Mamusie Kwietniowe 2015! cz.II

[Agnieszakk]

Napisane przez soniuska

Agnieszko ja jednak bede walczyc ile sil..choc walcze juz troche czasu;P
a dziecko bedzie pomagac bo od malego naucze.
ja wlasnie musze sie mocno zdenerwowac i uzycbtego argumentu-ze placimy po rowno za wszystko a i tak ja mam wiecej obowiazkow. do tej pory mowilam juz wiele razy ze robotem nie jestem,ale co z tego jak ja nie zrobie to syf w domu bo jwmu nie przeszkadza..

Madison no to tragedia jest, tym bardziej ze my pracujemy na dwa etaty-dom i praca zawodowa a jeszcze jasnie pan wraca i jest wielce kurde zmeczony! i jakies fochy!
a Ty lataj wokol szczesliwa..podaj obiad,posprzataj i jeszcze miej sily sie z nim zabawiac w nocy.

Niezawsze hehe to u mnie na odwrot:P czyli wiesz jak ja gledze mojemu M
to Ty musisz tylko utrzymac jego porzadek a ob wszystko sprzatnie. idealnie dla mnie ;D

---------- Dopisano o 23:08 ---------- Poprzedni post napisano o 23:08 ----------

wykapana ide spac buzka

Jak dla mnie masz 100 % racji. Tez ide spac, a dokladniej jeszcze jakas komedie na dobranoc jednak obejrze trzymajcie sie moje kochane i do jutra

[_Madison_]

MADDY - na akurat z tym się nie zgodzę nie mam zapędów typu: - o nie ! Ja wszystko zrobię lepiej. Niech da sobie spokój.
Broń Boże gdy cokolwiek zrobi to ja zawsze jestem najszczęśliwsza na świecie bo to dla mnie nieoceniona pomoc dzięki której więcej czas poświęce jemu i dzieciom.
Ale wiem, że są takie kobiety właśnie jak piszesz.

Obejrzałam Pingwiny, iCarly i teraz gdzieś tam widziałam Niania będzie, ale już pasuje i uciekam spać
Śpijcie dobrze!

[madzixx88]

Dzien dobry

Dzis snilo mi sie, ze urodzilam synka !

W temacie sprzatania i domowych obowiazkow to u mnie jest jak u Niezawsze, czyli moj Maz jest z tych sprzatajacych np ja teraz leze sobie jeszcze w lozku i pisze do Was a on juz wstal i pakuje zmyware
Nie powiem, zebym byla balaganiara, lubie jak jest czysto w domu ale nie musze miec tego wlasnie w tym momencie a on ma taki pedantyczny nawyk sprzatania, czasem jest to denerwujace...choc i tak juz troche wyluzowal, bo jak go poznalam, to nie byl w stanie wyjsc z domu z pozostawionym kubkiem w zlewie
Odkad zamieszkalismy razem to od poczatku mielismy podzial obowiazkow, np ja sprzatalam lazienke, on kuchnie, on odkurzal, ja scieralam kurze
Prasowaniem ja sie zajmuje bo to lubie bardzo. On za to czesciej gotuje. teraz jak jestem w ciazy to lazienke on sprzata bo mnie moge wdychac chemikaliow, pranie robie ja, potem go wolam zeby pomogl mi je zaniesc i sobie rozwieszam, choc teraz sam nie raz i nie dwa rozwieszal jak przysnelo mi sie w ciagu dnia czy wieczorem
Ma taka prace tzw wolny zawod i czesto jest w domu w ciagu dnia, jak ja pracowalam to prawie zawsze czekal na mnie obiad po powrocie
Jednak minusy tez sa-czesto lazi i gledzi ze to czy tamto jest do posprzatania..czasem jest to mega irytujace..ale z dwojga zlego juz wole to niz ja bym miala go pilnowac :P

Kurcze tak czytam o Waszych leniuszkach i stwierdzam, ze maja za dobrze wysprzatane na tip top, obiad zrobiony, nawet deser...
I pewnie nawet nie doceniaja tego bo wszystko maja podane na tacy. Moze jakas terapia szokowa? Nie posprzatal tego o co poprosilyscie? Trudno, obiadu dzis nie ma
Albo trzeba zrobic konkretny podzial obowiazkow, jak sami nie wiedza co maja robic to lista w widocznym miejscu i odhaczamy po kolei. Moze wtedy zobacza ile w domu jest czynnosci do roboty...
Wiem, ze latwo tak mowic z zewnatrz ale pracujcie nad nimi bo jak sie dziecko urodzi to wszystko sie wywroci do gory nogami i bez.pomocy drugiej strony ani rusz.

