|
Notka |
|
Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1471 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 3 662
|
Dot.: Wakacyjne maluszki opusciły nasze brzuszki - MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWE 2010
karolcia juz sama nie wiem co gorsze
![]()
__________________
http://www.suwaczki.com/tickers/oar8rjjgfekq97lk.png |
![]() ![]() |
![]() |
#1472 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Podlasie
Wiadomości: 3 456
|
Dot.: Wakacyjne maluszki opusciły nasze brzuszki - MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWE 2010
Cytat:
W uchu wychodziło nam 37,4 a na czole nawet 38,5. Nie panikowałam, ale chciałam się upewnić, że wszystko jest OK - dlatego pojechałam do przychodni. A ta wariatka nawet nie zweryfikowała tem. i narobiła paniki, że trzeba dziecko hospitalizować, ze szybko do szpitala, że już !!! W szpitalu powiedzieli nam aby badać tylko ucho i że do 38 jest OK. Potem należy już podać coś na obniżenie gorączki. Rzeczywiście przy tem. mierzonej w pupie nalezy odjąć 0,5 stopnia. ---------- Dopisano o 14:00 ---------- Poprzedni post napisano o 13:59 ---------- Cytat:
Poza tym ona jest po prostu niemiła. |
||
![]() ![]() |
![]() |
#1473 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Dabrowa Gornicza, Manchester
Wiadomości: 597
|
Dot.: Wakacyjne maluszki opusciły nasze brzuszki - MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWE 2010
Cytat:
![]() jak sie dodaje zdjecia? chcialam to obiecane wlosow ![]()
__________________
http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09kawwvkt0z.png http://www.suwaczki.com/tickers/bfaregz24yrern0l.png ![]() Dieta MŻ ![]() Start: 15.11.10 - 78 kg ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#1474 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Podlasie
Wiadomości: 3 456
|
Dot.: Wakacyjne maluszki opusciły nasze brzuszki - MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWE 2010
Cytat:
![]() W głowie huczało mi: nie jesz od 4 dni, tylko kroplówki i kroplówki, przywiązana jesteś do tych "woreczków na wieszaku" tak, ze nawet do kibla nie można wyjść, a biegunka nie pyta czy możesz... mały dostał żółtaczki, traci na wadze i musisz podawać sztuczne mleko... Piersi płaczą z bólu a do tego znowu zator w żyle. Gdzie teraz je wbiją... Jak mam przebrać czy nakarmić małego jak u rękach mam igły? I jeszcze przychodzi położna i mówi, że muszę trzymać rękę prosto bo się żyły zapychają! A jak mam z wyprostowaną ręką przebrać dziecko?????? Leje się ze mnie od tego upału a nawet nie mogę pójść pod prysznic bo .... jeszcze trzy woreczki do opróżnienia, potem woreczek z lekiem przeciwbólowym i druga tura nawadniaczy. I bądź tu dzielna A miało być tak pięknie |
|
![]() ![]() |
![]() |
#1475 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Dabrowa Gornicza, Manchester
Wiadomości: 597
|
Dot.: Wakacyjne maluszki opusciły nasze brzuszki - MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWE 2010
Cytat:
![]() Cytat:
![]() ![]()
__________________
http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09kawwvkt0z.png http://www.suwaczki.com/tickers/bfaregz24yrern0l.png ![]() Dieta MŻ ![]() Start: 15.11.10 - 78 kg ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
#1476 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 3 662
|
Dot.: Wakacyjne maluszki opusciły nasze brzuszki - MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWE 2010
hd wspolczuje... wiem jak mi bylo ciezko a zdaje sobie sprawe ze mialas gorzej... ja wiem jak mnie bolalo i do tej pory boli ze nie moglam przewinac pierwszej kupki mojego syna
__________________
http://www.suwaczki.com/tickers/oar8rjjgfekq97lk.png |
![]() ![]() |
![]() |
#1477 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 5 991
|
Dot.: Wakacyjne maluszki opusciły nasze brzuszki - MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWE 2010
Cytat:
Wlasnie Belunia Ty sie pytalas o ortopede to ja w limie zapisalam mala, panstwowo nawet nie probuje. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#1478 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Podlasie
Wiadomości: 3 456
|
Dot.: Wakacyjne maluszki opusciły nasze brzuszki - MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWE 2010
nie, to przychodnia na szczęśliwickiej 36
|
![]() ![]() |
![]() |
#1479 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Norwegia - Warszawa
Wiadomości: 497
|
Dot.: Wakacyjne maluszki opusciły nasze brzuszki - MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWE 2010
My dzis bylismy w przychodni na takim jakby dniu otwartym.. mozna tam zwazyc i zmierzyc dziecko ,a jak sie chce to mozna tez porozmawiac z pielegniarka. Szymon wazy juz 4215 g i mierzy 55cm. W tydzien przybral na wadze 215 g .
