Matura 2011 - część IV

[alkaaa00]

Napisane przez rosiek

dziewczyny... mam szansę na wyjazd na studia do U.K. bez certyfikatu językowego, ale musiałabym zdawać maturę z agnielskiego... a co do tego mam jakieś opory, i... i nie wiem co zrobić. pojawia się ogromna szansa, ale mam pełno obaw co do wyjazdu samej do obcego państwa, miałabym dwa razy więcej nauki: język i materiał ze studiów i tak dalej...

mam totalny mętlik w głowie a maksymalnie dwa tygodnie na decyzję widzicie tu jakieś plusy, minusy, jaką podjęłybyście decyzję?

ooo super przecież to szansa która nie każdemu sie zdarza, ale trudna decyzja przed Tobą. W sumie fajnie bo poznasz nowych ludzi, opanujesz pewnie bardzo dobrze język, może to jakaś lepsza perspektywa znalezienia pracy. Jednak najgorsze jak dla mnie byłoby opuszczenie to wszystkich bliskich itd i stanie sie nagle taka zupełnie samodzielną.

[AjcCc]

Napisane przez rosiek

dziewczyny... mam szansę na wyjazd na studia do U.K. bez certyfikatu językowego, ale musiałabym zdawać maturę z agnielskiego... a co do tego mam jakieś opory, i... i nie wiem co zrobić. pojawia się ogromna szansa, ale mam pełno obaw co do wyjazdu samej do obcego państwa, miałabym dwa razy więcej nauki: język i materiał ze studiów i tak dalej...

mam totalny mętlik w głowie a maksymalnie dwa tygodnie na decyzję widzicie tu jakieś plusy, minusy, jaką podjęłybyście decyzję?

Hmm... ja widzę wiele plusów, ale dla mnie niestety minusy je znacznie zakrywają.
Mi wiele osób, w tym trzech nauczycieli niemieckiego, powiedziało, żebym na studia wyjechała do Niemiec, język znam na bardzo dobrym poziomie, specjalistyczny też, bo tłumaczymy teksty związane z budownictwem na niemieckim zawodowym i wiem, że ja nie wyjechałabym na studia do obcego kraju

ale decyzję musisz podjąć sama, bo Ty znasz siebie najlepiej

[ladymoonn]

Napisane przez kaja_92

Ja czytam dany temat, to co wydaje mi się trudniejsze powtarzam. Zrobiłam mapę, litosferę, atmosferę, hydrosferę i jestem w połowie pedosfery. Mam wrażenie, że nic nie umiem...
Notatek nie robię, bo to wg mnie strata czasu, dopisuje do Operonu to, czego nie ma w nim, a jest w Gregu. W święta zrobię zadania. No i do końca stycznia chcę skończyć całość, żeby w marcu i kwietniu robić powtórki.
I wiesz co? Boję się, że za 4 miesiące nie będę umiała tego, czego nauczę się teraz...

też właśnie mam wrażenie, że teraz się niby uczę, a potem znów będe musiała to powtarzać, ale z drugiej strony potem się powtarza to co wcześniej umknęło, albo nie było do końca zrozumiałe. Chyba

[rosiek]

Napisane przez lilavati007

Kurcze. Sama nie wiem. Choć myślę, że bym pojechała, jeśli to jakaś dobra uczelnia. Fajnie poznać nową kulturę, dokształcić jeżyk (choć troche smutno samemu, zostawic wszystkich i wszystko). Ale z drugiej strony priorytetem są dla mnie studia i wykształcenie, licze, że później zdąże się jeszcze najeździć po świecie Wybrałabym więc po prostu najlepszą uczelnie (a nasze rodzime podobno nie są takie złe ).
A można wiedzieć skąd nagle pojawił się ten pomysł? Kto ci to zaproponował itp.?

moja szkoła działa w porozumieniu z jedną fundacją, która ułatwia takie wyjazdy.

Generalnie do wyboru mam cztery uniwersytety, narazie robię research w internecie, ale nie wiem zostawienie bliskich to dla mnie nie problem, wiem, że mielibysmy wiele dróg kontaktu. Ale najbardziej boję się po prostu tego, że będę tam sama - nie wyjadę z koleżanką czy coś. Napewno poznam tam wielu nowych ludzi, wyszlifuję język no i dyplom zagranicznej uczelni też robi swoje, może nawet po studiach udałoby mi się tam zostać... Kurczę, powinnam się teraz uczyć na chemię i angielski ( ), a zaprzątam sobie głowę tym... Ale chwilowo nie umiem tego odłożyć na bok.

[alice333]

Napisane przez rosiek

moja szkoła działa w porozumieniu z jedną fundacją, która ułatwia takie wyjazdy.

