Rozstanie z facetem - część 11 :(

[Malla]

Napisane przez ashlix

Ja też jestem o "rozstaniu". Piszę w cudzysłowiu, dlatego, że nie zdecydowaliśmy się na to sami. On po prostu zmarł. Jednak myślę, że jestem już w lepszej kondycji psychicznej i jakoś sobie daję radę.

Strasznie przykre

[krolowazimy]

Byłam na randce z Panem Doskonałym. Ja pierdziu, w ogóle mi się nie podobało. Czas zadziałał na jego niekorzyść - spojrzałam na niego z absolutnym dystansem, bez skowronków, uniesień, motylków. Zgred. A spotkanie zakończyło się tak dziwnie, że wściekła rzuciłam na pożegnanie: "to do zobaczenia za 2, 3 lub 5 tygodni".

Grr

[OtTakaJa]

Napisane przez krolowazimy

Byłam na randce z Panem Doskonałym. Ja pierdziu, w ogóle mi się nie podobało. Czas zadziałał na jego niekorzyść - spojrzałam na niego z absolutnym dystansem, bez skowronków, uniesień, motylków. Zgred. A spotkanie zakończyło się tak dziwnie, że wściekła rzuciłam na pożegnanie: "to do zobaczenia za 2, 3 lub 5 tygodni".

Grr

A czemu zakończyło się dziwnie? Bom ciekawa A i co on na to jak mu powiedziałaś "to do zobaczenia za 2, 3 lub 5 tygodni"?

[Manja25]

Napisane przez krolowazimy

Byłam na randce z Panem Doskonałym. Ja pierdziu, w ogóle mi się nie podobało. Czas zadziałał na jego niekorzyść - spojrzałam na niego z absolutnym dystansem, bez skowronków, uniesień, motylków. Zgred. A spotkanie zakończyło się tak dziwnie, że wściekła rzuciłam na pożegnanie: "to do zobaczenia za 2, 3 lub 5 tygodni".

Grr

Wow też tak zrobię jeśli jeszcze spotkam się z tym od randki

[wadera4]

Napisane przez krolowazimy

Byłam na randce z Panem Doskonałym. Ja pierdziu, w ogóle mi się nie podobało. Czas zadziałał na jego niekorzyść - spojrzałam na niego z absolutnym dystansem, bez skowronków, uniesień, motylków. Zgred. A spotkanie zakończyło się tak dziwnie, że wściekła rzuciłam na pożegnanie: "to do zobaczenia za 2, 3 lub 5 tygodni".

Grr

naprawdę mu tak powiedziałaś?
to co takiego się stało?...

[elvegirl]

Królowa - masz Ty charakterek

[OtTakaJa]

K. znowu mi się żalił na gadu na swoją laskę i wiecie co, zaczyna mnie to wkurzać. Co ja darmowy psychoterapeuta czy jak?

A były mnie najwyraźniej widział wczoraj z nim i nie wytrzymał, napisał: 'sory, że zmarnowałem Ci czas i w ogóle. napisz jak poszła randka'. Ja nic nie odpisałam. Później, napisał: 'lepiej bądź teraz w domu bo strasznie wieje'. A dziś po 6 rano napisał: 'jak tam poszła randka?'. Wiecie co, ja nigdy nie zrozumiem facetów

[elvegirl]

Napisane przez OtTakaJa

K. znowu mi się żalił na gadu na swoją laskę i wiecie co, zaczyna mnie to wkurzać. Co ja darmowy psychoterapeuta czy jak?

Chce Cię mieć na czarną godzinę i robi z siebie biedaczka, żebyś przypadkiem mu nie zwiała

Napisane przez OtTakaJa

A były mnie najwyraźniej widział wczoraj z nim i nie wytrzymał, napisał: 'sory, że zmarnowałem Ci czas i w ogóle. napisz jak poszła randka'. Ja nic nie odpisałam. Później, napisał: 'lepiej bądź teraz w domu bo strasznie wieje'. A dziś po 6 rano napisał: 'jak tam poszła randka?'. Wiecie co, ja nigdy nie zrozumiem facetów

Oni nie są od rozumienia

[OtTakaJa]

Napisane przez elvegirl

Chce Cię mieć na czarną godzinę i robi z siebie biedaczka, żebyś przypadkiem mu nie zwiała

Tak sobie dziś myślałam o tym i stwierdziłam, że gdybym już go 'zdobyła' to przestałby mi się podobać

[wadera4]

