Ja rozszerzałam diete od 4 miesiaca i dziecko rozwija sie prawidlowo, nie ma zadnych alergii i nie choruje. Przypadek? Kazda matka niech sama decyduje o swoim dziecku.
To, że dziecko jest karmione na żadanie nie oznacza że musi zawsze karmić je matka. Tak samo moze to zrobic ojciec czy babcia. Tyle w temacie.

[HealthOne]

Napisane przez Minna

Rozwala mnie to głaskanie po głowie autorki.

''głaszcze'' tylko Janusz ginekologii.
Od całej reszty wizażanek , w tym odemnie- się dziewczynie oberwało, ale nie nazywałabym tego obelgami tylko realizmem.

Nawet mi szkoda dziewczyny. Ciężko jej będzie,po prostu.

[dorris23]

Napisane przez Minna

Rozwala mnie to głaskanie po głowie autorki.

Nikt jej nie głaska po głowie. A raczej padają tu rady jak sobie poradzić w zaistnialej sytuacji. Ale ze niektorzy wola sie powywyzszac i poudawac jacy to sa doskonali i wspanialomyslni, no coż...

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez dorris23

Więc sie nie wtrącaj Ja rozszerzałam diete od 4 miesiaca i dziecko rozwija sie prawidlowo, nie ma zadnych alergii i nie choruje. Przypadek? Kazda matka niech sama decyduje o swoim dziecku.
To, że dziecko jest karmione na żadanie nie oznacza że musi zawsze karmić je matka. Tak samo moze to zrobic ojciec czy babcia. Tyle w temacie.

Więc nie pisz, jeśli nie chcesz, by z Tobą dyskutowano
Nie będę się rozwodzić na powyższe tematy, chodziło mi tylko o nieprowadzanie przyszłej młodej mamy w błąd
Cudnie, że Twoje dziecko się dobrze rozwija, natomiast zalecenia są jakie są.

[ANKA54321]

Napisane przez Minna

Rozwala mnie to głaskanie po głowie autorki.

mnie również.

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Ale sie "mamusiowo z klasa" robi .

[dorris23]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;63116716]
Więc nie pisz, jeśli nie chcesz, by z Tobą dyskutowano
Nie będę się rozwodzić na powyższe tematy, chodziło mi tylko o nieprowadzanie przyszłej młodej mamy w błąd
Cudnie, że Twoje dziecko się dobrze rozwija, natomiast zalecenia są jakie są. [/QUOTE]
Zalecenia czyje? Bo takie wlasnie bylo zalecenie dwóch lekarzy abym zaczeła podawać dziecku te marchewki, jablka itd od 4 miesiaca. I aby przy tym więcej dawac pic. Z doradcą zywienia malych dzieci rowniez rozmawialam na ten temat

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez dorris23

Zalecenia czyje? Bo takie wlasnie bylo zalecenie dwóch lekarzy abym zaczeła podawać dziecku te marchewki, jablka itd od 4 miesiaca. I aby przy tym więcej dawac pic. Z doradcą zywienia malych dzieci rowniez rozmawialam na ten temat

Moje EOT.

[dorris23]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;63116841]Moje EOT.[/QUOTE]
No własnie. Chyba Twoje. Proponuje powrócic do tematu watku.

[201703241651]

Dorris23, czy Ty naprawdę nie zauważasz tej biedy umysłowej bijącej z postów autorki?
Zresztą, w podobnych tematach też zawsze bronisz patologii. Chyba ciągnie swój do swego.

Tak, tak, jestem doskonała i wspaniałomyślna (WTF? znasz znaczenie tego słowa?), bo zdawałam sobie sprawę z tego, że ciąża w czasie szkoły średniej to duży problem, więc poprawnie stosowałam antykoncepcję


Już widzę owocną naukę przy niemowlęciu - po nieprzespanych nocach, przy ząbkowaniu, kolkach, chorobie i tak dalej
Pewnie skończy się tak, jak w wielu przypadkach - szkołę rzuci, zaraz pojawi się drugi brzdąc, a po wygrzebaniu się z pieluch, to nie będzie już chęci do podjęcia nauki. Patrząc na posty autorki, to całkiem prawdopodobne.

