Razem schudniemy 20kg! - część VIII

[Dotka90]

Luzia, spróbuj Stevii (0 kcal, ale lekko ziołowy posmak), albo ksylitolun - iski IG, odczyn zasadowy, a nie kwasowy jak większość jedzenia no i kcal jednak akieś 40 mniej niż cukier

[Luzia]

Napisane przez kotori0212

Luzia ja kiedyś też nie potrafiłam się obyć przez kawy z mlekiem i łyżeczką cukru. A teraz już bez problemu pije zwykłą kawę mieloną bez tego. Czasem zdarzy mi się mleko, ale takie drobne grzeszki to norma A co do cukru to 1 łyżeczka ma prawdopodobnie 40 kcal, z tego co słyszałam. Słodzik ma mniej kcal.

pewnie jakbym się zaparła to piła bym bez, ale od razu lepszy humor rano jak się taką dobrą kawką uraczę

Napisane przez Dotka90

Luzia, spróbuj Stevii (0 kcal, ale lekko ziołowy posmak), albo ksylitolun - iski IG, odczyn zasadowy, a nie kwasowy jak większość jedzenia no i kcal jednak akieś 40 mniej niż cukier

Myślałam o tej Stevii, widziałam ją w rossmannie przy kasie Nada się do kawy czy mocno zmieni jej smak?

[Dotka90]

Nada się, ale jednak trochę ją czuć. No trzeba spróbować.

I czytaj składy, Stevia zielony listek - najpopularniejsza, to głównie cukier...

---------- Dopisano o 15:20 ---------- Poprzedni post napisano o 15:20 ----------

Nada się, ale jednak trochę ją czuć. No trzeba spróbować.

I czytaj składy, Stevia zielony listek - najpopularniejsza, to głównie cukier...

[Martuszka85]

Kotori laczac to z tej tabelki to chyba bylabym glodna. Np pol bulki i 3 plastry wedliny. To dla mnie za malo . Jem raczej duzo i do momentu az sie najem.
Placki z cukini robisz z zielonej czy zoltej?

Luzia ja bedac na diecie zrezygnowalam z cukru. Teraz juz mam taki stan, ze jak pomyle kawe moja z tz (on slodzi) to musze wypluc . Tylko na to trzeba dac sobie czas. Duzo osob mowi ze ze stewia jest niezbyt dobre znaczy niesmaczne.

Gangola nie czytalam

Kasiula spokojnie, dajsobie kilka dni. Nie ma cudow, aby bedac na diecie i dodatkowo karmiac piersia nie schudnac

Luzia jak smakuja mielone bez bulki? Dobre? Moze tez sprobuje. Mieszasz samo mieso z jajkiem, przyprawami i pieczatkami? Czy dajesz cos jeszcze? Uwielbiam mielone!


A ja zrobilam zakupy na jutrzejsza wycieczke i okazalo sie ze jednak ma padac . No porazka jakas. Jest szansa ze w niedziele nie bedzie padac, ale pewnie jutro zmienia na deszcz!
A kupilam sobie batonik musli, ananasa, winogrona, oliwki, salate i pieczywo. Mialo byc tak smacznie.
Trudno, zrobie wolowinke na obiad.

[kotori0212]

Martuszka w sumie mało czasem niektórych rzeczy tam jest, ale niektóre można podpatrzeć A placuszki robione są z zielonej cukinii.
Pogoda się może zawsze zmienić bądź dobrej myśli

Ja dziś na rowerze spędziłam 27 km, i na nic więcej czasu nie miałam. Dziś też był robiony sok z czerwonej porzeczki, z aronii i śliwek. A także porządki w ogródku siostra kwiatków nakupowała i sadziłyśmy dookoła altanki

[Luzia]

Napisane przez Martuszka85

Luzia jak smakuja mielone bez bulki? Dobre? Moze tez sprobuje. Mieszasz samo mieso z jajkiem, przyprawami i pieczatkami? Czy dajesz cos jeszcze? Uwielbiam mielone!

Hehe jak dla mnie normalnie ja nigdy nie dodawałam bułki Wiadomo, że to nie jest typowy mielony, ale smaczny i fajna alternatywa dla piersi z kurczaka.

[Martuszka85]

Luzia moglabys mi podac dokladny przepis (proporcje)? Zrobie sobie

A teraz moj eksperymentalny wypiek z przepisu Kotori :
uwagi : dalam 200g sliwek, co nie bylo az 30 szt i uwazam ze jakbym dala tylko 150g to by bylo super. Za to orzechow mozna dac troche wiecej.
plusy: slodkie, syte i bardzo smaczne. Tz powiedzial, ze jesli to jest moja dieta to moge wiecznie na niej byc
Na pewno zrobie to drugi raz tylko z tymi drobnymi zmianami. Moze po prostu sliwki mialam wieksze .

