Jak mogę określić swój typ urody? Analiza kolorystyczna. Wątek zbiorczy część 3

[Hisoka]

Z moich obserwacji dot. Chimay:
-dobrze jeśli jest w stylizacji pewna "kanciastość" (ale nie w luźnej "wersji") - tą wiązaną pod szyją fioletową bluzkę widziałam również w albumie z innymi spodniami. Z tymi niebieskimi, "ostrzej" podkreślającymi biodra prezentuje się dużo lepiej
-ważne jest mocne zaznaczenie talii i "odcięcie jej od bioder. Moim zdaniem ta mocno opięta marynarka dobrze wygląda - m.in. dlatego, że zaznacza ramiona w ostrzejszy sposób. Gorzej moim zdaniem wyglądają bluzki zaokrąglone na ramionach
-fioletowa wiązana pod szyją bluzka niby jest sama w sobie "miękka",ale odsłania ramiona (które dają zewnętrzną linię) i dobrze wygląda w połączeniu z "ostrzejszym" dołem
-buty mi nie pasują
-na zdjęciach z albumu przypominasz mi Julianne Moore, która jest DC.

Moim zdaniem wyraźnie jest zarysowana "ostrość" rysów. Ja widzę tu wpływ dramatic.

Wydaje mi się, że często poszczególne typy w zakresie typu głównego bardzo się różnią pod względem pasujących linii, fasonów itp. (dlatego nie należy kojarzyć konkretnych krojów właściwych dla D z DC i SD). Np. co innego dobrze wygląda na FG i SG.

Moim zdaniem łagodne linie SC wyostrzą rysy twarzy i sprawią, że sylwetka może wyglądać na cięższą, natomiast ostrzejsze linie zadziałają na zasadzie kontrastu.

Chimay, ile masz wzrostu?

[martaakow]

Napisane przez chimay

Być może wrzucam dużo rzeczy, co do których jestem niepewna i stąd to wrażenie, że to jest to co mam w szafie. Tymczasem są to rzeczy kupowane on-line i większość z ich idzie do zwrotu albo sprzedaję je dalej w przypadku zakupów u prywatnych sprzedawców bez opcji zwrotu. Zielony płaszczyk sprzedałam i miałam go na sobie tylko raz do zdjęcia. Zgrzytał mi on, dostałam na forum porady czemu, tak samo jak tutaj z tymi spodniami.

Żeby nie było niejasności wrzucam 9 zdjęć ciuchów, w których chodzę. Uważam, że jest mi w nich dobrze. Nie są z pewnością idealnie zestawione, te jasne sandały są kiepskie, ale nowych tego lata nie znalazłam, może uda się następnego. Jeśli uważacie, że to jest dalej styl na starszą panią od polskiego, no to trudno, widocznie taki mam gust

No faktycznie tu jest lepiej. Nie będę się już rozpisywać i rozkładać tych stylizacji, bo właściwie to zgadzam się z earthpace.
Jedno mi się rzuciło w oczy - wydaje mi sie, że bardziej Ci pasują spodnie zwężane (może nie bardzo opięte, ale idące przy ciele) niż proste. W tych prostych stajesz się męska, tracisz swoją kobiecość, którą widać w innych stylizacjach. Podobnie ta prosta spódnica Ci nie leży - lepsza rozkloszowana, chociaż odnoszę wrażenie, że z lżejszego materiału byłaby lepsza - ta jest chyba sztywna i robi dzwon.

Napisane przez chimay

Przede wszsytkim tego, że nie jest zbyt wygodny i tego, że sprawia mało "szlachetne" wrażenie, podobnie jak len czy sztruks. Chociaż to z dużej mierze zależy od sposobu farbowania.

Jeans może być wygodny i nie musi wyglądać wyświechtanie. Wszelkie gładkie granatowe jeansy bez cieniowań i przetarć zapewne dobrze by Ci służyły. Jeśli będą lekko rozciągliwe, będą też wygodne.

Napisane przez pingwin2

Wiem, że grubość, ale nigdy nie widziałam oznaczeń na butach type H.
A to Ja bym się w niczym w tym Kibbe nie odnalszła, bo mi różne style pasuja.

Ja widzę te oznaczenia coraz częściej, ale przeszkadza mi to, że jednak nie jest to ściślej określone. Bo to trochę takie S/M/L na metce. Niby wiadomo, o co chodzi, ale każda marka dany rozmiar będzie miała w różnych wymiarach. I z tęgością jest podobnie.
Ale tak jak Chimay pisze - F w Polsce to taka standardowa szerokość niby, powyżej to szerokie, poniżej wąskie. Niestety poniżej F nigdy nie widziałam, a mnie by się przydały, bo mam odwrotny problem do chimay - na mnie większość butów jest za szeroka.