[FlightlessBird]

witam się w 11 tygodniu leci mi to niesmaowicie


co do sprzątnia... Mój TŻ to złoty chłop, może wynika to też z tego, że mieszkał sam i musiał dawać sobie radę Lubi porządek, więc i ze sprzątaniem nie ma problemu, bo zawsze pomaga, obiad ugotuje, pranie zrobi, na zakupy pójdzie. No na prawdę złoty chłop

[Koperco]

Wy o leniach. No mi się właśnie miarka przebrała dziś i jak TŻ wróci z pracy to sobie porozmawiamy. Rozpasł się od kiedy jestem na L4. Oczywiście jestem w domu i nie mam zagrożenia ciąży więc spokojnie mogę sprzątać, zmywać i takie tam. (wcześniej był podział ja lazienkę on kuchnia+odkurzanie i nawet jakoś to szło) Ale cholera jasna talerz po zupie jak jadł wieczorem to na mnie do rana czeka aż włoże do zmywarki,po sniadaniiu to samo. A zmywarkę to nie wiem kiedy wypakował. Nie mówię że ma się tarzać i sprzatać po pracy skoro ja jestem w domu, ale sprzątać PO SOBIE i utrzymywać moją wykonaną pracę może-dwie rączki ma. Mój tak ma bo mamusia za nich wszystko robiła (a była ich 5!)ale ona nie pracowała.
Mi zajęło 4 lata żeby wypracować system że on też coś robi w domu..A teraz znów.. On twierdzi że mu syf nie przeszkadza, a mnie ch*j strzela poprostu. Nie widzi że trzeba odkurzyć i takie tam. Po zakupy za to zawsze pójdzie

Za to Sonia, Młodego nauczyłam sprzątać po sobie i pomagać (wkładać pranie do pralki, podaje pranie, talerze odnosi po sobie) - także da się z młodym materiałem..

---------- Dopisano o 08:51 ---------- Poprzedni post napisano o 08:50 ----------

no i gotuje jak ma czas i to dobrze, tylko w kuchni potem taki sajgon że kończy się iż ja to sprzątam.

[blackberry89]

Napisane przez soniuska

Madzix zazdro relaksu
ja gnije w domu

jeszcze M sie na mnie wyzyl,wydarl bo zauwazylam ze spluczka sie zepsula.potem weszlam do sypialni i zarowka sie przepalila i oczywiscie to wszystko moja wina. to jest wlasnie znak zodiaki baran. poplakalam sie i siedze sama w sypialni bez swiatla. psiaczek przyszedl za mna..

Trzasnij go w łeb następnym razem jak sie bedzie darl...

Jej, dziewczyny ja na swojego narzekam ale jak tak czytam o waszych to masakra. Moj robi po 15 h ciężko fizycznie i jak go poprosiłam zeby zmywarke zapakował bo mam odruch wymiotny to od razu zrobił. Jak ma wolne to zawsze mi pomaga jak poproszę, sam to rzadko sie weźmie. Ale jak chora jestem albo cos to sam z siebie sie czasem domysli...


Ja wczoraj wzięłam paracetamol bo tak mnie bolała prawa zatoka .... Masakra.... Dzis nie boli póki co ale prawa dziurka w nosie zatkana i leze w lozku. Goraczki nie mam...

[MaŁa_Sylwia]

Napisane przez soniuska

Gosiak no ogolem ostatnio wielki problem jest.

Mala no on duzo pracuje i sie wyzywa na mnie i ma problem nawet jak go o smieci poprosze. I mnie to juz wkurza,bo chyba mu sie cos w glowie zmienilo:/ tym bardziej ze nie wymagam za duzo:/
szkoda gadac. on juz spi,a ja jeszcze z psem bylam(mimo ze ja boje sie wychodzic jak ciemno) i zmywarke wypakowalam.