Tz zaserwowalam z pyszna kawa! Dla mnie zbyt kaloryczna

[Dotka90]

Ja też nie dodaję nigdy bułki do mielonych
Daję 1 białko na 500g mięsa, mieszam, dodaję przyprawy i gotowe.
Ew. można dać łyżkę otrębów.

[Gangola]

Dzisiaj pospacerowalam troche z młodym. Traz siedzimy na ławce przed blokiem i troszkę przysypia na kolanach

[Martuszka85]

Dotka ok, w takim razie zrobie na takich proporcjach

Gangola a jak dieta?

Ale tu dzis pustki! A ja siedze w domu i podziwiam ciemne chumry.

Za to mialam pyszn obiad: gulasz wolowy, kasza gryczana i fasolka szparagowa.
No i kupilam zielona cukienie, zrobie na kolacje placki. Mam nadzieje, ze beda dobre.

[eliza40]

Martuszka ale super obiadek

ja walnę nadwyżką w poniedziałek niestety.

[Gangola]

Dieta w miarę. Zjadlam oczywiście lody 1 galke
A tak poza tym to ok wlasnie robię obiad. Dzisiaj późno bo w ogole późno wstalismy.
Jajko sadzone i sałatka znpomidorow ogórków i cebulki z jogurtem zamiast śmietany. Maz jeszcze ziemniaki a ja bez

[Dotka90]

Gangola, czemu bez ziemniaków? Strasznie ubogi ten obiad..

[Gangola]

Napisane przez Dotka90

Gangola, czemu bez ziemniaków? Strasznie ubogi ten obiad..

Bo ja ogolnie nie przepadam za ziemniakami. Najwyżej dołożę sobie małą łyżkę Dzisiaj jakos nie mam ochoty jeść za bardzo

[Martuszka85]

Chcialam tylko napisac ze siasteczka sliwkowe jak postoja to sa jeszcze lepsze! Juz zjedlismy wszystko . Polecam osobom, ktore lubia slodkosci.

Gangola galka lodow to nie tragedia. Obiad faktycznie skromny. Jedno jajko i surowka?

Eliza no jeszcze masz niedziele aby troche zbic nadwyzke.

[Gangola]

Napisane przez Martuszka85

Chcialam tylko napisac ze siasteczka sliwkowe jak postoja to sa jeszcze lepsze! Juz zjedlismy wszystko . Polecam osobom, ktore lubia slodkosci.

Gangola galka lodow to nie tragedia. Obiad faktycznie skromny. Jedno jajko i surowka?

Eliza no jeszcze masz niedziele aby troche zbic nadwyzke.

Lody tonslidycze, którym najtrudniej mibsie oprzeć.
Jajka dwa i dorzuciłam ta łyżkę ziemniaków ( bo wlasnie Zjadlam)
I nie wiem co zrobie na kolacje. Chyba twarożek z chudego sera z jogurtem ) rzodkiewka dobrego i cebulka

[eliza40]

Martuszka nie dam rady bo jutro mam wyjście a dziś będzie szampan rocznicowy (kilka dni wcześniej )

[Martuszka85]

Eliza rocznica slubu? Gratuluje kolejnej Ja na swoja czekam do pazdziernika i tez zamierzam sobie nie odmawiac. Juz mam nawet restauracje upatrzona

Gangola no od razzu lepiej Twarozek na kolacje jest super, ja niestety bardzo rzadko mam na niego ochote. U mnie dzis placki z cukini.

[Gangola]

Ja twarożek uwielbiam, mój maz teZ wiec super
Mmmm placuszki z cukinii sa super
Mniamu.
Sobotnie sprzątanie to tez dzisiaj gimnastyka. Nogi mi do tyłka wchodzą

[eliza40]

tak Martuszka rocznica ślubu 29 sierpnia,ale mąż w poniedziałek wyjeżdża to chlapniemy sobie dzisiaj

Jutro zgrzeszę w sumie tylko piwkiem ,ale jednak.
Od poniedziałku ruszam ostro.

[Gangola]

Napisane przez eliza40

tak Martuszka rocznica ślubu 29 sierpnia,ale mąż w poniedziałek wyjeżdża to chlapniemy sobie dzisiaj

Jutro zgrzeszę w sumie tylko piwkiem ,ale jednak.
Od poniedziałku ruszam ostro.

Eliza40, która to rocznica?
Ja 06. Września mam 11tą
I 13. Idziemy na koncert Dudziak i Dulfer

[Dotka90]

Ja wczoraj o 23 piekłam sernik Ale wyszedł bosko i na dietę się nadaje
Wrzucę niebawem przepis na bloga

Eliza, ale skoro już dzisiaj WIESZ, że wypijesz to piwo = planujesz to, nie jest to spontan, na zasadzie: spotkałam starego znajomego i poszliśmy na piwo.

