Nasze codzienne jadłospisy cz. XIX - OCENA JADŁOSPISÓW

[DudiBoy]

Napisane przez cpp

Tak sobie czytam twoje jadłospisy i wszystko fajnie, kolorowo, różnorodnie, ale co z ruchem? Ćwiczysz coś?

Oczywiście

[Rule Britannia]

Generalnie 3 uwagi:
1. Już samo założenie tak niskiej kaloryczności jest nie ten teges. Liczyłaś swoje zapotrzebowanie i BMR? Żeby wystarczało Ci tak mało, to na dobrą sprawę powinnaś leżeć nieprzytomna. Nie chcę być złośliwa, ale jeśli nie ważysz 40 kg (a wtedy z czego się odchudzać?) i nie spędzasz całego dnia w pozycji siedząco-leżącej (czytaj - nie chodzisz na zajęcia, nie pracujesz itp.) to potrzebujesz zdecydowanie więcej, także na redukcji.

Generalnie sprawa ma się tak, że za tę dietę zapłaciłam 70 zł. Nie, nie na Allegro. U dietetyka ^^ Także... no a tryb dnia raczej głównie siedzący poza tym że się zmuszę i poćwiczę te 30-60 minut. Zwiększyć białko czy węglowodany? Bo no głodnawa jestem.

2. Mam alergię na określenie, że ktoś je czegoś "trochę", bo mi się to kojarzy z porcjami dla przedszkolaka. Jak duże/małe jest Twoje "trochę"? Mogłabyś podać jakiś punkt odniesienia i rozwiać wątpliwości? W szczególności "trochę" warzyw podnosi ciśnienie - tych możesz jeść do woli i, poza paroma wyjątkami, nie wliczasz ich do bilansu kcal.

Wiem, wiem, ale nie lubię warzyw z rana, więc zawsze trochę :d Jeden ogórek, ćwiartka papryki i ćwiartka pomidorka.

3. Gdzie tłuszcze? Nie wpisujesz ich czy wszystko robisz takie suche bez tłuszczu? Smarujesz kromki? Używasz jakiegoś tłuszczu do smażenia/duszenia?

Kurczaczka smażyłam na oliwie, jeśli nie smażę na niej to robię sałatkę z tuńczyka z sosem vinegrette jakkolwiek się to pisze oczywiście wersja dietetyczna właśnie z oliwą bez przetwarzania. Nie jem nabiału w ogóle, uczulenie, niczym nie smaruję ich.

[Erena]

Napisane przez Rule Britannia

Generalnie 3 uwagi:
Generalnie sprawa ma się tak, że za tę dietę zapłaciłam 70 zł. Nie, nie na Allegro. U dietetyka ^^ Także... no a tryb dnia raczej głównie siedzący poza tym że się zmuszę i poćwiczę te 30-60 minut. Zwiększyć białko czy węglowodany? Bo no głodnawa jestem. Wpisz swoją wagę, wzrost, wiek i inne potrzebne dane w jakiś kalkulator (ja używam potreningu, ale może być inny) i podaj mi tu, jaka Ci wyszła podstawowa przemiana materii i zapotrzebowanie kcal, to wtedy będę w stanie sensownie podpowiedzieć. Generalnie i jednego i drugiego ilościowo i jakościowo jest słabo.

2. Mam alergię na określenie, że ktoś je czegoś "trochę", bo mi się to kojarzy z porcjami dla przedszkolaka. Jak duże/małe jest Twoje "trochę"? Mogłabyś podać jakiś punkt odniesienia i rozwiać wątpliwości? W szczególności "trochę" warzyw podnosi ciśnienie - tych możesz jeść do woli i, poza paroma wyjątkami, nie wliczasz ich do bilansu kcal.

Wiem, wiem, ale nie lubię warzyw z rana, więc zawsze trochę :d Jeden ogórek, ćwiartka papryki i ćwiartka pomidorka. I to wszystkie warzywa jaki jesz? Strasznie tego mało. Warzyw jako takich możesz spokojnie władować nawet kilogram dziennie i będzie gites. Jak rano masz problem z warzywami, to owoce.

3. Gdzie tłuszcze? Nie wpisujesz ich czy wszystko robisz takie suche bez tłuszczu? Smarujesz kromki? Używasz jakiegoś tłuszczu do smażenia/duszenia?

Kurczaczka smażyłam na oliwie, jeśli nie smażę na niej to robię sałatkę z tuńczyka z sosem vinegrette jakkolwiek się to pisze oczywiście wersja dietetyczna właśnie z oliwą bez przetwarzania. Nie jem nabiału w ogóle, uczulenie, niczym nie smaruję ich.
Też prawie nie jem nabiału, ale z innych powodów, więc w razie czego mogę Ci podpowiedzieć, skąd czerpać białko.

