Schudnę- mam cel. Wspólne odchudzanie dlaa załamanych swoją wagą.

[amfa333]

qrcze noo... skusilo mnie do zwazenia sie ;/ i ni wiem juz co ja mam z ta waga... wczoraj jak bylam u znajomych w domku na sylwku to przed 24 bylam w lazience i zauwazylam zer stoi waga no to hop na nia (nie nie to wcale nie jest obsesyjne wazenie...) i pokazala 62,5 natomiast przed chwila pokazala 60,1....

[foltynka]

amfa noo stresss pamietajmy,ze wagi łazienkowe sa bardzo niedokładne i sa wachania 0,5 do 3 kg

ja dopiero next ważenie w pracy 4 stycznia ciekawe co pokaże

ale wczoraj na sylwku wszyscy mi mówili,ze jestem wychudzona i rece mam masakryczne i ze juz starczy... wszyscy to samo :-o

[henieczka]

Jestem chora i od paru dni nie mam sil na rowerek..waga na poziomie stalym, ale mam nadzieje, ze ruszy niedlugo.

[foltynka]

dobranoc lasencje Słodkich snów

[Tina26]

Halooo!!!!
Gdzie sie wszyscy podziewaja???
Ja na swieta grzeszylam,a jakze.Nie za duzo,ale jednak.Nie obzeralam sie,ale zjadlam ciasto i to sporo.Nie cwiczylam.Waga w poniedzialek pokazala 72,a dzis jest 71,35.Wczoraj bylo 70,85.Mam okres,pewnie stad te skoki.Zobaczymy w poniedzialek.

foltynka widze dalej na placu boju,a gdzie reszta???
sylwester spoznione,ale szczerze zyczenia imieninowe,oby sie Twoje wszystkie marzenia spelnily.
amfa najlepiej sie wazyc caly czas na tej samej wadze.Ja staje na wage codziennie rano(czasem i wieczorem) ,zawsze nago i stawiam wage zawsze na tym samym kaflu w lazience.

[foltynka]

Tina to były świeta i pewnie kazda z nas uległa ja również, ale ważne, by zachować umiar. Ja od poniedziałku juz do pracy a wówczas moje posiłki beda w pełni zaplanowane

swoja droga, sylwester zniknął i pewnie gdzieś baluje brakuje mi jego wpisów o poczynaniach czekamy !!

poki co mam jeszcze 2 dni by cieszyc sie mężem, a pozniej znowu kazdy na inna zmiane do pracy

[gosiafoteczki]

Jestem kochani ))
oj sylwek wciągnął mnie na nowy rok dopiero wróciłam koło wieczorka chłopaki musieli wytrzeźwieć ;D nocowało ze mną 10 osób...trzeba było palić... pilnować..ale ludzie wporządku więc było super.. zostały wspomnienia i zdj... z widoczkami jak z gór .. fajnieee!! więc tak zleciało... swięta.. moja waaga nie spadła a wzrosła ;/ w sumie to po świętach czyli 81,2... po sniadanku ale w sumie nie żałuję... zamierzam od poniedziałku z ziółkami nie jeść już słodyczy i nie pić gazowanych także rywalizację świąteczną przegrałam nie ma co.. +1kg..
od poniedziałku wracam...a poza tym dzisiaj lecę do telepizzy nie obżeram się jakoś specjalnie ale też i nie ograniczam trzymam za was kciuki weekend zleci i powróci szara rzeczywistość i walka od nowa.. ;/

[niuniulka1989]

ważyłam się wczoraj)
71,5 w ubrankach. Tak więc przez swięta nie przytyłam) i to był cel na ten czas. a teraz- do wakacji -12,5 kg)

[foltynka]

u mnie po sylwku zostało opor jedzenia, bo goscie przyniesli duzo swojego a by sie nie zmarnowało to troche pojadlismy z mezem, wiec tak jak u niuniulki i gosi - od poniedziałku wracamy do normalnosci

teraz lece z mezem i znajomymi do baru, ale mysle,ze zostane przy herbacie, ogolnie po tych swietach jestem obżarta hehe

buziaki kochane

[henieczka]

