wymarzony pierścionek cz. XXIII - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

[hania811]

heh..no i jak nie ma o dzieciach to mało co kto pisze- ewentualnie o chorobach. Stare jesteśmy

Pogoda się znowu zrobiła- u nas jest piękne lato
Muszę spacerowo korzystać.

Zapisałam Manie na basen- czuję ze będzie fajowo

[Madzialenka12344321]

Cześć

asiuk

Haniu zazdroszczę tego basenu, u nas nie prowadzą zajęć dla niemowlaków a sama jakoś się boję iść z takim maleństwem.

[hania811]

Napisane przez Madzialenka12344321

Cześć

asiuk

Haniu zazdroszczę tego basenu, u nas nie prowadzą zajęć dla niemowlaków a sama jakoś się boję iść z takim maleństwem.

się nie dziwię że się boisz...jak niby sama. Ja idę na zajęcia do faceta który ma milion kursow pokończonych aby móc z niemowlakami na basenie "pracować".

[miskowa]

cześć

[Madzialenka12344321]

Napisane przez hania811

się nie dziwię że się boisz...jak niby sama. Ja idę na zajęcia do faceta który ma milion kursow pokończonych aby móc z niemowlakami na basenie "pracować".

No właśnie, też tak chciałam ale u nas nie ma.

Jak poszłam się zapytać to babka do mnie "a ile dziecko ma lat" jak jej powiedziała, ze 3 miesiące to sie tylko na mnie dziwnie spojrzała.

[asiuk]

Cześć!

Napisane przez miskowa

cześć

Asiuk, z TSH po prostu tak czasem jest - trzeba kontrolować i dobierać odpowiednio dawkę, ale nie mogą ci przywalić od razu nie wiadomo jak dużo tej tyroksyny, bo serce mogłoby od tego zwariować, dlatego pewnie powoli będą ci podnosić dawkę i po kolejnych badaniach będzie wiadomo, czy coś się ruszyło. Każdy zaczyna od 25 - ja teraz biorę 137 ale to się co chwilę zmienia.
A co do miłej pani, to mam nadzieję, że coś zaradzi, żeby ci pomóc

Dzięki za info, dostałam podwójną dawkę, a pani ma przeczucie, że na tej 50 się nie skończy
Ta przypadłość, którą już mi sugeruje od dłuższego czasu, jest często "terapio-odporna".

Napisane przez hania811

heh..no i jak nie ma o dzieciach to mało co kto pisze- ewentualnie o chorobach. Stare jesteśmy

Pogoda się znowu zrobiła- u nas jest piękne lato
Muszę spacerowo korzystać.

Zapisałam Manie na basen- czuję ze będzie fajowo

Mnie jakoś szczególnie temat dzieciowy nie pociąga. Nawet nie wiem, czemu.
A propos dzieci, Ewa gada jak nakręcona, śpiewa razem ze mną. Dwa dni pod rząd spadła nam z łóżka przez sen.

Napisane przez Madzialenka12344321

Cześć

asiuk

Haniu zazdroszczę tego basenu, u nas nie prowadzą zajęć dla niemowlaków a sama jakoś się boję iść z takim maleństwem.

Nie dziwię Ci się, z takim maleństwem nie poszłabym byle gdzie na basen.

U mnie pochmurnie, ale ma być ciepło.

[sanetka]

Napisane przez hania811

heh..no i jak nie ma o dzieciach to mało co kto pisze- ewentualnie o chorobach. Stare jesteśmy

Pogoda się znowu zrobiła- u nas jest piękne lato
Muszę spacerowo korzystać.

Zapisałam Manie na basen- czuję ze będzie fajowo

Pogoda super, szkoda że ja już nie mam siły chodzić tyle co kiedyś

Basenu zazdroszczę. Mamy zajęcia dla nie mowląt ale nie chciałam iść bo nie wiedziałam jak B zareaguje a płacić z góry za cały kurs trzeba. A sama do tej pory jakoś się nie wybrałam.