Ile powinno srednio przybierac niemowle tygodniowo?? Maly spal caly czas na dworku jak wrocilismy rozebralam go troszke i nakarmilam przez sen ![]() ![]() Czekajac na swoja kolej u pielegniarki stwierdzilam ,ze ja obchodze sie z moim dzieckiem troche jak z jajkiem ..przygladalam sie jak norwezki traktuje swoje kilku tygodniowe dzieci.. a wiec :nieprzytrzymuja glowki podnoszac dziecie do gory, ciagna za nozki przy przewijaniu,podnosza pod paszki.. Ehh.. Okazalo sie rowniez ,ze w No badanie bioderek robia dopiero w 3 miesiacu zycia dziecka :/ Basia84 twoj synek slicznie spi na brzuszku ,ja mam takie pytanie ..w jaki sposob obrocic go z tego brzuszka? Bo moj M. robi takie akrobacje z malym ze az sie boje czasami ,moze jest jakis latwiejszy sposob. A i chcialam sie jeszcze pochwalic ,ze 4,5 tygodnia po porodzie waze 17 kg mniej . Zostalo mi jeszcze 6 kg do wagi z przed ciazy ![]() ![]()
__________________
Szymon 09.07.2010 31tc
Edytowane przez żabka19 Czas edycji: 2010-08-11 o 15:01 |
![]() ![]() |
![]() |
#1480 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Podlasie
Wiadomości: 3 456
|
Dot.: Wakacyjne maluszki opusciły nasze brzuszki - MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWE 2010
Cytat:
Zależało mi aby pokazać, że każda z nas może w tym pierwszym okresie mieć zły dzień. Taki, kiedy wydaje się, że wszystko jest strasznie trudne |
|
![]() ![]() |
![]() |
#1481 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Podlasie
Wiadomości: 3 456
|
Dot.: Wakacyjne maluszki opusciły nasze brzuszki - MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWE 2010
Zrobiłam przed chwilą zdjęcie Szymkowi
![]() Załącznik 3323112 |
![]() ![]() |
![]() |
#1482 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Będzin
Wiadomości: 4 683
|
Dot.: Wakacyjne maluszki opusciły nasze brzuszki - MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWE 2010
Cytat:
![]() Cytat:
![]() a przy przewijaniu kopytka podnoszę do góry - do klatki piersiowej coby dupcię obsrajtaną wytrzeć. A z brzuszka możesz przekulkać na bok zwyczajnie albo podnieść i wtedy główka może mu swobodnie w dół zwisać - tak mówiła położna w szpitalu - byle główka do tyłu nie leciała a na boki i w przód może. Cytat:
![]()
__________________
http://www.suwaczki.com/tickers/82down155vemfnqi.png "I Panie Boże spraw żeby te wszystkie kilogramy poszły mi w cycki... ![]() Wzrost 175cm. Start: 90,2 Plan minimum: 70 Satysfakcja maksymalna: 61,4(max wg Dukana choć nie Dukam) Obecnie: 74,2kg |
|||
![]() ![]() |
![]() |
#1483 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 1 845
|
Dot.: Wakacyjne maluszki opusciły nasze brzuszki - MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWE 2010
Cytat:
poza tym widze w nim innego maluszka, dużo bardziej spokojnego i odstresowanego... ---------- Dopisano o 16:35 ---------- Poprzedni post napisano o 16:30 ---------- Cytat:
|
||
![]() ![]() |
![]() |
#1484 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 84
|
Dot.: Wakacyjne maluszki opusciły nasze brzuszki - MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWE 2010
ja tu taka wybitnie nie pojęta w Waszych wątkach, więc może tu się wbiję najwyżej na mnie nakrzyczycie emotikonami
![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#1485 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 3 460
|
Dot.: Wakacyjne maluszki opusciły nasze brzuszki - MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWE 2010
[1=54474cdcbeee49f0adfc945 4abf56792ac8ff3d6_5d51ef9 66c16e;21305791]tak mi dziś przez głowę przeleciał pomysł...[/QUOTE]
moja szwagierka tak zrobiła dawno temu super widac linie papilarne |
![]() ![]() |
![]() |
#1486 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Dabrowa Gornicza, Manchester
Wiadomości: 597
|
Dot.: Wakacyjne maluszki opusciły nasze brzuszki - MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWE 2010
Cytat:
![]()
__________________
http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09kawwvkt0z.png http://www.suwaczki.com/tickers/bfaregz24yrern0l.png ![]() Dieta MŻ ![]() Start: 15.11.10 - 78 kg ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#1487 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: wcześniej Mysłowice, teraz Jaworzno
Wiadomości: 12 812
|
Dot.: Wakacyjne maluszki opusciły nasze brzuszki - MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWE 2010
Hej kobiety... obiecałam, że wkleję to co pisałam na blogu odnośnie porodu i wogóle... jestem chwilę przy komputerze, korzystam z tego, że Łucji nie ma w domu, a Julcia śpi... Notka sprzed kilku dni na blogu...
