Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 7 - Strona 50 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-11-21, 10:01   #1471
forester
Zadomowienie
 
Avatar forester
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Z lasu :)// Poznań
Wiadomości: 1 156
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez senira666 Pokaż wiadomość
ja się zaopatrzyłam w misiowy szlafrok ale do domu żebym w nocy wstając do małej nie marzła a do szpitala myślę że kupie jakiś byle jaki cienki w SH i koszule nocną taką na poród też w SH kupie za parę groszy...
też mam koszule i szlafrok z SH. Są bardzo dobrej jakości a dałam za nie grosze.

Cytat:
Napisane przez magnusia Pokaż wiadomość
Jakoś mi tak dziwnie jest i dopadło mnie takie nie wiem co... Dotarło do mnie że za chwile stanie sie coś od czego nie ma odwrotu i nie wiem czy ja jestem na to gotowa- chyba nie. Wydaje mi sie jakbym wszystko z boku obserwowała i jakby to dotyczyło jakiejs innej osoby a nie mnie. Jakoś tak mi dziwnie jest i takie głupie uczucie
mam tak samo! jak przyszedł do domu dwa dni temu fotelik, to coś inaczej do mnie wszystko zaczęło docierać i też się zaczęłam zastanawiać czy ja jestem na to gotowa. Rychło w czas
Ale nic... damy radę na pewno! i nie będzie już tak samo, będzie lepiej
forester jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-21, 10:01   #1472
Roane
Wtajemniczenie
 
Avatar Roane
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: in the middle of nowhere
Wiadomości: 2 093
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 7

nattalli będzie dobrze

Cytat:
Napisane przez lidkaa82 Pokaż wiadomość
Pół biedy jak idziesz na 3 dni rodzisz i wychodzisz. Ale na patologii jedzenie takie samo, a tam dziewczyny leżą tygodniami.
I to jest dopiero koszmar. No bo trudno żeby rodzina codziennie przynosiła do szpitala obiad, jak czasem wszyscy pracują itp
__________________
W czasach powszechnego i nieograniczonego dostępu do informacji, ignorancja to kwestia wyboru.
Roane jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-21, 10:07   #1473
nattalli
Rozeznanie
 
Avatar nattalli
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Oslo
Wiadomości: 531
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez upadly_aniol00 Pokaż wiadomość

Ale trochę tak zazdroszczę , że tak naprawdę dużo z Was dostało tyle rzeczy.
Wiesz powiem Ci tak, czasem lepiej kupić mniej lub coś skromniejszego a mieć poczucie że samemu się wszystko ogarnęło. Ja jestem z osób które gdy ktoś coś mi daje to dziękuję i przyjmuję ale nigdy nie oczekuję żeby ten mi kupił to a ten tamto... Tak juz po prostu mam np znajomi pożyczyli nam do auta fotelik samochodowy dla małej, a sąsiedzi sami spytali się że mają do wyrzucenia wózek bardzo dobry i czy byśmy nie chcieli za darmo go wziąść i z takich okazji cieszę się jak głupia. Bo wiadomo to wydatek spory. Dodatkowo od znajomych dostałam 2 wory ciuszków cieszyłam się z nich niestety po obejrzeniu jak wyglądają i w jakim są stanie, zostawiłam sobie może 10 rzeczy resztę dałam do kubła z ciuchami (koleżanka nie chciała zwrotu ciuszków) i wtedy postanowiłam kupić małej nowy komplet ciuszków nie dużo bo mniej więcej po 10 bodziaków, śpiochów itd Nigdy przenigdy nie oczekiwałabym że teściowie czy rodzice kupią mi wózek, wyprawke czy inną bzdetę w stylu zabawki po prostu uważam że skoro decyduję się na dziecko to ja mam mu zapewnić byt a nie wszyscy dookoła. I że oni nie mają obowiązku nic robić z prostej przyczyny ja załozyłam rodzinę i do mnie i męża należy teraz nasza przyszłość. Oczywiście gdyby dziadkowie na urodziny kupili nie wiem sukienkę dla małej, misia czy body to podziękowałabym za prezent w imieniu małej i ucieszyłabym się ale to co podkreślam to to że oni jak chcą to coś mogą a nie muszą... Mam nadzieję że nie odbierzesz tego jako jakiś zarzut bo nie to zupełnie miałam na myśli. Chciałam tylko wyrazić swoje zdanie na ten temat ale zaznaczam ze ja od zawsze miałam taki charakter w stylu zosi samosi. Pomożesz mi to super dziękuję - oczywiscie pomoc przyjmę ale nie oczekuję od nikogo tej pomocy po prostu żyję na zasadzie radź sobie sama bo niektóre kobiety nie mają już rodziców, teściów mężów czy chłopaków, zostają same bez wsparcia kogokolwiek z samym dzieckiem no i muszą sobie radzić bo przecież nie usiadą na ulicy i nie będą płakać. Może ktoś się obrazi na te słowa ale mi wiecznie mówią że ja jestem twarda bardzo jeśli chodzi o zycie i radzenie sobie z nim, jedyne co mnie może zalamac to choroba kogoś bliskie... A Ty glowę do góry trzymaja, będzie dobrze poradzisz sobie doskonale bez niczyjej pomocy. Niedługo będziesz na rękach trzymac swoje maleństwo
__________________
28.02.2011:ksiadz :

26.05.2013 II kreseczki

http://www.suwaczki.com/tickers/c55fs65gkig2xlf5.png
nattalli jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-21, 10:07   #1474
Roane
Wtajemniczenie
 
Avatar Roane
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: in the middle of nowhere
Wiadomości: 2 093
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez lidkaa82 Pokaż wiadomość
Ostatnio w dzień dobry tvn pokazywali kuchnie więzienną we włocławku gdzie na więźnia przeznaczone jest 5 zł i powiem Ci że jedzenie wygladało smacznie. Sam kucharz stwierdził ze przy żywieniu masowym ten koszt inaczej się rozkłada. Więc to 8 zł to nie jest mało wcale.
Wydaje mi się że w więzieniu to troszkę inaczej działa. Przede wszystkim, na kuchniach pracują sami więźniowie, i im zależy żeby jedzenie było dobre - po kiepskim obiedzie czeka na nich w celi tłum niezadowolonych i głodnych kolegów Pracownicy szpitalnych kuchni czy firmy cateringowej mają totalnie wy***ane i tyle.
Ale wydaje mi się że masz rację. Przecież w barach melcznych można za około 10 zł zjeść dwudaniowy obiad, który jest smaczny, a oni na pewno nieźle na tym zarabiają, więc musi to kosztować znacznie mniej.
__________________
W czasach powszechnego i nieograniczonego dostępu do informacji, ignorancja to kwestia wyboru.
Roane jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-21, 10:10   #1475
nattalli
Rozeznanie
 
Avatar nattalli
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Oslo
Wiadomości: 531
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez magnusia Pokaż wiadomość
Jakoś mi tak dziwnie jest i dopadło mnie takie nie wiem co... Dotarło do mnie że za chwile stanie sie coś od czego nie ma odwrotu i nie wiem czy ja jestem na to gotowa- chyba nie. Wydaje mi sie jakbym wszystko z boku obserwowała i jakby to dotyczyło jakiejs innej osoby a nie mnie. Jakoś tak mi dziwnie jest i takie głupie uczucie

doskonale opisałas moje odczucia wieczorne. Czuję się ok i nagle dopada mnie wlasnie taka sama myśl. Chcialam dziecka, kocham je, chciałam zmian ale kurde jak wszystko się teraz zmieni, czy spodobają mi się te zmiany, jakie problemy staną na mojej drodze. I wtedy zmuszam się do myślenia głupia jesteś, dobrze wiesz że nigdy nie cofnęłabyś czasu. Poczatku są trudne ale nie jesteś sama masz męża itd itd i po chwili odchodzi to uczucie, co prawda wraca następnego dnia ale zrzucam to na hormony
__________________
28.02.2011:ksiadz :

26.05.2013 II kreseczki

http://www.suwaczki.com/tickers/c55fs65gkig2xlf5.png
nattalli jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-21, 10:13   #1476
bella7
Zakorzenienie
 
Avatar bella7
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: łódzkie
Wiadomości: 5 507
GG do bella7
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 7

[1=830b3402b90be91bee3a8a4 ac8547146eb396896_6583840 e13f22;43815519]Witam Was dziewczynki!

