Rozstanie z facetem XXXI - Strona 51 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2014-06-19, 08:10   #1501
Jutrzenka_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 118
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez arrachne Pokaż wiadomość
Z lekarzem jeszcze wolałabym się wstrzymać, spróbuję tych medytacji może.

Ale mam takie poczucie bezsensowności, cokolwiek zrobię, nie będę szczęśliwa. Nagle zrobiło się tak przeraźliwie pusto i nie wiem, czym tę pustkę po nim miałabym niby wypełnić. Chciałabym się skupić na jego wadach, ale poza jakimiś drobnostkami nie ma nic, co mogłoby sugerować, że nie bylabym przy nim najszczęśliwsza. Tylko coraz wyraźniej dostrzegam, dlaczego się w nim zakochałam.
W Twoim przypadku nie wiesz, jak to jest być z nim w związku. Nie wiesz czy na poziomie pary byście się w ogóle dogadali, jakby Cię traktował jako dziewczynę, jak by Wam sie układało w łóżku i codziennych sprawach, jak rozwiązywalibyście proste konflikty. To swoje szczęście przy jego boku sobie wmawiasz. Tym bardziej powinnaś się odciąć zamiast utrzymywać kontakt.

Ja się chyba zaraz rzucę do Warty, a blisko nie mam. Boże Ciało, siłownia zamknięta, nie mam się gdzie wyżyć. Myślę o tym jak go odzyskac, jak wskrzesić w nim ogień, jak sprawić, by chciał odpbudować wszystko między nami... Wiem, że przede wszystkim muszę uzbroić się w cierpliwość - dać sobie czas na ogarnięcie się, jemu na przemyślenie, zatęsknienie za mną może.

Tak sobie myślę, że nie odezwę się przez 3 tygodnie i dopiero spróbuję się z nim skontaktować. Ale minął drugi dzień bez kontaktu, a ja już się łamię i chciałabym do niego zadzwonić, powiedzieć, że tęsknie, poprosić, żeby przyjechał, żeby był. Paranoja na kółkach
Jutrzenka_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-19, 08:29   #1502
chronopolis
Raczkowanie
 
Avatar chronopolis
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 145
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez rockandrollqueen Pokaż wiadomość
No i biadolenia, że czemu nie robię prawa jazdy, też nie muszę słuchać .
Hahaha, my zaczęliśmy kurs razem, ale on był mega napalony na to prawko i zdał. A mi jakoś słabo szlo, w ogóle tego nie lubiłam i w końcu nie zrobiłam. To też było suszenie głowy

Cytat:
Napisane przez Kamma1 Pokaż wiadomość
Dzisiaj znowu dno. Po tej wczorajszej rozmowie uświadomiłam sobie, że dla nas już nie ma szans. Że on teraz jest dopiero szczęśliwy. Jak mnie nie ma. I powrotu nie będzie.
Wieczorem wzięłam tabletki nasenne i uspokajające bo inaczej nie dałabym rady. Inaczej bym nie zasnęła. Do pracy nie poszłam, wezmę na kilka dni L4. Jeszcze te tabletki mnie chyba trzymają więc wracam do łóżka. Nie wiem jak to przetrwam ;(
Musisz być dzielna. Ja pierwsze 2 dni też brałam leki uspokajające tak płakalam i taka smutna byłam. Ale przezyłam. Najgorsze są 2 pierwsze miesiące, tak myślę.

Cytat:
Napisane przez thewerka27 Pokaż wiadomość
Dziewczyny nie poddawajcie się. Mnie samej jest ciężko, ale musimy wziąć się w garść... Kiedy jest mi źle, czytam sobie z początku tego wątku opowieść o kobiecie, umieszczoną przez ivy_chance. Pomaga, daje siłę i wiarę na lepsze!
Ja własnie też regularnie tutaj wchodzę, żeby się trochę wygadać, ale też żeby poczytać historie innych dziewczyn i je pocieszyć. Nie czuję się dzieki temu sama. Często też sięgam po różne książki. Już kończę czytać Biblia rozstania

Cytat:
Napisane przez eN90 Pokaż wiadomość
Cześć Dziewczyny.
Pisałam w tym wątku jakoś w październiku, gdy zerwałam z Tż. W zimie wróciliśmy do siebie, a tydzień temu ze mną zerwał.

Płaczę, tęsknię, chcę do niego wrócić, wybaczyć mu wszystkie złośliwości jakie skierował w moją stronę... a powód zerwania był błahy. Chciał się związać z dziewczyną pewną siebie, która akceptuje siebie, jest wesoła i osiągnie sukces.
Ja byłam chora.
Co za...
Strasznie mi przykro, że to Cię spotkało.
A jaki był 1 powód zerwania, zanim jeszcze wróciliście do siebie?
Jak Wam było razem po powrocie?
No i jeśli można spytać... na co chorujesz?

Cytat:
Napisane przez Onnaa88 Pokaż wiadomość
Dziewczyny poznałam znów kogoś,od wielu tygodni często spotkaliśmy sie na swojej drodze.Widziałam go nad jeziorem,w sklepie bo pracuje w innej biedronce niż ja ale blisko mojego domu,na mieście po prostu wszędzie stawał na mojej drodze.Udało mi się znaleźć go na Facbooku,ale co się okazało miał dziewczynę od dwóch miesięcy i jest młodszy ode mnie aż o 5 lat
Ale go zaczepiłam na Facooku i tak się zaczęło.Po pierwszym spotkaniu strasznie nas do siebie ciągnęło.Po drugim spotkaniu zostawił swoją dziewczynę,a my spotykamy sie już prawie dwa tygodnie.Mam strasznie dużo obaw.Ale widzę,że mu na mnie zależy i w ogole dojrzały facet jak na swój wiek,ale jednak młodszy.
Pewnie osadzicie mnie zaraz,że komuś odbiłam faceta.No niestety nie zrobiłam praktycznie nic.Powiedziałam mu tylko tyle,że jeżeli chce sie ze mną spotykać ma ja zostawić i tak po prostu zrobił.Nie wiem czy warto się w to pakować.
Dość szybko przeskoczył do nowego związku, chociaż z 2 strony nie wiadomo, jak się między nimi układało. Może już dawno chciał z nią zerwać.
Znam przykład pary, która teraz jest najszczęśliwsza na świecie, ślub biorą, a bardzo młodzi jeszcze. I jak ona go poznała, to on też jeszcze kogoś miał. I zostawił tą drugą, dla mojej kumpeli. Więc wiecie

Cytat:
Napisane przez Mort91 Pokaż wiadomość
Cześć Wam!

Właśnie rzucił mnie facet, dwa tygodnie przed tym jak mieliśmy zamieszkać razem, po prawie trzech latach bycia razem. I to z takiego durnego powodu, że on jednak woli kumpli i imprezy... Rozwaliło mnie to
Witaj kochana!
Widzę, że kolejny cudowny "eksio" do kolekcji wątkowej Takich "imprezowiczów" mamy tu pod dostatkiem.

A teraz tak serio. Przykro mi, że tak się stało...

