Mamy wizaż czytają, a dzieci z łóżeczek spadają - mamusie maj-czerwiec 2013

[deb]

Napisane przez diabli

przemycę go jakos, a jak nie to z przyjemnoscia zjem sama, bo baaardzo lubie zupe krem z zielonego groszku, wiec prawie jesteśmy w domu jarzynowa Nelka-morelka (hehe) tez lubi. jak jabłko nie wchodzi próbuj gruszke albo banana! sa słodsze, do jabłka wrócicie.

---------- Dopisano o 01:22 ---------- Poprzedni post napisano o 01:21 ----------



gość nam powinien dac znizke za taka promocje!

dobry pomysł z tymi owockami, tak zrobię

haha tak samo jak rp77,gapa i kilku innych

---------- Dopisano o 07:28 ---------- Poprzedni post napisano o 07:27 ----------

Napisane przez Elusiek85

ten gryzący mamy palec przypomina mi moją piranię mamy już 4 ząbki, 2 dolne jedynki i górną prawą jedynkę i dwójkę dziwnie mu one wychodzą, druga jedynka zaczyna wyłazić, mały gryzie już wszystko co się da

Lecę do pracy dziś na 7 wieczorem ponadrabiam. Po pierwszym tygodniu roboty stwierdzam że mieszkanie moje wygląda jak wysypisko śmieci weekend odkopywania i sprzątania wszystkiego mnie czeka. Może od przyszłego tygodnia będę bardziej zorganizowana, bo do 16 pracuję

spoko, ja nie pracuje a w weekendy się muszę odkopywać ostatnio
spokojnie sobie wszystko poorganizujesz i z każdym tygodniem będzie lepiej

[megusia87]

http://demotywatory.pl/4230742/Antydepresyjny-filmik-)


Ja jestem zachwycona


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[deb]

Napisane przez megusia87

http://demotywatory.pl/4230742/Antydepresyjny-filmik-)


Ja jestem zachwycona


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Haha super filmik
my też w gondoli zimy nie przetrzymamy - większość chyba na tutaj tak ma, więc się nie przejmuj

[pawie_oczko]

Napisane przez salviae

nieee, ciagnelam max 120 ml Kuba najpierw zjadl kilka lyzek, pozniej juz nie chcial, z kubka nie wypil, a smoka z butelki gryzie probowalam 3x teraz zrobilam przerwe i moze jutro sprobuje, tyle, ze najwiekszy problem jest w tym, ze on ode mnie z lyzeczki nie je
najpierw mialam 120, poznie 80, a trzeciego dnia tylko 50 bo wiedzialam, ze i tak nie wypije

o 120 to już lepiej brzmi już wyparzam wszystko i zaraz działamy, spałyśmy do 8 (tylko ) , bo przeciekł nam pampers
a zmieniałaś łyżeczkę? bo dziwne, to żeby od Ciebie nie chciał jeść z łyżeczki. a od innych je? mam nadzieję, że szybko mu się to zmieni i zacznie szybko wcinać

---------- Dopisano o 08:36 ---------- Poprzedni post napisano o 08:35 ----------

Napisane przez banka26

Na mojej.kaszve sa proporcje na 150 ml






A ty chcesz dla malucha hmm nom niebezpieczne sa chyba jakiekolwiek bo jak siebie uderzy nim albo kogos heh moj dzisij nebulizator zwalil z lozka hehe


Sent from my GT-I9100 using Wizaz Forum mobile app

a to pewnie zależy od kaszki.. bo u mnie roznia sie na orkiszowej i jaglanej z tego co pamietam ja zaraz zobaczę ile uciagne, ale zrobie 80ml i niecale 3 lyzeczki

---------- Dopisano o 08:39 ---------- Poprzedni post napisano o 08:36 ----------

Napisane przez diabli

super, u nas wszystko na początku bylo tak pokręcone, ze musiałam sie przyznać wcześniej. już na starcie lekarz oznajmil, ze z tego raczej nic nie będzie i dla niego to poronienie wczesnej ciąży, szpital i 6 tyg. lezenia plackiem. plamienia, po nich rzyyyyganko. także najbliżsi musieli sie dowiedzieć, bo potrzebowaliśmy pomocy jak już zadzwoniłam do szwagierki mojej siostry (pracuje w szpitalu) i poprosiłam o pomoc przy przyjęciu na izbie to musiałam powiedzieć co i jak...wiec siostrze tez musiałam powiedzieć, a wtedy i mamie...i poooszedl lancuszek hehe. a tez sobie kiedyś planowałam, jak ja to wspaniale poinformuje o teście tatusia i co fajnego wymyślimy żeby pochwalić sie prawie-dziadkom

życie różne scenariusze pisze.. współczuję przejść, ale teraz widzisz jaką fajną Nelusie masz obok
moja ciąża była najbardziej bezproblemowa jak chyba tylko się da.. zero rzyganka, zero skurczy, zero problemów, tylko marzyć o takiej drugiej i jeszcze następnej, a co!