Prawdą jest, że komputera praktycznie nie odpalam, jak już zaglądam na internet to przez telefon, kiedy karmię małą, najczęściej w nocy, bo w dzień mi szkoda czasu, bo jest Łucja, bo przyjdzie z książeczką, bo coś tam. Sama nie wiem od czego zacząć. O porodzie co nieco już było. Oczywiście 4 sierpnia nie planowałam rodzić, a jak już coś, to dopiero na wieczór proszę, bo wcześniej miała być impreza urodzinowa Damiana. Ciasto przyszykowałam sobie dzień wcześniej, a urodzinowy dzień zaczął się od niemałego zdenerwowania. Bo co, bo wstaję rano i nie ma wody. No jak to nie ma wody, żadnej kartki nie było, nic dosłownie. Zlatuję na dół by się upewnić czy nie przeoczyłam, złapałam przy okazji sąsiadkę wszystkowiedzącą, która nic też nie wiedziała. Wracam do domu, dzwonię do spółdzielni i oni nic nie wiedza, u nas nie miała być wyłączona woda. Mam zadzwonić za chwilę, to ona zadzwoni do wodociągów. No cóż, okazało się, że jednak większa część osiedla wody nie będzie miała, z czego połowa nie wiedziała nic, bo kartek nie wywiesili. Od 8 do 14-15. No pięknie. Oczywiście śmiać się potem zaczęłam, że pewnie na dodatek dziś urodzę, bo włosy mam w stanie tragicznym, wymagającym mycia, prysznica też byłam spragniona jak nie wiem co. Ale na szczęście wodę jednak włączyli wcześniej, włosy zdążyłam umyć, obiad przyszykować i jajka nastawić. Tak jajka to temat przewodni. Bo przy obieraniu jajec odeszły mi wody. Siedziałam w kuchni z Łucją, skubałam te cholerne skorupki, Łucja wcinała jedno z jajek, a ja przy szesnastej sztuce czuję, że coś ze mnie leci... pierwsza myśl pewnie to większa ilość śluzu, bo ostatnio taki wodnisty był. Ale nim doszłam do łazienki chlust, chlust, chlust. No to wiemy co i jak, wody odchodzą, czas rodzić. Babci akurat nie było, bo z teściową do lekarza pojechała, Damian w pracy, godzina 12 w południe. Powiedziałam Łucji, że mama będzie jechała dzisiaj do szpitala, że jadę rodzić jej siostrzyczkę. W międzyczasie akurat mój tata dzwonił, bo miał mi kupić wędliny na imprezkę i mówię mu, żeby nie kupował. A on, że czemu, że co. To mówię, że wody mi odeszły i czas do szpitala. Oczywiście panika jak nie wiem co. Do Damiana nie mogłam się dodzwonić, więc tak jak pisałam w notce z 4 sierpnia, zadzwoniłam do jego majstra. Przyjechał do domu po 13. Ze względu, że mamy nadal zepsuty samochód zadzwonił po kolegę i w szpitalu znaleźliśmy się jakoś o 13:30 chyba. Tam wiadomo trochę wszystko potrwało nim się znalazłam na porodówce. Na izbie przyjęć tym razem dość szybko. Podeszłam, Pani się pyta w jakiej sprawie, to jej mówię: że odeszły mi wody i przyjechałam sobie urodzić. Baba się ze mnie ładnie uśmiała. Papierologia, pierdu pierdu, lewatywa po 14, i trochę później pojawiły się skurcze. Pewnie były wcześniej już, ale ich nie czułam. A te co przyszły były dość mocne. Przy badaniu rozwarcie na 4 cm czy palce (nigdy nie wiem – nie istotne). Przejście na porodówkę, podpięcie pod ktg. I nagle skurcze mocne, nawet bardzo. Jakieś 20 minut może trochę więcej podpięcia pod ktg i mówię kobiecie, że te skurcze są naprawdę fest mocne, więc badanko – rozwarcie na 6cm. Nie minęło 10 minut i mówię, że coś jest nie tak, bo czuję jakby mi miało pęcherz rozerwać przy każdym skurczu i tak ogromne parcie na odbyt, że aż kaczuchę dostałam. A pamiętam, że przy porodzie z Łucją takie skurcze to już były parte. No i badanko, a tutaj 10 cm. Więc rozwarcie poszło ekspresem. Położna za mną