Mamy marzec 2016 - cz. 10

[_Karolina_91]

Napisane przez _emma

My też mieliśmy dwie pary dobrych znajomych, które regularnie nas odwiedzały. Niestety kiedy zaczęliśmy się budować to w magiczny sposób o nas zapomnieli. Zaznaczam, że nie chwalilismy się tym bo jedna i druga para mieszka z rodzicami/tesciami i nie chcieliśmy im robić przykrosci. Sami o wszystko pytali. Zapomnieli o naszych problemach, o wypadku męża, o tym, że nie zawsze uklada się po naszej myśli.. Mimo, że też mają dzieci i są w naszym wieku tak się zachowali.. Życie weryfikuje prawdziwe przyjaźnie. Ja jestem nawet zadowolona z takiego obrotu sprawy. Mam czas tylko dla rodziny, a tacy nic nie warci znajomi niech sobie idą w choler.ę.. Mam kilka znajomych, które w tym roku zostały lub zostaną mamami więc spacery nie będą samotne. Jednak będę się starała zachować dystans i nie popadać od razu w przyjaźń..

Właśnie też z nowymi znajomościami od pewnego czasu zachowuje dystans
Tylko trochę mi szkoda, że tak trudno teraz o długoterminowe znajomości. Mam koleżanki jeszcze z czasów podstawówki, LO czy studiów, ale to raczej znajome z którymi rozmawiam kilka razy w mc, a nie przyjaźń. Zazdroszczę moim rodzicom, bo oni maja tą samą paczkę przyjaciół od czasów licealnych dzieci w podobnym wieku, teraz razem przeżywają druga młodość. Widują się bardzo często, a przez tel potrafią rozmawiać tak długo aż komuś bateria padnie

[trzydziescidwa]

to prawda to forum to naprawdę niesamowita grupa wsparcia

[Bonku]

Emma to przykre co piszesz my mamy tych samych znajomych juz dobre lata i nic sie nie zmienilo ze względu na budowę moze dlatego ze zawsze narzekam ze to kolo teściowej ktora lubi wtracic swoje 3grosze

[diablica071086]

Witam się

Nadia szczere kondolencje

nieznajoma Ciekawe czemu trzymają takiego lekarza w przychodni

ktoregos_dnia ja tak mialam z przyjaciółką z akademika, w pewnym momencie zgubiłam komórkę i wszelkie dane, jak sie potem okazało zamknęła stare życie i wyszła za mąż i nie chce nawet się smsem wymienic. Kumpel tez mi ostatnio zniknął jak potrzebował pozyczki był zawsze a teraz od dłuższego czasu milczy i pewnie się już nie odezwie. Na szczęście rodzina męża blisko wszyscy w podobnym wieku po 30 z rodzinami to zawsze można sobie pogadac. Dodatkowo mam młode bloki i w lecie trudno na wózek nie wpaśc.

A ja nadal kaszlę chyba młodego wykaszlę podczas tej cc.

My na walentynki składamy łóżeczko ale będzie ciasno ale najwazniejsze że się zmieścimy ,chyba najwyżej jeszcze jedna szafa wyjedzie gdzieś tylko pomyslu na jej nowe ustawienie brak. I zamawiamy stelaż pod wanienkę.
Jeszcze tylko parę drobiazgów i będziemy gotowi. Ja torby nie pakuję wcześniej bo ani gdzie ją ustawic a że będzie cc to zrobię to na dzien przed, i nie chcę zbliżac się taka zaziębiona do ciuszków dla młodego.

[moooniaaaa]

Napisane przez fasolka1987

ja też muszę się przejść do okulisty bo w ciąży mi się wzrok pogorszył masakrycznie ale ja też raczej okulary bo palca się boję wsadzić do oka na razie zakładam okulary tylko jak autem jadę a tak to chodzę taka ślepa i ludzi nie poznaję na ulicy

najchętniej bym chciała tą laserową korekcję wzroku zrobić, ponoć super sprawa tylko droga jak szlak. Może zacznę odkładać ale mnie się piniądz nie trzyma

jesli tylko mozesz to rob! Moj tż zrobił ze wzgledu na pracę i nie zaluje ani złotówki. A wzrok ma jak zyletka od tamtej pory