Piszę rzadko, bo praca i zajęcia po pracy ale podczytuję Was regularnie.

Amberella - patrzę na te zdjęcia i uważam że te śniadania i kolacje to jest po prostu skandal. Jak firma cateringowa może mieć czyste sumienie serwując ludziom coś takiego to jedzenia. Łyżka twarożku na kolację, zapewne najtańszego, to się w głowie nie mieści! Szynka śniadaniowa o kolorze bliżej niezidentyfikowanym, też wygląda na to że firma idzie po kosztach. To jest straszne i bardzo smutne.

Zdaję sobie sprawę że szpital nie dostaje dużo pieniędzy na wyżywienie, ale serwowanie czegoś takiego na talerzyku z napisem "służba zdrowia" to jest po prostu kpina :/

O tym żeby pewnie dostać szczegółowy jadłospis (wraz ze składem - ciekawa jestem przede wszystkim tego "dżemu" i z czego on jest zrobiony) to pewnie nie ma mowy?

Najgorsze że ludzie którzy leżą w szpitalach i nie mają rodziny która ich odwiedza są skazani albo tylko na takie jedzenie, albo na dokarmianie w stołówkach.[/QUOTE]

hejW szpitalach jest 6zł a w więzieniach 11zł. Z tym że w więzieniu musi być smaczne,bo inaczej są skargi na kucharzy. W szpitalu jak mogą Ci jedzenie przynieść dodatkowo to w porządku,gorzej jak masz dietę i jesz tylko co dostajesz u nas na szczęście są 3kromki, kawałek masła,wędlina lub ser albo dżem.obiady znośne. Nie jest aż tak źle. Do śniadania kawa z zbożowa z mlekiem,do obiadu coś a'la kompot, a do kolacji herbata. Czajniki na korytarzach i lodówki nie mówiąc o tym że oddział jest wyremotowany.
__________________
Lenka i Lilianka 26.04.2011r.
Miłosz 19.01.2014r.
bella7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-21, 10:14   #1477
sadlaczyca
Raczkowanie
 
Avatar sadlaczyca
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: z głębokiego podlasia :)
Wiadomości: 452
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez Roane Pokaż wiadomość


Z tego co pamiętam, na pacjenta w szpitalu państwowym na normalnej diecie jest przeznaczone 8 zł dziennie na wyżywnienie.
Nam pani sprzątająca mówiła, że u nas jest 4,80zł. A na mnie obstawiam jakieś 1,50zł bo ja mięsa nie jem.
[1=830b3402b90be91bee3a8a4 ac8547146eb396896_6583840 e13f22;43816052]\

No ciśnienie samo skacze jak czytam takie rzeczy. To jest szpital, ja rozumiem że nie SPA, ale kurcze powinno się dbać o zdrowie pacjentów, nie tylko poprzez leczenie ale i poprzez żywienie. Mix margarynowy? To jest zdrowe? Jak można tak żywić człowieka przez dłuższy czas? Kolejne wzmianki i wszędzie tak samo - królują jajka, mortadele i serdelki. A warzywa? Owoce? To jest straszne. Autentycznie mnie to przeraża. Mój mąż będzie musiał mi codziennie przywozić świeże jedzenie.[/QUOTE]
Powiem tak: pomedzy jedną a drugą wizytą u gin (5tyg) przybyło mi 0,9kg. Myślę, że głównie dzięki diecie szpitalnej. Co do warzyw i owoców: owoców niet, no chyba, że ćwiartka pomidora raz na dwa tyg liczy się jako owoc :P Z warzyw czasem dawali łyżkę (!) surówki. Autentycznie, łyżkę.
Bez dokarmiania nie idzie.
__________________
Smerf 16.01.2014
Crazy Little Thing Called Love
sadlaczyca jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-11-21, 10:15   #1478
Amberella
Wtajemniczenie
 
Avatar Amberella
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 110
GG do Amberella
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez upadly_aniol00 Pokaż wiadomość
amblerlla najtreściwiej chyba wychodzi ten pasztet chociaż straczy na wszytskie kanapki
no właśnie problem w tym, że na wszystkie nie , jedna zostawała sucha
Cytat:
Napisane przez magnusia Pokaż wiadomość
Amberella--- dokumentacja foto rewelecyjna ten biały ser zawsze mnie powalał w szpitalach. Kwaśne paskudztwo
Tak kwaśne, że dla mnie nie do przełknięcia
Cytat:
Napisane przez senira666 Pokaż wiadomość
w żadnym częstochowskim szpitalu nie widziała nigdy takiego palnu
lekarze chodzą na obchód jak im się podoba (czyt. jak skończą kawusie czy inne ważne sprawy) pielęgniarki są zazwyczaj oburzone tym że w ogóle można czegoś od nich oczekiwać a że muszą pracować to już w ogóle jest skaranie boskie dla nich (nie dla wszystkich ale niestety dla zdecydowanej większości)
Warunki u mnie bardzo zbliżone chociaż ostatnio dowiedziałam się że w szpitalu w którym zmuszona będę rodzić dają tylko dwa posiłki... śniadanie takie jak opisałaś i obiado-kolację która podobno jest ciężka do zidentyfikowania.
Żeby nie było tak cudnie, to przyznam, że były odstępstwa od tego planu, ale raczej wynikały one z tego, że dużo się działo na oddziale, a mało personelu było, np. lekarz przyszedł na obchód o 22, nie o 19, bo był na porodówce. Położne podobnie. Mają naprawdę sporo obowiązków. Największe odstępstwa były w weekend, bo wtedy najmniej personelu.
Mam nadzieję, że jednak trafisz na ludzi z sercem, którzy zaopiekują się i Tobą i maleństwem.
Cytat:
Napisane przez forester Pokaż wiadomość
Ambrella jaki wnikliwy reportaż
Starałam się bardzo
Cytat:
Napisane przez upadly_aniol00 Pokaż wiadomość
Dziewczyny wiecie co trochę Wam zazdroszczę , że tyle rzeczy dostajecie .
Wczoraj gadałam z koleżką ona ma termin na luty i ma tylko śpiochy, dresik i sweterek kupione . Pytałam się czy nie obawia się , że nie zdąży wszystkiego kupić powiedziała , że jak coś rzuca hasło i jej rodzice kupią .
U moich rodziców finansowo ciężko teraz dali nam dom a sami wyremontowali sobie mniejszy dom obok
Aniołku, pewnie, że fajnie jest coś dostać. Jednak jak czytam, co napisałaś zauważam, że też dostajesz sporo - wsparcie i miłość dobrych ludzi, jakimi są Twoi rodzice. Będą pewnie świetnymi dziadkami dla Twojego Kacperka . No i macie coś, co bije wszelkie gadżety wyprawkowe - dom .
Cytat:
Napisane przez demonyianioly Pokaż wiadomość
Jak czytam te opisy porodów to dla mnie strasznie niekomfortowe, te czynności przed...
Ogólnie mogę powiedzieć, że to nie jest moja pierwsza ciąża. Poprzednia zakończyła się szpitalem w 8 tc i łyżeczkowaniem. Moje doświadczenia :
byli studenci - nie zgadzałam się na żadne badania w ich obecności, dla mnie to krępujące. Nie mam kompleksów, ale nie leży mi to po prostu.
Zabieg łyżeczkowania miałam w moim ubraniu, tzn bluzkę swoją, miałam chyba pomalowane paznokcie i nikt tego nie skomentował.
Ogólnie nie chcę tego wspominać, ale oddziały związane z "tymi" częściami ciała wzbudzają we mnie ogromny brak komfortu i intymności.
Jeśli chodzi o lewatywę, to wolę dwa dni przed jeść chudziutko niż mieć filtrowana pupę:/
Znajoma rodziła niedawno i też z pazurami pomalowanymi jechała, w pełnym makijażu. Nie miała lewatywy, więc to pewnie zależy od szpitala.
Co do ogolenia będę musiała udać się do kosmetyczki. Sama sobie pewnie dokładnie tego nie wykonam przy takim rozmiarze brzusia.

