Raz, dwa, trzy- dzisiaj rodzić będziesz Ty! Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013, cz. 20!

[Agrafka86]

Hej.
Zanim nadrobię wieści z wizyty.
Mały waży 2600. Łożysko już ma zwapnienia i jest 3 stopnia. Serduszko ładnie bije, na ktg nie zapisały się żadne skurcze.
Co do ciśnienia, mam 3 razy dziennie je mierzyć, jeżeli przez 3 dni będą utrzymywać się skoki ciśnienia to do szpitala. Odpoczywać.
Teściowa stwierdziła, że moje dziecko strasznie mało waży.
Idę nadrabiać.

[domciatko]

robię sobie do jedzenia bardzo ostre curry, może taka podwojona siła wywoławcza poruszy coś!!

---------- Dopisano o 16:35 ---------- Poprzedni post napisano o 16:35 ----------

Napisane przez Adriana07

Hej witamy sie z Kacperkiem w wersji rozpakowanej
Dziś już jesteśmy w domku
Jak będę mieć chwile to wysmaruje wam mój opisik porodu rodzinnego z teściową
Położna się śmiała że takiego porodu rodzinnego jeszcze nie miała
Na razie próbuje opanować nawał mleczny

powodzenia z mleczkiem, abys opanowała to szybko i do nas zaglądała!!!
no i czekamy na zdjęcia)

[malaczarnakejt]

Napisane przez domciatko

no sama jestem ciekawa ile od tego 1cm zajmie czasu do czegoś większego.
ile muszę mieć rozwarcia??? 5cm??
ile to średnio zajmuje bez skurczy?:P

Domcia, najczęściej pacjentki przyjeżdżały do mnie do porodu z 2 cm, ale ze zgładzoną szyjką. Jak Tobie Sara zejdzie niżej i zgładzi szyjkę to będziesz miała ze 3-4

[domciatko]

Napisane przez Agrafka86

Teściowa stwierdziła, że moje dziecko strasznie mało waży.
Idę nadrabiać.

a co ona by chciała żeby wszystkei dzieci były takie grube jak ona:P
a tak na poważnie 2600 to nie tak mało, poza tym jeszcze pewnie troche przybierze!

[idzia111]

Napisane przez Adriana07

Hej witamy sie z Kacperkiem w wersji rozpakowanej
Dziś już jesteśmy w domku
Jak będę mieć chwile to wysmaruje wam mój opisik porodu rodzinnego z teściową
Położna się śmiała że takiego porodu rodzinnego jeszcze nie miała
Na razie próbuje opanować nawał mleczny

witaj porod z tesciowa



jak mnie gania do ubikacji nawet juz nie chce mi sie jesc ...

[domciatko]

Napisane przez malaczarnakejt

Domcia, najczęściej pacjentki przyjeżdżały do mnie do porodu z 2 cm, ale ze zgładzoną szyjką. Jak Tobie Sara zejdzie niżej i zgładzi szyjkę to będziesz miała ze 3-4

a to może się tak dziać że ja nie poczucie? bez skurczy
połozna powiedziała, że szyjka: soft stretchy- miękka i rozciągliwa
ale nie wiem czy tak to się tłumaczy w żargonie medycnzym
mam jeszcze PP-1cm i CX= 1-2cm (to rozwarcie)
ale to PP to nie wiem co to , a Ty??

[malaczarnakejt]

Napisane przez domciatko

a to może się tak dziać że ja nie poczucie? bez skurczy
połozna powiedziała, że szyjka: soft stretchy- miękka i rozciągliwa
ale nie wiem czy tak to się tłumaczy w żargonie medycnzym
mam jeszcze PP-1cm i CX= 1-2cm (to rozwarcie)
ale to PP to nie wiem co to , a Ty??

Pewnie pp to długość szyjki, czyli niezgladzona. Ja mam 1.5 cm i 1 cm przepuszcza. Skurcze masz, więc coś się dzieje z tą szyjka i tak
lecę przed tv z mężem

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[iwona335]

Napisane przez domciatko

a to może się tak dziać że ja nie poczucie? bez skurczy
połozna powiedziała, że szyjka: soft stretchy- miękka i rozciągliwa
ale nie wiem czy tak to się tłumaczy w żargonie medycnzym
mam jeszcze PP-1cm i CX= 1-2cm (to rozwarcie)
ale to PP to nie wiem co to , a Ty??

ja do 4 cm nie czułam skurczy

[domciatko]

a to może ja coś mam ale nie czuję.
no zobaczymy jak to się rozwinie
tak czy inaczej do 27 lipca będzie po wszystkim.
(a to data urodzin mojej przyjaciółki hahaha)

[Margosia__]

Napisane przez enlevee

Moj snopek leży i jeczy coś tam pod nosem w cieniu.. Niech śpi i da się matce ładnie opalic

Pewnie snu Mu nie będziemy żałować

Napisane przez magolina

Dziewczyny ktore już urodziły - jakie ciuszki dla Maluszka najlepiej sprawdzają się do szpitala???? bo nie wiem co zapakować. Jedni piszą body, inni kaftaniki i półśpiochy i już głupieje

Wszystko zalezy od tego co Tobie najbardziej podpasuje
My używamy bodziaków i śpiochów i to mieliśmy w szpitalu albo pajacyków Najwięcej... ostatnio przechodzimy na spodenki bo tak dorośle w nich wygląda