Cytat:
Napisane przez Mort91 Pokaż wiadomość
Palant... nic wczesniej się nie psuło ?
Właśnie nie! Czasem jakieś kłótnie, jak każdy. I nagle stwierdził, że jestem za mało rozrywkowa, nie da się ze mną wychodzić do 5 rano i że to koniec w takim razie.[/QUOTE]

Ja od mojego non stop słyszałam, że jestem grzybem, że nic mi się nie chce (nic = imprezować, brać używki, chlać). Ale mnie to tylko wkurzało i często się o to kłóciliśmy. Już wolę być "grzybem" i ogarniać życie, niż nic nie robić, tak jak on. Poza tym jakoś w pierwszych 2-3 tygodniach po zerwaniu non stop imprezowałam i jakoś miałam na to ochotę
Mój to był taki "kochany", że jak gdziekolwiek razem szliśmy, czy koncert, czy impreza, to bardoz często potrafił mnie totalnie zostawiać i każde sobie było. A potem się tak cieszył, że u nas w związku to taki luz, że nie musimy chodzić razem po imprezie i to jest super...
Ja miałam trochę inne zdanie, hehe...

Cytat:
Napisane przez natalcia250 Pokaż wiadomość
absolutnie cudownie nawet eksa spotkaliśmy parę razy jak szłam z D. :P
widzę, że D. się stara, jest słodki i kochany, ja na razie jestem do tego trochę zdystansowana, ale z biegiem czasu mam nadzieję, że to się zmieni
No to cudownie Aż Ci zazdroszczę troszeczkę, hehehe


Cytat:
Napisane przez CheriCheriLady2 Pokaż wiadomość
Świetnie! Jak widać można.Ja jestem cholernie szczęśliwa z Ł. tak po prostu.Wstaję z uśmiechem na twarzy.A jeszcze tydzień temu nie wiedziałam czego chce,niestety,wahania hormonalne Aczkolwiek staram się cały czas mieć swoje jakieś zajęcie itd i nie traktuje go jakby był moim całym światem,bo w razie czego,przeżyje rozstanie może mniej boleśnie,ale mam nadzieję,że takiego czegoś nie będzie
A miałam prawie jak każda z Was - "nigdy nikogo tak nie pokocham" , "on był najlepszy" , "nie chce innego" . Teraz się z tego śmieję.O byłym w ogóle nie myślę.
Będzie dobrze z czasem Ja odżyłam po kilku miesiącach od rozstania,a teraz mam wrażenie jakby to było bardzo dawno.
no to cudownie!

Ja też już czasem miewam takie momenty, że czuję, że mój związek z exem był już bardzo dawno i jakby stał mi się taki obcy.
Czasem też mam tak, że jednak pojawia się gdzieś ta tęsknota i jakaś część mnie czuje jakbyśmy nadal byli razem. Ale potem się ogarniam i jest ok.


Cytat:
Napisane przez Jutrzenka_ Pokaż wiadomość
Tak sobie myślę, że nie odezwę się przez 3 tygodnie i dopiero spróbuję się z nim skontaktować. Ale minął drugi dzień bez kontaktu, a ja już się łamię i chciałabym do niego zadzwonić, powiedzieć, że tęsknie, poprosić, żeby przyjechał, żeby był. Paranoja na kółkach
Chcesz go prosić, by do Ciebie wrócił?
A tak realnie - po co?
chronopolis jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-19, 09:01   #1503
Jutrzenka_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 118
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez chronopolis Pokaż wiadomość
Chcesz go prosić, by do Ciebie wrócił?
A tak realnie - po co?
Nie, nie chcę prosić, żeby do mnie wrócił. Tzn chcę i to bardzo, ale wiem, że to odniosłoby odwrotny skutek.

Po co? Bo to był dobry związek. Bo dwa tygodnie zniszczyły 1,5 roku fajnej więzi. Sama wiem, co przez te dwa tygodnie zrobiłam źle - za bardzo naciskałam, pokazywałam, że jestem nie pewna, żądałam zapewnień i deklaracji, wchodziłam w głupie kłótnie, a im bardziej ja panikowałam, tym bardziej on się odsuwał i w końcu coś w nim pękło - wyszło jak wyszło.

Myślę, że oboje popełniliśmy błędy i mam nadzieję, że jak dam mu czas, żeby się zastanowił i ochłonął, to uczucia wrócą - twierdzi, że się w nim wypaliły, ale dwa dni wcześniej mówił, że kocha i przy rozstaniu zapewniał, że tak właśnie czuł. Dużo mu spadło na głowę, w tym śmierć w rodzinie i wierzę, że oboje się w tym zagubiliśmy.

Jeśli wyjdzie tak, że do siebie nie wrócimy, to oczywiście to przeżyję, ale nie widzę powodu dla którego nie miałabym spróbować naszego związku odbudować, jeśli okaże się to możliwe.
Jutrzenka_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-19, 09:50   #1504
Mort91
Raczkowanie
 
Avatar Mort91
 
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 111
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez Jutrzenka_ Pokaż wiadomość

Drugi dzień od zerwania, drugi dzień braku kontaktu. Tak strasznie mi go brakuje, że to aż fizycznie boli. Chciałabym pobiec i powiedzieć najlepszemu przyjacielowi, że mi źle, że mnie skrzywdzono, chciałabym wypłakać się mu na ramieniu, żeby mnie przytulił. Ale nie mogę, bo ten, który mnie skrzywdził i mój najlepszy przyjaciel to jedna i ta sama osoba.
Dasz radę, u mnie dziś dzień 6 zerwania i jest odrobinę lepiej, nie płaczę całymi dniami, choć boli jak cholera. Stracić chłopaka i przyjaciela w jednym to okropne uczucie, więc doskonale rozumiem!
Co do kontaktu z byłym, ustaliłam sobie grafik kiedy mogę napisać może to głupie, ale chcę napisać w przyszłym tygodniu, przed koncertem, który okazał się taki super ważny, ważniejszy niż ja, czy było warto...
Jak powie, że tak, to cóż, sprawa jasna.
Jak powie, że nie to tak- zamierzam walczyć o ten związek, bo nie umiem od tak przekreślić 3 lat.

Edytowane przez Mort91
Czas edycji: 2014-06-19 o 09:55 Powód: dopisane
Mort91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-19, 09:58   #1505
Jutrzenka_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 118
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez Mort91 Pokaż wiadomość
Dasz radę, u mnie dziś dzień 6 zerwania i jest odrobinę lepiej, nie płaczę całymi dniami, choć boli jak cholera. Stracić chłopaka i przyjaciela w jednym to okropne uczucie, więc doskonale rozumiem!
Co do kontaktu z byłym, ustaliłam sobie grafik kiedy mogę napisać może to głupie, ale chcę napisać w przyszłym tygodniu, przed koncertem, który okazał się taki super ważny, ważniejszy niż ja, czy było warto...
Jak powie, że tak, to cóż, sprawa jasna.
Jak powie, że nie to tak- zamierzam walczyć o ten związek, bo nie umiem od tak przekreślić 3 lat.
Ja nie płaczę - płakałam przy naszych rozmowach (2 razy), płakałam po zerwaniu. Wystarczy tej fontanny, chociaż płakać chce mi się ze 3 razy dziennie.

Ja na Twoim miejscu nie wysyłałabym takiej wiadomości. Bo, albo mu duma nie pozwoli przyznać się do błędu ( w końcu zerwaliście, on nie może wiedzieć, że nie piszesz tylko, żeby mieć satysfakcje z faktu, że mu żal i z usłyszenia, że nie było warto), a po drugie wzbudzanie poczucia winy to chyba nie jest najlepszy pomysł na rozpoczęcie walki o związek.