Napisane przez NADIA29

Siostra dzwoniła, dziadziu nie żyje
Jutro wyjeżdżamy, daleka droga, ale ja muszę
Wierze że dam radę, Bóg dobry
Pogrzeb w Walentynki, dziadzio złączy się ze swoją miłością babcią , która umarła w wieku 24 lat, pozostawiając dziadzia z 2-letnią moją mama i 8-mies. moim wujkiem..

trzymaj się
dobrze, ze jedziesz. Ja się dzisiaj nameczyłam okrutnie, nie bylam nigdy na pogrzebie w cerkwii, a tu się okazalo ze msza trwa 2 godziny. 2 godziny stania, tylko na chwile wyszlam przysiasc. W trakcie wzielam nospę. Ale wiem, ze bardzo bym zalowala gdybym nie pojechala.


Co do znajomych to ja nie narzekam. Pozegnalam tylko przyjaciolke bo rzygałam jej " bedziecie mieli dziecko, oddajcie kota, lepiej kupcie sobie pekinczyka". A tak to odwiedzają mnie dziewczyny z pracy (w tym tez ciezarowa ), inni znajomi, sami tez wychodzimy na posiadówy. Nikt sie od nas nie odwrocil jak zaszlismy w ciaze, mamy takie same kontakty jak wczesniej. W sumie od jakichs 4-5 lat odkad jestem z tż mamy stałych znajomych, nikt sie nie wykruszył, przybyli tez nowi nasze wesele w 1/3 to byli nasi znajomi.

[milenujdka]

Z tymi znajomościami to jest tak, że jak wiedzie się komuś na równi ze znajomym to jest wszystko ok. Jednak najgorzej, gdy komuś nagle się poprawi status to znajomi się obrażają i nie dotrzymują towarzystwa. Dla mnie najważniejsza jest rodzina. Miałam bliskie koleżanki, ale nigdy nie nazwałabym tego przyjaźnią. Nasze drogi się rozeszły na studiach, każda już miała swoje życie, plany. Nie brakuje mi tutaj żadnych znajomości,a na spacer to mogę iść sama albo z mężem. Takie znajomości są później zobowiązujące. Mam osoby w rodzinie, na które mogę liczyć z wzajemnością

[darolka]

Uff narobiłam :-D
Ja dopiero do domu dotarłam. Od rana w aucie. Ale byłam na wizycie
Mała waży 2450 w 36 tyg. Dostałam skierowanie do szpitala w tyg. Mam podjechac umówić się na termin. Położenie miednicowe nadal i tak też wpisal na skierowaniu do cc...
Wód mniej jak ostatnio wiec bardzo się cieszę :-D
Co do sześciolatków w szkole to moja Natalka jest pierwszym rocznikiem tej reformy i póki co nie narzekam. Fakt mam więcej obowiązków, i ona tez ale spodziewałam się że będzie gorzej. Oba jest z tych mniej odważnych a daje radę i z perspektywy nie zostawiła bym jej drugi raz w zerowce. Lubi szkole i mam nadzieję że tak zostanie
Kurde czekam na wózek już 2 tyg miał być dzisiaj i dupa :-\

[misia880]

Darolka ladna waga

Ja mam strasznie meczacy kaszel i tak caly dzien sie snuje po domu jak cien niby jert ok a czuje taki totalny bezsens.

Maz mi zrobil masaz i teraz sobie odpoczywam jutro jade ogladac ta porodowke itp.
Potem zabieramy mame zeby jej kupic pierscionek na urodziny

[moonunit]

Dobranoc dziewczyny Spokojnej nocy
Idę już spać bo padam na cycki M ma lekki katar Obawiam się ze ja coś bierze a jutro trening i na urodziny ma iść
Do jutra

[_emma]

Napisane przez Bonku

nic sie nie zmienilo ze względu na budowę moze dlatego ze zawsze narzekam ze to kolo teściowej ktora lubi wtracic swoje 3grosze

My też narzekamy, że cały czas pod górkę i udajemy, że się nie cieszymy bo nie lubimy się chwalić.. No cóż nie zamierzam walczyć o takich przyjaciol którzy są tylko wtedy kiedy jesteśmy na takim samym "etapie" w życiu. Nie mam zamiaru stać w miejscu i nie wychylac się poza szereg. Spełniam swoje marzenie i jeśli ktoś ma z tym problem to niech spada Dużo bardziej doceniam chwile spędzane z rodziną. Tylko one mają prawdziwą wartość, a relacje są szczere.