Madison

Sonia.. facetom czasem wali w dekielek i maja zupelnie inne myslenie niz my, nie zmienimy tego niestety. moj tz jest nerwus i tez zdarza mu sie swoje flustracje na mnie wyladowac i tez jest mi wtedy cholernie przykro i nie wiem jak do niego dotrzec. kwestia charakteru, trzeb atylko po uspokojeniu calej akcji powiedziec jak zle sie wtedy czulas i co o tym myslisz. pozdrawiam cie cieplo

[malinka1984]

Witajcie.Śniadanie zjedzone,mieszkanie ogarnięte, teraz mykam na fitness po dłuższej przerwie spowodowanej przeziębieniem.
Co do emków to mój sprząta,myje podłogi,okna,odkurza,ście ra kurze i zmywa naczynia.Nie mogę nic powiedzieć,wiadomo robi to najczesciej w weekend bp tak to pracuje,ja w tygodniu z grubsza ogarniam M.
Udanego dnia wszystkim i zdrówka chorowitkom.

[boleczka93]

Napisane przez MaŁa_Sylwia

Sonia.. facetom czasem wali w dekielek i maja zupelnie inne myslenie niz my, nie zmienimy tego niestety. moj tz jest nerwus i tez zdarza mu sie swoje flustracje na mnie wyladowac i tez jest mi wtedy cholernie przykro i nie wiem jak do niego dotrzec. kwestia charakteru, trzeb atylko po uspokojeniu calej akcji powiedziec jak zle sie wtedy czulas i co o tym myslisz. pozdrawiam cie cieplo

Mala moj tez jest straszny nerwusem i oczywisci jak go cos wkurzy (nie ja) to kto stoi na pierwszej lini ognia? Ja i dostaje mi sie za kogos albo cos ale potem szybko sie reflektuje i przeprasza. A i tak ostatnio bardzo bardzo sie stara i zadko wybucha, czesciej zaczal ze mna rozmawiac o poroblemach niz sie wyrzywac na mnie. A co do sprzatania do mama M tez za niego chyba duzo robila, sam z siebie rzadko cos posprzata ale jak mu mowie to nie grymasi no i mam taki system. Poprostu wszystko musi miec pokazane palcem..
I wgl dzien dobry wszystkim, znowu mnie nie bylo 1 dzien i stron nie do nadrobienia :P

[MaŁa_Sylwia]

jestesmy wlasnie po sniadaniu ktore w polowie jedzenia cos srednio sie chcialo przyjac az dzwine.. przeciez ja nie mialam z tym problemu. ale kubek cieplej mietki zrobil swoje

z moim teztem bywa roznie, raz sprzata, myje okna, odkurza(bo przywaznie on sie tym zajmuje) a czasmai jak mu cos walnie to nic czesto jak sprzatamy razem to moja jest lazienka i kucghnia a jego reszta. czyli wiekszosc obowiazkow moja. czasem zmywal ale odkad uzywamy zmywarki talerze laduja w zlewie i czekaja :/ ale tez znowu nie jest az tak zle, zebym mogla narzekac. chociaz pieknie tez nie jest

[boleczka93]

no ja też nie narzekam, zwłaszcza że odkąd jestem w ciąży to naprawdę widzę że się stara/zmienia.
Ja idę dzisiaj na badania, kończe kawkę i się zbieram, a tak mi się nie chce wychodzić na to zimno, brrrr

[MaŁa_Sylwia]

Napisane przez boleczka93

no ja też nie narzekam, zwłaszcza że odkąd jestem w ciąży to naprawdę widzę że się stara/zmienia.
Ja idę dzisiaj na badania, kończe kawkę i się zbieram, a tak mi się nie chce wychodzić na to zimno, brrrr

udanych badan, oby poszlo szybko i sprawnie
zima idzie brrr....

[gosiak0512]

hej.
noc miałam paskudną jak młody wstał na picie o 4 tak do 6 leżałam i zasnąć nie mogłam i teraz mi brakuje tych 2h.. ehh

soniuska a może by z nim pogadać może ma jakieś problemu i odreagowuje na tobie bo tak być nie może żeby o nic chłopa prosić nie wolno było bo on warczy zaraz..trzeba coś z tym zrobić bo w kwietniu dojdzie Ci maluszek i co? zostaniesz z tym wszystkim sama!?

agnieszakk tak od razu Cię zwolnić nie mogą bo to nie zgodne z prawem, nie wiem czy masz zamiar potem iść na wychowawczy ale jak nie to wystarczy że przy powrocie bodajże zmniejszysz etat na 3/4 i przez rok jesteś chroniona, nie pamiętam jak t dokładnie jest ale w kodeksie pracy powinna być wzmiana o tym na pewno będzie dobrze!

