Żal do świadkowej - czy słusznie? - Strona 5 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-08-01, 12:56   #121
Jall
Zadomowienie
 
Avatar Jall
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 1 542
Dot.: Żal do świadkowej - czy słusznie?

Cytat:
Napisane przez Djuno Pokaż wiadomość
I tak sobie w 15 osób chodzą do tej toalety? Dla mnie normalnym jest, że jeśli się potrzebuje pomocy, to się o nią prosi, a nie zapewnia, że niczego nie oczekuje, a po fakcie werbalizuje pretensje.
A czy wymiotującą koleżankę trzyma 15 osób? Nie, jedna pilnuje włosów, druga trzyma torebkę i buty. Reszta jest czujna gdzieś obok, jakby w razie czego była potrzebna pomoc. Tak samo jest z weselem.

---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:54 ----------

I to nie dlatego, że to wesele, a dlatego że to ważny dzień dla przyjaciółki, siostry, kuzynki i chyba każdy średnio-rozgarnięty człowiek zdaje sobie sprawę, że pm chciałaby, żeby wszystko poszło ok.
__________________

Kamil ma glejaka.
https://www.siepomaga.pl/kamil

11.12 stracił swoją szansę
Jall jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-01, 12:56   #122
Niezrownowazona
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 5
Dot.: Żal do świadkowej - czy słusznie?

Cytat:
Napisane przez Djuno Pokaż wiadomość
Bo przyjaciółka jest sobą, ma w nosie wesela i ogólnie czuła się tam pewnie źle, a autorka myślała, że dla niej zrobi wyjątek, czyli tak naprawdę jej nie zna.
Mówiła mi po ślubie, że wszystko wyszło ekstra, raczej nie kłamała. Ogólnie z tego co wiem to podobało jej się.

Cytat:
W sensie Autorka miała wyobrażenie o idealnej świadkowej, ale nie dała większych instrukcji, a świadkowa była za bardzo bierna i nie wykazywała zaangażowania.
Też mi się wydaje, że tu leży problem. We mnie - bo mogłam jej wszystko wyraźnie powiedzieć, ale w niej też - bo nie wywiązała się z obietnicy (pomoc przy ubiorze w dniu ślubu).

Dokładnie wyglądało to tak: Mąż przyszedł do mnie i zapytał gdzie jest świadkowa i czemu się nie ubieram jeszcze. Odpowiedziałam mu, że dalej siedzi w tej łazience i że na moją prośbę o przyjście mnie lekko zbyła. Spytał, czy nie potrzebuję pomocy dziewczyny świadka, która też tego dnia była u nas. Odpowiedziałam, że spróbuję suknię ubrać sama, a świadkową zawołam tylko do zapięcia. Tak też zrobiłam, po chwili przerwała malowanie ale jak tylko zapięła sukienkę to znowu tam zniknęła.

Cytat:
Jeśli mu się dodatkowo mówi że niczego więcej się nie oczekuje - to nie wypala mu się tuż przed ślubem że w sumie to przyjdź do mnie wcześniej
Suknię z salonu odebrałam na 17 dni przed ślubem. Dopiero wtedy okazało się, że jest ją bardzo ciężko ubrać i mąż nie daje rady przy zamku. Wtedy zwróciłam się do niej o pomoc. Co ty byś zrobiła na moim miejscu?


Cytat:
Te wszystkie rzeczy które tu były wymienione mogą przecież być załatwione przez obsługę ślubu/wesela (np. przechowanie przedmiotów w razie sytuacji awaryjnej: u kierowcy i na sali, odbieranie prezentów - przez kelnerów, zabawianie gości - wodzirej, czesać i malować mogą profesjonaliści, pomóc się ubrać może szanowny narzeczony), część problemów może zwyczajnie nie występować (PM nie musi mieć sukni w której nie da się korzystać z WC, może wybrała inną),
Moja droga, chyba nie przeczytałaś posta. Od malowania miałam kogoś innego, od zabawiania gości też. Świadek zrobił dużo więcej ale zrobił to sam z siebie, nie oznacza to że oczekiwaliśmy tego samego od świadkowej. Potrzebowałam tylko pomocy przy ubraniu sukni, a ona zamiast mi przy tym pomóc zajęła mi łazienkę.

Cytat:
I to domyśli się na podstawie "nie organizuj panieńskiego" to jest w tym wszystkim najpiękniejsze.
Ja jej nie powiedziałam czego oczekuję. Mój błąd, ale nie mówiłam też, że nie chcę panieńskiego.
Tak wiem, napisałam w pierwszym poście że chyba nawet to z Tż podkreśliliśmy (tego, że nie wymagamy nic specjalnego), ale teraz jak tak analizuję to wydaje mi się, że nie powiedziałam jej nic takiego.
Po prostu, postawiłam jej kawę i spytałam czy chciałaby nam świadkować. Zaproponowałam kupno bukietu. Ona była zaskoczona i bardzo jej się spodobała ta propozycja. Raczej tak pozytywnie wyszło.
Niezrownowazona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-01, 12:59   #123
Timon i Pumba
hakuna matata
 
Avatar Timon i Pumba
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 22 754
Dot.: Żal do świadkowej - czy słusznie?

Treść usunięta

Edytowane przez Timon i Pumba
Czas edycji: 2023-12-18 o 21:34
Timon i Pumba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-01, 13:01   #124
Amaranta16
Raczkowanie
 
Avatar Amaranta16
 
Zarejestrowany: 2016-07
Lokalizacja: Macondo
Wiadomości: 250
Dot.: Żal do świadkowej - czy słusznie?