nie nadążała, przy okazji ekipę wspominam bardzo pozytywnie, to sobie trzeba pochwalić. Położna mi mówi, że mam nie przeć, bo ona jeszcze nie zdążyła naszykować wszystkiego, biegała, latała i się dziwiła, że to taki ekspres. A jak tu nie przeć, jak samo już szło. Ogólnie urodziłabym pewnie z pół godziny wcześniej, gdyby nie to, że gdy ułożyłam się na wznak, do rodzenia, to skurcze się osłabiały. Wkońcu lekarz smyrał mnie po brzuchu by pojawiły się skurcze. No i o 15:40 Julia pojawiła się na świecie. A potem trochę zeszło nim urodziłam łóżysko, bo nie chciało się odkleić. Ale to już nie problem. Szycie też spoko, bo mnie nacięli. No i po tym porodzie położyli mi dzieciątko na brzuszku – cudowne uczucie. Po porodzie z Łucją zabrali ją bo ona jednak miesiąc przed terminem była rodzona. Poród – szybki, bezproblemowy, z mężem i bolesny, a jak. Nie będę mówić, że nie. Żadnego znieczulenia itd., typowo naturalne rodzenie. Ale przyznać trzeba, że to że tak szybko, to bardzo wiele. Dużo osób pyta skąd się wzięła Julia... pisałam we wcześniejszych notkach. Że zastanawiam się nad tym czy nie zrobić mężowi niespodzianki. Tak bardzo chciał Julkę, a że dziecko miało się urodzić około jego urodzin, tak więc zastanawiałam się już wcześniej. No ale kto by się spodziewał, że dziecko urodzi się w jego urodziny. Tak więc kiedy odeszły mi wody już wtedy wiedziałam, że nie będzie Klary, że będzie Julia. No chyba, że by nam dziecko psikusa zrobiło i urodziłby się syn, no to wiadomo... to zmieniłoby wszystko. Jak Łucja zareagowała na siostrzyczkę? Bo o to również bardzo wiele osób pytało. Tak więc byłam w szoku, że poszło tak dobrze. Myślałam, ze będzie bunt, że będzie zazdrosna, że będzie traktowała ją typowo jak lalkę albo coś. Albo całkowicie olewała. Ale co się okazało... Łucja nagle przynajmniej dla mnie zrobiła się taka duża, taka ogromna dziewczynka, typowa starsza siostra. Gdy przyjechaliśmy do teściów ze szpitala po nią, i przy okazji na obiad, Łucja przyszła zobaczyć Julcię, wycałowała ją, patrzyła na rączki, na stópki, brała w swoje rączki. Przykładała swoją rączkę by porównać je ze sobą. Gdy mała usnęła przy piersi, chciałam ją zostawić samą w pokoju i zjeść obiad... ale Łucja nie pozwoliła, ona z nią zostaje, ona musi pilnować. I obiad wkońcu jadła przy Julci, w pokoju a nie w kuchni. Ogólnie przyznać trzeba, że dużo do niej mówię, dużo tłumaczę, dużo opowiadam. Łucja co rusz zagląda do Julci do łóżeczka, mówi do niej, opowiada. Mówi jak ją kocha, przyjdzie ucałuje, przykryje kocykiem i ogólnie wszystko pozytywnie. Cieszę się, że jest jak jest. Owszem nie jest idealnie, Łucja zauważyłam, że na wieczór jest bardzo taka rozkapryszona, marudna i w ogóle. Wiadomo pewnie emocje, nowa sytuacja, nowa rola społeczna i to wszystko się kumuluje. Powoli sobie wszystko musi ułożyć, musimy ułożyć. Do wszystkiego się przyzwyczaić, oswoić się z tym wszystkim. Czasu jest o wiele mniej, dwójka dzieci jednak to nie to samo co jedno. Przy jednym zawsze możesz odespać nieprzespaną noc w dzień, razem z dzieciątkiem, przy dwójce nie ma szans, bo Łucja już w dzień nie śpi. Tak samo gdy jest jedno dziecko, to jesz kiedy dziecko śpi, szykujesz posiłki, ogarniasz dom i w ogóle. A przy dwójce, no cóż jedno dzieciątko chce cycka, drugie jest na równi ważne, bo śniadanie, bo obiad, bo też głodne. A cyc to wiadomo, nie tak hop siup jak butelka chociażby, przy cycu jednak trzeba trochę