Będziesz sobie w brodę pluła, ale przecież jesteś mądrzejsza

Wysłane z mojego X600 przy użyciu Tapatalka

[Minna]

Napisane przez HealthOne

''głaszcze'' tylko Janusz ginekologii.
Od całej reszty wizażanek , w tym odemnie- się dziewczynie oberwało, ale nie nazywałabym tego obelgami tylko realizmem.

Nawet mi szkoda dziewczyny. Ciężko jej będzie,po prostu.

Nie miałam na myśli wszystkich wizażanek rzecz jasna

Będzie jej ciężko, ale z jej lekkim podejściem do tematu i motywami całej sytuacji, to pocieszanie jest mało wskazane.

[januszpolak]

Napisane przez dorris23

Co się stało to sie nie odstanie. Dziecko będzie i trzeba sie z tym pogodzić. Mam kuzynke, ktora zaszla w ciąże w wieku 17 lat i doskonale sobie w zyciu poradziła. Dziecko nie przekreśla wszystkiego i nie daj sobie tego wmówić. Oczywiście osobiscie uwazam, ze jest to za wczesnie na dziecko ale skoro mleko zostalo rozlane, to nie ma nad czym rozpaczać.

Moja rada jest taka, zeby skonczyc normalnie 3 klase, dowiedziec sie o nauczaniu indywidualnym.
Jesli nie to zawsze mozna zrobic sobie rok przerwy i pozniej wrocic do klasy 4. Dziecko juz bedzie wtedy wieksze. Później dziecko mozna dac do przedszkola/żłobka i nauke czy prace kontynuowac. Dziecko to nie koniec świata. Tym bardziej że nie będziesz samotna matką!

Co do rodziców, wiem że trudna moze byc ta rozmowa ale jestes ich dzieckiem i podejrzewam, że dolozą wszelkich starań aby Cie wesprzeć.

Głos rozsądku. Widać niektórym najłatwiej oceniać i potępiać, nie zwracając w ogóle uwagi że piszą złośliwe komentarze do bardzo młodej dziewczyny, w dodatku ciężarnej, której chyba nie pomoże kop w stylu "rozwaliłaś sobie właśnie życie". Może i powinna poczekać do tych 20-22 lat ale stało się i widać nie żałuje. Teraz można okazać tylko wsparcie - stres w ciąży jest niewskazany.

I również zgadzam się że z ciążą można pogodzić wszystko - od technikum, po ciężkie studia, pracę i karierę zawodową. To niczego nie przekreśla.

---------- Dopisano o 16:52 ---------- Poprzedni post napisano o 16:47 ----------

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;63114281]Przecież nie rozmawiamy o biologii. Co z tego, że ma możliwość zajścia w ciążę i urodzenia, skoro ekonomicznie, społecznie i psychicznie nie da sobie rady?
Najlepszy czas na dziecko to nie jest kwestia twojej opinii. A to, od czego są dziadkowie z obu stron, zależy od ich decyzji, a nie od tego, co ty uważasz na ten temat.
No akurat z tymi statystykami się za bardzo nie wkopuj, bo większość dzieci z zespołem Downa rodzą kobiety w wieku poniżej 35 lat. Głównie dlatego, że rodzą więcej dzieci.[/QUOTE]

Psychicznie raczej da, nie załamała się na wieść o ciąży to i da radę później, hormony robią swoje Ekonomicznie - już pisała chłopak dobrze zarabia, ma rodziców. Są dodatki od państwa jeśli by mało zarabiała.

Rodzą więcej ale mają mniejsze ryzyko urodzenia. Nie wkopuję się, mogę zaraz wskazać publikacje z danymi.

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez januszpolak

I również zgadzam się że z ciążą można pogodzić wszystko - od technikum, po ciężkie studia, pracę i karierę zawodową. To niczego nie przekreśla.

Zwlaszcza bez pracy, pieniedzy i perspektyw.

[januszpolak]

Napisane przez kahoko hino

a ja uważam, drogi mizoginie, że najlepszy czas na dziecko to wtedy, gdy obie strony tego dziecka chcą. bo żadna młodość macicy nie odda gotowości psychicznej na bycie odpowiedzialną matką.

a to patologia według Ciebie jest tylko u biednych ludzi?

