Na kolana! Czyli zazdrośnic część XII :)

[crozee]

Napisane przez OlkaR

Mam dziwne uczucie w zębie.... Co gorsza- jest to jedynka. Dziwne, bo nie boli ale czasem jak coś ugryzę to mam wrażenie, że mi się chwieje i w sumie próbowałam "poruszać" i z przerażeniem stwierdziłam, że jej ruchomość w stosunku do drugiej jedynki jest za duża...
Mam nadzieję, że mi jakoś na dniach nie wypadnie bo bym się chyba zachlastała. No a jak tylko będzie trochę luźniej to do dentysty muszę iść... obawiam się że mnie jakiś implant czeka

tez tak miałam ale po jakims czasie mi przeszło, wiec moze tobie tez przejdzie. tez sie bałam, ze mnie sztuczny zab czeka

Napisane przez Gleniusia

ooo właśnie - w nazwie powinny być głoski zwarto-wybuchowe , czyli b,p,d,t,c,g,k

plosives!

co do luzowania warkoczy, to my nie mamy ich napietych :P to nie nasze zycie, nie nasze sprawy, tylko Twoje, Olka. I ty musisz dobrze sobie to wszystko przemyslec. ja uwazam, ze gdyby on nie miał Ciebie na kazde zawolanie, gdyby musiał sie bardziej postarac, zauwazył, ze jednak sie musi troche namęczyc, to bardziej by Cie docenił i byc moze niektore z minusow same by sie wyeliminowały, bo by stwierdził, ze nie moze przeginac, bo Ciebie straci. a tak, to robi co chce, bo wie,ze to i tak ty pierwsza zadzwonisz....

[OlkaR]

Napisane przez madziamacius8786

przepraszam ale nie mogłam

No to idź jak najszybciej do dentysty niech sprawdzi co tam się dzieje Bo stracić jedynke to tak nie za bardzo

Nie mam kiedy
A ja jeszcze mam takie głupie przyzwyczajenie z okresu młodzieńczego wypadania zębów że jak mi się rusza to ja go sobie językiem albo palcem jeszcze bradziej chcę rozruszać
Będę mogła dopiero po sesji... a nie wiem kiedy ją zakończę...

[Biska]

Napisane przez Gleniusia

ooo właśnie - w nazwie powinny być głoski zwarto-wybuchowe , czyli b,p,d,t,c,g,k

Napisane przez OlkaR

Nie mówię że równoważą... ale biorąc pod uwagę to, że dogadujemy się w wielu takich pierdołowatych sprawach, wydaje mi się że można zrobić coś z tymi dużymi minusami.
Nie mówię że zostawię to tak jak jest bo po to chcę zrobić zabawę z karteczkami żeby się potem wspolnie nad tym wszystkim zastanowić.
Nie będę teraz nadawać wagi poszczególnym punktom bo na razie to nie ma sensu, to jest to co ja jestem w stanie na chwilę obecną zauważyć, podejrzewam, że do naszego spotkania przybędzie jeszcze kilka plusów i kilka minusów.
Po to to jest żeby sobie jakoś z tym poradzić a nie na podstawie tego, co sobie wypisałam, stwierdzić czy chcę z nim być czy nie
więc luzujcie warkocze dziewuszki bo ta lista to nie jest moje związkowe być albo nie być tylko mała pomoc

---------- Dopisano o 15:04 ---------- Poprzedni post napisano o 15:02 ----------


No właśnie nie i to mnie martwi
Fakt faktem, że to od kilku lat jest trup (czyli martwy ząb) i dentystka ostrzegała że kiedyś trzeba go będzie wymienić... ale no... żeby jedynka? żeby teraz?

Niedługo do swojej listy plusów będę mogła dopisac "oboje mamy sztuczne zęby" (bo TŻ ma tez jedynkę sztuczną)

Ola, moim zdaniem taki bilans powinnaś zrobić, ale w oparciu o np ostatnie 3 miesiące, bo co z tego, że kiedyś było pięknie? Ważne co jest teraz, a wiadomo, że wszystko się może zmienić. (Ja taka opcję biorę pod uwagę w swoim związku).


Noo i mój też ma sztuczną 1 a w zasadzie to jej kawałek

[OlkaR]

Napisane przez crozee

ja uwazam, ze gdyby on nie miał Ciebie na kazde zawolanie, gdyby musiał sie bardziej postarac, zauwazył, ze jednak sie musi troche namęczyc, to bardziej by Cie docenił i byc moze niektore z minusow same by sie wyeliminowały, bo by stwierdził, ze nie moze przeginac, bo Ciebie straci. a tak, to robi co chce, bo wie,ze to i tak ty pierwsza zadzwonisz....