[Madzialenka12344321]

To ja wam coś napiszę

Wczoraj mi jeden ksiądz podniósł ciśnienie. Poszłam po zaświadczenie brata, że może by chrzestnym i... brat go nie dostał bo... w poprzednich latach nie zawsze oddawał kartki do spowiedzi Wielkanocnej (bo u nas są te kijowe kartki z których potem proboszcz nas rozlicza). ksiądz powiedział, ze brat jest złym człowiekiem itp. i chrzestnym być nie może. Mam zamiar to zgłosić do kurii, bo nie pozwolę aby mi ktoś bliskie mi osoby obrażał, poza tym ksiądz nie jest od oceniania ludzi a tym bardziej na podstawie ilości oddanych kartek do spowiedzi. Wychodzi na to, że nie ważne jakim się jest człowiekiem na codzień, ważne ile kartek oddałeś Paranoja...

[hania811]

Napisane przez asiuk

Mnie jakoś szczególnie temat dzieciowy nie pociąga. Nawet nie wiem, czemu.
A propos dzieci, Ewa gada jak nakręcona, śpiewa razem ze mną. Dwa dni pod rząd spadła nam z łóżka przez sen.

U mnie pochmurnie, ale ma być ciepło.

Bo jestes na etapie tematu chorobowego

i jak spadła co robiła? spała dalej? Mojej kuzynki córa tak reaguje Rozgląda się po pokoju i idzie spać dalej

A moja zaczęła raczkować

Napisane przez sanetka

Pogoda super, szkoda że ja już nie mam siły chodzić tyle co kiedyś

Basenu zazdroszczę. Mamy zajęcia dla nie mowląt ale nie chciałam iść bo nie wiedziałam jak B zareaguje a płacić z góry za cały kurs trzeba. A sama do tej pory jakoś się nie wybrałam.

U mnie też za cały kurs z gory trzeba płacić. Sądzę że Mania zadowolona będzie bo wodę kocha bardz- nawet prysznca się nię boi- normalnie jej płukam głowę strumeniem..a ta ma otwarte oczy i się cieszy

Napisane przez Madzialenka12344321

To ja wam coś napiszę

Wczoraj mi jeden ksiądz podniósł ciśnienie. Poszłam po zaświadczenie brata, że może by chrzestnym i... brat go nie dostał bo... w poprzednich latach nie zawsze oddawał kartki do spowiedzi Wielkanocnej (bo u nas są te kijowe kartki z których potem proboszcz nas rozlicza). ksiądz powiedział, ze brat jest złym człowiekiem itp. i chrzestnym być nie może. Mam zamiar to zgłosić do kurii, bo nie pozwolę aby mi ktoś bliskie mi osoby obrażał, poza tym ksiądz nie jest od oceniania ludzi a tym bardziej na podstawie ilości oddanych kartek do spowiedzi. Wychodzi na to, że nie ważne jakim się jest człowiekiem na codzień, ważne ile kartek oddałeś Paranoja...

norma,

dlatego ja sobie chrzcin nie wyobrażam Zresztą kto nam na to pozwoli jak my po cywilnym- a ja prosić się nie będę- o nie

[Madzialenka12344321]

Haniu wczoraj wychodząc od księdza powiedziałam, że skoro jesteśmy takimi złymi ludźmi to chyba nie będziemy dziecka chrzcić, bo ja innego chrzestnego sobie mieć nie wyobrażam. Bo ksiądz mi kazał wziąć innego "lepszego" padłam.

ooo juz raczkuje super

[Debrah]

Cześć

Kurdę, ostatnio krew mi się z nosa puszcza - da się temu zaradzić??

Pytanie ubraniowe: gdzie kupujecie spodnie dresowe, nosicie w ogóle ? Chodzi mi o jakieś fajne, żeby głównie w domu się przemieszczać w czymś miękkim i wygodnym. Mogą być tzw pumpy.

Hania: Fajny pomysł z basenem.
Madzia : no właśnie, ja tak jak Hania.

Asiuk : kręci Cię dzieciowy temat w takim zakresie jak powinien, czytaj : kiedy dotyczy Twojego dziecka, i już, starczy)
Za terapię jednak cały czas trzymam kciuki.

Cześć Miskowa

[Debrah]

Cześć

Kurdę, ostatnio krew mi się z nosa puszcza - da się temu zaradzić??