Cytat:
Napisane przez Niezrownowazona Pokaż wiadomość
Od makijażu miałam kogoś innego, komu sporo zapłaciłam. Świadkowa miała mi tylko pomóc z ubraniem sukienki,
A dlaczego świadkowa malowała się sama na wesele? Jej decyzja? Może miała żal, że nie zaproponowałas jej usług swojej makijazysktki. Czasem się takie rzeczy praktykuje i wtedy dostaje się małą zniżkę na makijażu. Proponowałas jej wczesniej taka opcje, wtedy może nie byłoby problemu z tą łazienką?
__________________
Niczego nie żałuję, czasem po prostu nie było warto...
Amaranta16 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-01, 13:11   #125
Timon i Pumba
hakuna matata
 
Avatar Timon i Pumba
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 22 754
Dot.: Żal do świadkowej - czy słusznie?

Treść usunięta

Edytowane przez Timon i Pumba
Czas edycji: 2023-12-18 o 21:34
Timon i Pumba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-01, 13:39   #126
Niezrownowazona
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 5
Dot.: Żal do świadkowej - czy słusznie?

Cytat:
Napisane przez Timon i Pumba Pokaż wiadomość
Treść usunięta
Myślę, że nie miała żalu, ale kto wie, widać po tym wątku, że komunikacja między nami kuleje.

Dziękuję za wszystkie opinie. Żeby nie było: wnioski wyciągnęłam, wiem już, że większość z Was uważa, że pewne rzeczy nie były wcale jej obowiązkiem. Po to założyłam ten wątek, żeby się przekonać.
Rozmawiałam o tym z mężem i on również uważa, że świadkowa zachowała się niefajnie. Nie ma już chyba sensu tego rozpamiętywać. To też nie jest tak, że ja strzeliłam focha na nią i nie rozmawiamy. Jesteśmy w ciągłym kontakcie i jak ją tylko spotkam na żywo, to z nią o tym porozmawiam na spokojnie.
Pozdrawiam
Niezrownowazona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-01, 19:43   #127
victorion
Rozeznanie
 
Avatar victorion
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 975
Dot.: Żal do świadkowej - czy słusznie?

Cytat:
Napisane przez Niezrownowazona Pokaż wiadomość
Spytał, czy nie potrzebuję pomocy dziewczyny świadka, która też tego dnia była u nas. Odpowiedziałam, że spróbuję suknię ubrać sama, a świadkową zawołam tylko do zapięcia. Tak też zrobiłam, po chwili przerwała malowanie ale jak tylko zapięła sukienkę to znowu tam zniknęła.
Cytat:
Napisane przez Niezrownowazona Pokaż wiadomość
Koniec końców, za drugim moim przywołaniem pomogła mi tylko zapiąć zamek, i to w asyście jeszcze dziewczyny świadka. Zapięła zamek i ulotniła się znów a całość trwała 5 minut. Można uznać, że pomogła, ale ja uważam, że tutaj mogła postarać się bardziej, bo wkładanie sukni od dołu (samej) było dla mnie dosyć skomplikowane.
Sama sobie zaprzeczasz, jednocześnie piszesz, że odpowiedziałaś "spróbuję suknię ubrać sama, a świadkową zawołam tylko do zapięcia" a za chwilę masz pretensje, że świadkowa zrobiła to co chciałaś i nie postarała się bardziej.

Jedno mówisz, drugiego chcesz i zapominasz, że świadkowa nie czyta w myślach.

* * *

PS:
świadek (sjp)
1. osoba obecna przy czymś i mogąca opowiedzieć o tym
2. osoba powołana przez sąd do złożenia zeznań dotyczących okoliczności rozpatrywanej sprawy
3. osoba obecna przy dokonaniu aktu prawnego i potwierdzająca podpisem ten akt

Zatem świadek na ślubie - osoba potwierdzająca swoim podpisem odbycie się ślubu. W definicji słowa świadek nie ma nic o zakładaniu sukienki i wszystko co wychodzi poza definicję nie jest oczywiste.

druhna (sjp)
1. młoda kobieta towarzysząca pannie młodej do ślubu

Jak widać słowo druhna również nie ma zdefiniowanych obowiązków. Jeśli się chce by świadkowa była również druhną trzeba jej powiedzieć o rozszerzeniu zakresu obowiązków i dokładnym ich wskazaniu.

Edytowane przez victorion
Czas edycji: 2016-08-01 o 20:00
victorion jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-08-01, 19:47   #128
motyla
Zakorzenienie
 
Avatar motyla
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 5 934
Dot.: Żal do świadkowej - czy słusznie?

ja to mam wrażenie, że Autorka jakąś obcą babę wzięła na świadkową, a nie najlepszą przyjaciółkę, ale cóż, przyjaciółki bywają jak widać różne
motyla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-01, 19:58   #129
victorion
Rozeznanie
 
Avatar victorion
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 975
Dot.: Żal do świadkowej - czy słusznie?

Cytat:
Napisane przez motyla Pokaż wiadomość
ja to mam wrażenie, że Autorka jakąś obcą babę wzięła na świadkową, a nie najlepszą przyjaciółkę, ale cóż, przyjaciółki bywają jak widać różne
Nie rozumiem dlaczego? Zadanie świadka na ślubie wypełniła (definicję już podałam wyżej) i szczerze nigdy by mi nie przyszło przez myśl, że słowo świadek to obecnie synonim "niańka panny młodej" - sama żadnej z wymienianych rzeczy bym się nie domyśliła.
victorion jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-01, 20:00   #130
Frezja__
Zakorzenienie
 
Avatar Frezja__
 
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: z ogródka
Wiadomości: 4 468
Dot.: Żal do świadkowej - czy słusznie?

