![]() |
#121 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
to ja jeszce jedna - ale to z zcasow kiedy ja mroczna nastolata
![]() Na necie pamietam IRCu jakiegos kolesia poznalam - punk - dobrze - z KRK - lepiej a ja mialam manie poznawajmy sie ludzie spotykajmy ![]() niefajnyw cale a wcale ale dobra przeca nic to chodzmy do knajpy kolega mym badz mimo zes brzydki - w kanajpie widzez e mu sie przyklejac chce wiec robie mur chinskie miedyz nami z mojej torby kurtki dobra... Cos czuje - smierdzi - no koles smierdzi.... pod pazurami zaloba... i co ci kupic - ja - szybka kalkulacja jesli piwo to bede musiala dlugo siedziec wiec biore wode moralna szybko wycheleje i pojde... Plan dobry wychalam i mowie ze juz musze spadac na zajecia a on 'odprowadze Cie' i odprowadzil - nawet w tramwaju jechal - i pierd... smuty a ja nie mialam sie gdzie ukryc - marzylam by zmienic sie w rurke do trzymania - i wysidamy a facet nagle porywa mnie w ramiona i sciska na ulicy ja to milo bylo mnie poznac i do nastepnego... czy bylam taka bardzo zla ze na maila wiecej nie odpisalam? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#122 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#123 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 388
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Po trzech miesiącach spotykania, wszystko suuuper, cacy fajna kolacyjka i bęc wylądowaliśmy pierwszy raz w łóżku razem. Po wszystkim usłyszałam :
"Zostań moją kochanką, bo moja dziewczyna jest jeszcze dziewicą i nie chcę jej ruszać, bo ją bardzo szanuję, ona teraz jest w USA ale niedługo wraca, bedzie zajęta studiami, więc my będziemy mieli sporo czasu dla siebie, a TY jesteś BOSKA w łóżku" ![]() I co wy na to ? ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#124 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#125 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 13 670
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#126 | |
Mrs Mrau
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 10 218
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#127 | |
KWC
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 990
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#128 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 388
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#129 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#130 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Heh też mam w swoich zasobach taką "perełke". Do tej pory umieram ze śmiechu, a to dawno było
![]() Umówiłam się z kolesiem do kina. Mieliśmy gdzieś po 16 lat, więc ani prawka ani nic, a do kina był kawałek. mieszkaliśmy na tym samym osiedlu, więc jechaliśmy tym samy autobusem. Ubrałam się całkiem, całkiem, więc byłam zszkowana, ze on w krótkich spodenkach jest.. ale to nic. nie miał żadnej kieszeni wię clegitymacje i pieniądze miał w ręce. Ja dobra dziewczynka jestem więc zaproponowałam, że schowam jego rzeczy do torebki i przechowam. Zgodził się. Kupił sobie bilet (mi też chciał, ale się nie zgodziłam- uczulona jestem na tym punkcie). Ogólnie było sympatycznie, ale rozwalił mnie na koniec, jak wracaliśmy( też autobusem) Kupił sobie bilet u kierowcy i zostało mu tak z 30gr, gdzieś tak. Później oddaje mu jego rzeczy z mojej torebki, między innymi te 30gr, a on do mnie: "Zatrzymaj sobie" ![]()
__________________
http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vfxm9jst8o15.png |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#131 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 72
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Cytat:
Ogólnie jestem porywcza i jak ktos jest dla mnie frajerem to to powiem ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#132 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 3 862
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
niezle
![]()
__________________
'we're all mad here. I'm mad. you're mad.' said the Cat 'how do you know I'm mad?' said Alice 'you must be' said the Cat 'or you wouldn't have come here' Edytowane przez laylaaa Czas edycji: 2007-01-22 o 16:52 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#133 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: ciężko określić ;)
Wiadomości: 432
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Poznalam go w jakies dyskotece (:P) podalam od niechcenia nr do domu. Zadzwonil pare dni pozniej, ja przedtem zapowiedzialam wszystkim ze jak bedzie dzwonil Darek to pomylka
![]() Noi chlopak przyszedl o magicznej godzinie 15ej. I siedzial do 19ej chyba. Caly czas opowiadal mi jak to sie upija. Ze kiedys byl nad morzem i tylko sie pilo, trzezwialo i pilo.. Trudna sprawa byla z tym zeby sie odczepil pozniej, bo nie rozumial gdy mu to powiedzialam. Musialam go w efekcie potraktowac troche ostrzej.