Wiem, wiem, ale to jest właśnie ta moja beznadziejna uległość. Powiem tak zabierzcie mi telefon i internet to się nie odezwę. No po prostu nie umiem się nie odzywać i tyle. I zdaję sobie sprawę z tego że to jest baaaaaaaaaardzo słaba strona i mogę wiele na tym stracić, ale po prostu nie umiem i tyle.
Jak ktoś się smutem urodził to smutem pozostanie

[madziamacius8786]

Napisane przez crozee

co do luzowania warkoczy, to my nie mamy ich napietych :P to nie nasze zycie, nie nasze sprawy, tylko Twoje, Olka. I ty musisz dobrze sobie to wszystko przemyslec. ja uwazam, ze gdyby on nie miał Ciebie na kazde zawolanie, gdyby musiał sie bardziej postarac, zauwazył, ze jednak sie musi troche namęczyc, to bardziej by Cie docenił i byc moze niektore z minusow same by sie wyeliminowały, bo by stwierdził, ze nie moze przeginac, bo Ciebie straci. a tak, to robi co chce, bo wie,ze to i tak ty pierwsza zadzwonisz....

zgadzam się z tym.. ja kiedyś też robiłam wszystko na zawołanie Tża teraz staram się chamować i powiem,że to działa . Facet nie może wiedzieć,że tak do końca jesteśmy jego.

Napisane przez OlkaR

Nie mam kiedy
A ja jeszcze mam takie głupie przyzwyczajenie z okresu młodzieńczego wypadania zębów że jak mi się rusza to ja go sobie językiem albo palcem jeszcze bradziej chcę rozruszać
Będę mogła dopiero po sesji... a nie wiem kiedy ją zakończę...

jejku nie rób nic przypadkiem teraz przy tym zębie Jedz po drugiej stronie w zależności która to jedynka. Może masz tak jak u crozee i samo przejdzie. A dopiero dziś to zauważyłaś??


Ola co do silnej woli to trzeba ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć sama wiesz,że jakbyś to zmieniła to on by też się zmienił. Nie mobilizuje Cię to ??

[OlkaR]

Napisane przez Biska

Ola, moim zdaniem taki bilans powinnaś zrobić, ale w oparciu o np ostatnie 3 miesiące, bo co z tego, że kiedyś było pięknie? Ważne co jest teraz, a wiadomo, że wszystko się może zmienić. (Ja taka opcję biorę pod uwagę w swoim związku).


Noo i mój też ma sztuczną 1 a w zasadzie to jej kawałek

Hmm ja wolę robić w oparciu o całość. Dlatego, że tak jak sugerujesz- 3 miesiące, wyszłoby na to samo co jest, a gdybym wzięła ostatni miesiąc to byłyby same minusy. Więc, wydaje mi się, że już lepiej patrzeć na sprawę całościowo bo to co dobre to jednak powinnam pamiętać a to co złe... widocznie wcześniej się ukrywało a teraz wychodzi na wierzch.
Jedno jest pewne- sama z tym nic nie zrobię jak mój TŻ nie pomoże.

[gwiazdeczka26]

Hej.
Widze Ola ze u ciebie znowu zawieje i zamiecie w zwiazku ehhh szkoda slow z tym twoim Tztem-kiedy juz zanosi sie ze bedzie dobrze, to on zawsze wyskoczy z czyms zeby to zepsuc. Tak nie moze byc. Juz chyba sama nie pamietasz kiedy bylo dobrze miedzy wami... on wogole nie stawia cie na pierwszym miejscu, nie poswieca sie i nie stara. Moze zle to widze, ale tak wlasnie mi to wyglada.

Napisane przez madziamacius8786

oo ja wymyśliłam : "Paryżanka - modne wdzianka "

Paryzanka - brzmi niezle, ale te wdzianka to mi sie jakos wiejsko kojarza

I wiecie co? zakupy w Londynie to masakra. Nie znalazlam zadnych butow, ktore mi sie podobaja - no pomijajac te za powyzej 100 funtow
Wiec spedzilam wczoraj pol dnia na ebayu- takie angielskie a'la allegro i dopiero cos znalazlam. Nie moglam sie zdecydowac ktore wziasc i musialam zamowic 2 pary- ehh najwyzej odesle jedna...

