Puszyste też piękne :) forum plotkowe !!

[Faficzkowa]

Napisane przez Mischoko

no ba u mnie w pracy jest taki nazywamy go Elvis bo ma filoa na punkcie Elvisa - nawet na koszulce ma z tylu wyszyte nie wazne chudy jest matko wysoko jakies 190 a moze wazy z 70 kilo.... serio same kosci.... ale do rzeczy mial dziewczyne - taka fajna kluseczke wysoka tez ale duuuzo ciezsza ale rozszedl sie z nia i teraz ma taka z dwojka dzieci to nic - jest jakies dwa razy grubsza od tamtej..... normalnie jak bylismy w pubie na imprezie pol roku temu siedziala na dwoch krzeselkach...... a on zakochany w niej po uszy.... widac naprawde chlopak szuka rownowagi w przyrodzie

hahahah no to faktycznie ciekawa para ale powiem Ci że idąc ulicą to czasami faktycznie można zauważyć taką tendencję że jak dziewczyna ma jakąś większą nadwagę to facet jest baaardzo szczuplutki zresztą daleko nie muszę szukać moi sąsiedzi może jakby oboje tacy szczupli byli to leżenie na sobie albo przytulanie mogłoby boleć a tak to przynajmniej amortyzacja jest

Malinko nie przejmuj się... może to nie Twój (nasz)czas kiedyś przyjdzie miłość kopnie Cię raz i porządnie
hmmm coś mi się nie podoba z tym dupkiem... za dużo o nim myślisz... jakoś wyczuwam coś więcej niż tylko koleżeństwo/przyjaźń...

[Faficzkowa]

fiu fiu limonka tylko dobrze to rozegraj! powodzenia!!!

[Limonka1987]

Napisane przez Faficzkowa

fiu fiu limonka tylko dobrze to rozegraj! powodzenia!!!

Będę się starać Masz dla mnie jakieś mądre rady?

[nice6irl]

Napisane przez chilanes

nice6irl - gratuluję pracy
Ehhh kiedy ja znajdę jakąś satysfakcjonującą?

Dziękuję bardzo.
Niebawem. Ja też już się poddawałam i marudziłam, a tu nagle, jak z nieba spadło Tylko się nie poddawaj i nie zniechęcaj. Nigdy.

Napisane przez Mischoko

cos ci napisze tylko ciiiiiiii
flirtowalam wczoraj z moim kumplem (ma dziewczyne w Pl jest zakochany po uszy ale to tez niepoprawny flirciarz wiec sobie pozwalamy oboje )wszystko bylo ok ble ble ble az mu nie powiedzialam ze schudlam 12 kilo odkad sie ostatni raz widzielismy.... i co ?? zapytal wprost to kiedy sie widzimy ?? i szczeka mi opadla.... czyli gdybym byla szczuplejsza to faceci by sie bardziej ogladali... nie lubie tego owszem fajnie byc szczuplejsza ale ja chce zbey nie lubiano / kochano za to jaka jestem a nie jak wygladam..... a przede wszystkim nie tylko za to jak wygladam....

Uuuu... flirciki widzę
No wiesz, faceci mają swój sposób pojmowania świata, nieco inny od naszego Z reguły za tymi kościstymi, chudszymi, szczuplejszymi, lżejszymi, oglądają się chętniej. Za to z kobietami +kg wiążą się na całe życie i kochają do utraty tchu Bo jak ktoś ma tylko wyglądać i mieścić się w normach kulturowych (czyli w obecnych czasach być szkieletorkiem) to wielkiego pożytku z niego nie ma. A taka cięższa kobiecina to i przytuli się, rozgrzeje, schowa w obfitym biuście faceta niedolęgę... albo może z dobrą kuchnią się te dodatkowe kg kojarzą? Jak trzeba to i piwa się napije, ciasto upiecze, szafe przestawi czy łóżko w domu przesunie. A tak facet musiałby po sąsiada dzwonić