Szlafroka nie posiadam ani jednego. Zastanawiam się właśnie czy jest sens kupowania takiego grubasa??
Wszyscy piszą, że jest bardzo ciepło na takich oddziałach, nie chcę wyrzucić pieniędzy. W domu zakładam sweter jeśli mi chłodno, mam kilka takich egzemplarzy do spania.

http://allegro.pl/koszula-nocna-ciaz...705372461.html tu koszule jakie wybrałam, kolor czerwony
Przykro mi, że masz stratę ciąży za sobą . Co do tych czynności przed, to rzeczywiście mogą się wydawać krępujące, choć muszę przyznać, że jakoś tak oswoiłam się z tym, że będą, że już nie jest to dla mnie jakiś duży stres. Co do paznokci, to wiem, że pilnują tego u pacjentek z planowanym cc. Do porodu sn chyba nie. I wiem, że tu można mieć makijaż . Lewatywę robią u nas wszystkim, jak leci, a krocze - jeśli sama nie dasz rady ogolić, zrobi to położna .
Szlafroczek kupiłam specjalnie do szpitala, taki cienki z bawełny. W misiowym byłoby za gorąco, zarówno na oddziale jak i w domu przy noworodku. Nie był najtańszy, ale kupiłam ten http://allegro.pl/bawelna-delikatny-...617235911.html
[1=830b3402b90be91bee3a8a4 ac8547146eb396896_6583840 e13f22;43815519]Amberella - patrzę na te zdjęcia i uważam że te śniadania i kolacje to jest po prostu skandal. Jak firma cateringowa może mieć czyste sumienie serwując ludziom coś takiego to jedzenia. Łyżka twarożku na kolację, zapewne najtańszego, to się w głowie nie mieści! Szynka śniadaniowa o kolorze bliżej niezidentyfikowanym, też wygląda na to że firma idzie po kosztach. To jest straszne i bardzo smutne.

Zdaję sobie sprawę że szpital nie dostaje dużo pieniędzy na wyżywienie, ale serwowanie czegoś takiego na talerzyku z napisem "służba zdrowia" to jest po prostu kpina :/

O tym żeby pewnie dostać szczegółowy jadłospis (wraz ze składem - ciekawa jestem przede wszystkim tego "dżemu" i z czego on jest zrobiony) to pewnie nie ma mowy?

Najgorsze że ludzie którzy leżą w szpitalach i nie mają rodziny która ich odwiedza są skazani albo tylko na takie jedzenie, albo na dokarmianie w stołówkach.[/QUOTE]
Tak, to skandal, ale i rzeczywistość wielu polskich szpitali, na którą pacjent, ani zwykły, szary personel nie ma wpływu To jest tak smutne i przerażające, że łatwiej podejść do tego z przymrużeniem oka. Oczywiście jeśli ma się kogoś, kto o nas zadba i podrzuci nam godziwe jedzenie. Sytuacja luszi chorych i samotnych jest tu beznadziejna. Nie wiem, czy zwróciłaś uwagę na pory posiłków kolacja 16.3, a śniadanie 8 rano dnia następnego!!! Jest to dieta dla kobiet ciężarnych i matek karmiących, więc zgodnie ze wszystkimi wytycznymi powinna obfitować w świeże warzywa, owoce, ryby... Tymczasem jest jak jest
Cytat:
Napisane przez mengazhu Pokaż wiadomość
Zawsze winimy firmy cateringowe ale naprawdę oni tylko sa podwykonawcami racji żywieniowych. Góra wszystko ustala :/
Zgadza się. A racje żywieniowe i kwoty na nie przeznaczane ustalają ludzie, którzy pacjenta na oczy nie zobaczą. I niby jest lepiej. Świat się zmienia, Polska też, ale jak widać tylko gdzieniegdzie
Cytat:
Napisane przez sadlaczyca Pokaż wiadomość
Powiem Ci jeszcze, że w porównaniu do mojego szpitala, Twój wydaje się całkiem luksusowy Np my dostawaliśmy max dwie kromki chleba plus pół jajka na twardo i plaster sera na kolacje Nie było czajników na oddziale, lodówka zepsuta. Jak chciałaś herbatę to szłaś do położnych z prośbą żeby Ci zalały. Ja się schytrzyłam i wzięłam czajnik z domu.
Aaa i nie wiem czy dobrze zauważyłam na zdj - miałaś rogala z motherhood? Bo ja mam takiego samego, tzn ten sam kolor
To rzeczywiście u mnie full wypas z jedzeniem . A z rogalem z motherhood nie rozstaję się nawet na pół nocy. Jak dla mnie to cudowna ciążowa inwestycja . Mam białego z brązowymi wzorkami.
__________________
Razem
Ślub
Kacperek
Amberella jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-21, 10:16   #1479
ejani
Zadomowienie
 
Avatar ejani
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: W-wa
Wiadomości: 1 584
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez upadly_aniol00 Pokaż wiadomość
W ogóle mój mały od tyg już odwrócił się dupka na prawą stronę przez co nie mogę spać na lewym boku bo jak tylko się położę na lewy bok to zaraz zaczyna mnie kopak i informować , ze mu niewygodnie
mój niby ma tyłek po lewej a główkę po prawej, ale kręci się niezależnie na którym boku leżę... wydaje mi się też że jest dość nisko, bo przeszkadzają mu moje nogi (najlepiej jakbym leżała na baczność
mówiłam o tym lekarce, bo się bałam że go zgniatam, ale zbagatelizowała to, że się musi ruszać, więc staram się znaleźć taką pozycję, żeby wierzgał jak najmniej

Cytat:
Napisane przez Hosenka* Pokaż wiadomość
Natomiast pępek mi nie wyszedł i pewnie już nie wyjdzie.
a ja zuważyłam wczoraj, że mój pępek niby nie wystaje, ale z każdym dniem jest coraz płytszy...

Cytat:
Napisane przez katarzyniak Pokaż wiadomość
Hej Kochane

Dzisiaj już nic mi humoru nie zepsuje Wchodzę na USOSa a tam o mało oczy mi nie wyszły - stypendium dla najlepszych studentów przyznane...mało tego jeszcze podwyższyli o sporo stawkę . Liczyłam może że mam ok 1 % szans a tu taka niespodzianka Co za dawka szczęśćia
klask i:

Cytat:
Napisane przez AgatkaL Pokaż wiadomość
Źle dziś spałam, dopiero nad ranem porządnie zasnęłam i dopiero co wstałam.
Jakoś strasznie męczy mnie myśl, jak to będzie teraz finansowo. Te pensje z ZUSu nie będą takie na jakie liczyłam, potem to wogóle 80%, a my samych opłat mamy 2 tys. Ogrania mnie panika jak o tym pomyślę
oj, rozumiem Cię doskonale... my niby na trójkę, ale opłat mamy dużo więcej a od miesiąca mamy o jedną wypłatę mniej... wczoraj była obraza ze strony mojej mamy, jak powiedziałam, żeby nie kupowala nam prezentu na gwiazdkę za 150 zł, bo nas w tym roku nie stać (mamy wspólną kasę). jeszcze żeby to było coś przydatnego albo z tych rzeczy, które i tak musimy kupić to inna sprawa...