pojękać, postękać, pocyckać, pobawić się. Ogólnie wszystko jest inne. Nie siadam do komputera, nie włączam go. Nie zaglądam, nie jestem na bieżąco. Nie jest mi to do szczęścia potrzebne. Na blogi nieraz wejdę w nocy z komórki, jak karmię malucha, by czas szybciej mi minął, czy na swojego bloga również i tyle. No właśnie jak dnie i noce? Jak karmienie? Jak ogólnie Julia? Tak więc w dzień maleństwo dużo śpi, w szpitalu też dużo przez dzień spała. Nie było większego problemu z pokarmem. Tzn w szpitalu miałam, owszem, 2 dni były do bani, bo pokarm do bani, cycki miękkie, ale walczyłam. Julia wisiała na piersi prawie cały czas, tzn na piersiach, lewa, prawa, lewa, prawa. Choć tak jak mówię przez dzień jeszcze ok, gorzej noc. Teraz natomiast w dzień pokarm jest fajny, Julka się najada i tak jak mówię większość dnia przesypia. W sobotę natomiast w nocy, jak już wróciłyśmy do domu to pomęczyłyśmy się bardzo w nocy. Mała obudziła się po północy i wisiała na cycu praktycznie do 5 rano, aż wkońcu nad ranem wydarła się strasznie, zezłoszczona, bo głodna. No i mówię Damianowi, zrób butlę, zobaczymy czy dziecko ma pomylony dzień z nocą, czy to wina mojego dupiatego pokarmu w nocy. Julka zjadła prawie 40ml i padła. O 6 Damianowi zasnęła i spała do 10. Tak więc dzisiaj w nocy sprawdziłam co i jak, czy to przypadek był czy jak. Wieczorem cycuś, mała usnęła, obudziła się po północy. Powisiała niecałą godzinkę na piersi i pospała 40 minut. Myślę sobie dość krótko. Damian zrobił jej więc butlę, Julka zjadła 40ml i po jakiś 45 minutach mu usnęła i spała do rana. Tzn do 6. Pobudka, zjadła znowu cyca i spała ładnie do 9. No to wiemy już co i jak. Pokarmu jest coraz to więcej, coraz to lepiej mała się przysysa, więc jestem pozytywnej myśli. A jeśli w nocy potrzebuje teraz to dawać będę butlę do czasu aż i w nocy pokarm będzie o wiele lepszy, choc ten jeden raz. Zobaczymy jak będzie dzisiaj. Damian teraz będzie z Nami przez najbliższe dwa tygodnie, dzisiaj jedzie do mojej ginki po 2 tygodnie opieki na żonę. Cieszy mnie to ogromnie, bo przyznaję, że chyba byłoby mi bardzo ciężko z dwójką dzieciaków i bez niego. Ale powoli powoli sytuacja się wyklaruje, Julia będzie rosła, Łucja coraz bardziej się ze wszystkim oswajała. I będzie z górki, a nie pod. Jak ja się czuję? Całkiem dobrze. O wiele lepiej niż po pierwszym porodzie. Już w szpitalu byłam w stanie siąść, krew nie leci ze mnie jak po ciąży z Łucją, wtedy przez 2 tygodnie chodziłam z tymi mega podkładami poporodowymi, a po tej z Julką już na drugi dzień mogłam chodzić w zwykłej cienkie podpasce. I brzuch jest o wiele mniejszy niż wtedy, choć wagowo i tak jest dupiato, ale i tak czuję się lepiej we własnej skórze niż w 2007 roku. Kilka osób mi już powiedziało, że brzuch wygląda super jak na 5 dni po porodzie, nie widać, że jestem po ciązy (nie licząc kg)... Przy porodzie spadło mi ok 9kg... teraz na wadze jest 89 kilosów. Nie mało, z dużą wagą szłam rodzić, ale nie martwię się tym. Powoli powoli do celu. Staram się odżywiać dobrze, bo karmię piersią, a to też jest dużo... Zobaczymy za tydzień czy waga się rusza, czy stoi. Ale nie ona teraz jest najważniejsza. Najważniejsza teraz jest Julka, Łucja i Damian. Najważniejsza jest rodzina. I to, że jest cudownie. Zbieram w sobie pokłady cierpliwości i energii. Zmieniłam się, to na pewno... a jak będzie dalej, zobaczymy! |
![]() ![]() |
![]() |
#1488 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 3 460