[chimay]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;86091503]Zestawy to się zgodzę, sama nie tylko odmiennie wyglądam, ale też mam inny gust. Ale to jest w końcu jej blog i trudno, zeby nie pokazywała na nim jak wygląda i w czym gustuje.
Natomiast porady jak działać w kierunku stworzenia swego stylu krok po kroku są już nastawione na indywidualność. Określenie, co jest twoim klimatem, co widziałabyś na sobie, a co rezerwujesz sobie tylko do patrzenia, ustalenie swoich atutów i tego, jak je eksponować, dalej to, co mówiłam, czyli kompletowanie bazy, itd.[/QUOTE]


Moim zdaniem jak ktoś chce się zajmować profesjonalnie stylizowaniem ludzi (nie wiem czy Maria to robi jako dodatkowe zajęcie, czy z tego żyje), to powinien podejść do tego trochę bardziej kompleksowo. O wiele lepiej robi to Aleksandra Frątczak-Biś (ale ona jest profesjonalną stylistką). Robi analizę kolorystyczną wg 12 typów oraz ma swój podział sylwetek rozszerzający ten podstawowy oparty na klepsydrach, gruszkach itd. Moim zdaniem każdy się tam odnajdzie, ja np jestem w jej klasyfikacji figurą S czyli małą klepsydrą, bo jestem proporcjonalna, ale nie mam bardzo wyraźnych krągłości i ciuchy, które ona poleca dla S najczęściej się pokrywają z liniami C u Kibbe.
Tylko że jej system bazuje wyłącznie na liniach ciała, a Kibbe bierze pod uwagę jeszcze twarz i pewne "wrażenie", jakie się sprawia.

Napisane przez Hisoka

Z moich obserwacji dot. Chimay:
-dobrze jeśli jest w stylizacji pewna "kanciastość" (ale nie w luźnej "wersji") - tą wiązaną pod szyją fioletową bluzkę widziałam również w albumie z innymi spodniami. Z tymi niebieskimi, "ostrzej" podkreślającymi biodra prezentuje się dużo lepiej
-ważne jest mocne zaznaczenie talii i "odcięcie jej od bioder. Moim zdaniem ta mocno opięta marynarka dobrze wygląda - m.in. dlatego, że zaznacza ramiona w ostrzejszy sposób. Gorzej moim zdaniem wyglądają bluzki zaokrąglone na ramionach
-fioletowa wiązana pod szyją bluzka niby jest sama w sobie "miękka",ale odsłania ramiona (które dają zewnętrzną linię) i dobrze wygląda w połączeniu z "ostrzejszym" dołem
-buty mi nie pasują
-na zdjęciach z albumu przypominasz mi Julianne Moore, która jest DC.

Moim zdaniem wyraźnie jest zarysowana "ostrość" rysów. Ja widzę tu wpływ dramatic.

Wydaje mi się, że często poszczególne typy w zakresie typu głównego bardzo się różnią pod względem pasujących linii, fasonów itp. (dlatego nie należy kojarzyć konkretnych krojów właściwych dla D z DC i SD). Np. co innego dobrze wygląda na FG i SG.

Moim zdaniem łagodne linie SC wyostrzą rysy twarzy i sprawią, że sylwetka może wyglądać na cięższą, natomiast ostrzejsze linie zadziałają na zasadzie kontrastu.

Chimay, ile masz wzrostu?

Mam 163 cm, aparat do zdjęć ustawiam na linii bioder, stąd może nie do końca jest to prawdziwa perspektywa i może wydłużać mi nogi. Nie jestem brana za wyższą.


Wrzuciłam moje stare foty do albumu, próbowałam na nich tę opcję. Co przeczy D/DC:
-geometryczne wzory mnie przytłaczają, w ogóle każdy większy wzór mnie przytłacza. Na fotach w spódnicy w dużą kratę oraz sweterku w pionowe pasy, moim zdaniem to rzuca się bardzo w oczy
-puchowa kurtka z cięciami moim zdaniem też nie bardzo
-zestawienie koszuli z kokardą z koszulą z ostrym kołnierzykiem - moim zdaniem kokarda jest lepsza
-męskie spodnie, które przysłano mi przez pomyłkę, no ale przymierzyłam Nie wyglądam w nich najlepiej, a D służą męskie ciuchy

Nie mam żadnych fot w asymetrii ani z dekoltami V, więc uwierz mi na słowo, że wyglądam w nich fatalnie i to wiedziałam już jako nastolatka.

