Panny Młode 2015 część 39- nasz sezon!

[magda_mjt]

Napisane przez kreciorek85

Poza faktem, że przyszedł mi nie ten wzór papieru, który chciałam, to wszystko się zgadza Ale z racji, że mi go przycinali na wymiar, to już przeżyję i afery robić nie będę

Jaki zamawiałaś i jaki dostałaś? a swoją drogą, jak to $ wygląda, jak chcesz przyciąć u nich na wymiar? ile dopłacałaś i liczyli od całości czy jak?

[kreciorek85]

Napisane przez magda_mjt

Jaki zamawiałaś i jaki dostałaś? a swoją drogą, jak to $ wygląda, jak chcesz przyciąć u nich na wymiar? ile dopłacałaś i liczyli od całości czy jak?

Zamawiałam 'tkanina lniana(dwustronnie)' a przyszła mi 'skóra (jednostronnie)' no różnica jest nie da się ukryć Dobrze, że kolor chociaż się zgadza
Za 100 arkuszy (tyle było w opakowaniu) opcja docięcia kosztowała 5zł, ale nie mam pojęcia czy to jest koszt stały, czy zależny od ilości ale przynajmniej mam z głowy cięcie, nic tylko druknąć i ozdoby przykleić

[Na biurku Oli]

Napisane przez dotuniek

no to
cieszę się, że nikt na mnie nic takiego nie wymuszał choć miło się mi zrobiło, kiedy tż poprosił na świadka mojego brata

jaki koncert?

Na Katy Perry.


Dobrze, że mam świadkową i naprawdę cieszę się, że ona nią jest. Gorzej z TŻ, bo on dalej nie wie kogo poprosić....

[dotuniek]

Napisane przez Na biurku Oli

Na Katy Perry.


Dobrze, że mam świadkową i naprawdę cieszę się, że ona nią jest. Gorzej z TŻ, bo on dalej nie wie kogo poprosić....

jak wrażenia?

[aneta_91]

U nas świadkami będą: brat cioteczny (inna nazwa: kuzyn ) Tżta i moja przyjaciółka. Oboje będą ze swoimi partnerami. I czytając Wasze historie, cieszę się, że nikt nie miał do nas pretensji, że tak wybraliśmy, że nikt w to nei próbował ingerować Jedyny 'minus' to, że chcielibyśmy by świadkowie się poznali przed naszym ślubem, ale jakoś zgrać terminów nie możemy

[Na biurku Oli]

Napisane przez dotuniek

jak wrażenia?

Wszystko mnie boli, chce mi się spać.... ale było świetnie Lubię koncerty na których się nie nudzę

[Cherry_Muffin]

U mnie swiadkowa bedzie przyjaciolka, a swiadkiem Tz teraz zgodzil byc sie przyjaciel, bo powinien dostac przepustke

Takie piekne slonce, a ja siedze nad nauka

[dotuniek]

Napisane przez Na biurku Oli

Wszystko mnie boli, chce mi się spać.... ale było świetnie Lubię koncerty na których się nie nudzę

zazdraszczam

[pati0090]

Napisane przez Na biurku Oli

Na Katy Perry.

[Anabele23]

Ale dzis meczacy dzien niby nic nie robie a nogi mi do tylka wchodza

[Izzy_]

Napisane przez aga99792

ojej. wracaj szybko do zdrowia. coś dużo osób teraz choruje tak patrzę.

---------- Dopisano o 10:57 ---------- Poprzedni post napisano o 10:56 ----------

a ja nie wiem co z panienskim. czy mam o tym wspomniec mojej swiadkowej bo ja nie wiem czy o tym myślała. nie wiem co zrobić. Tż kawalerskim raczej będzie miał

Dzięki )

Napisane przez MagicGirls

Co do moich planów na panieński to nie wiem nic . U Mnie jest zwyczaj ze organizują go druhny i Pmka nie jest w niego wtajemniczona
Ja zawsze chciałam panieński wręcz nie wyobrażam sobie, że mogłabym go nie mieć . Najlepiej żeby był jak w Kac Vegas No, ale mnie mogę się doczekać co wymyślą

Ja nie wiem, czy będę miała panieński.. W sumie to mam tylko 2 koleżanki na miejscu, świadkowa i kilka znajomych w Warszawie, i to tyle. Jakoś nie umiałam znaleźć bliższej paczki kumpel, więc nawet u mnie nie byłoby z kim robić tego panieńskiego

Napisane przez Na biurku Oli

Na Katy Perry.