[carmelova]

Napisane przez OlkaR

Nie mówię że równoważą... ale biorąc pod uwagę to, że dogadujemy się w wielu takich pierdołowatych sprawach, wydaje mi się że można zrobić coś z tymi dużymi minusami.
Nie mówię że zostawię to tak jak jest bo po to chcę zrobić zabawę z karteczkami żeby się potem wspolnie nad tym wszystkim zastanowić.
Nie będę teraz nadawać wagi poszczególnym punktom bo na razie to nie ma sensu, to jest to co ja jestem w stanie na chwilę obecną zauważyć, podejrzewam, że do naszego spotkania przybędzie jeszcze kilka plusów i kilka minusów.
Po to to jest żeby sobie jakoś z tym poradzić a nie na podstawie tego, co sobie wypisałam, stwierdzić czy chcę z nim być czy nie
więc luzujcie warkocze dziewuszki bo ta lista to nie jest moje związkowe być albo nie być tylko mała pomoc

---------- Dopisano o 15:04 ---------- Poprzedni post napisano o 15:02 ----------


No właśnie nie i to mnie martwi
Fakt faktem, że to od kilku lat jest trup (czyli martwy ząb) i dentystka ostrzegała że kiedyś trzeba go będzie wymienić... ale no... żeby jedynka? żeby teraz?

Niedługo do swojej listy plusów będę mogła dopisac "oboje mamy sztuczne zęby" (bo TŻ ma tez jedynkę sztuczną)

wiesz, ja mam taką teorię, że jeżeli para się kłóci o pierdoły, to wszystko ok. Ale jeżeli problem stanowią poważniejsze rzeczy, to coś nie halo. I jednak "wolę" się pokłócić o nieumytą szklankę niż o to, że nie dzwoni do mnie przez 3 dni, jest mu wszystko jedno i nie liczy się z moim zdaniem.

[OlkaR]

Napisane przez madziamacius8786

zgadzam się z tym.. ja kiedyś też robiłam wszystko na zawołanie Tża teraz staram się chamować i powiem,że to działa . Facet nie może wiedzieć,że tak do końca jesteśmy jego.


jejku nie rób nic przypadkiem teraz przy tym zębie Jedz po drugiej stronie w zależności która to jedynka. Może masz tak jak u crozee i samo przejdzie. A dopiero dziś to zauważyłaś??


Ola co do silnej woli to trzeba ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć sama wiesz,że jakbyś to zmieniła to on by też się zmienił. Nie mobilizuje Cię to ??

Niunia, ja też się z tym zgadzam i to w 100% no ale ja po prostu nie umiem. Nie uważam, żeby miał z mojej strony wszystko, czego sobie zażyczy bo potrafię być stanowcza (mimo że pewnie po tym co ostatnio piszę, w ogole tego nie widać) więc nie jest to tak że biegam za Marcinkiem i robię mu dobrze na każdym kroku.
A po prostu nie umiem się nie odzywać.
Jest w stanie zmobilizować mnie na krótki czas, a potem załącza mi się chęć porozmawiania z nim o pierdołach i tak czy siak zadzwonię.

Co do zęba... od kilku dni tak mam. Staram się go nie ruszać ale jęzor sam się pcha...

---------- Dopisano o 15:26 ---------- Poprzedni post napisano o 15:21 ----------

Napisane przez gwiazdeczka26

Hej.
Widze Ola ze u ciebie znowu zawieje i zamiecie w zwiazku ehhh szkoda slow z tym twoim Tztem-kiedy juz zanosi sie ze bedzie dobrze, to on zawsze wyskoczy z czyms zeby to zepsuc. Tak nie moze byc. Juz chyba sama nie pamietasz kiedy bylo dobrze miedzy wami... on wogole nie stawia cie na pierwszym miejscu, nie poswieca sie i nie stara. Moze zle to widze, ale tak wlasnie mi to wyglada.



Paryzanka - brzmi niezle, ale te wdzianka to mi sie jakos wiejsko kojarza

I wiecie co? zakupy w Londynie to masakra. Nie znalazlam zadnych butow, ktore mi sie podobaja - no pomijajac te za powyzej 100 funtow
Wiec spedzilam wczoraj pol dnia na ebayu- takie angielskie a'la allegro i dopiero cos znalazlam. Nie moglam sie zdecydowac ktore wziasc i musialam zamowic 2 pary- ehh najwyzej odesle jedna...