madison a w jakim wieku dzieciaczki masz? napisałaś że mąż zrobi mebelki.. jakiś stolarz? ma może firmę? bo szukam kogoś kto mi kuchnię na zamówienie zrobi..

w kwestii mężów to ja się tak zastanawiam czy to przypadkiem czasem nie jest też w jakimś stopniu przez teściową, bo mamusia robiła i synuś kochany nie musiał i tak mu zostało.. ja na szczęście nie mam problemów ze swoim mężem zakupy robi, sprząta, gotuje. Jak jeszcze pracowałam to się mijaliśmy żeby z opieką dać radę z chłopakami, to co jechało na rano to odbierało ze świetlicy a to które na 2 zmianę jechało to prowadziło do szkoły, ogarniało w domu i podszykowało obiad dla drugiego, co kilka dni jakies zakupy w międzyczasie, ale nie zdarzyło mi się przypominać żeby coś zrobił wręcz przeciwnie sam potrafi zadzwonić że chyba pieczywa nie ma i żeby sprawdziła to on kupi. Teraz jestem w domu a on i tak robi swoją robotę wraca i mi pomaga.

wracając do porodu to przy 1 ok 15 mi się zaczeły pierwsze skurczybyki ok 20 mnie na porodówkę przenieśli a o 2 było po wszystkim. Drugi poród pojechałam ok 17 do szpitala już z rozwarciem na 2cm na dzień dobry zanim wypisałam papiery i poczekałam aż posprzątają salę po wcześniejszej to już miałam 5cm.. i o 23 było po wszystkim. Drugi poród lux malina położne mnie rozśmieszały że a to mnie nie słychać czy przypadkiem spać im nie poszłam bo inne to się drą a ja sobie oddychałam na spokojne, a to że mąż uciekł paskud jeden bo synów tylko umie robić i żeby chociaż córkę zrobił i na poród nie przyszedł to by jeszcze zrozumiały, oczywiście wszystko w żartach a na partych to mi imię wybierały dla syna

[rosarioV]

Właśnie ogladnelam w dzień dobry tvn reportaż.o czworaczkach. Wow. No u mnie śniadanie z leksza weszło, nie chce zapeszać zaraz biorę się za mycie naczyń i ogarniecię salonu. A co do Tż to mój pomaga ile może ostatnio cały salon mi sprzatnął w ogóle mam dziś nerwa na niego. Wczoraj przyszedł wcześniej z pracy bo bardzo źle się czuł, położył sie pospał wstał i powiedział ze lepiej się czuje, ja do niego że ma leżeć bo musi do końca się wykurować a ten że nie bo jest już lepiej i przez cały wieczór robił komputer no i co? Dziś wstał gorzej umierający niż był. .. tylko zakatrupiç takiego :/ a jutro miał iść ze mna do lekarza i zastanawiam sie czy będę mieć na tego lekarza w tym tygodniu mało pracował a trzeba jeszcze prąd zapłacić... masakra...

[gold-fish]

Udanego podglądania

U mnie Dżunior śpi i mam chwilę dla siebie
Pogoda taka pod psem....

Mõj tż teź mi pomaga, robi sam zakupy, odkurza, obsługuje zmywarkę no i codziennie po pracy zajmuje się synkiem

Ja mam poduszkę ,,fasolkę'', mniejsza niż ,,kojec''. Polecam i do spania i do karmienia piersią. Bardziej poręczna.

Jak już piszecie o wyprawce to jak tylko macie warunki to polecam łóżeczko o wymiarach 140x70 które zmienia się z wiekiem dziecka, takie łóżeczko-tapczaniki. Myślę że kupię takie po raz drugi

[soniuska]

Madzix moze przepowiednia;P
hehe to masz Meza takiego jaka ja jestem;P kochana ale moj wie np co ma zrobic (bp ja mu mowie czasem)ttlko on to robi ze dwa tygodnie bo tak odklada:/ i to mnie do pasji tez np doprowadza.

Bird zamien sie :P

Koperco haha z tym talerzem to mam tak samo:P
haha moj dokladnie taki sam, tez mu syf nie przeszkadza. no ja wlasnie bede dziecko uczyc,nie ma tak dobrze ;P
haha moj tez jak cos ugotuje to musze wszustkie szafki nawet myc bo brudnymi rekami wszystko wyciaga.