Sama sobie przeczysz. Przecież tutaj jest dokładnie taka sytuacja - matka i ojciec dziecka oboje go chcą. Dodatkowo to może nie optymalny, ale bardzo dobry wiek na zajście w ciążę (faktycznie optymalny byłby 2-3 lata później). Matka deklaruje gotowość, to Ty wciskasz jej, że nie ma prawa rodzić. Kto tu jest mizoginem? Ja szanuję kobiety i ich wybór, kiedy chcą rodzić, przy czym mogę przecież zaznaczyć, że dodatkowo jest to świetny czas na prokreację. (Poza tym jestem kobietą.)

Patologia według mnie jest wtedy, kiedy komuś dzieje się krzywda. Tutaj tej krzywdy nie ma, tylko Twoje domysły, że bieda i nieodpowiedzialność.

[syklamen]

dorris23 widzę, że usilnie starasz się wszystkich przekonać, że 18 lat to idealny wiek na pierwsze dziecko. Czyżbyś widziała w sytuacji autorki odbicie własnej sytuacji z przeszłości?

Mając 18 lat to ja miałam siano w głowie i nawet nie pomyślałam o dziecku. Miałam jednak na tyle rozumu, żeby w tą ciążę nie zajść. Teraz mając kilka lat więcej nadal nie czuję się na to gotowa. Mając ukończone studia, na początku miałam problem ze znalezieniem pracy z powodu małego doświadczenia. Życzę więc powodzenia 18-latce, bez matury, doświadczenia zawodowego i jeszcze z małym dzieckiem. Nikt Cię nie zatrudni, chyba że po znajomości. Nie będziesz dyspozycyjna, nie będziesz miała statusu studenta - a to największe atuty ludzi w wieku około 20 lat, jeśli chodzi o to, czego chcą pracodawcy.

[januszpolak]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;6311461 6]
Żal wgłębiać się w te wywody, wystarczy zauważyć tylko jeden fakt: wpędzanie w pieluchy i przydomowy kierat młodziutkich dziewczyn - niedojrzałych psychicznie, ekonomicznie, społecznie, a także biologicznie wszak np. kościec i układ nerwowy człowieka kształtuje się do ok. 23, 24. roku życia - to wyraz kulturowej przemocy wobec nich, chęć zatrzymania ich w domach i w zależności od innych ludzi (męża, konkubenta, rodziców). Jak to kiedyś mówili: chcesz zatrzymać kobietę w domu, to zrób jej dzieciaka na lato, a na zimę kup trampki.[/QUOTE]

Przepraszam ale argument wyssany z palca. Kogo ja wpędzam w kierat albo ktokolwiek inny w otoczeniu Autorki? To ona chciała tej ciąży i nadal chce. Gdyby napisała tutaj, że to była wpadka i ona nie chce tego dziecka, boi się, marzy o edukacji a nie macierzyństwie, to bym jej doradziła usunąć ciążę. Z jakiej racji mam ją potępiać za jej wybory, które nie są niezgodne z naturą?

Tak Cię drażni że ktoś może chcieć inne życie niż najpierw edukacja a potem kariera, i woli zacząć od dziecka? Piszesz jakbyś miała wielkie pretensje że dziewczyna robi ze swoim życiem dokładnie to co chce, i na niewolnictwo nie narzeka. To już nie te czasy i Ciebie nikt przecież do ciąży nie zmusza, ale to nie powód żeby jeździć po dziewczynach wybierających inną drogę. Wolność.

[syklamen]

Napisane przez januszpolak

Przepraszam ale argument wyssany z palca. Kogo ja wpędzam w kierat albo ktokolwiek inny w otoczeniu Autorki? To ona chciała tej ciąży i nadal chce. Gdyby napisała tutaj, że to była wpadka i ona nie chce tego dziecka, boi się, marzy o edukacji a nie macierzyństwie, to bym jej doradziła usunąć ciążę. Z jakiej racji mam ją potępiać za jej wybory, które nie są niezgodne z naturą?

Tak Cię drażni że ktoś może chcieć inne życie niż najpierw edukacja a potem kariera, i woli zacząć od dziecka? Piszesz jakbyś miała wielkie pretensje że dziewczyna robi ze swoim życiem dokładnie to co chce, i na niewolnictwo nie narzeka. To już nie te czasy i Ciebie nikt przecież do ciąży nie zmusza, ale to nie powód żeby jeździć po dziewczynach wybierających inną drogę. Wolność.