Nie no, teraz to już mnie całkiem krew zalała, ale nie na Ciebie. Nie chcę Cię urazić, ale zmień dietetyka, bo ten Ci krzywdę robi Są dietetycy i "dietetycy" i chyba miałaś pecha trafić na tego drugiego. Nie dziwię się, że jesteś głodna na takich ilościach jedzenia. Uwierz mi, 7 dych to nie są pieniądze nie do odżałowania w porównaniu z ryzykiem rozwalenia sobie metabolizmu, narobienia niedoborów itp. Zdrowie ma się jedno.

Zrób proszę to, co zasugerowałam w pierwszej uwadze, i daj mi znać tutaj albo na priv. Jak masz problem ze znalezieniem kalkulatora, to nawet napisz mi na priv swoją wagę, wzrost i wiek, to spróbuję wyliczyć.

[essero]

Napisane przez Shariana

Naprawdę robi wrażenie! Jedyne, co rzuca się w oczy, to ta ogromna ilość jabłek (choć sama uwielbiam) - to jakieś z domowego ogrodu, czy coś? Można by je urozmaicić jakimiś innymi owocami, w sklepie ostatnio widuję same gigantyczne brzoskwinie, dla przykładu.
Dziwne, że tyjesz na tym tak wolno - ależ twój organizm musi teraz pracować.

Co do jabłek to stałam sie jabłkomaniekiem hahah u nas we Wrocku jest taka giełda jabłek teraz i tam kupiłam 2 kg i na weekend ledwo starczyło hehe uwielbiam Jonarored i Jonagold oraz golden delicious.
No to aż dziwne ,że tak powoli tyje Kiedys tosie bałam ,ze od jogurtu na noc przytyje hahha

---------- Dopisano o 21:54 ---------- Poprzedni post napisano o 21:48 ----------

Napisane przez Erena

Może nie jest to "szczyt zdrowotności", ale skoro Tobie tak smakuje i przybierasz na tym, to ok Jedno mnie trochę niepokoi: w tym jadłospisie masz białko głównie z nabiału, a to nie jest najlepszy pomysł Zawsze tak jesz czy dzisiaj wyjątkowo tak wyszło? I pytanie nr 2: jak z warzywami? I nr 3 : nie widzę tu za bardzo tłuszczy. Smarujesz kanapki? I jeśli możesz jeść orzechy, to dorzuciłabym ich trochę. Poza tymi wątami całość fajna, apetyczna i chyba jedzona z przyjemnością, a o to chodzi

Co do kaszy mannato nie była rzadka ( lubie na gesto) moze mam inne łyzki ja sypie takimi drewnianymi haha Co do białka to mam go z nabiallu owszem bo mama kupuje twarog od takiej pani z wioski pod Wrockiem on jest pelnotlusty z maslem i smietana z tłusciutkiego mleczka ,ale również z jajek które jem codzinnie tylko dzisiaj na kolacje niestety , a od wtorku wracam do rybek wedzonych + kanapki na sniadanie bo m sie jajka troche przejadły jak jadłam codziennie 4 na sniadanie + 3 kanapki haha Nie lubie niestety orzechów A i kanapki owzem smaruje A czemu jeszce mam takie pytanko sądzisz ,ze nie jest to zdrowy jadłospis? pozdrowionka

[Erena]

Napisane przez essero

A czemu jeszce mam takie pytanko sądzisz ,ze nie jest to zdrowy jadłospis? pozdrowionka

Nie powiedziałam, że całkiem niezdrowy Rzucił mi się w oczy nabiał jako główne źródło białka, węglowodany głownie z produktów mącznych (chleb, łazanki, nalesniki) i niewiele warzyw. Ale przejrzałam sobie Twoje rozpiski wstecz i zwracam honor, bo widzę, że to jednorazowo tak

P.S. Też uwielbiam wiejski twaróg domowej roboty. Zwłaszcza teraz, mieszkając w Niemczech, strasznie za takim tęsknię. Tutaj ciężko dostać inny niż serek wiejski albo taki zmielony jak na sernik (chyba że ja nie umiem szukać).

[Bibiannaa]

Baberki kochane,z wlasnego doswiadczenia,o ile wiecej kalorii jesc zeby tyc i jakim czasie? Chcialabym kg na tydzien lub dwa. Jakies rady z autopsji?