Niezrównoważona czy ogólnie ślub, wesele było udane? Dobrze się bawiłaś? Goście dopisali? Muzyka? Obyło się bez dzikiej awantury? A Ty byłaś cała w skowronkach?
__________________
K: 37


"Wiedźmikołaj"
Frezja__ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-01, 20:08   #131
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 668
Dot.: Żal do świadkowej - czy słusznie?

Cytat:
Napisane przez victorion Pokaż wiadomość
Nie rozumiem dlaczego? Zadanie świadka na ślubie wypełniła (definicję już podałam wyżej) i szczerze nigdy by mi nie przyszło przez myśl, że słowo świadek to obecnie synonim "niańka panny młodej" - sama żadnej z wymienianych rzeczy bym się nie domyśliła.
Nie chodzi przecież o niańczenie. Przecież autorka wyraźnie poprosiła o pomoc, a przyjaciółka ją zbyła. Informacją, że ta ma jeszcze czas, żeby się ubrać na własny ślub. Sama tymczasem pindrując się w jej łazience. No tak się przyjaciółce nie robi, przynajmniej w tych przyjaźniach, które ma się okazję na ogół podziwiać Widzisz nerwy i stres u bliskiej osoby, w bardzo ważnym dla niej dniu, i odmawiasz pomocy? Ba, sama nie wychodzisz z inicjatywą, żeby w czymś pomóc, coś ogarnąć, kiedy tej się kurczy czas przeznaczony na przygotowania, kiedy coś idzie nie tak, jak miało? To taki dosyć ludzki odruch raczej - tutaj zabrakło nawet tego. Oczywiście nikt nie czyta w myślach, ale jak przyjaciel mówi: pomóż, to się pomaga, zwłaszcza jeśli po to się przyszło.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.

Edytowane przez mary_poppins
Czas edycji: 2016-08-01 o 20:09
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-08-01, 20:24   #132
motyla
Zakorzenienie
 
Avatar motyla
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 5 934
Dot.: Żal do świadkowej - czy słusznie?

Cytat:
Napisane przez victorion Pokaż wiadomość
Nie rozumiem dlaczego? Zadanie świadka na ślubie wypełniła (definicję już podałam wyżej) i szczerze nigdy by mi nie przyszło przez myśl, że słowo świadek to obecnie synonim "niańka panny młodej" - sama żadnej z wymienianych rzeczy bym się nie domyśliła.
nie musisz mnie rozumieć nie chodzi mi o zadanie świadka. chodzi mi o zwykłą ludzką życzliwość. są ludzie, którzy widząc wychodzącą z tramwaju kobietę męczącą się z wózkiem z dzieckiem w środku pomogą jej bez pytania czy proszenia, a są tacy, którym nawet brewka nie pyknie i będą twierdzić, że oni tej pani w myślach przecież czytać nie będą.

nie rozumiem za specjalnie sensu przyjaciółkowania się z osobami nieżyczliwymi, którym nasze dobro nie leży w jakiś sposób na sercu, a już na pewno nie rozumiem proszenia takich osób o świadkowanie w tak ważnym dniu. do tego powinno się prosić ludzi jednak życzliwych, którzy pomogą (często sami z siebie), jeśli coś pójdzie nie tak. bo to jednak jest ślub i każda najmniejsza nawet wtopa potrafi popsuć humor młodym.

zostanie świadkową nie zwalnia jednak z bycia przyjaciółką. a przyjaciółka powinna o przyjaciółkę dbać i jej pomagać, no przynajmniej ja mam taką definicję przyjaciółki właśnie. ludzie nieżyczliwi i mający mnie gdzieś jednak nie są dobrym materiałem na przyjaciół.

ale co kto lubi w życiu, niektórzy z takimi ludźmi właśnie chcą się przyjaźnić lub... nie mają wyboru.
motyla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-02, 05:42   #133
victorion
Rozeznanie
 
Avatar victorion
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 975
Dot.: Żal do świadkowej - czy słusznie?

Cytat:
Napisane przez mary_poppins Pokaż wiadomość
Nie chodzi przecież o niańczenie. Przecież autorka wyraźnie poprosiła o pomoc, a przyjaciółka ją zbyła. Informacją, że ta ma jeszcze czas, żeby się ubrać na własny ślub. Sama tymczasem pindrując się w jej łazience. No tak się przyjaciółce nie robi, przynajmniej w tych przyjaźniach, które ma się okazję na ogół podziwiać Widzisz nerwy i stres u bliskiej osoby, w bardzo ważnym dla niej dniu, i odmawiasz pomocy? Ba, sama nie wychodzisz z inicjatywą, żeby w czymś pomóc, coś ogarnąć, kiedy tej się kurczy czas przeznaczony na przygotowania, kiedy coś idzie nie tak, jak miało? To taki dosyć ludzki odruch raczej - tutaj zabrakło nawet tego. Oczywiście nikt nie czyta w myślach, ale jak przyjaciel mówi: pomóż, to się pomaga, zwłaszcza jeśli po to się przyszło.
Autorka wątku 2 krotnie poprosiła o pomoc i za drugim razem dziewczyna wyszła z łazienki i zrobiła dokładnie to o co została poproszona. Nie zbyła Autorki - Autorka ma pretensje o brak czytania w myślach, bo podczas zapinania zamka sukienki świadkowa "mogła postarać się bardziej".