Napisane przez Faficzkowa

A no widzisz, dlatego ja mam takie opory między innymi jeśli chodzi o zębologa, bo przez całe życie żyłam w przeświadczeniu w którym utwierdzały mnie osoby z mojego otoczenia, żeby mieć faceta trzeba być szczupłym! jak byłam młodsza (szczuplejsza) to nie mogłam narzekać na brać zainteresowania ale kiedy to było? jak miałam 15 lat! a niestety nawet teraz moi równieśnicy zwracają uwagę na wygląd żeby pochwalić się kumplom... eh... wiec jak najbardziej zgadaszm się się z Tobą że OK chcę zeszczupleć dla własnego zdrowia i samopoczucia ale jednak fajnie by było żeby ktoś mnie pokochał bez względu na to jaka jestem....
Jednak czytając wasze historię to wraca mi wiara w to że są jednak faceci dla których wygląd nie jest ważny/albo podobają się dodatkowe kilogramy

Gosiu, piękny opis

Pokocha cię ktoś bez względu na to jaka jesteś na zewnątrz, tylko musisz dać się komuś poznać wewnętrznie, moja droga. Przecież każdy musi się przekonać jaka jesteś wspaniała, a wtedy miłość pełną gębą

Napisane przez Faficzkowa

hahahah no to faktycznie ciekawa para ale powiem Ci że idąc ulicą to czasami faktycznie można zauważyć taką tendencję że jak dziewczyna ma jakąś większą nadwagę to facet jest baaardzo szczuplutki zresztą daleko nie muszę szukać moi sąsiedzi może jakby oboje tacy szczupli byli to leżenie na sobie albo przytulanie mogłoby boleć a tak to przynajmniej amortyzacja jest

Amortyzacja bardzo ważna, a jakże
Rodzina mojego tż podobierała się tak, żeby równowagę zachować. Jego siostra starsza grubiutka, mąż szczuplaczek; młodsza siostra chudziutka, a mąż pulchniaczek; mama tż okrągłą, mąż waży chyba 50kg; mój tż szczuplutki, a jaaa wiadomo.
I zawsze wszyscy tam mówią, że jeden w związku chudszy być musi.
A na mnie, starszą siostrę i matkę tż mówią BIG TRIO

[Limonka1987]

Napisane przez nice6irl

Dziękuję bardzo.
Niebawem. Ja też już się poddawałam i marudziłam, a tu nagle, jak z nieba spadło Tylko się nie poddawaj i nie zniechęcaj. Nigdy.



Uuuu... flirciki widzę
No wiesz, faceci mają swój sposób pojmowania świata, nieco inny od naszego Z reguły za tymi kościstymi, chudszymi, szczuplejszymi, lżejszymi, oglądają się chętniej. Za to z kobietami +kg wiążą się na całe życie i kochają do utraty tchu Bo jak ktoś ma tylko wyglądać i mieścić się w normach kulturowych (czyli w obecnych czasach być szkieletorkiem) to wielkiego pożytku z niego nie ma. A taka cięższa kobiecina to i przytuli się, rozgrzeje, schowa w obfitym biuście faceta niedolęgę... albo może z dobrą kuchnią się te dodatkowe kg kojarzą? Jak trzeba to i piwa się napije, ciasto upiecze, szafe przestawi czy łóżko w domu przesunie. A tak facet musiałby po sąsiada dzwonić



Pokocha cię ktoś bez względu na to jaka jesteś na zewnątrz, tylko musisz dać się komuś poznać wewnętrznie, moja droga. Przecież każdy musi się przekonać jaka jesteś wspaniała, a wtedy miłość pełną gębą



Amortyzacja bardzo ważna, a jakże
Rodzina mojego tż podobierała się tak, żeby równowagę zachować. Jego siostra starsza grubiutka, mąż szczuplaczek; młodsza siostra chudziutka, a mąż pulchniaczek; mama tż okrągłą, mąż waży chyba 50kg; mój tż szczuplutki, a jaaa wiadomo.
I zawsze wszyscy tam mówią, że jeden w związku chudszy być musi.
A na mnie, starszą siostrę i matkę tż mówią BIG TRIO

Jesteś bezbłędna

[Mischoko]