[essero]

Napisane przez Erena

Nie powiedziałam, że całkiem niezdrowy Rzucił mi się w oczy nabiał jako główne źródło białka, węglowodany głownie z produktów mącznych (chleb, łazanki, nalesniki) i niewiele warzyw. Ale przejrzałam sobie Twoje rozpiski wstecz i zwracam honor, bo widzę, że to jednorazowo tak

P.S. Też uwielbiam wiejski twaróg domowej roboty. Zwłaszcza teraz, mieszkając w Niemczech, strasznie za takim tęsknię. Tutaj ciężko dostać inny niż serek wiejski albo taki zmielony jak na sernik (chyba że ja nie umiem szukać).

O tak prawdziwy polski twaróg to jest to Mi się smaki bardzo zmieniły po ED i teraz jem cebule której kiedys nie mogłam zniesc właśnie twaróg z miodem i mleko z miodem pychota oraz sery kozie i cammemberty czy brie lub laroul mniam Jak byłam u wujka w Szwecji to również nie mogłam znaleść twarogu ;( No cóż to polski specjał i dostępny tylko u nas

[dezett]

chyba mi się w koncu udało po luźnemu ...

U/P relaksacyjne, niedzielne, rodzinne
8:30 śniadanie: owsianka (50-60gram) na mleku 2% z twarogiem półtłustym, otrebami zytnimi garscia orzechów wloskich i spora ilościa borówek; zielona herbata
spacer do kosciola....
i.. posiadówka z rodziną
12 II sniadanie rosół domowy na udkach z cala marchewką gotowana, pietruszką, natki pietruszki i porcja makaronu domowego rosołowego nitki.
14.30 Obiad: piers kurczaka (cala, duza) zapieczona z ziołami prowansalskimi + 4 srednie ziemniaki z koperkiem okraszone maslem + sałatka grecka z serem feta (duza porcja) i oliwa z oliwek -> pyszne bylo ale sie najadlam
17.45 Podwieczorek: kawa; sernik "krakowski" 2 porcje
21 Kolacja: 3 kromki razowca z : 1/2 awokado rozciapcianego + mozzarella+szynka parmeńska + rukola, pomidor i ocet balsamiczny
po: 60g orzechow laskowyc h i kilka duszonych śliwek

zapowiada sie maraton filmowy wiec pewnie pojde spac pozno

ale ... dzien normalnego jedzenia jak czlowiek BEZ NAPADU! (cii ale chyba to zasluga tego ze caly dzien jadlam normalnie, to co wszyscy i nie wazylam jedzenia ) )

---------- Dopisano o 22:42 ---------- Poprzedni post napisano o 22:37 ----------

[QUOTE=DudiBoy;43453475]Zabiegane, szalone, przeprowadzkowe U/R
(szaleństwem nazywam gotowanie obiadu dysponując w kuchni jedynie takimi powierzchniami jak stół i kuchenka )

Po przebudzeniu: ciepła woda z sokiem z cytryny i łyżeczką miodu lipowego

1: żytnianka na wodzie z bananem, granatem, jogurtem tarta malinowa, migdałami i makiem

sprzątanie, opróżnianie szafek, segregowanie, wynoszenie ubrań i wszelakich akcesoriów

2: jajecznica z na masełku i mleku z kiełbasą wiejską, cebulką i rukolą
+ grahamka z avocado, pomidorem, papryką, ogórkiem małosolnym i kiełkami brokuła
+ jabłko

Tata nakupił mi za duzo awokado i teraz codziennie musze wcinac chociaz polowke bo kupil juz takie "miekkie" ale nie ma opcji zeby mi sie przejadlo, kocham awokado btw. kiedys jadlam jajecznice z lososiem wedzonym i awokado to byla poezja! Musze sobie poprzypominac te wszystkie "smaki"

odkręcanie i wynoszenie szafek, wyrzucanie śmieci, rupieci i gratów

3: pierś z kurczaka w cytrynie i kolorowym pieprzu, smażona na oliwie
+ pęczak z warzywami (3 kolorowe papryki, cebulka, ogórek konserwowy) i natką pietruszki
+ duuużo brokuła z sosem czosnkowym (jogurt, czosnek, pieprz, sok z cytryny)
+ brukselka z wody

noszenie mebli, itp, itd, zamiatanie , zmywanie podłóg

[B]4:[COLOR=DarkOrchid] sernik wiedeński
+kawa bez cukru z mlekiem 1,5%
+ garść orzeszków zimnych
+ jabłko

to sie nazywa idealnie zbilansowany podwieczorek! Jest slodkosc, NNKT, owoc i napój bogów czyli kawa z mlekiem 100lat nie jadlam sernika wiedeńskiego, ostatnio albo klasyczny "krakowski" albo z kajamkiem - uwielbiam

[eddin]

Napisane przez Rule Britannia

2. Mam alergię na określenie, że ktoś je czegoś "trochę", bo mi się to kojarzy z porcjami dla przedszkolaka. Jak duże/małe jest Twoje "trochę"? Mogłabyś podać jakiś punkt odniesienia i rozwiać wątpliwości? W szczególności "trochę" warzyw podnosi ciśnienie - tych możesz jeść do woli i, poza paroma wyjątkami, nie wliczasz ich do bilansu kcal.