Cytat:
Napisane przez upadly_aniol00 Pokaż wiadomość
Dziewczyny wiecie co trochę Wam zazdroszczę , że tyle rzeczy dostajecie .
to jest duże ułatwienie (szczególnie że my dostaliśmy wszystkie "duże" rzeczy- wózek i łóżeczko), ale z drugiej strony to ja Wam zazdroszczę, bo wybieracie wszystko pod siebie, szczególnie jak planujecie 2 dziecko. przecież używane rzeczy nie są jakieś bardzo drogie (na szczęście mój mąż nie ma nic przeciwko nim) a zawsze już Wam zostanie.
a u nas? trzeba o wszystko dbać, pilnować co od kogo i jeszcze na dodatek nie dostajesz wszystkiego od razu, tylko często masz "obiecane". i to nie kurier, żeby monitorować kiedy przesyłka. i mimo że mielibyśmy gdzie trzymać dla drugiego już nic nie zostanie.

najbardziej mnie męczy sprawa ubranek, tłumaczyłam to ostatnio mężowi. bo co z tego, że wiem, że ktoś tam już coś dla mnie szykuje? może się okazać, że spora część z tego będzie na duży zapas "bo dorośnie" (koleżanka-mama dwulatki dostaje już ubranka do szkoły) na dodatek z tych nielicznych, które już dostałam zauważyłam, że zdecydowana większość to kaftaniki i bluzeczki. i rozmiar 56. a przecież nie mogę czekać z ubieraniem dziecka do ostatniej chwili, to wszystko trzeba przeprać, poprasować, poukładać w ogóle...

a znów z drugiej strony jak wszystko pokupuję to potem

w sumie aż byłam zdziwiona jak wczoraj mama i ciotka mi entuzjastycznie grzebały w koszach z dziecięcymi ubraniami (choć też gdybym przy tym nie była, miałabym z 10 bluzeczek i jakiegoś jednego pajaca na rozmiar 74)

przepraszam, że marudzę (coś dziś dołujący dzień) bo to jest wygoda, ale ja jestem człowiek lista i chciałabym mieć wszystko już naszykowane wcześniej a tu ciągle tyle niewiadomych

Cytat:
Napisane przez lidkaa82 Pokaż wiadomość
Załącznik 5486878 link sie nie dodał to zdjecie dodam tych fajnych majtasów dla zainteresowanych
o, kupilam sobie takie same (bo te co dostałam ledwo mi na tyłek wchodzą)

Cytat:
Napisane przez upadly_aniol00 Pokaż wiadomość
mengazhu u mnie jedyny plus ,że teściowe w niczym się nie wtrącają . Ale tego wózka nie może przeżyć i co z tego , że i tak musimy za nim czekać . Powinno po porodzie się kupić i już . Ciekawe co by powiedziała jakby zobaczyła moje zakupy jakie mamy już do małego
Tak samo jak ciągle słyszę " po co kupujesz tyle jak na pewno coś dostaniesz "
Ta nie wiem od kogo dostanę .. jakbym tak miała liczyć na kogoś to moje dziecko pewnie by nie miało co założyć .
ja to ciągle słyszę od mamy, ale mam na to jeden argument- nie będę z golaskiem czekała, aż mi ktoś coś przyniesie ucina dyskusję, choć na jakiś czas)
__________________
Na tak wiele rzeczy nie mamy wpływu...
ejani jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-21, 10:17   #1480
nattalli
Rozeznanie
 
Avatar nattalli
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Oslo
Wiadomości: 531
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez selena85 Pokaż wiadomość
Ja pierdzielę, aż mi samej się słabo zrobiło po przeczytaniu. A od dawna masz takie dolegliwości blisko-omdleniowe? Może to będzie coś związane z kardiologią - bo ja również co jakiś czas miewam takie napadowe częstoskurcze serca (raptem zaczyna szybko mi bić, tak do 150 u/min i trwa to ok min.) i też muszę się położyć na boku bo słabo mi się robi i cała klatka piersiowa lata - ale ja mam to z niedomykalności zastawki czy coś tam i mam skierowanie przez to na cc.

Hmmm.... ciekawe co u Ciebie jest grane. Niech biorą Cię do tego szpitala i przebadają dokładnie, tak byłoby najlepiej.
kiedyś mialam problemy kardiologiczne właśnie takie nagłe napadowe skurcze, miałam wtedy 20 lat i robili mi echo serca ale wyszło że wszystko jest ok i stwierdzili ze pewnie to przez to, że w szkole oddawałam honorowo krew. Później przestałam, organizm się przyzwyczaił produkował więcej krwi i to niby miało powodować te dziwne objawy. Po jakimś czasie ustało to a od kilku miesięcy czuję jakby na nowo się pojawiło.
Nie mam pojęcia co ze mną w szpitalu będą robić, zezwalam na wszystko żeby tylko z małą było ok. Liczę na to że usłyszę: kobieto co ten lekarz Cię tak nastraszył jak tu nic nie ma. To jest bardzo optymistyczna i potrzebna diagnoza dla mnie w tej chwili
__________________
28.02.2011:ksiadz :

26.05.2013 II kreseczki

http://www.suwaczki.com/tickers/c55fs65gkig2xlf5.png
nattalli jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-21, 10:20   #1481
AgatkaL
Wtajemniczenie
 
Avatar AgatkaL
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Konstancin-Jeziorna/Warszawa
Wiadomości: 2 935
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 7

Co do dostawania rzeczy dla dziecka, to ja póki co widzę to tak. Oczywiście jak spotykam swoje koleżanki czy sąsiadki, które mają małe dzieci, to cały czas mówią, "a ja mam do oddania to, a ja tamto i worek ciuszków do tego" ale póki co nic jeszcze nie dostałam, więc stwierdziliśmy z mężem, że nie będziemy na nikogo liczyć, tylko sami wszystko ogarniemy. Moja mama praktycznie co tydzień coś tam kupuje bo lata po lumpeksach, kupiła też dwa kocyki w Auchan.

Najlepsze jest to, że po córce siostry męża mieliśmy dostać "wszystko", a kocyków nie kupujcie, rożków nie kupujcie, bo wszystko jest. Ale coś się siostra męża nie kwapiła, żeby nam cokolwiek dać, powiedziała, że po nowym roku się ogarnie. Kurde, po nowym roku, ja muszę wiedzieć wcześniej co mam, a co jeszcze muszę dokupić. Ale wczoraj okazało się, czemu się tak ociągała. Teściowa do nas zadzwoniła, że siostra męża była w ciąży i poroniła i jest w szpitalu.
__________________
Nie wszystko wychodzi tak, jak marzyliśmy...czasem bywa lepiej !!!


Jesteśmy zaręczeni !!!
http://s8.suwaczek.com/201102120926.png

♥NASZ ŚLUB♥ 03.09.2011
http://s5.suwaczek.com/20110903580113.png
AgatkaL jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-21, 10:31   #1482
Le La
Zadomowienie
 
Avatar Le La
 
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Pl
Wiadomości: 1 285
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 7

Dzień dobry, dopiero Was nadrobiłam a to tylko pół wczorajszego dnia mnie nie było

Cytat:
Napisane przez magnusia Pokaż wiadomość
Jakoś mi tak dziwnie jest i dopadło mnie takie nie wiem co... Dotarło do mnie że za chwile stanie sie coś od czego nie ma odwrotu i nie wiem czy ja jestem na to gotowa- chyba nie. Wydaje mi sie jakbym wszystko z boku obserwowała i jakby to dotyczyło jakiejs innej osoby a nie mnie. Jakoś tak mi dziwnie jest i takie głupie uczucie
Ja mam tak bardzo często, ale kiedyś siadłam i przemyślałam wszystko, to doszłam do wniosku, że jakby tak się zagłębiać, to chyba nigdy bym nie była gotowa na dziecko, bo zawsze jest coś..... Przede wszystkim strach, jak to będzie i w ogóle, ale też inne, bardziej przyziemne rzeczy.
Nie ma co się zastanawiać, jakby nie było - będzie dobrze

Sweet piękne zdjęcia, bardzo fajna sesja.

iwantyou - bardzo się cieszę, że Dominik tak dobrze sobie radzi

Katarzyniak - gratulacje za stypendium

Ambrella - relacja pierwsza klasa ale najważniejsze, że jesteś zadowolona z opieki i nadal chcesz tam rodzić.

