Ostrowieckie pogaduszki ślubne - cześć VI

[madziaciu]

Ninuśka ja nie bede szyć w Zagórsku tylko jak coś to w Piotrkowie, ale to na tym samym polega. Chodzi mi tylko o to czy rzeczywiście dobrze takie pracownie szyją. Bo mam złe wspomnienia z krawcowa sukni na studniowke i dlatego teraz wole sie 100 razy zastanowić. Musimy sie wybrac do tesciów to zajrze do tego Piotrkowa i zdecyduje. Tylko ze tam babka mi powiedziala ze mają 120 sukni na stanie do przymierzenia. Wszystko sie wyjasni jak pojade.

[ninuska]

madziaciu wiem, wiem. Pisałaś, że się nad Piotrkowem zastanawiasz. Myślę, że będzie ok. Jeśli oni szyją suknie dłuższy czas to myślę,że nie ma się co obawiać, Gorzej jak by to była krawcowa, która szyje wszystko po trochu. Na coś takiego na pewno bym się nie zdecydowała.
Tez się zastanawiałam właśnie nad tym problemem jak to bedzie ale doszłam do takiego wniosku. Tym bardziej,że na Reja np. szyją suknie krawcowe z Sandomierskiej. Czyli prawie tak jak bym tam zamawiała

[madziaciu]

No w sumie masz racje. Tam pojade i wybiore coś. Zawsze taniej bedzie bo nie zamierzam wydac 3700 na sukienke

[ninuska]

Nawet nie myśle o takiej sumie. W życiu tyle bym nie dała ale znam dziewczyny, które kupuja sobie suknie za swoje uzbierane pieniądze własnie w takich cenach. Dla mnie głupota do kwadratu.

[veroeve]

Eno, eno, wydalam 3400 na moja wymarzona suknie i nie uważam tego za głupotę do kwadratu. Nie wydalam natomiast 600 zł na dekoracje auta i bukiety, nie wydalam 1000 zł na dekoracje sali, ani nie zapłaciłam ani grosza za wynajęcie limuzyny, bo zawiózł mnie znajomy, takim samochodem, jaki ma. Nie wydalam też ani grosza na fotografa, bo goście robili nam zdjęcia i nie wydalam ani grosza na kamerzystę, bo nienawidzę filmów z wesel. Każdy ma inne priorytety.

[azakowana]

Napisane przez ninuska

Nawet nie myśle o takiej sumie. W życiu tyle bym nie dała ale znam dziewczyny, które kupuja sobie suknie za swoje uzbierane pieniądze własnie w takich cenach. Dla mnie głupota do kwadratu.

No to ja jestem głupia do kwadratu
Wydałam na suknię 3500 i nie uważam, że to głupie. Każdy kupuję taka suknię jaką uważa i czy ona będzie za 1200zł czy za 4500 to nie ma znaczenia. Tak jak napisała Veroeve każdy wydaje pieniądze na to co uważa za słuszne.

[ninuska]

Ludzie spokojnie.
Ja uważam,że to jest GŁUPOTA, a nie,że jestescie GŁUPIE. Nie przekręcać mi tu
I tak też sądzę- nie takie sumki.
veroeve A ja nie wydam takiej kasy na suknie. O nie. A za to na 100 % będę miała kamerzystę bo nie wyobrazam sobie nie mieć filmu z takiego ważnego dnia. 1ooo na dekorację również nie wydam tylko 500 zł, za samochód oczywiście płacę bo chce, chociaż to też znajomy.
I Jak mówisz-każdy ma inne priorytety.
azakowana, ale o co chodzi?? przecież to MOJE zdanie. Kropka. Nic nikomu nie narzucam.

[azakowana]

Napisane przez ninuska

Ludzie spokojnie.
Ja uważam,że to jest GŁUPOTA, a nie,że jestescie GŁUPIE. Nie przekręcać mi tu
I tak też sądzę- nie takie sumki.
veroeve A ja nie wydam takiej kasy na suknie. O nie. A za to na 100 % będę miała kamerzystę bo nie wyobrazam sobie nie mieć filmu z takiego ważnego dnia. 1ooo na dekorację również nie wydam tylko 500 zł, za samochód oczywiście płacę bo chce, chociaż to też znajomy.
I Jak mówisz-każdy ma inne priorytety.
azakowana, ale o co chodzi?? przecież to MOJE zdanie. Kropka. Nic nikomu nie narzucam.