Dobrze, że mam świadkową i naprawdę cieszę się, że ona nią jest. Gorzej z TŻ, bo on dalej nie wie kogo poprosić....

Zazdroszczę Katy Perry, bardzo ją lubię
U nas moim świadkiem będzie mój brat, mieszka w USA, a świadkową TŻ będzie jego siostra z Warszawy. My mieszkamy na Warmii, więc nie mamy nikogo do pomocy na miejscu, tylko rodziców niedaleko

[viva91]

Hej.

Wróciłam z kicią od weta. Nie wymiotuje już Ale też nie robi w drugą stronę, dlatego dostała lewatywę

Świadkowie, panieńskie, kawalerskie... Wybaczcie, ale nie odniosę się, bo mam wrażenie, że o sobie w tych tematach pisałam 100 razy

[ania9o]

Napisane przez pysia1987

Ja stosowałam krążki (Nuvaring) i cera była spoko, chce na pare miesiecy przed slubem wrócic do krązkow bo nie chce okresu w dniu ślubu i w podrózy poślubnej a przy okazji nie bede miała żadnych niemiłych niespodzianek na twarzy, bo teraz po odstawieniu hormonów niespodzianki niestety są

No właśnie mi głównie chodzi o tą cerę. Ale kurczę właśnie czytam o tym krążku i jakiś cykor jestem. Ogólnie nasłuchałam się, że krążki to najlepiej dopiero po porodzie (nie wiem ile w tym prawdy ). Ale widzę, że ich cena taka sama jak plastrów.
Pogadam z moją gin, może ona stwierdzi czy lepiej plastry czy krążek.

[201711281030]

Napisane przez kreciorek85

Bry
Czytałam artykuł o świadkowej i to zdjęcie mnie rozwaliło

Napisane przez Izzy_

Ja nie wiem, czy będę miała panieński.. W sumie to mam tylko 2 koleżanki na miejscu, świadkowa i kilka znajomych w Warszawie, i to tyle. Jakoś nie umiałam znaleźć bliższej paczki kumpel, więc nawet u mnie nie byłoby z kim robić tego panieńskiego

Masz nas, tylko nie wiem gdzie się zmieścimy

[Na biurku Oli]

Napisane przez Izzy_

Zazdroszczę Katy Perry, bardzo ją lubię

Ja też ją bardzo lubię. Cieszyłam się bardzo, bo to wyszło tak całkiem spontanicznie

Dobra, teraz trzeba się brać za sprawy ślubne, bo ślub za pasem!

[pysia1987]

Napisane przez ania9o

No właśnie mi głównie chodzi o tą cerę. Ale kurczę właśnie czytam o tym krążku i jakiś cykor jestem. Ogólnie nasłuchałam się, że krążki to najlepiej dopiero po porodzie (nie wiem ile w tym prawdy ). Ale widzę, że ich cena taka sama jak plastrów.
Pogadam z moją gin, może ona stwierdzi czy lepiej plastry czy krążek.

chyba mylisz krążki z jakąś wkładką domaciczną (spiralą) nie spotkałam się z opiniami, że krazki Nuvaring po ciaży dopiero, a stosowałam je prawie 6 lat właściwie prawie zaraz zaczęłam je stosowac jak pojawiły się na polskim rynku faktycznie nie sa polecane osobom, które mają skłonność do jakis zakrzepów, żylaków itp tez sie zastanawiałam nad plastrami, ale jakoś to naklejanie na ciało mnie nie przekonuje, ja to bym co chwile patrzyła czy mi sie nie odkleja, czy coś. A tak wkładałam krażek na 21 dni i miałam spokój uprzedam pytania, nie czuje się go

czekam z niecierpliwościa na kuriera bo ma przynieśc paczke ze ślubnych zakupów

[magda_mjt]