Mogę zapytać o co chodzi z koncertem? Nie pozwoliłaś mu jechać, czy jak?
Jutrzenka_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-19, 10:04   #1506
eN90
Raczkowanie
 
Avatar eN90
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 397
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez chronopolis Pokaż wiadomość

Co za...
Strasznie mi przykro, że to Cię spotkało.
A jaki był 1 powód zerwania, zanim jeszcze wróciliście do siebie?
Jak Wam było razem po powrocie?
No i jeśli można spytać... na co chorujesz?
Zerwałam, bo mnie olewał. Olewał moje egzaminy (bo co za problem zdać egzamin, a byłam na dość trudnych studiach, chciałam, żeby mi powiedział, że sie cieszy, a nie coś burknąć przez telefon), moje urodziny, nie pamiętał co mówię, obiecywał, nigdy się z tych obietnic nie wywiązał. Na początku związku był w stanie mi powiedzieć, że jestem głupią studentką, na niczym się nie znam i do niczego nie dojdę w życiu, a on będzie zarabiał mnóstwo pieniędzy i będę mu niesamowicie wdzięczna.
Gdy wrócił, to naprawdę przez 4 miesiące było cudownie. Starał się, wspierał, słuchał co do niego mówię, dopytywał się co u mnie, a nie gadał tylko o sobie i o tym, co on nie osiągnie, ale zaczęlo się znowu psuc, chyba mu się odechciało. Bo nie jestem pewna siebie, nie jestem nastawiona na jego biznes i wątpię, czy on w ogóle wypali, a ja po prostu się go zapytałam, jak chce coś odłożyć, jak póki co zarabia 600zł, i to nie, że innej pracy nie ma, tylko sam chciał za tyle. Sam przyznał, że nie szanuje kobiet i mnie nie akceptuje, bo odbiegam od jego obrazu kobiety-sukcesu.

Miał zalety, dużo zalet, nie chce go przedstawiać jako skończonego idioty, tym bardziej, że go kocham nadal mocno i wybaczyłabym mu dosłownie wszystko...

Edytowane przez eN90
Czas edycji: 2014-06-19 o 10:10
eN90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-19, 10:06   #1507
Mort91
Raczkowanie
 
Avatar Mort91
 
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 111
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez Jutrzenka_ Pokaż wiadomość
Ja nie płaczę - płakałam przy naszych rozmowach (2 razy), płakałam po zerwaniu. Wystarczy tej fontanny, chociaż płakać chce mi się ze 3 razy dziennie.

Ja na Twoim miejscu nie wysyłałabym takiej wiadomości. Bo, albo mu duma nie pozwoli przyznać się do błędu ( w końcu zerwaliście, on nie może wiedzieć, że nie piszesz tylko, żeby mieć satysfakcje z faktu, że mu żal i z usłyszenia, że nie było warto), a po drugie wzbudzanie poczucia winy to chyba nie jest najlepszy pomysł na rozpoczęcie walki o związek.

Mogę zapytać o co chodzi z koncertem? Nie pozwoliłaś mu jechać, czy jak?
Własnie tego sie boję, że uniesie się dumą, choć podczas wtorkowej rozmowy wcale tak nie było- potrafił przyznać, że tęskni.

Z koncertem to tak, że to fan muzyki festiwalowej (ja nie bardzo...) więc w ciągu lata ciągle gdzieś by jezdził, wydawał mnóstwo pieniędzy, a ja wkurzałam się, że może czas dorosnąć trochę, skończyć pracę magisterską, iść do pracy- zwłaszcza, że jak mieliśmy zamieszkać razem to wszyskie sprzęty AGD itd mieli fundować tylko moi rodzice, co dla mnie było chamskie, że on woli wydawać tylko na swoje koncerty. I to był jeden z powodów zerwania...
Mort91 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-06-19, 10:19   #1508
Jutrzenka_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 118
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez Mort91 Pokaż wiadomość
Własnie tego sie boję, że uniesie się dumą, choć podczas wtorkowej rozmowy wcale tak nie było- potrafił przyznać, że tęskni.

Z koncertem to tak, że to fan muzyki festiwalowej (ja nie bardzo...) więc w ciągu lata ciągle gdzieś by jezdził, wydawał mnóstwo pieniędzy, a ja wkurzałam się, że może czas dorosnąć trochę, skończyć pracę magisterską, iść do pracy- zwłaszcza, że jak mieliśmy zamieszkać razem to wszyskie sprzęty AGD itd mieli fundować tylko moi rodzice, co dla mnie było chamskie, że on woli wydawać tylko na swoje koncerty. I to był jeden z powodów zerwania...
Ty zerwałaś, czy on? Rozmawiacie ze sobą? My się do siebie nie odzywamy. Non. Zero. Nic. Wczoraj chłopak pochował dziadka i chociaż bardzo chciałabym być przy nim, wiem, że w teraz tylko bym mu dołożyła niepotrzebnych negatywnych emocji.

Pluję sobie w brodę, że nie wiedziałam kiedy odpuścić, kiedy zamknąć jadaczkę - to nie był właściwy moment na rozmowy o związku na żądanie deklaracji i podejmowanie decyzji. Tęsknie nie tyle za nim, co za nami. Byliśmy razem świetni, zanim zaczeliśmy to pieprzyć.
Jutrzenka_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-19, 10:25   #1509
Mort91
Raczkowanie
 
Avatar Mort91
 
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 111
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez Jutrzenka_ Pokaż wiadomość
Ty zerwałaś, czy on? Rozmawiacie ze sobą? My się do siebie nie odzywamy. Non. Zero. Nic. Wczoraj chłopak pochował dziadka i chociaż bardzo chciałabym być przy nim, wiem, że w teraz tylko bym mu dołożyła niepotrzebnych negatywnych emocji.

Pluję sobie w brodę, że nie wiedziałam kiedy odpuścić, kiedy zamknąć jadaczkę - to nie był właściwy moment na rozmowy o związku na żądanie deklaracji i podejmowanie decyzji. Tęsknie nie tyle za nim, co za nami. Byliśmy razem świetni, zanim zaczeliśmy to pieprzyć.
A może właśnie warto się odezwać, może jakoś pocieszyć? Skoro byliście świetni razem, to wierzę, że zawsze jest szansa na naprawę.
On zerwał, bo też chciałam deklaracji, większej stablizacji- i nagle kumple zaczęli być ważniejsi. Nie, nie gadamy- to chyba dobrze, bo łamało by mi tyko serce. Rozmawialiśmy we wtorek- ja chciałam się spotkać i na spokojnie pogadać, wtedy usłyszałam, że kocha, ale musi odpocząć. Ze nie jest w stanie zdecydować, czy wrócić, że nie chce się zmieniać (rezygnować z koncertów). Tylko mnie tulił i całował jakby sam nie wiedział co ma zadecydować. Więc to mnie rozwaliło najbardziej na kawałki
Mort91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-19, 10:36   #1510
Jutrzenka_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 118
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez Mort91 Pokaż wiadomość
A może właśnie warto się odezwać, może jakoś pocieszyć? Skoro byliście świetni razem, to wierzę, że zawsze jest szansa na naprawę.
On zerwał, bo też chciałam deklaracji, większej stablizacji- i nagle kumple zaczęli być ważniejsi. Nie, nie gadamy- to chyba dobrze, bo łamało by mi tyko serce. Rozmawialiśmy we wtorek- ja chciałam się spotkać i na spokojnie pogadać, wtedy usłyszałam, że kocha, ale musi odpocząć. Ze nie jest w stanie zdecydować, czy wrócić, że nie chce się zmieniać (rezygnować z koncertów). Tylko mnie tulił i całował jakby sam nie wiedział co ma zadecydować. Więc to mnie rozwaliło najbardziej na kawałki
Nie chciał mnie na pogrzebie. Złożyłam ku kondolencje, powiedziałam, żeby się trzymał, więcej i tak nie jestem w stanie na odległość zrobić.