Powiem Wam, że wczoraj dostałam takich bólów brzucha, że myślałam, że zejdę, a najgorsze jest to, że przez własną głupotę.
Czekałam na męża i byłam trochę głodna, więc zjadłam prawie kg. mandarynek, potem stwierdziłam , że coś jeszcze bym zjadła, więc przegryzłam czterema ogórkami kiszonymi, pojechaliśmy do marketów i tam zjedliśmy po hamburgerze. Jak wróciłam do domu, to myślałam, że mi jelita na druga stronę przewróci, masakra Nigdy więcej takich eksperymentów żywieniowych...

---------- Dopisano o 11:31 ---------- Poprzedni post napisano o 11:23 ----------

Aaaa i jeszcze odnośnie lewatywy i wenflonu. wiem, że to mało przyjemne, ale powiem Wam, że ja swego czasu bardzo długo leżałam w szpitalu, przez problemy z jelitami właśnie, dwie operacje itd. i po tym miałam robiona lewatywę codziennie, nieraz nawet dwa razy dziennie, żeby pobudzić jelita do pracy i nie jest to takie straszne, naprawdę da się przeżyć, wenflon bardzo często też miałam zmieniany, bo mi żyły pękały i też dałam radę, więc spokojnie, nie będzie tak źle...
Le La jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-21, 10:31   #1483
senira666
Zakorzenienie
 
Avatar senira666
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: woj.śląskie
Wiadomości: 3 870
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez lidkaa82 Pokaż wiadomość
Pół biedy jak idziesz na 3 dni rodzisz i wychodzisz. Ale na patologii jedzenie takie samo, a tam dziewczyny leżą tygodniami.
wtedy liczysz na rodzinę.
Ale np. w szpitalu w którym chciałam rodzić (ale mi go zamknęli) szpital nie miał kasy na jedzenie i były tylko śniadania i zupy ale za to mieli umowę z jakąś knajpką i za 10 zł można było zamówić do szpitalnego pokoju schabowego z ziemniakami i surówką czy inne drugie danie. a jak się decydowało na karnet 7 obiadów (bo wiesz że będziesz przynajmniej tydzień leżeć) to wychodziło jakoś po 7 czy 8 zł właśnie. a żarełko bardzo dobre dowozili i porcje na zdrowego chłopa

Cytat:
Napisane przez lidkaa82 Pokaż wiadomość
Ostatnio w dzień dobry tvn pokazywali kuchnie więzienną we włocławku gdzie na więźnia przeznaczone jest 5 zł i powiem Ci że jedzenie wygladało smacznie. Sam kucharz stwierdził ze przy żywieniu masowym ten koszt inaczej się rozkłada. Więc to 8 zł to nie jest mało wcale.
też to widziałam a jedzonko faktycznie wydawało się całkiem apetyczne
__________________
sent from iphone
senira666 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-21, 10:37   #1484
selena85
Wtajemniczenie
 
Avatar selena85
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 2 077
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 7

Słodkie mamusie: Nie polecam Almette na sniadanie - wynik po 2 kanapkach 144

---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:33 ----------

Cytat:
Napisane przez nattalli Pokaż wiadomość
kiedyś mialam problemy kardiologiczne właśnie takie nagłe napadowe skurcze, miałam wtedy 20 lat i robili mi echo serca ale wyszło że wszystko jest ok i stwierdzili ze pewnie to przez to, że w szkole oddawałam honorowo krew. Później przestałam, organizm się przyzwyczaił produkował więcej krwi i to niby miało powodować te dziwne objawy. Po jakimś czasie ustało to a od kilku miesięcy czuję jakby na nowo się pojawiło.
Nie mam pojęcia co ze mną w szpitalu będą robić, zezwalam na wszystko żeby tylko z małą było ok. Liczę na to że usłyszę: kobieto co ten lekarz Cię tak nastraszył jak tu nic nie ma. To jest bardzo optymistyczna i potrzebna diagnoza dla mnie w tej chwili
Dawaj znać na bieżąco jak już będzie wiadomo więcej.
Postaraj się (choć zdaję sobie sprawę, że to trudne) nie stresować, żeby maleńka nie odczuwała dodatkowo negatywnych emocji.
Trzymamy kciuki!

---------- Dopisano o 11:37 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ----------

Cytat:
Napisane przez Le La Pokaż wiadomość

Powiem Wam, że wczoraj dostałam takich bólów brzucha, że myślałam, że zejdę, a najgorsze jest to, że przez własną głupotę.
Czekałam na męża i byłam trochę głodna, więc zjadłam prawie kg. mandarynek, potem stwierdziłam , że coś jeszcze bym zjadła, więc przegryzłam czterema ogórkami kiszonymi, pojechaliśmy do marketów i tam zjedliśmy po hamburgerze. Jak wróciłam do domu, to myślałam, że mi jelita na druga stronę przewróci, masakra Nigdy więcej takich eksperymentów żywieniowych...[COLOR="Silver"]
Olaboga! :0 nie zła mieszanka żywieniowo-wybuchowa :0
__________________
"Jak wychować szczęśliwe dziecko" John Medina
"Mamo, Tato co Ty na to? 1,2,3" Paweł Zawitkowski
"Język Niemowląt" Tracy Hogg, Melinda Blau
http://suwaczki.slub-wesele.pl/20140129744753.html
selena85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-21, 10:44   #1485
Amberella
Wtajemniczenie
 
Avatar Amberella
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 110
GG do Amberella
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez lidkaa82 Pokaż wiadomość
Amberella jak patrze na fotki posiłków to pełen wypas w porównaniu czym nas zywili w szpitalu 3 lata temu. Na śniadanie i kolacje prawie zawsze były 2 kromki chleba, kawałek mixełka (tak to sie dokładnie nazywało) i dwa plasterki wędliny wyglądajacej jak mortadela lub jak mortadela z sinymi plamami (dowiedziałysmy sie ze to dodatek konserwowych pieczarek). Zamiast tych plasterków była kiedyś połowa serdelka (tak tak ta gruba parówka którą sie czasem pieskom kupuje bo kosztuje kilka zł/kg ) albo marmolada bez sladu owoców. Drugie dania to cos typu jajka na twardo w sosie musztardowym, albo inna breja. Najlepsze z tego wszystkiego były zupy. Ale koleżanka rodziła teraz we wrześniu i mówiła ze jedzenie troche lepsze, bo ich w jakies gazecie obsmarowali. Mam nadzieje
Rzeczywiście niezbyt wykwintnie Cię karmili . Oby to trochę lepsze jadło okazało się całkiem znośne.
No i cieszę się bardzo, że Alusiowi lepiej .
Cytat:
Napisane przez magnusia Pokaż wiadomość
Jakoś mi tak dziwnie jest i dopadło mnie takie nie wiem co... Dotarło do mnie że za chwile stanie sie coś od czego nie ma odwrotu i nie wiem czy ja jestem na to gotowa- chyba nie. Wydaje mi sie jakbym wszystko z boku obserwowała i jakby to dotyczyło jakiejs innej osoby a nie mnie. Jakoś tak mi dziwnie jest i takie głupie uczucie
Jesteś, jesteś gotowa . Strach przed nowym i nieznanym to coś normalnego, więc trzeba sobie pozwolić na takie rozterki. Czasem trudno przyjąć zmiany, ale myślę, że ta będzie najwspanialszą przygodą w życiu . A żeby przygoda była wspaniała, musi zawierać w sobie jakiś extreme . Damy radę!
Cytat:
Napisane przez Roane Pokaż wiadomość
Amberella kapitalna galeria fotograficzna
O taaak, czysty surrealizm .
Cytat:
Napisane przez lidkaa82 Pokaż wiadomość
Ostatnio w dzień dobry tvn pokazywali kuchnie więzienną we włocławku gdzie na więźnia przeznaczone jest 5 zł i powiem Ci że jedzenie wygladało smacznie. Sam kucharz stwierdził ze przy żywieniu masowym ten koszt inaczej się rozkłada. Więc to 8 zł to nie jest mało wcale.
Zgadza się, potrzeba jednak kogoś, kto będzie i sercem i rozumem cateringu i zrobi jadłospis od ludzi dla ludzi