Chciała bo jest niedojrzała i nie wie, czym to pachnie. Ale się przekona już za 9 miesięcy. Być udupionym już na starcie - to jest dopiero osiągnięcie.

[januszpolak]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;6311478 1]Przerzucanie się cyferkami jest mało produktywne. Fakt jest taki, że same cyferki niewiele mówia o konkretnej osobie.
Płodność statystycznie wyraźnie spada po 37. roku życia, kwestie chorób to też sprawa genów, wieku ojca dziecka, stylu życia itd. itp.
Gdby kobiety miały rodzić do 30tki, to by w tym wieku przekwitały. Tymczasem statystycznie dzieje się to jakieś 20 lat później.
Proponuję porzucić dramat. Kiedyś (jeszcze w XIX wieku w Europie) kobiety rodziły całe życie - od pokwitania aż do grubo po 40tce. Jest na sali ktoś, kto im zazdrości takiego życia? Nie sadzę.[/QUOTE]

Nie chodzi o to aby kopiować wzorce rodem z XIX wieku, tylko akceptować że biologia czasem bierze górę i dla tej dziewczyny ciąża nie jest niczym złym, a wręcz korzystnym. Nikt jej nie zmusza - to jej osobisty wybór.

Cyferki może i nie ale fakt jest taki że coraz więcej par jest niepłodna i zgłasza się do lekarzy oraz szuka coraz to nowych możliwości sztucznego zapłodnienia. To tragedia wielu ludzi, którzy nie mogą mieć potomstwa, co kończy się nierzadko depresją i utratą sensu życia. Poszukaj sobie statystyk jak nie wierzysz ile par boryka się w Polsce z tym problemem (nie będę rzucać liczbami bo nie pamiętam konkretnie ile, ale duży %). Jak ktoś docelowo pragnie potomstwa to ma ryzykować? Statystyka statystyką, ale chyba każdy woli mieć 1% ryzyka zachorowania na raka, niż np. palić i mieć prawie 20% ryzyka. Jak jakaś uliczka w mieście jest niebezpieczna i co tydzień zdarza się tam napad, to nie chodzimy nią po ciemku. I tak dalej i tak dalej.

[ALL for LOVE]

Autorka wpadła, więc żadnej wolności sobie sama nie wybrała i nie zaplanowała.

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Brak zabezpieczenia to nie wpadka, tylko swiadome decydowanie sie na ciaze.

[HealthOne]

Napisane przez Hadilan

Dorris23, czy Ty naprawdę nie zauważasz tej biedy umysłowej bijącej z postów autorki?
Zresztą, w podobnych tematach też zawsze bronisz patologii. Chyba ciągnie swój do swego.

Tak, tak jestem doskonała i wspaniałomyślna (WTF? znasz znaczenie tego słowa?), bo zdawałam sobie sprawę z tego, że ciąża w czasie szkoły średniej to duży problem, więc poprawnie stosowałam antykoncepcję


Już widzę owocną naukę przy niemowlęciu - po nieprzespanych nocach, przy ząbkowaniu, kolkach, chorobie i tak dalej
Pewnie skończy się tak, jak w wielu przypadkach - szkołę rzuci, zaraz pojawi się drugi brzdąc, a po wygrzebaniu się z pieluch, to nie będzie już chęci do podjęcia nauki. Patrząc na posty autorki, to całkiem prawdopodobne.

Będziesz sobie w brodę pluła, ale przecież jesteś mądrzejsza

Wysłane z mojego X600 przy użyciu Tapatalka

biedy umysłowej?
Ja u dziewczyny widzę galopującą naiwność i totalny brak pomyślunku JAK wygląda dorosłe życie we dwoje, a co dopiero z noworodkiem. Autorka przejawia totalnie dziecinne myślenie, ale czy ją za to mieszać z błotem w taki sposób?
Moim zdaniem pisząc o dziewczynie że jest umysłową biedą- obraża się ją i to znacznie. To podłe, żałosne zagranie. Ale co powszechne na wizażu- jakże miło się dowartościowywać kosztem piszących.


Tak sobie dziś myślę o autorce i gdyby to się zdarzyło w mojej rodzinie, gdyby np moja młodsza siostra znalazła się (na własną chęć) w takiej sytuacji to i tak bym jej pomogła jakbym mogła. Wspomogłabym i finansowo i zajęłabym się czasem dzieckiem jakbym mogła sobie czasowo na to pozwolić.
Nie byłabym szczęśliwa, napewno nie raz nazwałabym ją dosadnie niebyt ogarniętą (żeby tylko) ale pomogłabym i pomagała bez wahania. Uważam że normalna rodzina zawsze tak postąpi.