Nie jest to wykluczone, że jakiś tam pierwiastek D w sobie mam, ale moim zdaniem nie wyglądam dobrze w sztandarowych ciuchach dla D/DC. Mój tata był D, a kobiety w rodziny mamy wszystkie C/SC, więc coś tam pewnie z jego ostrych rysów mam. Jednak nie lubię ich w sobie i nie chcę tego podkreślać, więc nawet jakby mi sam Kibbe napisał, że jestem D albo DC, to i tak nie zaczęłabym się ubierać w surowe garniaki, koszule z ostrymi kołonierzykami i asymetrię Jednak nie unikam jakoś strasznie tych linii, zresztą jak widać parę tych elementów dramatycznych by się u mnie znalazło, ale nie rozbieram tego aż tak na czynniki pierwsze. Wiem tylko, że muszę się trzymać C, a czy będzie to bardziej SC czy bardziej C czy DC, jest dla mnie sprawą drugorzędną.

A co do butów, no to niestety jest jak jest i nie mam nadziei na zmianę, bo wybór obuwia na moje stopy jest mały, więc biorę co jest najmniejszym złem. Wcześniej było i tak gorzej

Napisane przez martaakow

No faktycznie tu jest lepiej. Nie będę się już rozpisywać i rozkładać tych stylizacji, bo właściwie to zgadzam się z earthpace.
Jedno mi się rzuciło w oczy - wydaje mi sie, że bardziej Ci pasują spodnie zwężane (może nie bardzo opięte, ale idące przy ciele) niż proste. W tych prostych stajesz się męska, tracisz swoją kobiecość, którą widać w innych stylizacjach. Podobnie ta prosta spódnica Ci nie leży - lepsza rozkloszowana, chociaż odnoszę wrażenie, że z lżejszego materiału byłaby lepsza - ta jest chyba sztywna i robi dzwon.

Też się widzę lepiej w slimach niż boot cutach i podobnych fasonach, ale nie byłam pewna, czy to kwestia tego, że mnie tak moda przyzwyczaiła, bo moje wyczucie harmonii i proporcji nie jest specjalnie dobre.

Napisane przez martaakow

Jeans może być wygodny i nie musi wyglądać wyświechtanie. Wszelkie gładkie granatowe jeansy bez cieniowań i przetarć zapewne dobrze by Ci służyły. Jeśli będą lekko rozciągliwe, będą też wygodne.

Szukam czegoś podobnego

Napisane przez martaakow

Ja widzę te oznaczenia coraz częściej, ale przeszkadza mi to, że jednak nie jest to ściślej określone. Bo to trochę takie S/M/L na metce. Niby wiadomo, o co chodzi, ale każda marka dany rozmiar będzie miała w różnych wymiarach. I z tęgością jest podobnie.
Ale tak jak Chimay pisze - F w Polsce to taka standardowa szerokość niby, powyżej to szerokie, poniżej wąskie. Niestety poniżej F nigdy nie widziałam, a mnie by się przydały, bo mam odwrotny problem do chimay - na mnie większość butów jest za szeroka.

Powiem Ci na pocieszenie, że i z oznaczeniami wcale nie jest dobrze. Rynek niemiecki ma taką tabelkę tęgości o tutaj KLIK, gdzie te wymiary szerokości stopy są podane dokładnie co do milimetra dla każdego rozmiaru, a pomimo tego producenci robią na oko. Wg tej tabelki tych szerokości jest nawet więcej niż myślałam, od C do M. W praktyce widuję F, G, H, K.

[pingwin2]

Napisane przez martaakow

No faktycznie tu jest lepiej. Nie będę się już rozpisywać i rozkładać tych stylizacji, bo właściwie to zgadzam się z earthpace.
Jedno mi się rzuciło w oczy - wydaje mi sie, że bardziej Ci pasują spodnie zwężane (może nie bardzo opięte, ale idące przy ciele) niż proste. W tych prostych stajesz się męska, tracisz swoją kobiecość, którą widać w innych stylizacjach. Podobnie ta prosta spódnica Ci nie leży - lepsza rozkloszowana, chociaż odnoszę wrażenie, że z lżejszego materiału byłaby lepsza - ta jest chyba sztywna i robi dzwon.