__________________
To niewiarygodne ile można usłyszeć z zamkniętymi oczami
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#134 | |||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 867
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
trafiłaś w samo sedno
![]() Cytat:
![]() Cytat:
![]() Cytat:
![]()
__________________
Rozterka zapomniana... |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#135 |
Raczkowanie
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Muszę przyznać, że z niektórych opoowieści sikałam po nogach
![]() ![]() Też ma perełki na swoim koncie ![]() - spotkałam się z kolesiem poznanym przez neta, to była króta znajomość, ale koleś był z mojej dzielnicy więc byłam pewna, że na miejscu okażę się, że się znamy. I rzeczywiscie tak było - koleś chodził do klasy z moja kumpelą, znaliśmy się z widzenia. Pomijam to, że był mało atrakcyjny - mówiąc delikatnie, ale przecież wygląd nie przeszkadza w miłej konwersacji ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() - kiedys na juz kolejne spotkanie poszłam z kolesiem do parku na plac zabaw, wszystko fajnie, bawimy sie w najlepsze,do momentu aż......spadłam z huśtawki prosto na dupsko ![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
Jestem Boska ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#136 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kiedys Wlkp teraz Eng
Wiadomości: 2 898
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Cytat:
![]() Za bardzo szanował swoją dziewczynę, ![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#137 |
BAN stały
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
moja najgorsza randka...jakis rok temu :O
kolega kolegi...umówił nas na gg i mi zaczął wiercić abyśmy się spotkali w kręgielni na "soczek" no to ok...zadzwoniłam do koleżanki godzinę wcześniej,aby wpadła do mnie jak jej puszczę sygnał. Ok więc się spotkaliśmy...wręczył mi kwiatka..który po 5 minutach ...zdechł, płatki poleciały...nie bardzo się tym przejęłam bo mi się nawet nie podobał. Odrazu mówię, że moja postawa chyba nie była zbyt miła ale chłopak się nie domyślił mojego CHARAKTERKU. A więc wszystko ok...siedzimy, ja oczywiście nawiązuję rozmowę... on siedzi w czapce...od dobrej godziny. Już mu opowiedziałam tyle historii...wyciągnęłam od niego co nie co...w końcu dowiedziałam się jak ma na imie! (po 20minutach) cud... i puściłam sygnał koleżance. Po 10 minutach wparowała... koleś po ponad godzinie siedzi i nic .... koleżanki chłopak zamówił jej napój a on.... jak olśniony (mój randkowicz) MOŻE NAPIJESZ SIĘ SOKU PORZECZKOWEGO ... a ja :O :O yy...NO OK. Wrócił dumny...przeliczył kasę i stwierdził, że drugi sok to będę musiała sobie sama kupić... przemilczałam to, wolałam już sama za wszystko płacić aby nie myślał, że go nie daj Bóg NACIĄGAM NA SOCZEK. Znajoma mnie w kostkę kopnęła...że jednak nie jest zabawnie...a żałośnie, bo ciągle ja z koleżanką się odzywałam. Poszłyśmy do WC ... "poprawić makijaż" i podeszłyśmy do EWAKUACJI... nie uciekłyśmy przez okno...niestety nie było go tam. Ale ustawiłam sobie budzik na 5min po powrocie do stolika... I tak siedzimy przy stoliku..koleżanka zniecierpliwiona. Zaczęła do mnie dzwonić...odebrałam i z zachwytem i przerażeniem "mamo..co? komputer się zepsuł? no co ty.... a może poczekać to? NIE? och...no trudno..." i w tym oto momencie zaczął mi dzwonić mój ustawiony BUDZIK! ... dostałam buraka...i walnęłam jak glupia "ups...druga linia mi się włączyła" koleś oczy na wierzch WOW...CO ZA TELEFON a ja "a zagraniczny, wybacz muszę iść bo mamie się komptuer popsuł i ma na jutro napisac sprawozdanie..." Rozmawiałam jeszcze chwilę przed pubem z koleżanką a on nie chciał odejść ![]() ![]() uff |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#138 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 548
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Ja mialam wtedy chyba 15 lat i zakochalam sie w pewnym starszym odemnie o 4 lata chloptasiu