Napisane przez kreciorek85

Zamawiałam 'tkanina lniana(dwustronnie)' a przyszła mi 'skóra (jednostronnie)' no różnica jest nie da się ukryć Dobrze, że kolor chociaż się zgadza
Za 100 arkuszy (tyle było w opakowaniu) opcja docięcia kosztowała 5zł, ale nie mam pojęcia czy to jest koszt stały, czy zależny od ilości ale przynajmniej mam z głowy cięcie, nic tylko druknąć i ozdoby przykleić

E, to spoko, nie wydaje się dużo, a faktycznie oszczędziłaś sobie problemu z wycinaniem . Zwłaszcza, jak nie masz dobrej gilotyny, to serio się opłacało .

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

Wpisałam w wyszukiwarkę z ciekawości te krążki i masakra, jak takie coś... nie będę kończyć

[sQuaara]

Napisane przez aga99792

a ja nie wiem co z panienskim. czy mam o tym wspomniec mojej swiadkowej bo ja nie wiem czy o tym myślała. nie wiem co zrobić. Tż kawalerskim raczej będzie miał

wspominaj
ja nawet opowiadam czego bym nie chciala, co chciala... jaką chce miec z tego dnia pamiątke iw ogole zaczelam rozmowe od "nie chce zeby panienski był niespodzianką, nie znasz wszystkich, zorganizujmy to troche z moja pomoca"


[1=193b1b6e1ddfcb4e7f6608e 02b30ba9b0746877a_6871979 10e488;50411898]Ok, przekażę że miesiąc przed
Ale wiecie, przecież tam będzie grill, cały namiot wypożyczony ze stołami itp. Ale dodatkową atrakcją będzie latanie z pistoletami z farbą a nie tylko siedzenie i chlanie do białego rana.

A tak w ogóle to Wasi faceci też takie paple? Jejuu no, bo teściowa dowiedziała się podobno o tym paintballu jak Tż odebrał telefon bo pani oddzwaniała.
No i zamiast wyjść czy co, on gadał przy mamie. To przecież logiczne, że się odezwała...
On mówi, że nie jest taki, że wychodzi rozmawiać do innego pokoju jak ja...[/QUOTE]

nie...moj po prostu mówi.
papla to jakby mówił o naszych problemach przy mamie i wyciągał brudy itp itd...
ale takie rozmowy przy rodzicach to nie papla

a tez inna kwestia: niech Pani mama sobie mówi co chce

[pysia1987]

[1=193b1b6e1ddfcb4e7f6608e 02b30ba9b0746877a_6871979 10e488;50414181]Wpisałam w wyszukiwarkę z ciekawości te krążki i masakra, jak takie coś... nie będę kończyć [/QUOTE]

ale że co? nie brałabym info z neta zupełnie na powaznie, lepiej pogadac z lekarzem ja stosowałam krazki 6 lat: w ciąże nie zaszłam, zyje, nic mi nie jest więc chyba takie złe nie sa mój lekarz stwierdził, że jak mi odpowiadają krazki to czemu nie, przynajmniej nie da się go wysrać ani wyrzygac jak tabletki dla zianteresowanych jeszcze jest na wizażu cały wątek o tym klik

wiadomo, nikogo nie zachęcam, każdy dopiera sobie metodę taka jaka mu pasuje, ale ja osobiście jak wróce do hormonów to tylko do krażka

[kreciorek85]

Napisane przez magda_mjt

E, to spoko, nie wydaje się dużo, a faktycznie oszczędziłaś sobie problemu z wycinaniem . Zwłaszcza, jak nie masz dobrej gilotyny, to serio się opłacało .