Generalnie do wyboru mam cztery uniwersytety, narazie robię research w internecie, ale nie wiem zostawienie bliskich to dla mnie nie problem, wiem, że mielibysmy wiele dróg kontaktu. Ale najbardziej boję się po prostu tego, że będę tam sama - nie wyjadę z koleżanką czy coś. Napewno poznam tam wielu nowych ludzi, wyszlifuję język no i dyplom zagranicznej uczelni też robi swoje, może nawet po studiach udałoby mi się tam zostać... Kurczę, powinnam się teraz uczyć na chemię i angielski ( ), a zaprzątam sobie głowę tym... Ale chwilowo nie umiem tego odłożyć na bok.

Nie wiesz, czy będziesz miała jeszcze podobną możliwość. Z drugiej strony na początku bariera językowa i nieznani ludzie. Jest się zdanym tylko na siebie. A jaki mogłabyś studiować tam kierunek? Dowolny?

[sylwiszon757]

rośku: ja bym skorzystała z takiej okazji marzy mi się wyjechac z Polski...choc przez cały czas mam możliwośc wyjazdu do Niemiec-do rodziny, ale tam mi się nie podoba

[GirlOfDeath]

Napisane przez ladymoonn

Ja mam podobne pytanie, ale do dziewczyn zdających geo. Jaki macie sposób na naukę, robicie dział, potem jakieś notatki z niego, zadania do tego działu czy jak?

Ja przerabiam dział, tzn. czytam go i mam nadzieję, że zapamiętuję. Do tej pory przerobiłam działy: geografia jako nauka, astronomiczne podstawy geografii, atmosfera, hydrosfera, kończę litosferę, a powinnam już mieć za sobą pedosferę i biosferę. Ale jak będzie trochę wolnego to zamierzam to nadrobić. Poza tym robię testy z Operonu. Mam nadzieję, że to wystarczy. Właściwie to geografię jako przedmiot dodatkowy wybrałam jako wyjście awaryjne.

Napisane przez alice333

Dostaliśmy wyniki z CKE. Mam 96%. Trochę gorzej niż operonowa, ale i tak to u nas jeden z najlepszych wyników.

To ile miałaś z Operonowej ?! o_O Mówisz o matmie, tak ? Gratuluję.

Napisane przez AjcCc

Kolega właśnie dzwonił, że załapaliśmy się na wycieczkę i jedziemy na 4 dni do Pragi za 2,50zł moja szkoła dosłownie mnie zadziwia :p w zeszłym roku byliśmy za tą samą kwotę w Dreźnie i w Poczdamie...

Łaaał, ale faajnie.

[rosiek]

Napisane przez alice333

Nie wiesz, czy będziesz miała jeszcze podobną możliwość. Z drugiej strony na początku bariera językowa i nieznani ludzie. Jest się zdanym tylko na siebie. A jaki mogłabyś studiować tam kierunek? Dowolny?

dowolny wiadomo, że nie porwałabym się na medycynę czy stomę, ale już jakaś farmacja czy coś z tym związanego - czemu nie.
generalnie mieszkałam za granicą - krótko bo krótko (niecały miesiąc w Rumunii i dwa tygodnie na Węgrzech, na wymianach szkolnych) i z językiem w miarę dawałam radę - wiadomo, to jest U.K. i poziom języka wyższy, ale tragedii totalniej może by nie było

to mnie najbardziej boli, okazja jest teraz i jest jedyna, od dawna chciałam się wyrwać z kraju, a myślałam, że uda mi się to dopiero po studiach...

masa dylematów -.-

[alice333]

Napisane przez GirlOfDeath

Ja przerabiam dział, tzn. czytam go i mam nadzieję, że zapamiętuję. Do tej pory przerobiłam działy: geografia jako nauka, astronomiczne podstawy geografii, atmosfera, hydrosfera, kończę litosferę, a powinnam już mieć za sobą pedosferę i biosferę. Ale jak będzie trochę wolnego to zamierzam to nadrobić. Poza tym robię testy z Operonu. Mam nadzieję, że to wystarczy. Właściwie to geografię jako przedmiot dodatkowy wybrałam jako wyjście awaryjne.


To ile miałaś z Operonowej ?! o_O Mówisz o matmie, tak ? Gratuluję.


Łaaał, ale faajnie.

Operonową miałam na 100%. Matma, bo z chemii miałam tylko 63.

Rosiek w takiej sytuacji jak Ty jesteś to bym jechała. Ja mam nadzieje, że po studiach uda mi się wyjechać, ale nie ma co planować, bo póki co to jeszcze matury nie zdałam.

[monakaja]

Rosiek, to tylko i wyłącznie Twoja decyzja , ale ja bym pojechała

[AjcCc]

Dziewczyny, zamiast się uczyć to instalowałam sobie grę
wsadźcie mnie na jakiegoś karnego jeżyka, bo nigdy się nie zmobilizuję...