[Bonku]

Ja w ciąży wręcz przyciagnelam ciężarne koleżanki które znalam ale kontakt sie albo urwal albo nie byl taki systematyczny a wiadomo ciaza na podobnym etapie to można rozmawiać godzinami i tak ściągnęłam styczniowke 2lutowki marcowke i cieszę się z Fasolki Karolina Ty tez jesteś z Rzeszowa no nie? Takze tego my juz jesteśmy umówione na spacerki po bulwarach wiec mozesz dolaczyc do nas

---------- Dopisano o 22:40 ---------- Poprzedni post napisano o 22:38 ----------

A z koleżankami które nie sa w ciąży nie byly i nie maja pojecia o tym ze to nie tylko brzuch i czym tu się przejmować przeciez wszystkie na okolo rodzą co sie ma stać? Rozmawiam raczej na inne tematy bo ciezarna tylko ciezarna zrozumie no i ciągle sie odwiedzamy z siostra moja kochana ktora ma synka takze jest w temacie bardzo hehe

[_emma]

Napisane przez milenujdka

Jednak najgorzej, gdy komuś nagle się poprawi status to znajomi się obrażają i nie dotrzymują towarzystwa.

Nie ogarniam tego. Jestem taka, że każdemu życzę jak najlepiej. Cieszę sie gdy ktoś coś wygra, wyjedzie na wczasy, zbuduje dom, czy urodzi dziecko. Nie potrafię zazdrościć.
Masz racje, że znajomi się odwroca, a rodzina zostanie.

[milenujdka]

Napisane przez _emma

Nie ogarniam tego. Jestem taka, że każdemu życzę jak najlepiej. Cieszę sie gdy ktoś coś wygra, wyjedzie na wczasy, zbuduje dom, czy urodzi dziecko. Nie potrafię zazdrościć.
Masz racje, że znajomi się odwroca, a rodzina zostanie.

No, ale mówię o tym, że czasem się niestety trafi na takich znajomych, że nie potrafią się cieszyć z Twojego szczęścia. Wolą się odwrócić i nie mieć nic wspólnego. Ludzie są różni i nie jesteśmy w stanie przewidzieć ich zachowania niestety znajomości często się urywają, kiedy następuje jakaś zmiana-ślub, dziecko, mieszkanie..Ale wtedy takie znajomości raczej nie były wartościowe..trudno jednoznacznie to określić.

[Darkanddark]

Ogłoszenie
W Tesco pampersy Premium care 1 i 2 - 42,99zl, jedynki wychodzą 48gr za szt jakoś ;-)

[misia880]

Z ta rodzina to roznie bywa, tak samo jak ze znajomymi. Siostra mojej mamy zawsze jej zazdroscila - teraz mimo ze niedaleko mieszkaja nawet na moj slub nie przyszla - a moja chrzestna. To nie zalezy od wiezow krwi tylko od tego jakim sie jest czlowiekiem

[_Karolina_91]

Napisane przez Bonku

Ja w ciąży wręcz przyciagnelam ciężarne koleżanki które znalam ale kontakt sie albo urwal albo nie byl taki systematyczny a wiadomo ciaza na podobnym etapie to można rozmawiać godzinami i tak ściągnęłam styczniowke 2lutowki marcowke i cieszę się z Fasolki Karolina Ty tez jesteś z Rzeszowa no nie? Takze tego my juz jesteśmy umówione na spacerki po bulwarach wiec mozesz dolaczyc do nas [COLOR="Silver"]

Działasz jak magnez na ciężarne Chętnie dołącze do spacerów

[Lewek]

Napisane przez trzydziescidwa

ja też wpuszczę tylko TŻ i mamę. Już zapowiedziałam, żeby mi się nie zwalać do szpitala bo cycem świecić przed teściową czy szwagierką nie będę

Ja odkąd mam krążek to czuję się bezpieczniej, a jak odejdą wody to już po wszystkim... więc staram się o nich nie myśleć mam wrażenie, że u mnie zacznie się od skurczy



Luteina ogólnie wspiera macicę, zapobiegając przedwczesnym skurczom i wpłwając na szyjkę. Ja zmniejszyłam dawkę, mam teraz 1 na noc brać jeszcze do wizyty 22 lutego (to będzie 38 tydzień), a potem odstawimy całkiem...


no właśnie... a za dnia masz spokój? Bo ja calkowity dzisiaj rozmawiałam z koleżanką i mi powiedziała, że to są te skurcze przepowiadające, najczęściej właśnie pojawiają się z początku w nocy, ale niewiele mają wspólnego w odczuciach ze skurczem porodowym

A ja tam planuje swiecić cycem przed naszą Monia

Napisane przez _polly_

W ciąży może się pogorszyć wzrok, a po porodzie wszystko może wrócić do normy.
Co do soczewek, to po ciąży mam zamiar do nich wrócić. Niesamowita wygoda.