A jakie to wyjątki?

[Unex]

Napisane przez eddin

A jakie to wyjątki?

np ziemniaki, buraki, marchew, ale raczej nikt nie je marchwi w kilogramach, no chyba, że jednak tak
na sfd czytalam, ze takie wliczamy do bilansu
Warzywa takie jak:
Karczochy
Gotowana marchew
Buraki
Ziemniaki
Zielony groszek
Okrę
Pietruchę
Seler
Dynie
Słodki ziemniak
seler
Oraz
Warzywa strączkowe.
No ale niech lepiej ktoś to potwierdzi.

[eddin]

Napisane przez Unex

np ziemniaki, buraki, marchew, ale raczej nikt nie je marchwi w kilogramach, no chyba, że jednak tak

Dzięki kurczę, ja jem mnóstwo marchwi i buraków, i nie wliczałam...

[dezett]

czy slodkie ziemniaki sa "zdrowsze" od normalnych?

[olik187]

Napisane przez Shariana

Naprawdę robi wrażenie! Jedyne, co rzuca się w oczy, to ta ogromna ilość jabłek (choć sama uwielbiam) - to jakieś z domowego ogrodu, czy coś? Można by je urozmaicić jakimiś innymi owocami, w sklepie ostatnio widuję same gigantyczne brzoskwinie, dla przykładu.
Dziwne, że tyjesz na tym tak wolno - ależ twój organizm musi teraz pracować.

to nie jest dziwne a normalne
wiem z doświadczenia że po pewnym czasie nawet na tej ilości waga może zacząć spadać i trzeba będzie zwiększyć

---------- Dopisano o 06:45 ---------- Poprzedni post napisano o 06:42 ----------

Napisane przez Unex

np ziemniaki, buraki, marchew, ale raczej nikt nie je marchwi w kilogramach, no chyba, że jednak tak
na sfd czytalam, ze takie wliczamy do bilansu
Warzywa takie jak:
Karczochy
Gotowana marchew
Buraki
Ziemniaki
Zielony groszek
Okrę
Pietruchę
Seler
Dynie
Słodki ziemniak
seler
Oraz
Warzywa strączkowe.
No ale niech lepiej ktoś to potwierdzi.

potwierdzam resztę można jeść do woli

[dezett]

edytowany- wielocytuj- kilka postów niżej

[DudiBoy]

Napisane przez dezett

Tata nakupił mi za duzo awokado i teraz codziennie musze wcinac chociaz polowke bo kupil juz takie "miekkie" ale nie ma opcji zeby mi sie przejadlo, kocham awokado btw. kiedys jadlam jajecznice z lososiem wedzonym i awokado to byla poezja! Musze sobie poprzypominac te wszystkie "smaki"

3: pierś z kurczaka w cytrynie i kolorowym pieprzu, smażona na oliwie

to sie nazywa idealnie zbilansowany podwieczorek! Jest slodkosc, NNKT, owoc i napój bogów czyli kawa z mlekiem 100lat nie jadlam sernika wiedeńskiego, ostatnio albo klasyczny "krakowski" albo z kajamkiem - uwielbiam

Twój tata dobrze zrobił bo avocado to super zdrowy owoc. No i w połączeniu z jajkami i łososiem jest to po prostu poezja, kurczę aż mi smaka narobiłaś. Trzeba kupić łososia

Obiad był robiony na prędce, pośród kartonów, do dyzpozycji miałem 2 palniki przenośnej kuchenki, która stała na stole, więc nie było czasu ani miejsca na kombinowanie. Piersi wcześniej umyłem, natarłem solą, grubo zmielonym kolorowym pieprzem, oliwą (odkryłem bardzo delikatną w smaku oliwę, w dodatku Bio i w przystępnej cenie, dostępna w Lidlu), czosnkiem oraz startą skórką z cytryny. Potem podsmażyłem na patelni po parę minut z każdej strony, aż do uzyskania złotego koloru, następnie zawinąłem piersi w folię aluminiową, z powrotem włożyłem na patelnię, przykryłem pokrywką i potrzymałem jeszcze parę minut żeby doszły. Taka prowizorka bez piekarnika

Sernik wiedeński niestety był tylko z nazwy, ale tak to już jest jeżeli nie ma czasu piec samemu i trzeba polegać na cukierni/piekarni. Zawsze braliśmy sernik z rosą - o ten to im wychodzi, cud miód i orzeszki, ale niestety w niedzielę nie mają już za dużego wyboru, chyba żeby o 8 rano przyjść...