Blackberry hehehe;P trzasne a zebys wiedziala;P
kuruj sie dobrze ze goraczki nie ma

Mala dziekuje kochana <3

Malinka matko zazdro;P
nawet zeby moj w weekend mnie wyreczal i to robil to super bu bylo.zdrowiej:-*

Boleczko hej
powodzonka

Gosiak
kochana wczoraj ewidentnie mial zly dzien i mnie wkurzyl, podobno to ja go wczesniej wkurzylam bo ja go mecze z poprawianiem koca po sobie ;P ale dobra,wstrzymam sie z tym moim pedantycznym kocem i zobaczymy jak bedzie hehe
a co do tego ze to przez tesciowa to ja juz na wstepie powoedzialam;P..
choc zlota kobieta i kocham ja bardzo

Rosario


wstalam o 9 ale do teraz w lozku leze. i lece szybko sniadanir bo z glodu umre!!!:/
potem musze ogarnac dom i leciec do tesco po zarowke i jakies czekoladki(na pewno zerkne na dzial dzieciecy;P).
dzisiaj na 19 ide do mojego biologicznego ojca,pozniej ma tam przyjsc M. oboje mamy problem z chodzeniem tam,bo za nim nie przepadamy..ale zaprosil i glupio odmowic,choc mam go dosc,bo nie umie uszanowac tego ze moj M dzis o 6 wstal,o 7 juz wyszedl z domu i do 19 pracuje :/

[kordelka85]

Napisane przez gosiak0512

[/COLOR]kordelka ja dziś widziałam 2 pary u siebie ale rozmiar na oko 40/42

Toz to akurat na mnie

---------- Dopisano o 10:28 ---------- Poprzedni post napisano o 10:26 ----------

Napisane przez Agnieszakk

O rany, podziwiam za wytrwalosc z tymi pieluchami. Wydaje mi sie, ze pampersy sa po prostu wygodniejsze, swoja draga - jak dopieraja sie te pieluchy tetrowe ? Sa ok po kilku uzyciach?

D

Mysle, ze to nie o tetrowe chodzi,Lepsze sa ponoc bambusowe, mikrofibra.

Tetrowych uzywam ciagle jako sliniaki dojedzenia, czasami sie dopieraja, czasami nie, ale w koncu to nie ubranie, wiec jakies tam plamki olewam.

---------- Dopisano o 10:29 ---------- Poprzedni post napisano o 10:28 ----------

Napisane przez rosarioV

Hmm... jako bardzo niedoświadczona... czy te tetrowe pieluchy nie przeciekną? Tak sie zastanawiam nad ich używaniem może dam rade

Wklada sie je w takie specjalne majtki Z PULU lub welny, nie powinny przeciekac.Tylko trzeba je zmienic po kazdym siknieciu.

[cashmere]

Hej Kochane!

Też dziś oglądałam DDTVN gdzie pokazywali czworaczki. Podziwiam ludzi jak radzą sobie w takich sytuacjach. Moja koleżanka ma trojaczki i to MEGA hardcore!

Idę się kąpać i trochę ogarnąć w domu, a po poludniu warsztaty Mamo to ja Już mnie mąż namawia że może będzie nudno, to żebym dzwoniła to wcześniej po mnie przyjedzie i pojedziemy co Castoramy czy Leroya bo musimy kupić wannę, bo od poniedziałku wchodzi nam majster

[gold-fish]

Bez pampersów ani rusz dla mnie to jeden z wynalazków które powinny być nagrodzone Noblem

[kordelka85]

Napisane przez rosarioV

http://allegro.pl/pieluszki-wieloraz...594066307.html chodzi o takie coś ?
żołądek się dziś nade mną znęca

---------- Dopisano o 10:38 ---------- Poprzedni post napisano o 10:32 ----------

Napisane przez _Madison_

A tak wogóle to mi się przypomniało, że o porodach pisałyście

Więc ja rodziłam bez zzo. Akcja zaczęła się o 2.15, a o 12.25 Marcello był znami. Ból kosmiczny
Ale miałam fajną opiekę i ogólnie nie narzekam.

U mnie akcja rozpoczela sie ok. polnocy(tzn skurcze, bo wody juz szly caly dzien), zzo dostalam o 6tej rano, a urodzilam o 11.49. Zanim dostalam zzo to bylo strasznie.