[lilavati007]

Napisane przez rosiek

dowolny wiadomo, że nie porwałabym się na medycynę czy stomę, ale już jakaś farmacja czy coś z tym związanego - czemu nie.
generalnie mieszkałam za granicą - krótko bo krótko (niecały miesiąc w Rumunii i dwa tygodnie na Węgrzech, na wymianach szkolnych) i z językiem w miarę dawałam radę - wiadomo, to jest U.K. i poziom języka wyższy, ale tragedii totalniej może by nie było

to mnie najbardziej boli, okazja jest teraz i jest jedyna, od dawna chciałam się wyrwać z kraju, a myślałam, że uda mi się to dopiero po studiach...

masa dylematów -.-

Też bym jednak pojechała. Tak okazja nie zdarza się codziennie. Ale tak jak wszystkie tu powtarzają - to twoja decyzja.

[GirlOfDeath]

Napisane przez alice333

Operonową miałam na 100%. Matma, bo z chemii miałam tylko 63.

To gratuluję w takim razie.

Ja lecę spać. Dobranoc wszystkim.

[kaja_92]

Nie wiem, czy słyszałyście o tej akcji, więc wklejam link. Kilkoma kliknięciami można pomóc psiakom w schroniskach:

http://szerlok.pl/nakarm_psa/

A teraz idę się uczyć ang i geo ;(

[Katalonkaaa]

Rosiek- a co z zakwaterowaniem? Będziesz to miała zapewnione? I mogę zapytać z ciekawości w jakim mieście miałabyś studiować? Ja mimo że zdaję maturę z angielskiego pewnie bym się wystraszyła bo tu nie chodzi o język na codzień ale właśnie specjalistyczne słownictwo związane ze studiami. Nie wiem co Ci poradzić, ale ja bym chyba jednak na studia nie wyjeżdżała.

[Szotta]

Rosiek- skoro i tak chciałaś później wyjechać, to jeśli zdarzyła się taka okazja, szkoda byłoby z niej nie skorzystać.
Ja bym na Twoim miejscu się zdecydowała (chociaż osobiście za granice chce jechać na nie dłużej niż 2-3 miesiące w wakacje do pracy)


Wszyscy w szkole? A ja sobie choruję...
Chodziłam z przeziębieniem i teraz skoczyło mi do 39

[wera921]

Rosiek a co z czesnym? Z tego co wiem wszystkie studia w Anglii są płatne. To jest duża szansa dla ciebie, ja mam kuzynkę w Anglii, która wyjeżdżając nic kompletnie nie umiała z angielskiego, na miejscu dopiero przez rok chodziła na kurs językowy i teraz świetnie sobie radzi, a za rok chce studiowac architekturę

[kaja_92]

Moja koleżanka po maturze wyjeżdża do Anglii, jest pewna, że chce to zrobić, a język cóż... nie zna go idealnie.
Ja bym się nie zdecydowała, boję się cokolwiek powiedzieć po angielsku. Ale na to ma wpływ głównie zachowanie nauczyciela na lekcji.

Dziewczyny- zdaje któraś z Was historię? Bo mam zrobić zadanie na lekcje i nie wiem czy jest ok.

[ayra_]

Rosiek jeżeli chciałaś wyjechać za granicę, to szkoda byłoby stracić taką okazję. Niestety decyzja nie należy do łatwiejszych. Jest dużo plusów i minusów, ale dla mnie przeważają jednak minusy. Należy wziąć przede wszystkim pod uwagę to, że będziesz musiała się szybko usamodzielnić. Mnie ta perspektywa by przeraziła. Jednak skoro już byłaś na takich wyjazdach, to nie byłaby dla ciebie takie straszne. Plusami zdecydowanie byłoby podszlifowanie języka, poznanie nowych ludzi, tak jak mówiły dziewczyny, tak więc nie będę się tu powtarzała. Taka okazja może się więcej nie nadarzyć, więc przemyśl spokojnie czy dałabyś rada i czy na prawdę tego chcesz. Ty sama wiesz czego chcesz i znasz siebie najlepiej Tak więc powodzenia w podjęciu decyzji i poza tym gratuluje takiej możliwości.

Tak poza tym dziewczyny zdołowałyście mnie swoimi dobrymi wynikami .Ponieważ mi matura poszła tak sobie i ulubiony przedmiot napisałam tylko na 70 %. Co prawda powtórzyłam tylko mniejszą część materiału, ale i tak myślałam, że napiszę na więcej.