Jeans może być wygodny i nie musi wyglądać wyświechtanie. Wszelkie gładkie granatowe jeansy bez cieniowań i przetarć zapewne dobrze by Ci służyły. Jeśli będą lekko rozciągliwe, będą też wygodne.



Ja widzę te oznaczenia coraz częściej, ale przeszkadza mi to, że jednak nie jest to ściślej określone. Bo to trochę takie S/M/L na metce. Niby wiadomo, o co chodzi, ale każda marka dany rozmiar będzie miała w różnych wymiarach. I z tęgością jest podobnie.
Ale tak jak Chimay pisze - F w Polsce to taka standardowa szerokość niby, powyżej to szerokie, poniżej wąskie. Niestety poniżej F nigdy nie widziałam, a mnie by się przydały, bo mam odwrotny problem do chimay - na mnie większość butów jest za szeroka.

Ja też mam wąską stopę i mam wrażenie, że włoskie i francuskie buty właśnie są węższe, bo mi pasują.

[chimay]

Napisane przez pingwin2

Ja też mam wąską stopę i mam wrażenie, że włoskie i francuskie buty właśnie są węższe, bo mi pasują.

No tak jak pisałam, włoskie są robione na węższych kopytach. Francuskie to nie wiem, być może też, skoro Ci pasują.

[pingwin2]

Napisane przez chimay

No tak jak pisałam, włoskie są robione na węższych kopytach. Francuskie to nie wiem, być może też, skoro Ci pasują.

A w tym podziale Kibbe osoba, której pasuje bardzo duzo różnych stylów to czym jest?

[chimay]

Napisane przez pingwin2

A w tym podziale Kibbe osoba, której pasuje bardzo duzo różnych stylów to czym jest?

Pytanie jakich stylów? No chyba że są to style aktualnie modne, to może być FG albo G, bo im służą sezonowe mody. Poza tym pozornie różne style mogą należeć do jednego typu jak np boho i safari to są style naturala.

Największy chyba problem z Kibbe jest taki, że u niektórych osób twarz ma inne linie i wyraz niż ciało. Niektórzy uważają, że lepiej ubierać się pod twarz, a inni że pod ciało, a twarz wyjaśniają dodatkowymi "pierwiastkami" (jak np stylistka Greta Kredka).
Dobrym przykładem jest Mila Kunis, która ma ciało naturalowe, ale twarz Teatrical Romantic. Tutaj świetnie widać ten kontrast pomiędzy jej sportowym, prostym ciałem bez yin-kobiecych linii i twarzą kociaka KLIK .

[pingwin2]

Ja mogę ubrać klasyczny garnitur,prosty bardzo surowy ubiór, sukienkę pin up, falbanki, wzory, gładkie, teatralne i mi to pasuje. Oprócz fioletu, stylu na Heidi i bardzo luźnych rzeczy to raczej wszystko mi pasuje.
Tak z ciekawości pytam.

[martaakow]

Napisane przez pingwin2

Ja mogę ubrać klasyczny garnitur,prosty bardzo surowy ubiór, sukienkę pin up, falbanki, wzory, gładkie, teatralne i mi to pasuje. Oprócz fioletu, stylu na Heidi i bardzo luźnych rzeczy to raczej wszystko mi pasuje.
Tak z ciekawości pytam.

Nie ma takiego typu.

Albo masz bardzo plastyczną urodę, albo nie zwracasz uwagi, że niektore rzeczy Ci nie slużą tak bardzo jak inne (nosisz, bo Ci się podobają).
Być może jesteś do tego szczupła, młoda, ładna i wtedy nie jest problemem w większości ubrań wyglądać ładnie. Inna kwestia, że nie muszą one robić "wow". Wystarcza, że jest w nich ładnie i nie krzyczą "to nie mój styl!"
Większości osób to wystarcza do ubierania się.

[chimay]

Napisane przez pingwin2

Ja mogę ubrać klasyczny garnitur,prosty bardzo surowy ubiór, sukienkę pin up, falbanki, wzory, gładkie, teatralne i mi to pasuje. Oprócz fioletu, stylu na Heidi i bardzo luźnych rzeczy to raczej wszystko mi pasuje.
Tak z ciekawości pytam.

Jedna z opcji to to, że jesteś ponadprzeciętnie atrakcyjna i wedle powiedzenia, że ładnemu we wszystkim ładnie, po prostu trudno Cię czymś oszpecić.