[salviae]

Napisane przez megusia87

http://demotywatory.pl/4230742/Antydepresyjny-filmik-)


Ja jestem zachwycona


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

haha, boski i usmkiech od rana, musze go sobie zapisac

Dziewczyny jak myslicie, moge dac młodemu make kukurydziana ? mysle, ze jak kaszke mozna to make chyba tez, ale nigdzie takiego info nie moge znalezc

[megusia87]

Napisane przez salviae

haha, boski i usmkiech od rana, musze go sobie zapisac

Dziewczyny jak myslicie, moge dac młodemu make kukurydziana ? mysle, ze jak kaszke mozna to make chyba tez, ale nigdzie takiego info nie moge znalezc

Moja mama nam dawała taką mąkę jak byłyśmy małe więc myślę że jak podasz to będzie ok


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[deb]

Napisane przez salviae

haha, boski i usmkiech od rana, musze go sobie zapisac

Dziewczyny jak myslicie, moge dac młodemu make kukurydziana ? mysle, ze jak kaszke mozna to make chyba tez, ale nigdzie takiego info nie moge znalezc

A tam jest gluten? Bo mi się wydaje że po 2 miesiącach ekspozycji na gluten dopiero można...

---------- Dopisano o 08:50 ---------- Poprzedni post napisano o 08:50 ----------

Napisane przez megusia87

Moja mama nam dawała taką mąkę jak byłyśmy małe więc myślę że jak podasz to będzie ok


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Wtedy to inne czasy były..moja mi rozszerzała dietę już od 2 miesiąca

[megusia87]

Napisane przez deb

A tam jest gluten? Bo mi się wydaje że po 2 miesiącach ekspozycji na gluten dopiero można...

---------- Dopisano o 08:50 ---------- Poprzedni post napisano o 08:50 ----------


Wtedy to inne czasy były..moja mi rozszerzała dietę już od 2 miesiąca

W sumie racja, mama mi już po 3 mcu dudrała żeby małemu zupkę dać...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[salviae]

Napisane przez megusia87

Moja mama nam dawała taką mąkę jak byłyśmy małe więc myślę że jak podasz to będzie ok


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

hehe, jakbys uslyszala co moja tosciowa dawala TZtowi , no ale wychodzi na to ze ta make chyba mozna

Napisane przez deb

A tam jest gluten? Bo mi się wydaje że po 2 miesiącach ekspozycji na gluten dopiero można...

---------- Dopisano o 08:50 ---------- Poprzedni post napisano o 08:50 ----------


Wtedy to inne czasy były..moja mi rozszerzała dietę już od 2 miesiąca

no wlasnie nie ma, jest kleik i kaszka kukurydziana od 4 mz to make tez chyba moge, bede robila placki dla wszystkich

pawie z lyzeczkami tez kombinowalam, wczoraj jadl ziemniaka z reki, i jak mu go wysmarowalam w tej papce i sprobowal, to sie tak otrzepywal jakby jakas trucizne dostal, a przedwczoraj mojej mamie zjadl, nic z tego nie rozumie
ciagne mleko i znowu proba z kaszka juz nie mam sily do tego

[megusia87]

Napisane przez salviae

hehe, jakbys uslyszala co moja tosciowa dawala TZtowi , no ale wychodzi na to ze ta make chyba mozna

no wlasnie nie ma, jest kleik i kaszka kukurydziana od 4 mz to make tez chyba moge, bede robila placki dla wszystkich

pawie z lyzeczkami tez kombinowalam, wczoraj jadl ziemniaka z reki, i jak mu go wysmarowalam w tej papce i sprobowal, to sie tak otrzepywal jakby jakas trucizne dostal, a przedwczoraj mojej mamie zjadl, nic z tego nie rozumie
ciagne mleko i znowu proba z kaszka juz nie mam sily do tego