Napisane przez Faficzkowa

hahahah no to faktycznie ciekawa para ale powiem Ci że idąc ulicą to czasami faktycznie można zauważyć taką tendencję że jak dziewczyna ma jakąś większą nadwagę to facet jest baaardzo szczuplutki zresztą daleko nie muszę szukać moi sąsiedzi może jakby oboje tacy szczupli byli to leżenie na sobie albo przytulanie mogłoby boleć a tak to przynajmniej amortyzacja jest .

hahahah dobre z ta amortyzacja

Napisane przez nice6irl

Amortyzacja bardzo ważna, a jakże
Rodzina mojego tż podobierała się tak, żeby równowagę zachować. Jego siostra starsza grubiutka, mąż szczuplaczek; młodsza siostra chudziutka, a mąż pulchniaczek; mama tż okrągłą, mąż waży chyba 50kg; mój tż szczuplutki, a jaaa wiadomo.
I zawsze wszyscy tam mówią, że jeden w związku chudszy być musi.
A na mnie, starszą siostrę i matkę tż mówią BIG TRIO

hahahaha i znow oplulam monitor bo ja kparsknelam to od razu z pokoju obok przlecielei o co ZNOW chodzi ze ja sie smieje ale jak ja to mowie rownowaga musi byc w przyrodzie a lozku sie wszystko wyrowna hahahaha

[Faficzkowa]

Napisane przez Limonka1987

Będę się starać Masz dla mnie jakieś mądre rady?

hahaha o rady jeśli chodzi o flirtowanie to pytaj Mischoko Nice6irl albo Roses one to Ci lepiej pomogę niż ja hahahah prawda dziewczyny?

Napisane przez nice6irl

Uuuu... flirciki widzę
No wiesz, faceci mają swój sposób pojmowania świata, nieco inny od naszego Z reguły za tymi kościstymi, chudszymi, szczuplejszymi, lżejszymi, oglądają się chętniej. Za to z kobietami +kg wiążą się na całe życie i kochają do utraty tchu Bo jak ktoś ma tylko wyglądać i mieścić się w normach kulturowych (czyli w obecnych czasach być szkieletorkiem) to wielkiego pożytku z niego nie ma. A taka cięższa kobiecina to i przytuli się, rozgrzeje, schowa w obfitym biuście faceta niedolęgę... albo może z dobrą kuchnią się te dodatkowe kg kojarzą? Jak trzeba to i piwa się napije, ciasto upiecze, szafe przestawi czy łóżko w domu przesunie. A tak facet musiałby po sąsiada dzwonić

Pokocha cię ktoś bez względu na to jaka jesteś na zewnątrz, tylko musisz dać się komuś poznać wewnętrznie, moja droga. Przecież każdy musi się przekonać jaka jesteś wspaniała, a wtedy miłość pełną gębą

Amortyzacja bardzo ważna, a jakże
Rodzina mojego tż podobierała się tak, żeby równowagę zachować. Jego siostra starsza grubiutka, mąż szczuplaczek; młodsza siostra chudziutka, a mąż pulchniaczek; mama tż okrągłą, mąż waży chyba 50kg; mój tż szczuplutki, a jaaa wiadomo.
I zawsze wszyscy tam mówią, że jeden w związku chudszy być musi.
A na mnie, starszą siostrę i matkę tż mówią BIG TRIO

hihi no taak to jednak ta równowaga w przyrodzie faktycznie istnieje hihihi
aporpo ciała to pisałam prace lic i chyba faktycznie tak jest że wszystkim się podoba ten sztampowy ideał kobiecego piękna czyli szczupła, ale jednak z kobiecymi kształtami itp, i to większości na pierwszy rzut większości się podoba bo takim wizerunkiem kobiety karmią nas mass media!!! ale jeśli chodzi o wybór partnera to na pewno wygląda to inaczej! LICZĘ NA TO! ŁUDZĘ SIĘ ŻE TAK JEST

"mój tż szczuplutki, a jaaa wiadomo" ja Ci dam!!! Ty się nawet nie przyznawaj ile ważysz bo Cię wyrzucą z tego wątku

[Mischoko]

Napisane przez Faficzkowa

"mój tż szczuplutki, a jaaa wiadomo" ja Ci dam!!! Ty się nawet nie przyznawaj ile ważysz bo Cię wyrzucą z tego wątku

a co taka chudzinka ?