Napisane przez Ewusia709

Ja staram się jeść lekko i wg zaleceń położnej, przyzwyczailam się i teraz już mnie nic nie nęci, choć nie powiem czereśnie i bób bym zjadła

Młodemu po czereśniach i wiśniach nic nie jest

Napisane przez domciatko

wróciłam od położnej
i mam DOBRE wieści ))

mam rozwarcie 1-2cm
szyjka miekka i rozciągliwa

położna mówi, że włożyła jeden palec i jeszcze troszke luzu było.
miałam ten masaż szyjki macicy, udało się zrobić, było w miarę ok, nawet nie bolało tak bardzo.
nie było super przyjemnie, ale spoko.
także czekam żeby coś szybciej ruszyło teraz.

jestem też zapisana na indukcje porodu na 27 lipca.
w razie gdybym jednak nie urodziła do tego czasu
choć położna mówi, że chyba raczej na dniach zacznę!

także chyba Dobrze co nie?

Bardzo dobre

Napisane przez karolajn1987

Niech go posra!

Przepraszam za skojarzenie, ale Idzia nie kupiłaś ostatnio żadnego leżaczka -bujaczka?

Napisane przez Oliath

Wpadam sie tylko pochwalic, ze moja Lilo w 1 miesiacu zycia, karmiona tylko piersia (nie liczac tych dni w szpitalu - celem szybkiego wyjscia) PRZYBRALA NA WADZE 940 G!!!

Postaram sie wkrotce odezwac obszerniej, tymczasem mam nadal na glowie tesciowa, maz obecnie na urlopie, odchwaszczamy Rodos, a do tego net szwankowal troche (gluuuupi dialog ).

Maluszki cudne, kciuki za te sposrod nas, ktore oczekuja na dniach - zeby sie ladnie rozkrecalo i szybko-lekko poszlo.

Pozdrawiam, czytam i kibicuje

za słuszna Wagę

Napisane przez Adriana07

Hej witamy sie z Kacperkiem w wersji rozpakowanej
Dziś już jesteśmy w domku
Jak będę mieć chwile to wysmaruje wam mój opisik porodu rodzinnego z teściową
Położna się śmiała że takiego porodu rodzinnego jeszcze nie miała
Na razie próbuje opanować nawał mleczny

[magdalennne]

Widzę, że się nie stęskniłyście za mną, ale trudno

Chciałam tylko powiedzieć, że ostatni tydzień spędziłam w szpitalu i to był najgorszy tydzień mojego życia. Wróciliśmy co prawda w trójkę i to jest dobra wiadomość 20.07 o godz. 22:44 na świat przyszedł Kamilek z wagą 3900 i 57cm długości Niestety po 3 dniach podawania oksytocyny, sztucznego wykonania rozwarcia za pomocą cewnika foleya, przebicia pęcherza płodowego główka nie obniżyła się do kanału rodnego i poza skurczami akcja nie ruszyła, więc zdecydowano o cesarskim cięciu. Na porodówce usłyszałam wiele niemiłych słów od strony pani doktor, która chyba nawet nie wie, jak mogła wpłynąć na moją psychikę... Opiszę wam to później wszystko. A teraz lecę nakarmić głodomora i idziemy na ekspresowy spacer

[domciatko]

Napisane przez magdalennne

Widzę, że się nie stęskniłyście za mną, ale trudno

Chciałam tylko powiedzieć, że ostatni tydzień spędziłam w szpitalu i to był najgorszy tydzień mojego życia. Wróciliśmy co prawda w trójkę i to jest dobra wiadomość 20.07 o godz. 22:44 na świat przyszedł Kamilek z wagą 3900 i 57cm długości Niestety po 3 dniach podawania oksytocyny, sztucznego wykonania rozwarcia za pomocą cewnika foleya, przebicia pęcherza płodowego główka nie obniżyła się do kanału rodnego i poza skurczami akcja nie ruszyła, więc zdecydowano o cesarskim cięciu. Na porodówce usłyszałam wiele niemiłych słów od strony pani doktor, która chyba nawet nie wie, jak mogła wpłynąć na moją psychikę... Opiszę wam to później wszystko. A teraz lecę nakarmić głodomora i idziemy na ekspresowy spacer

ufff
dobrze, że jakoś dałaś radę, i że Kamilek jest juz z nami
wielkie gratulacje dla Ciebie i brawa, że dotrwałaś do końca, bo z tego co piszesz przeszłaś piekło.

[Agrafka86]

Aha nie mam paciorka! I mój tata dzisiaj zadzwonił zapytac się czy spakowałam sobie torbę do szpitala. Odpowiedziałam, że nie. A on no to pakuj się dziecko, bo Twoja siostra urodziła 3 tygodnie przed terminem pierwsze dziecko.

Tysia no to za przespana nockę!

Mela, Aremaglos, Rasha, Stokrotka za tygodnie!

Misiaczka bo elektryczne rzeczy działają lepiej jak są podłączone do prądu.

Magolina ja też czekam z zakupem kilku rzeczy, aż Tż dostanie wypłatę.

Dzoan jaka upierdliwa babka z tej sąsiadki.

Dotka, Teso, Adriana super, że już w domeczku.

Rocky oczywiście dla Tżta za ciasto.

Domi za dobre wieści od położnej.

Oli dla Lilo za wagę.

MAGDALENNE GRATULACJE DLA CIEBIE I KAMILKA!