Cytat:
Napisane przez Niezrownowazona Pokaż wiadomość
Spytał, czy nie potrzebuję pomocy dziewczyny świadka, która też tego dnia była u nas. Odpowiedziałam, że spróbuję suknię ubrać sama, a świadkową zawołam tylko do zapięcia. Tak też zrobiłam, po chwili przerwała malowanie ale jak tylko zapięła sukienkę to znowu tam zniknęła.
Cytat:
Napisane przez Niezrownowazona Pokaż wiadomość
Koniec końców, za drugim moim przywołaniem pomogła mi tylko zapiąć zamek, i to w asyście jeszcze dziewczyny świadka. Zapięła zamek i ulotniła się znów a całość trwała 5 minut. Można uznać, że pomogła, ale ja uważam, że tutaj mogła postarać się bardziej, bo wkładanie sukni od dołu (samej) było dla mnie dosyć skomplikowane.

Edytowane przez victorion
Czas edycji: 2016-08-02 o 05:46
victorion jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-02, 07:21   #134
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Żal do świadkowej - czy słusznie?

No cóż, ja od swojej przyjaciółki to jednak bym oczekiwała, że poczyta mi w myślach albo chociaż wykaże się minimalną troską i zapyta, czy mi czegoś nie potrzeba.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-02, 07:24   #135
motyla
Zakorzenienie
 
Avatar motyla
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 5 934
Dot.: Żal do świadkowej - czy słusznie?

Można chyba powiedzieć, że świadkową dziewczyna była wzorową. Przyjaciółką - do d*py.
motyla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-02, 07:48   #136
Djuno
Regulator reniferów
 
Avatar Djuno
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
Dot.: Żal do świadkowej - czy słusznie?

Cytat:
Napisane przez Lexie Pokaż wiadomość
No cóż, ja od swojej przyjaciółki to jednak bym oczekiwała, że poczyta mi w myślach albo chociaż wykaże się minimalną troską i zapyta, czy mi czegoś nie potrzeba.
Autorka poprosiła o bycie świadkiem, zaznaczając, że nic szczególnego nie oczekuje. A następnie wymienia pretensje, że wieczór panieński, że torebka, że koperty, że organizacja transportu. A potem zaznacza, że przecież wcale tego od niej nie oczekiwała. Komedia. Według mnie to niesprawiedliwe. Jeśli ktoś zaznacza, że chce tylko świadkowania, to potem niech się nie dziwi, że ktoś nie dopytuje, czy oby na pewno.

Jeśli ktoś podkreśla, że chce wyłącznie podpisu, to nie zawracam sobie głowy tym, czy ta osoba chce sikać, bo zakładam, że widocznie woli do łazienki iść z kimś innym, niż ze mną. Ja bym pewnie w takiej sytuacji poprosiła mamę, nie świadka. I tak w przypadku każdej innej rzeczy - jeśli ktoś zaznacza, że nic szczególnego nie oczekuje, to ja sobie wyłączam intuicję i nie wydzwaniam co dwa dni z pytaniem, czy sala zarezerwowana, nauki odbyte i wódka zamówiona. I czy spakować torebkę, bo pewnie poprosiła kogoś innego. Przecież jakby chciała, żeby jej spakować torebkę, to by powiedziała, nie?

Wymienianie jakichś akcji z wesela to takie szukanie na siłę argumentu, żeby zakończyć znajomość, którą autorka jest zwyczajnie rozczarowana, ale nie ma twardych argumentów, uzasadniających jej decyzję. Czuje się olana, ale nie wie, dlaczego (pewnie zmienił się cały stosunek przyjaciółki do autorki), więc czepia się tych fragmentów z wesela, bo przecież to był ważny dzień, to i argument silny. Rozczarowanie znajomością jest wystarczającym powodem do jej zakończenia, nie trzeba sobie dopisywać sobie do tego śmiesznego jako świadkowa stała sztywno, zamiast odbierać koperty, ale tak w sumie to tego od niej i tak nie oczekiwałam.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni.
Djuno jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-02, 07:58   #137
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Żal do świadkowej - czy słusznie?

Ale się przyczepiłaś do tego sikania.
Świadkowa była z panną młodą w domu i widziała, że pół godziny do wyjścia panna młoda wciąż nie jest gotowa i się denerwuje, spieszy. Nawet nieproszona, mogłaby wpaść na to, że powinna się ruszyć i . Nie trzeba do tego być geniuszem ani wróżką, naprawdę.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-02, 08:03   #138
LadyChatterbox
Zakorzenienie
 
Avatar LadyChatterbox
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 961
Dot.: Żal do świadkowej - czy słusznie?

Cytat:
Napisane przez victorion Pokaż wiadomość
Autorka wątku 2 krotnie poprosiła o pomoc i za drugim razem dziewczyna wyszła z łazienki i zrobiła dokładnie to o co została poproszona. Nie zbyła Autorki - Autorka ma pretensje o brak czytania w myślach, bo podczas zapinania zamka sukienki świadkowa "mogła postarać się bardziej".
Widziałaś w ogóle kiedyś suknie ślubne? W sklepach nawet nie pozwalają jej samej ubrać na tyle duże są to zwykle konstrukcje. Ba autorka prosiła o pomoc w ubieraniu. Więc świadkowa sądziła ze teleportuje się do tej sukni? Jakiś ciężki absurd dla mnie aby przyjaciółka się tak zahowywala.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
LadyChatterbox jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-02, 08:07   #139
Djuno
Regulator reniferów
 
Avatar Djuno
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
Dot.: Żal do świadkowej - czy słusznie?