[shelbey]

Rosiek: ja bym pojechała

Wyniki z matury próbnej ogólnopolskiej u nas w klasie nie za wesołe, ja mam 76 % i się bardzo cieszę <3

[rosiek]

Napisane przez Katalonkaaa

Rosiek- a co z zakwaterowaniem? Będziesz to miała zapewnione? I mogę zapytać z ciekawości w jakim mieście miałabyś studiować? Ja mimo że zdaję maturę z angielskiego pewnie bym się wystraszyła bo tu nie chodzi o język na codzień ale właśnie specjalistyczne słownictwo związane ze studiami. Nie wiem co Ci poradzić, ale ja bym chyba jednak na studia nie wyjeżdżała.

zakwaterowanie na kampusie, zależnie od uczelni różnią się opłaty, ale są dość niewielkie.
mam do wyboru jedną uczelnię w Londynie i trzy poza nim, ale raczej zdecydowałabym się na coś poza.
wydaje mi się, że słownictwa dałabym radę się nauczyć, na początku byłoby tego bardzo dużo, ale z czasem problem by zniknął...

Napisane przez wera921

Rosiek a co z czesnym? Z tego co wiem wszystkie studia w Anglii są płatne. To jest duża szansa dla ciebie, ja mam kuzynkę w Anglii, która wyjeżdżając nic kompletnie nie umiała z angielskiego, na miejscu dopiero przez rok chodziła na kurs językowy i teraz świetnie sobie radzi, a za rok chce studiowac architekturę

i są, i nie są. na studia dostaje się pożyczkę rządową, którą spłaca się po skończeniu studiów ale tylko w przypadku, kiedy Twoje dochody przekraczają 15 tysięcy funtów rocznie pracując w Anglii lub 9 tysięcy funtów rocznie pracując gdziekolwiek indziej - a i tak płaci się jedynie niewielki % z tego.

generalnie usamodzielnić i tak się będę musiała, jedyną różnicą byłby tu inny kraj. boję się tylko gdyby coś było wybitnie nie tak, bo przecież nie wróciłabym po miesiącu...

dzisiaj będzie dalsze rozpatrywanie plusów i minusów oraz nauka na konkurs z fizyki... ;P

[sylwiszon757]

a ja uciekam uczyc sie wosu-jutro mam sprawdzian z konstytucji

[Lavi92]

Nie zdałam matmy. Ile mi zabrakło? 1 cholernego pkt!

[kaja_92]

Lavi, będzie lepiej. Nie przejmuj się

[Lavi92]

Wrrr niby tylko próbna ale ten jeden punkt najbardziej boli...

[sylwiszon757]

a ja napisalam na 50% i jestem nie zadowolona

[MadlenK]

rosiek kusząca ta Twoja propozycja, też gdyby coś takiego mnie spotkało miałabym spory dylemat czy jechać czy zostać.
Musisz sama sobie wszystko przemyśleć i poukładać. Powodzenia

[ayra_]

Lavi, będzie lepiej . Ktoś mi powiedział, że jak teraz komuś poszły gorzej, to na właściwej mu pójdą lepiej. Znam twój ból, ja miałam 28 % z biologii - 1 punkt. Matma też nie poszła mi świetnie, 48 % jedynie i znów 1 punkt do połowy. Teraz będzie większa mobilizacja i damy im popalić Matura co najmniej na 80 % z biologii i 60 % z matmy. O dziwo ang, którego nie umiem napisałam na 61 %. Natomiast polski, który jest moim priorytetem jedynie na 69 %. Ta matura jednak daje mi kopa do nauki, ale takiej prawdziwej. Po prostu trzeba się przyłożyć.
Kaja, a na ile chciałaś napisać?

[rosiek]

U mnie chemia na 62% i matma: operon 56%, CKE 50% -.-
nadal oczekuję na wyniki hiszpańskiego, bo psorka siedzi na l4.

[Lavi92]

Napisane przez ayra_

Lavi, będzie lepiej . Ktoś mi powiedział, że jak teraz komuś poszły gorzej, to na właściwej mu pójdą lepiej. Znam twój ból, ja miałam 28 % z biologii - 1 punkt. Matma też nie poszła mi świetnie, 48 % jedynie i znów 1 punkt do połowy. Teraz będzie większa mobilizacja i damy im popalić Matura co najmniej na 80 % z biologii i 60 % z matmy. O dziwo ang, którego nie umiem napisałam na 61 %. Natomiast polski, który jest moim priorytetem jedynie na 69 %. Ta matura jednak daje mi kopa do nauki, ale takiej prawdziwej. Po prostu trzeba się przyłożyć.
Kaja, a na ile chciałaś napisać?

Mi też tak mówili ale jakoś nie chce mi się w to wierzyć... Natchnienie i olśnienie na pewno mnie nie dopadnie Ten jeden punkt jest straszny! Sama wiesz jak to jest.
Alee mam nadzieje, że prawdziwą zaliczę -.-