U nas z ziemniakiem było tak: dziadzia je obiadek, maluszek siedzi u baby na kolanach, dziadziuś ziemniaczka na widelec i Bartusiowi cyk do dzióbka. A mały wyciamciał i znowu. Tylko ziemniaki posolone i podane jeszcze przed jakimkolwiek rozszerzaniem diety. Tak to jest bobasa dziadkom zostawić


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 09:04 ---------- Poprzedni post napisano o 09:04 ----------

A jaką tą kaszkę podajesz?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[pawie_oczko]

Napisane przez maarchewka

A pamiętacie, kto to opowiadał, że wychodziła babka od ginekologa w poczekalni meżu z bliźniakami czeka i zly bo kolejna ciąża też bliźniacza.. to dopiero hardcore...

hehh ja to mówiłam

kiedyś w wiadomościach słyszałam też o małżeństwie z Anglii, babka była 3 razy w ciąży i za każdym razem bliźniaki ale tam już dostawali za to niezłą kasę od państwa.. a u nas pewnie lipa z tym. Ja bym nie chciała bliźniaków, wolę być kilka razy w ciąży niż tak jak wiele z Was pisze, że od razu za jednym razem i z głowy. Dla mnie takie ciąże są przeważnie od podwyższonym ryzyku, zawsze więcej komplikacji, i nie wiem czy to mit czy nie, ale później przeważnie, któreś jest silniejsze z bliźniaków, no i weź to człowieku ogarnij, mając już brzdąca

[deb]

Napisane przez salviae

hehe, jakbys uslyszala co moja tosciowa dawala TZtowi , no ale wychodzi na to ze ta make chyba mozna

no wlasnie nie ma, jest kleik i kaszka kukurydziana od 4 mz to make tez chyba moge, bede robila placki dla wszystkich

pawie z lyzeczkami tez kombinowalam, wczoraj jadl ziemniaka z reki, i jak mu go wysmarowalam w tej papce i sprobowal, to sie tak otrzepywal jakby jakas trucizne dostal, a przedwczoraj mojej mamie zjadl, nic z tego nie rozumie
ciagne mleko i znowu proba z kaszka juz nie mam sily do tego

A jak nie ma glutenu to myślę, że spokojnie można

może mu te papki nie odpowiadają a od Twojej mamy zjadł...no tak wyszło i dał się oszukać babci. Nie wiem...ciężko zrozumieć takie maleństwa czasami.

---------- Dopisano o 09:16 ---------- Poprzedni post napisano o 09:15 ----------

Napisane przez megusia87

U nas z ziemniakiem było tak: dziadzia je obiadek, maluszek siedzi u baby na kolanach, dziadziuś ziemniaczka na widelec i Bartusiowi cyk do dzióbka. A mały wyciamciał i znowu. Tylko ziemniaki posolone i podane jeszcze przed jakimkolwiek rozszerzaniem diety. Tak to jest bobasa dziadkom zostawić


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 09:04 ---------- Poprzedni post napisano o 09:04 ----------

A jaką tą kaszkę podajesz?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Powiem Ci, że ja bym moich rodziców utłukła za coś takiego

[salviae]

Napisane przez megusia87

U nas z ziemniakiem było tak: dziadzia je obiadek, maluszek siedzi u baby na kolanach, dziadziuś ziemniaczka na widelec i Bartusiowi cyk do dzióbka. A mały wyciamciał i znowu. Tylko ziemniaki posolone i podane jeszcze przed jakimkolwiek rozszerzaniem diety. Tak to jest bobasa dziadkom zostawić


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 09:04 ---------- Poprzedni post napisano o 09:04 ----------

A jaką tą kaszkę podajesz?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

no to fajnie z tym ziemniakiem ja juz troche dalam na luz, no oczywiscie bez przesady
kaszke holle jaglana

Kuba zjadl kaszke z lyzeczki ode mnie no 80 ml z czego polowa wyciekla przez brode, a koncowke dostal z doidy bo juz nie moglam na to patrzec diabli zrbilam tak jak pisalas, ze odciagnelam i wymieszalam- da sie teraz spi, ja ide sprzatac

[megusia87]

U mnie tez obydwie Gadziny śpią a ja biorę się za robienie sałatki bo tż ma urodziny i będzie 10 osób :-o


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 09:28 ---------- Poprzedni post napisano o 09:25 ----------

Ogólnie wg moich rodziców jestem przewrażliwiona na punkcie rozszerzania diety.