[Faficzkowa]

Napisane przez Mischoko

a co taka chudzinka ?

na pewno tak, tylko się przyznać nie chce ona twierdzi że puszysta ale ja w to wątpię

[Mischoko]

Napisane przez Faficzkowa

na pewno tak, tylko się przyznać nie chce ona twierdzi że puszysta ale ja w to wątpię

wy mnie wszystkie w takie kompleksy wpedzacie .....
dobrze ze takie kochane jestesci bo ja nie mwie mco bym zrobila

[Limonka1987]

Napisane przez Mischoko

hahahaha i znow oplulam monitor bo ja kparsknelam to od razu z pokoju obok przlecielei o co ZNOW chodzi ze ja sie smieje ale jak ja to mowie rownowaga musi byc w przyrodzie a lozku sie wszystko wyrowna hahahaha

Ja raz popełniłam ten błąd, że czytając ten wątek jednocześnie piłam herbatę... Długo czyściłam monitor Jesteście po prostu nie możliwe

Napisane przez Faficzkowa

hahaha o rady jeśli chodzi o flirtowanie to pytaj Mischoko Nice6irl albo Roses one to Ci lepiej pomogę niż ja hahahah prawda dziewczyny?

To może wspólnie ułóżcie "top 10 rad dla Limonki, żeby zrobiła jak najlepsze wrażenie na studencie socjologii, który jest taaaki fajniusi" No dziewczyny, jedziecie!

Napisane przez Mischoko

a co taka chudzinka ?

Właśnie...?

[Faficzkowa]

Napisane przez Mischoko

wy mnie wszystkie w takie kompleksy wpedzacie .....
dobrze ze takie kochane jestesci bo ja nie mwie mco bym zrobila

oj kochana ty to jesteś MEEEGA MEEGA wzór dla nasz wszystkich! Zobacz co to jest 3 kilo? tak na prawdę tyle zrzucić może KAŻDY ale tyle ile ty już osiągnęłaś to SUKCES wow!
I nie gadaj mi tu o kompleksach bo zepsujesz swój wizerunek PEWNEJ SIEBIE KOBIETKI KTÓRA PODERWIE NAWET MOJEGO DENTYSTĘ JEŚLI JA TEGO NIE ZROBIĘ!

Napisane przez Limonka1987

Ja raz popełniłam ten błąd, że czytając ten wątek jednocześnie piłam herbatę... Długo czyściłam monitor Jesteście po prostu nie możliwe


To może wspólnie ułóżcie "top 10 rad dla Limonki, żeby zrobiła jak najlepsze wrażenie na studencie socjologii, który jest taaaki fajniusi" No dziewczyny, jedziecie!

hahah tak to fakt nie można pić ani jeść czytając wizaż hahah

ja to serio się nie nadaje... uśmiechnij się do Mischoko uważaj tak Cię nakręci że podejdziesz do tego kolesia od razu rzucisz mu się w ramiona bez zbędnych słów

[akasha84]

trochę prywaty...

cieszę się, że znalazłam ten wątek...
cieszę się, że poznałam takie fantastyczne duszyczki...
cieszę się, że mogę się z Wami podzielić cząstką mojego życia...
: cmok:

byłam ten 1 dzień próbny w pracy, było zajefajnie, jutro 2 dzień próbny i modlę się, żeby okazało się, że przystaną na moje warunki (czytaj wynagrodzenie). Aż boję się jutra... baaardzo mi się ta praca podoba, jak weszłam i posiedziałam godzinę poczułam się super, świetny klimat, ludzie życzliwi, zero fałszu i podjudzania... ech... zobaczymy...

a dzisiaj mój Mężuś kupił autko specjalnie dla mnie, właśnie wraca z Poznania....
dziewuszki tfu tfu może los się w końcu zaczął do mnie uśmiechać?


koniec prywaty... śpieszę czytać Wasze posty, moje Kochane promyczki

[Limonka1987]

Napisane przez Faficzkowa

ja to serio się nie nadaje... uśmiechnij się do Mischoko uważaj tak Cię nakręci że podejdziesz do tego kolesia od razu rzucisz mu się w ramiona bez zbędnych słów

