skończyłam studia i jestem bezrobotna

[agulkaa]

Napisane przez kasia083

No cóż, ja siedzę na bezrobociu od października, czyli juz ponad pół roku... Już pomału wariuję w domu i ja bym się rzuciła na wszystko co sie nawinie... moja samoocena jak widac z każdym miesiącem spada coraz bardziej...

A propo, ktoś z tego wątku siedzi na bezrobociu tyle co ja, czy tylko ja jestem taka niezaradna

Więc jest nas dwie....bo ja już 8 miesiac w maju zaczynam a może ja bardziej niezaradna niż Ty... zaczynam tracić chęć życia a co dopiero aplikowania na jakieś stanowiska....któych i tak w moim mieście jak na lekarstwo....

Bravvurko ja właśnie tak zaczełam robić,,,,aplikować juz nawet tam gdzie niekoniecznie byloby moim marzeniem pracować...ale okazuje się, że nawet tam mnie nie chcą bo mam za wysokie wykształcenie albo doświadczenia brak ;( ja juz nie wiem co robić ;(

[molka11]

susinko własnie się dowiedziałam, ze u P. P. dużo się pozmieniało. Dziewczyny ten chłopak szukał pracy baaardzo długo, chodził na rozmowy do urzędów, zawał testy, mega mózg, a oczywiście posady nie mógł otrzymać (może nie wykazywał się odpowiednią znajomością exela ;P ) aż wreszcie się trafiło i i nidługo zaczyna prace w urzędzie. Szkoda tylko, że młodych ludzi tak się zniechęca.

A dziś przeżyłam chwile grozy bo ja oczywiście jeszcze nie mam umowy, a doszła do mnie wiadomość, że w centarli mojej firmy zwolnili właśnie kilkanaście osób. Mam nadzieję, ze się nie rozmyślą co do mojej osoby.

[Angie2]

molka11 będzie dobrze

Ja zaczynam w poneidziałek....

[susinka1]

Napisane przez molka11

susinko własnie się dowiedziałam, ze u P. P. dużo się pozmieniało. Dziewczyny ten chłopak szukał pracy baaardzo długo, chodził na rozmowy do urzędów, zawał testy, mega mózg, a oczywiście posady nie mógł otrzymać (może nie wykazywał się odpowiednią znajomością exela ;P ) aż wreszcie się trafiło i i nidługo zaczyna prace w urzędzie. Szkoda tylko, że młodych ludzi tak się zniechęca.

A dziś przeżyłam chwile grozy bo ja oczywiście jeszcze nie mam umowy, a doszła do mnie wiadomość, że w centarli mojej firmy zwolnili właśnie kilkanaście osób. Mam nadzieję, ze się nie rozmyślą co do mojej osoby.

Tak tak wiem. Właśnie dziś po południu do mnie dzwonił uradowany że hoho
Prawdę mówiąc to był nieźle zaskoczony bo wczoraj miał rozmowę a dziś już wiadomość o tym, że dostał pracę

Taaaak wytrwałość popłaca i niech P.P. będzie tego przykładem Od roku próbował aplikować do urzędu bezskutecznie a tu masz ci los
Teraz skubaniec będzie miał 2 prace bo artykuły pisze jeszcze dla jakiegoś portalu

Wiecie co tak się jakoś tą wiadomością podbudowałam, jakoś tak cieszy mnie szczęście innych. Od wczoraj same dobre wiadomości

A moją niedoszłą posadę nauczycielską przekazaliśmy z P.P. dalej. Rozpuściliśmy wieści u ludzi z roku
Ciekawe jak się ta sprawa potoczy...

[bravvurka]

Angie, którą ofertę wybrałaś?

[Angie2]

Napisane przez bravvurka

Angie, którą ofertę wybrałaś?

Pozostalam przy pierwotnej....W jednej okazało się,że jest 6 stopni postępowania kwalifikacyjnego...a w drugiej...hmm...mam jeszcze rozmowę kwalifikacyjną w poniedziałek telefoniczną, ale praca dopiero od lipca by była, także zostałam przy banku...zobaczymy jak będzie....