Moja mama ostatnio je jogurt truskawkowy i tekst: dałabym ci Bartusiu troszkę jakby nie był taki zimny :-o to dopiero dżez :/

Od tej pory mają zakaz dawania czegokolwiek oprócz tego co zostawię.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 09:32 ---------- Poprzedni post napisano o 09:28 ----------

Teściowa jeszcze lepsza- jem wczoraj surówkę marchewkowo jabłkową startą na grubych oczkach a ona - dajże jabłuszko małemu. Np ale jak?? Przecież on jest na początku drogi papkowej a ja mam mu kawałki takie dawać? Ależ się zapieniłam.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[pawie_oczko]

Napisane przez diabli

hehe ja tez myslalam, ze max. 120, no 150 jakby się udało...
i nadal nie wiem czy najpierw sam gluten czy kaszka bez hehe

u nas bezglutenowa holle jaglana na poczatek
nasza pediatra, do ktorej chodzimy prywatnie nie jest zwolennikiem szybkiego podawania glutenu, wiec poslucham sie akurat w tym

[justyna_g4]

Napisane przez XxXJuSstiii

Justyna jak nie chcesz szczepić to po prostu nie wyrażasz zgody.

Jakby to było takie proste...

Napisane przez Mysia mysz

A mlody ten szpinak radosnie zapycha kazdy fotelik powinien siegac do konca glowy jak glowa wystaje to czas na zmiane albo regulacje zaglowka

A jak nogi wystają??

Napisane przez diabli

jak? znajoma robila tak (do roku nie szczepila na nic) oprócz pierwszej wzw w szpitalu, o której nikt jej nie poinformowal...
1) nie idziesz, bo dziecko "jest przeziębione".
2 kiedy przychodnia rejon przypomina idziesz do innego prywatnego lekarza, (np. zwolennika homeopatii :P) i prosisz o pisemna informacje o odroczeniu szczepien w związku ze stanem zdrowia dziecka. zanosisz do przychodni i już.
3) po jakims czasie rejon znow się upomni, postraszy w pismie o konsekwencjach (5 tys. grzywny :P), postraszy sanepidem i znow odwiedzasz wyżej wymienionego lekarza...

ona na zoltaczke wcale nie chciała szczepic i nie rozumie po co jednodniowego malca obciazac, skoro ta choroba można zarazić się poprzez
- kontakt z zakazona krew
-plyny ustrojowe (stosunek)
- skazone narzędzia (dentysta, tatuaż, fryzjer, kosmetyczka)
- matka nosicielka
-przetaczanie krwi

i kurcze gdzie to maleństwo już na starcie ma to zlapac? nie mogliby wrzucić tego szczepienia po miesiącu albo i później?

kiedy rozmawialysmy na temat szczepien opowiadala mi anegdotke jak to do przychodni chodzi BEZ DZIECKA, bo jak poszla z mala to jej pielegniarka prawie dziecko z rak wyrywala, bo chciała szczepic. a gluty do ziemi przy kolejnej wizycie (donosila to odroczenie) uslyszala, ze jest wyrodna matka, ze (sezon wakacyjny) pewnie zabierze dziecko gdzies na urlop i jak tam tezca dostanie i umrze to będzie jej wina... bardzo ja zniechęcili ale jej akurat się nie dziwie, bo maja w bliskiej rodzinie chłopaka, który po szczepieniu bedac zupełnie zdrowym dzieckiem nagle "zwiotczał", obecnie wozek, pieluchy, brzydko to napisze, ale stal się warzywem.

i jak Klarites - boje się i szczepic i tego nie robic [COLOR="Silver"]

Rozmawiałam z koleżanką i pozwoliła mi wam napisać. Mała była zywym dzieckiem. Po szczepieniu mmr urwał sie z nią kontakt. Po długiej drodze trafili do szpitala, gdzie spotkały ich różne przeboje z lekarzami. Teraz mała leży na intensywnej terapii. Stwierdzili, to wtępnie encefalopatie.
Co do małej, szybko nie wyjdzie ze szpitala, bo to jest tak poważne, że może tam zostac nawet 2 miesiące. No i cały czas ją diagnozują.Dla mnie to jest przerażające.