---------- Dopisano o 10:39 ---------- Poprzedni post napisano o 10:38 ----------

Napisane przez _Madison_

Ja wogóle to dziś słomiana wdowa jestem
Mój pojechał raniuśko na montaż 200km w jedną stronę i nawet jeszcze nie wyjeżdzają spowrotem.

Moj tez pojechal na montaz, do Polski heheheh

[gosiak0512]

soniuska a w tesco jest co oglądać uwielbiam ciuchy z F&F a dla dzieciaków to słodziaki normalnie.

[blackberry89]

Zrobiłam sobie inhalacje wodą z solą, odetkał mi się nos, jaka ulga - mówie wam!
Mąż wczoraj wstawił okno w pokoju i mam taki syf... ale dziś jeszcze bedzie robił więc tyle co zamiótł wczoraj i leży ten burdel. A ja w nim leże i przepatrzeć nie mogę... nie wiem jak ja jutro do pracy pójde, mam nadzieje ze juz ciut lepiej mi bedzie. Na szczęście to tylko 5,5h. A muszę iść, najwyzej nic nie bede robić tylko klientów obsługiwać. Po cichu licze ze szef będzie w pracy i jak mnie zobaczy to odeśle do domu

[czajelka]

Hejka

u mnie co do sprzatania to mi moj pomoze. Ale potem kazdemu sie chwali ile to on roboty zrobil......

Soniuska wspolczuje ale nie smutaj sie, zeby Dzidzia tego nie odczuwala

cashmere ja tez to ogladalam, i sama nie wiem po czym zaczekam plakac teraz w ciazy to taka wrazliwa sie zrobilam

ja ide lezakowac, ostatnio mam tylko na to ochotę

[_Madison_]

Witam się z rana i tak tylko na szybko odpiszę ( potem nadrobię resztę bo Marcel chałupę roznosi :p)
GOSIA - tak mój mąż to stolarz, ma firmę i pewnie by Ci kochana chętnie meble zrobił, ale my z północy kraju,a on przez deficyt czasowy i nadmiar zleceń maksymalnie dojeżdza 200km (a do ciebie ze 400 byśmy mieli) dalej nie bo to po prostu się nie opłaca. Ale zapytam może ma znajomych gdzieś z twoich okolic. O ile oczywiście byś chciała.
Moje dzieciaki mają:
Córki - 3lata i prawie 4msc
Synek - rok i 9msc

Udanego piątku!

[niezawsze]

Napisane przez gosiak0512

soniuska a w tesco jest co oglądać uwielbiam ciuchy z F&F a dla dzieciaków to słodziaki normalnie.

Nie pamietam czy pisalam, ze 30% rabatu jest na ff.

Dibra czekam u gina miedzy pacjentkami to sobie poczekam

[soniuska]

Gosiak wlasnie bede wychoozic


Blackberry no mi inhalacje tez pomogly.

Czajelka dzieki kochana jak sie czujesz?

Madison udanego

[gosiak0512]

Madison a to rzeczywiście kawał drogi by wyszedł ale zawsze lepiej spytać i dac komuś zarobić to córki też bliźniaczki masz? super

niezawsze dzięki za info właśnie widziałam reklamówkę na onecie o tej obniżce ale nie będę leciała na wariata do Warszawy teraz ;p po za tym jeszcze zdążę i pewnie gdzieś w styczniu będę kupowała

[_Madison_]

A nie pochwaliłam się zamówiłam w końcu meble i łóżka do nowych pokoi dzieciaczów. Zadowolona jestem pod koniec przyszłego tygodnia powinny przyjść i już praktycznie cały remont poddasza będzie zrobiony. Zostanie przerobienie starego pokoju Marcela na gabinet, odświeżenie pokoiku po Natce i Melce dla robaczek i drobne poprawki na górze. Można więc powiedzieć, że do października się wyrobimy ( przynajmniej do jego końca).