Cytat:
Napisane przez Lexie Pokaż wiadomość
Ale się przyczepiłaś do tego sikania.
Świadkowa była z panną młodą w domu i widziała, że pół godziny do wyjścia panna młoda wciąż nie jest gotowa i się denerwuje, spieszy. Nawet nieproszona, mogłaby wpaść na to, że powinna się ruszyć i . Nie trzeba do tego być geniuszem ani wróżką, naprawdę.
To nie ja zaczęłam temat sikania. I wymiotów, też już się pojawił.

No i świadek zawaliła, bo jest egoistką, albo miała ciężkie zatrucie. W dalszym ciągu reszta wymienionych pretensji, bo nie wywiązała się z roli świadka, jest nieuzasadniona. I o to mi chodzi. W każdym dowolnej sytuacji barykadowanie się w łazience jest słabe. Ślub autorki i rola świadka nie ma tu nic do rzeczy.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni.
Djuno jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-02, 08:51   #140
Frezja__
Zakorzenienie
 
Avatar Frezja__
 
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: z ogródka
Wiadomości: 4 468
Dot.: Żal do świadkowej - czy słusznie?

Ślub był miesiąc temu. Czy warto to rozgrzebywać, ten kibel, suknię etc? Teraz młoda mężatka będzie wiedziała by na przyszły ewentualny ślub nie brać tej pani na świadkową, ani druhnę
__________________
K: 37


"Wiedźmikołaj"
Frezja__ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-02, 10:32   #141
Amaranta16
Raczkowanie
 
Avatar Amaranta16
 
Zarejestrowany: 2016-07
Lokalizacja: Macondo
Wiadomości: 250
Dot.: Żal do świadkowej - czy słusznie?

A ja myślę, ze na takie żale to było miejsce dwa, trzy dni po ślubie, może tydzień... Ale rozgrzebywanie tego po miesiącu, to takie szukanie pretekstu do kłótni (jak ktos wyżej napisał).

Może i świadkowa powinna się bardziej zaangażować w to zakładanie sukni, upinanie welonów, wiązanie bucików... ale jak już przyszła nie umalowana (może jakiś nagły wypadek, ze nie zdążyła zrobic tego w domu), a obok stała wyszykowana dziewczyna świadka chętna do pomocy, to było już tę biedną świadkową zostawić w spokoju, ewentualnie jej lusterko w kuchni na stole ustawić i niech się maluje. Autorka rozmawia z dziewczyna codziennie jaki to wspaniały ślub i jak obie z niego zadowolone, a tu nagle po miesiacu nagła zmiana. Dziwne.
__________________
Niczego nie żałuję, czasem po prostu nie było warto...
Amaranta16 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-04, 07:17   #142
anukr
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 8
Dot.: Żal do świadkowej - czy słusznie?

Czytam komentarze i nie wierzę...

Droga Autorko masz wszelkie prawo czuć się zawiedziona. Nie chodzi tu o samą rolę świadkowej (na którą zwykle wybierana jest b. bliska nam osoba), ale o rolę przyjaciółki. Bez jakiegokolwiek pytania i proszenia powinna ruszyć swój jakże cenny zadek, aby pomóc Ci w przygotowaniach do ceremonii. I nic jej nie tłumaczy!

Wizażanki na tysiąc sposobów wytłumaczyły jej zachowanie, obrzucając Ciebie błotem. Niewiedza, brak umiejętności czy zdolności nie zawiniły. Zawinił brak prawdziwej przyjaźni z jej strony. Każdy człowiek ma jakichś przyjaciół, dla których pragnąłby wszystkiego najlepszego i postarałby się, aby taki dzień USZANOWAĆ i zadbałby o pomoc. Tym bardziej, że nie prosiłaś o wiele, zwykła ludzka rzecz. Obca osoba potrafiła zrozumieć co się dzieje (dziewczyna świadka), a tzw. przyjaciółka nie? Hmmm coś z nią jest nie tak - w końcu zna Cię nie od dziś.

Komentarze dotyczą świadkowej jakby była biednym kopciuszkiem. Niezrozumienie, choroba, brak świadomości czy inne wymówki dla niej się znajdą, a dla PM tylko i wyłącznie obrzucanie błotem. Pytam dlaczego? Czy choć trochę empatii ze strony przyjaciółki to za wiele? Czy w dzisiejszych czasach niezrozumienie, brak czasu, chęci, posiłkowanie się typem osobowości na wytłumaczenie swojego egoizmu czy egocentryzmu jest wystarczające? SZOK!

Dodam, że miesiąc to niewiele czasu na gryzienie się z zaskoczeniem, przykrością - emocjami, jakie wywołała postawa przyjaciółki. Przemyślenie tego na sto tysięcy powodów, a później po rozmowie i tak się spotka z murem niezrozumienia z jej strony. Wystarczy zajrzeć tutaj. Przecież to tylko łazienka, a to tylko podpis . Hmmm drogie Panie, nie chciałybyście być zależne od osoby egoistycznej, przejętej wyłącznie sobą. Same nie dajecie - co widać w komentarzach, ale brać - nie ma problemu.

Piękna definicja świadka się nawet pojawiła. Gratuluję. Egoizm zawsze można wytłumaczyć i poprzeć argumentacją. Ja dodam coś od siebie - prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. Emocje nie są definiowalne i wytłumaczalne, ale też można coś znaleźć - poniżej.