Ale mała dała popalić w nocy. Koło 23 obudziła się z takim rykiem, że nie szło jej uspokoić. I sama już nie wiem czy to zęby czy brzuszek bo w pozycji w której ją nosiliśmy jak bolał brzuch się w końcu uspokoiła. Wogóle ostatnio cały czas budzi się z bekiem.

[pawie_oczko]

Napisane przez salviae

pawie z lyzeczkami tez kombinowalam, wczoraj jadl ziemniaka z reki, i jak mu go wysmarowalam w tej papce i sprobowal, to sie tak otrzepywal jakby jakas trucizne dostal, a przedwczoraj mojej mamie zjadl, nic z tego nie rozumie
ciagne mleko i znowu proba z kaszka juz nie mam sily do tego

zapraszaj częściej mamę na karmienie w takim razie żartuję. kurczę to nie wiem mam nadzieję, że się polepszy

---------- Dopisano o 10:06 ---------- Poprzedni post napisano o 10:06 ----------

Napisane przez salviae

no to fajnie z tym ziemniakiem ja juz troche dalam na luz, no oczywiscie bez przesady
kaszke holle jaglana

Kuba zjadl kaszke z lyzeczki ode mnie no 80 ml z czego polowa wyciekla przez brode, a koncowke dostal z doidy bo juz nie moglam na to patrzec diabli zrbilam tak jak pisalas, ze odciagnelam i wymieszalam- da sie teraz spi, ja ide sprzatac

mieszalas z odciagnietym mlekiem, nie gotowanym?

[salviae]

Napisane przez pawie_oczko

mieszalas z odciagnietym mlekiem, nie gotowanym?

odciagnelam i odrazu mieszalam, bez podgrzewania jestem ciekawa, czy na mm ta kaszka wyszlaby gesta, czy tez takie mleczko, albo ciekawe jak te mleczne wychodza karmienie lyzeczka przy takiej plynnej to jest masakra

[deb]

Napisane przez justyna_g4

A jak nogi wystają??



Rozmawiałam z koleżanką i pozwoliła mi wam napisać. Mała była zywym dzieckiem. Po szczepieniu mmr urwał sie z nią kontakt. Po długiej drodze trafili do szpitala, gdzie spotkały ich różne przeboje z lekarzami. Teraz mała leży na intensywnej terapii. Stwierdzili, to wtępnie encefalopatie.
Co do małej, szybko nie wyjdzie ze szpitala, bo to jest tak poważne, że może tam zostac nawet 2 miesiące. No i cały czas ją diagnozują.Dla mnie to jest przerażające.


Ale mała dała popalić w nocy. Koło 23 obudziła się z takim rykiem, że nie szło jej uspokoić. I sama już nie wiem czy to zęby czy brzuszek bo w pozycji w której ją nosiliśmy jak bolał brzuch się w końcu uspokoiła. Wogóle ostatnio cały czas budzi się z bekiem.

Nogi mogą wystawać

A co do szczepionek...ciekawe ile jest przypadków poważnych powikłań u dzieci nie szczepionych. Tak źle i tak niedobrze.
Bardzo mi przykro z powodu córki Twojej koleżanki. Mam nadzieję, że szybko ją zdiagnozują i wyjdzie z tego bez uszczerbku.

[vil84]

Napisane przez diabli

sam brokuł jest z bobovity.
uwaga mamy pierwsze warzywko, który srednio malej spasowalo...zielony groszek! kurcze, a taki dobry sama miałam ochote go zjeść hehe. ale wymieszany z marchewka był już ok, wiec przemyciłam
a z owocow na razie największym hitem jest banan (hipp). je, az jej się uszy trzesa!

to u nas na odwrót - banan ble, a groszek wcina aż się uszka trzęsą

Napisane przez Elusiek85

ten gryzący mamy palec przypomina mi moją piranię mamy już 4 ząbki, 2 dolne jedynki i górną prawą jedynkę i dwójkę dziwnie mu one wychodzą, druga jedynka zaczyna wyłazić, mały gryzie już wszystko co się da

Lecę do pracy dziś na 7 wieczorem ponadrabiam. Po pierwszym tygodniu roboty stwierdzam że mieszkanie moje wygląda jak wysypisko śmieci weekend odkopywania i sprzątania wszystkiego mnie czeka. Może od przyszłego tygodnia będę bardziej zorganizowana, bo do 16 pracuję

4 ząbki, brawo
a jak Ci się podoba w pracy?

Napisane przez megusia87

Nie wiem co z tymi jabłkami z gerbera ale u mnie też nie przeszły.