Ninuska nie ma sensu się nad tym rozwodzić bo pewnie każda z nas będzie miała inne zdanie

[ninuska]

Aga to moje "o co chodzi" to było retoryczne przecież Pewnie,nie ma sprawy.
Dobra kobitki ide lulu. Jutro znowu na 6.30 na PKS i kierunek Kielce Niom, to do jutra.
Pa

[veroeve]

Ja sobie nie wyobrażam, że w pierwszym dniu mojego małżeństwa, jakiś koleś z kamerą mi przeszkadza, powoduje skrępowanie (bardzo źle się czuję przed kamerą), zgłasza jakieś swoje sugestie, reżyseruje moje wejście do kościoła i idzie tyłem do ołtarza, byle tylko sfilmować mnie, jak kroczę z przyszłym mężem za księdzem. Już widziałam na wszystkich weselach moich kuzynów i znajomych, co ci kamerzyści wyprawiają. Sorry, dziękuje. Nasz fotograf zachował się za to max profesjonalnie. W ogóle go nie widziałam w akcji. Zawsze wybierał miejsce do zrobienia zdjęcia tak, by nikomu nic nie zasłonić. Po prostu kapelusz z głowy przez Pawłem.

Na szczęście mąż ma identyczny pogląd jak ja. Przedyskutowaliśmy sprawę dokładnie na długo przed ślubem. Nawet moi rodzice nie pisnęli słowem na nasze argumenty. I nie żałuję. Po prostu wręcz się cieszę, że nie ma żadnego filmu. Są zdjęcia i wspomnienia.

Na koniec wyrażę być może najbardziej kontrowersyjny pogląd w tym poście, ale wg mnie dzień ślubu wcale nie jest najważniejszym w życiu. Takie myślenie zakłada jakieś niepotrzebne ramy. To był piękny dzień, niezapomniany, ale na pewno nie najważniejszy. O niebo ważniejszy jest ten, w którym zrozumieliśmy, że się kochamy i powiedzieliśmy to sobie. To ten dzień wszystko zaczął. I, może to będzie dla Was dziwne, tamten dzień uznajemy za prawdziwy dzień naszego ślubu (11.04.2007). 15.08.2009 miała miejsce ceremonia, która miała obwieścić światu, że my jesteśmy mężem i żoną, podczas której mogli się z nami cieszyć naszym szczęściem wszyscy zebrani bliscy i wtedy głośno przysięgliśmy sobie przy świadkach. Ale to naprawdę ze względów kulturowych, ze względu na rodzinę. Bo nasza decyzja wobec Boga wypowiedziana została dużo wcześniej.

[waniliaania2009]

Napisane przez ninuska

Nawet nie myśle o takiej sumie. W życiu tyle bym nie dała ale znam dziewczyny, które kupuja sobie suknie za swoje uzbierane pieniądze własnie w takich cenach. Dla mnie głupota do kwadratu.

A ja wcale nie uwazam tego za glupote. Sama tyle wydalam na suknie. Jak mnie na to stac, to czemu mam kupowac tania sukienke?
Kazdy kupuje taka jaka mu sie podoba i oczewsicie taka na jaka moze sobie pozwolic.

[madziaciu]

Napisane przez waniliaania2009

A ja wcale nie uwazam tego za glupote. Sama tyle wydalam na suknie. Jak mnie na to stac, to czemu mam kupowac tania sukienke?
Kazdy kupuje taka jaka mu sie podoba i oczewsicie taka na jaka moze sobie pozwolic.

Daltego ja nie kupie takiej drogiej. Nie chce postawic mamy przed takim duzym wydatkiem. Choc jesli chodzi o kiecke to babcia mi obiecala, ale jak da wiecej to zostanie na co innego.

---------- Dopisano o 09:10 ---------- Poprzedni post napisano o 09:08 ----------

Zostawiam Was bo ide do koscioła. Dzis znowu jestem słomiana wdowa bo P na kursie.:/

[Ywanka]

Napisane przez madziaciu

A ja sie upieram ze ładnie w indii całej, ale to tylko moje skromne zdanie.

Ja też tak sadzę

[mehja]

Cześć Dziewczynki

Madziaciu ja tez dziś słomiana wdowa bo mąż w szkole siedzi od rana do wieczora

Co do sukni to jesli kogoś stać na wydatek rzędu 3tys to nie widzę w tym nic złego. ja akurat miałam ograniczone fundusze dlatego musiałam kupić tańszą suknię. Ale każdy kupuje taką suknię i za taką cenę jak chce.