A ja dziś właśnie kupowałam sobie okulary i byłam u okulisty i okazało się ze jestem w tym wieku kiedy to wzrok zaczyna się poprawiać ale w okularach chodzić nie lubię tylko w soczewkach. Jednak musiałam juz nowe wziąć bo mój synek zrobił starymi tarach w różne strony

Napisane przez Darkanddark

Dzisiaj chyba powiem tz ze albo ja i dziecko albo ta kupa sierści. Chciał go, a ja się nim musze zajmować. Czesac go, sprzątać mu i po nim, odkurzac te kłęby sierści. Mam dość, już mam przed oczami dziecko calutkie w sierści, sierść w buzi, w pieluszce, ubranka w sierści.
Pokój cały w sierści a przedpokój w żwirku.
I jak któraś z was myśli ze nawet codzienne odkurzanie cokolwiek pomaga to mówię, że niestety ale NIE pomaga.

Jak ja mam zajmować się dzieckiem, nie spać po nocy, karmić i jeszcze zajmować się drugim dzieckiem kotem który potrzebuje uwagi 24/h bo inaczej rozniesie pół chałupy.
Jezu sory laski ale odkurzając aż się rozpłakałam z bezsilności.
Jeśli tak to będzie wyglądać z dzieckiem to ja się na to nie pisze.

Współczuję. Ja mam dwa koty i czuję nadmiar. Choć w nowym domu trochę mi lżej. Ale w ciasnym mieszkaniu gdzie i ta sierść żwirek i ich latanie mialczenie itp doprowadzalo mnie do szału.

Napisane przez _emma

Babcia wróciła z przedszkola i powiedziała, że jest bardzo dumna z Agatki bo jako jedyna powiedziała wierszyk głośno i wyraźnie, bez pomocy pani(babcia aż się popłakała). Bałam się, że się zawstydzi i nic nie powie, a tu taka niespodzianka. Żałuję, że nie poszłam i nie nagrałam jej ale będą inne okazje

Tez bym się poplakala. Zdolniacha!

[moooniaaaa]

Napisane przez misia880

Za 3tyg 37 plus pare dni. Pozno mega ten gbs tak mi sie wydaje

Gbs robi sie po 36tc,a im pozniej tym lepiej bo wynik "swieższy".

Napisane przez darolka

Uff narobiłam :-D
Ja dopiero do domu dotarłam. Od rana w aucie. Ale byłam na wizycie
Mała waży 2450 w 36 tyg. Dostałam skierowanie do szpitala w tyg. Mam podjechac umówić się na termin. Położenie miednicowe nadal i tak też wpisal na skierowaniu do cc...
Wód mniej jak ostatnio wiec bardzo się cieszę :-D
Co do sześciolatków w szkole to moja Natalka jest pierwszym rocznikiem tej reformy i póki co nie narzekam. Fakt mam więcej obowiązków, i ona tez ale spodziewałam się że będzie gorzej. Oba jest z tych mniej odważnych a daje radę i z perspektywy nie zostawiła bym jej drugi raz w zerowce. Lubi szkole i mam nadzieję że tak zostanie
Kurde czekam na wózek już 2 tyg miał być dzisiaj i dupa :-\

To super, kiedy idziesz ustalac date cc?



To my chyba mamy normalnych znajomych bo i takich co mieszkają na pietrze u rodziców, co w bloku albo mają mieszkanie w bloku,a od wiosny do jesieni wybywają do domu pod miastem (więc w ogóle burżuje), wiekszosc z nas jak coś kupi fajnego z wyposazenia to wysyła mmsa, byly czasy,ze ktoś stracił pracę na dłuzszy okres, ktoś zmienil na lepsza, no rozne sytuacje i nie bylo zmian w relacjach.
Od strony tż mamy też 3 kuzynów z rodzinami, mozna z nimi konie kraść i tez staramy sie dbac o te relacje. Dzisiaj po pogrzebie i stypie jak zostal dziadek i my - wszyscy wnukowie z zonami i gadaliśmy to na prawdę stwierdzilam, ze super miec taką rodzinę juz się wprosilismy wszyscy z dzieciakami do dziadka na majówkę
ale zeby tak super nie bylo to reszte rodziny mamy raczej mocno srednią. A u mnie to w ogole porazka :p