Przemkowi w ogóle gerberki nie podchodzą

Napisane przez deb

A tam jest gluten? Bo mi się wydaje że po 2 miesiącach ekspozycji na gluten dopiero można...

dzień dobry lubię jak mąż nie pracuje w weekend. w zasadzie dopiero zjadłam śniadanie, wykąpałam się, posprzątałam łazienkę, a Młody już drzemie

[Ashyshqa]

Czeeesc. nadrabialam Was od wczorsj po poludniu i oczyiwiscie juz malo co pamietam...

Magiusa - za zabki i takie bezbolesne przejscie tematu

Mysia jednak nie spotkamy sie w Londynie bo w tym terminie moj TZ ma urodziny. A szkoda.

I tyle pamietam...

my mielismy pracowity piatek dzis tez zapowiada nam sie troche biegania. chwilowo mam sjeste na Sofci drzemke.
Od wczoraj jezdzimy maclarenem ale malo pchalam bo TZ chial.sie powozic. Po ok tygodniu uzytkowania zdam Wam relacje.

[karota11]

Napisane przez diabli

ona na zoltaczke wcale nie chciała szczepic i nie rozumie po co jednodniowego malca obciazac, skoro ta choroba można zarazić się poprzez
- kontakt z zakazona krew
-plyny ustrojowe (stosunek)
- skazone narzędzia (dentysta, tatuaż, fryzjer, kosmetyczka)
- matka nosicielka
-przetaczanie krwi

i kurcze gdzie to maleństwo już na starcie ma to zlapac? nie mogliby wrzucić tego szczepienia po miesiącu albo i później?

zawsze lubiłam takie
http://allegro.pl/edukacyjne-puzzle-...683919052.html

http://allegro.pl/klocki-drewniane-u...688002855.html te mi się podobają (cena tez :P

albo cos takiego
http://allegro.pl/zabawki-drewniane-...679995086.html

co dos zczepień żółtaczkowym, to niby gdzie ma to złapać, a jakby tfu tfu 2 tyg. po urodzeniu coś by wystąpiło, i trzeba by przetaczać krew?
wiec tu myślę,z e jakis sens to ma

Co do klocków to te pierwsze też chcemy, ostatnie zakupie w biedrze neidługo, a te w środku fajne, tylko zobaczy jak robią z wysyłką 17,50zł i każda kolejna sztuka 8zł

Napisane przez megusia87

Nie wiem co z tymi jabłkami z gerbera ale u mnie też nie przeszły.
Hmm co do fotelika to jeszcze troszkę, wagowo mamy uwaga - 8300 :-o jest co dźwigać
Problem jest z tym że mały mieści mi się na styk w gondoli w ubranku jesiennym. A gdzie zimowe ubranie? Chyba czeka nas spacerówka...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Kuba jak był Mały to jeszcze dało rade go nosić w tym foteliku, ale teraz wazy niecąłe 7 kg i wymiekam jak musze go przetransportować bez stalaża wózka ;/
Trzeba patrzeć na wagę i na wzrost, jak główka troszkę wystaje, to juz trzeba zmieniać, nóżki mogą

Napisane przez salviae

haha, boski i usmkiech od rana, musze go sobie zapisac

Dziewczyny jak myslicie, moge dac młodemu make kukurydziana ? mysle, ze jak kaszke mozna to make chyba tez, ale nigdzie takiego info nie moge znalezc

ja bym nie dała jeszcze, ja jakoś nei spieszę sie z tym wszystkim , bo pisąłaś ze placki, ale to smażyć bedziesz , to też chyba nie bardzo

Napisane przez megusia87

U mnie tez obydwie Gadziny śpią a ja biorę się za robienie sałatki bo tż ma urodziny i będzie 10 osób :-o


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 09:28 ---------- Poprzedni post napisano o 09:25 ----------

Ogólnie wg moich rodziców jestem przewrażliwiona na punkcie rozszerzania diety.

Moja mama ostatnio je jogurt truskawkowy i tekst: dałabym ci Bartusiu troszkę jakby nie był taki zimny :-o to dopiero dżez :/

Od tej pory mają zakaz dawania czegokolwiek oprócz tego co zostawię.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 09:32 ---------- Poprzedni post napisano o 09:28 ----------

Teściowa jeszcze lepsza- jem wczoraj surówkę marchewkowo jabłkową startą na grubych oczkach a ona - dajże jabłuszko małemu. Np ale jak?? Przecież on jest na początku drogi papkowej a ja mam mu kawałki takie dawać? Ależ się zapieniłam.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ehe jak moja babcia, "daj mu ciasta" jasne....