Myślę, że musi się uporać ze śmiercią dziadka, zdać sesje i trochę się poukładać i uspokoić - odpocząć od naszych kłótni i nieporozumień.

Ja też muszę się ogarnąć, bo w tym stanie jakbym go zobaczyła, to chyba rzuciłabym mu się na szyję i nie wypuściła nigdy, przypięła do kaloryfera, postawiła wokół płot z drutu kolczastego i puściła prąd - tak za nim tęsknię.

Chyba liczę na to, że on się do mnie odezwie, chociaż jak znam jego dumę i nieustępliwość to wątpie czy mam na co czekać. Chciałam w przyszły weekand powiedzieć mu, że mam te bilety na koncert zespołu, którego słucha, które kupiłam, żebyśmy pojechali i żeby się odstresował po sesji. Zrezygnowałam z tego pomysłu - za wcześnie raczej i nie chcę go naciskać w żaden sposób.

Ale jak się sam nie odezwie przez 3-4 tygodnie, to ja to zrobię, ale jakoś bardziej neutralnie zapytam, czy wszystko u niego ok.
Jutrzenka_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-19, 10:41   #1511
Mort91
Raczkowanie
 
Avatar Mort91
 
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 111
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Ja mojego wcale nie miałam ochoty puścić właśnie, tylko wiedziałam, że do niczego w tym momencie to nie doprowadzi. Obie potrzebujemy trochę czasu, niech oni sobie też ułożą myśli, niech dostaną czas by zatęsknić...

Cytat:
Napisane przez Jutrzenka_ Pokaż wiadomość
Nie chciał mnie na pogrzebie. Złożyłam ku kondolencje, powiedziałam, żeby się trzymał, więcej i tak nie jestem w stanie na odległość zrobić.

Myślę, że musi się uporać ze śmiercią dziadka, zdać sesje i trochę się poukładać i uspokoić - odpocząć od naszych kłótni i nieporozumień.

Ja też muszę się ogarnąć, bo w tym stanie jakbym go zobaczyła, to chyba rzuciłabym mu się na szyję i nie wypuściła nigdy, przypięła do kaloryfera, postawiła wokół płot z drutu kolczastego i puściła prąd - tak za nim tęsknię.

Chyba liczę na to, że on się do mnie odezwie, chociaż jak znam jego dumę i nieustępliwość to wątpie czy mam na co czekać. Chciałam w przyszły weekand powiedzieć mu, że mam te bilety na koncert zespołu, którego słucha, które kupiłam, żebyśmy pojechali i żeby się odstresował po sesji. Zrezygnowałam z tego pomysłu - za wcześnie raczej i nie chcę go naciskać w żaden sposób.

Ale jak się sam nie odezwie przez 3-4 tygodnie, to ja to zrobię, ale jakoś bardziej neutralnie zapytam, czy wszystko u niego ok.
Mort91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-19, 10:49   #1512
Jutrzenka_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 118
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez Mort91 Pokaż wiadomość
Ja mojego wcale nie miałam ochoty puścić właśnie, tylko wiedziałam, że do niczego w tym momencie to nie doprowadzi. Obie potrzebujemy trochę czasu, niech oni sobie też ułożą myśli, niech dostaną czas by zatęsknić...
Wiesz, różnica jest taka, że Twój ex mówi, że Cię kocha. Mój powiedział, że uczucie się w nim wypaliło, odszedł i tyle go widziałam. Własnie koleżanka na fejsie napisała, że odkupi ode mnie te bilety na koncert. Ucieszyłam się, że odzyskam kasę, bo jednak 170zł piechotą nie truchta, ale jednocześnie prawie się poryczałam z żalu, że nie pojadę tam z nim, chociaż sam zespół wisi mi i powiewa na porannym wietrze.
Jutrzenka_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-19, 10:54   #1513
Mort91
Raczkowanie
 
Avatar Mort91
 
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 111
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Mówi, że kocha, ale coś w nim pękło...

nie płacz nie ma sensu
Cytat:
Napisane przez Jutrzenka_ Pokaż wiadomość
Wiesz, różnica jest taka, że Twój ex mówi, że Cię kocha. Mój powiedział, że uczucie się w nim wypaliło, odszedł i tyle go widziałam. Własnie koleżanka na fejsie napisała, że odkupi ode mnie te bilety na koncert. Ucieszyłam się, że odzyskam kasę, bo jednak 170zł piechotą nie truchta, ale jednocześnie prawie się poryczałam z żalu, że nie pojadę tam z nim, chociaż sam zespół wisi mi i powiewa na porannym wietrze.
Mort91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-19, 11:01   #1514
CheriCheriLady2
Raczkowanie
 
Avatar CheriCheriLady2
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 433
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez chronopolis Pokaż wiadomość
no to cudownie!

Ja też już czasem miewam takie momenty, że czuję, że mój związek z exem był już bardzo dawno i jakby stał mi się taki obcy.
Czasem też mam tak, że jednak pojawia się gdzieś ta tęsknota i jakaś część mnie czuje jakbyśmy nadal byli razem. Ale potem się ogarniam i jest ok.
To będzie jeszcze trochę trwało.A ile nie jesteście już razem?

U mnie pojawił się nowy problem na horyzoncie - ojciec.Bo z matką nie gadam przez jej alkoholizm.Ale ojciec...idę z Ł. w lipcu na wesele,a ojciec dziś: ja nie idę,bo muszę zapłacić za ciebie i za debila z którym idziesz.Masakra,cholernie przykro mi się zrobiło,on go nawet nie widział ani razu.Oczywiście od razu dodał,że pewnie jest taki sam jak były...brak mi słów i jak ja mam mieć kogoś?
CheriCheriLady2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-19, 11:11   #1515
Jutrzenka_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 118
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez Mort91 Pokaż wiadomość
Mówi, że kocha, ale coś w nim pękło...

nie płacz nie ma sensu
nie płaczę, choć mam ochotę. Mam też ochotę strzelić sobie w łeb, albo powiesić się na młodej jabłoni na strunie od giatry, ale tego też nie zrobię

Zamiast tego umyłam łeb, zaraz wymaluję rzęsy i idę z koleżanką i jej psem do parku. Jutro jadę z kuzynka na mecz (jeśli dostanę bilety, jeśli nie to na pokaz sztucznych ogni w krk), a w sobotę coś tam sobie wymyślę.

Staram się funkcjonować normalnie, tylko najgorsze jest to, że muszę się do WSZYSTKIEGO zmuszać. Żeby wstać, żeby poczytać, żeby coś obejrzeć, żeby wyjść, żeby ćwiczyć...

Najdziwniejsze, bo muszę się zmuszać, żeby jeść - nigdy tak nie miałam, zawsze zajadałam smutki, lęki, problemy, tyłam przy każdym niepowodzeniu i stresie. Teraz mam inaczej. Wczoraj wcisnęłam w siebie jajko, pół bułki i drożdżówkę, a na winie z koleżanką z trudem wypiłam kieliszek... Dziś na siłę zjadłam kromkę chleba i jajko i mi znów niedobrze. Co prawda chciałam się odchudzić, ale nie tym systemem przecież
Jutrzenka_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-19, 11:23   #1516
ladyfoe
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 7
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Hej, zdecydowanie nie wiem czemu zdecydowałam się napisać na forum. Może po prostu wyrzucenie negatywnych emocji z siebie na e-papier pomoże.

