Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III

[201607131114]

Napisane przez Elion

Ciekawe że ludzie z niedowaga jak narzekają na niedowagę nie słyszą mądrych rad o żywieniu tylko zazdro.

Czasami słyszą np "ej weź zjedz pączka" albo "kiedy ostatnio jadłaś? W 2006?" , nikomu nie dogodzisz

[201607111040]

Napisane przez dacn

IMHO "zapach" palacza to zwyczajny smród, przykro mi ale palacze zwyczajnie śmierdzą.

Najgorszy jest stary smrod papierosow. Nienawidze smrodu palacza ktory dopiero co skonczyl palic, ale smrod zwiazany z ubraniami i cialem, ktore sa przesaczone papierosami jest obrzydliwy.

[dacn]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;60234921]Bo szczerze to wiem bo dużo o tym czytałam. Co prawda tylko w Internecie ale dobre i to. I szczerze wierzę, że potrafisz wpisać daną frazę w google.[/QUOTE]
Tak, zawsze można posłuchać sobie ukrytych terapii i innych ciekawostek, powodzenia w eksplorowaniu googla.

Swoją drogą kiepsko się tłumaczysz, nie wiesz ale wypowiadasz się z pozycji eksperta a na zadane pytania odsyłasz do googla


[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;60235281]Ja nic nie krytykuję. Ja uznaję tylko za januszowanie
A Ty chyba serio myślisz, że osobie z niedoczynnością tarczycy nie zaszkodzi wpierdzielanie wysokokalorycznych rzeczy. Pomijam dietę, w której wyznacznikiem jest poziom jodu. Mówię tutaj o tym, że osoby z nieleczoną niedoczynnością mają skłonności do przybierania na wadze a drożdżówki i kanapki z majonezem tylko pogarszają sprawę. Januszowaniem w tej sytuacji jest użalanie się nad swoją wagą i nawet nie chcenie (o nie próbowaniu nie wspominam) czegoś w tym temacie zmienić albo chociaż tego kontrolować.Tylko jojczenie, że ojeju mam chorą tarczycę, jestem gruba. W między czasie zajadając się słodką bułą...[/QUOTE]

NIGDZIE nie pisałam o drożdzówkach więc
i tak majonez nie jest zabójczy a wysokokaloryczne jedzenie, które jest tłuszczem jest zwyczajnie potrzebne.
Napisz proszę o kaloryczność i jadłospisie a nie wiecznie o kanapkach i drożdżówkach.

Napisane przez Keket

One nie mają akurat chorej tarczycy. Są grube, bo wpierniczają za dużo i do tego bardzo kaloryczne rzeczy. Są też tam dziewczyny z chorą tarczycą, niedoczynnością i te akurat wyglądają ok, nie są grube. Pilnują diety, ćwiczą i efekty widać. Nie można wszystkiego zrzucać na choroby.

Cuda się zdażają, zwłaszcza jak u niedojadającej i ćwiczącej otyłej osoby ureguluje się hormony i nagle jest przy normalnej aktywności i kaloryczności jedzenie tłuszcz znika.

[Keket]

Niedowagę miałam w podstawówce. Trenowałam bardzo intensywnie i wszystko spalałam. W liceum, gdy zrezygnowałam ze sportu, udało mi się przytyć.
Co do chorób. Ja mam astmę, biorę sterydy i jak przytyję że 3 kg, to nie zwalam tego na leki, tylko wiem, że za dużo ostatnio wpieprzałam i trzeba się ograniczyć. I uwaga cud! To działa B-)

[dacn]

Napisane przez Keket

Niedowagę miałam w podstawówce. Trenowałam bardzo intensywnie i wszystko spalałam. W liceum, gdy zrezygnowałam ze sportu, udało mi się przytyć.
Co do chorób. Ja mam astmę, biorę sterydy i jak przytyję że 3 kg, to nie zwalam tego na leki, tylko wiem, że za dużo ostatnio wpieprzałam i trzeba się ograniczyć.

Od wziewnych sterydów się nie tyje.

[Keket]

Napisane przez dacn

Od wziewnych sterydów się nie tyje.

Patrz, a koleżanka lat 45 zrzuca winę na Symbicort Też go biorę, największą dawkę 320 i nic.

[201607111003]

Napisane przez Keket

Patrz, a koleżanka lat 45 zrzuca winę na Symbicort Też go biorę, największą dawkę 320 i nic.