Słonko dziś ładnie wygląda zza chmur

[Qdlatek]

MEHJA chyba sie zdecyduje na te buty. we wtorek jade do Kielc, więc raczej je zamówie

Justys ta suknia jest bardzo podobna krojem do mojej.ŚlicznaTeż ma ten dłuższy gorset dopasowany do bioder tylko moja ma juz tiul cały równy na dole
Ale niewiem jak Ty, mi się bardziej w tej 2 podobaszJa bym ją w całości zostawiła


A ja Veroeve nie uażam, że głupotą jest wynajęcie limuzyny.
My mamy takie auto, wy mieliście inne, proste. Każdy ma swoje poglądy na każdy temat. Kamerzyste też będziemy mieć bo dla mnie płyta z wesela to świetna pamiątka.

[Anima80]

A ja uważam, że podobna dyskusja już była nawet niedawno. Każdy wybiera to co lubi, chce, na co go stać. Po co to porównywać i cały czas powtarzać. Ze limuzyna dobra, że kamera, że suknia tania bądź droga. Jedni mają budżet 50 tyś - inni 20 tyś. Jedni lubią pompę, inni wybierają skromność. I każdy powinien być szczęśliwy, że wybrał to co chciał. KROPKA

[Qdlatek]

Dokładnie zgadzam si,ę z Toba Anima

[ona1010]

Czesc, pamietacie mnie jeszcze ???? Pisalam troszke z Wami w tamtym roku i nagle musialam forum opuscic,choc napisalam ze niedlugo wroce, ale i tak czasami tu zagladalam i czytalam co sie u Was dzieje. Juz od kilku dni sie czaje zeby napisac, bo nie wiem jak mnie przyjmiecie? Dzisiaj zaryzykowalam, zobaczymy

[Qdlatek]

Super , że wróciłaś

Jak tam, co u Ciebie??

[gusiak23]

ona, pewnie że pamiętamy Pisz śmiało. Jak tam przygotowania i co tam u Ciebie??

[mehja]

Ona1010 pewnie że pamiętamy nawet pare razy zastanwiałysmy się co się z tobą dzieje bo bardzo długo cię nie było. Pisz smiało i opowiadaj co u ciebie

[mbellucci]

Napisane przez madziaciu

A ja sie upieram ze ładnie w indii całej, ale to tylko moje skromne zdanie.

Zgadzam się z madziaciu! Prześlicznie wyglądasz w tej indii Justys, naprawde! Talia jest ślicznie podkreślona, biust też Nie obraź się, ale w tej drugiej wyglądasz jak w worku (no ale może nie jest zbyt dobrze dopasowana...). W każdym bądź razie to jest tylko i wyłącznie Twój wybór i to Ty masz się dobrze czuć w tej sukni. W końcu to będzie Twój Wielki Dzień

Widzę, że znowu jakieś niesnaski się wdarły w nasz wątek ;P Co do cen sukni, to każdy wydaje tyle ile ma, albo tyle ile chce wydać. Ja wybrałam sobie suknię, która kosztowała ok. 3000, ale to nie znaczyło, ze mam tyle wydać. Poszłam do krawcowej i ona uszyła mi identyczną (o ile nie lepszą, bo uwzględniła wszystkie moje sugestie) i wydałam niecałe 2000. Jak się chce, to można sobie ze wszystkim poradzić

[Anima80]

Napisane przez ona1010

Czesc, pamietacie mnie jeszcze ???? Pisalam troszke z Wami w tamtym roku i nagle musialam forum opuscic,choc napisalam ze niedlugo wroce, ale i tak czasami tu zagladalam i czytalam co sie u Was dzieje. Juz od kilku dni sie czaje zeby napisac, bo nie wiem jak mnie przyjmiecie? Dzisiaj zaryzykowalam, zobaczymy

Ja niestety nie pamiętam, ale cieszę się, że jesteś z nami. Im nas więcej tym lepiej

A ja się pakuję dziewczynki i już się trochę boję o mój angielski. Cieszę się natomiast na lot samolotem - bo bardzo lubię, chociaż nie mam wiele okazji do latania. Wylot o 19:30. Trzymajcie kciuki za mój angielski i żebym sobie poradziła na tych szkoleniach

[azakowana]

Napisane przez veroeve

Ja sobie nie wyobrażam, że w pierwszym dniu mojego małżeństwa, jakiś koleś z kamerą mi przeszkadza, powoduje skrępowanie (bardzo źle się czuję przed kamerą), zgłasza jakieś swoje sugestie, reżyseruje moje wejście do kościoła i idzie tyłem do ołtarza, byle tylko sfilmować mnie, jak kroczę z przyszłym mężem za księdzem. Już widziałam na wszystkich weselach moich kuzynów i znajomych, co ci kamerzyści wyprawiają. Sorry, dziękuje. Nasz fotograf zachował się za to max profesjonalnie. W ogóle go nie widziałam w akcji. Zawsze wybierał miejsce do zrobienia zdjęcia tak, by nikomu nic nie zasłonić. Po prostu kapelusz z głowy przez Pawłem.