He he... Jak tak dalej pójdzie to będę musiała poradzić sobie sama Mam nadzieję, że sobie poradzimy- ja i mój nieodparty urok osobisty

Swoją drogą nigdy nie zapomnę jak szłam na pierwszą randkę z chłopakiem, który bardzo mi się podobał (nie tylko dlatego, że był cholernie przystojny ), a moja przyjaciółka poczuła się w obowiązku dać mi genialną w jej mniemaniu radę. Brzmiała ona (cytuję): "Maleńka, tylko pamiętaj- załóż stare, rozciągnięta, bawełniane gacie. W przeciwnym przypadku wskoczysz mu do łóżka na dzień dobry, co z resztą zrobiłaby każda normalna dziewczyna z wszystkimi hormonami na miejscu, a to nie będzie dobrze wróży Waszemu ewentualnemu związkowi"


P.S. Zgadnijcie kto mi właśnie wysłał eska!

[Limonka1987]

Napisane przez akasha84

trochę prywaty...

cieszę się, że znalazłam ten wątek...
cieszę się, że poznałam takie fantastyczne duszyczki...
cieszę się, że mogę się z Wami podzielić cząstką mojego życia...
: cmok:

byłam ten 1 dzień próbny w pracy, było zajefajnie, jutro 2 dzień próbny i modlę się, żeby okazało się, że przystaną na moje warunki (czytaj wynagrodzenie). Aż boję się jutra... baaardzo mi się ta praca podoba, jak weszłam i posiedziałam godzinę poczułam się super, świetny klimat, ludzie życzliwi, zero fałszu i podjudzania... ech... zobaczymy...

a dzisiaj mój Mężuś kupił autko specjalnie dla mnie, właśnie wraca z Poznania....
dziewuszki tfu tfu może los się w końcu zaczął do mnie uśmiechać?


koniec prywaty... śpieszę czytać Wasze posty, moje Kochane promyczki

Jestem pewna, że w pracy się wszystko ułoży Jeśli chodzi o wynagrodzenie to powiem Ci, że gdybym ja była na Twoim miejscu to w wypadku gdy nie będą mi mogli zapewnić tego, na którym mi zależy pewnie spuściłabym trochę z tonu. Miałam okazję pracować za większe pieniążki w firmie, gdzie była taka atmosfera, że gdy rano miałam tam iść łzy same leciały mi z oczu i w mojej obecnej pracy, gdzie pensja jest trochę mniejsza za to ludzie i klimat genialni. I powiem Ci, że od tego czasu wiem, że są rzeczy ważniejsze niż pieniądze

A cóż to za autko którym będziesz śmigać?

życzę powodzenia i mam nadzieję, że będziesz się często meldować

[Limonatka]

o, witam prawie że imienniczkę :P

ja dziś dostarłam do domu. myśłałam, że będę strasznię tęsknić za domem mieszkajac w Krakowie a jednak... nie jest tak jak myślałam. dziwnie się czuję w domu. niby fajnie, wszystko moje tak naprawdę, mój dom, moje łóżko itp ale jakoś tak.. dziwnie...rodzice słabo się interesują tym jak sobie radzę w Krakowie (może doszli do wniosku, że stara jestem, to sobie poradzę :P), nie wypytują.. dziwnie no i tyle :P a siostra wkurza mnie coś trochę..eh.

[Limonka1987]

Napisane przez Limonatka

o, witam prawie że imienniczkę :P

ja dziś dostarłam do domu. myśłałam, że będę strasznię tęsknić za domem mieszkajac w Krakowie a jednak... nie jest tak jak myślałam. dziwnie się czuję w domu. niby fajnie, wszystko moje tak naprawdę, mój dom, moje łóżko itp ale jakoś tak.. dziwnie...rodzice słabo się interesują tym jak sobie radzę w Krakowie (może doszli do wniosku, że stara jestem, to sobie poradzę :P), nie wypytują.. dziwnie no i tyle :P a siostra wkurza mnie coś trochę..eh.

Taaa... Zdecydowanie wyczuwa się między nami pokrewieństwo w wyborze nicków Ciekawe co nas jeszcze łączy...