Pytanie ubraniowe: gdzie kupujecie spodnie dresowe, nosicie w ogóle ? Chodzi mi o jakieś fajne, żeby głównie w domu się przemieszczać w czymś miękkim i wygodnym. Mogą być tzw pumpy.

Hania: Fajny pomysł z basenem.
Madzia : no właśnie, ja tak jak Hania.

Asiuk : kręci Cię dzieciowy temat w takim zakresie jak powinien, czytaj : kiedy dotyczy Twojego dziecka, i już, starczy)
Za terapię jednak cały czas trzymam kciuki.

Cześć Miskowa

[asiuk]

Cześć!

Debrah, na krew z nosa nie pomogę. Zapytaj lekarza przy następnej wizycie. A podstawowe wyniki krwi masz w normie?

Ja właśnie muszę sobie jakiś dresik po domu kupić i nie wiem, gdzie.

Dzięki za kciuki.

Po nocach śni mi się praca i szef: albo nie daję rady czegoś zrobić, albo czuję miętę do szefa

[Madzialenka12344321]

Ja mam kilka dresików z tchibo i sobie chwalę. Generalnie lubię z ich stronki zamawiać.

[Debrah]

O, popatrzę w Tchibo. Na razie kupiłam legginsy w Bershce, bo jak zmierzyłam to mi wygodnie było, miękkie są tak trochę "pluszowe" i nisko, pod brzuchem wygodnie mogę nosić. A dresów poszukam jeszcze.

O takie:
http://www.bershka.com/webapp/wcs/st...2Bpunto%2Broma karmelowe (żeby nie było, że wszystko czarne mam, polecam)
I do tego bluzę - normalnie nie noszę bluz, będzie jedyna w szafie, ale ta jest wkładana przez głowę, luźna, taka nietoperzowata też (jak założyłam zniknął mój brzuch) i nie sportowa, ma trochę świeków na ramionach, a też taka miła w noszeniu. Jest fota tu : http://www.terranovastyle.com/webapp...splayErrorView ale jakoś im nie wyszła, na żywo dużo lepiej wgląda. ;/

O Asiuk, ciekawy motyw z szefem, jakiś stresujący okres w pracy?

[hania811]

Debrah ja dresy kupiłam w TKmaxie Lubię jednak porządną jakość a tam to mam za niską cenę

Na krew z nosa pomaga wit C bo wzmacnia naczynia krwionośne..ale w ciąży sztucznej nie można więc musisz zadbać o dietę bogatą w tą wit. Polecam paprykę i kiwi. Akurat krew z nosa to była moja jedna z nielicznych dolegliwości ciążowych. Niestety była ze mną do końca ciąży- raz się nasilała raz słabła - ale była.

---------- Dopisano o 20:21 ---------- Poprzedni post napisano o 20:18 ----------

Napisane przez Debrah

O
I do tego bluzę - normalnie nie noszę bluz, będzie jedyna w szafie, ale ta jest wkładana przez głowę, luźna, taka nietoperzowata też (jak założyłam zniknął mój brzuch) i nie sportowa, ma trochę świeków na ramionach, a też taka miła w noszeniu. Jest fota tu : http://www.terranovastyle.com/webapp...splayErrorView ale jakoś im nie wyszła, na żywo dużo lepiej wgląda. ;/

O Asiuk, ciekawy motyw z szefem, jakiś stresujący okres w pracy?

fajna bluza.
ja noszę bluzy cały czas. Moja ukochana część garderoby

[Madzialenka12344321]

debrah fajne rzeczy. Mi krew nie leciała więc nie pomogę.

O matko, coraz bardziej tracę wiarę w księży

[hania811]

ah..Debrah i nie martw się tą krwią z nosa- taka przypadłość niektórych kobiet. Podczas ciąży krew "szybciej" płynie a naczynia krwionośne są słabsze więc łatwo o taką dolegliwość. Ja do tego miałam dużą suchość w nosie więc tym bardziej naczynka pękały. Pomagała mi woda morska coby nawilżyć trochę śluzówkę

[Debrah]

O, suchość z nosa mam też, to może mi coś tam popękało po prostu.
Ja lubię bardzo swetry, bluz nie miałam od x lat, ale ta mi się spodobała za jej niesportowość właśnie:P

Madzia: A co się stało? Sytuacje z bratem czytałam na wątku o rurkach z biedronki, ale nie wiem jaki przebieg dalszy sprawy?