Napisane przez OtTakaJa

A były mnie najwyraźniej widział wczoraj z nim i nie wytrzymał, napisał: 'sory, że zmarnowałem Ci czas i w ogóle. napisz jak poszła randka'. Ja nic nie odpisałam. Później, napisał: 'lepiej bądź teraz w domu bo strasznie wieje'. A dziś po 6 rano napisał: 'jak tam poszła randka?'. Wiecie co, ja nigdy nie zrozumiem facetów

identyko jak mój

[Ofelia 20]

Napisane przez elvegirl

Oni nie są od rozumienia

Taaak, zgadzam się nie ma nawet co próbować, bo to stracony czas

Mój były też pisze, chce się spotkać, mówi, że bardzo mu mnie brakuje, tęskni strasznie i ciągle o mnie myśli. Świetnie, a jak mu mówiłam, że chce od niego więcej zainteresowania, to nie chciał niczego zmienic. To taki schemat, już z nim to przerabiałam.... teoretycznie jakbyśmy do siebie wrócili (tylko teoretycznie, bo ja nie chce wracać) to przez kilka tygodni, może miesięcy byłoby dobrze a potem wszystko do początku. Tak to możemy, za przeproszeniem, do usranej śmierci się ze sobą "bujać" to do przodu to do tyłu, to w prawo, to w lewo...

[OtTakaJa]

Napisane przez Ofelia 20

Mój były też pisze, chce się spotkać, mówi, że bardzo mu mnie brakuje, tęskni strasznie i ciągle o mnie myśli. Świetnie, a jak mu mówiłam, że chce od niego więcej zainteresowania, to nie chciał niczego zmienic. To taki schemat, już z nim to przerabiałam.... teoretycznie jakbyśmy do siebie wrócili (tylko teoretycznie, bo ja nie chce wracać) to przez kilka tygodni, może miesięcy byłoby dobrze a potem wszystko do początku. Tak to możemy, za przeproszeniem, do usranej śmierci się ze sobą "bujać" to do przodu to do tyłu, to w prawo, to w lewo...

Ale mój eks ma tą swoją wielką miłość to po co zawraca sobie głowę moją skromną osóbką i przy okazji zawraca głowę mnie?

[Ofelia 20]

Napisane przez elvegirl

Chce Cię mieć na czarną godzinę i robi z siebie biedaczka, żebyś przypadkiem mu nie zwiała

No całkiem mozliwe, szczególnie że mówiłaś, że ten K ma laske, choć w związku nie jest za ciekawie. A nóż z nią zerwie to będzie miał poczucie, że do Ciebie może startować. No chyba, że to tylko tak po "koleżeńsku" ale mówiłaś, że raczej się tak nie zachowuje eh faceci....

---------- Dopisano o 17:45 ---------- Poprzedni post napisano o 17:42 ----------

Napisane przez OtTakaJa

Ale mój eks ma tą swoją wielką miłość to po co zawraca sobie głowę moją skromną osóbką i przy okazji zawraca głowę mnie?

Może go to rusza "no jak Ona sie może na randki umawiać, powinna siedzieć w domu i za mną płakać, w końcu byłem takim super chłopakiem"

[OtTakaJa]

Napisane przez Ofelia 20

No całkiem mozliwe, szczególnie że mówiłaś, że ten K ma laske, choć w związku nie jest za ciekawie. A nóż z nią zerwie to będzie miał poczucie, że do Ciebie może startować. No chyba, że to tylko tak po "koleżeńsku" ale mówiłaś, że raczej się tak nie zachowuje eh faceci....

Mi się wydaje, że właśnie tak będzie, że on z nią zerwie i zechce coś kręcić ze mną, ale jak sobie pomyślę, że mogłoby tak być to mi się odechciewa. Dziwna jestem

Napisane przez Ofelia 20

Może go to rusza "no jak Ona sie może na randki umawiać, powinna siedzieć w domu i za mną płakać, w końcu byłem takim super chłopakiem"

To, to na pewno. Zabolało go, że mnie może ktoś zechcieć

[juniorka89]

Napisane przez Ofelia 20

Taaak, zgadzam się nie ma nawet co próbować, bo to stracony czas

Mój były też pisze, chce się spotkać, mówi, że bardzo mu mnie brakuje, tęskni strasznie i ciągle o mnie myśli. Świetnie, a jak mu mówiłam, że chce od niego więcej zainteresowania, to nie chciał niczego zmienic. To taki schemat, już z nim to przerabiałam.... teoretycznie jakbyśmy do siebie wrócili (tylko teoretycznie, bo ja nie chce wracać) to przez kilka tygodni, może miesięcy byłoby dobrze a potem wszystko do początku. Tak to możemy, za przeproszeniem, do usranej śmierci się ze sobą "bujać" to do przodu to do tyłu, to w prawo, to w lewo...