[cynamon_owa]

Napisane przez Margosia__

P
Przepraszam za skojarzenie, ale Idzia nie kupiłaś ostatnio żadnego leżaczka -bujaczka?

Idziaaa... oddaj mój bujaczek...

Napisane przez magdalennne

Widzę, że się nie stęskniłyście za mną, ale trudno

Ej... no jak nie jak tak Wiesz ile Dziewczyn pytało o Ciebie?

Gartulacje! Witaj Kamilku na świecie
Dobrze, że jesteście już w domu.

Adriana- witajcie w domu!


domciątko- coś Ci miałam napisać i zapomniałam
Fajnie, że coś tam się u Ciebie powoli rusza chociaż ja obstawiam nagły zwrot akcji, że nie dotrzymasz do 27 lipca

[idzia111]

Napisane przez magdalennne

Widzę, że się nie stęskniłyście za mną, ale trudno

Chciałam tylko powiedzieć, że ostatni tydzień spędziłam w szpitalu i to był najgorszy tydzień mojego życia. Wróciliśmy co prawda w trójkę i to jest dobra wiadomość 20.07 o godz. 22:44 na świat przyszedł Kamilek z wagą 3900 i 57cm długości Niestety po 3 dniach podawania oksytocyny, sztucznego wykonania rozwarcia za pomocą cewnika foleya, przebicia pęcherza płodowego główka nie obniżyła się do kanału rodnego i poza skurczami akcja nie ruszyła, więc zdecydowano o cesarskim cięciu. Na porodówce usłyszałam wiele niemiłych słów od strony pani doktor, która chyba nawet nie wie, jak mogła wpłynąć na moją psychikę... Opiszę wam to później wszystko. A teraz lecę nakarmić głodomora i idziemy na ekspresowy spacer

jak nie jak tak, wspominalysmy ciebie i tak sobie myslalysmy, ze do nikogo nie piszesz smsa

gratuluje

o losie na jakas durna doktorke trafilas


cynamonowa, Margosia nie kupiłam lezaczka - bujaczka

[cynamon_owa]

Napisane przez idzia111

cynamonowa, Margosia nie kupiłam lezaczka - bujaczka

Uff... to dobrze- bo bym nieopatrznie na Ciebie biegunkę zesłała

[Margosia__]

Napisane przez magdalennne

Widzę, że się nie stęskniłyście za mną, ale trudno

Chciałam tylko powiedzieć, że ostatni tydzień spędziłam w szpitalu i to był najgorszy tydzień mojego życia. Wróciliśmy co prawda w trójkę i to jest dobra wiadomość 20.07 o godz. 22:44 na świat przyszedł Kamilek z wagą 3900 i 57cm długości Niestety po 3 dniach podawania oksytocyny, sztucznego wykonania rozwarcia za pomocą cewnika foleya, przebicia pęcherza płodowego główka nie obniżyła się do kanału rodnego i poza skurczami akcja nie ruszyła, więc zdecydowano o cesarskim cięciu. Na porodówce usłyszałam wiele niemiłych słów od strony pani doktor, która chyba nawet nie wie, jak mogła wpłynąć na moją psychikę... Opiszę wam to później wszystko. A teraz lecę nakarmić głodomora i idziemy na ekspresowy spacer

aaaaa Gratulacje:ju pi:

Wymęczyli Cię, ale masz już swojego Kruszona po tej stronie
Mam nadzieję, że Kamilek daje Mamie odpocząć?

---------- Dopisano o 18:17 ---------- Poprzedni post napisano o 18:16 ----------

Idzia i cierpisz na darmo a tak by coś zawsze za to było

[dzoan]

Napisane przez domciatko

wróciłam od położnej
i mam DOBRE wieści ))

mam rozwarcie 1-2cm
szyjka miekka i rozciągliwa

położna mówi, że włożyła jeden palec i jeszcze troszke luzu było.
miałam ten masaż szyjki macicy, udało się zrobić, było w miarę ok, nawet nie bolało tak bardzo.
nie było super przyjemnie, ale spoko.
także czekam żeby coś szybciej ruszyło teraz.

jestem też zapisana na indukcje porodu na 27 lipca.
w razie gdybym jednak nie urodziła do tego czasu
choć położna mówi, że chyba raczej na dniach zacznę!

także chyba Dobrze co nie?

świetne
jak ja nie urodzę, to pewnie też 27 będę musiała się zgłosić do szpitala na wywoływanie..

Napisane przez sammi24

Dzoan, ja na Twoim miejscu (jesli teraz nic Cię nie niepokoi u Lola, ładnie się rusza itp) poszłabym w sobotę na IP, powiedziała, że dzis mija termin porodu i zgodnie ze wskazaniem się stawiasz. I tak nie dałaś się położyć wcześniej więc nawet gdy od tej soboty zostaniesz to to bedzie miało chociaż większy sens.
A dla spokoju ducha ewentualnie iść prywatnie na KTG jeśli masz taką możliwość. Wiadomo, że lepiej w domu czekać aż samo ruszy ale widzę, że Ciebie ta sprawa strasznie męczy. A tak sytuacja będzie jasna. Może sami Ci powiedzą, żebyś przychodziła tylko na ktg na izbę np. co dwa dni. U nas tak też praktykują w jednym szpitalu.