|
Dot.: Wakacyjne maluszki opusciły nasze brzuszki - MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWE 2010
siala temperatury juz nie mam wiec najgorsze juz chyba minelo ale przez dwie noce sciagalam z siebie mokre koszule to nie twoja wina raczej ze maly placze mojemu tez sie nie raz cos przysni i nie idzie go uspokoic nawet cycem a jestem teraz szalenie spokojna przez te anemie
![]() ![]() jem tylko i wylacznie jak jestem mega glodna choc wiem ze musze. hd co za wariatka z tej pediatry ![]() Co do dzieciaczka w szpitalu ![]() basienkaw kolezanka ze szpitala mascia smarowala ale jaka nie pamietam wiem ze ponoc smierdziala okrutnie ale ponoc skuteczne jutro do niej dzwonie to zapytam niezawsze no mozliwe bo juz myslalam ze to przez moje cyce pokarm jakis niedobry czy cos i maly sie wkurzal i nie spal....dzis grzecznie spi dzionek caly z przerwami na jedzenie...boje sie nocy ![]() anoxa nie nie bralam antybiotyku bo kazala sie wstrzymac 24h czy nie przejdzie domowymi sposobami i poki co przeszlo to ania w szpitalu byla? kurcze musze nadrobic te zaleglosci z czasów gdy bylam w szpitalu ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#1489 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Dabrowa Gornicza, Manchester
Wiadomości: 597
|
Dot.: Wakacyjne maluszki opusciły nasze brzuszki - MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWE 2010
tylko nie widac tego polysku
![]() a dzis mnie moje dziecko zbilo z tropu, jak ma atak placzu to wsadzam mu cmoka w buzie i uspakajam, czasami tak sie drze i macha glowa ze musze go przytrzymywac zeby nie wypadl, i dzis byla taka sama akcja, macha glowa, wrzeszczy, a ja tego cmoka i mysle sobie nie wypuscisz, nie wypuscisz! (bo czasami mam wrazenie ze specjanie wypuszcza zeby miec powod do krzyku, bo jak sie go wsadza z powrotem to sie uspokaja) wiec wciskam go, wciskam i w pewnym momecie mysle sobie a w nosie Cie mam! nie bedziesz mial cmoka! wzielam i odlozylam, a on jak reka odjol cisza, oczy zamknol i spi... ![]() ![]()
__________________
http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09kawwvkt0z.png http://www.suwaczki.com/tickers/bfaregz24yrern0l.png ![]() Dieta MŻ ![]() Start: 15.11.10 - 78 kg ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#1490 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: wcześniej Mysłowice, teraz Jaworzno
Wiadomości: 12 812
|
Dot.: Wakacyjne maluszki opusciły nasze brzuszki - MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWE 2010
Papeteria proszę Cię jak masz możliwość to zadzwoń i dopytaj... ja narazie mam maść i te czopki kupiłam, zobaczymy, ponoć one są bardzo skuteczne... czas pokaże. Kurde nie sądziłam, że mnie to kiedyś dopadnie... choć to ponoć bardzo często przy porodzie właśnie wychodzi, albo już w czasie ciąży... ze względu na ucisk. A moja mała od samego początku była nisko ułożona, i bardzo na wszystko naciskała...
Dobra wrzucam trochę zdjęć Frania Pirania ja tu jestem od niedawna i nie na bieżąco ogólnie... ty chyba dołączyłaś już na odchowalni czyż nie? Na poczekalni się udzielałaś? Bo nie kojarzę nicku |
![]() ![]() |
![]() |
#1491 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 3 460
|
Dot.: Wakacyjne maluszki opusciły nasze brzuszki - MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWE 2010
żabka ile powinno przybrac nie wiem ale nasz 10 dni po szpitalu na cycu przybral 260 gram i ponoc jest to w normie.