Styl na Heidi to chyba natural (jeśli rozumiemy pod tym wdzianko na Oktoberfest). Bardzo luźne rzeczy - samo luźne to trochę za mało, bo linie mogą iść różnie, mogą być zmiękczone (natural) albo geometryczne (FG).
Skoro rzeczywiście pasuje Ci dużo rzeczy, to Flamboyant Gamine jest bardzo możliwe, to jak pisała earthpace są to modnisie i dużo "przebieranek" im służy. Np taka Gwen Stefani dobrze wygląda i zrobiona na rockabilly i w garniturze.
Co do "teatralności" to nie wiem, jak rozumiesz to pojęcie, ale nie chodzi tu o ektrawagancję w stylu Lady Gagi (swoją drogą kolejna FG), której służą przebieranki. Theatrical Romantic to jest taka duża przesada na bogato, a nie sama ekstrawagancja KLIK

[martaakow]

Napisane przez chimay

Jedna z opcji to to, że jesteś ponadprzeciętnie atrakcyjna i wedle powiedzenia, że ładnemu we wszystkim ładnie, po prostu trudno Cię czymś oszpecić.

Styl na Heidi to chyba natural (jeśli rozumiemy pod tym wdzianko na Oktoberfest). Bardzo luźne rzeczy - samo luźne to trochę za mało, bo linie mogą iść różnie, mogą być zmiękczone (natural) albo geometryczne (FG).
Skoro rzeczywiście pasuje Ci dużo rzeczy, to Flamboyant Gamine jest bardzo możliwe, to jak pisała earthpace są to modnisie i dużo "przebieranek" im służy. Np taka Gwen Stefani dobrze wygląda i zrobiona na rockabilly i w garniturze.
Co do "teatralności" to nie wiem, jak rozumiesz to pojęcie, ale nie chodzi tu o ektrawagancję w stylu Lady Gagi (swoją drogą kolejna FG), której służą przebieranki. Theatrical Romantic to jest taka duża przesada na bogato, a nie sama ekstrawagancja KLIK

No ale wyobraź sobie FG w falbankach.... które ponoć pasują pingwin2

[chimay]

Napisane przez martaakow

No ale wyobraź sobie FG w falbankach.... które ponoć pasują pingwin2

Może o takie falbanki chodzi jak na dole? Chociaż na Vanessie mi się one nie podobają.

[martaakow]

Napisane przez chimay

Może o takie falbanki chodzi jak na dole? Chociaż na Vanessie mi się one nie podobają.

Te na Gwen to jeszcze jakoś, ale te na Vanessie raczej nie są FG (albo ja się nie znam )

[chimay]

Napisane przez martaakow

Te na Gwen to jeszcze jakoś, ale te na Vanessie raczej nie są FG (albo ja się nie znam )

Też mi się wydaje, że nie są, ale czy one jakoś bardzo na niej "zgrzytają"?

[martaakow]

Napisane przez chimay

Też mi się wydaje, że nie są, ale czy one jakoś bardzo na niej "zgrzytają"?

Moim zdaniem tak.
Zupelnie mi się nie podoba.

[pingwin2]

Napisane przez martaakow

Nie ma takiego typu.

Albo masz bardzo plastyczną urodę, albo nie zwracasz uwagi, że niektore rzeczy Ci nie slużą tak bardzo jak inne (nosisz, bo Ci się podobają).
Być może jesteś do tego szczupła, młoda, ładna i wtedy nie jest problemem w większości ubrań wyglądać ładnie. Inna kwestia, że nie muszą one robić "wow". Wystarcza, że jest w nich ładnie i nie krzyczą "to nie mój styl!"
Większości osób to wystarcza do ubierania się.

Co za podsumowanie
Ja bardzo świadomie buduje swoja garderobę i oczywiście sa rzeczy, w których wyglada lepiej niż w innych I takie noszę. Po prostu mi pasuje prostu styl type marynarka i jeans sle trż sukienki Self Portrait - podaje firmę, bo to wyjaśni kwestię, co dla mnie jest falbanka I teatralnościa.
Ja jestem drowns, chuda, typowe baby face tj. wygladam dużo młodziej niż mam, a sporo tych lat mam. Ludzie zazwyczaj daja mi 23-25.

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:30 ----------

Napisane przez chimay

Może o takie falbanki chodzi jak na dole? Chociaż na Vanessie mi się one nie podobają.

O takie falbaniki I to z linku też.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez pingwin2

Co za podsumowanie
Ja bardzo świadomie buduje swoja garderobę i oczywiście sa rzeczy, w których wyglada lepiej niż w innych I takie noszę. Po prostu mi pasuje prostu styl type marynarka i jeans sle trż sukienki Self Portrait - podaje firmę, bo to wyjaśni kwestię, co dla mnie jest falbanka I teatralnościa.
Ja jestem drowns, chuda, typowe baby face tj. wygladam dużo młodziej niż mam, a sporo tych lat mam. Ludzie zazwyczaj daja mi 23-25.