Te chipsy to w odwecie za wczorajszego banana, który miał byc na placuszki

Jeśli do soboty nie urodzę, to tym razem rzeczywiście już będę musiała się zgłosić do szpitala...kolejne stresujące dni oczekiwania..ale już nie będzie żartów i dawania dziecku czasu na samodzielne wyjście

Tak..masz rację.. chipsy za banana

Napisane przez Oliath

Irmith (Ewelina, 30l.) - 16.07.2013 Szymon (3720g, 53cm), tp 19.07.2013, cc
Paulinka777 (Paulina, 24l.) - 17.07.2013 Amelka (3270g, 53cm), tp 09.07.2013, sn
Kathe (22l.) - 17.07.2013 Michał, tp 08.07.2013, cc
Skylie (Sylwia, 32l.) - 20.07.2013 Aleksandra (3960g, 56cm), tp 12.07.2013, sn
Adriana07 (Adriana, 26l.) -20.07.2013 Kacper (3800g, 55cm), tp 19.07.2013, sn
Marionette18 (Marta 26l.) - 20.07.2013 Franek (3940g, 56cm), tp 24.07. 2013, sn
Neni1984 (Ania 29l.) - 21.07.2013 Jakub (3800g, 58cm), tp 19.07.2013, sn
lachryma (Ola, 26l.) - 22.07.2013 Oliwia (3440g, 53cm), tp 19.07.2013, sn

Jaaaaaa, ile dzieciatkow nowych odkad odzywalam sie ostatni raz!!!
Dziewczyny kochane, GRATULACJE!!!

Wpadam sie tylko pochwalic, ze moja Lilo w 1 miesiacu zycia, karmiona tylko piersia (nie liczac tych dni w szpitalu - celem szybkiego wyjscia) PRZYBRALA NA WADZE 940 G!!!

Postaram sie wkrotce odezwac obszerniej, tymczasem mam nadal na glowie tesciowa, maz obecnie na urlopie, odchwaszczamy Rodos, a do tego net szwankowal troche (gluuuupi dialog ).

Maluszki cudne, kciuki za te sposrod nas, ktore oczekuja na dniach - zeby sie ladnie rozkrecalo i szybko-lekko poszlo.

Pozdrawiam, czytam i kibicuje

Hej Oliath..jak dawno Cię nie było
dla Lilo za piękną wagę!

Napisane przez Adriana07

Hej witamy sie z Kacperkiem w wersji rozpakowanej
Dziś już jesteśmy w domku
Jak będę mieć chwile to wysmaruje wam mój opisik porodu rodzinnego z teściową
Położna się śmiała że takiego porodu rodzinnego jeszcze nie miała
Na razie próbuje opanować nawał mleczny

w domciu ciekawa jestem co tam nawywijaliście na porodówce

Napisane przez Agrafka86

Hej.
Zanim nadrobię wieści z wizyty.
Mały waży 2600. Łożysko już ma zwapnienia i jest 3 stopnia. Serduszko ładnie bije, na ktg nie zapisały się żadne skurcze.
Co do ciśnienia, mam 3 razy dziennie je mierzyć, jeżeli przez 3 dni będą utrzymywać się skoki ciśnienia to do szpitala. Odpoczywać.
Teściowa stwierdziła, że moje dziecko strasznie mało waży.
Idę nadrabiać.

dla Małego
a teściowa w ogóle nie pomaga, by ciśnienie unormować

Napisane przez magdalennne

Widzę, że się nie stęskniłyście za mną, ale trudno

Chciałam tylko powiedzieć, że ostatni tydzień spędziłam w szpitalu i to był najgorszy tydzień mojego życia. Wróciliśmy co prawda w trójkę i to jest dobra wiadomość 20.07 o godz. 22:44 na świat przyszedł Kamilek z wagą 3900 i 57cm długości Niestety po 3 dniach podawania oksytocyny, sztucznego wykonania rozwarcia za pomocą cewnika foleya, przebicia pęcherza płodowego główka nie obniżyła się do kanału rodnego i poza skurczami akcja nie ruszyła, więc zdecydowano o cesarskim cięciu. Na porodówce usłyszałam wiele niemiłych słów od strony pani doktor, która chyba nawet nie wie, jak mogła wpłynąć na moją psychikę... Opiszę wam to później wszystko. A teraz lecę nakarmić głodomora i idziemy na ekspresowy spacer

o rany! GRATULACJE! imponujące rozmiary Kamilka czekamy na szczegóły

---------- Dopisano o 18:21 ---------- Poprzedni post napisano o 18:18 ----------

Napisane przez cynamon_owa

Uff... to dobrze- bo bym nieopatrznie na Ciebie biegunkę zesłała

ja kupiłam wczoraj.. ale przysięgam, że to nie była licytacja! proszę nie zsyłaj na mnie bieguny

[misiaczka555]

Napisane przez magdalennne

Widzę, że się nie stęskniłyście za mną, ale trudno

Chciałam tylko powiedzieć, że ostatni tydzień spędziłam w szpitalu i to był najgorszy tydzień mojego życia. Wróciliśmy co prawda w trójkę i to jest dobra wiadomość 20.07 o godz. 22:44 na świat przyszedł Kamilek z wagą 3900 i 57cm długości Niestety po 3 dniach podawania oksytocyny, sztucznego wykonania rozwarcia za pomocą cewnika foleya, przebicia pęcherza płodowego główka nie obniżyła się do kanału rodnego i poza skurczami akcja nie ruszyła, więc zdecydowano o cesarskim cięciu. Na porodówce usłyszałam wiele niemiłych słów od strony pani doktor, która chyba nawet nie wie, jak mogła wpłynąć na moją psychikę... Opiszę wam to później wszystko. A teraz lecę nakarmić głodomora i idziemy na ekspresowy spacer

gratulacje! Wspaniale ze masz synka juz obok
Jak sie czujesz?