Może rodzice chcą Ci pokazać w ten sposób, że Ci ufają i wiedzą, że sobie poradzisz? Może się boją, że gdyby zadawali zbyt wiele pytań pomyślałabyś "Hej! Oni myślą, że bez nich zginę, a przecież jestem już dorosła..."? Chociaż oczywiście nie wiem- tak sobie gdybam.

A rodzeństwo od tego jest, żeby wkurzać

[GOśka T.]

Napisane przez nice6irl

Dziewczyny!!!!!!!
Dostałam pracę, później wam napiszę resztę!

GRaTULUJĘ TOBIE i wszystkim dziołszkom z udanych i pomyślnie załatwionych spraw )


a mi od tygodnia ludzie kurde powoduja ze miło mi sie robi ) hiehiee uśmiech od ucha do ucha i wcale nie jestem zakochana<choć mozę i szkoda>ciagle miłe słowa zaraz w piórka obrosne


do mnie ostatnio niewidziany przez 5 lat kolega napisał <nie wiem skad miał numer bo ja telefon kom.mam od 2 lat a stacjonarny zmieniony i też sobie pofiltrowaliśmy hehehehe no ale cóz doweidziałam sie ze ma dziewczynę i jest tak samo zakochanyjak kolega Mischoko hhe ale co tam miło mi sie zrobiło bo szczerze powiedziawszy lubiłam go bardziej niz on myslał

a ja dziś i wczoraj latałąm załatwiałam swoje sprawunki i wczoraj ,mimo ze wcześniej mówiłam ze nie bede szła przynajmniej narazie na studia podyplomowe to jednak wczoraj moja decyzje uległa zmianie wieć bede studiowac dalejheheh gdyby nie jedna pani doktorka to bym dalej siedziała a tak oprócz stazu bee pomykac zaocznie na starą uczelnie nie wiem teraz czy to sie cieszyć czy płąkać n oale bez tego moge zapomnieć o przyszłej pracy w pzredszkolu więć...na bieżąco póki mi cos w mózgownicy zostało tzreba odrobić...1,5 rok uszybko zleci .początek juz a ja sie juz zaczynam zamartwiać ze prace dyplomową bede musiała pisac i temat teraz bedzie tzreba wybrac


gastone a Twój podpis to jest super coś w tym troche jest w moim przypadku choleryczka

[Limonka1987]

Napisane przez GOśka T.

gastone a Twój podpis to jest super

No Najbardziej podoba mi się motyw z pstrągiem

[malinka_86]

faficzku - eh szkoda gadac na jego temat bo naprawdę to sytuacja pasowa...
akasha - napewno przystaną na propozycję będzie dobrze w pracy

idę zdychać na łóżko, @ w drodze :/

[Limonka1987]

Napisane przez malinka_86

idę zdychać na łóżko, @ w drodze :/

Biedna Malinka Jeśli Cię to pocieszy to ja też zawsze zdycham w te dni...

[malinka_86]

ja już nie zdycham bo biore tabsy już któryś rok, ale jak ma przyjść to boli mnie jajko

aaa nie "chwaliłam" się mój eks ten co mnie zdradził z moja eks przyjaciółką i co wzieli ślub został dumnym tata no normalnie... eh....niby się z nimi pogodziłam już ale jakiś niesmak zostaje

[GOśka T.]

MAlinka nie zdychaaajjj proszęęę smutno tu będzie bez Ciebie izeby ciotka szybko odjechałaD

[RosesAreRed]

Jako ze jezyk i palcze mi sie placza to zycze dobrej nocy

[Limonatka]

Gośka - a jakie studia podyplomowe robisz?