Zwłaszcza jak nie mam żadnej

[dotuniek]

[1=193b1b6e1ddfcb4e7f6608e 02b30ba9b0746877a_6871979 10e488;50414181]Wpisałam w wyszukiwarkę z ciekawości te krążki i masakra, jak takie coś... nie będę kończyć [/QUOTE]

krążek hormonalny czy spiralę? bo to różnica znaczna jest

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

Napisane przez sQuaara

nie...moj po prostu mówi.
papla to jakby mówił o naszych problemach przy mamie i wyciągał brudy itp itd...
ale takie rozmowy przy rodzicach to nie papla

a tez inna kwestia: niech Pani mama sobie mówi co chce

no ok ale po co od razu wszystko mówić? Jeszcze nic nie wiadomo a teściowa wie.
Ale sprytny jest i o cenie obrączek to już nie powie i jeszcze mówi, że jak się zapyta to powie 1600...


Co do spiralek, krążków... moim zdaniem są zbędne i tyle
Tabletki jeszcze zrozumiem, choć też nie do końca. Dziwna jestem

[sQuaara]

Ja tam mowie rodzicom o naszych planach, tematach.. nasłucham sie tez ze o po co na co za ile.
ale nie widze powodu zeby przed nimi to ukrywac i kręcic.... nic im do tego. a jeszcze cale zycie przed nami.

[magda_mjt]

Z cenami rzeczy ślubnych. Raz Babcia, która raczej pieniądze ma, ale też nie przesadza z wydatkami, zapytała mnie ile zapłaciłam za suknię. Ja, w obawie, że zaraz się złapie za głowę na cenę (wiecie Babcie raczej nie znają realiów w kwestii ślubnej , więc 2-3 tysie to dla nich dużo) powiedziałam o tysiąc mniej. Wracając do domu Tata zagadał z pytaniem ile dałam za suknię. No to mówię już normalną cenę, a Tata na to "to czemu Babci powiedziałaś mniej? przecież by zrozumiała!" no właśnie miałam pewne obawy... Ale ogólnie mam wrażenie, że wiele osób nie zdaje sobie sprawy ile takie rzeczy "ślubne" kosztują.... a jak usłyszą cenę to zaraz olaboga i te sprawy...

[Nusia1988]

[1=193b1b6e1ddfcb4e7f6608e 02b30ba9b0746877a_6871979 10e488;50414528]no ok ale po co od razu wszystko mówić? Jeszcze nic nie wiadomo a teściowa wie.
Ale sprytny jest i o cenie obrączek to już nie powie i jeszcze mówi, że jak się zapyta to powie 1600...


Co do spiralek, krążków... moim zdaniem są zbędne i tyle
Tabletki jeszcze zrozumiem, choć też nie do końca. Dziwna jestem [/QUOTE]
Zbędne? Nie powiedziałabym..dla mnie mega wygodne i nie stresuje się co miesiąc..Na krążek też "miałam ochotę" ale jakoś nie mogłam się przełamać do zakładania go..i dlatego zostałam przy tabletkach.

Napisane przez sQuaara

Ja tam mowie rodzicom o naszych planach, tematach.. nasłucham sie tez ze o po co na co za ile.
ale nie widze powodu zeby przed nimi to ukrywac i kręcic.... nic im do tego. a jeszcze cale zycie przed nami.

My też wolimy mówić o naszych planach żeby później nie było wielkiego szoku i afery że coś zatailiśmy chociaż niektóre rzeczy później żaluję że powiedziałam..Mama M. nic się nie wtrąca (na razie) ale też nie doradza..moja i doradza i chce być władzą absolutną.