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#139 |
BAN stały
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#140 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kiedys Wlkp teraz Eng
Wiadomości: 2 898
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Cytat:
![]() ![]() ![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#141 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 10 537
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Spotykałam się kiedyś z pewnym chłopakiem. Byłam jakaś zamroczona i o mało nie wyszłam za niego za mąż
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Na szczęście w miarę szybko objawił mi się mój bóg seksu, za którego wyszłam za mąż i żyjemy szczęśliwie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#142 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: W-wa
Wiadomości: 1 217
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Cytat:
![]()
__________________
...you will learn how to not quit when things get hard in your life... l o o k i n g f o r a n i n s p i r a t i o n
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#143 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 7 890
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Przypomniało mi się.. Wybrałam się w deszcz na spotkanie z X. Mieszkał w mieście 30 km dalej. Czekałam na przystanku z koleżanką. Dojechałam, tam było słoneczko. Kazałam mu wziąść parasol.. Zaczęło padać i parasol się połamał, a ja zmokłam jak kura
![]() ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#144 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 807
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Ja nie miałam takich traumatycznych przeżyć jak autorki wątku. W sumie też niewiele tych randek miałam, jakaś brzydka jestem czy co
![]() Kiedyś, gdy miałam 16 lat, uderzał do mnie koleś bez brwi. Trzeba mu przyznać wytrwały był. Na jego pytanie: - Chcesz ze mną chodzić? Odpowiedziałam, że nie, bo "zbyt krótko się znamy". Nie wiedziałam, jak się go pozbyć, po mieście chodziłam przy sklepach, żeby się w razie czego schować. Udaliśmy się kiedyś do naszej wspólnej koleżanki. On postanowił skorzystać z toalety. Gdy był w łazience, koleżanka się wydarła do niego: - SRAAASZ!!?? On: Nie... Koleżanka: To mi deski nie obszczaj, bo niedawno sprzątałam. ![]() ![]() ![]() Z tego, co słyszałam, później powiedział jej, żeby się tak więcej nie zachowywała PRZY MNIE. Dobrze, że mam od roku swojego TŻta, każda nasza "randka" romantyczna może nie jest, w głupoty obfituje, ale...najważniejsze, że RAZEM. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#145 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 7 890
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Cytat:
![]() ![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#146 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 807
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
No fakt, niezła. Dzięki niej dowiedziałam się, że to żaden obciach głoooosno bekać przy chłopaku.
Chociaż ja tego nie robię....bo bekać nie umiem. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#147 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Moje miasto Łódź :]
Wiadomości: 132
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
nie no dziewczęta miałam taką beke z tego wątku ze to masakra
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Kiedys poszlam z moim EX na takie kręciołki. Na podwórkach miedzy blokami czesto sa takie ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() albo calujemy sie calujemy i nagle mi sie odbilo bleee bylo to chyba nasze drugie spotkanie odkad bylismy razem siedzielismy na lawce siedze obok niego patrze a on ma strasznie zolte brudne w srodku uszy matko boska myslalam ze spadne z tej lawki. nie chce byc okropna ale okropnie mnie to odrzucilo :P na szczescie tylko raz to sie zdarzylo UFFF.... tak samo z paznokciami jak pierszy raz zobaczylam jego paznokcie bylo tylko MATKO BOSKA CO ON KARTOFLE OBIERAŁ?!?!?!?!do tego jeszcze byly dlugie ... jak na faceta of korz... ale jak juz wczesniej mowilam to tez juz sie pozniej nie powtarzalo :P teraz mi sie poprzypominaly jakies epizody ale juz nie bede o nich pisać i zanudzać ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#148 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 114