A czemu ciebie to tak boli?

[dacn]

Napisane przez Elion

A czemu ciebie to tak boli?

Bo ma wahania wagi i musi się mocno pilnować, a człowiek głodny to zły!

[Keket]

Napisane przez Elion

A czemu ciebie to tak boli?

Bo piszesz ciągle, że ludzie są grubi bo są chorzy, biorą leki itd. A ja je znam już dobrych kilka lat i wiem, że nie chorują na żadne przewlekłe choroby.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez dacn

NIGDZIE nie pisałam o drożdzówkach więc
i tak majonez nie jest zabójczy a wysokokaloryczne jedzenie, które jest tłuszczem jest zwyczajnie potrzebne.
Napisz proszę o kaloryczność i jadłospisie a nie wiecznie o kanapkach i drożdżówkach.

Czy ja napisałam, że majonez jest zabójczy albo, że tłuszcz się powinno wyeliminować z diety?
Napisałam, że codzienne wpierdzielanie takich rzeczy pogarsza sprawę nadwagi a szczególnie u osób z niedoczynnością tarczycy, które z tak ową mają problem.
Nie tego zresztą dotyczy temat co jest zdrowe a co nie tylko januszowego narzekania na wagę skoro nic się z nią nie robi i tłumaczenie tego chorobą.
To tak jakby Twój znienawidzony palacz narzekał na to, że ma kaszel palacza, zadyszkę, śmierdzi, ma żółte zęby, umiera od tego a w zębach trzymał fajkę i tłumaczył się, że to przez nałóg, który jest chorobą.

Po raz kolejny Ci mówię, że mi się najzwyczajniej w świecie nie chce i nie rozpętuj gównoburzy tylko z powodu mojego nicku

[Keket]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;60236151]Czy ja napisałam, że majonez jest zabójczy albo, że tłuszcz się powinno wyeliminować z diety?
Napisałam, że codzienne wpierdzielanie takich rzeczy pogarsza sprawę nadwagi a szczególnie u osób z niedoczynnością tarczycy, które z tak ową mają problem.
Nie tego zresztą dotyczy temat co jest zdrowe a co nie tylko januszowego narzekania na wagę skoro nic się z nią nie robi i tłumaczenie tego chorobą.
To tak jakby Twój znienawidzony palacz narzekał na to, że ma kaszel palacza, zadyszkę, śmierdzi, ma żółte zęby, umiera od tego a w zębach trzymał fajkę i tłumaczył się, że to przez nałóg, który jest chorobą.

Po raz kolejny Ci mówię, że mi się najzwyczajniej w świecie nie chce i nie rozpętuj gównoburzy tylko z powodu mojego nicku [/QUOTE]

Popieram i na tym zakończmy ten temat.

[201607131114]

Napisane przez Keket

Bo piszesz ciągle, że ludzie są grubi bo są chorzy, biorą leki itd. A ja je znam już dobrych kilka lat i wiem, że nie chorują na żadne przewlekłe choroby.

No i? Na podstawie dwóch koleżanek z pracy o których życiu wiesz pewnie mniej niż Ci sie wydaje generalizujesz na całą populacje?

[Keket]

Napisane przez Kumiho

No i? Na podstawie dwóch koleżanek z pracy o których życiu wiesz pewnie mniej niż Ci sie wydaje generalizujesz na całą populacje?

Nie. Ja pisałam właśnie o nich i wtedy zaczęła się ta dyskusja.
A o nich wiem sporo, bo siedząc przy jednym stoliku wiem nawet na co choruje teściowa czy brat i na co poumierala najbliższa rodzina. Pracuje, gdzie pracuje i u nas o takich rzeczach się mówi. To nie jest temat tabu. W pracy stykamy się z tym codziennie.

[Calla001]

Napisane przez Mijanou

Paadoksalnie ja nie mam nic do zakazu palenia w pubach. Skoro w pubie bawią się palący i niepalący to albo pub ma palarnię z solidnym wyciągiem odprowadzającym dym albo wprowadza zakaz. Palący mogą jakoś przetrwać na elektroniku ( dym jest bezwonny i nieszkodliwy dla otoczenia).

dym ten nie jest bezwonny, tylko ma różne owocowe (czy inne, znam tylko jakieś owocowe) mdłe zapaszki, a już na pewno nie jest nieszkodliwy. to, że nie zawiera substancji smolistych jeszcze nic nie znaczy. polecam poczytać sobie o zawartościach np arsenu i porównać ze szkodliwymi dla człowieka dawkami...