Autorko- cóż, powodzenia w rozmowie z rodzicami.
Jak chcesz to załatwić? pójdziecie do rodziców razem z chłopakiem czy wolisz sama?

---------- Dopisano o 18:33 ---------- Poprzedni post napisano o 18:28 ----------

Napisane przez Minna

Nie miałam na myśli wszystkich wizażanek rzecz jasna

Będzie jej ciężko, ale z jej lekkim podejściem do tematu i motywami całej sytuacji, to pocieszanie jest mało wskazane.

to prawda, bo z jednej strony widać jej brak wyobraźni co do tego jak wygląda przyszłość z noworodkiem kiedy się jest zdaną w większości na siebie (bo nie ma zmiłuj, facet będzie musiał pracować na rodzinę, nie będzie z nią siedział nad dzieckiem całymi dniami) a z drugiej strony widać jej strach przed reakcją rodziców. Coś czuję że może być nietęgo i mi jej szkoda teraz.

Autorko, masz rodzeństwo? kogoś bliskiego z rodziny z kim masz bardzo dobre stosunki ?

[ALL for LOVE]

Zgadzam się. Dziewczyna powinna zobaczyć jak wygląda życie z chłopakiem pod jednym dachem, jak to jest się utrzymywać, pracować, a przede wszystkim mieszkać bez rodziców! Bo to nie jest takie proste jak się wydaje.
Dopiero potem zajść w ciążę i przygotować się do bycia mamą.

[Viridian]

Napisane przez dorris23

Owszem, najlepszy wiek na dziecko to im wczesniej tym lepiej. Potwierdzone wieloma badaniami. Mozna sobie wygoglowac. Przykladowo w wieku 20-24 lat pod względem biologicznym – najlepszy wiek by zajść w ciążę. Najlepszy bo to okres najbardziej płodny. Okresy są regularnie, w większości owulacyjne. Podczas ciąży występuje niskie ryzyko nadciśnienia czy cukrzycy ciążowej, a młode mamy dobrze znoszą ciążowe dolegliwości. W tej grupie występuje też najniższy wskaźnik poronień (poniżej 9,5%), a także najmniejsze prawdopodobieństwo urodzenia dziecka z wadą genetyczną (w porównaniu ze starszymi kobietami).

No to cytuj te badania, które potwierdzą, że "im wcześniej, tym lepiej". bo w google scholar mi różne artykuły wyskakują, np. badania szwedzkie dotyczące powiązań między wiekiem a ryzykiem stwardnienia bocznego:
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2632309/
" Low maternal age (≤20 years) and high maternal age (≥41 years) were both associated with higher risk of ALS (odds ratio (OR) = 1.5, 95% confidence interval (CI): 1.1, 2.0 and OR = 1.7, 95% CI: 1.1, 2.4, respectively)."

albo amerykańskie o korelacji między wiekiem matki a różnymi czynnikami:
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3881604/
"We find that offspring born to mothers younger than age 25 or older than 35 have worse outcomes with respect to mortality, self-rated health, height, obesity, and the number of diagnosed conditions than those born to mothers aged 25 - €“34. "

[_vixen_]

Autorko wątku, skoro sie cieszysz z ciazy, to powiedz rodzicom, co za problem, niech tez sie uciesza.

[201703241651]

Napisane przez HealthOne

biedy umysłowej?
Ja u dziewczyny widzę galopującą naiwność i totalny brak pomyślunku JAK wygląda dorosłe życie we dwoje, a co dopiero z noworodkiem. Autorka przejawia totalnie dziecinne myślenie, ale czy ją za to mieszać z błotem w taki sposób?
Moim zdaniem pisząc o dziewczynie że jest umysłową biedą- obraża się ją i to znacznie. To podłe, żałosne zagranie. Ale co powszechne na wizażu- jakże miło się dowartościowywać kosztem piszących.