[lekkaatletka]

Napisane przez Maddy84

Ha no coś o masie papierków też wiem bo musiałam podpisać zgodę na cc. Podpisać to na wyrost powiedziane. Mąż mi w ręce trzymał długopis a ja może trzy kreski między skurczami zdążyłam zrobić. Ot cały mój podpis A całą listę pytań "pomocniczych" typu na co mam uczulenie mogliby sobie darować w takim momencie bo wydaje mi się, że lepszy czas jest na to podczas przyjęcia na oddział. Nie wiem czemu nikt na to nie wpadł. Ale tłumaczę sobie to tak, że te procedury w NFZ to w większości faceci ustalają i stąd tyle matolstwa i durnoty



Właśnie ze względu na te komplikacje teraz tym bardziej nie zdecydowałabym się na poród w prywatnej klinice. Przy pierwszym dziecku rozpatrywałam, ale argument "co by było gdyby..." zwyciężył.

Ja przy swoim porodzie nie mogę się przyczepić absolutnie do personelu szpitala odjąć lekarzy. Położona na którą trafiłam była cudowna. Gdyby nie ona (i mój tż) miałabym straszną traumę. Po niej dużo wcześniej niż lekarz zarządził cc widziałam, że ona wie że nic z tego nie będzie. Cały czas była przy mnie i monitorowała córkę. Dużo wcześniej siadła przy biurku i zaczęła wypełniać wszystkie niezbędne do cc papiery. Niestety. W moim przypadku okazało się jednak, że jak nie masz na prawdę rewelacyjnego lekarza prowadzącego, który dba z powołania o swoje pacjentki to kończysz na porodówce jako potencjalny plus albo minus w statystykach wizerunku szpitala. Nie chcę myśleć jak to się wszystko mogło skończyć. Nie życzę tego nikomu.



Również rozważam ale dopiero muszę zagłębić temat



Ooo to ja mam takiego tż-ta. U nas podział obowiązków do pojawienia się córki był prosty jak budowa cepa. Ja sprzątam. On gotuje. Ja piorę a on zajmuje się sferą architektoniczno-ogrodową naszego domu. Koszulę przez cały nasz związek prasowałam mu może ze 3 razy.



Kiedyś w jakiejś gazecie czytałam wywiad z Beatą Sadowską z której słowami nie mogę się nie zgodzić a zawsze przychodzi mi to na myśl, gdy pada ten temat. Wydaje mi się, że baby w wielu przypadkach są sobie winne. Najpierw żądamy od facetów samodzielności i niezależności a mamy tendencje do tego by im ją dozować i odbierać bo podświadomie myślimy, że "wszystko ok, ale ja to jednak po swojemu zrobię lepiej" Ale rzeczywiście jest dużo racji też w tym co piszesz. Wychowanie robi swoje. Kobity z założenia "lubią" się ciemiężyć w imię jakichś dziwnych oczekiwań i ideałów.


Widzę, że jest tu bardzo dużo mam 3 czy 4 dzieci już. Podziwiam Was! U mnie dopiero drugie w drodze a się boję jak to będę ogarniać a co dopiero większy pakiet

właśnie tak jak piszesz - ja sie boje ze jakby sie cos ze mna lub dzieckiem dzialo to zanim przewioza do innego szpitala w wawie przez korki.... brr

Napisane przez niezawsze

Nie pamietam czy pisalam, ze 30% rabatu jest na ff.

Dibra czekam u gina miedzy pacjentkami to sobie poczekam

Czyli dzis bedziesz miec usg? Kciukasy!

Do kiedy ta promocja?

[Koperco]

Chałupa sprzątnieta, Młody posprzatał (w bólach) swój pokój i próbuje spać. Ja się herbatkuję i zaraz ćwiczonka, bo ja zmarźluch jestem i jakoś tak skostniałam:P

Sonianajśmieszniejsze w tym wszystkim jest to że syf jaki zostawiają po sobie strasznie w oczy kole (buty porozwalane, talerze wszędzie, okruchy) a sprzatnięcie tego zajmuje cholera mniej niż 5min. I zawsze zastanawia mnie dlaczego oni tego nie robią skoro to nie wymaga ani czasu ani energii. To dla mnie zagadka dziejowa..

Ja na bank jednorazówki. Niby jestem eko, segreguje śmieci, baterie itp. Ale ni cholery nie wyobrażam sobie zycia bez jednorazówek! I zgadzam się że Nobla powinni za nie dać i zgadzam się drogo to wychodzi, no ale trudno..:P

Tak oddychanie obiema dziurkami docenia się dopiero wtedy, gdy ma się katar

rosario kurcze a jakieś zaskórniaki?? A dowiedziałaś się może jak to jest z umową do dnia porodu a rocznym macieżyńskim??

i zapomniałam resztę..