[_emma]

Napisane przez misia880

Z ta rodzina to roznie bywa, tak samo jak ze znajomymi. Siostra mojej mamy

Chodzi mi o najbliższą rodzine, a nie ciotki i kuzynki. Rodzice, rodzeństwo no i oczywiscie mąż oraz dzieci w każdej rodzinie znajdzie się taka osoba jak Twoja ciocia.

[darolka]

Napisane przez moooniaaaa

Gbs robi sie po 36tc,a im pozniej tym lepiej bo wynik "swieższy".

To super, kiedy idziesz ustalac date cc?

Jakoś w tyg. Muszę z mężem ustalić kiedy, bo jego szef dostanie palpitacji jak ten znów o wolnym wspomni.
A i gin wreczyl mi wynik Gbs :-\ niestety dodatni :-\

[trzydziescidwa]

Napisane przez Lewek

A ja tam planuje swiecić cycem przed naszą Monia

eee przed naszą monią to co innego

[_emma]

Napisane przez moooniaaaa

juz się wprosilismy wszyscy z dzieciakami do dziadka na majówkę

Super, dziadek na pewno będzie w siódmym niebie swoją drogą to kto teraz o niego zadba? No wiesz chodzi mi o towarzystwo i pomoc..

Zazdroszczę tych "normalnych" znajomych. Może i my kiedyś na takich trafimy, a jeśli nie to nie ma czego żałować kiedy ma się dużą rodzine i jest z kim miło spędzać czas

[ktoregos_dnia]

Dobranoc

[_emma]

Wiecie co? Pierwszy raz w ciąży boli mnie głowa.. Pora spać mam nadzieję, że obejdzie się bez pobudki o 2 w nocy

Dobranoc

[moooniaaaa]

Napisane przez darolka

Jakoś w tyg. Muszę z mężem ustalić kiedy, bo jego szef dostanie palpitacji jak ten znów o wolnym wspomni.
A i gin wreczyl mi wynik Gbs :-\ niestety dodatni :-\

Nie przejmuj się, duzo ciezarowek ma dodatni

Napisane przez trzydziescidwa

eee przed naszą monią to co innego

Co nie

Emma
kilka razy w tygodniu jest tż tata (zawsze na 2-3 dni) albo jego siostra, przychodzi tez pielegniarka. Ale dziadek jest w pelni sprawny (pomimo 87lat!). Do tego troche dalsza rodzina w tej samej wsi i wnuki, ktore mieszkaja blizej od nas. To pelen energii kontaktowy czlowiek

[Gosiaczek2507]

Dobranoc

[_Karolina_91]

Zjadłam o,5 l lodów miętowych jest mi teraz tak dobrze i słodko, że idę spać Dobranoc

[_emma]

Napisane przez moooniaaaa

To pelen energii kontaktowy czlowiek

Super, że fizycznie dobrze sie trzyma i, że po śmierci żony będzie miał mu kto dotrzymać towarzystwa bo mimo pozorów strasi ludzie bardzo przeżywają taką stratę.

[trzydziescidwa]

Napisane przez _emma

Super, że fizycznie dobrze sie trzyma i, że po śmierci żony będzie miał mu kto dotrzymać towarzystwa bo mimo pozorów strasi ludzie bardzo przeżywają taką stratę.

dokładnie... najgorzej właśnie przetrwać te pierwsze chwile... jak mój dziadziuś zmarł, to siostra akurat przeniosła się pod pretekstem remontu w domu do babci na miesiąc, to był chyba najlepszy krok jaki mogła uczynić, bo babcia była w słabym stanie psychicznym, a do tego mocno wymęczona także fizycznie, bo sama się nim opiekowała, nie przyjmując oferowanej pomocy... oczywiście dalej za nim tęskni, ale już jest łatwiej po kilku latach...
lecę spać, smuty dzisiaj takie.... no nic, zgodnie z zasadą jutro powinien być lepszy dzień, sinusoida
dobranoc marcówki

[darolka]

Padam już :-[ dobranoc :-*