[chilanes]

Napisane przez RosesAreRed

Jako ze jezyk i palcze mi sie placza to zycze dobrej nocy

Piłaś beze mnie? ojj ojjj
Idę oglądać "Z ust do ust" jakby to nie brzmiało, chodzi o komedię No i ciasto dziś dla mamusi zrobiłam, bo ma jutro urodziny
Biszkopt z jabłkami, na to krem i galaretka! ahhhh

[Faficzkowa]

Napisane przez akasha84

trochę prywaty...

cieszę się, że znalazłam ten wątek...
cieszę się, że poznałam takie fantastyczne duszyczki...
cieszę się, że mogę się z Wami podzielić cząstką mojego życia...
: cmok:

byłam ten 1 dzień próbny w pracy, było zajefajnie, jutro 2 dzień próbny i modlę się, żeby okazało się, że przystaną na moje warunki (czytaj wynagrodzenie). Aż boję się jutra... baaardzo mi się ta praca podoba, jak weszłam i posiedziałam godzinę poczułam się super, świetny klimat, ludzie życzliwi, zero fałszu i podjudzania... ech... zobaczymy...

a dzisiaj mój Mężuś kupił autko specjalnie dla mnie, właśnie wraca z Poznania....
dziewuszki tfu tfu może los się w końcu zaczął do mnie uśmiechać?

ooo jak miło takie rzeczy poczytać! oby na tym wątku nigdy nie zapadła cisza

Uuu a co to za autko? Szerokiej drogi!!!

Napisane przez Limonka1987

He he... Jak tak dalej pójdzie to będę musiała poradzić sobie sama Mam nadzieję, że sobie poradzimy- ja i mój nieodparty urok osobisty

Swoją drogą nigdy nie zapomnę jak szłam na pierwszą randkę z chłopakiem, który bardzo mi się podobał (nie tylko dlatego, że był cholernie przystojny ), a moja przyjaciółka poczuła się w obowiązku dać mi genialną w jej mniemaniu radę. Brzmiała ona (cytuję): "Maleńka, tylko pamiętaj- załóż stare, rozciągnięta, bawełniane gacie. W przeciwnym przypadku wskoczysz mu do łóżka na dzień dobry, co z resztą zrobiłaby każda normalna dziewczyna z wszystkimi hormonami na miejscu, a to nie będzie dobrze wróży Waszemu ewentualnemu związkowi"


P.S. Zgadnijcie kto mi właśnie wysłał eska!

hihihi no to koleżanka niezłą radę Ci dała

mam nadzieje że coś ciekawego napisał Ci w tym smsie np jakaś propozycja spotkania czy cuś?

Napisane przez malinka_86

ja już nie zdycham bo biore tabsy już któryś rok, ale jak ma przyjść to boli mnie jajko

aaa nie "chwaliłam" się mój eks ten co mnie zdradził z moja eks przyjaciółką i co wzieli ślub został dumnym tata no normalnie... eh....niby się z nimi pogodziłam już ale jakiś niesmak zostaje

oj współczuje, ja dzisiaj też przeżywałam rano skurcze JAK NIGDY!!! mimo że to po tabletkach Malinko bo wiem że ty też tam z tymi hormonami masz problemy, brałaś może kiedyś luteinę? wiem że bierze się ją od 16-25 cd ale teraz byłam na ostatnim opakowaniu Yasmin i od 16dc mam brać to paskudztwo tylko teraz czy mam faktycznie to liczyć od 1 dnia krwawienia czy od 1 dnia jak odstawiłam tabletki?
WYDAJE MI SIĘ że od 1 dnia krwawienia ale kurcze jakoś nie jestem pewna i wolę się upewnić

eh wiem co czujesz... mój ex na dniach ma zostać tatą... nie zależy mi na nim ani nic oczywiście jest sentyment ale jakoś łatwiej by mi to było przełknąć gdybym ja kogoś miała a tak po za tym to ostatnio chyba mamy jakiś wyż demograficzny CO CHWILE JAKIEŚ DZIECKO SIĘ RODZI ALBO KTÓRAŚ KOLEŻANKA W CIĄŻY! O CO CHODZI?
a tak wracając to fajną miałaś przyjaciółkę
dobranoc

[nice6irl]

Napisane przez Faficzkowa

"mój tż szczuplutki, a jaaa wiadomo" ja Ci dam!!! Ty się nawet nie przyznawaj ile ważysz bo Cię wyrzucą z tego wątku

Czy wy chcecie się mnie pozbyć?

Napisane przez Mischoko

a co taka chudzinka ?

Może nie ważę 100kg, ale czy to oznacza, że od razu chudzinka?