[Wenila]

Napisane przez kasia083

No cóż, ja siedzę na bezrobociu od października, czyli juz ponad pół roku... Już pomału wariuję w domu i ja bym się rzuciła na wszystko co sie nawinie... moja samoocena jak widac z każdym miesiącem spada coraz bardziej...

A propo, ktoś z tego wątku siedzi na bezrobociu tyle co ja, czy tylko ja jestem taka niezaradna

no ja od lipca...): czasami mam wrażenie że jestem strasznym nieudacznikiem, ostatnio wysyłam podania na wolontariat, nawet to nie pomaga

[molka11]

Dziewczyny grunt to się nie załamywać i myśleć o sobie dobrze (nie o innych bo nikt inny o nas nie zadba.

Dziś się dowiedziałam, ze umowę dostanę dopiero za tydzień, ale niby mam mieć zapłacone za cały miesiąc. Jestem zła bo może się okazać, ze za tydzień znów nie dostane i inne takie cyrki, eh ręce opadają ... a szkole się już ponad miesiąc!

[Puntodivista]

Napisane przez molka11

Dziś się dowiedziałam, ze umowę dostanę dopiero za tydzień, ale niby mam mieć zapłacone za cały miesiąc. \

A dlaczego dopiero za tydzień? Paranoja jakaś. Mają obowiązek wysstawić najpóźniej w dniu rozpoczęcia pracy.

Mogłaś spytać dlaczego, czy nie ma kierownika, czy taka jest polityka firmy Ja tam tak robię. Wkurza mnie to - wykorzystują ludzi na ile wlezie jak wiedzą, że im zależy..

[molka11]

Niby KNF nie dał w terminie zgody na podjęcie współpracy ze mną ... wczoraj byłam mega zła, ale teraz już powoli dochodzę do wniosku, że przynajmniej dobrze, że podali mi konkretną datę. Nie chce też na za bardzo się stawiać bo jak pisałam w tyg. zwolnili tam paręnaście osób :/ Poza tym, zdaję sobie sprawę, ze nigdzie nie dostałabym takiej kasy tak tam, więc nie mam wyboru jak tylko czekać

Ja dziś samotnie spędzam majówkę, ale bardzo produktywnie - właśnie wybieram zaproszenia ślubne

[Fuego]

Hej dziewczyny, właśnie rozpoczęłam kilka dni temu pisanie bloga na temat pracy i poszukiwań. Jestem studentką, i też chciałabym trochę zarobić, żeby odciążyć rodziców finansowo... Mam już za sobą kilka doświadczeń w pracy na umowe zlecenie, więć serdecznie zapraszam do czytania i komentowania. Oczywiście jest on skierowany raczej do studentów:P, którzy chcą po raz pierwszy rozpocząć pracę. Mój adres bloga to: pracoskop.blog.pl, jak narazie się rozwijam, ale postanowiłam sobie, że będę pisać codziennie, i opisze nie tylko moje doświadczenia, ale moich znajomych
Pozdrawiam

[Angie2]

Napisane przez molka11

Ja dziś samotnie spędzam majówkę, ale bardzo produktywnie - właśnie wybieram zaproszenia ślubne

A kiedy ten wielki dzień????

[Puntodivista]

Napisane przez molka11

Ja dziś samotnie spędzam majówkę, ale bardzo produktywnie - właśnie wybieram zaproszenia ślubne

Ja w sumie też samotnie ale pracuję nad stroną więc mogę podciągnąć pod produktywnie

Molka, gratuluję

[molka11]

dziękuję ślub prawie za 3 miesiące i nie mogę się doczekać. No i ostatnio zastanawiam się czy dostaję wolne na podróż poślubną. Wiadomo, że przy umowie o pracę miałabym ustawowe wolne itp, a na DG to nie wiem czy coś wyproszę, tym bardziej, że tam ponoć są problemy z wolnym
No, ale będę się martwić jak podpiszę w końcu umowę
Dziewczyny a Wy co radzicie, mówić już teraz, że chciałabym w sierpniu mieć wolny tydz. aby uprzedzić lojalnie czy czekać bliżej terminu i później kombinować. W sumie wolałabym mieć czyste sumienie i móc spokojnie już coś planować ws podróży.