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:30 ----------


O takie falbaniki I to z linku też.

Masz 40 lat?
Wrzuć zdjęcie.

[chimay]

Napisane przez pingwin2

Co za podsumowanie
Ja bardzo świadomie buduje swoja garderobę i oczywiście sa rzeczy, w których wyglada lepiej niż w innych I takie noszę. Po prostu mi pasuje prostu styl type marynarka i jeans sle trż sukienki Self Portrait - podaje firmę, bo to wyjaśni kwestię, co dla mnie jest falbanka I teatralnościa.
Ja jestem drowns, chuda, typowe baby face tj. wygladam dużo młodziej niż mam, a sporo tych lat mam. Ludzie zazwyczaj daja mi 23-25.

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:30 ----------


O takie falbaniki I to z linku też.

Ubrania Self Portait to jest typowe Flamboyant Gamine, żaden inny typ nie udźwignąłby czegoś takiego
Falbanki takie jak w tej kreacji KLIK to nie jest teatralność w znaczeniu Kibbe

Baby Face wskazywałoby raczej na czysty Gamine, albo Soft Gamine albo Ingenue (to ostatnie to już spoza Kibbe).
Generalnie gdzieś w okolicach gaminowych.

Co do tego, że miałoby Ci pasować Teatrical Romantic z mojego linka, to być może mylisz to z taką kreacją jak na dole u Carrey Mulligan. Jest bogato, jest wystawnie, ale to w dalszym ciągu Flamboyant Gamine. Nie każda wystawność i bogactwo detali to teatralność. Popatrz na Carrey Mullligan i Salmę Hayek. Obie na bogato, ale jednak nie jest to to samo.
Pasują Ci może flapper dress i stylówy lat 20-30?

[pingwin2]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;86094405]Masz 40 lat?
Wrzuć zdjęcie.[/QUOTE]
Tak, a po co ci moje zdjęcie?

---------- Dopisano o 15:16 ---------- Poprzedni post napisano o 15:12 ----------

Napisane przez chimay

Ubrania Self Portait to jest typowe Flamboyant Gamine, żaden inny typ nie udźwignąłby czegoś takiego
Falbanki takie jak w tej kreacji KLIK to nie jest teatralność w znaczeniu Kibbe

Baby Face wskazywałoby raczej na czysty Gamine, albo Soft Gamine albo Ingenue (to ostatnie to już spoza Kibbe).
Generalnie gdzieś w okolicach gaminowych.

Co do tego, że miałoby Ci pasować Teatrical Romantic z mojego linka, to być może mylisz to z taką kreacją jak na dole u Carrey Mulligan. Jest bogato, jest wystawnie, ale to w dalszym ciągu Flamboyant Gamine. Nie każda wystawność i bogactwo detali to teatralność. Popatrz na Carrey Mullligan i Salmę Hayek. Obie na bogato, ale jednak nie jest to to samo.
Pasują Ci może flapper dress i stylówy lat 20-30?

OTakie jak u Carrey Mulligan bardzo mi pasuja, w tej żółtej było bi mi tragicznie, takie kroje mi nie pasuja, poza tym długie sukienki też mi nie służa, za to żółty bardzo
I’ve czytoć co to ta FG.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez pingwin2

Tak, a po co ci moje zdjęcie?

Wyłącznie do wglądu
Nie zrozum mnie źle, ale nie bardzo chce mi się wierzyć, że aż tak Cię "odmładzają", chyba że jesteś Azjatką, a to wśród tej populacji jest częściej spotykane. U Polek to się raczej nie zdarza.

[pingwin2]

To wyszło, że jestem FG po wpływem Etheral i tego na I , pasuje idealnie, nawet o żyłach napisali.

[chimay]

Napisane przez pingwin2

To wyszło, że jestem FG po wpływem Etheral i tego na I , pasuje idealnie, nawet o żyłach napisali.

No, to nie dziwię się, że doradzałaś mi więcej detali Ja bym w Twoich stylówkach wyglądała jak żałośnie przebrana. Ty w SC też pewnie nieciekawie.

[pingwin2]

Napisane przez chimay

No, to nie dziwię się, że doradzałaś mi więcej detali Ja bym w Twoich stylówkach wyglądała jak żałośnie przebrana. Ty w SC też pewnie nieciekawie.