Ja po wizycie u diabetologa, ale nie mam dobrych wieści. Dostałam insuline na noc ale to była moja ostatnia wizyta przed porodem
Pochodzilam po galerii trochę i żałuje, bo brzuch mnie boli w dole i twardnieje. Dobrze ze jutro wizyta u gina

Idę ponadrabiac

[cynamon_owa]

Napisane przez dzoan

ja kupiłam wczoraj.. ale przysięgam, że to nie była licytacja! proszę nie zsyłaj na mnie bieguny

Szybciej byś urodziła - napewno nie chcesz?


Ja uciekam- mąż nareszcie wrócił z pracy. Młody dzisiaj kima cały dzień więc spodziewam się zabawowo- towarzyskiej nocy
P.S. Mój syn uwielbia piosenki małej Natalki Kukulskiej

[madi82]

Napisane przez magdalennne

Widzę, że się nie stęskniłyście za mną, ale trudno

Chciałam tylko powiedzieć, że ostatni tydzień spędziłam w szpitalu i to był najgorszy tydzień mojego życia. Wróciliśmy co prawda w trójkę i to jest dobra wiadomość 20.07 o godz. 22:44 na świat przyszedł Kamilek z wagą 3900 i 57cm długości Niestety po 3 dniach podawania oksytocyny, sztucznego wykonania rozwarcia za pomocą cewnika foleya, przebicia pęcherza płodowego główka nie obniżyła się do kanału rodnego i poza skurczami akcja nie ruszyła, więc zdecydowano o cesarskim cięciu. Na porodówce usłyszałam wiele niemiłych słów od strony pani doktor, która chyba nawet nie wie, jak mogła wpłynąć na moją psychikę... Opiszę wam to później wszystko. A teraz lecę nakarmić głodomora i idziemy na ekspresowy spacer

Cobys się podbudowała nadrób wątek to zobaczysz jak NIE tęskniłyśmy!!!
Kochana my myslałaysmy, ze Ty juz dawno masz maluszka!!!
Ale musiałaś mieć przejścia...a doktorka...żal....

[elaine-blath]

Napisane przez Kathe

dziewczyny karmiace, jak wasza dieta??????
przepraszam za zasypuje pyt ale sie ucze....

nie jem smażonego czosnku i cebuli..poza tym wszystko w rozsądnych ilościach..a i kapusty. Po czeresniach młodemu nic nie było..

Napisane przez dzoan

elaine i nie muszę kłamać, że ruchy słabsze czuję czy coś? i za darmo też jest?

mowisz ze jesteś po terminie masz skurcze i miałaś się zgłosić. Nie powinni robić problemik

Napisane przez cynamon_owa

Ale mam nerwa... Przegrałam aukcję z huśtawko- bujaczkiem dla Adasia- niech to... :banghead:
Zwalam na hormony ta złość ale...- żeby tego co wygrał posralo teraz tak porządnie
Miłego popołudnia- przesyłam chcącym rodzic moje gromy- mam nadzieje, ze zaraz złapią Was skurcze Tymczasem!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

a jak się bujaczek 3w1 sprawuje?

Napisane przez iwona335

czyli jak wszystkie macierzynskie koncze 8 lipca 2014 to potem moge wybraczaległy urlop za 2013??

tak i za 2014 tez

Napisane przez Rockyyy

Domciatko ,Mała Czarna


No i me dziecko tez pochwale ,ale troszke coby nie zapeszac: grzeczna dzis jest ,tylko je i spi i dała mamie chate na błysk posprzątac



A teraz teksty ubiegłego tygodnia:
babcia: ,,a nie trzeba dziecku rączek czymś krępowac zeby sie nie drapało,bo przeciez paznokci sie do 2 lat nie obcina "...........

Tesc:
,,ja jeszcze nie widziałem zeby te dziecko normalnie spało jak dziecko"
ja: ,,tzn. jak?"
tesc: ,,na plecach"
ja:,,no bo jak ja mam na rekach po jedzeniu i sie jej nie chce odbic to wiadomo ze lezy na boczku w razie jakby sie jej ulało...."

noo ale jego mina i tak zdradzała co mysli

Laura zasneła na naszym łózku...Nie chciałam jej juz budzic i przenosic bo wczesniej marudziła wiec nakryłam ją kocykiem i kimała.
Tesc:,,bozeee...te dziecko lezy tu rzucone jak snopek siana"
ja: ,,nieee,spi sobie poprostu wyluzowana w lozku mamy i taty"

Tesc to super gosc ale musiał swoje komentarze rzucic.Oczywiscie powiedział ze niestabilnie z Tzem glowke jej podtrzymujemy jak nosimy ja na rekach,pouczał ze to co ja zjem to zje tez dziecko..nowosc itp. no ale przemilczałam pewne momenty i było potem ok

snopek siana! Boskie..ale powiem ci ze one takie maleńkie na tych łóżkach ze coś w tym jest

Napisane przez magolina

Najlepiej zadzwoń na IP do swojego szpitala i dowiedz sie o ktg ja tak zrobiłam i dowiedziałam się, że bez skierowania nie robią nawet za kasę a jak mnie coś niepokoi to biorą na oddział