Na szczęście mąż ma identyczny pogląd jak ja. Przedyskutowaliśmy sprawę dokładnie na długo przed ślubem. Nawet moi rodzice nie pisnęli słowem na nasze argumenty. I nie żałuję. Po prostu wręcz się cieszę, że nie ma żadnego filmu. Są zdjęcia i wspomnienia.

Na koniec wyrażę być może najbardziej kontrowersyjny pogląd w tym poście, ale wg mnie dzień ślubu wcale nie jest najważniejszym w życiu. Takie myślenie zakłada jakieś niepotrzebne ramy. To był piękny dzień, niezapomniany, ale na pewno nie najważniejszy. O niebo ważniejszy jest ten, w którym zrozumieliśmy, że się kochamy i powiedzieliśmy to sobie. To ten dzień wszystko zaczął. I, może to będzie dla Was dziwne, tamten dzień uznajemy za prawdziwy dzień naszego ślubu (11.04.2007). 15.08.2009 miała miejsce ceremonia, która miała obwieścić światu, że my jesteśmy mężem i żoną, podczas której mogli się z nami cieszyć naszym szczęściem wszyscy zebrani bliscy i wtedy głośno przysięgliśmy sobie przy świadkach. Ale to naprawdę ze względów kulturowych, ze względu na rodzinę. Bo nasza decyzja wobec Boga wypowiedziana została dużo wcześniej.

Veroeve nie wydaje mi się aby to był kontrowersyjny pogląd. Ja się do takiego samego przyznałam jeszcze przed ślubem
A co do kamery to ja z kolei nie wyobrażam sobie żebym za 10 czy 20 lat nie miała ochoty powspominać Wydaje mi się, że jeżeli kamerzysta jest odpowiedni to w ogóle nie poczujesz jego obecności i to on dopasowuje się do reszty a nie resztę do siebie.

Napisane przez ona1010

Czesc, pamietacie mnie jeszcze ???? Pisalam troszke z Wami w tamtym roku i nagle musialam forum opuscic,choc napisalam ze niedlugo wroce, ale i tak czasami tu zagladalam i czytalam co sie u Was dzieje. Juz od kilku dni sie czaje zeby napisac, bo nie wiem jak mnie przyjmiecie? Dzisiaj zaryzykowalam, zobaczymy

Ona ja Cię pamiętam doskonale i pamiętam też dlaczego odeszłaś Zmieniło się coś w tym temacie? Jak przygotowania?

---------- Dopisano o 11:38 ---------- Poprzedni post napisano o 11:36 ----------

Napisane przez Anima80

Ja niestety nie pamiętam, ale cieszę się, że jesteś z nami. Im nas więcej tym lepiej

A ja się pakuję dziewczynki i już się trochę boję o mój angielski. Cieszę się natomiast na lot samolotem - bo bardzo lubię, chociaż nie mam wiele okazji do latania. Wylot o 19:30. Trzymajcie kciuki za mój angielski i żebym sobie poradziła na tych szkoleniach

poradzisz sobie na pewno

[ona1010]

Odlatek, gusiak, mehja dziekuje Wam bardzo za mile powitanie po tak rzeczywiscie dlugim czasie, ale czas tak szybko ucieka, ze nawet nie zdawalam sobie z tego sprawy, ze to rzeczywiscie juz tyle uplynelo poza tym, od dlugiego czasu was ciagle podgladalam, widze, ze kilka nowych dziewczyn przybylo. Ciesze sie, ze mnie nie zapomnialyscie
Pozostalo mi 97 dni do slubu i chyba najwazniejsze rzeczy juz mamy zalatwione, reszte bedziemy zalatwiac jak bedziemy na Wielkanoc w Polsce.
Suknie juz kupialam w Paryzance w Kielcach, pierwsza ktora przymierzylam i juz innej nie chcialam, welonik tez juz mam do niej, musze teraz buciki kupic, bizuterie i ubranie na poprawiny Zaproszenie tez juz mamy wudrukowane, czekaja na rozdanie i wodeczka tez juz kupiona chlodzi sie Fryjzer i kosmetyczka tez juz sobie zamowilam, bo nie lubie na ostatnia minute czekac, wole spac spokojnie, wiedzac, ze mam juz to zalatwione. Kwiaty tez juz zamowione, laczenie z ubraniem kosciola i wiazanka na samochod, ktory tez juz zarezerwowany, wybralismy sobie czarnego Lexusa.To chyba tyle u mnie od tamtej pory kiedy ostatni raz pisalam.