Dziękuję ci bardzo za pomoc, nie wiem jak ty w moich, ale ja w twoich źle.
No I jestem w szoku, że tak właściwie dobieram ubrania i inne elementy. wyjatek to groszki, uwielbiam I będé nosić.
Avarati FG+KrE+WE+ME+KarE+BE+SE+K E
Co oznaczaja te skróty przy jej niku?

[chimay]

Napisane przez pingwin2

Dziękuję ci bardzo za pomoc, nie wiem jak ty w moich, ale ja w twoich źle.

Każdy typ będzie wyglądał źle w ubranich z typów skrajnych. Już chyba był kiedyś ten wykres, na nim bardzo dobrze widać, w jakim oddaleniu od siebie są poszczególne typy.

Ty jako FG jesteś blisko D, więc nic dziwnego, że nie szkodzą Ci garnitury czy takie zestawy jak pokazywałaś na początku rozmowy (te proste, surowe płaszcze z pinteresta).

No ale FG i SC to ze sobą nie mają absolutnie nic wspólnego i w pewnym sensie naturalne jest, że skoro ubierasz się konsekwentnie w tym stylu, to inne style mogą Ci się wydawać np nudne. Co nie znaczy, że kobietom w tych typach nie będą one pasować.

Niektórzy mają naturalne wyczucie stylu albo wynieśli z domu pewne obycie estetyczne i szybko dochodzą do tego, co im pasuje. Takim osobom ani Kibbe ani inne typologie nie będą potrzebne.

[pingwin2]

Dzięki za tabelkę.

[chimay]

Napisane przez pingwin2

Avarati FG+KrE+WE+ME+KarE+BE+SE+K E
Co oznaczaja te skróty przy jej niku?

Widzę, że u Grety wylądowałaś Greta na podstawie Kibbe stworzyła swój system, w którym jak jej czyjaś twarz nie pasuje do danego typu (patrz Mila Kunis), to wyjaśnia to dodatkowymi pierwiastkami tzw etherealami i to są skróty od ich nazw. To jest jej własna metoda i znajdziesz to tylko u niej.

[pingwin2]

Właśnie przgladam, ale to już za dużo jak dla mnie.

[chimay]

Napisane przez pingwin2

Właśnie przgladam, ale to już za dużo jak dla mnie.

Dla mnie to jest trochę takie ezoteryczne bredzenie.

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

Ja w zasadzie też mam sporo ubrań SN i w większości wypadków łączyłam romantic+natural. I zawsze jak miałam zaszaleć, to jednak szłam w kierunku minimalizmu :P

[earthpace]

Napisane przez Hisoka

Z moich obserwacji dot. Chimay:
-dobrze jeśli jest w stylizacji pewna "kanciastość" (ale nie w luźnej "wersji") - tą wiązaną pod szyją fioletową bluzkę widziałam również w albumie z innymi spodniami. Z tymi niebieskimi, "ostrzej" podkreślającymi biodra prezentuje się dużo lepiej
-ważne jest mocne zaznaczenie talii i "odcięcie jej od bioder. Moim zdaniem ta mocno opięta marynarka dobrze wygląda - m.in. dlatego, że zaznacza ramiona w ostrzejszy sposób. Gorzej moim zdaniem wyglądają bluzki zaokrąglone na ramionach
-fioletowa wiązana pod szyją bluzka niby jest sama w sobie "miękka",ale odsłania ramiona (które dają zewnętrzną linię) i dobrze wygląda w połączeniu z "ostrzejszym" dołem
-buty mi nie pasują
-na zdjęciach z albumu przypominasz mi Julianne Moore, która jest DC.

Moim zdaniem wyraźnie jest zarysowana "ostrość" rysów. Ja widzę tu wpływ dramatic.

Wydaje mi się, że często poszczególne typy w zakresie typu głównego bardzo się różnią pod względem pasujących linii, fasonów itp. (dlatego nie należy kojarzyć konkretnych krojów właściwych dla D z DC i SD). Np. co innego dobrze wygląda na FG i SG.

Moim zdaniem łagodne linie SC wyostrzą rysy twarzy i sprawią, że sylwetka może wyglądać na cięższą, natomiast ostrzejsze linie zadziałają na zasadzie kontrastu.

Chimay, ile masz wzrostu?

Ciekawe uwagi, ale nie wiem.. ja mam właśnie wrażenie, że te SC-owe stylówki odmładzają Chimay, w przeciwieństwie do wszystkich garniturowo-prostych outfitów.