Definicja przyjaźni.
Przyjaciel to ktoś, z kimś chcesz być bardziej, niż wkurzają cię jego wady, dziwactwa, poglądy. To ktoś, za kimś nie musisz się czujnie oglądać gdy staje za twoimi plecami- dosłownie i w przenośni. Możesz liczyć na jego pomoc i wsparcie. Z przyjacielem lubi się rozmawiać, milczeć, przebywać, robić coś razem.Najważniejsze - przyjaciele się akceptują. Nawet jak jeden osobiście nie lubi, nie rozumie, albo nie zgadza się na to, co jest ważne dla drugiego, wspiera go w tym.

Aha i ostatnie - co do niewiedzy i braku zdolności organizacyjnych. Umiecie używać internetu i komputerów. To wpiszcie sobie w Wujka Gogla kto to jest świadek na weselu i co powinien/może/ma ochotę... robić. Komunikacja zawiodła? Nic podobnego. Osoba, która nie wie, nie rozumie, pierwszy raz się z czymś styka nie wykazuje minimum chęci ani zainteresowania PM i jej dniem. Bo mnie to nie interesuje/bo jestem introwertyczką i taką mam osobowość. Naprawdę? Tak powiedziałybyście przyjaciółce? Słabe to...

Dla mnie przyjaźń to wyjście poza swoją strefę komfortu. A jeżeli podejmuję się czegoś to całą sobą. Jestem zainteresowana i zaangażowana, bo zwyczajnie lubię tych ludzi i pragnę dla nich szczęścia. Robię wszystko, co chciałabym, aby dla mnie uczyniono, a nawet i więcej. I niezależnie od natury, każdy z nas chciałby mieć przyjaciela wykazującego się na 200%.

Powodzenia dla wszystkich w ich wyborach, a tobie autorko życzę prawdziwych przyjaciół, którzy posiadają coś o nazwie serce.

Pozdrawiam
anukr jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-04, 07:44   #143
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 163
Dot.: Żal do świadkowej - czy słusznie?

Cytat:
Napisane przez anukr Pokaż wiadomość
Czytam komentarze i nie wierzę...

Droga Autorko masz wszelkie prawo czuć się zawiedziona. Nie chodzi tu o samą rolę świadkowej (na którą zwykle wybierana jest b. bliska nam osoba), ale o rolę przyjaciółki. Bez jakiegokolwiek pytania i proszenia powinna ruszyć swój jakże cenny zadek, aby pomóc Ci w przygotowaniach do ceremonii. I nic jej nie tłumaczy!

Wizażanki na tysiąc sposobów wytłumaczyły jej zachowanie, obrzucając Ciebie błotem. Niewiedza, brak umiejętności czy zdolności nie zawiniły. Zawinił brak prawdziwej przyjaźni z jej strony. Każdy człowiek ma jakichś przyjaciół, dla których pragnąłby wszystkiego najlepszego i postarałby się, aby taki dzień USZANOWAĆ i zadbałby o pomoc. Tym bardziej, że nie prosiłaś o wiele, zwykła ludzka rzecz. Obca osoba potrafiła zrozumieć co się dzieje (dziewczyna świadka), a tzw. przyjaciółka nie? Hmmm coś z nią jest nie tak - w końcu zna Cię nie od dziś.

Komentarze dotyczą świadkowej jakby była biednym kopciuszkiem. Niezrozumienie, choroba, brak świadomości czy inne wymówki dla niej się znajdą, a dla PM tylko i wyłącznie obrzucanie błotem. Pytam dlaczego? Czy choć trochę empatii ze strony przyjaciółki to za wiele? Czy w dzisiejszych czasach niezrozumienie, brak czasu, chęci, posiłkowanie się typem osobowości na wytłumaczenie swojego egoizmu czy egocentryzmu jest wystarczające? SZOK!

Dodam, że miesiąc to niewiele czasu na gryzienie się z zaskoczeniem, przykrością - emocjami, jakie wywołała postawa przyjaciółki. Przemyślenie tego na sto tysięcy powodów, a później po rozmowie i tak się spotka z murem niezrozumienia z jej strony. Wystarczy zajrzeć tutaj. Przecież to tylko łazienka, a to tylko podpis . Hmmm drogie Panie, nie chciałybyście być zależne od osoby egoistycznej, przejętej wyłącznie sobą. Same nie dajecie - co widać w komentarzach, ale brać - nie ma problemu.

Piękna definicja świadka się nawet pojawiła. Gratuluję. Egoizm zawsze można wytłumaczyć i poprzeć argumentacją. Ja dodam coś od siebie - prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. Emocje nie są definiowalne i wytłumaczalne, ale też można coś znaleźć - poniżej.

Definicja przyjaźni.
Przyjaciel to ktoś, z kimś chcesz być bardziej, niż wkurzają cię jego wady, dziwactwa, poglądy. To ktoś, za kimś nie musisz się czujnie oglądać gdy staje za twoimi plecami- dosłownie i w przenośni. Możesz liczyć na jego pomoc i wsparcie. Z przyjacielem lubi się rozmawiać, milczeć, przebywać, robić coś razem.Najważniejsze - przyjaciele się akceptują. Nawet jak jeden osobiście nie lubi, nie rozumie, albo nie zgadza się na to, co jest ważne dla drugiego, wspiera go w tym.

Aha i ostatnie - co do niewiedzy i braku zdolności organizacyjnych. Umiecie używać internetu i komputerów. To wpiszcie sobie w Wujka Gogla kto to jest świadek na weselu i co powinien/może/ma ochotę... robić. Komunikacja zawiodła? Nic podobnego. Osoba, która nie wie, nie rozumie, pierwszy raz się z czymś styka nie wykazuje minimum chęci ani zainteresowania PM i jej dniem. Bo mnie to nie interesuje/bo jestem introwertyczką i taką mam osobowość. Naprawdę? Tak powiedziałybyście przyjaciółce? Słabe to...