[azakowana]

Ona to już prawie wszystko
Pochwal się suknią jeśli możesz.

[ona1010]

Dziekuje Aga, czytalam o Twojej chorobie i wiesz chyba troche Cie rozumie, podobnie jak Ty wiem, jak to jest jak sie czegos bardzo pragnie, a niestety nie tak latwo osiagnac. Ja lecze sie juz dosc dlugo, choc to troche co innego, czasami zastanawiam sie nad tym, dlaczego taka okropna niesprawiedliwosc jest na tym swiecie.

---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:46 ----------

Napisane przez azakowana

Ona to już prawie wszystko
Pochwal się suknią jeśli możesz.

zdjecia w tej sukni nie mam, ale jak bede teraz na przymiarce w kwietniu to napewno kilka pstrykne sobie,
to ten model, choc w rzeczywistosci jest ladniejsza niz na tym zdjeciu w kolorze ecriu : http://www.slubnesuknie.pl/a,2,002_10-01.html

---------- Dopisano o 11:59 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ----------

Napisane przez Anima80

Ja niestety nie pamiętam, ale cieszę się, że jesteś z nami. Im nas więcej tym lepiej

A ja się pakuję dziewczynki i już się trochę boję o mój angielski. Cieszę się natomiast na lot samolotem - bo bardzo lubię, chociaż nie mam wiele okazji do latania. Wylot o 19:30. Trzymajcie kciuki za mój angielski i żebym sobie poradziła na tych szkoleniach

Anima tez sie nie znam, ale czytalam o Tobie i milo mi Cie poznac, tez bede za Ciebie kciuki trzymac, zobaczysz wszystko sie uda i wrocisz zadowolona ze szkolenia, ja tez uwielbiam lac samolotek, choc niezbyt czesto mam okazje, najbardziej lubie jak startuje i mocno wbija w siedzenie

[madziaciu]

Witaj Ona, ja tez Cie pamiętam. Kurde to rzeczywiście prawie wszystko załatwione A mnie jeszcze tyle rzeczy czeka...
Sukienka pomimo ze to nie moj styl bardzo mi sie podoba.
Anima zazdroszcze Ci tego wyjazdu. A z angielskim bedziesz musiała sobie poradzic trzymam kciuki
Aga no własnie ja mysle tak jak Ty co do kamerzysty. Poza tym uwielbiam ogladać czyjeś płyty z wesela Ostatnio ogladałam mojego TŻ jak byl jeszcze szczylem na weselu u jego brata i tak sie uśmiałam...
Tak mi sie nie chce uczyc... Niby słonko za oknem ale zimno jak cholera.
Moj P przyniosł mi wczoraj nowine ze bedziemy robić parke dzieci bo juz wie kiedy i jak trafić

[justys1358]

Ona witaj Ja Cie pamietam, suknie z Agory wybrałas, ładna Duzo juz macie zalatwione. Nam teraz tez pojdzie szybciej bo nauka mi sie skonczyła.

Ja juz po wpisach i zajeciach i juz zaraz jade do domu. Zostało mi tylko czekanie na wyniki z 4 egz.i wpisy i koniec edukacji No i pisanie pracy mgr.i obrona ale to juz jakos pojdzie.

Dzieki dziewczyny za rady wszystkie dotyczace sukni

[Anima80]

Napisane przez ona1010

zdjecia w tej sukni nie mam, ale jak bede teraz na przymiarce w kwietniu to napewno kilka pstrykne sobie,
to ten model, choc w rzeczywistosci jest ladniejsza niz na tym zdjeciu w kolorze ecriu : http://www.slubnesuknie.pl/a,2,002_10-01.html

Wydaje się że jest piękna - chociaż tak słabo widzę ją na zdjęciu - chyba ma jakieś falbanki?

Napisane przez ona1010

Anima tez sie nie znam, ale czytalam o Tobie i milo mi Cie poznac, tez bede za Ciebie kciuki trzymac, zobaczysz wszystko sie uda i wrocisz zadowolona ze szkolenia, ja tez uwielbiam lac samolotek, choc niezbyt czesto mam okazje, najbardziej lubie jak startuje i mocno wbija w siedzenie

Dziękuję Ci bardzo ONA. Cieszę się, że Was wszystkie mam