Napisane przez dezett

czy slodkie ziemniaki sa "zdrowsze" od normalnych?

Na pewno mają więcej potasu i karotenu
Osobiście uwielbiam, szkoda tylko że nie chcą tańsze być

[Erena]

Napisane przez olik187

to nie jest dziwne a normalne
wiem z doświadczenia że po pewnym czasie nawet na tej ilości waga może zacząć spadać i trzeba będzie zwiększyć

---------- Dopisano o 06:45 ---------- Poprzedni post napisano o 06:42 ----------



potwierdzam resztę można jeść do woli

Rowniez potwierdzam.

[teczowa dlolinka 21]

Napisane przez Unex

np ziemniaki, buraki, marchew, ale raczej nikt nie je marchwi w kilogramach, no chyba, że jednak tak
na sfd czytalam, ze takie wliczamy do bilansu
Warzywa takie jak:
Karczochy
Gotowana marchew
Buraki
Ziemniaki
Zielony groszek
Okrę
Pietruchę
Seler
Dynie
Słodki ziemniak
seler
Oraz
Warzywa strączkowe.
No ale niech lepiej ktoś to potwierdzi.

Ja też potwierdzę, ale z jednym ALE nie wliczamy marchewki czy pietruszki którą zjedliśmy w zupie czy łyżkę groszku do sałatki. Węgle z warzyw wliczamy tylko przy dużej ilości, no tak jak ktoś wspomniał jak się 1kg marchwi na dzień+2 kg buraków

P.S. Dziewczyny też bez paranoi w drugą stronę, jak któraś buraczka zjadła czy marchewkę to tylko na zdrowie a nie sobie wyliczać

[Unex]

Napisane przez teczowa dlolinka 21

Ja też potwierdzę, ale z jednym ALE nie wliczamy marchewki czy pietruszki którą zjedliśmy w zupie czy łyżkę groszku do sałatki. Węgle z warzyw wliczamy tylko przy dużej ilości, no tak jak ktoś wspomniał jak się 1kg marchwi na dzień+2 kg buraków

P.S. Dziewczyny też bez paranoi w drugą stronę, jak któraś buraczka zjadła czy marchewkę to tylko na zdrowie a nie sobie wyliczać

No tak tak, napisalam to, ze jak ktoś je w duzych ilosciach
Ja je czasem wliczam jak sobie naladuje np pol talerza burakow

[Erena]

Nie no, to sie chyba (?) rozumie samo przez sie, ze nie chodzi o panike, bo sie zjadlo jedna marcheweczke czy - o moj Boze - ugotowalo bulion na marchwi i pietruszce

[Unex]

Napisane przez DudiBoy

oliwą (odkryłem bardzo delikatną w smaku oliwę, w dodatku Bio i w przystępnej cenie, dostępna w Lidlu)

to ta ?
KLIK

[dezett]

Napisane przez olik187

to nie jest dziwne a normalne
wiem z doświadczenia że po pewnym czasie nawet na tej ilości waga może zacząć spadać i trzeba będzie zwiększyć

Czy taka zależność jest tylko na P w przypadk naturalnej chudości, czy przy wychodzeniu z "nabytej" na skutek ED (anoreksja-bulimiczna) równiez tak sie dzieje? Zastanawiam się do ilu dążyć na moim P. mniej wiecej.

---------- Dopisano o 12:34 ---------- Poprzedni post napisano o 12:31 ----------

Napisane przez Unex

to ta ?
KLIK

Fakt, smaczna i delikatna -tylko, że to nie jest oliwa z oliwek (olive olil) niestety tylko "mieszanina olejów" Po obejrzeniu jakiegoś starego odcinka "Wiem co jem" na temat oliw nie kupuje już tej z Lidla.