Zaczęło się od przyjaźni. Osoba jakiej jeszcze nigdy nie spotkałam. Rozumieliśmy się idealnie, rozmawiać mogliśmy w nieskończoność. Ale on się bał zaangażowania. Raz stchórzył, ale szybko stwierdził, że jednak chce być. Minęło nam 2 lata. On twierdzi, że nie wie co to miłość, że uwielbia mnie, ale najwyraźniej nie może powiedzieć nic więcej. Boi się wejść w związek na 100%. A za kilka lat w ogóle nie widzi się z kimś obok. Albo życie zawodowe albo rodzina-twierdzi, że nie można robić dwóch rzeczy na raz dobrze. To podobno najtrudniejsza decyzja jego życia, bo wie, że nie spotka drugiej takiej jak ja.
Bardzo mi ciężko, bo najgorsze jest tak na prawdę stracenie najlepszego przyjaciela. Przed nikim się wcześniej tak nie otworzyłam, nigdy. Przy nikim nie czułam się tak sobą, tak bezpieczna, tak szczęśliwa.
Rozstanie skrzywdziło nas oboje, pierwszy raz widziałam u niego łzy. Szkoda, że nie potrafi zawalczyć o to, co uważa, za najlepsze co mu się w życiu przytrafiło.

---------- Dopisano o 11:23 ---------- Poprzedni post napisano o 11:20 ----------

Cytat:
Napisane przez Jutrzenka_ Pokaż wiadomość

Najdziwniejsze, bo muszę się zmuszać, żeby jeść - nigdy tak nie miałam, zawsze zajadałam smutki, lęki, problemy, tyłam przy każdym niepowodzeniu i stresie. Teraz mam inaczej. Wczoraj wcisnęłam w siebie jajko, pół bułki i drożdżówkę, a na winie z koleżanką z trudem wypiłam kieliszek... Dziś na siłę zjadłam kromkę chleba i jajko i mi znów niedobrze. Co prawda chciałam się odchudzić, ale nie tym systemem przecież
To stres. Też tak mam. Miała kilka lat temu po rozstaniu i źle się to dla mnie skończyło. Zero siły, problemy zdrowotne i dodatkowe nerwy. Wmuszaj w siebie, wiem, że to trudne, bo mnie po bananie własnie mdli ;P
__________________
Wybrałam figlarną Sugar Baby!
ladyfoe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-19, 11:47   #1517
Jutrzenka_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 118
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez ladyfoe Pokaż wiadomość
Hej, zdecydowanie nie wiem czemu zdecydowałam się napisać na forum. Może po prostu wyrzucenie negatywnych emocji z siebie na e-papier pomoże.

Zaczęło się od przyjaźni. Osoba jakiej jeszcze nigdy nie spotkałam. Rozumieliśmy się idealnie, rozmawiać mogliśmy w nieskończoność. Ale on się bał zaangażowania. Raz stchórzył, ale szybko stwierdził, że jednak chce być. Minęło nam 2 lata. On twierdzi, że nie wie co to miłość, że uwielbia mnie, ale najwyraźniej nie może powiedzieć nic więcej. Boi się wejść w związek na 100%. A za kilka lat w ogóle nie widzi się z kimś obok. Albo życie zawodowe albo rodzina-twierdzi, że nie można robić dwóch rzeczy na raz dobrze. To podobno najtrudniejsza decyzja jego życia, bo wie, że nie spotka drugiej takiej jak ja.
Bardzo mi ciężko, bo najgorsze jest tak na prawdę stracenie najlepszego przyjaciela. Przed nikim się wcześniej tak nie otworzyłam, nigdy. Przy nikim nie czułam się tak sobą, tak bezpieczna, tak szczęśliwa.
Rozstanie skrzywdziło nas oboje, pierwszy raz widziałam u niego łzy. Szkoda, że nie potrafi zawalczyć o to, co uważa, za najlepsze co mu się w życiu przytrafiło.

---------- Dopisano o 11:23 ---------- Poprzedni post napisano o 11:20 ----------


To stres. Też tak mam. Miała kilka lat temu po rozstaniu i źle się to dla mnie skończyło. Zero siły, problemy zdrowotne i dodatkowe nerwy. Wmuszaj w siebie, wiem, że to trudne, bo mnie po bananie własnie mdli ;P
Wmuszam, ale płacę za to bólem brzucha i jest mi niedobrze. Jestem z natury łakoma, więc spoko - apetyt mi wróci, a i organizm ma zapasy, żeby korzystać

Przykro mi z powodu Twojego związku - zwłaszcza, że facet wybiera karierę ponad Waszą relację. Rzeczywiście Ty w najbliższym czasie chciałaś zakładac rodzine tak, że uniemożliwiłoby mu to rozwój zawodowy?
Jutrzenka_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-19, 11:48   #1518
Karolajna1_9_8_9
Rozeznanie
 
Avatar Karolajna1_9_8_9
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 555
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Zerwaliśmy dwa tygodnie temu, a on już ma nową dziewczynę. Świetnie...
__________________

Wystarczy Karolina
Karolajna1_9_8_9 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-19, 12:00   #1519
chronopolis
Raczkowanie
 
Avatar chronopolis
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 145
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez Jutrzenka_ Pokaż wiadomość
Nie, nie chcę prosić, żeby do mnie wrócił. Tzn chcę i to bardzo, ale wiem, że to odniosłoby odwrotny skutek.

Po co? Bo to był dobry związek. Bo dwa tygodnie zniszczyły 1,5 roku fajnej więzi. Sama wiem, co przez te dwa tygodnie zrobiłam źle - za bardzo naciskałam, pokazywałam, że jestem nie pewna, żądałam zapewnień i deklaracji, wchodziłam w głupie kłótnie, a im bardziej ja panikowałam, tym bardziej on się odsuwał i w końcu coś w nim pękło - wyszło jak wyszło.

Myślę, że oboje popełniliśmy błędy i mam nadzieję, że jak dam mu czas, żeby się zastanowił i ochłonął, to uczucia wrócą - twierdzi, że się w nim wypaliły, ale dwa dni wcześniej mówił, że kocha i przy rozstaniu zapewniał, że tak właśnie czuł. Dużo mu spadło na głowę, w tym śmierć w rodzinie i wierzę, że oboje się w tym zagubiliśmy.

Jeśli wyjdzie tak, że do siebie nie wrócimy, to oczywiście to przeżyję, ale nie widzę powodu dla którego nie miałabym spróbować naszego związku odbudować, jeśli okaże się to możliwe.
Aha, rozumiem. To chyba, że tak
Wiesz, ja to już mam awersję, bo mój mnie zapewniał, że mnie kocha i nie może beze mnie żyć jeszcze 1 dzień przed zerwaniem. A potem jak mu powiedziałam, że już tak dłużej nie mogę, to mnie olał i w ogóle o mnie nie walczył, więc nie wiem, czym dla niego była miłość.
No i podczas związku mnie nie szanował i traktował jak służącą. Nie szanował też mojej rodziny. Kłóciliśmy się non stop...