Dla mnie przyjaźń to wyjście poza swoją strefę komfortu. A jeżeli podejmuję się czegoś to całą sobą. Jestem zainteresowana i zaangażowana, bo zwyczajnie lubię tych ludzi i pragnę dla nich szczęścia. Robię wszystko, co chciałabym, aby dla mnie uczyniono, a nawet i więcej. I niezależnie od natury, każdy z nas chciałby mieć przyjaciela wykazującego się na 200%.

Powodzenia dla wszystkich w ich wyborach, a tobie autorko życzę prawdziwych przyjaciół, którzy posiadają coś o nazwie serce.

Pozdrawiam
Weź się ogarnij. Jak mi ktoś mówi, że NIE POTRZEBUJE, to nie pcham się tam, gdzie mnie nie chcą...
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2016-08-04, 08:06   #144
Frezja__
Zakorzenienie
 
Avatar Frezja__
 
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: z ogródka
Wiadomości: 4 468
Dot.: Żal do świadkowej - czy słusznie?

Cytat:
Napisane przez anukr Pokaż wiadomość
Czytam komentarze i nie wierzę...

Wizażanki na tysiąc sposobów wytłumaczyły jej zachowanie, obrzucając Ciebie błotem. Niewiedza, brak umiejętności czy zdolności nie zawiniły. Zawinił brak prawdziwej przyjaźni z jej strony. Każdy człowiek ma jakichś przyjaciół, dla których pragnąłby wszystkiego najlepszego i postarałby się, aby taki dzień USZANOWAĆ i zadbałby o pomoc. Tym bardziej, że nie prosiłaś o wiele, zwykła ludzka rzecz. Obca osoba potrafiła zrozumieć co się dzieje (dziewczyna świadka), a tzw. przyjaciółka nie? Hmmm coś z nią jest nie tak - w końcu zna Cię nie od dziś.

Dodam, że miesiąc to niewiele czasu na gryzienie się z zaskoczeniem, przykrością - emocjami, jakie wywołała postawa przyjaciółki. Przemyślenie tego na sto tysięcy powodów, a później po rozmowie i tak się spotka z murem niezrozumienia z jej strony. Wystarczy zajrzeć tutaj. Przecież to tylko łazienka, a to tylko podpis . Hmmm drogie Panie, nie chciałybyście być zależne od osoby egoistycznej, przejętej wyłącznie sobą. Same nie dajecie - co widać w komentarzach, ale brać - nie ma problemu.

Piękna definicja świadka się nawet pojawiła. Gratuluję. Egoizm zawsze można wytłumaczyć i poprzeć argumentacją. Ja dodam coś od siebie - prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. Emocje nie są definiowalne i wytłumaczalne, ale też można coś znaleźć - poniżej.

Dla mnie przyjaźń to wyjście poza swoją strefę komfortu.


Powodzenia dla wszystkich w ich wyborach.

Pozdrawiam
Ostatnio moda powstała na takie wstępy
Tu się zgadzam. Zawiniło niedogadanie, niedopowiedzenie, oczekiwanie domyślenia się, bo to przyjaciółka i w ogóle. Pytanie czy faktycznie w dniu ślubu, proszenia na świadka były sobie przyjaciółkami. Czy autorka tak uznałam bo wcześniej to były wielkie funfele.

Sytuacja średniomiła dla PM, ale (moim zdaniem) po miesiącu warto odpuścić, bo czasu nie cofnie, wielkiej plamy nie było. (Moim zdaniem większą plamą by było gdyby świadkowa się upiła i wlała kieliszek czerwonego wina na suknię PM). Cieszyłabym się moim świeżo upieczonym mężem obmyślała podróż poślubną i co najwyżej zastawiała czy faktycznie wybrałam odpowiednią osobę, wyciągnęła wnioski na przyszłość.

Dodam coś od siebie: Prawdziwych przyjaciół poznaje się w szczęściu, bo tylko nieliczni potrafią znieść nasze sukcesy.

Tu znów bym się zastanowiła jak wielka była ich przyjaźń.

Dziękuję i wzajemnie



__________________
K: 37


"Wiedźmikołaj"
Frezja__ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-04, 08:37   #145
201608251131
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 172
Dot.: Żal do świadkowej - czy słusznie?

Cytat:
Napisane przez LadyChatterbox Pokaż wiadomość
Widziałaś w ogóle kiedyś suknie ślubne? W sklepach nawet nie pozwalają jej samej ubrać na tyle duże są to zwykle konstrukcje. Ba autorka prosiła o pomoc w ubieraniu. Więc świadkowa sądziła ze teleportuje się do tej sukni? Jakiś ciężki absurd dla mnie aby przyjaciółka się tak zahowywala.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
A autorka pisała jaką suknię miała? Przecież są skromniejsze, łatwiejsze w ubraniu, a nie tylko falbany, podszewki, halki, tiule, koronki.
201608251131 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-04, 09:14   #146
LadyChatterbox
Zakorzenienie
 
Avatar LadyChatterbox
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 961
Dot.: Żal do świadkowej - czy słusznie?

Cytat:
Napisane przez edyta_pomorzanka Pokaż wiadomość
A autorka pisała jaką suknię miała? Przecież są skromniejsze, łatwiejsze w ubraniu, a nie tylko falbany, podszewki, halki, tiule, koronki.
Do prostych sukienek raczej nie prosisz specjalnie świadkowej na parę dni przed aby przyszła ci pomoc się ubrać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
LadyChatterbox jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-04, 09:36   #147
201608251131
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 172
Dot.: Żal do świadkowej - czy słusznie?