Tak, tak, napisanie prawdy to dowartościowywanie się. Tak bardzo dowartościowałam się kosztem butnej osiemnastolatki, która nie radzi sobie w technikum gastronomicznym, nie ogarnia antykoncepcji, a potem boi się powiedzieć rodzicom o ciąży i snuje plany o podboju świata z berbeciem przy cycku, którego ma niańczyć cała familia. Chłopak na podobnym poziomie, więc dalsze losy łatwo przewidzieć.
Zachowuje się jak dzieciak, ale nim nie jest, więc litować się nad nią nikt nie powinien. Zwłaszcza, że ona, zdaje się, nie ogarnia jaki sobie los zgotowali, mocno się zdziwią.

Napisane przez HealthOne

Tak sobie dziś myślę o autorce i gdyby to się zdarzyło w mojej rodzinie, gdyby np moja młodsza siostra znalazła się (na własną chęć) w takiej sytuacji to i tak bym jej pomogła jakbym mogła. Wspomogłabym i finansowo i zajęłabym się czasem dzieckiem jakbym mogła sobie czasowo na to pozwolić.
Nie byłabym szczęśliwa, napewno nie raz nazwałabym ją dosadnie niebyt ogarniętą (żeby tylko) ale pomogłabym i pomagała bez wahania. Uważam że normalna rodzina zawsze tak postąpi.

Aha...

[HealthOne]

Cytat:
Napisane przez HealthOne Pokaż wiadomość
Tak sobie dziś myślę o autorce i gdyby to się zdarzyło w mojej rodzinie, gdyby np moja młodsza siostra znalazła się (na własną chęć) w takiej sytuacji to i tak bym jej pomogła jakbym mogła. Wspomogłabym i finansowo i zajęłabym się czasem dzieckiem jakbym mogła sobie czasowo na to pozwolić.
Nie byłabym szczęśliwa, napewno nie raz nazwałabym ją dosadnie niebyt ogarniętą (żeby tylko) ale pomogłabym i pomagała bez wahania. Uważam że normalna rodzina zawsze tak postąpi.


Aha ...


tak, ja pochodzę z normalnej rodziny, która sobie pomaga i się wspiera, mimo popełnionych durnot.

A to ty zarzucasz dziewczynie że jest z patologii, dobre.

[papuga_69]

Witam. Ja urodziłam Syna w wieku 19 lat i nie żałuję że tak się stało. Mój partner miał wtedy 24 lata. Mimo młodego wieku myślę że poradziłam sobie i radzę całkiem nieźle Posiadanie dziecka to ogromna odpowiedzialność na którą musisz się przygotować, będzie Ci ono zajmować praktycznie 100% czasu i całe życie wywróci się do góry nogami. Macierzyństwo to wielkie zmiany.
Moja rodzina zareagowała pozytywnie (moja mama sama urodziła mnie mając 19 lat) Szkołę ukończyłam w trybie zaocznym.

Nie można z góry zakładać że młoda kobieta będzię złą i patologiczną matką, którą przerosną obowiązki Pozdrawiam i życzę powodzenia

[_vixen_]

Z ciaza i małymi dziecmi nie mozna pogodzić wszystkiego, to jest jakiś bzdurny i koszmarny mit kreowany przez panie w stylu tej kobiety, która udzieliła kiedyś bulwersującego chyba każda matkę z odrobina serca wywiadu https://www.kongreskobiet.pl/pl-pl/n...a_to_nie_zawod bo to sie zawsze odbywa kosztem dziecka, ale o tym sie w ogóle nie wspomina. Zycie sie zmienia o 180 stopni i moim zdaniem pogodzić to cholernie trudno z robieniem tzw. kariery.

[201703241651]

Napisane przez HealthOne

tak, ja pochodzę z normalnej rodziny, która sobie pomaga i się wspiera, mimo popełnionych durnot.

A to ty zarzucasz dziewczynie że jest z patologii, dobre.

Weź jeszcze raz przeczytaj fragment, który zaznaczyłam Nie zatrybiłaś.

[HealthOne]

Napisane przez Hadilan

Weź jeszcze raz przeczytaj fragment, który zaznaczyłam Nie zatrybiłaś.

zatrybiłam.

Wobec siostry miałabym inne emocje, rozczarowanie chociażby.
Jakie emocje masz ty żeby jechać po dziewczynie że jest umysłową biedą? dla ciebie sytuacja obcej osoby w necie (może nawet i zmyślonej) powinna być co najwyżej obojętna.