super ze tyle zrzucilas to daje nadzieje ![]() ja jeszcze sie nie wazylam bo nie mam wagi hd szymonek przeslodki basienka na pewno zapytam, opis swietny !!!, rodzinka cudowna ![]() co jadasz nasza mentorko kulinarna ? ja unikam tych typowo alergizujacych i wzdymających produktów ale nawet dziś zjadłam pół roladki wieprzowej ![]() nie wiem, ale mysle ze w minimalnych ilosciach te mniej "zakazane " produkty mozna przemycic do pokarmu...no ale zobaczymy...staram sie stopniowo cos innego dodawac by zobaczyc jak maly zareaguje Edytowane przez papeteria Czas edycji: 2010-08-11 o 17:21 |
![]() ![]() |
![]() |
#1492 | |||||||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Kraków/Chicago
Wiadomości: 1 510
|
Dot.: Wakacyjne maluszki opusciły nasze brzuszki - MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWE 2010
\ Siala_Bala
![]() I tu chciałabym napis ![]() ![]() (kasha - bardzo miło, że napisałaś to głośno - że to ogromne wyzwanie i trzymam kciuki za powodzenie ![]() ![]() Siala zgadzam się z 100% z Tobą... myślę, że się zrozumiałyśmy... teoretycznie to wszystko jest proste, poród, opieka nad dzieckiem, karmienie piersią... a tak naprawdę to ogromne, ogromne wyzwanie. Byliśmy jeszcze na poporodowej sali jak Wojtek zapłakał pierwszy raz, opadła mi szczena bo nie wiedziałam co mam zrobić, popatrzyłam się na M. i pytam się go co teraz robimy?? Wariatka, ale poradziłam sobie ![]() Cytat:
![]() Haniu, Wojtuś jest drobniutki chociaż dzielnie przybiera na wadzę, jak mi go pokazali po porodzie byłam w szoku że taka Oskrobinka malutka z niego ![]() Cytat:
![]() Nie wiem jak z wagą bo ważyłam się przy wypisie ze szpitala i na wtedy miałam 5 kilo na plusie Cytat:
Cytat:
![]() dopiero M. poszedł na dyżurkę do położnych tzn. musiał iść 2 razy... nie wiem co im powiedział, ale któraś w końcu ruszyła tyłek żeby nam pomóc... on płakał bo był głodny, a ja bo nie umiałam go nakarmić... może mniej traumatyczne niż u Ciebie, ale myślę, że kiedy dopada taka chwila bezsilności to wszystko zaczyna przytłaczać 2 razy mocniej Haniu, mam nadzieję, że Cię nie urażę, jeśli zapytam jak tam Twoje badania, wiem, że miałaś w tamtym tygodniu te konsultację, a ja jakoś nie znalazłam na wątku jakiegoś info co z Tobą, fakt że po porodzie przejrzałam go dość pobieżnie... pytam z troski, chociaż wiem, że w żaden sposób nie mogę pomóc, no może jakimś dobrym słowem ![]() ![]() Cytat:
Cytat:
![]() Cytat:
![]()
__________________
![]() ![]() ![]() ![]() Poczęcie dziecka to cud, przed którym człowiek milknie, chyli czoła i klęka...:
|
|||||||
![]() ![]() |
![]() |
#1493 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 3 460
|
Dot.: Wakacyjne maluszki opusciły nasze brzuszki - MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWE 2010
kasha dobrze ze sytuacja juz opanowana a co do spadku wagi w szpitalu to naturalna fizjologia bo dzidziuś wydala smolke , ale jezeli Wojtus płakał to i do tego był nie dokarmiany to na pewno byl glodny . Moj w nocy mial butle bo oddawalam go na noc no a potem ryczalam
![]() Moj przy porodzie miał 2920g w drugiej dobie wazyl 2690 g w trzeciej 2760g a czwartej 2840g . W domu na piersi w ciagu 10 dni przybral 260 g teraz wazy 3100 co jest ponoc w normie..pokarmu mam full przez co miałam mega goraczke, ale chyba niezbyt wartosciowy jeszcze ![]() ![]() ....a i przeleciałam 9 czesc na poczekalni i super ze sie pokazałas ładna dziewczyna z ciebie ![]() Dzis nasz maly drugi raz zasnal nie przy mnie tylko w kolysce a w zasadzie na taty rekach przeniesiony do kolyski...ale zastosowałam chytry plan ułożyliśmy go na boczku przy mojej piżamie zwinietej w wałek ![]() Szwagierka mi dala taką rade , bo mówiła że maluszek ogólnie lubi ciasno a ta pizamka pachnie mu mama no i mysli ze jestem obok. W łózeczku to wogole nie ma mowy zeby zasnal poki co spi z nami w lozku ![]() Edytowane przez papeteria Czas edycji: 2010-08-11 o 17:51 |
![]() ![]() |
![]() |
#1494 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Dabrowa Gornicza, Manchester
Wiadomości: 597
|