Bo oni jak łowcy:P
"zakazany owoc smakuje najlepiej":P
a jak już bedziesz jego to się będzie za "nową zdobyczą" rozglądał bo Ciebie będzie miał w garści

[Ofelia 20]

Napisane przez juniorka89

Bo oni jak łowcy:P
"zakazany owoc smakuje najlepiej":P
a jak już bedziesz jego to się będzie za "nową zdobyczą" rozglądał bo Ciebie będzie miał w garści

eh faceci są beznadziejni... przyanjmniej ten No masz racje

[triste86]

Dziewczyny, ale się stęskniłam! Najgorsze jest to, że pracuję na tej farmie od 5 rano do 19-20 i w ogóle nie mam czasu na nic poza jedzeniem i spaniem Dlatego mam tu jakieś 3tygodniowe braki Ale żyję i z końcem sierpnia pewnie zacznę się udzielać
Poza tym bez zmian. Tzn są, na gorsze, bo zaczęłam popłakiwać za Ex. Za dużo czasu na myślenie w tej robocie i to chyba stąd...
Ah... i jutro Bartman gra, więc w końcu Go zobaczę tzn. jeśli szef mnie zwolni o 18 z pola...
Caaaaałuje Was

[elvegirl]

Napisane przez juniorka89

Bo oni jak łowcy:P
"zakazany owoc smakuje najlepiej":P
a jak już bedziesz jego to się będzie za "nową zdobyczą" rozglądał bo Ciebie będzie miał w garści

A panienki to inaczej mają? OtTakaJa np

---------- Dopisano o 18:48 ---------- Poprzedni post napisano o 18:47 ----------

Triste -

[juniorka89]

Napisane przez elvegirl

A panienki to inaczej mają? OtTakaJa np

---------- Dopisano o 18:48 ---------- Poprzedni post napisano o 18:47 ----------

Triste -

NiexD
bo ja piszę na własnym przykładzie

[Malla]

Idę jutro na piwo z eksem i naszym wspólnym przyjacielem.

Napisane przez OtTakaJa

K. znowu mi się żalił na gadu na swoją laskę i wiecie co, zaczyna mnie to wkurzać. Co ja darmowy psychoterapeuta czy jak?

Napisz: to czemu się z nią nie rozstaniesz, co Cię przy niej trzyma?

Napisane przez OtTakaJa

A były mnie najwyraźniej widział wczoraj z nim i nie wytrzymał, napisał: 'sory, że zmarnowałem Ci czas i w ogóle. napisz jak poszła randka'. Ja nic nie odpisałam. Później, napisał: 'lepiej bądź teraz w domu bo strasznie wieje'. A dziś po 6 rano napisał: 'jak tam poszła randka?'. Wiecie co, ja nigdy nie zrozumiem facetów

Napisane przez triste86

Ah... i jutro Bartman gra, więc w końcu Go zobaczę tzn. jeśli szef mnie zwolni o 18 z pola...
Caaaaałuje Was

[because]

W sobotę spotkałam się z niedoszłą teściową. Nie powiem, bardzo pomogła mi rozmowa z Nią. Nawet przez chwilę nie próbowała Go usprawiedliwiać. Teraz tak sobie myślę - Ona taka wspaniała kobieta, za kim eks się wrodził ? Następnego dnia spotkałam się z Nim, powiedział, że już jakiś czas czuł, że to nie to, że jego miłość się wypalała itd. I że próbował przez ostatni miesiąc próbował to naprawić, ale nie udało mu się. Cóż za szlachetny czyn.. Potrafił przez ten miesiąc mówić mi o naszej przyszłości, jak to zamieszkamy razem, jacy będziemy szczęśliwi . Szkoda, że podczas rozmowy zapomniał o tym, jak stchórzył i to ja musiałam domagać się wyjaśnień... No, ale rzeczy nadal nie zabrał, ma się zjawić w tym tygodniu. Ciekawe... Błagam przywiążcie mi ręce do kaloryfera, bylebym tylko nie napisała do Niego, bo wytrzymałam już 2 dni . Ale jutro ma urodziny, więc wypada wysłać życzenia ;/.

[Malla]

Mój eks ma pojutrze, stąd jutro wypad na piwko.

[OtTakaJa]

Napisane przez Malla

Napisz: to czemu się z nią nie rozstaniesz, co Cię przy niej trzyma?

To ja już mu to mówiłam, odpowiedział, że: musi być tego pewien w 100%, bo on nie uznaje powrotów. Jak już zrywa to na amen'.

Ale mam nastrój melancholijny dziś. Słucham sobie Harlem - 5:30, ładne

[Malla]

Napisane przez OtTakaJa

To ja już mu to mówiłam, odpowiedział, że: musi być tego pewien w 100%, bo on nie uznaje powrotów. Jak już zrywa to na amen'.