Oj i znowu potwora z niego robicie Temat imprezy był mi wiadomy już od jakegoś czasu i wiedziałam jakie ma do tego podejście, to że dopiero teraz się o to pokłóciliśmy, nie wynika z tego że On z czyms wyskoczył.
Fakt, nie robi tego co powinien, no ale też nie próbuje na siłę czegoś zepsuć. Tak wyszło i tyle.
Ja i tak po cichu liczę na to, że się ułoży.

Co do zakupów... nienawidzę chodzić po sklepach i nic nie kupić. Ale dobrze, że coś znalazłaś. Może akurat będą dobre

Napisane przez carmelova

wiesz, ja mam taką teorię, że jeżeli para się kłóci o pierdoły, to wszystko ok. Ale jeżeli problem stanowią poważniejsze rzeczy, to coś nie halo. I jednak "wolę" się pokłócić o nieumytą szklankę niż o to, że nie dzwoni do mnie przez 3 dni, jest mu wszystko jedno i nie liczy się z moim zdaniem.

Podejrzewam, że każda z nas wolałaby się kłócić o takie pierdoły niż o poważne sprawy.
Ale ja mam taką teorię że nie zawsze da się uniknąć poważnych problemów.
I drugą... poważne problemy nie są jeszcze wystarczającym powodem do rezygnacji ze związku.

[Biska]

A co myślicie o:

Lorient
La Mans

[crozee]

ja miałam tak z tym zebem dobry miesiac albo i wiecej. idz najlepiej do dentysty, moze ci powie od czego to

[carmelova]

Ola oczywiście że nie da się ukniknąć poważnych problemów, bo nie żyjemy pod kloszem, a życie jest brutalne. Tylko niektórzy te problemy tworzą. Nie wkurzamy się na Marcina, że sprzedano mu bilety na nie ten pociąg, tylko denerwuje nas, że mimo Twoich próśb on i tak robi co chce, mimo tego, że wie jak bardzo Ci na tym zależy.

[OlkaR]

Napisane przez Biska

A co myślicie o:

Lorient
La Mans

A co oznacza jedno i drugie?

Napisane przez crozee

ja miałam tak z tym zebem dobry miesiac albo i wiecej. idz najlepiej do dentysty, moze ci powie od czego to

Pojdę, pójdę...
Tak jak i do kardiologa "idę" od 2 miesięcy....
Nie no, jak tylko czas pozwoli to pójdę- nie ma innego wyjścia

[madziamacius8786]

Napisane przez Biska

A co myślicie o:

Lorient
La Mans

lorient kojarzy mi się z orientem
A la mans też jakoś nie

Napisane przez OlkaR

Niunia, ja też się z tym zgadzam i to w 100% no ale ja po prostu nie umiem. Nie uważam, żeby miał z mojej strony wszystko, czego sobie zażyczy bo potrafię być stanowcza (mimo że pewnie po tym co ostatnio piszę, w ogole tego nie widać) więc nie jest to tak że biegam za Marcinkiem i robię mu dobrze na każdym kroku.
A po prostu nie umiem się nie odzywać.
Jest w stanie zmobilizować mnie na krótki czas, a potem załącza mi się chęć porozmawiania z nim o pierdołach i tak czy siak zadzwonię.

Co do zęba... od kilku dni tak mam. Staram się go nie ruszać ale jęzor sam się pcha...

---------- Dopisano o 15:26 ---------- Poprzedni post napisano o 15:21 ----------

a on codziennie do Ciebie pisze czy zdarza mu się rzadziej?

[gwiazdeczka26]

Biska - znalazlam taka stronke z francuskimi imionami+ znaczeniem ich, moze cos ci sie spodoba

http://www.name-meanings.com/french_...ng&gender=&s=0

[OlkaR]

Napisane przez carmelova

Ola oczywiście że nie da się ukniknąć poważnych problemów, bo nie żyjemy pod kloszem, a życie jest brutalne. Tylko niektórzy te problemy tworzą. Nie wkurzamy się na Marcina, że sprzedano mu bilety na nie ten pociąg, tylko denerwuje nas, że mimo Twoich próśb on i tak robi co chce, mimo tego, że wie jak bardzo Ci na tym zależy.

Wiem, o co Wam chodzi, może dlatego ja tak na te wypowiedzi teraz reaguję bo mnie po prostu to przestało w jakimś stopniu obchodzić. Owszem, obchodzi i trochę boli ale nie na tyle żebym płakała po nocach. Znam go na tyle, żeby wiedziec co zrobi i dlaczego to zrobi... i uważam, że muszę w sobie znaleźć coś takiego, co go w końcu przekona że jednak warto czasem odpuścić a nie upierać się przy swoim.