[susinka1]

molka - gratuluję wielkiego dnia
Co do wolnego to na pewno regulują to jakieś przepisy. Z resztą jak masz działalność to możesz mieć wolne kiedy chcesz A tak poważnie to poczytaj albo zasięgnij porady jakiegoś prawnika, może masz jakiegoś znajomego, który Ci poradzi w ramach przysługi koleżeńskiej
Ja bym powiedziała od razu, przynajmniej wiedziałabym na czym stoję i czego mogę się spodziewać.
A co do umowy to nie jest przypadnkiem tak, że jeżeli się szkolisz to już jesteś pracownikiem, dostajesz za to wynagrodzenie i powinnaś mieć umowę?
Jeżeli nie masz umowy to na jakiej podstawie będą mieli Ci wypłacić wynagrodzenie? Nie wydaje mi się aby można to było jakoś w kadrach obejśc, no chyba, że oni już mają jakieś swoje sposoby
W każdym razie trzymam kciuki za Ciebie
I czekam na odpowiedź na moją wiadomość, co postanowiłaś w sprawie GB?

[molka11]

susinko a no wszystko można. Ja się szkolę trochę na czarno bo nidzie nie ma tego udokumentowanego. A moje szkolenie polega na tym, że przypatruję się pracy osoby, którą później mam zastąpić i tyle nie mam żadnych uprawnień, nawet z klientem nie mogę pogadać. A trwa to już ponad miesiąc i od dłuższego czasu się nudzę, bo teorie już sobie wpoiłam
Co do urlopu to z tego co się dowiedziałm przy um. agencyjnej jedynie zapis w umowie 'warantuje' taki urlop, natomias w przypadku jego braku jesteś zdany na łaskę i niełaskę 'zleceniodawcy'. Z tego co wiem w firmie nie preferują tego typu zapisów, ale oczywiście zapytam Najgorsze jest to, ze ta praca nosi WSZYSTKIE znamiona pracy na etacie, jedynie uprawnień brak. Jednak wiem, ze nigdzie nie dostałabym takich pieniędzy jak tam

Dziewczyny jak Wam mija weekend majowy? Ja 1 raz spędzam go sama i w domu i nie mogę doczekać się poniedziałku

a zapomniałam ... olałam GB Susinko podałaś mi kwoty brutto, a ja przez tel. ceny netto

[susinka1]

molka - kasa to czasem nie wszystko w pracy, pamiętaj o tym swoją drogą to pochwal się ile Ci zaproponowali w obecnej pracy? Ciekawość mnie zje bo musi być to kasa warta poświęcenia
I na Twoim miejscu jednak poszłabym na rozmowę do GB. Nic nie tracisz a zawsze można ponegocjować. Podałam Ci kwoty, które obowiązywały w lutym, teraz może się coś zmieniło, nie wiem, musiałabym dziewczyn zapytać

---------- Dopisano o 14:49 ---------- Poprzedni post napisano o 14:48 ----------

aaaa, co do weekendu majowego to wczoraj wróciłam z 2 dniowego wypadu do Drezna a dziś śmigam na roleczki

[molka11]

wiem, ze kasa to nie wszystko. I nie wahałabym przy kwotach 200-300 zł różnicy, ale tam gdzie teraz chodzę na szkolenie będę miała 2700, a po okresie próbnym 3100 netto. Więc widzisz jaka to jest kolosalna różnica. Poza tym, gdy człowiek się sam utrzymuje to liczy się każdy grosz. No i mam świadomość, że to praca tylko na 2 lata bo jak mi przyjdzie płacić pełny ZUS to wypłata bardzo się uszczupli.