O rany, on jest mną Nie dziwię mu się, że chce wycisnąć z tego wszystkie soki (chociaż na jego miejscu zakończyłabym to i zaczęła kręcić z Tobą), ale warto ukierunkowywać jego myśli w rozmowach - jak wyobraża sobie ich przyszłość, czy sądzi, że ona się zmieni, czy ją kocha tak, że nie wyobraża sobie bycia kiedykolwiek z kimś innym itp.

[Ofelia 20]

Napisane przez Malla

Mój eks ma pojutrze, stąd jutro wypad na piwko.

Malla a tak pomijając to urodzinowe piwo, to utrzymujesz kontakt z eks?

[Malla]

Napisane przez Ofelia 20

Malla a tak pomijając to urodzinowe piwo, to utrzymujesz kontakt z eks?

Tak, odkąd mi napisał pod koniec lipca, że żałuje swojej decyzji, a parę dni później miałam awarię prądu i kompa i go potrzebowałam jako specjalisty. Wyjechał sam na (nasz) urlop w góry, więc pisałam mu prognozy pogody, a on mi opisywał wycieczki. Przegrywam mu stopniowo jego dane z dysku, jest tego mnóstwo.
Wcześniej przez 2 miesiące totalnie go olewałam, oczywiście jak tylko wyszłam z fazy pisania kilkunastu kilkuczęściowych smsów po nocach.


Idę oglądać ten Wasz rozreklamowany film

[OtTakaJa]

Napisane przez Malla

O rany, on jest mną Nie dziwię mu się, że chce wycisnąć z tego wszystkie soki (chociaż na jego miejscu zakończyłabym to i zaczęła kręcić z Tobą), ale warto ukierunkowywać jego myśli w rozmowach - jak wyobraża sobie ich przyszłość, czy sądzi, że ona się zmieni, czy ją kocha tak, że nie wyobraża sobie bycia kiedykolwiek z kimś innym itp.

Oo to może Ty go zrozumiesz On mówi, że nie ma już siły na ciągłe kłótnie z nią, tłumaczenia itd. i twierdzi, że sam nie wie co do niej czuje. Mówił też, że musi się tego wszystkiego nazbierać i wtedy będzie miał te 100% pewności. Ja tam tego nie pojmuję

[Ofelia 20]

Napisane przez Malla

Tak, odkąd mi napisał pod koniec lipca, że żałuje swojej decyzji, a parę dni później miałam awarię prądu i kompa i go potrzebowałam jako specjalisty. Wyjechał sam na (nasz) urlop w góry, więc pisałam mu prognozy pogody, a on mi opisywał wycieczki. Przegrywam mu stopniowo jego dane z dysku, jest tego mnóstwo.
Wcześniej przez 2 miesiące totalnie go olewałam, oczywiście jak tylko wyszłam z fazy pisania kilkunastu kilkuczęściowych smsów po nocach.


Idę oglądać ten Wasz rozreklamowany film

I co chciał do Ciebie wracać?

Chyba wiekszość przez to przechodzi dobrze, że później mądrzejemy, przyanjmniej w wiekszości

[yellowbird]

Napisane przez Ofelia 20

I co chciał do Ciebie wracać?

Chyba wiekszość przez to przechodzi dobrze, że później mądrzejemy, przyanjmniej w wiekszości

Ja na szczęście nie przechodzę przez coś takiego... Ale i tak wstydzę się, że popłakałam się na naszym ostatnim spotkaniu...

A niedawno właśnie wróciłam z treningu. On gapił się na każdej przerwie , ja nie miałam ochoty na Niego patrzeć i nie robiłam tego praktycznie wcale, pomijając sytuacje, w których się popisywał, bo przecież - och! - jaka to z Niego nie jest dusza towarzystwa...

Ale mimo wszystko jakoś tak "niemiło" (tak, wiem, że to niezwykle pasujące słowo) zrobiło mi się w środku, jak pomyślałam, że tamte wspomnienia zostaną już tylko wspomnieniami i nigdy już nie będzie nic między nami, że nasze drogi rozeszły się na zawsze. Na dodatek w tym sezonie mecze będą 2 razy częściej, więc będę musiała znosić Jego widok co ok. 2 tygodnie! A z kibicowania nie zrezygnuję, nie ma mowy... Wciąż mam takie dziwne wrażenie, że nasze drogi jeszcze się jakoś skrzyżują i to nawet jeszcze w tym sezonie...

[elvegirl]

Z wesołych odmóżdżaczy o miłości, polecam "just wright"