[carmelova]

Biska była kiedyś taka bajka "Aluette" czy jakoś tak

[OlkaR]

Napisane przez madziamacius8786

a on codziennie do Ciebie pisze czy zdarza mu się rzadziej?

Zdarza mu się rzadziej

[Biska]

Są to miasta francuskie

Poddaje się.

Gwiazdeczka, dzięki, zaraz to przejrzę


Carmi, a jak to się wymawia?

[carmelova]

Napisane przez Biska

Są to miasta francuskie

Poddaje się.

Gwiazdeczka, dzięki, zaraz to przejrzę


Carmi, a jak to się wymawia?

Chyba "Aluette" a pisze się Alouette..zrobiłam literówkę.
Tu masz piosenkę http://www.youtube.com/watch?v=8M3sxU27Bqg

[rusałka_1]

hej

mam juz dosyć tej sesji. jutro egzamin ustny na który zaczęłam się uczyć dziś rano i nie wchodzi mi nic....
Potrzymacie jutro kciuki po 12 prawda??

[Biska]

Napisane przez rusałka_1

hej

mam juz dosyć tej sesji. jutro egzamin ustny na który zaczęłam się uczyć dziś rano i nie wchodzi mi nic....
Potrzymacie jutro kciuki po 12 prawda??

Pewnie, że potrzymamy

[Gleniusia]

Napisane przez rusałka_1

hej

mam juz dosyć tej sesji. jutro egzamin ustny na który zaczęłam się uczyć dziś rano i nie wchodzi mi nic....
Potrzymacie jutro kciuki po 12 prawda??

Oczywiście! Duże palce u stóp też

[Biska]

Napisane przez Gleniusia

Oczywiście! Duże palce u stóp też

[P-o-n-y]

a ja dalej chora. ble.

[*Insane]

dzień dobry

Kochane, co planujecie/kupujecie na te nieszczęsne zbliżające się Walentynki ?

[frezyjka85]

hej kochane

ja tylko na chwilkę wpadłam się przywitać....

co nieco nadrobiłam ale tęskni mi się za Wami....

teraz jak wrócę do krk w czwartek to będzie dużo czasu żeby z Wami lepij poprzebywać

nawet mamcia się za mną stęskniła i pyta kiedy mam w miare wolne to ona sobie urlop weźmie zebysmy sobie posiedzialy kochana tez sie za nia bardzo stesknilam..... a co dopiero bedzie jak sie przeprowadze

dzisiaj zaplacona zaliczka na kuchnie i stolarz zabiera sie do roboty
montaz zaplanowany na Dzień Kobiet a potem już pakowanie walizek na całego.... ufff będzie ciężko........

nie miałam możliwości w piatek napisać o tych kolorach na scianach co obiecałam.... więc tak:
salon i kuchnia (połączone) planujemy zrobić w kokosowym raju (taki złamany biały) i jedna ściana zielona (na niej telewizor) taki soczysty zielony

w sypialni też ściany w kokosowym raju i jedna mocny fiolet
a przedpokoj taki stalowy.... mam nadzieję że będzie pięknie... jutro zaczynają malować ale już nie zdążę tego zobaczyć w tym tygodniu:/

całuje Was i obiecuję poprawę jak tylko będę w krk

[arrakis]

Napisane przez P-o-n-y

a ja dalej chora. ble.

ojjj ja sie chyba tez przeziebilam
gwizdak chyba spacer po starowce i mi nie posluzyl

[P-o-n-y]

Napisane przez *Insane

dzień dobry

Kochane, co planujecie/kupujecie na te nieszczęsne zbliżające się Walentynki ?

rany, jeszcze walentynki... poczatek roku to dla mnie zabieganie najpierw rocznica, potem walentynki, nastepnie urodziny TZa.. eh

[upadly_aniol00]

Napisane przez *Insane

dzień dobry

Kochane, co planujecie/kupujecie na te nieszczęsne zbliżające się Walentynki ?

Ja chyba zrobię pyszną kolację we dwoje i tak krucho u nas z kasą , a tak to spędzimy chociaż miły wieczór we dwoje może mojemu TŻ zbierze się trochę romantyczności .

wstępnie planuję zrobić szarme z warzywami i do tego pieczone ziemniaczki + jakiś fajny deser .