Dot.: Wakacyjne maluszki opusciły nasze brzuszki - MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWE 2010
Cytat:
![]() ![]() ---------- Dopisano o 17:54 ---------- Poprzedni post napisano o 17:35 ---------- Cytat:
hallo! czy ktoras poczula to COS?? a bylam pewna ze bede karmic cyckiem, bo dlaczego nie? ze ktoras tam nie karmila to pewnie dla tego ze nie chciala albo nie miala w sobie tyle zaparcia, tak wtedy myslalam, ale zycie pokazalo cos innego, wiec chcialam napisac: nie czujmy sie winne ze karmimy butla!! jestesmy tyle samo warte co kobiety karmiace piersia ![]() czuje sie jak na jakims przemowieniu ![]() ![]()
__________________
http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09kawwvkt0z.png http://www.suwaczki.com/tickers/bfaregz24yrern0l.png ![]() Dieta MŻ ![]() Start: 15.11.10 - 78 kg ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
#1495 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: IL
Wiadomości: 691
|
Dot.: Wakacyjne maluszki opusciły nasze brzuszki - MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWE 2010
Cytat:
![]() karolcia nam lekarz kazal zageszczac bo Oscar duzo ulewal i jadl co godzine. wychodzilo nam 10-11 butli na dobe. teraz jest 5-6 i z dwoch pobudek w nocy zrobila sie jedna ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#1496 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: wcześniej Mysłowice, teraz Jaworzno
Wiadomości: 12 812
|
Dot.: Wakacyjne maluszki opusciły nasze brzuszki - MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWE 2010
Papeteria u nas różnie bywa ze spaniem w nocy w łożeczku,ale dziś jak wzięłam ja do nas to spala bez problemu. Za to w dzień śpi ładnie w łożeczku,więc nie wiem o co chodzi. Ona ogólnie dużo śpi w dzień, w nocy dopiero dziś ładnie spala. I nim napisałaś to właśnie Damianowi mówiłam że można by włożyć małej do łóżka coś mojego,jakąś bluzkę czy coś do łożeczka na noc by ja zmylić
Frania miło mi. Fajnie że się zrobiłas teraz aktywna |
![]() ![]() |
![]() |
#1497 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: IL
Wiadomości: 691
|
Dot.: Wakacyjne maluszki opusciły nasze brzuszki - MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWE 2010
franiu podaj mi swoje dane to dopisze cie do naszej listy
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#1498 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Będzin
Wiadomości: 4 683
|
Dot.: Wakacyjne maluszki opusciły nasze brzuszki - MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWE 2010
[1=54474cdcbeee49f0adfc945 4abf56792ac8ff3d6_5d51ef9 66c16e;21305791]ja tu taka wybitnie nie pojęta w Waszych wątkach, więc może tu się wbiję najwyżej na mnie nakrzyczycie emotikonami
![]() ![]() ![]() ![]() pomysł fajny tylko mi się zdaje, że niektóre dzieci mogą dostać uczulenia albo jakiegoś podrażnienia od farbek - wiadomo ile tam chemii. Ooo ciemny bardzo kolor.. to ja zostanę już przy mojej krwistej czerwieni ![]() Cytat:
![]()
__________________
http://www.suwaczki.com/tickers/82down155vemfnqi.png "I Panie Boże spraw żeby te wszystkie kilogramy poszły mi w cycki... ![]() Wzrost 175cm. Start: 90,2 Plan minimum: 70 Satysfakcja maksymalna: 61,4(max wg Dukana choć nie Dukam) Obecnie: 74,2kg |
|
![]() ![]() |
![]() |
#1499 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Dabrowa Gornicza, Manchester
Wiadomości: 597
|
Dot.: Wakacyjne maluszki opusciły nasze brzuszki - MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWE 2010
![]() ![]()
__________________
http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09kawwvkt0z.png http://www.suwaczki.com/tickers/bfaregz24yrern0l.png ![]() Dieta MŻ ![]() Start: 15.11.10 - 78 kg ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#1500 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: IL
Wiadomości: 691
|
Dot.: Wakacyjne maluszki opusciły nasze brzuszki - MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWE 2010
frania oficjalnie witam na watku
![]() ![]() ![]() ktos jeszcze sie pojawil nowy kto nie zagladal na poczekalnie? jesli tak prosze o dane na priv ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:59.