Cytat:
Napisane przez LadyChatterbox Pokaż wiadomość
Do prostych sukienek raczej nie prosisz specjalnie świadkowej na parę dni przed aby przyszła ci pomoc się ubrać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Jak ja byłam świadkową, to tez miałam pomóc się ubrać, a pracy miałam tyle, żeby zapiać sukienkę i wpiąć welon.
201608251131 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-04, 10:01   #148
anukr
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 8
Dot.: Żal do świadkowej - czy słusznie?

Cytat:
Napisane przez Frezja__ Pokaż wiadomość
Ostatnio moda powstała na takie wstępy

Tu się zgadzam. Zawiniło niedogadanie, niedopowiedzenie, oczekiwanie domyślenia się, bo to przyjaciółka i w ogóle. Pytanie czy faktycznie w dniu ślubu, proszenia na świadka były sobie przyjaciółkami. Czy autorka tak uznałam bo wcześniej to były wielkie funfele.

Sytuacja średniomiła dla PM, ale (moim zdaniem) po miesiącu warto odpuścić, bo czasu nie cofnie, wielkiej plamy nie było. (Moim zdaniem większą plamą by było gdyby świadkowa się upiła i wlała kieliszek czerwonego wina na suknię PM). Cieszyłabym się moim świeżo upieczonym mężem obmyślała podróż poślubną i co najwyżej zastawiała czy faktycznie wybrałam odpowiednią osobę, wyciągnęła wnioski na przyszłość.

Dodam coś od siebie: Prawdziwych przyjaciół poznaje się w szczęściu, bo tylko nieliczni potrafią znieść nasze sukcesy.

Tu znów bym się zastanowiła jak wielka była ich przyjaźń.

Dziękuję i wzajemnie



Hmmm co do mody nie wiem, pierwszy raz tu komentuję. Po prostu była to moja pierwsza myśl po przeczytaniu wątku.

Fakt warto odpuścić, jednak emocje po utracie przyjaciółki pozostają. Bo jeżeli nawet ze strony świadkowej prawdziwej przyjaźni nie było, to sama PM miała jednak inny obraz ich wzajemnej relacji - z czym niestety musi się pogodzić, a to trwa w czasie (coś jak zerwanie z facetem...).

I tu też w 100% się zgadzam. Twoje szczęście zniechęca wielu znajomych i przyjaciół niestety. Albo i stety, bo choć kosztuje to wiele emocji, przynajmniej wiesz na czym stoisz.

W tej relacji przyjacielskiej chemii nie było. Lepiej się o tym przekonać wcześniej niż później .

Pozdrowienia
anukr jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-04, 10:36   #149
Frezja__
Zakorzenienie
 
Avatar Frezja__
 
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: z ogródka
Wiadomości: 4 468
Dot.: Żal do świadkowej - czy słusznie?

Cytat:
Napisane przez anukr Pokaż wiadomość
Fakt warto odpuścić, jednak emocje po utracie przyjaciółki pozostają. Bo jeżeli nawet ze strony świadkowej prawdziwej przyjaźni nie było, to sama PM miała jednak inny obraz ich wzajemnej relacji - z czym niestety musi się pogodzić, a to trwa w czasie (coś jak zerwanie z facetem...).
Dla mnie 'zerwanie' z przyjaciółką było gorsze niż z chłopakiem. Jest ogromne rozczarowanie kiedy jedna strony błędnie tkwi w przekonaniu, że jest ta przyjaźń a z drugiej strony to wygasło. Dlatego mam wrażenie, że PM i świadkowa kieeedyś były przyjaciółkami i się świetnie rozumiały. A teraz był czysty układ.
PM: w sumie niczego od ciebie nie wymagam (może mi pomoże z tym i tym? na pewno)
Ś: okej (jak nic nie chce to nie będę się narzucać)

Ja bym odnalazła masę pozytywnych punktów ze swojego wesela
__________________
K: 37


"Wiedźmikołaj"
Frezja__ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-04, 10:45   #150
Karena 73
Kobieta z klasą
 
Avatar Karena 73
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 058
Dot.: Żal do świadkowej - czy słusznie?

Autorko zostaw ten ślub, Ty lepiej już rób listę obowiązków dla rodziców chrzestnych, bo to dopiero będzie cyrk, a ile wątków.... Czego to się nie domyślili, czego nie zrobili, czym się nie zainteresowali... I nie mów im, że czegoś nie trzeba skoro jednak tego oczekujesz.
Poza tym świadkowa była taka jaką wybrałaś. Znałaś ją wcześniej, więc to był Twój świadomy wybór. Pretensje do siebie możesz mieć równie dobrze takie same jak do niej. Świadkowa miała zorganizować panieńskie. Zapłacić za nie też miała? Przecież wiadomo, że to są koszty, a skoro Ty nie chciałaś to miała Cię prosić o pieniądze na zorganizowanie przyjęcia - niespodzianki? Jak Ty sobie to wyobrażasz??
Wypominanie komuś po miesiącu, że bukietu nie potrzymała jest idiotyczne. Ja bym Cię wyśmiała.
Wystarczy poprosić: możesz potrzymać? i załatwione. DOROŚLI ludzie tak postępują. Serio.
__________________
Miłość to gra we dwoje, w której oboje muszą wygrywać.
Karena 73 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2024-05-21 20:23:42


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:57.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.