Nooo rośnie chłopisko



no i ktos teraz ma sraczkę



dla Tz



Teksty dobre ale ten najlepszy według mnie


Dziewczyny ktore już urodziły - jakie ciuszki dla Maluszka najlepiej sprawdzają się do szpitala???? bo nie wiem co zapakować. Jedni piszą body, inni kaftaniki i półśpiochy i już głupieje

pajace i body

Napisane przez karolajn1987

moge tak zrobic w sumie,bo wczoraj w nocy Hanka zapomniala chyba jak sie spi. O 5 musialam ja sprzedac tz bo mnie juz slabo z niewyspania







hanka tez sie krztusi jak ja karmie inaczej niz na lezaco...
A to pismo mam w domu ale teraz jestem na dzialce





Ja tez mam plaskie,ale robie taki rulonik z brodawki i jej wciskam

Tak w ogole to chyba niedlugo przejde na mm...moje cycki nie daja rady produkowac co 1,5-2h a widze ze malej nie starcza,bo po 15min na obu sie rzuca i krzyczy..

Ide czytac dalej...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

powinny dawać rade produkować..moze po spróbuj laktatorem dociągnąć i przy następnym podać

Napisane przez domciatko

wróciłam od położnej
i mam DOBRE wieści ))

mam rozwarcie 1-2cm
szyjka miekka i rozciągliwa

położna mówi, że włożyła jeden palec i jeszcze troszke luzu było.
miałam ten masaż szyjki macicy, udało się zrobić, było w miarę ok, nawet nie bolało tak bardzo.
nie było super przyjemnie, ale spoko.
także czekam żeby coś szybciej ruszyło teraz.

jestem też zapisana na indukcje porodu na 27 lipca.
w razie gdybym jednak nie urodziła do tego czasu
choć położna mówi, że chyba raczej na dniach zacznę!

także chyba Dobrze co nie?

oby szybko poszło dalej!

Napisane przez magdalennne

Widzę, że się nie stęskniłyście za mną, ale trudno

Chciałam tylko powiedzieć, że ostatni tydzień spędziłam w szpitalu i to był najgorszy tydzień mojego życia. Wróciliśmy co prawda w trójkę i to jest dobra wiadomość 20.07 o godz. 22:44 na świat przyszedł Kamilek z wagą 3900 i 57cm długości Niestety po 3 dniach podawania oksytocyny, sztucznego wykonania rozwarcia za pomocą cewnika foleya, przebicia pęcherza płodowego główka nie obniżyła się do kanału rodnego i poza skurczami akcja nie ruszyła, więc zdecydowano o cesarskim cięciu. Na porodówce usłyszałam wiele niemiłych słów od strony pani doktor, która chyba nawet nie wie, jak mogła wpłynąć na moją psychikę... Opiszę wam to później wszystko. A teraz lecę nakarmić głodomora i idziemy na ekspresowy spacer

witamy Kamilka!! 3majcie się cieplutko i dobrze ze w domku jestescie

A ja zmykam na obiado-kolacje bo igorek chyba chwilkę mi daje..od 4 nie spal..

[yevele]

Napisane przez cynamon_owa

Ale mam nerwa... Przegrałam aukcję z huśtawko- bujaczkiem dla Adasia- niech to... :banghead:
Zwalam na hormony ta złość ale...- żeby tego co wygrał posralo teraz tak porządnie
Miłego popołudnia- przesyłam chcącym rodzic moje gromy- mam nadzieje, ze zaraz złapią Was skurcze Tymczasem!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ja też nie kupowałam a latam dzisiaj

Napisane przez domciatko

wróciłam od położnej
i mam DOBRE wieści ))

mam rozwarcie 1-2cm
szyjka miekka i rozciągliwa

położna mówi, że włożyła jeden palec i jeszcze troszke luzu było.
miałam ten masaż szyjki macicy, udało się zrobić, było w miarę ok, nawet nie bolało tak bardzo.
nie było super przyjemnie, ale spoko.
także czekam żeby coś szybciej ruszyło teraz.

jestem też zapisana na indukcje porodu na 27 lipca.
w razie gdybym jednak nie urodziła do tego czasu
choć położna mówi, że chyba raczej na dniach zacznę!

także chyba Dobrze co nie?

będzie lwica

Napisane przez Adriana07

Hej witamy sie z Kacperkiem w wersji rozpakowanej
Dziś już jesteśmy w domku
Jak będę mieć chwile to wysmaruje wam mój opisik porodu rodzinnego z teściową
Położna się śmiała że takiego porodu rodzinnego jeszcze nie miała
Na razie próbuje opanować nawał mleczny

to nie mogę się doczekać opisu

Napisane przez Agrafka86

Hej.
Zanim nadrobię wieści z wizyty.
Mały waży 2600. Łożysko już ma zwapnienia i jest 3 stopnia. Serduszko ładnie bije, na ktg nie zapisały się żadne skurcze.
Co do ciśnienia, mam 3 razy dziennie je mierzyć, jeżeli przez 3 dni będą utrzymywać się skoki ciśnienia to do szpitala. Odpoczywać.
Teściowa stwierdziła, że moje dziecko strasznie mało waży.
Idę nadrabiać.