Skoro planujesz wypicie tego piwa, to moim zdaniem trochę się mija ta dieta z celem, skoro za każdym razem jak mąż przyjedzie, będziesz sobie planować grzechy, piwo itd.
Naprawdę nie możesz sobie zrobić wody z cytryną i miętą?

Wiadomo, że piwo samo w sobie to kalorie, a co dopiero to, co jemy DO PIWA, jak mamy gastro...


P.S. Gdzie się podziały nasze gwiazdy? Miss, Bottega i reszta udzielających się więcej?

---------- Dopisano o 19:02 ---------- Poprzedni post napisano o 19:01 ----------

Gangola, ojej, to Ty też 6.09 ślubowałaś! A ja 6.09 tego roku będę ślubować

[eliza40]

Dotka ale Ty też sama pisałaś,że wpadają Ci różne rzeczy na diecie.

Tak raz na 3 tygodnie wypiję piwo lub drinka.
W każdym razie jak mąż przyjeżdża to nie siedzimy tylko i pijemy.
Niestety woda z cytryną jutro odpada ponieważ jest to impreza na powietrzu festyn.

Gangola 27.

[Dotka90]

Elizka, ale potem ciągle płaczesz, że masz nadwyżkę, bo mąż przyjechał, bo to, bo tamto.

No jasne, że mi też wpadają różne rzeczy, ale jestem tego świadoma i nie ubolewam nad tymi nadwyżkami. Zresztą hmmm, umówmy się, ile razy miałam nadwyżkę w tabelce? Pomijając te nadwyżki przed @, bo to zawsze mi się woda zatrzymuje.

[Gangola]

Dotka90
To juz lada dzień super
Ja miałam poękna pogodę, mam nadzieję, ze Ty tez bedziesz miała

Eliza40
WOW! Gratuluję

[eliza40]

Napisane przez Dotka90

Elizka, ale potem ciągle płaczesz, że masz nadwyżkę, bo mąż przyjechał, bo to, bo tamto.

No jasne, że mi też wpadają różne rzeczy, ale jestem tego świadoma i nie ubolewam nad tymi nadwyżkami. Zresztą hmmm, umówmy się, ile razy miałam nadwyżkę w tabelce? Pomijając te nadwyżki przed @, bo to zawsze mi się woda zatrzymuje.

Dotka nie płaczę.Piszę,że mam nadwyżkę i od czego.
Nie ma sprawy przecież mogę nie pisać o tym.
Można się odzywać tylko jak się ma sukcesy.

[Dotka90]

Ojj Elizka nie odwracaj kota ogonem, bo dobrze wiesz, że nie o to chodzi żeby pisać tylko o sukcesach
Tylko po prostu kręcisz się w kółko: spadek->nadwyżka->spadek->nadwyżka
A jest to spowodowane właśnie tym, że tu niby dieta, ale tu już nie. No i są efekty.

Nie obrażaj się na mnie. Po prostu uważam, że głaskanie kogoś po głowie bez końca, nie jest dobrym rozwiązaniem, jeśli widzę, że coś robi źle i stoi w miejscu zamiast iść do przodu.

Poza tym jeszcze jedno - napisałaś, że mi przecież też coś wpada - ano wpada, ale ja jestem na diecie ponad 8 miesięcy. W początkowej fazie nie wpadało mi prawie nic, w przeciwnym razie też utknęłabym w błędnym kole spadków i nadwyżek.
Zdaję sobie sprawę, że gdyby nie moje wpadki, to byłoby już 25kg na minusie, ale bez tych dni luzu, nie byłabym na diecie 8 miesięcy. Niemniej jednak uważam, że na początku trzeba się pilnować, wdrożyć w pewne schematy, nawyki i wtedy nawet festyn bez piwa nie będzie dla nas niczym strasznym

Gangola - oby było ładnie!

[eliza40]

Dotka ja się nie obrażam.Piszę,że bedę miała nadwyżkę i od czego .

Może to jest twoja pierwsza dieta ,ale moja któraś tam z kolei i nie jest już tak łatwo.Ja już kiedyś zrzuciłam 15 kg co prawda na głupiej diecie,ale taż to trwało kilka miesięcy i dałam radę/Jakoś ostatnio nie mam takiego parcia.Ostatnio słyszę,że wyglądam na 72/75 kg i jakoś ciężko mi tak się ostro zabrać.

[Dotka90]

Nie, to nie jest moja pierwsza dieta

[eliza40]

Napisane przez Dotka90

Nie, to nie jest moja pierwsza dieta

zrzuciłaś i wróciły kg ?
ja zrzuciłam 15 a potem przytyłam 20 kg