Ale bardzo polecam ta: http://ekosfera24.pl/media/products/...?lm=1381517147

---------- Dopisano o 12:35 ---------- Poprzedni post napisano o 12:34 ----------

Napisane przez DudiBoy

Twój tata dobrze zrobił bo avocado to super zdrowy owoc. No i w połączeniu z jajkami i łososiem jest to po prostu poezja, kurczę aż mi smaka narobiłaś. Trzeba kupić łososia

Obiad był robiony na prędce, pośród kartonów, do dyzpozycji miałem 2 palniki przenośnej kuchenki, która stała na stole, więc nie było czasu ani miejsca na kombinowanie. Piersi wcześniej umyłem, natarłem solą, grubo zmielonym kolorowym pieprzem, oliwą (odkryłem bardzo delikatną w smaku oliwę, w dodatku Bio i w przystępnej cenie, dostępna w Lidlu), czosnkiem oraz startą skórką z cytryny. Potem podsmażyłem na patelni po parę minut z każdej strony, aż do uzyskania złotego koloru, następnie zawinąłem piersi w folię aluminiową, z powrotem włożyłem na patelnię, przykryłem pokrywką i potrzymałem jeszcze parę minut żeby doszły. Taka prowizorka bez piekarnika

Sernik wiedeński niestety był tylko z nazwy, ale tak to już jest jeżeli nie ma czasu piec samemu i trzeba polegać na cukierni/piekarni. Zawsze braliśmy sernik z rosą - o ten to im wychodzi, cud miód i orzeszki, ale niestety w niedzielę nie mają już za dużego wyboru, chyba żeby o 8 rano przyjść...



Na pewno mają więcej potasu i karotenu
Osobiście uwielbiam, szkoda tylko że nie chcą tańsze być

dzieki za przepis, wypróbuje

[teczowa dlolinka 21]

Napisane przez Erena

Nie no, to sie chyba (?) rozumie samo przez sie, ze nie chodzi o panike, bo sie zjadlo jedna marcheweczke czy - o moj Boze - ugotowalo bulion na marchwi i pietruszce

Ja rozumiem, Ty rozumiesz, no ale sama wiesz ze różne osoby tu zaglądają

[Maddie]

Dzisiejsza redukcja:

I: jajecznica z 3 jaj smażona na maśle klarowanym z wędzonym łososiem + 2 pomidory.
II: duży jogurt grecki z malinami i płatkami kokosowymi.
III: dynia, pierś z kurczaka, papryka i marchew smażone na oleju kokosowym w sosie pomidorowym; surówka z pekińskiej i ogórka z oliwą.
IV: surówka z obiadu z mozarellą i tuńczykiem.

I wczorajsza:

I: omlet z 3 jaj i mąki kokosowej z bananem i orzechami pecan; dwie mandarynki.
II: 2 ziemniaki, pierś z kurczaka smażona na oleju kokosowym, surówka z różnych warzyw z oliwą.
III: sałatka z obiadu z wędzonym łososiem.
IV: serek wiejski z kilkoma truskawkami i wiórkami kokosowymi.

I jak?

[eddin]

Dzięki

[DudiBoy]

Napisane przez Unex

to ta ?
KLIK

Napisane przez dezett

Fakt, smaczna i delikatna -tylko, że to nie jest oliwa z oliwek (olive olil) niestety tylko "mieszanina olejów" Po obejrzeniu jakiegoś starego odcinka "Wiem co jem" na temat oliw nie kupuje już tej z Lidla.

A po czym wnosisz że jest to mieszaniana olei?!!
Bo jak na moje oko i kubki smakowe jest to oliwa w 100% W dodatku producent zapewnia że jest to "Bio oliwa z oliwek najwyższej jakości z pierwszego tłoczenia. Produkt rolnictwa ekologicznego. Najwyższa kategoria oliwy z oliwek, uzyskana bezpośrednio z oliwek i wyłącznie za pomocą środków mechanicznych". Może z tą najwyższą kategorią to czysta zuchwałość producenta, gdyż próbowałem lepszych (również Bio), ale smak, kolor, zapach, ciemna butelka - wszystko się zgadza. Nie jest to oliwa z wytłoczyn, ale bezpośrednio z oliwek. Jest certyfikat rolnictwa z UE GR-BIO-03, jest data i miejsce butelkowania (Bio Sitia S.A. , Kloster Topolu, Kreta) więc naprawdę nie wiem skąd Twoje przypuszczenia że to nie oliwa


Po tym poznasz dobrą oliwę:




Oglądamy butelkę – aspekt zewnętrzny


1. Najlepsza oliwa jest niefiltrowana, czyli nie jest cedzona i wygląda mętnie.

2. Oliwa powinna być zapakowana w butelkę z ciemnego szkła, aby ją chronić przed szkodliwym działaniem światła. Na pólkach sklepowych powinna być umiejscowiona z dala od źródeł ciepła