jeszcze ma czas, nabierze ciałka
za wizytę

Napisane przez magdalennne

Widzę, że się nie stęskniłyście za mną, ale trudno

Chciałam tylko powiedzieć, że ostatni tydzień spędziłam w szpitalu i to był najgorszy tydzień mojego życia. Wróciliśmy co prawda w trójkę i to jest dobra wiadomość 20.07 o godz. 22:44 na świat przyszedł Kamilek z wagą 3900 i 57cm długości Niestety po 3 dniach podawania oksytocyny, sztucznego wykonania rozwarcia za pomocą cewnika foleya, przebicia pęcherza płodowego główka nie obniżyła się do kanału rodnego i poza skurczami akcja nie ruszyła, więc zdecydowano o cesarskim cięciu. Na porodówce usłyszałam wiele niemiłych słów od strony pani doktor, która chyba nawet nie wie, jak mogła wpłynąć na moją psychikę... Opiszę wam to później wszystko. A teraz lecę nakarmić głodomora i idziemy na ekspresowy spacer

GRATULACJE! przykre tylko że takie doświadczenia Cię spotkały

[mela1234]

Napisane przez domciatko

wróciłam od położnej
i mam DOBRE wieści ))

Super wieści. No ale jak ciebie masaż szyjki nie bolał, to poród leciutko przejdziesz. Mnie masaż bolał dlatego lekarz go nie dokończył!

Napisane przez magdalennne

Widzę, że się nie stęskniłyście za mną, ale trudno

Chciałam tylko powiedzieć, że ostatni tydzień spędziłam w szpitalu i to był najgorszy tydzień mojego życia. Wróciliśmy co prawda w trójkę i to jest dobra wiadomość 20.07 o godz. 22:44 na świat przyszedł Kamilek z wagą 3900 i 57cm długości Niestety po 3 dniach podawania oksytocyny, sztucznego wykonania rozwarcia za pomocą cewnika foleya, przebicia pęcherza płodowego główka nie obniżyła się do kanału rodnego i poza skurczami akcja nie ruszyła, więc zdecydowano o cesarskim cięciu. Na porodówce usłyszałam wiele niemiłych słów od strony pani doktor, która chyba nawet nie wie, jak mogła wpłynąć na moją psychikę... Opiszę wam to później wszystko. A teraz lecę nakarmić głodomora i idziemy na ekspresowy spacer

Gratulacje
Oczywiście, że byłaś tutaj wspominana co z tobą!



Wyżyłam się trochę na podwórku zamiatając i wyrywając chwasty, poszłam do sklepu i po drodze wstąpiłyśmy do sąsiadów do Antka bo zaprosił Małgosię na trampolinę. I okazało się, że sąsiadka w ciąży. 6-7 tydzień! Cieszę się. Poprzednią ciążę też miała po mnie i między naszymi dziećmi jest 10 mcy różnicy, teraz będzie ok 8 i ponownie rocznikami różne. A zagadnęłam ją bo ostatnio u niej na słupie bocian przesiaduje. Mówię wam my mamy magiczne bociany. Poprzednio też u niej na słupie przesiadywał i okazało się, że Antek w drodze. U mnie na łąkę przelatuje, a do niej na słup

[idzia111]

Napisane przez cynamon_owa

Uff... to dobrze- bo bym nieopatrznie na Ciebie biegunkę zesłała

no i masz ... już wiem przez kogo tak cierpię

[madi82]

Napisane przez mela1234

Super wieści. No ale jak ciebie masaż szyjki nie bolał, to poród leciutko przejdziesz. Mnie masaż bolał dlatego lekarz go nie dokończył!


Gratulacje
Oczywiście, że byłaś tutaj wspominana co z tobą!



Wyżyłam się trochę na podwórku zamiatając i wyrywając chwasty, poszłam do sklepu i po drodze wstąpiłyśmy do sąsiadów do Antka bo zaprosił Małgosię na trampolinę. I okazało się, że sąsiadka w ciąży. 6-7 tydzień! Cieszę się. Poprzednią ciążę też miała po mnie i między naszymi dziećmi jest 10 mcy różnicy, teraz będzie ok 8 i ponownie rocznikami różne. A zagadnęłam ją bo ostatnio u niej na słupie bocian przesiaduje. Mówię wam my mamy magiczne bociany. Poprzednio też u niej na słupie przesiadywał i okazało się, że Antek w drodze. U mnie na łąkę przelatuje, a do niej na słup

nieźle z tymi bocianami


Dziewczyny,ale się uśmiałam z tych
Waszych biegunek ws..bujaczka Cynamonowej Wy poprostu jesteście boskie!

A wiecie co ja teraz zrobię....
Idę się przejśc po piętrach..w dół i górę...a pierniczę najwyżej jutro będą mnie pachwiny bolały! Może ten LEW wreszcie zaryyyczyyyy!!!