Napisane przez Faficzkowa

na pewno tak, tylko się przyznać nie chce ona twierdzi że puszysta ale ja w to wątpię

Dla siebie i innych znajomych jestem okrągłym pączuchem. Średnio ciekawie czuję się w swojej skórze, wiadomo, że są lepsze i gorsze chwile. W dodatku jestem bardzo niska, bo mam tylko trochę ponad półtora metra. I figurę jabłko, więc chyba najgorszą z możliwych. Grubaśny brzuchol robi swoje .

Napisane przez Limonka1987

Właśnie...?

Już tu pisałam, że przytyłam przez rok ponad 10kg. Kiedyś nosiłam rozmiar S, teraz już czasami XL, np. płaszcze, kurtki.

Naprawdę nie mam się czym chwalić, bo jest ze mnie typowa piłeczka kuleczka.

I trochę mi przykro, bo poczułam się jakbym tu nie pasowała, a było mi tak dobrze...

[Limonka1987]

Napisane przez Faficzkowa

hihihi no to koleżanka niezłą radę Ci dała

Koleżanka jest specjalistką od takich dobrych rad

Napisane przez Faficzkowa

mam nadzieje że coś ciekawego napisał Ci w tym smsie np jakaś propozycja spotkania czy cuś?

Jeszcze nie, ale już moja w tym głowa, żeby niedługo jakaś propozycja z jego strony padła

Napisane przez nice6irl

Czy wy chcecie się mnie pozbyć?
Naprawdę nie mam się czym chwalić, bo jest ze mnie typowa piłeczka kuleczka.
I trochę mi przykro, bo poczułam się jakbym tu nie pasowała, a było mi tak dobrze...

Halo, halo! Proszę się nie smutać! Przecież Ty tu będziesz pasowała nawet jeśli miałabyś wagę piórkową

Dziewczyny, jak ja mam walczyć z bezsennością...? Już od kilku tygodni sypiam po 3-4 godziny na dobę, a później w ciągu dnia chodzę półprzytomna. To zaczyna być męczące

[Faficzkowa]

Napisane przez nice6irl

Czy wy chcecie się mnie pozbyć?

Może nie ważę 100kg, ale czy to oznacza, że od razu chudzinka?

Dla siebie i innych znajomych jestem okrągłym pączuchem. Średnio ciekawie czuję się w swojej skórze, wiadomo, że są lepsze i gorsze chwile. W dodatku jestem bardzo niska, bo mam tylko trochę ponad półtora metra. I figurę jabłko, więc chyba najgorszą z możliwych. Grubaśny brzuchol robi swoje .

Już tu pisałam, że przytyłam przez rok ponad 10kg. Kiedyś nosiłam rozmiar S, teraz już czasami XL, np. płaszcze, kurtki.

Naprawdę nie mam się czym chwalić, bo jest ze mnie typowa piłeczka kuleczka.

I trochę mi przykro, bo poczułam się jakbym tu nie pasowała, a było mi tak dobrze...

oj kochana nigdy w życiu się Ciebie nie pozbędziemy ty tu jesteś ostatnio naczelnym rozśmieszywaczem (hahaha wymyśliłam nowe słowo) tego wątku!!!! ale jak piszesz że jesteś puszysta to trochę się to mija z prawdą ale i tak Cię uwielbiamy więc zostań tu jak najdłużej

Napisane przez Limonka1987

Koleżanka jest specjalistką od takich dobrych rad

Jeszcze nie, ale już moja w tym głowa, żeby niedługo jakaś propozycja z jego strony padła

Dziewczyny, jak ja mam walczyć z bezsennością...? Już od kilku tygodni sypiam po 3-4 godziny na dobę, a później w ciągu dnia chodzę półprzytomna. To zaczyna być męczące

niezła ta koleżanka ihihi

hihi to czekamy na jakieś newy apropo kolegi socjologa co i jak

może zafunduj sobie wieczorami jakieś kąpiele ze świecami, coś uspakajającego albo poczytaj nudną książę też Ci pomoże
ja zmykam dzisiaj na zakupy urodzinowe dla przyjaciółki...
miłego dnia