3. Kolor – powinien być zielonkawy lub lekko wpadający w żółć. Jeśli jest w innym kolorze, np. pomarańczowym oznacza to, że oliwa się utleniła np. ze starości i nie nadaje się już do spożycia



Czytamy etykietkę


Reg. UE 182/2009 z 6 marca 2009 r. na temat etykiet oliwy z oliwek vergine i extravergine normuje przejrzystość pochodzenia produktu. Obowiązkowe jest wskazanie państwa pochodzenia oraz miejsca, w którym oliwki zostały zebrane, a także gdzie została wyprodukowana oliwa. Odnosi się to również do oliw mieszanych z innymi oliwami (nie istnieje zakaz komercjalizowania oliw mieszanych pochodzących z innych państw), gdzie etykieta musi wskazywać: miscela di oli di oliva comunitari (mieszanka oliw z oliwek pochodzących z krajów UE), miscela di oli di oliva non comunitari (oliwek z poza UE) i jeszcze miscela di oli di oliva comunitari e non comunitari (z oliwek z UE i z poza UE).

(Często na etykiecie widnieje napis: Olio extravergine d’oliva comunitario. Oznacza on mieszankę różnych oliw – często gorszej jakości – z dodatkiem oliwy z pierwszego tłoczenia. Uwaga! np. aż 20% oleju orzecha laskowego może być dodane do oliwy z oliwek i nadal nie będzie on wyczuwalny dla konsumenta).

Na etykietce oliwy z oliwek powinny się znaleźć następujące informacje: opis metody tłoczenia, kraj pochodzenia, skład, kto i gdzie rozlewał, adres i nazwa dystrybutora lub importera. Tu musi być wyraźnie napisane, że jest to oliwa z oliwek albo tylko z wytłoków oliwkowych.

Ja mam jeszcze jeden ( poza najważniejszym - pieprzno, gryzącym smaku) sposób żeby stwierdzić czy oliwa nie jest oszukana. Włożyć ją do lodówki. Jeżeli zacznie gęstnieć i tworzyć grudki to jest ok. Żaden inny tani olej który mógłby udawać oliwę nie gęstnieje w lodówce. (Wiem kokosowy gęstnieje, ale robi się biały)

Co jak co, ale oliwy w Lidlu mają godne polecania. Najlepsza z nich według mnie to oliwa z Krety (tydzień grecki), ale i Terra Di Bari D. O. P. z tygodnia włoskiego i Andorinha z tygodnia Portugalskiego, oraz oliwy z De Luxa też są niczego sobie.

[Unex]

Dudiboy a co myslisz o oleju z pestek z winogron z Lidla, jest w nowosciach. Zastanawialam się nad nim.

[dezett]

Napisane przez DudiBoy

A po czym wnosisz że jest to mieszaniana olei?!!
Bo jak na moje oko i kubki smakowe jest to oliwa w 100% W dodatku producent zapewnia że jest to "Bio oliwa z oliwek najwyższej jakości z pierwszego tłoczenia. Produkt rolnictwa ekologicznego. Najwyższa kategoria oliwy z oliwek, uzyskana bezpośrednio z oliwek i wyłącznie za pomocą środków mechanicznych". Może z tą najwyższą kategorią to czysta zuchwałość producenta, gdyż próbowałem lepszych (również Bio), ale smak, kolor, zapach, ciemna butelka - wszystko się zgadza. Nie jest to oliwa z wytłoczyn, ale bezpośrednio z oliwek. Jest certyfikat rolnictwa z UE GR-BIO-03, jest data i miejsce butelkowania (Bio Sitia S.A. , Kloster Topolu, Kreta) więc naprawdę nie wiem skąd Twoje przypuszczenia że to nie oliwa


Po tym poznasz dobrą oliwę:




Oglądamy butelkę – aspekt zewnętrzny


1. Najlepsza oliwa jest niefiltrowana, czyli nie jest cedzona i wygląda mętnie.

2. Oliwa powinna być zapakowana w butelkę z ciemnego szkła, aby ją chronić przed szkodliwym działaniem światła. Na pólkach sklepowych powinna być umiejscowiona z dala od źródeł ciepła

3. Kolor – powinien być zielonkawy lub lekko wpadający w żółć. Jeśli jest w innym kolorze, np. pomarańczowym oznacza to, że oliwa się utleniła np. ze starości i nie nadaje się już do spożycia