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Cytat:
![]() czytając ten wątek mam ubaw jak nigdy ![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#149 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 388
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Moja kolejna perełka
![]() Mam ciotkę bardzo postrzeloną, kobieta grubo po 40-tce i ona swego czasu nawiązywała znajomości z facetami na liniach 0-700 (Party Line) oczywiście na koszt swego męża ... No i kiedyś poznała faceta, który był wykładowcą. Stwierdziła, że jest to dobra partia dla mnie więc zaczęła nas swatać ... telefonicznie ... no i umówiłam się z nim. Wtedy miałam 19 lat pracowałam jeszcze w takim śmiesznym sklepie w weekendy no i tam się z nim umówiłam ... kiedy zobaczyłam faceta po 30-tce (dla mnie wtedy staruch !!!) który mnie pyta czy to ja ... pokiwałam przecząco głową i uciekłam na zaplecze. Ciocia nic nie wspomniała o jego wieku .... ![]() Pięć lat później siedzę sobie na auli UW i słyszę znajomy głos ... nazywam się Robert .... i będę miał z wami zajęcia ... z wrażenia schowałam się pod ławkę. Sądziłam, że zapomniał jak to mu z randki uciekłam, ale przechodząc na holu obok mnie znacząco chrząknął i się usmiechnął. Do egzaminu ryłam jak dziki miś, napisałam suuper a dostałam marne 3 .... uwalić mnie nie mógł bo praca była za dobra ![]() Kolejna perełka to znów swatanie na randkę w ciemno przez ciocię. Umówiłam się w centrum Warszawy jak zobaczyłam faceta to zaczęłam uciekać ![]() ![]() Suuuper to wyglądało, bo on mnie gonił (oczywiście ciocia wypaplała jak wygladam ) ![]() Jak jeszcze coś sobie przypomne to opiszę. Edytowane przez czekoladka79 Czas edycji: 2006-11-13 o 13:51 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#150 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 278
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Ojej, dziewczyny, niektóre "randki" powalają z nóg
![]() Moja najgorsza radnka? Końcówka tegorocznych wakacji. Chłopak, który bardzo mi się podobał zadzwonił do mnie pewnego dnia po meczu. Spytał, czy nie mam ochoty na piwko w jakiejś miłej knajpce. Zgodziłam się. Umówiliśmy się przed "Marcepanem" - taką sympatyczną kawiarenką. Już w pierwszych sekundach naszego spotkania doznałam szoku - mój "ideał" wyglądał strasznie. Przekrwawione oczy, potargane włosy, miał na sobie jakieś potworne dresy i otaczała go "aura" przepoconego smrodu. Z początku wbiło mnie z przerażenia w chodnik, więc zatrzymałam się 3 metry od niego i wydukałam tylko "cześć". Staliśmy tak dłuższą chwilę, więc spytałam: "Wchodzimy?". Na to P. : "Eeee, niieeee, chodźmy na spacer, a piwko już załatwiłem". Szłam obok niego w dość dużej odległości a on prowadził mnie po centrum naszego miasta, tak, że w końcu wylądowaliśmy na jakiejś wstrętnej ławeczce przed boiskiem. Przez cały ten czas starałam się nawiązać jakąś konwersację, zadawałam mu pytania, opowiadałam różne historie a facet nic - zero zainteresowania, milczał jak zaklęty, czasem bąknął tylko jakieś "aha, no, ehe". Co chwilę wyciągał telefon i gdzieś zwonił. Dałam za wygraną i też zamilkłam. Siedzieliśmy na tej ławce nic nie mówiąć, ja myślałam o tym, żeby wyparować, a tu nagle P. wyjmuje z kieszeni swoich ooooogromnych portasów puszkę piwa. Otwiera ją, bierze łyka i podaje ją mnie. To był chyba najgorszy element tej "randki". Wygrzane w jego gaciach piwo, które miałam wypić. Wstałam i powiedziałam, że muszę już iść, bo ucieknie mi MZKa. Chłopak darował sobie odprowadzanie mnie. I całe szczęście. To było straszne, choć teraz ze śmiechem to wspominam. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:27.