Napisane przez deb

Nogi mogą wystawać

A co do szczepionek...ciekawe ile jest przypadków poważnych powikłań u dzieci nie szczepionych. Tak źle i tak niedobrze.
Bardzo mi przykro z powodu córki Twojej koleżanki. Mam nadzieję, że szybko ją zdiagnozują i wyjdzie z tego bez uszczerbku.

też tak myśłę, teraz jest internet, gazety, książki, i to dobrze , bo mamy wiedzę, ale nie zawsze to daje najwłaściwsze decyzje....czasami aż mnie głowa boli, ze muszę podejmować takie decyzje co szczeić, keidy , jak ...

---------- Dopisano o 11:38 ---------- Poprzedni post napisano o 11:36 ----------

Napisane przez Ashyshqa

Czeeesc. nadrabialam Was od wczorsj po poludniu i oczyiwiscie juz malo co pamietam...

Magiusa - za zabki i takie bezbolesne przejscie tematu

Mysia jednak nie spotkamy sie w Londynie bo w tym terminie moj TZ ma urodziny. A szkoda.

I tyle pamietam...

my mielismy pracowity piatek dzis tez zapowiada nam sie troche biegania. chwilowo mam sjeste na Sofci drzemke.
Od wczoraj jezdzimy maclarenem ale malo pchalam bo TZ chial.sie powozic. Po ok tygodniu uzytkowania zdam Wam relacje.

o to napisz koniecznie, ja jestem ciekawa, bo też będę się pewnie czaiła na maclarena, tylko za jakiś czas

[humpback]

Napisane przez Mysia mysz

kombinuje i nic:/ młody nie chce kaszek, ani z moim mlekiem ani wodą, ani mm ani owocami

u nas wcina w każdej formie ze wszystkim. gęste z łyżeczki, rzadkie z butelki, wymieszane z tym co akurat w menu..ale u nas kaszka to 1 łyżeczka mannej w ramach ekspozycji na gluten

Napisane przez diabli

mniaaaam, alez mi narobilas ochory. guacamole... to ja dorzucę swoje 3 grosze: wcinam wlasnie prawdziwe domowe zapiekanki slinicie się?

ślinię się, tak że będę zaraz ścierać podłogę

Napisane przez diabli

oo wlasnie o to pytałam. ile tej manny? pol lyzeczki na butelke mleka? i ile tego mleka. dawno nie bawiłam sie laktatorem ostatni raz chyba zaraz po powrocie ze szpitala. nie wiem czy cyce jeszcze z nim chcą wspolpracowac

ja daję płaską łyżeczkę manny. i w zależności od pożądanej konsystencji 150 ml lub 70 ml płynu

---------- Dopisano o 12:13 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ----------

Napisane przez diabli

http://www.kid-vitum.pl/zdjecia-konkursowe.html usmialam się jak nigdy!

Napisane przez Elusiek85

ten gryzący mamy palec przypomina mi moją piranię mamy już 4 ząbki, 2 dolne jedynki i górną prawą jedynkę i dwójkę dziwnie mu one wychodzą, druga jedynka zaczyna wyłazić, mały gryzie już wszystko co się da

ile zebów, pieknie

Napisane przez megusia87

Nie wiem co z tymi jabłkami z gerbera ale u mnie też nie przeszły.
Hmm co do fotelika to jeszcze troszkę, wagowo mamy uwaga - 8300 :-o jest co dźwigać
Problem jest z tym że mały mieści mi się na styk w gondoli w ubranku jesiennym. A gdzie zimowe ubranie? Chyba czeka nas spacerówka...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

za wagę

my byliśmy dzisiaj na basenie, zmienili nam porę zajęć i jest super. w grupie tylko 4 dzieci (I. najstarszy, ale 2,5 miesięczny Filip był większy od niego). i była taka malutka miesięczna Lilka ale słodziutkie maleństwo, przy niej I. wyglądał jak olbrzym.

[deb]

Napisane przez Ashyshqa

Czeeesc. nadrabialam Was od wczorsj po poludniu i oczyiwiscie juz malo co pamietam...

Magiusa - za zabki i takie bezbolesne przejscie tematu

Mysia jednak nie spotkamy sie w Londynie bo w tym terminie moj TZ ma urodziny. A szkoda.