---------- Dopisano o 11:44 ---------- Poprzedni post napisano o 11:38 ----------

Cytat:
Napisane przez Le La Pokaż wiadomość
Powiem Wam, że wczoraj dostałam takich bólów brzucha, że myślałam, że zejdę, a najgorsze jest to, że przez własną głupotę.
Czekałam na męża i byłam trochę głodna, więc zjadłam prawie kg. mandarynek, potem stwierdziłam , że coś jeszcze bym zjadła, więc przegryzłam czterema ogórkami kiszonymi, pojechaliśmy do marketów i tam zjedliśmy po hamburgerze. Jak wróciłam do domu, to myślałam, że mi jelita na druga stronę przewróci, masakra Nigdy więcej takich eksperymentów żywieniowych...
Cię poniosło... Wnioskuję jednak, że jest już lepiej?
__________________
Razem
Ślub
Kacperek
Amberella jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-21, 10:47   #1486
senira666
Zakorzenienie
 
Avatar senira666
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: woj.śląskie
Wiadomości: 3 870
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez sadlaczyca Pokaż wiadomość
Nam pani sprzątająca mówiła, że u nas jest 4,80zł. A na mnie obstawiam jakieś 1,50zł bo ja mięsa nie jem..
z tego co pamiętam to te kwoty na żywienie pacjenta każdy szpital ma inne.

Cytat:
Napisane przez ejani Pokaż wiadomość
a ja zuważyłam wczoraj, że mój pępek niby nie wystaje, ale z każdym dniem jest coraz płytszy...

najbardziej mnie męczy sprawa ubranek, tłumaczyłam to ostatnio mężowi. bo co z tego, że wiem, że ktoś tam już coś dla mnie szykuje? może się okazać, że spora część z tego będzie na duży zapas "bo dorośnie" (koleżanka-mama dwulatki dostaje już ubranka do szkoły) na dodatek z tych nielicznych, które już dostałam zauważyłam, że zdecydowana większość to kaftaniki i bluzeczki. i rozmiar 56. a przecież nie mogę czekać z ubieraniem dziecka do ostatniej chwili, to wszystko trzeba przeprać, poprasować, poukładać w ogóle...
co do pępka to mój chyba powoli zaczyna wyłazić .... niestety... :/
a co do fantów to ja się nie pierdziole i jak ktoś mi obiecywał to ostatnio dzwoniłam do ludzi i pytałam czy te ich obiecanki nadal aktualne a jak tak to na kiedy rzeczy dostanę bo chce mieć już ogarnięte co i jak.
ale ja to zawsze tak prosto z mostu walę ...

Cytat:
Napisane przez Le La Pokaż wiadomość
Aaaa i jeszcze odnośnie lewatywy i wenflonu. wiem, że to mało przyjemne, ale powiem Wam, że ja swego czasu bardzo długo leżałam w szpitalu, przez problemy z jelitami właśnie, dwie operacje itd. i po tym miałam robiona lewatywę codziennie, nieraz nawet dwa razy dziennie, żeby pobudzić jelita do pracy i nie jest to takie straszne, naprawdę da się przeżyć, wenflon bardzo często też miałam zmieniany, bo mi żyły pękały i też dałam radę, więc spokojnie, nie będzie tak źle...
raz miałam podłączoną kroplówkę i było to dla mnie gorszę niż cały pobyt w szpitalu ... bo wenflon miałam w zgięciu łokcia i ani nie mogłam ręki wyprostować ani zgiąć tylko taką wpól zgiętą musiałam mieć ...
__________________
sent from iphone
senira666 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-21, 10:47   #1487
Le La
Zadomowienie
 
Avatar Le La
 
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Pl
Wiadomości: 1 285
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 7

A tak mi się jeszcze nasunęło odnośnie jedzenia szpitalnego, że najbardziej to mi szkoda tych ludzi, co są samotni, lub mają daleko rodzinę i nie ma kto im codziennie dowieźć czegoś do jedzenia i cały pobyt w szpitalu musza przetrzymać na tym co dostaną na miejscu. Nie chodzi mi o porodówkę, ale o inne oddziały.
Le La jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-21, 10:49   #1488
mezaga
Zakorzenienie
 
Avatar mezaga
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 10 169
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez upadly_aniol00 Pokaż wiadomość
Dziewczyny wiecie co trochę Wam zazdroszczę , że tyle rzeczy dostajecie .
Wczoraj gadałam z koleżką ona ma termin na luty i ma tylko śpiochy, dresik i sweterek kupione . Pytałam się czy nie obawia się , że nie zdąży wszystkiego kupić powiedziała , że jak coś rzuca hasło i jej rodzice kupią
Ale te dwie torby ciuszków to zawsze coś. My nie mamy nic od nikogo. Rodzice i teściowie zasponsorowali wózek. Ale nie narzekam. Mogło być znacznie gorzej.

Cytat:
Napisane przez nattalli Pokaż wiadomość
Wiesz powiem Ci tak, czasem lepiej kupić mniej lub coś skromniejszego a mieć poczucie że samemu się wszystko ogarnęło. Ja jestem z osób które gdy ktoś coś mi daje to dziękuję i przyjmuję ale nigdy nie oczekuję żeby ten mi kupił to a ten tamto... Tak juz po prostu mam np znajomi pożyczyli nam do auta fotelik samochodowy dla małej, a sąsiedzi sami spytali się że mają do wyrzucenia wózek bardzo dobry i czy byśmy nie chcieli za darmo go wziąść i z takich okazji cieszę się jak głupia. Bo wiadomo to wydatek spory. Dodatkowo od znajomych dostałam 2 wory ciuszków cieszyłam się z nich niestety po obejrzeniu jak wyglądają i w jakim są stanie, zostawiłam sobie może 10 rzeczy resztę dałam do kubła z ciuchami (koleżanka nie chciała zwrotu ciuszków) i wtedy postanowiłam kupić małej nowy komplet ciuszków nie dużo bo mniej więcej po 10 bodziaków, śpiochów itd Nigdy przenigdy nie oczekiwałabym że teściowie czy rodzice kupią mi wózek, wyprawke czy inną bzdetę w stylu zabawki po prostu uważam że skoro decyduję się na dziecko to ja mam mu zapewnić byt a nie wszyscy dookoła. I że oni nie mają obowiązku nic robić z prostej przyczyny ja załozyłam rodzinę i do mnie i męża należy teraz nasza przyszłość. Oczywiście gdyby dziadkowie na urodziny kupili nie wiem sukienkę dla małej, misia czy body to podziękowałabym za prezent w imieniu małej i ucieszyłabym się ale to co podkreślam to to że oni jak chcą to coś mogą a nie muszą... Mam nadzieję że nie odbierzesz tego jako jakiś zarzut bo nie to zupełnie miałam na myśli. Chciałam tylko wyrazić swoje zdanie na ten temat ale zaznaczam ze ja od zawsze miałam taki charakter w stylu zosi samosi. Pomożesz mi to super dziękuję - oczywiscie pomoc przyjmę ale nie oczekuję od nikogo tej pomocy po prostu żyję na zasadzie radź sobie sama bo niektóre kobiety nie mają już rodziców, teściów mężów czy chłopaków, zostają same bez wsparcia kogokolwiek z samym dzieckiem no i muszą sobie radzić bo przecież nie usiadą na ulicy i nie będą płakać. Może ktoś się obrazi na te słowa ale mi wiecznie mówią że ja jestem twarda bardzo jeśli chodzi o zycie i radzenie sobie z nim, jedyne co mnie może zalamac to choroba kogoś bliskie... A Ty glowę do góry trzymaja, będzie dobrze poradzisz sobie doskonale bez niczyjej pomocy. Niedługo będziesz na rękach trzymac swoje maleństwo
Zgdzam się z tym całkowicie

Cytat:
Napisane przez Amberella Pokaż wiadomość

To rzeczywiście u mnie full wypas z jedzeniem . A z rogalem z motherhood nie rozstaję się nawet na pół nocy. Jak dla mnie to cudowna ciążowa inwestycja . Mam białego z brązowymi wzorkami.
Też mam białego z brązowym wzorem. Niestety według mnie to był kompletnie nietrafiony zakup
Nie jestem z niego zadowolona. Strasznie niewygodnie mi się z nim śpi (próbowałam kilka ułożeń poduszki). Kręgosłup boli jak bolał, kolana bolą bardziej niż bolały. Mam tylko nadzieję, że sprawdzi się do karmienia.