Nie mam cos ostatnio natchnienia do pisania. Jak ja bym chciala w koncu schudnac, przestac o tym myslec, isc na mile ciuchowe zakupy i zajac sie czyms innym

[amfa333]

Ja dzis znow poszalalam ;/ byl alkohol, i chipsy...duzo chipsow...

teraz sobie serek wiejski zjem, bo spac pewnie ok 24 pojde...

ale od poniedzialku wielki powrot bedzie ;p

waga wacha sie miedzy 60-61 ;p

[gosiafoteczki]

wróciłam byłam w pizzerii no i wypilam troszkę gazowańca i 3 kawałki pizzochy... mamuska zadzwoniła że coś z moim pupilkiem nie tak....zapłakana,... no i wróciłam po 19 i już nic nie jadłam nie mam ochoty martwię się o pieska marnieje w oczach... dostał dzisiaj rano zastrzyki 3 teraz 3 i ma gorączke i nie wiem weterynarz nie mówił co jest poszło 50zł jutro wizyta jeśli nie wsanie na nogi choc troszke;/ chyba bym się załamała jakby zdechl ma 4 lata dopiero... ten rok źle się zaczyna ciocia miala dzisiaj zawał leży na intensywnej ma 60 lat...

póki Riko nie wyzrowieje to wątpie bym miała ochotę na jedzenie nigdy taki nie był telepie się na łapkach i leci..

a na sylwka było tak fajnie wróciłam do domu i humor padł...

ech pozdrawiam dziewczyny.. ;*

[morrigan1986]

Kochani, mam do Was dość dziwne pytanie, które dotyczy sposobu ważenia się. Wagę trzymam pod biurkiem w swoim pokoju. Na początku odchudzania stawiałam ją zawsze po lewej stronie biurka. Potem stwierdziłam, że po prawej będzie wygodniej i od jakichś 7-8 tygodni ważylam się tam. Dziś rano zważyłam się znowu po prawej stronie biurka i waga jak zwykle stoi w miejscu. Przed chwilą coś mo odbiło i zważyłam się tak jak na początku po lewej stronie i było jakieś 1,5 kg różnicy. Czy to możliwe, że 1 metr podłogi robi taką różnicę? Może najlepiej jakoś sobie zaznaczyć gdzie stawiać wagę? I gdzie mam się teraz ważyć: po prawej stronie, czy po lewej, gdzie ważyłam się przez pierwsze dwa miesiące odchudzania? Wiem, że to głupi dylemat, ale poradźcie, proszę

[SharMea]

Kochana a na pewno masz równo podłogę położoną. Weź taką listewkę z tym oczkiem w płynie (no kurcze nie mam pojęcia jak ona się nazywa, ale to ta do sprawdzania czy jest równo) i zobacz.

A ja już dzisiaj normalnie, wczoraj zgrzeszyłam w nocy tylko kilkoma piwami Wracam już do zdrowego trybu życia zaraz pójdę na jakiś serek ;p.

[Dociakowa]

jeśli podłoga nie jest równa to bardzo prawdopodobne ze waga będzie wskazywała źle.. weź poziomicę tak to się fachowo nazywa i sprawdź czy masz równo podłogę..

a ja na sylwku skręciłam sobie staw skokowy i chodzę o kulach

jutro rano się zważe.. tylko że będę musialą stać na jednej nodze.. mam nadzieję ze to nie zadnej róznicy,..?

[morrigan1986]

Podłoga na pewno jest nierówna, bo to mieszkanie w bloku i tu wszystko jest krzywe Tylko gdzie ja mam teraz się ważyć?

[foltynka]

ja jutro powrót do pracy, a strasznie mi sie nie chce.... jak bedzieo kazja to wskocze na wagę i zobaczymy co tam sie zmieniło

[Dociakowa]

Napisane przez morrigan1986

Podłoga na pewno jest nierówna, bo to mieszkanie w bloku i tu wszystko jest krzywe Tylko gdzie ja mam teraz się ważyć?

na środku pokoju powinno być najbardziej równo... a masz gdzieś kafelki?