Czytamy etykietkę


Reg. UE 182/2009 z 6 marca 2009 r. na temat etykiet oliwy z oliwek vergine i extravergine normuje przejrzystość pochodzenia produktu. Obowiązkowe jest wskazanie państwa pochodzenia oraz miejsca, w którym oliwki zostały zebrane, a także gdzie została wyprodukowana oliwa. Odnosi się to również do oliw mieszanych z innymi oliwami (nie istnieje zakaz komercjalizowania oliw mieszanych pochodzących z innych państw), gdzie etykieta musi wskazywać: miscela di oli di oliva comunitari (mieszanka oliw z oliwek pochodzących z krajów UE), miscela di oli di oliva non comunitari (oliwek z poza UE) i jeszcze miscela di oli di oliva comunitari e non comunitari (z oliwek z UE i z poza UE).

(Często na etykiecie widnieje napis: Olio extravergine d’oliva comunitario. Oznacza on mieszankę różnych oliw – często gorszej jakości – z dodatkiem oliwy z pierwszego tłoczenia. Uwaga! np. aż 20% oleju orzecha laskowego może być dodane do oliwy z oliwek i nadal nie będzie on wyczuwalny dla konsumenta).

Na etykietce oliwy z oliwek powinny się znaleźć następujące informacje: opis metody tłoczenia, kraj pochodzenia, skład, kto i gdzie rozlewał, adres i nazwa dystrybutora lub importera. Tu musi być wyraźnie napisane, że jest to oliwa z oliwek albo tylko z wytłoków oliwkowych.

Ja mam jeszcze jeden ( poza najważniejszym - pieprzno, gryzącym smaku) sposób żeby stwierdzić czy oliwa nie jest oszukana. Włożyć ją do lodówki. Jeżeli zacznie gęstnieć i tworzyć grudki to jest ok. Żaden inny tani olej który mógłby udawać oliwę nie gęstnieje w lodówce. (Wiem kokosowy gęstnieje, ale robi się biały)

Co jak co, ale oliwy w Lidlu mają godne polecania. Najlepsza z nich według mnie to oliwa z Krety (tydzień grecki), ale i Terra Di Bari D. O. P. z tygodnia włoskiego i Andorinha z tygodnia Portugalskiego, oraz oliwy z De Luxa też są niczego sobie.

w tym programie, mowiono, że na etykiecie powien byc oznaczony poziom kwasowosci i poniżej xyz to jest oliwa extra vergin takiej a takiej jakosci.

kurcze, tak patrze na ta oliwe moze pomylilam butellki :sciana: bo na tematej, ktora ja kupilam w Lidlu nie bylo kraju pochodzenia i zadnych dodatkowych oznaczeń o ktorych mowisz.
ale racja nie warto podpadac ze skrajnosci w skrajnosc

[DudiBoy]

Napisane przez dezett

w tym programie, mowiono, że na etykiecie powien byc oznaczony poziom kwasowosci i poniżej xyz to jest oliwa extra vergin takiej a takiej jakosci.

kurcze, tak patrze na ta oliwe moze pomylilam butellki :sciana: bo na tematej, ktora ja kupilam w Lidlu nie bylo kraju pochodzenia i zadnych dodatkowych oznaczeń o ktorych mowisz.
ale racja nie warto podpadac ze skrajnosci w skrajnosc

I co jak nie ma oznaczonej kwasowości to już oznacza że nie jest to oliwa?? No weź przestań
Producenci nie muszą umieszczać na etykiecie takiej informacji to po pierwsze, po drugie producent mogą umieścić na etykiecie napis "extra vergine" TYLKO WTEDY jeżeli produkowana przez nich oliwa ma poziom kwasowości poniżej 0,8%. Więc z tego co czuję i mi wiadomo, chyba jednak jest to oliwa

(Oczywiście najlesze są te na poziomie kwasowości 0,3% i chyba nawet kiedyś taka w Biedronce była, tak chyba z Gallo)


Unex nie próbowałem jeszcze tego oleju z Lidla więc nie mogę Ci pomóc.

[Unex]

dezet tez czasami ogladam ten program, w sumie nie wiem czy wszystko co mowią jest prawda.
Robia troche cyrk z tego programu ze wzgledu na prowadzącą

A jaki olej kokosowy polecacie ?
bo jak narazie uzywalam tylko oliwy z oliwek..

[DudiBoy]

Napisane przez dezett

kurcze, tak patrze na ta oliwe moze pomylilam butellki :sciana: bo na tematej, ktora ja kupilam w Lidlu nie bylo kraju pochodzenia i zadnych dodatkowych oznaczeń o ktorych mowisz.

a czytałaś etykietę z tyłu...?