Z tym szpitalnym jedzeniem to chyba tylko ja bym była zadowolona z takiej ilości jakbym jadła masło/margarynę czy twaróg
Jak leżałam w szpitalu w sierpniu i dostawałam 3 kromki chleba to zawsze zostawiałam jedną, bo już nie byłam jej w stanie w siebie wdusić. Pasztet zjadałam w połowie. Obiady też nie całe dawałam radę zjeść. U mnie większym problemem niż ilość będzie to co podają. Nie jadam nabiału (oprócz sera żółtego i jajek), z wędliną też mam problem bo jadam tylko jeden rodzaj już od wielu lat - innej nie tknę, surówek też nie jadam. Także pewnie będę się żywiła tylko tym co mi małż doniesie.
__________________
Twory - powrót do życia - kilka dłubanek
Zaproszenia - odkurzamy wątek - zaproszenia na Chrzest
mezaga jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-21, 10:49   #1489
senira666
Zakorzenienie
 
Avatar senira666
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: woj.śląskie
Wiadomości: 3 870
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez Le La Pokaż wiadomość
A tak mi się jeszcze nasunęło odnośnie jedzenia szpitalnego, że najbardziej to mi szkoda tych ludzi, co są samotni, lub mają daleko rodzinę i nie ma kto im codziennie dowieźć czegoś do jedzenia i cały pobyt w szpitalu musza przetrzymać na tym co dostaną na miejscu. Nie chodzi mi o porodówkę, ale o inne oddziały.
ale chyba w każdym szpitalu masz jakiś bar czy sklepik więc można się samemu zaopatrzyć w coś do podjedzenia
__________________
sent from iphone
senira666 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-11-21, 10:49   #1490
Le La
Zadomowienie
 
Avatar Le La
 
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Pl
Wiadomości: 1 285
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 7

A z moim brzuchem już dzisiaj lepiej, trochę mam jelita obolałe, ale ogólnie już ok. Lekkostrawne jedzonko tylko i będzie ok.
Le La jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-21, 10:50   #1491
magnusia
Zakorzenienie
 
Avatar magnusia
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 7 496
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 7

Le La--- no niezła mieszanka nie dziwne że sie jelita zbuntowały a taki ból brzucha jest koszmarny. Nie znoszę go
__________________
16.06.2012
magnusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-21, 10:51   #1492
Le La
Zadomowienie
 
Avatar Le La
 
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Pl
Wiadomości: 1 285
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez senira666 Pokaż wiadomość
ale chyba w każdym szpitalu masz jakiś bar czy sklepik więc można się samemu zaopatrzyć w coś do podjedzenia
Oczywiście w większości jest coś takiego, ale też nie każdego na to stać niestety. Są ludzie, którzy nie mają tych 10zł.dziennie, żeby sobie coś dokupić.
Le La jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-21, 10:52   #1493
Amberella
Wtajemniczenie
 
Avatar Amberella
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 110
GG do Amberella
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez Le La Pokaż wiadomość
A tak mi się jeszcze nasunęło odnośnie jedzenia szpitalnego, że najbardziej to mi szkoda tych ludzi, co są samotni, lub mają daleko rodzinę i nie ma kto im codziennie dowieźć czegoś do jedzenia i cały pobyt w szpitalu musza przetrzymać na tym co dostaną na miejscu. Nie chodzi mi o porodówkę, ale o inne oddziały.
Też o nich myślę i to jest prawdziwy dramat. Głodówka i niedożywienie. I to w miejscach, które powinny propagować zdrowie .
__________________
Razem
Ślub
Kacperek
Amberella jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-21, 11:04   #1494
krolowa_nilu
Rozeznanie
 
Avatar krolowa_nilu
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 591
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez lidkaa82 Pokaż wiadomość

królowa_nilu - no a ciuszki i rożek lub kocyk dla bąbla do szpitala?? Bo ja przy Alku miałam i teraz też chciałam zabrać
O ile nie odejdą mi zielone wody albo nie zacznę nadmiernie krwawić (pfu! pfu!) to rodzimy w Bydgoszczy

Cytat:
Napisane przez lidkaa82 Pokaż wiadomość
Ale koleżanka rodziła teraz we wrześniu i mówiła ze jedzenie troche lepsze, bo ich w jakies gazecie obsmarowali. Mam nadzieje
Nie licz na to Ja ostatnio na patologii nawet na widok ziemniaków miałam odruch TŻ przynosił mi wszystkie posiłki, dobrze że był dostęp do czajnika i mikrofali.

Edytowane przez krolowa_nilu
Czas edycji: 2013-11-21 o 11:11
krolowa_nilu jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-21, 11:11   #1495
lidkaa82
Zadomowienie
 
Avatar lidkaa82
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 201
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez Le La Pokaż wiadomość
A tak mi się jeszcze nasunęło odnośnie jedzenia szpitalnego, że najbardziej to mi szkoda tych ludzi, co są samotni, lub mają daleko rodzinę i nie ma kto im codziennie dowieźć czegoś do jedzenia i cały pobyt w szpitalu musza przetrzymać na tym co dostaną na miejscu. Nie chodzi mi o porodówkę, ale o inne oddziały.
Ja pewnie bede takim samotnikiem, bo rodziców mam daleko i zimą nie przyjadą bo musza palic w piecu żeby rury nie popękały z mrozu, mąż będzie musiał zająć się synkiem, a dzieci nie maja wstępu na oddział, a teściowa jak zwykle będzie miała mnie w d...ie, bo jak wróciłam po tygodniu z Alkiem ze szpitala to też raczyła przybyć, usiadła i czekała az kawe jej zrobie, o przywiezieniu chocby słoika zupy nie pomyślała. Więc na szpitalną diete jestem skazana, jak będę leżeć dłużej tak jak za pierwszym razem to wyjde z oddziału jak super modelka
lidkaa82 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-21, 11:13   #1496
Amberella
Wtajemniczenie
 
Avatar Amberella
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 110
GG do Amberella
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez mezaga Pokaż wiadomość
Też mam białego z brązowym wzorem. Niestety według mnie to był kompletnie nietrafiony zakup
Nie jestem z niego zadowolona. Strasznie niewygodnie mi się z nim śpi (próbowałam kilka ułożeń poduszki). Kręgosłup boli jak bolał, kolana bolą bardziej niż bolały. Mam tylko nadzieję, że sprawdzi się do karmienia.
Jeśli i tu się nie sprawdzi, zawsze możesz sprzedać na allegro . Też próbowałam różnych ułożeń. Najbardziej wygodne jest dla mnie takie z otwartą stroną z przodu ciała. Zaginam ją tak, że łączy się w koło dół z górą. Na dolnej części opieram brzuch i mam ją przeciągniętą między nogami, górna część to podusia .
Cytat:
Napisane przez Le La Pokaż wiadomość
A z moim brzuchem już dzisiaj lepiej, trochę mam jelita obolałe, ale ogólnie już ok. Lekkostrawne jedzonko tylko i będzie ok.
No i super. Dbaj o flaczki

---------- Dopisano o 12:13 ---------- Poprzedni post napisano o 12:11 ----------

Cytat:
Napisane przez lidkaa82 Pokaż wiadomość
Więc na szpitalną diete jestem skazana, jak będę leżeć dłużej tak jak za pierwszym razem to wyjde z oddziału jak super modelka
O, i to się nazywa pozytywne myślenie
__________________
Razem
Ślub
Kacperek
Amberella jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-21, 11:15   #1497
mezaga
Zakorzenienie
 
Avatar mezaga
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 10 169
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez Amberella Pokaż wiadomość
Jeśli i tu się nie sprawdzi, zawsze możesz sprzedać na allegro . Też próbowałam różnych ułożeń. Najbardziej wygodne jest dla mnie takie z otwartą stroną z przodu ciała. Zaginam ją tak, że łączy się w koło dół z górą. Na dolnej części opieram brzuch i mam ją przeciągniętą między nogami, górna część to podusia .