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez Calla001

dym ten nie jest bezwonny, tylko ma różne owocowe (czy inne, znam tylko jakieś owocowe) mdłe zapaszki, a już na pewno nie jest nieszkodliwy. to, że nie zawiera substancji smolistych jeszcze nic nie znaczy. polecam poczytać sobie o zawartościach np arsenu i porównać ze szkodliwymi dla człowieka dawkami...

nie chciałam się wtrącać bo jakiś czas temu był już ten temat ale są liquidy, które nie wytwarzają dymu i zapachu (one też szkodzą?)

[Calla001]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;60236536]nie chciałam się wtrącać bo jakiś czas temu był już ten temat ale są liquidy, które nie wytwarzają dymu i zapachu (one też szkodzą?)[/QUOTE]

ale tutaj nie było mowy o takich liquidach. tylko wyraźnie było napisane o braku zapachu i nieszkodliwości DYMU. więc nie wiem co ma jedno do drugiego...

[201607131114]

Napisane przez Keket

Nie. Ja pisałam właśnie o nich i wtedy zaczęła się ta dyskusja.
A o nich wiem sporo, bo siedząc przy jednym stoliku wiem nawet na co choruje teściowa czy brat i na co poumierala najbliższa rodzina. Pracuje, gdzie pracuje i u nas o takich rzeczach się mówi. To nie jest temat tabu. W pracy stykamy się z tym codziennie.

Gastro-jasnowidz i spowiedniczka w jednym? Wiesz tyle, ile zdecydują Ci powiedzieć. Twoja ocena źrodła problemów tych dwóch konkretnych osób moze być jak najbardziej trafna (albo i nie) ale nie podawaj ich jako przykładów obrazujących dużo bardziej złożony problem.

[Keket]

Napisane przez Kumiho

Gastro-jasnowidz i spowiedniczka w jednym? Wiesz tyle, ile zdecydują Ci powiedzieć. Twoja ocena źrodła problemów tych dwóch konkretnych osób moze być jak najbardziej trafna (albo i nie) ale nie podawaj ich jako przykładów obrazujących dużo bardziej złożony problem.

Po prostu wiem o nich dużo. Nawet wiem, że jedna nie była u gina już 7 lat. Za co ja opierniczylam, bo przecież w pracy widzi codziennie mnóstwo ludzi chorych na raka, a sama nie pójdzie, chociaż obciążona genetycznie jest.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez Kumiho

Gastro-jasnowidz i spowiedniczka w jednym? Wiesz tyle, ile zdecydują Ci powiedzieć. Twoja ocena źrodła problemów tych dwóch konkretnych osób moze być jak najbardziej trafna (albo i nie) ale nie podawaj ich jako przykładów obrazujących dużo bardziej złożony problem.

A Ty jasnowidz jesteś i wiesz czy one jej prawdę powiedziały czy zataiły swoją chorobę?
Serio, nie chcę być złośliwa ale chyba nie potrafię inaczej tego skomentować

[201607131114]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;60236881]A Ty jasnowidz jesteś i wiesz czy one jej prawdę powiedziały czy zataiły swoją chorobę?
Serio, nie chcę być złośliwa ale chyba nie potrafię inaczej tego skomentować [/QUOTE]


A umiesz czytać?

[201606270916]

Napisane przez Keket

Po prostu wiem o nich dużo. Nawet wiem, że jedna nie była u gina już 7 lat. Za co ja opierniczylam, bo przecież w pracy widzi codziennie mnóstwo ludzi chorych na raka, a sama nie pójdzie, chociaż obciążona genetycznie jest.

Oj tam zapisz ją po prostu. Jeszcze do onkologa, dietetyka, psychologa i psychiatry Możesz też zamówić jej catering dietetyczny i zatrudnić trenera personalnego.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez Kumiho

A umiesz czytać?