Dziś rano śmiesznie było, leżałam w łóżku, stukałam w brzuch i Mały (a) mi odpowiedział kopniaczkami, fajne ) próbuję znaleźć sposób, żeby wreszcie Tż poczuł przez dłoń, bo nie możemy trafić więc myślałam, że może da się go obudzić/wywołać do tablicy
Jestem zaskoczona że jesteście tu wieczorową porą)

[Madzialenka12344321]

Debrah jak ja ci zazdroszczę tych kopniaczków. Chciałabym znowu to poczuć.

No właśnie na wątku z rurkami opisałam jak sie akcja zakończyła. Ksiądz nie popuścił ale znaleźliśmy inne rozwiązanie.

[hania811]

Napisane przez Debrah

O, suchość z nosa mam też, to może mi coś tam popękało po prostu.
Ja lubię bardzo swetry, bluz nie miałam od x lat, ale ta mi się spodobała za jej niesportowość właśnie:P

Madzia: A co się stało? Sytuacje z bratem czytałam na wątku o rurkach z biedronki, ale nie wiem jaki przebieg dalszy sprawy?


Dziś rano śmiesznie było, leżałam w łóżku, stukałam w brzuch i Mały (a) mi odpowiedział kopniaczkami, fajne ) próbuję znaleźć sposób, żeby wreszcie Tż poczuł przez dłoń, bo nie możemy trafić więc myślałam, że może da się go obudzić/wywołać do tablicy
Jestem zaskoczona że jesteście tu wieczorową porą)

No mi pękało notorycznie. Kup wodę morską

Kopniaczki już czujesz super

Ja staram się życ normalnie mimo nieprzespanych nocy i raczej nie kładę się spać o 21
Zdarza mi się to ze 3 razy odkąd jest Mała. A dziś mąż padł- bo go łamie coś w kościach- więc ja na necie siedzę.

[Debrah]

Tak, czuję, na początku nie byłam pewna, bo to takie "pękające banieczki" ale że jest tego coraz więcej, coraz mocniej i częściej (przez rękę da się wyczuć jak się moment złapie) to to na pewno dziecko (pytałam też ginkę, jak opisałam uczucie, potwierdziła od razu) . Takie to jest fajne, że szok <3 Na razie nieregularna ilość i częstotliwość tego, ale w takim szoku byłam jak pukam palcami w brzuch z jednej strony, gdzie myślę, że ono siedzi - szybko ręka i zaraz kopniaczki. Potem znowu pukam, ale bliżej środka brzucha, mija chwila i znowu ale w nowym miejscu - czadowe to jest)) Aczkolwiek czekam aż ruchów będzie dużo i regularnie, bo teraz jak są dłuższe przerwy to zaraz się martwię.
Od kiedy trzeba liczyć ilość ruchów dziecka, od którego tygodnia?? ( u nas teraz 19, chociaż gin mówi, że 18, bo ona liczy skończone tygodnie a 19 trwa)
Madzia : to wrócę tam do wątku i przeczytam, chociaż ja mam zdanie jak Hania w tym temacie i nie ogarniam za bardzo.

[Madzialenka12344321]

Chyba od 28 ale spokojnie Mi się Maja tak wierciła, ze nie musiałam liczyc

[hania811]

Napisane przez Debrah

Tak, czuję, na początku nie byłam pewna, bo to takie "pękające banieczki" ale że jest tego coraz więcej, coraz mocniej i częściej (przez rękę da się wyczuć jak się moment złapie) to to na pewno dziecko (pytałam też ginkę, jak opisałam uczucie, potwierdziła od razu) . Takie to jest fajne, że szok <3 Na razie nieregularna ilość i częstotliwość tego, ale w takim szoku byłam jak pukam palcami w brzuch z jednej strony, gdzie myślę, że ono siedzi - szybko ręka i zaraz kopniaczki. Potem znowu pukam, ale bliżej środka brzucha, mija chwila i znowu ale w nowym miejscu - czadowe to jest)) Aczkolwiek czekam aż ruchów będzie dużo i regularnie, bo teraz jak są dłuższe przerwy to zaraz się martwię.
Od kiedy trzeba liczyć ilość ruchów dziecka, od którego tygodnia?? ( u nas teraz 19, chociaż gin mówi, że 18, bo ona liczy skończone tygodnie a 19 trwa)
Madzia : to wrócę tam do wątku i przeczytam, chociaż ja mam zdanie jak Hania w tym temacie i nie ogarniam za bardzo.