I tyle pamietam...

my mielismy pracowity piatek dzis tez zapowiada nam sie troche biegania. chwilowo mam sjeste na Sofci drzemke.
Od wczoraj jezdzimy maclarenem ale malo pchalam bo TZ chial.sie powozic. Po ok tygodniu uzytkowania zdam Wam relacje.

Czekamy na relację

---------- Dopisano o 12:19 ---------- Poprzedni post napisano o 12:17 ----------

Hump - dobrze że piszesz o basenie muszę zadzwonić i na jutro nas zapisać
ojoj takie maleństwo bym chyba chrupła

I chciałam się pytać ale już mi odpisałaś nieświadomie bo chciałam się pytać ile tego glutenu

w ogóle chciałam ze swoim mleczkiem ale nic nie umiem odciągnąć...nie chcą cycki z laktatorem pracować i już mnie bolą i ręcznie też nie będę się męczyć

[megusia87]

Napisane przez justyna_g4

Jakby to było takie proste...



A jak nogi wystają??



Rozmawiałam z koleżanką i pozwoliła mi wam napisać. Mała była zywym dzieckiem. Po szczepieniu mmr urwał sie z nią kontakt. Po długiej drodze trafili do szpitala, gdzie spotkały ich różne przeboje z lekarzami. Teraz mała leży na intensywnej terapii. Stwierdzili, to wtępnie encefalopatie.
Co do małej, szybko nie wyjdzie ze szpitala, bo to jest tak poważne, że może tam zostac nawet 2 miesiące. No i cały czas ją diagnozują.Dla mnie to jest przerażające.


Ale mała dała popalić w nocy. Koło 23 obudziła się z takim rykiem, że nie szło jej uspokoić. I sama już nie wiem czy to zęby czy brzuszek bo w pozycji w której ją nosiliśmy jak bolał brzuch się w końcu uspokoiła. Wogóle ostatnio cały czas budzi się z bekiem.

Ja też kombinuję żeby mmr nie szczepić. Nie wiem czy my jako dzieci też na to byłyśmy szczepione?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[humpback]

Napisane przez megusia87

http://demotywatory.pl/4230742/Antydepresyjny-filmik-)

ale słodziaki

Napisane przez salviae

haha, boski i usmkiech od rana, musze go sobie zapisac

Dziewczyny jak myslicie, moge dac młodemu make kukurydziana ? mysle, ze jak kaszke mozna to make chyba tez, ale nigdzie takiego info nie moge znalezc

mi w dzieciństwie rodzice dawali.

Napisane przez deb

A tam jest gluten? Bo mi się wydaje że po 2 miesiącach ekspozycji na gluten dopiero można...

nie ma. ale gdyby był to można by było dac odrobinę w ramach ekspozycji na gluten

[megusia87]

Biedne maleństwo mam nadzieję że zdiagnozują i pomogą małej. Trzymam kciuki


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 12:24 ---------- Poprzedni post napisano o 12:21 ----------

A propos filmiku... Dyskusja na temat dwójki trwała a ta kobietka to dopiero ma sajgon


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[cloche]

Napisane przez karota11

co dos zczepień żółtaczkowym, to niby gdzie ma to złapać, a jakby tfu tfu 2 tyg. po urodzeniu coś by wystąpiło, i trzeba by przetaczać krew?
wiec tu myślę,z e jakis sens to ma

no niebardzo... Florek jeszcze na zoltaczke szczepiony nie byl a dwie operacje przeszedl z krazeniem pozaustrojowym, transfuzje tez juz mial. zarazenie sie w ten sposob jest bardzo malo prawdopodobne. a po pierwszej dawce i tak tej odpornosci jeszcze nie ma. lekarz teraz jak mial szczepic, stwierdzil, ze lepiej z tym poczekamy. poki mlody nie ma kontaktu z obcymi, a w rodzinie nikt na zoltaczke nie choruje, to lepiej czekac az bedzie troche wiekszy, silniejszy.

[karolina2121]

melduję, że pierwsze poranne zaliczone ...dobrze się zaczyna

[megusia87]

Napisane przez karolina2121

melduję, że pierwszy poranny :rzygam: zaliczony ...dobrze się zaczyna

Wytrwałości
Tak troszeczkę malutko ale zazdroszczę. Dla mnie ciąża to był super stan


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.