A Ty?
Nie wiem po co najeżdżasz na Keket, skoro nie znasz jej koleżanek, nie wiesz jaki mają stopień zażyłości i insynuujesz jakieś zatajanie wiedzy tajemnej o niedoczynności tarczycy jakbyś nimi co najmniej była

---------- Dopisano o 23:37 ---------- Poprzedni post napisano o 23:35 ----------

kolejna część powinna mieć w tytule guanoburza - wchodzisz na własną odpowiedzialność
ja na dzisiaj chyba wychodzę znudziło mi się

[201607111028]

Dawno aż tak długiej i zaciętej guanoburzy tutaj nie czytałam, się postarałyśmy wszystkie, nie ma co

[201607111003]

Ej, ja jeszcze nie skończyłam! ;P

[201607131114]

Napisane przez Elion

Ej, ja jeszcze nie skończyłam! ;P

Dajesz!

[201606270916]

Napisane przez Elion

Ej, ja jeszcze nie skończyłam! ;P

Bis! Bis!

[laisla]

Napisane przez Finlora

W moim mieście, już od jakiegoś czasu, każdy nowy budynek powstaje w ten sposób - na parterze jest miejsce na działalność usługową a dopiero od pierwszego piętra są mieszkania prywatne.
Myślałam, że wszedł jakiś nowy przepis, ale za bardzo się tym nie interesowałam.

Napisane przez Miss Saeki

Pewnie mieszkasz gdzieś w centrum? Nie każde osiedle ma w ogóle lokale usługowe, ta obrzeżach miasta to wręcz rzadko kiedy mają. Teraz jest moda właśnie na ogródki przydomowe
..

Właśnie ja mieszkam już na samej granicy miasta, tak więc zupełne peryferia i wszystkie pobliskie bloki, które właśnie powstają mają te partery przeznaczone pod usługi. Choć jak widzę, niemal połowa takich lokali w oddanych do użytku blokach stoi pusta. W innych są fryzjerzy, kosmetyczki i kwiaciarnie, i to by było na tyle. Jeszcze gabinet rehabilitacyjny i komis dziecięcy
Aż się zastanawiam skąd biorą klientów na takim przedmieściu.

Napisane przez ladybird1395

Może nie ten szpital i zdjęć jednak nie mam, ale np. w toruńskich szpitalach jedzenie jest autentycznie pyszne. Jakbym do baru mlecznego poszła. I da się najeść i całkiem zdrowo. O daniach np. wegetariańskich się nie wypowiem, sama nie potrzebowałam, więc nie wiem czy takowe mają.

Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka

Tak nie przechwalałabym naszych miejscowych szpitali, moją siostrę i inne panie karmiące karmili na położniczym bigosem na przykład, tak więc idealnie to nie jest Może wpadka jednorazowa, ale dość dziwna bacząc na dietetyczne potrzeby kobiet, które właśnie urodziły.

Napisane przez Synthesthesia

Może chciała zostać naczelną wizażanką ds. wykrywania Grażyn

Lubię robić zdjęcia. Ostatnio robiłam fotki chmurom. Co to oznacza? Głoduję? Bujam w obłokach?

Wrzucasz w net i jęczysz, że teraz coś takiego po niebie lata zamiast manny

[Synthesthesia]

Napisane przez laisla

Wrzucasz w net i jęczysz, że teraz coś takiego po niebie lata zamiast manny

Eeeeee nieeee wolę się cieszyć widokiem chmur

[laisla]

Napisane przez Synthesthesia

Eeeeee nieeee wolę się cieszyć widokiem chmur

To co z Ciebie za Grażynka Grażyna nie zwraca uwagi na takie fanaberie. Pod nogi patrzy.

[traicionera]

Napisane przez MonnieB

Nie wiem czy w Polsce wegetarianizm jest mało popularny czy jaki problem? Ale w Londynie nie ma z tym żadnych problemów. Pracowałam w Tesco i w kantynie zawsze były dania wegetariańskie, obecnie pracuję w więzieniu i byłam w wielkim ośrodku szkoleniowym na treningu 2 tyg i też zawsze na stołówce podawali wegetariańskie rzeczy. Nawet weganskie.
W szpitalach to w ogóle, od razu się pytają. Więc jestem na serio bardzo zdziwiona, że szpital nie potrafi nakarmić kogoś kto nie je mięsa.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk

Szczegolnie, ze ten pasztet szpitalny to jakas podla maziaja jest o dziwnym skladzie, a nie pasztet. Wegetarianka ani weganka nie jestem, ale od takiego "pasztetu" tez mnie odrzuca.