Cytat:
Napisane przez eN90 Pokaż wiadomość
Zerwałam, bo mnie olewał. Olewał moje egzaminy (bo co za problem zdać egzamin, a byłam na dość trudnych studiach, chciałam, żeby mi powiedział, że sie cieszy, a nie coś burknąć przez telefon), moje urodziny, nie pamiętał co mówię, obiecywał, nigdy się z tych obietnic nie wywiązał. Na początku związku był w stanie mi powiedzieć, że jestem głupią studentką, na niczym się nie znam i do niczego nie dojdę w życiu, a on będzie zarabiał mnóstwo pieniędzy i będę mu niesamowicie wdzięczna.
Gdy wrócił, to naprawdę przez 4 miesiące było cudownie. Starał się, wspierał, słuchał co do niego mówię, dopytywał się co u mnie, a nie gadał tylko o sobie i o tym, co on nie osiągnie, ale zaczęlo się znowu psuc, chyba mu się odechciało. Bo nie jestem pewna siebie, nie jestem nastawiona na jego biznes i wątpię, czy on w ogóle wypali, a ja po prostu się go zapytałam, jak chce coś odłożyć, jak póki co zarabia 600zł, i to nie, że innej pracy nie ma, tylko sam chciał za tyle. Sam przyznał, że nie szanuje kobiet i mnie nie akceptuje, bo odbiegam od jego obrazu kobiety-sukcesu.

Miał zalety, dużo zalet, nie chce go przedstawiać jako skończonego idioty, tym bardziej, że go kocham nadal mocno i wybaczyłabym mu dosłownie wszystko...
Rozumiem. Kiepska sprawa.
Mój też krytykował mnie, jako studentkę. Że po co, że to mi nic nie da, że co ja będę potem robić, uczyć w szkolę. Kompletnie się nie przejmował i nie rozumiał tego, że np. mogę być zdenerwowana przed jakimiś zaliczeniami.

U nas z kolei było troszkę odwrotnie. Ja byłam właśnie nastawiona na pracę, na zarabianie, miałam dużo pomysłów, chciałam planować, jakieś plany itp. A jemu się nic nie chciało. Uczyć się nie chciał, na studia iść nie chciał, uznał, że zrobi karierę grając w zespole
I to mnie trochę od niego...odpychało.
Zawsze go wspierałam w tym. Chodziłam na koncerty. Reklamowałam do znajomych. Ale on się stał taki pyszny, sodówka mu chyba odbiła.
Tłumaczyłam mu, że to świetnie, że gra, że go w tym podziwiam, ale niech będzie miał jakiś plan B, bo realia w Polsce są takie, że z grania nie ma kasy, chyba że się ma mega szczęście. Na urodziny kupiłam mu nawet kurs barmana za ponad 1000 zł!!!! Rozumiecie? Bo wtedy był strasznie nakręcony na bycie barmanem i chciałam spełnić jego marzenie.
I wiecie co?
Nawet nie skończył tego kursu. Chodził tam tylko po to, żeby się dobrze bawić, chwalił się, że pijani tam wszyscy chodzą, bo mają dobry alkohol pod dostatkiem. Gdy potem go prosiłam, żeby mi zrobił jakiegoś pysznego drinka, to nigdy nie chciał. "Alkohol jest drogi, nie mam za co kupić."
Dopiero jak sama kupiłam malibu, to łaskawie zrobił mi jakiś jeden drink na odwal się, a potem już nie chciał.
Jak potem się go pytałam, czy ma zamiar wrócić do tego kursu i go jednak skończyć, bo się tylko denerwował i darł na mnie.

Miło

Cytat:
Napisane przez CheriCheriLady2 Pokaż wiadomość
To będzie jeszcze trochę trwało.A ile nie jesteście już razem?

U mnie pojawił się nowy problem na horyzoncie - ojciec.Bo z matką nie gadam przez jej alkoholizm.Ale ojciec...idę z Ł. w lipcu na wesele,a ojciec dziś: ja nie idę,bo muszę zapłacić za ciebie i za debila z którym idziesz.Masakra,cholernie przykro mi się zrobiło,on go nawet nie widział ani razu.Oczywiście od razu dodał,że pewnie jest taki sam jak były...brak mi słów i jak ja mam mieć kogoś?
Byłam z nim prawie 2,5 roku. Nie jesteśmy razem lekko ponad 2 miesiące.

Ciężko mi jest coś doradzić Tobie, bo mnie ojciec zostawił i z nim nie mieszkam. Ale przykro, że tak mówi. Na mojego exa też gadał i krytykował go potwornie. Tylko najgorsze jest to, że wtedy mój ojciec miał akurat rację...

Cytat:
Napisane przez Karolajna1_9_8_9 Pokaż wiadomość
Zerwaliśmy dwa tygodnie temu, a on już ma nową dziewczynę. Świetnie...
Pfff brawo dla niego.
Ile byliście razem?
chronopolis jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-06-19, 12:15   #1520
ladyfoe
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 7
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez Jutrzenka_ Pokaż wiadomość

Przykro mi z powodu Twojego związku - zwłaszcza, że facet wybiera karierę ponad Waszą relację. Rzeczywiście Ty w najbliższym czasie chciałaś zakładac rodzine tak, że uniemożliwiłoby mu to rozwój zawodowy?
Jesteśmy młodzi, jeszcze tyle lat nauki przed nami (medycyna), żadne z nas nie myśli o dzieciach. Nie oczekuje od niego oświadczyn i bóg wie czego. Nauczyłam sie w życiu, że książe na białym koniu nie istnieje. Ale jeśli jest dobrze, ma się do siebie zaufanie i poczucie bezpieczeństwa: po co to niszczyć?
Doskonale wiedziałam, że ma problemy z zaangażowaniem, że boi się. Ale wydawało mi się, że przez ten cały czas bycia razem chociaż trochę pokazałam mu, że warto. Że związek to nie tylko przytulanki, słodkie całuski, ale wsparcie i wzajemna pomoc, wspólne odkrywanie świata. Najwyraźniej ten typ tak ma.
__________________
Wybrałam figlarną Sugar Baby!
ladyfoe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-19, 12:15   #1521
Karolajna1_9_8_9
Rozeznanie
 
Avatar Karolajna1_9_8_9
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 555
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez chronopolis Pokaż wiadomość
Pfff brawo dla niego.
Ile byliście razem?
Niby niedługo, bo tylko pół roku, ale znamy się o wieele dłużej. To mój znajomy od jakichś 8 lat. Wychodzi na to, że rozstaliśmy się najprawdopodobniej przez tą dziewczynę. Od jakiegoś miesiąca był bardzo dziwny, wiecznie nie miał czasu, nie chciał się widywać, ciągle się czepiał. Pytałam się oczywiście, czy jest coś na rzeczy, nawet wprost zapytałam, czy nie ma kogoś innego na horyzoncie, to szedł w zaparte, że wszystko po staremu. Jaaaasne W końcu zerwałam, bo miałam już tego wszystkiego po dziurki w nosie. A jemu chyba właśnie na tym zależało.
Dopiero wczoraj się o tej dziewczynie dowiedziałam od znajomego, bo nie utrzymujemy kontaktu od rozstania. Wszystko wskazuje na to, że kręcili ze sobą już wcześniej. Jestem wściekła, że tak mnie potraktował
__________________