[morrigan1986]

Mam. Myślisz, że na kafelkach będzie lepiej? Zaraz spróbuję na środku pokoju.

[foltynka]

w domu juz nawet sie nie waze, bo zawsze mi pokazuje z 2,3 kilo wiecej niz w rzeczywistosci

[morrigan1986]

Ja nie mam innej możliwości niż ważenie w domu, a waga już parę latek ma i zastanawiam się nad nową. A z tym środkiem pokoju to był chyba dobry pomysł, spróbuję jeszcze jutro rano.

[foltynka]

ja mialam niedokladna wage i kupilam ta elektroniczna w pazdzierniku i widze,ze to tez byla strata czasu,bo teraz ja do szafy schowalam,bo oszukiwała... maz sie wazył i roznice byly do 4kg.

[SharMea]

Dla mnie wystarczy po prostu ważyć się na jednj wadze, bynajmniej wiadomo ile się zgubiło od początku, no i zawsze w tym samym miejscu.

[Dociakowa]

Napisane przez morrigan1986

Ja nie mam innej możliwości niż ważenie w domu, a waga już parę latek ma i zastanawiam się nad nową. A z tym środkiem pokoju to był chyba dobry pomysł, spróbuję jeszcze jutro rano.

wazne zebys zawsze wazyła sie w tym samym miejscu zebyś miała pewność ze jak schudniesz to waga pokaze mniej , bo jak za kazdym razem będziesz ważyła się w innym miejscu to waga będzie inna

---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:22 ----------

Napisane przez SharMea

Dla mnie wystarczy po prostu ważyć się na jednj wadze, bynajmniej wiadomo ile się zgubiło od początku, no i zawsze w tym samym miejscu.

no własnie

[morrigan1986]

No więc zważyłam się w tym samym miejscu co na początku i waga wskazała 58 kg, czyli ubyło mi 1 kg. Jakoś tego nie czuję, bo jutro ma być @ i brzuch mam spuchnięty i w ogóle czuję się niefajnie. Ale grunt, że waga ruszyła z miejsca, bo już się bałam że zostanie mi te 59 kg.

Jestem dowodem na to jak ważne jest picie dużej ilości wody. Od ponad tygodnia nie rozstaję sie z butelką mineralnej i od brzuch się zrobił jakiś taki mniejszy, mam lepsze trawienie, nie mam już wzdęć. No i waga zaczęła iść w dół.

I zupełnie przypadkiem odkryłam sposób na problemy z trawieniem i zaparciami. Wystarczy, że zjem na pusty żołądek mandarynkę i popiję ją duuuużą ilością wody. Po 15-30 minutach czuję, że muszę iść do łazienki,

[Tina26]

Witam.
Co tu taka cisza?A ja czekalam na wyniki rywalizacji,a tu nic.Sylwester nam zaginal i nikt nie pilnuje.
U mnie cotygodniowe wazenie 71,35.Mniej niz w zeszlym tygodniu o 0,65.Ale mam okres,wiec pewnie tez to ciut zawyzona waga.Ale centymetry pomalenku spadaja,wiec jest ok.
Dieta u mnie tak w miare,bo raz lepiej raz gorzej.Natomiast rower wrocil do uzycia.Codziennie po 30 minut na obciazeniu i zwiekszylam tempo.Musze sie wziac znowu regularnie za brzuszki,bo jakos malo mi ubywa w pasie.
A Wy piszcie,co u Was.Watek nam umiera.Ja juz wracam po przerwie i obiecuja pisac codziennie.