eh..pamiętam jak całymi dniami tylko na te ruchy czekałam- a później mówiłam- Mała daj spokój mamusię BOLI

Ja liczyłam od 30 tyg.

[Debrah]

A to mam dużoo czasu - czyli teraz jak są bardzo nieregularne i by mały miał sporo godzin przerwy to norma? Bo ja oczywiście wiem, że on się rusza non-stop tylko ma dużo miejsca i ja nie jestem w stanie wyczuć dopóki nie puknie w jakieś miejsce/ściankę mnie:P

Faktycznie potem jest tak, że przez brzuch widać, że to np rączka jest, taka odciśnięta? To musi być strasznie mocne uczucie pod koniec, skoro ja na tym etapie już tak wyraźnie czuję a dziecko malutkie..

[Madzialenka12344321]

http://www.youtube.com/watch?v=YfIg-Kzwttc

niestety jak kopała bardzo to nie miałam kamerki pod ręką.

[Debrah]

Ale super!)
A pociążowe brzuszki zniknęły Wam już, to się jakoś wchłania (skóra, nadmiar)? No bo wiadomo, że na końcówce to brzuszek jest sporawy na prawdę.

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:25 ----------

Bo ja to sobie wyobrażam trochę tak, że wychodzę ze szpitala z pustym woreczkiem?

[Madzialenka12344321]

Powiem ci , ze od razu po porodzie to jeszcze miałam brzuszek wiadomo, macica się od razu nie skurczy, ale powoli schodziło. Po 7 tyg osiągnęłam wage z przed ciaży i brzuszek też zmalał. troszkę jeszcze musze poćwiczyć aby go utwardzić, ale myślę, ze jest ok.

Ja 2 dni przed porodem wyglądałam tak:

[Madzialenka12344321]

Nie, absolutnie worka tam nie ma i nic nie zwisa. Sama nie wiem co się z tą skóra zrobiło

[asiuk]

Napisane przez Debrah

O Asiuk, ciekawy motyw z szefem, jakiś stresujący okres w pracy?

Ja od dłuższego czasu mam dośc stresująco w pracy. Wiąże się to z ogólnym poczuciem własnej nieefektywności i ogólną kiepską kondycją intelektualną.
Plus mój szef, który nie pochwali w ogóle, tylko zbeszta za jakieś niedociągnięcia.

Napisane przez Debrah

Tak, czuję, na początku nie byłam pewna, bo to takie "pękające banieczki" ale że jest tego coraz więcej, coraz mocniej i częściej (przez rękę da się wyczuć jak się moment złapie) to to na pewno dziecko (pytałam też ginkę, jak opisałam uczucie, potwierdziła od razu) . Takie to jest fajne, że szok <3 Na razie nieregularna ilość i częstotliwość tego, ale w takim szoku byłam jak pukam palcami w brzuch z jednej strony, gdzie myślę, że ono siedzi - szybko ręka i zaraz kopniaczki. Potem znowu pukam, ale bliżej środka brzucha, mija chwila i znowu ale w nowym miejscu - czadowe to jest)) Aczkolwiek czekam aż ruchów będzie dużo i regularnie, bo teraz jak są dłuższe przerwy to zaraz się martwię.
Od kiedy trzeba liczyć ilość ruchów dziecka, od którego tygodnia?? ( u nas teraz 19, chociaż gin mówi, że 18, bo ona liczy skończone tygodnie a 19 trwa)
Madzia : to wrócę tam do wątku i przeczytam, chociaż ja mam zdanie jak Hania w tym temacie i nie ogarniam za bardzo.

Ja w ogóle nie liczyłam ruchów. W ostatnim miesiącu młoda wyciągała nogi na moje płuca, wtedy to nie było zbyt przyjemne