Napisane przez chimay

Pytanie jakich stylów? No chyba że są to style aktualnie modne, to może być FG albo G, bo im służą sezonowe mody. Poza tym pozornie różne style mogą należeć do jednego typu jak np boho i safari to są style naturala.

Największy chyba problem z Kibbe jest taki, że u niektórych osób twarz ma inne linie i wyraz niż ciało. Niektórzy uważają, że lepiej ubierać się pod twarz, a inni że pod ciało, a twarz wyjaśniają dodatkowymi "pierwiastkami" (jak np stylistka Greta Kredka).
Dobrym przykładem jest Mila Kunis, która ma ciało naturalowe, ale twarz Teatrical Romantic. Tutaj świetnie widać ten kontrast pomiędzy jej sportowym, prostym ciałem bez yin-kobiecych linii i twarzą kociaka KLIK .

Hm, IMO zależy jak patrzeć. Kibbe napisał, że w systemie chodzi bardziej o aurę i linie niż wymiary i typ sylwetki. Napisał też, że nie każda kobieta w danym typie będzie posiadała 100% przypisanych mu cech, co wydaje się całkiem logiczne, bo zdarza się to również w analizie kolorystycznej. Jest dużo czystych zim, które nie wyglądają ultrakontrastowo (chyba jestem tego przykładem), typy zgaszone, które wyglądają dość kontrastowo, TW, które mają żółtą skórę i są blondynkami i masę różnych kombinacji Dwie osoby z danego typu mogą wyglądać lepiej/gorzej w tych samych kolorach (bo ktoś jest cieplejszy a ktoś zimniejszy etc).
Myślę, że u Kibbe jest podobnie. Mila Kunis to dobry przykład, bo w zasadzie tłumaczy podejście DKibbe i przeczy wszystkiemu co utrwaliło się w sieci jako stereotyp. Nie wiem czy też macie takie odczucia, ale mam wrażenie, ze większość kobiet rozumie ten system tak:
- typy yin to te,które mają okrągłe biodra i widoczną talię a yang to każdy kto jest kolumną albo innym przypadkiem;
- brak mocno wcietej talii eliminuje kazdego z bycia typem yin;
- jeśli jakaś kobieta jest bardzo atrakcyjna i ma wydajna talie i biodra = na pewno jest TR

Mila Kunis faktycznie nie ma figury 90-60-90, ale co pisze Kibbe o TR:

TRs have delicate bone structure, soft body types, and full facial features. The slight Yang undercurrent comes from the sharpness in TR bone structure.

Bardzo często pojawia się w opisie tego typu "narrow-boned" i wydaje mi się, że Mila Kunis jest tego idealnym przykładem. Ma drobne wąskie ramiona, drobną sylwetkę, sprawia wrażenie maławej i delikatnej. Ma wielkie oczy i pełne usta, twarz o nieco tajemniczym wyrazie.. Owszem, nie ma talii osy, ale w odpowiedniej stylizacji wydobywa się jej kobieca figura
Ona naprawdę ma w sobie bardzo dużo cech TR.

A co do tych koronek i falbanek, wg mnie to nie jest tak, że pasują one jedynie do typów yin. Jak ze wszystkim - zależy jakie to koronki/falbanki i do czego się przyczepione
Wg mnie w koronkach wygląda dobrze każdy typ poza classicami i naturalami. C po prostu potrzebuje minimalu a N tego, co jest w naturze a koronki raczej nie przypominają niczego co znajdziemy w przyrodzie.
Tylko, że koronki typów yang są inne niż yin. Podobnie falbanki. Na tych zdjęciach, które wrzucilyscie (sukienka czarna z koronką i jasna sukienka z falbankami - wg mnie to są stylizacje yang. Koronka jest dosyć geometryczna a te falbanki są bardziej żabotowe)

Ta sukienka jest wg mnie yang, nie tylko w kroju, ale koronka jest duża, ma geometryczne lub szarpane, ostre krawędzie. TO również yang. Duże oczka, poszarpana.

TO jest wg mnie "koronka" dla N, bo nie jest ornamentowo-zdobna, ale nawiązuje bardziej to etnicznych wzorów.

TO jest koronka yin, głównie TR i R. Jest drobna, ornamentowa i zdobna

Co do falbanek, można powiedzieć tak: żaboty, plisowania - yang, małe, lekkie falbanki - yin. To co raczej "sztywne", regularne, geometryczne - yang. A co zdobne i lekkie - yin.
Raczej YANG , raczej YIN