No i super. Dbaj o flaczki
Nie ma szans, żebym się tak rogalem owinęła Jak położę go z tyłu to pod głową mam jeden koniec a ledwo między kolanami drugi. W ogóle nie mogę go nigdy tak ułożyć, żeby miała go pod brzuchem. Mój brzuch chyba za bardzo rozlany na boki jest - może to z tego powodu. Jedyne co to może leżeć przed brzuchem.
__________________
Twory - powrót do życia - kilka dłubanek
Zaproszenia - odkurzamy wątek - zaproszenia na Chrzest
mezaga jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-21, 11:15   #1498
lidkaa82
Zadomowienie
 
Avatar lidkaa82
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 201
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez krolowa_nilu Pokaż wiadomość
O ile nie odejdą mi zielone wody albo nie zacznę nadmiernie krwawić (pfu! pfu!) to rodzimy w Bydgoszczy



Nie licz na to Ja ostatnio na patologii nawet na widok ziemniaków miałam odruch TŻ przynosił mi wszystkie posiłki, dobrze że był dostęp do czajnika i mikrofali.
O ty cwaniaku Chcesz mieć lepiej ode mnie I w Bydgoszczy ubierają w szpitalne ciuszki malucha?? No nie załamuj mnie z tym jedzeniem, ja sie tu pocieszam a ty mnie na ziemie sprowadzasz
Wiecie co jest przykre. Że jak jednego dnia miała być kontrol do oceny "rodzić po ludzku" to na obiad były ziemniaki, kotlet z piersi kurczaka i surówka z marchewki. Nagle dało się przygotować dobry obiad. szczęki nam opadły na widok talerzy z czymś normalnym.
Ja na położniczym dostałam też m.in zupe fasolową i ziemniaki z wątróbką gdzie wątróbki było niewiele za to były ogromne ilosci smażonej cebuli
lidkaa82 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-21, 11:16   #1499
gosia261282
Gang Iren
 
Avatar gosia261282
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 313
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez PawMaj13 Pokaż wiadomość

patrzcie na tych uciekinierów od 2 minuty są debeściaki
http://www.youtube.com/watch?v=sDaRLZF9HqY

Świetne


Cytat:
Napisane przez selena85 Pokaż wiadomość
[B]Dziewczyny ile pakujecie toreb do szpitala?
Dwie średnie,jedną dla mnie,drugą dla dziecka.
Tak zrobiłam przy Eryku i się sprawdziło.



Cytat:
Napisane przez bella7 Pokaż wiadomość
A ja powiem tak,że kuzynka urodziła dziewczynkę 3700 g i używała 1 bo w 2 dziecko pływało. Dziewczyny przemyślcie czy nie lepiej mieć choć jedną paczkę?
Też tak uważam. Nawet dzieci ponad 4 kg od znajomych czy wizażowych koleżanek zaczynały od 1. Dziecko nawet jak większe,to nie rodzi się grube,nóżki są szczuplutkie i kupa może wypływać bokami.



Cytat:
Napisane przez malaMigotkAaa Pokaż wiadomość
Jeszcze szlafrok mam taki misiowaty gruby....
Też radziłabym lżejszy szlafrok,bo będzie ci za gorąco.



Cytat:
Napisane przez katarzyniak Pokaż wiadomość

Dzisiaj już nic mi humoru nie zepsuje Wchodzę na USOSa a tam o mało oczy mi nie wyszły - stypendium dla najlepszych studentów przyznane...mało tego jeszcze podwyższyli o sporo stawkę . Liczyłam może że mam ok 1 % szans a tu taka niespodzianka Co za dawka szczęśćia
Gratulacje!




Cytat:
Napisane przez Amberella Pokaż wiadomość
Opiszę, co obiecałam, a więc jak widzę nasz szpital kliniczny.
Dobrze,że opieka była w porządku.
A jedzenie rzeczywiście tragedia



Cytat:
Napisane przez upadly_aniol00 Pokaż wiadomość
Dziewczyny wiecie co trochę Wam zazdroszczę , że tyle rzeczy dostajecie .
Przy Eryku też nic nie dostaliśmy od nikogo,wszystko musieliśmy sami kupić.
__________________
We all find time to do what we really want to do...
gosia261282 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-21, 11:20   #1500
ejani
Zadomowienie
 
Avatar ejani
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: W-wa
Wiadomości: 1 584
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez Le La Pokaż wiadomość
A tak mi się jeszcze nasunęło odnośnie jedzenia szpitalnego, że najbardziej to mi szkoda tych ludzi, co są samotni, lub mają daleko rodzinę i nie ma kto im codziennie dowieźć czegoś do jedzenia i cały pobyt w szpitalu musza przetrzymać na tym co dostaną na miejscu. Nie chodzi mi o porodówkę, ale o inne oddziały.
nie wiem jak jest na porodówce, ale w "moim" szpitalu z jedzeniem nie jest najgorzej. na początku tego roku i w zeszłym leżała tam dłuższy czas moja babunia i jak tam u niej byliśmy to nie było najgorzej (choć fakt, że miała dietę cukrzycową, to jeszcze dodatkową kolację i chyba podwieczorek)- obiady dość spore (choć lekkostrawne-pulpety np) i sporo surówki i raz jak dali rybę z sosem to przyznam, że pociekła mi ślina... i to była zarówno na kardiologii jak i na chirurgii (a jeszcze wcześniej na wewnętrznym). no i tych kromek dużo więcej, plus jakiś jogurt (ale nie wiem, czy to nie był ten dodatkowy posiłek cukrzycowy) i codziennie jabłko. wiadomo, nie luksusy, ale nikomu nie trzeba było nic donosić jedzenia (a nawet trzeba było z babcią negocjować, żeby nie chowała sobie na później, bo później też dostanie). panie z niecukrzycowej diety też nie narzekały

Cytat:
Napisane przez mezaga Pokaż wiadomość
Też mam białego z brązowym wzorem. Niestety według mnie to był kompletnie nietrafiony zakup
Nie jestem z niego zadowolona. Strasznie niewygodnie mi się z nim śpi (próbowałam kilka ułożeń poduszki). Kręgosłup boli jak bolał, kolana bolą bardziej niż bolały. Mam tylko nadzieję, że sprawdzi się do karmienia.
dzięki, że wreszcie ktoś to napisał w końcu zrezygnowałam z kupna rogala, bo czasem śpię z jedną, czasem dwoma a czasem trzema poduszkami i jak się kręcę w nocy to często je przekładam (a taki rogal to jednak jedna wysokość cały czas pod ciałem) i różnie się wysypiam, więc uznałam, że na to konto dzieciak dostanie wcześniej pozytywkę (już do mnie jedzie )
__________________
Na tak wiele rzeczy nie mamy wpływu...
ejani jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:20.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.