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

Napisane przez magda_mjt

Z cenami rzeczy ślubnych. Raz Babcia, która raczej pieniądze ma, ale też nie przesadza z wydatkami, zapytała mnie ile zapłaciłam za suknię. Ja, w obawie, że zaraz się złapie za głowę na cenę (wiecie Babcie raczej nie znają realiów w kwestii ślubnej , więc 2-3 tysie to dla nich dużo) powiedziałam o tysiąc mniej. Wracając do domu Tata zagadał z pytaniem ile dałam za suknię. No to mówię już normalną cenę, a Tata na to "to czemu Babci powiedziałaś mniej? przecież by zrozumiała!" no właśnie miałam pewne obawy... Ale ogólnie mam wrażenie, że wiele osób nie zdaje sobie sprawy ile takie rzeczy "ślubne" kosztują.... a jak usłyszą cenę to zaraz olaboga i te sprawy...

no moja teściowa jak usłyszała cenę za fot/kam to się załamała i oczywiście jak Tż wrócił do domu to była awantura. Ale ja też głupia się wygadałam, to był początek naszych ślubnych spraw, wracamy z podpisania umowy, teściowa oczywiście dzwoni za ile będziemy (uwielbia się martwić ) no i rozmowa, zapytała się a ja powiedziałam...

[MartusiaWu]

[1=193b1b6e1ddfcb4e7f6608e 02b30ba9b0746877a_6871979 10e488;50414791]no moja teściowa jak usłyszała cenę za fot/kam to się załamała i oczywiście jak Tż wrócił do domu to była awantura. Ale ja też głupia się wygadałam, to był początek naszych ślubnych spraw, wracamy z podpisania umowy, teściowa oczywiście dzwoni za ile będziemy (uwielbia się martwić ) no i rozmowa, zapytała się a ja powiedziałam...[/QUOTE]

a to nie rodzice wam płacą? chyba i tak by się dowiedzieli?

[Nusia1988]

Napisane przez magda_mjt

Z cenami rzeczy ślubnych. Raz Babcia, która raczej pieniądze ma, ale też nie przesadza z wydatkami, zapytała mnie ile zapłaciłam za suknię. Ja, w obawie, że zaraz się złapie za głowę na cenę (wiecie Babcie raczej nie znają realiów w kwestii ślubnej , więc 2-3 tysie to dla nich dużo) powiedziałam o tysiąc mniej. Wracając do domu Tata zagadał z pytaniem ile dałam za suknię. No to mówię już normalną cenę, a Tata na to "to czemu Babci powiedziałaś mniej? przecież by zrozumiała!" no właśnie miałam pewne obawy... Ale ogólnie mam wrażenie, że wiele osób nie zdaje sobie sprawy ile takie rzeczy "ślubne" kosztują.... a jak usłyszą cenę to zaraz olaboga i te sprawy...

Babcie to jeszcze bym zrozumiała że może w jej czasach inne były ceny ale mój M. jak go koleżanka, która planuje w przyszłym roku ślub, zapytała jak myśli w jakim budżecie się zamkniemy i powiedział 25-30 tyś to mi się śmiać zachciało..Dopiero jak spokojnie popodliczał to zobaczył o ile strzelił gafę

[magda_mjt]

[1=193b1b6e1ddfcb4e7f6608e 02b30ba9b0746877a_6871979 10e488;50414791]no moja teściowa jak usłyszała cenę za fot/kam to się załamała i oczywiście jak Tż wrócił do domu to była awantura. Ale ja też głupia się wygadałam, to był początek naszych ślubnych spraw, wracamy z podpisania umowy, teściowa oczywiście dzwoni za ile będziemy (uwielbia się martwić ) no i rozmowa, zapytała się a ja powiedziałam...[/QUOTE]
No, Ty masz gorzej, bo to "organ" chcący mieć wpływ :P. A Babcia... no po co Babci taka informacja, jak nie zrozumie, a tylko będzie psioczyć? Ogólnie to cieszę się, że moi Rodzice, ani w sumie Rodzice M nie wnikają w nasze wybory. W sensie o ceny raczej nie pytają, a jak pytają to nikt nie kwęka . Choć zdanie chcą mieć w kwestiach decyzyjnych, zwłaszcza z menu widzę, że będzie przeprawa ....

O lol :P... masakra jakaś.