Wystarczy Karolina

Edytowane przez Karolajna1_9_8_9
Czas edycji: 2014-06-19 o 12:18
Karolajna1_9_8_9 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-19, 12:27   #1522
ladyfoe
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 7
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez Karolajna1_9_8_9 Pokaż wiadomość
Niby niedługo, bo tylko pół roku, ale znamy się o wieele dłużej. To mój znajomy od jakichś 8 lat. Wychodzi na to, że rozstaliśmy się najprawdopodobniej przez tą dziewczynę. Od jakiegoś miesiąca był bardzo dziwny, wiecznie nie miał czasu, nie chciał się widywać, ciągle się czepiał. Pytałam się oczywiście, czy jest coś na rzeczy, nawet wprost zapytałam, czy nie ma kogoś innego na horyzoncie, to szedł w zaparte, że wszystko po staremu. Jaaaasne W końcu zerwałam, bo miałam już tego wszystkiego po dziurki w nosie. A jemu chyba właśnie na tym zależało.
Dopiero wczoraj się o tej dziewczynie dowiedziałam od znajomego, bo nie utrzymujemy kontaktu od rozstania. Wszystko wskazuje na to, że kręcili ze sobą już wcześniej. Jestem wściekła, że tak mnie potraktował
Niestety facecie to świnie. Ale wychodzę z założenia, że jeśli ktoś nas odrzuca, to on na tym traci. każda z nas jest świetna. Jasne, że to chamstwo rzucać zanim się zerwie. Czas leczy rany. Szkoda, że nie ma jakiś ziółek na przyspieszenie tego czasu. I jeszcze jedno: co nas nie zabije, to nas wzmocni. Następnym razem będziemy mądrzejsze. I chyba (w moim przypadku na pewno) bardziej ostrożne.
__________________
Wybrałam figlarną Sugar Baby!
ladyfoe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-19, 12:39   #1523
Onnaa88
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 200
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Jeśli miał dziewczynę od 2 miesięcy, to raczej było tylko randkowanie niż zakochanie, niemniej jednak nie zdziw się, jeśli Ciebie potraktuje tak samo.

Nie przywiązuję wagi do statusów na fejsie, ale po co ustawiać status związku, jeśli się traktuje tę osobę jak szmatę?
No dokładnie,niby był z nią tylko po to żeby pocieszyć sie po 5 letnim związku,ale tak jak piszesz skoro tak potraktował ją to tak samo może i mnie.Do tego jest taki młody a wiadomo,że facet w tym wieku myśli troche inną kategorią.
Onnaa88 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-06-19, 12:40   #1524
Karolajna1_9_8_9
Rozeznanie
 
Avatar Karolajna1_9_8_9
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 555
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez ladyfoe Pokaż wiadomość
Niestety facecie to świnie. Ale wychodzę z założenia, że jeśli ktoś nas odrzuca, to on na tym traci. każda z nas jest świetna. Jasne, że to chamstwo rzucać zanim się zerwie. Czas leczy rany. Szkoda, że nie ma jakiś ziółek na przyspieszenie tego czasu. I jeszcze jedno: co nas nie zabije, to nas wzmocni. Następnym razem będziemy mądrzejsze. I chyba (w moim przypadku na pewno) bardziej ostrożne.
Ech, w moim przypadku nie za bardzo. To kolejny nieudany związek i kolejny mężczyzna, który nie potrafił być wierny. Nie wiem co mną kieruje, że wybieram takie wybrakowane osoby
A tak prawdę mówiąc, to do głowy by mi nie przyszło, że on może się zachować w taki sposób. Znamy się nie od dziś i raczej nie powiedziałabym, że to taki typ faceta. A tu niespodzianka
(Piszę jakoś nieskładnie, ale nie spałam dzisiaj pół nocy).
__________________

Wystarczy Karolina
Karolajna1_9_8_9 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-19, 12:46   #1525
Onnaa88
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 200
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez chronopolis Pokaż wiadomość
Hahaha, my zaczęliśmy kurs razem, ale on był mega napalony na to prawko i zdał. A mi jakoś słabo szlo, w ogóle tego nie lubiłam i w końcu nie zrobiłam. To też było suszenie głowy



Musisz być dzielna. Ja pierwsze 2 dni też brałam leki uspokajające tak płakalam i taka smutna byłam. Ale przezyłam. Najgorsze są 2 pierwsze miesiące, tak myślę.



Ja własnie też regularnie tutaj wchodzę, żeby się trochę wygadać, ale też żeby poczytać historie innych dziewczyn i je pocieszyć. Nie czuję się dzieki temu sama. Często też sięgam po różne książki. Już kończę czytać Biblia rozstania



Co za...
Strasznie mi przykro, że to Cię spotkało.
A jaki był 1 powód zerwania, zanim jeszcze wróciliście do siebie?
Jak Wam było razem po powrocie?
No i jeśli można spytać... na co chorujesz?



Dość szybko przeskoczył do nowego związku, chociaż z 2 strony nie wiadomo, jak się między nimi układało. Może już dawno chciał z nią zerwać.
Znam przykład pary, która teraz jest najszczęśliwsza na świecie, ślub biorą, a bardzo młodzi jeszcze. I jak ona go poznała, to on też jeszcze kogoś miał. I zostawił tą drugą, dla mojej kumpeli. Więc wiecie



Witaj kochana!
Widzę, że kolejny cudowny "eksio" do kolekcji wątkowej Takich "imprezowiczów" mamy tu pod dostatkiem.

A teraz tak serio. Przykro mi, że tak się stało...



Właśnie nie! Czasem jakieś kłótnie, jak każdy. I nagle stwierdził, że jestem za mało rozrywkowa, nie da się ze mną wychodzić do 5 rano i że to koniec w takim razie.
Ja od mojego non stop słyszałam, że jestem grzybem, że nic mi się nie chce (nic = imprezować, brać używki, chlać). Ale mnie to tylko wkurzało i często się o to kłóciliśmy. Już wolę być "grzybem" i ogarniać życie, niż nic nie robić, tak jak on. Poza tym jakoś w pierwszych 2-3 tygodniach po zerwaniu non stop imprezowałam i jakoś miałam na to ochotę
Mój to był taki "kochany", że jak gdziekolwiek razem szliśmy, czy koncert, czy impreza, to bardoz często potrafił mnie totalnie zostawiać i każde sobie było. A potem się tak cieszył, że u nas w związku to taki luz, że nie musimy chodzić razem po imprezie i to jest super...
Ja miałam trochę inne zdanie, hehe...



No to cudownie Aż Ci zazdroszczę troszeczkę, hehehe




no to cudownie!

Ja też już czasem miewam takie momenty, że czuję, że mój związek z exem był już bardzo dawno i jakby stał mi się taki obcy.
Czasem też mam tak, że jednak pojawia się gdzieś ta tęsknota i jakaś część mnie czuje jakbyśmy nadal byli razem. Ale potem się ogarniam i jest ok.




Chcesz go prosić, by do Ciebie wrócił?
A tak realnie - po co?[/QUOTE]


No tak nie ma reguły,tylko on taki młody,najgorsze że ta laska mu spokoju nie daje.Spotkaliśmy ją ostatnio się kłóciliśmy z nią.Okropna sytuacja,mam nadzieje,że jej więcej nie spotkamy.