[foltynka]

fakt, sylwester zaginał !
Pewnie ostro ćwiczy i nie ma czasu na wizaż, albo gdzieś wyjechał, albo nie ma dostepu do internetu takie powody wymyśliłam hehe

ja juz dzis wrociłam do mojej normalnosci, koniec z dodatkowymi posiłkami i pokusami typu makowiec, ale waga ciagle na poziomie 55 kg

dziś:

I śniadanie- 3 x małe skibki razowego ze śliwką z wędliną i pomidorem

II śniadanie - jogurt zbożowy DIAT z Lidla

obiad: gotowana pierś z kurczka, duża łycha ryżu, gotowana marchewka, cukinia, brokuł

a na kolacje bedzie: 2 x kiwi

a w ciagu dnia duzo wody, herbatek zielonych i trawiennych po posiłkach oczywisciee

[Dociakowa]

Napisane przez morrigan1986

No więc zważyłam się w tym samym miejscu co na początku i waga wskazała 58 kg, czyli ubyło mi 1 kg. Jakoś tego nie czuję, bo jutro ma być @ i brzuch mam spuchnięty i w ogóle czuję się niefajnie. Ale grunt, że waga ruszyła z miejsca, bo już się bałam że zostanie mi te 59 kg.

Jestem dowodem na to jak ważne jest picie dużej ilości wody. Od ponad tygodnia nie rozstaję sie z butelką mineralnej i od brzuch się zrobił jakiś taki mniejszy, mam lepsze trawienie, nie mam już wzdęć. No i waga zaczęła iść w dół.

I zupełnie przypadkiem odkryłam sposób na problemy z trawieniem i zaparciami. Wystarczy, że zjem na pusty żołądek mandarynkę i popiję ją duuuużą ilością wody. Po 15-30 minutach czuję, że muszę iść do łazienki,

no własnie woda to podstawa i ćwiczenia.. ja się zapusciłam i nie ćwiczę.. waga powoli spada a ja nie widzę żadnej różnicy do tego dzis była u lekarza i mam zwolnienie na 15 dni(jak na razie) a szkołę mam co tydzień od rana do wieczora nie wiem co zrobic

a z mandarynką to dobry pomysłmusze spróbować

---------- Dopisano o 16:18 ---------- Poprzedni post napisano o 16:16 ----------

Napisane przez Tina26

Witam.
Co tu taka cisza?A ja czekalam na wyniki rywalizacji,a tu nic.Sylwester nam zaginal i nikt nie pilnuje.
U mnie cotygodniowe wazenie 71,35.Mniej niz w zeszlym tygodniu o 0,65.Ale mam okres,wiec pewnie tez to ciut zawyzona waga.Ale centymetry pomalenku spadaja,wiec jest ok.
Dieta u mnie tak w miare,bo raz lepiej raz gorzej.Natomiast rower wrocil do uzycia.Codziennie po 30 minut na obciazeniu i zwiekszylam tempo.Musze sie wziac znowu regularnie za brzuszki,bo jakos malo mi ubywa w pasie.
A Wy piszcie,co u Was.Watek nam umiera.Ja juz wracam po przerwie i obiecuja pisac codziennie.

cisza poświąteczna..wszyscy wrócili do swoich zajęć i nie mają czasu na wizaż..
pogratulować spadku wagi i centymetrów będzie coraz lepiej

[foltynka]

Dociakowa musiz ładnie zdrowiec i wierzyc w swoje siły i możliwosci zdróweczka

[SharMea]

Skusili mnie dzisiaj paroma kęsami pizzy... czuję, że silna wola już ni jest taka silna jak wieczorem, ale to świeżutka pizza od znajomych z baru była (z resztą pierwszy raz ją jadłam, a później ćwiczyłam 40 minut, więc usprawiedliwiam się).
Niestety a6w zakończone... po 27 dniu, przy takiej ilości powtórzeń monotonnia wkrada się w te ćwiczenia... więc od dzisiaj robię 8 minut nogi, brzuch, ramiona i próbowałam pupę, ale nie wytrzymałam już ;D. jutro zacznę od tyłka, to może mi wyjdzie...
brzuch masakra, wszystkie mięśnie czuje, a myślałam, że je ruszyłam w a6w...



O, ja teraz i ja kidyś ;D.

A co do rywalizacji, to proponuje od nast poniedziałku zacząć