[susinka1]

Skoro traktujesz tą pracę jako tymczasową, do czasu aż wzrośnie ZUS to myślę, że warto tylko ja bym trochę tej kasy odłożyła bo jak się człowiek przyzwyczai do takiej wypłaty to potem trudno się przestawić w przeciwną stronę niestety

[molka11]

Ja wiem, ze to duże pieniądze, nawet jak dla mnie b. duże i dlatego tak ciężko byłoby mi z tego zrezygnować. Tym bardziej, że dziś przeważnie zatrudniają na 1500 zł. Co do oszczędzania to pierwszą wypłatę obiecałam sobie przehulać i odbić czas niedostatku finansowego a później nauczona doświadczeniem zacznę odkładać do świnki

[susinka1]

hehe mam dokladnie takie samo podejście molka

A co do ZUSu to nie jest tak, że po upływie 2 lat można go płacić ryczałtem? Jakieś 300-400 zł miesięcznie? Poczytaj o tym bo z tego co pamiętam, a interesowałam się tym jakoś na początku roku to była właśnie taka opcja

[caye]

Ryczałt odnosi się do kwestii podatkowych, a składki ZUS to niestety trzeba bez zniżek płacić - obecnie ok 800 zł

[Angie2]

Dziewczyny czy pierwszy dzień jest zawsze taki jakiś dziwny????

[kasia083]

a ja wczoraj obałam swoje prawko a taka jestem zła na siebie, że nawet sobie nie wyobrażacie w taki głupi sposób do tego u najlepszego egzaminatora, który oblewa tylko za naprawdę poważne błędy

[agulkaa]

Napisane przez kasia083

a ja wczoraj obałam swoje prawko a taka jestem zła na siebie, że nawet sobie nie wyobrażacie w taki głupi sposób do tego u najlepszego egzaminatora, który oblewa tylko za naprawdę poważne błędy

[susinka1]

Napisane przez Angie2

Dziewczyny czy pierwszy dzień jest zawsze taki jakiś dziwny????

dziwny?? Tzn jaki? ;>

Napisane przez kasia083

a ja wczoraj obałam swoje prawko a taka jestem zła na siebie, że nawet sobie nie wyobrażacie w taki głupi sposób do tego u najlepszego egzaminatora, który oblewa tylko za naprawdę poważne błędy

nic się nie martw najlepsi kierowcy zawsze zdają za którymś tam razem ja sama zdałam za drugim podejściem.
Będzie ok trzymamy kciuki

[Angie2]

Napisane przez susinka1

dziwny?? Tzn jaki? ;>

Sama nie wiem jak to określić- jakiś taki sztuczny i badawczy....z dystansem....

[iizabelaa]

Napisane przez Angie2

Dziewczyny czy pierwszy dzień jest zawsze taki jakiś dziwny????

U mnie zawsze pierwszy dzień jest dziwny, zresztą jak kilka pozostałych dni, czuję się jak nie u siebie i wogóle dziwnie

Napisane przez kasia083

a ja wczoraj obałam swoje prawko a taka jestem zła na siebie, że nawet sobie nie wyobrażacie w taki głupi sposób do tego u najlepszego egzaminatora, który oblewa tylko za naprawdę poważne błędy

następnym razem będzie dobrze

Napisane przez caye

Ryczałt odnosi się do kwestii podatkowych, a składki ZUS to niestety trzeba bez zniżek płacić - obecnie ok 800 zł

A czy teraz nie jest tak, że przez pierwsze 2 lata prowadzenia działalności płaci się połowę ZUSu?



A tak ogólnie to ja mam jutro ostatni dzień w pracy a w poniedziałek pierwszy w nowej pracy, przejęta jestem tym wszystkim.

[kasia083]

Dzięki za pocieszenie

Wczoraj dostałam doła, że nic mi nie wychodzi... ale dziś jest już lepiej. W sumie z mojej grupy na 11 osób to tylko 1, może 2 zdały (nie wiem czy ostatniej osobie się udało), więc nie byłam wczoraj sama

[susinka1]

kasia - człowiek się uczy na błędach tak?