Edytowane przez Onnaa88
Czas edycji: 2014-06-19 o 12:48
Onnaa88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-19, 13:00   #1526
ladyfoe
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 7
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez Karolajna1_9_8_9 Pokaż wiadomość
Ech, w moim przypadku nie za bardzo. To kolejny nieudany związek i kolejny mężczyzna, który nie potrafił być wierny. Nie wiem co mną kieruje, że wybieram takie wybrakowane osoby
A tak prawdę mówiąc, to do głowy by mi nie przyszło, że on może się zachować w taki sposób. Znamy się nie od dziś i raczej nie powiedziałabym, że to taki typ faceta. A tu niespodzianka
(Piszę jakoś nieskładnie, ale nie spałam dzisiaj pół nocy).
Moj wcześniejszy związek tez skończył się zdradą. Od kilku tygodni kręcił się koło innej. Zerwanie ze mną było tylko usunięciem mnie jako problemu na drodze do jego szczęścia. Mam mu to za złe, ale z perspektywy czasu wiem, że nie zasługiwał na mnie, że związek był toksyczny w pewnym sensie. Niestety to on był moją wielka miłością, a więc teraz bardzo ciężko mi wykrzesać z siebie emocje do kogoś. Ten ostatni związek zaczął mnie tego uczyć. Też nie byłam gotowa mu może powiedzieć "kocham Cie', więc nie miałam mu za złe, że sam nie potrafi. Ale mam za złe brak walki o to co nasze.
Wybory naszych drugich połówek często są podświadome. A ludzie zmieniają się, a te złe cechy wychodzą w najmniej spodziewanych momentach. Także
__________________
Wybrałam figlarną Sugar Baby!
ladyfoe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-19, 13:12   #1527
Karolajna1_9_8_9
Rozeznanie
 
Avatar Karolajna1_9_8_9
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 555
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez ladyfoe Pokaż wiadomość
Moj wcześniejszy związek tez skończył się zdradą. Od kilku tygodni kręcił się koło innej. Zerwanie ze mną było tylko usunięciem mnie jako problemu na drodze do jego szczęścia. Mam mu to za złe, ale z perspektywy czasu wiem, że nie zasługiwał na mnie, że związek był toksyczny w pewnym sensie. Niestety to on był moją wielka miłością, a więc teraz bardzo ciężko mi wykrzesać z siebie emocje do kogoś. Ten ostatni związek zaczął mnie tego uczyć. Też nie byłam gotowa mu może powiedzieć "kocham Cie', więc nie miałam mu za złe, że sam nie potrafi. Ale mam za złe brak walki o to co nasze.
Wybory naszych drugich połówek często są podświadome. A ludzie zmieniają się, a te złe cechy wychodzą w najmniej spodziewanych momentach. Także
Mój były nawet nie potrafił się rozstać, tylko zachowywał się jak palant, żebym to ja w końcu miała go dosyć. Postępowanie godne dorosłego faceta. Czemu oni, mimo wieku, zachowują się jak dzieci? Nie potrafię tego pojąć.
Postanowiłam sobie, że nie pakuję się teraz w żadne związki. Widocznie nie czas i nie pora. Lepiej mi samej. Nie cierpię, nie kłócę się, nie zamartwiam. Po co to zmieniać dla kogoś, kto potem jest w stanie wywinąć taki numer?
Po poprzednim cierpiałam półtora roku, tęskniłam jak oszalała, choć to był iście toksyczny związek, teraz weszłam w inną relację (o ja naiwna ) i znowu kop w tyłek. Ile można...
__________________

Wystarczy Karolina
Karolajna1_9_8_9 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-19, 13:45   #1528
ladyfoe
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 7
Unhappy Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez Karolajna1_9_8_9 Pokaż wiadomość
Mój były nawet nie potrafił się rozstać, tylko zachowywał się jak palant, żebym to ja w końcu miała go dosyć. Postępowanie godne dorosłego faceta. Czemu oni, mimo wieku, zachowują się jak dzieci? Nie potrafię tego pojąć.
Postanowiłam sobie, że nie pakuję się teraz w żadne związki. Widocznie nie czas i nie pora. Lepiej mi samej. Nie cierpię, nie kłócę się, nie zamartwiam. Po co to zmieniać dla kogoś, kto potem jest w stanie wywinąć taki numer?
Po poprzednim cierpiałam półtora roku, tęskniłam jak oszalała, choć to był iście toksyczny związek, teraz weszłam w inną relację (o ja naiwna ) i znowu kop w tyłek. Ile można...
taka ich zagrywka :Unhappy: nie chcą na siebie brać ciężaru rozstania.
Nie ma co się na siłe pchać w związek. To przyjdzie zupełnie niespodziewanie najprawdopodobniej.
Ja za to mam tak, że strasznie potrzebuje "wyszumienia się". Iśc na impreze i ponownie zobaczyc oczy innych na mnie, zagadać, zabajerować. Nic specjalnego, tylko poczuć się kobietą, której można pragnąć może to głupio brzmi, ale to pozwala trochę znowu stanąć na nogi.
__________________
Wybrałam figlarną Sugar Baby!
ladyfoe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-19, 13:53   #1529
Karolajna1_9_8_9
Rozeznanie
 
Avatar Karolajna1_9_8_9
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 555
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez ladyfoe Pokaż wiadomość
taka ich zagrywka :Unhappy: nie chcą na siebie brać ciężaru rozstania.
Nie ma co się na siłe pchać w związek. To przyjdzie zupełnie niespodziewanie najprawdopodobniej.
Ja za to mam tak, że strasznie potrzebuje "wyszumienia się". Iśc na impreze i ponownie zobaczyc oczy innych na mnie, zagadać, zabajerować. Nic specjalnego, tylko poczuć się kobietą, której można pragnąć może to głupio brzmi, ale to pozwala trochę znowu stanąć na nogi.
Szczeniackie zachowanie rodem z gimnazjum. Niestety, całkiem popularne wśród męskiej części populacji.
Doskonale Cię rozumiem! Też mam taką chęć, ale ja jestem raczej introwertyczką i nie ruszę tyłka z domu. Z pewnością siebie też jestem na bakier, więc takie zwrócenie uwagi innych pewnie by mi nie wyszło. A szkoda...
Uciekam stąd, bo piszę dzisiaj jak potłuczona. Moja głowa nie funkcjonuje poprawnie.
Życzę miłego popołudnia.
__________________

Wystarczy Karolina
Karolajna1_9_8_9 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-19, 14:21   #1530
Jutrzenka_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 118
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez Karolajna1_9_8_9 Pokaż wiadomość
Szczeniackie zachowanie rodem z gimnazjum. Niestety, całkiem popularne wśród męskiej części populacji.
Doskonale Cię rozumiem! Też mam taką chęć, ale ja jestem raczej introwertyczką i nie ruszę tyłka z domu. Z pewnością siebie też jestem na bakier, więc takie zwrócenie uwagi innych pewnie by mi nie wyszło. A szkoda...
Uciekam stąd, bo piszę dzisiaj jak potłuczona. Moja głowa nie funkcjonuje poprawnie.
Życzę miłego popołudnia.
Nie wychodzenie z domu to moim zdaniem głupie wyjście - rozumiem, że nie lubisz imprez, ale można robić TYLE innych rzeczy. Ja dziś byłam na 2 godzinnym spacerze - od razu zrobiło mi się lepiej odrobinkę. Umówiłam się też z koleżanką, że wpadnę do niej poćwiczyć, bo ma małą siłownie w domu. Wszystko byle tylko nie siedzieć i nie użalać się nad sobą zbyt intensywnie.

A i codziennie się maluje, żeby poczuć się piękna i zadbana i nie ryczeć, bo tuszu szkoda
Jutrzenka_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-08-20 17:38:03


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:06.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.