[iwona335]

Napisane przez magdalennne

Widzę, że się nie stęskniłyście za mną, ale trudno

Chciałam tylko powiedzieć, że ostatni tydzień spędziłam w szpitalu i to był najgorszy tydzień mojego życia. Wróciliśmy co prawda w trójkę i to jest dobra wiadomość 20.07 o godz. 22:44 na świat przyszedł Kamilek z wagą 3900 i 57cm długości Niestety po 3 dniach podawania oksytocyny, sztucznego wykonania rozwarcia za pomocą cewnika foleya, przebicia pęcherza płodowego główka nie obniżyła się do kanału rodnego i poza skurczami akcja nie ruszyła, więc zdecydowano o cesarskim cięciu. Na porodówce usłyszałam wiele niemiłych słów od strony pani doktor, która chyba nawet nie wie, jak mogła wpłynąć na moją psychikę... Opiszę wam to później wszystko. A teraz lecę nakarmić głodomora i idziemy na ekspresowy spacer

Gartulacje oj to Cie wymeczyli, a psychika to najgorszy element przed porodem i to przeterminowanym, mam nadzieje, ze juz wszystko dobrze i została Ci sama radośc

[kubus puchatek]

Napisane przez magdalennne

Widzę, że się nie stęskniłyście za mną, ale trudno

Chciałam tylko powiedzieć, że ostatni tydzień spędziłam w szpitalu i to był najgorszy tydzień mojego życia. Wróciliśmy co prawda w trójkę i to jest dobra wiadomość 20.07 o godz. 22:44 na świat przyszedł Kamilek z wagą 3900 i 57cm długości Niestety po 3 dniach podawania oksytocyny, sztucznego wykonania rozwarcia za pomocą cewnika foleya, przebicia pęcherza płodowego główka nie obniżyła się do kanału rodnego i poza skurczami akcja nie ruszyła, więc zdecydowano o cesarskim cięciu. Na porodówce usłyszałam wiele niemiłych słów od strony pani doktor, która chyba nawet nie wie, jak mogła wpłynąć na moją psychikę... Opiszę wam to później wszystko. A teraz lecę nakarmić głodomora i idziemy na ekspresowy spacer

Gratulacje!!!

[magolina]

Zrobiłam dzisiaj wszystko to co sobie zaplanowałam także jestem z siebie dumna

Margosia, Elaine dziekuję i Wam za odpowiedź w sprawie ciuszków i w takim razie pakuje body i pajace

Oliath brawa dla Lilo za piękną wagę

Napisane przez Adriana07

Hej witamy sie z Kacperkiem w wersji rozpakowanej
Dziś już jesteśmy w domku
Jak będę mieć chwile to wysmaruje wam mój opisik porodu rodzinnego z teściową
Położna się śmiała że takiego porodu rodzinnego jeszcze nie miała
Na razie próbuje opanować nawał mleczny

super, że już w domku nie moge sie doczekać opisu porodu z teściową ja moją kocham ale bez przesady

Napisane przez Agrafka86

Hej.
Zanim nadrobię wieści z wizyty.
Mały waży 2600. Łożysko już ma zwapnienia i jest 3 stopnia. Serduszko ładnie bije, na ktg nie zapisały się żadne skurcze.
Co do ciśnienia, mam 3 razy dziennie je mierzyć, jeżeli przez 3 dni będą utrzymywać się skoki ciśnienia to do szpitala. Odpoczywać.
Teściowa stwierdziła, że moje dziecko strasznie mało waży.
Idę nadrabiać.

Spokojnie, nie wszystkie dzieciaczki muszą być duże i ważyć po 3,5 kg. skoro lekarz nie miał co do wagi zastrzeżeń to znaczy że wsio ok a teściową olej

Napisane przez magdalennne

Widzę, że się nie stęskniłyście za mną, ale trudno

Chciałam tylko powiedzieć, że ostatni tydzień spędziłam w szpitalu i to był najgorszy tydzień mojego życia. Wróciliśmy co prawda w trójkę i to jest dobra wiadomość 20.07 o godz. 22:44 na świat przyszedł Kamilek z wagą 3900 i 57cm długości Niestety po 3 dniach podawania oksytocyny, sztucznego wykonania rozwarcia za pomocą cewnika foleya, przebicia pęcherza płodowego główka nie obniżyła się do kanału rodnego i poza skurczami akcja nie ruszyła, więc zdecydowano o cesarskim cięciu. Na porodówce usłyszałam wiele niemiłych słów od strony pani doktor, która chyba nawet nie wie, jak mogła wpłynąć na moją psychikę... Opiszę wam to później wszystko. A teraz lecę nakarmić głodomora i idziemy na ekspresowy spacer

Na pewno swoje przeszłaś, ale najważniejsze, że już po wszystkim i jesteście w domku Witam na świecie Kacperka
Często Cię wspominałyśmy i martwiłyśmy się co u Ciebie

[Kathe]

Napisane przez magdalennne

Widzę, że się nie stęskniłyście za mną, ale trudno

Chciałam tylko powiedzieć, że ostatni tydzień spędziłam w szpitalu i to był najgorszy tydzień mojego życia. Wróciliśmy co prawda w trójkę i to jest dobra wiadomość 20.07 o godz. 22:44 na świat przyszedł Kamilek z wagą 3900 i 57cm długości Niestety po 3 dniach podawania oksytocyny, sztucznego wykonania rozwarcia za pomocą cewnika foleya, przebicia pęcherza płodowego główka nie obniżyła się do kanału rodnego i poza skurczami akcja nie ruszyła, więc zdecydowano o cesarskim cięciu. Na porodówce usłyszałam wiele niemiłych słów od strony pani doktor, która chyba nawet nie wie, jak mogła wpłynąć na moją psychikę... Opiszę wam to później wszystko. A teraz lecę nakarmić głodomora i idziemy na ekspresowy spacer

moj maly Michal tez podobny wielkoscia 3900 i 56cm, tez nie mogl sie obnizyc i nie robilo sie rozwarcia, podawali mi 3 kroplowki i na koncu cc.